AURA 1 Napisano Kwiecień 14, 2021 Pytanie zarówno do kobiet jak i do mężczyzn. Byliście kiedyś w związku z kimś, kto naprawdę był wartościowy, miał dużo dobrych cech, które są rzadko spotykane, a które bardzo wam się podobały i było wam super z tą osobą? Były też jakieś minusy, ale i tak ta osoba była najlepsza ze wszystkich poznanych w waszym życiu, w pewnym senie podniosła poprzeczkę. Niestety rozstaliście się, on/ona was porzucił/a i próbowaliście na nowo ułożyć sobie życie szukając dalej miłości, wchodząc w kolejny związek. Czy mieliście wtedy wrażenie, że ex podniósł/podniosła wysoko poprzeczkę i brakowało wam tych cech w nowym związku? Że staraliście się mocno aby nowy związek był super, szukaliście plusów i innych dobrych cech, ale mimo to nie udawało się i myślami wracaliście do ex? Czy jest szansa, że może pojawić się jeszcze ktoś super, że doskoczy tej poorzeczki albo nawet ją przeskoczy wyżej? Czy zostanie już tylko "niedosyt" w kolejnych związkach, że może taka "dopasowana" nam osoba trafia się nam raz na całe życie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Kobietka 85 Napisano Kwiecień 14, 2021 O ile emocjonalnie nie jest się zakotwiczonym w poprzedniej relacji, to są szanse. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AURA 1 Napisano Kwiecień 14, 2021 Pewnie i tak. Tylko czasami trudno "wybić" sobie z głowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Kwiecień 14, 2021 2 godziny temu, AURA napisał: [...] Czy mieliście wtedy wrażenie, że ex podniósł/podniosła wysoko poprzeczkę i brakowało wam tych cech w nowym związku? Że staraliście się mocno aby nowy związek był super, szukaliście plusów i innych dobrych cech, ale mimo to nie udawało się i myślami wracaliście do ex? [...] Myślę, to nie tyle powroty do przeszłości, ile rozwinięta świadomość, że jednak relacja może być naprawdę fajna i zawierać wszystko, co jest dla mnie istotne. I faktycznie tak jest, że poniżej pewnych standardów już się wtedy raczej nie schodzi, tym bardziej, jeśli braki nie są rekompensowane żadnymi innymi pozytywami. Sama prędzej w takich sytuacjach wybieram zakończenie znajomości, niż upatrywanie w niej czegoś, czego nigdy nie przyniesie. 2 godziny temu, AURA napisał: [...] Czy jest szansa, że może pojawić się jeszcze ktoś super, że doskoczy tej poorzeczki albo nawet ją przeskoczy wyżej? [...] Jasne, że tak. Tylko trzeba wytrwale się rozglądać i nie zadowalać się relacją, która satysfakcjonująca nie jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Kwiecień 14, 2021 Dla mnie chora zasada, mi religia nie pozwala jej wyznawać. Z resztą ona wymaga uprzedzeń, pewnego konserwowania w sobie złych emocji do kogoś, no i miejsca w pamięci na te wszystkie rozczarowania, przykrości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Kwiecień 14, 2021 Ależ ja nie zamierzam twoich zasad zmieniać, tym bardziej jeśli jak twierdzisz są skuteczną nauką na przyszłość. Mnie się wydaje, że z wiekiem angaż taki jak proponujesz, poważny z grozą powtórzenia złych doświadczeń, wydaje się nie warty mojej uwagi, to wszystko coraz mniejsze robi wrażenie i siła przebicia tam gdzie kiedyś zostawały ślady po nieudanych wielu rzeczach jest zdecydowanie albo mniejsza albo ktoś tu się zrobił ze skały i nic nie odczuwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Kwiecień 14, 2021 Związki polegają na dialogu i angażu dwóch osób, więc tym bardziej nie rozumiem dlaczego na szale tego co doprowadziło do różnic ważysz tylko drugiej stronie jakby twoja nie miała w tym udziału i była gdzieś obok, a może nawet nie dostarczyła poważnych powodów, które przeważyły. Trochę źle myślisz, ale to moje zdanie, które zupełnie szerzej na to patrzy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Kwiecień 14, 2021 No ale życie nie polega na tym żeby się przed nim bronić, w ogóle dlaczego ma być miejscem jakiegoś procesu, wielkiej rozprawy o przeszłość, tego jak ją w sobie przechowywać i uruchamiać żeby przypadkiem nie odegrać na sali sądowej roli ponownie przegranej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Kwiecień 14, 2021 No ale życie nie polega na tym żeby się przed nim bronić, w ogóle dlaczego ma być miejscem jakiegoś procesu, wielkiej rozprawy o przeszłość, tego jak ją w sobie przechowywać i odtwarzać w pamięci żeby przypadkiem nie odegrać roli ponownie przegranej w tej samej grze, bo rozumiem życie traktujesz jako rozgrywkę, gdzie ktoś musi z niego wyjść zwycięsko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach