6lat razem i żadnych planów na przyszłość

3 minuty temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Jeśli facet nie widzi nic złego w byciu pasożytem i nie zaświta mu nawet przez sekundę myśl, że może powinien on coś dać od siebie choć raz i zapłacić, bo z nieba nic nie spada, to są tylko dwa wyjścia. Jest wyrachowany lub jest dėbilem. 

Część osób chce szkolić de-bili. 

Przed chwilą, 2libed napisał:

nie wiem to pytanie do niego. ja tylko twierdzę że on nie musi być fantastą. jakby byl fantastą to by mieszkal w apartamentowcu i jezdzil lexusem a skoro pisze o piwnicy i mielonyhc po 4zeta to moze on wcale fantasta nei jest. to czy komus pasuje takie zycie to inna kwestia.

 

 

To akurat prawda, ale robienie wokół tego otoczki jakby był milionerem i wielce oblatanym biznesmenem jest nawet nie śmieszne, a żałosne. A piwniczyć oczywiście każdy może,  tylko po co z bycia przegrywem robić coś, co się ceni niby? To już są urojenia chorobowe.

2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Część osób chce szkolić de-bili. 

To Ci wyrachowani właśnie z łbem na karku. Biznesy najlepiej na ciemniakach robić, którzy byle szit dostępny za darmo, łykają jak prawdy objawione za hajs, bo jakiś kołcz janusz je wciska w promocji.

1 minutę temu, 2libed napisał:

może on nie widzi pasożytowania a nie nic zlego w tym. moze to jej wersja a jego jest inna.

ja znam ludzi którzy się cieszą jak się do nich wpadnei na obiad i ze komus smakowało jak do mnie ktos przyjdzie to tez mu daje jesc i nie oczekuje ze mi zwroci. ja nie rozumiem tego problemu w ogole tak na marginesie skoro dla niej to problem to niech mu powie on tez dziwny ze nigdy nic nie kupi albo nie przyniesie.

 

Czasami, gdy się czytam, to zastanawiam się, czy udajesz czy naprawdę jesteś mało rozgarnięty. Ona nie pisze o znajomej, którą zaprasza na obiad, a o związku, gdzie wszystko jest na jej łbie, a on nic nie finansuje. Naprawdę uważasz, że można tego nie widzieć i udawać, że wszystko gra? Ludziom inteligentnym raczej nie trzeba jak krowie na rowie pewnych faktów wykładać, bo sami dochodzą do pewnych wniosków i refleksji, ale jak widać, tobie to obce, więc chyba nie jesteś zbyt ogarnięty, jak już wspomniałam. Albo się  zgrywasz, lecz wątpię. 

Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

I właśnie w takich typów będziesz celować, którzy wyślą cię na promocję zamiast zapewnić lepszy posiłek

Życie zmusza do oszczędności,mam spory dom na utrzymaniu.

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Może w końcu będę i w zł co ciebie tak gryza kogoś finasne? Oszczedzam, minimalizm, a gdy potrzebuje to wyskoczyc z 800 mogę od ręki. Idź na jakiegoś bloga finansowego albo kanał pluc jadem to szybko nie zostawia po tobie suchej nitki.

Nie mam potrzeby rozmawiać o finansach przy każdym temacie. Dziwię się, że Ty tam się nie udasz, skoro każdy temat sprowadzasz do minimalizm i kasy, nawet gdy kontekst dyskusji jest z innej bajki zupełnie. Bądź przegrywem, twoje świętę prawo, ale nie pouczaj ludzi wciskając im szit, bo to żałosne i nieprawdziwe. Nie jesteś ekspertem, a piwniczakiem.

Przed chwilą, 30 letni prawiczek napisał:

On musi oszczędzać bo jest bezrobotny

Ile jeszcze kont przemkowych założysz? To nudne i chore.

5 minut temu, 2libed napisał:

tak wiem że to samo ale nadal jest ono smierdzące czy kosztuje 4 czy 14zl to są zmielone odpady chu/j wie z czego.

W końcu coś mądrego powiedziałeś xD

1 minutę temu, 2libed napisał:

czytałem tylko pierwsyz post z ktorego wynika ze problemem jest jakis obiad w weekend, wiec nie kumam tego bo jak zapraszam goscia to daje mu jesc problem jest to ze on jej nie zaprasza nigdy ja rozumiem że wszystkio jest drogie i moze ja to kosztowac ale nalezaloby mu powiedziec np. zeby zrobil zakupy po to zeby zobaczyc czy on nie wpadl na to czy moze on ja wykorzystuje. nie znamy jego wersji moze on np. mowi chodzmy do knajpy a ona ze nie bo sama ugotuje. moze obsypuje ja prezentami i nie wpadl na to ze jak zje u niej obiad to powinien zaplacic, ja nie znam tej sytuacji. samo pisanie ze za obiad sie powino płacić jest dla mnie dziwne i tyle. liczenie sie jak żydzi jest meczace.

pooza tym rozwiazanier jest proste zainstaluj tricounta wyslij mu link wpisuj co kupilas za ile podziel na 2 osoby i po klopocie my tak na wakacjach ze znajomymi sie rozliczamy ale bez bzdur typu ze ktos za obiad zaplacil. taka proista czynnośc i wyjaśni czy on na niej żeruje.

 

 

Nie obsypuje mnie prezentami,prezenty dostawałam dwa razy w roku,na gwiazdkę i na urodziny.

Ciekawie czy autorka ma male dzieci, ktore z nia mieszkaja.  Niektorzy face i nie chca tworzyc prawdziwego zwiazku z takimi kobietami. Byc moze czeka az dzieciak sie usamodzielni. 

1 minutę temu, 30 letni prawiczek napisał:

Nudny  i chory to jest twój marny żywot ty stara gruba inwalido na rencie

Masz rację i ja to wiem, ale ty i leżak macie gorzej nayebane w glowach ode mnie i jeszcze bardziej marny żywot, a nadal udajecie, że jesteście kimś ponad ludzi normalnych. Zabawne. Schowaj się, brzydalu i zakało internetów. I ubierz coś w końcu, oblechu bezzębny, bo tu dzieci wchodzą. 

1 minutę temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Masz rację i ja to wiem, ale ty i leżak macie gorzej nayebane w glowach ode mnie i jeszcze bardziej marny żywot, a nadal udajecie, że jesteście kimś ponad ludzi normalnych. Zabawne. Schowaj się, brzydalu i zakało internetów. I ubierz coś w końcu, oblechu bezzębny, bo tu dzieci wchodzą. 

To przypuszczalnie Piwosz.

3 minuty temu, Jaaktozbyinny napisał:

Ciekawie czy autorka ma male dzieci, ktore z nia mieszkaja.  Niektorzy face i nie chca tworzyc prawdziwego zwiazku z takimi kobietami. Byc moze czeka az dzieciak sie usamodzielni. 

Mam 13 letnią córkę

1 minutę temu, Leżaczek napisał:

Co do psa jak jeszcze miałem to wariowal na piersi z kurczaka surowe z promocji...

Dla siebie mielone po 4zł, dla psa piersi z kurczaka?

Przed chwilą, Nieogarnięta00 napisał:

Mam 13 letnią córkę

6lat temu była mała i jemu pasowało,tak jak pisałam na początku znajomości kupował mi różne rzeczy do domu,dziecku zawsze słodycze a potem już nic.

Przed chwilą, 30 letni prawiczek napisał:

Haha chyba w urojeniach twoich ty obleśna 100 kilowa kaleko

Nawet gdybym miała urojenia, to z pewnością nie dotyczyłyby one czegoś tak odrażającego jak twoja smętna postać. 

1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

A po co singielce duży dom ?

Jestem po rozwodzie,dom mam po rodzicach,muszę gdzieś mieszkać.

1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

To sprzedaj to w cholerę i kup sobie coś mniejszego a kasa jeszcze zostanie 

Lubię ten dom,ogród,sentyment może.

Przed chwilą, 2libed napisał:

a co w tym zlego ? myślisz że pies powinien jeśc odpady ze stołu pana ?

Myślę, że naturalnym odruchem każdego z nas jest zadbanie o własne zdrowie. Piersi z kurczaka są jedzeniem relatywnie drogim.

17 minut temu, Nieogarnięta00 napisał:

Mam 13 letnią córkę

I ciekawie jak qyobrazasz sobie prawdziwy zwiazek. Twoj facet wprowadza sie do ciebie (Was) i tworzycie szczesliwa rodzinke, gdzie on dba o nieswoj dom, nieswoje dziecko? Tak?

1 minutę temu, 2libed napisał:

co to ma do tego ze on moze jesc mielone a pies piers moze on lubi mielone a pies piersi ? to za drogi pokarm żeby dawać psu tak ? pies to szczekajacy alarm i ma na siebei zarabiac  czy pies to zjadacz odpadów taka forma sredniowiecznego recyklingu ?

Przepraszam, ale dziś nie mam ochoty na bezsensowne pier-dolenie z facetem, który udziela się w temacie, którego nie przeczytał z argumentami od czapy.

4 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Może dla nich wybudować swój dom i je do niego zaprosić 

Lepiej ? 

Mysle, ze lepiej. Przynajmniej w takim domu moglby stworzyc prawdziwa rodzine.  U obcej kobiety w domu - nigdy. 

Z tym, ze zapewne nie chcialaby sie przeprowadzic, bo corka, bo szkola itp itd.

Facet mysli albo moja rodzina albo zadna. Bez wspolnego dziecka bedzie to trudne.

5 minut temu, Jaaktozbyinny napisał:

I ciekawie jak qyobrazasz sobie prawdziwy zwiazek. Twoj facet wprowadza sie do ciebie (Was) i tworzycie szczesliwa rodzinke, gdzie on dba o nieswoj dom, nieswoje dziecko? Tak?

On ma swój dom,wszystko można pogodzić,ja z alimentami mam 3500 zł,on zarabia 5 tys,wprowadza się i daje mi np.2500 tys,resztę sobie odkłada,on pomaga mi przy domu,ja pomagam jemu,jedziemy do niego na weekend,co drugi tydzień,kosimy,grabimy itd.wszystko można pogodzić.

Przed chwilą, Nieogarnięta00 napisał:

On ma swój dom,wszystko można pogodzić,ja z alimentami mam 3500 zł,on zarabia 5 tys,wprowadza się i daje mi np.2500 tys,resztę sobie odkłada,on pomaga mi przy domu,ja pomagam jemu,jedziemy do niego na weekend,co drugi tydzień,kosimy,grabimy itd.wszystko można pogodzić.

NIE.  To jest Twoja wizja, ktorej on nie koniecznie musi podzielac. Generalnie bedzie ci trudno stworzyc prawdziwa rodzine, szczegolnie z rozsadnym facetem. W tym wieku to juz raczej zwiazek na dwa domy a kiedys na starosc wspolne mieszkanie.  Ja to wszystko przechodzilem i znam to z doswiadczenia. 

Mozesz jeszcze znalezc sobie takiego bez domu, bez zarobkow. On sie zgodzi na wszystko.

Rozumiem dlaczego nie chcesz sprzedawac domu. Tez tak mialem. Sam na 200 metrach ale nie chcialem sie juz przeprowadzac.  Nie te lata :))

5 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Przyszła porozmawiać i została spławiona.

Kto rozdaje karty w tej relacji ?

Po 30 zawsze karty rozdaje facet

1 minutę temu, Jaaktozbyinny napisał:

NIE.  To jest Twoja wizja, ktorej on nie koniecznie musi podzielac. Generalnie bedzie ci trudno stworzyc prawdziwa rodzine, szczegolnie z rozsadnym facetem. W tym wieku to juz raczej zwiazek na dwa domy a kiedys na starosc wspolne mieszkanie.  Ja to wszystko przechodzilem i znam to z doswiadczenia. 

Mozesz jeszcze znalezc sobie takiego bez domu, bez zarobkow. On sie zgodzi na wszystko.

Rozumiem dlaczego nie chcesz sprzedawac domu. Tez tak mialem. Sam na 200 metrach ale nie chcialem sie juz przeprowadzac.  Nie te lata :))

Czyli spędzanie u mnie weekandów jest ok?Ja ze wszystkim sama,w dupie z facetami,najwygodniej,seks bez zobowiązań,niech sobie mężatki poszuka taka nic nie będzie chciała oprócz seksu.

1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

No i wtedy nie zaprosił byś do siebie swojej kobiety ? 

Na moich warunkach, ktore obowiazuja takze to dziecko.  I 99% relacji sie rozpada w tym momencie. 

2 minuty temu, Nieogarnięta00 napisał:

Czyli spędzanie u mnie weekandów jest ok?Ja ze wszystkim sama,w dupie z facetami,najwygodniej,seks bez zobowiązań,niech sobie mężatki poszuka taka nic nie będzie chciała oprócz seksu.

Brutalnie powiedzialbym - mozesz spedzac samotnie jak ci nie pasuje. Lepiej? 

Poza tym nie piszesz co ty, oprocz obiadow, wnosisz do jego zycia? 

Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

No raczej. Bo związek to nie jest narzucanie komuś swoich warunków 

Przeciez autorka wlasnie za chwile bedzie mu chciala narzucic swoje.

Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

Trzeba mieć wspólne warunki i wspólna wizję 

Bez tego wszystkie związki się rozpadną

zapominasz o dziecku.