Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Mig

Mężczyzna koło 40-stki mieszkający z rodzicami, czy to ma sens?

Polecane posty

6 minut temu, Skb napisał:

Część właścicieli w tym przypadku rodzeństwa wyprowadziła się, jego rodzice mogą załatać dziurę kawałkiem brezentu... Tylko czy jest do długofalowe rozwiązanie problemu?

Weź się już uspokój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

A kto napisał ze ma nic nie dokładać?

Ma dokładać swoją część do rachunków, ma sprzątać i pomagać w ogródku.

Nie powiedziałem, że ma się nie dokładać... Tylko ile ma dołożyć do rachunku za remont dachu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bimba napisał:

Weź się już uspokój. 

Jestem spokojny, dzisiaj pogoda wybitnie mi nie służy... ciśnienie spada. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, agent of Asgard napisał:

❤️

 

13 godzin temu, 90%cacao napisał:

Bardzo rzadko zdarza się, że facet po 30-ce, który nigdy nie miał potrzeby uisamodzielnić sie - przede wszystkim PSYCHICZNIE i emocjonalnie, a to można zrobić m.in. przez wyprowadzkę od starych, nie zrobił tego, bo ma autentycznie za ye py ste relacje z rodzicami.

Najczęściej jest to wynik niezaradności,  bierności  w charakterze i wielu wielu innych wynikajuących z tego pośrednio przywar, które wychodzą dopiero przy bliższym pozn awaniu takiego faceta.

Ja spotkałam w swoim życiu 3 takich, z jednym miałam powiedzmy dłuższy kontakt i moge smiało stwierdzić, że jak wyżej - sa to osoby, którew jakims sensie po prostu "boją się życia", sa niezaradne przede wszystkim emocjonalnie, często kobiete zastepuje im mamusia (poza 1 aspektem, wiadomym). W relacjach sa bardzo bierne, nie potrafia starać sie o kobiete,  bo rpzyzwyczajeni sa, ze mamusia podaje wszystko pod nos.

Ja bym  nie wziela takiego faceta, po tym co sie dowiedzialam. 

True. Sama znam kilku takich gagatków co mieszkają z mamą bo mamcia wypierze, wyprasuje, posprząta i ugotuje obiadek. Potem od Ciebie też będzie tego oczekiwał albo ukradkiem biegał do mamusi na obiadki .Oczywiście sa wyjątki gdy ktos rozkręca biznes, nie ma partnerki i lepiej mu mieszkać z rodzicami zamiast brać kredyt itp. Ale ja bym się zastanowiła czy jest sens konkurować z teściową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Skb napisał:

Nie powiedziałem, że ma się nie dokładać... Tylko ile ma dołożyć do rachunku za remont dachu?

W tej sprawie skontaktuj się z jego rodzicami i rodzeństwem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

W tej sprawie skontaktuj się z jego rodzicami i rodzeństwem 

Hmmm. Myślę, że masz rację. Ale mam kilka znacznie ważniejszych problemów do rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Leżaczek napisał:

Dobrze, ale czemu swojego mieszkania nie masz? 😗

Dlaczego myślisz, że nie mam? Temat nie był o tym czy Tobie dobrze u mamusi, tylko czy Jej u teściów ułomna istoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Roksi96, dziękuję za odpowiedź:) To mi daje do myślenia, że ten mężczyzna, którego poznałam, raczej nie wyprowadzi się od rodziców. Za jakiś czas bezpośrednio zapytam o to. Na tym etapie nie wiem do końca, czy został tam z wygodnictwa, czy może jest jakoś szantażowany przez rodzinę, że jak się wyprowadzi, to nic nie dostanie stamtąd. Różnie bywa w rodzinach, ale jest dorosły, ma swój rozum. Z rodzeństwem można dogadać się w przyszłości w kwestiach opieki nad rodzicami i innych sprawach

Edytowano przez Mig

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
Dnia 12.05.2021 o 19:22, Mig napisał:

Cześć

Poznałam mężczyznę, na którym zaczęło mi zależeć. Pracuje, bez przeszłości typu rozwód, dzieci, ma 39 lat. Mieszka z rodzicami, w domu 30 km za miastem. Nie jest dla mnie jakoś odstraszające, jeżeli zbiera na wkład na mieszkanie lub ogólnie planuje kiedyś wyprowadzkę stamtąd.

Zaczęłam dopytywać, właśnie o te plany, czy zamierza opuścić to miejsce w przyszłości. Mówił, że chce mieć swoją rodzinę, dzieci. Problem jest w tym, że on napisał coś w stylu: "mamy duży dom, mamy piękne podwórko, nikomu miejsca nie brakuje". Nie wiem, jak to rozumieć...

Może któraś z Was przeszła podobne doświadczenia, czyli związek z mężczyzną w podobnym wieku, który mieszka z rodzicami? Ciekawi mnie, jak dalej może się potoczyć. Facet wydaje się konkretny, raczej nie szuka przygód. A co Ty uważasz, czy ma to sens? Zaznaczę, że przez swoje doświadczenia życiowe nigdy nie zamieszkałabym z teściami, tak wybiegając dalej w przyszłość...

Ma prawo tak żyć, ale jeśli Ty pragniesz czegoś innego zostaw gościa.Różni są ludzie, znam takich co mieszkają w willach z rodzicami i mają wszystko łącznie z ukochaną partnerką.Nie ma żadnej reguły na to i wstydu tym bardziej, ale pod warunkiem, że facet jest ogarnięty i nie czeka na to aż mamusia, tatuś itd.. wypiorą mu spodnie.Jeśli chodzi o normalnych gości, przeciętnej klasy, to też są takie przypadki chociaż nie ukrywam, że to gadanie o podwórku itd.. takie mocno januszowe z jego strony jest, więc sama musisz zdecydować, bo ta opowieść przypomina mi trochę program ''rolnik szuka żony''  🙂 

Edytowano przez NieznajomyOn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim nie dyskutujcie z Leżakiem na temat samodzielności, bo to jak gra z gołębiem w szachy 😄

On jest doskonałym przykładem jak umysł ludzki jest się w stanie karkołomnie nagimnastykować żeby zracjonalizować własne fobie i inwalidztwo społeczne 😉

Co do tematu - z doświadczenia każdy, ale to absolutnie każdy, kto po trzydziestce mieszka ze starymi, robi krzywdę zarówno sobie jak i im. Ja w ostatnim momencie uciekłem śmierci spod kosy 😜 A jeśli idzie o faceta jak w tytule postu, to należy wiać. Niezwłocznie... 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
20 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Nie ma jak willa. Jea

Kasa to podstawa, ale nie wszystko, bo w relacjach liczy się to co ma się w głowie.

Jest tylko jedna grupa kobiet, która uważa inaczej i są to materialistki.

Edytowano przez NieznajomyOn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, NieznajomyOn napisał:

Kasa to podstawa, ale nie wszystko, bo w relacjach liczy się to co ma się w głowie.

Jest tylko jedna grupa kobiet, która uważa inaczej i są to materialistki.

Dobra, bujaj wora z tą swoją podstawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Dobra, bujaj wora z tą swoją podstawą.

Tak jest prawda Boni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gabriel Batistuta napisał:

Zależy, może w tym wszystkim nie być niczego podejrzanego.., byłaś w tym domu? może to jest faktycznie duży dwu piętrowy dom gdzie są dwa mieszkania niezależne od siebie, do tego duże podwórko/ogród/garaże .., znam kilka takich rodzin gdzie na górze mieszka np syn ze swoją żoną a na dole jego rodzice... i mają duże podwórko, nie ma w tym nic dziwnego tak naprawdę.  Jedyna rzecz, która by mnie zastanowiła to fakt, że gość ma 40 lat i samotny całe życie..., no chyba, że miał wyjątkowego pecha i niefart do kobiet, ale ogólnie nieskreslałbym go na twoim miejscu, zobacz dom-poznaj rodziców, a być może sama zechcesz tam zamieszkać zamiast się kisić w mieście w jakimś małym zapyziałym mieszkaniu

Teoretycznie masz rację, ale w takim układzie jest niebezpieczeństwo w postaci mamusi, która np. już o 7 rano może się przemieścić na piętro i cały boży dzień służyć partnerce syna bezcennymi i absolutnie niezbędnymi radami dotyczącymi życia, prowadzenia domu, roli kobiety w związku, stylu i dobrego smaku itd. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Leżaczek napisał:

Z mojego punktu widzenia mieszkanie z rodzicami jest ciężkie i wiele kosztuje psyche zdrowia życia, wyrzeczeń. Plusy to są niskie czasem zerowe koszty, więc dużo większe oszczędności. W moim idealnym świecie oczekiwał bym żeby facet był doceniony i przytulony za to ile wytrzymał żeby mieć portfel. Jeśli to zrobił dla pieniędzy to dużo poświęcił. Należy oddzielić tych wszystkich co mieszkają z rodzicami i nie mają nic a tych co to robią by mieć więcej. A z teściową coraz więcej kobiet będzie chciało mieszkać zobacz sobie wykres nieruchomości jeśli to nie pęknie to niedługo nikogo nie będzie stać. A nawet nie chcę myśleć jak nabiorą kredytów na 40lat na kawalerki a inflacja się wymknie i podniosą w panice stopy procentowe, będzie armagedon. W obecnej sytuacji duży pokój u teściowej to nie jest zły pomysł, zero zmartwień i ryzyka. Kasę oszczędzać i inwestować.

To prawda, kolega dzięki temu, że mieszkał z rodzicami inwestował we własną firmę , rozhulała ją i całkiem dobrze przędzie. Otwarcie przyznaje, że gdyby nie mieszkał u rodziców nie miałby kasy plus kredyt. Tyle, że jak w zyciu zawsze jest coś za coś. Aczkolwiek kobiecie chyba w takiej sytuacji łatwiej mieszakć u swoich bo z teściową czasem ciezko się dogadać w kwestiach typowo gospodarczych. Plus gdy pojawią się dzieci to zawsze w domu jest ktoś kto choć na chwile przypilnuje dziecko . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Użyszkodnik napisał:

10 000 za metr 2 to cena warszawska, da sie znalezc za 7500. 

A no nie bardzo, nawet w Lublinie są już po 10 tys. Ludzie wycofują pieniądze z banków a ceny nieruchomości szaleją. Jak mieszkanie ma dobrą cene to sprzedaje się w 15 min( kilka dni temu dzwoniłam za mieszkaniem wystawionym o 7, 20 min później laska mi powiedziała, że już jest notariusz umówiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2021 o 19:58, Electra napisał:

Chce zamieszkać z partnerką w swoim domu. 

Wszystko zależy jakie ma relacje z rodzicami. Jeśli poprawne, nie wtryniają się w życie to po co brać kredyty czy płacić wynajem? Dlaczego z góry zakładasz, że mieszkanie z teściami będzie katorgą? Są różni ludzie, ale są też zdrowe relacje na linii syn-rodzice. Myślę, że mieszkanie z należy uzależnić od tego jakimi są ludźmi. 

Osobiście uważam, że powinno mieszkać się 100km od rodzinnego domu i 200km od teściów. Niestety nie zawsze można, nie zawsze to lepsze rozwiązanie. Nie wiesz jak żyłoby Ci się z nim tam, bo nie znasz jego rodziny i nie wiesz jakie łączą ich relacje. Dla zasady "nie" jest wg mnie bezsensowne. Będzie tak daleko to sprobujecie, a jak się nie da to męska decyzja co dalej. Tylko po co zakładać już problemy? 

Mieszkanie z teściami/rodzicami zawsze konczy się draka. Niestety. Są to 4 osoby które na wszystko maja cztery różne wizję. 

Ja osobiście jakbym mieszkała z teściami czy rodzicami już pewnie dawno byłabym po rozwodzie. Nie wytrzymałabym. Zależy też pewnie od człowieka i tego czy ktoś chce iść na ustępstwa i tego czy ktoś szanuje swoje zdanie czy ulega innym. 

Jeden przykład.Tesc który nie umie gotować zwracał mi uwagę nawet jak mam jajka gotować,a moja kuchnia jest na prawde świetnia. A gotować uwielbiam. Tesciowa nawet wybierała nam jaki mamy sobie komplet filiżanek kupić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Leżaczek napisał:

Jeśli bańka nieruchomości nie pęknie to już skrajny % będzie zakładał rodziny według twoich kryteriów. Kogo będzie stać na mieszkanie? Teraz kapitał płynie z oszczędności życia bo ludzie są głupi i nie wiedzą że jeszcze mają inne możliwości % na kapitał.

Skąd wiesz że nie dysponuje? Może ma w akcjach albo złocie.

A wiesz kto napisał "Kapitał"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Angel123456 napisał:

przykład

Są rodzice /teście którzy nie wtrącają się. Są teście lepsi od rodziców. Każdy z nas jest inny. Jeden wpuści jednym uchem a wypuści drugim, a inny nie pozwoli sobie, bo ma silne poczucie odrębności. Są teście /rodzice którzy za darowiznę czy pomoc przy dzieciach odkują sobie to wprdalaniem się. Ile ludzi tyle relacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Electra napisał:

Są rodzice /teście którzy nie wtrącają się. Są teście lepsi od rodziców. Każdy z nas jest inny. Jeden wpuści jednym uchem a wypuści drugim, a inny nie pozwoli sobie, bo ma silne poczucie odrębności. Są teście /rodzice którzy za darowiznę czy pomoc przy dzieciach odkują sobie to wprdalaniem się. Ile ludzi tyle relacji. 

To prawda. Aczkolwiek znam więcej przypadków wpierxxx się niż nie wpier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Angel123456 napisał:

To prawda. Aczkolwiek znam więcej przypadków wpierxxx się niż nie wpier...

Trzeba samemu przekonać się na co trafiło się. Podczas związku można wyczaic podejście teściów do syna i syna do teściów. To zapowiedź lojalności albo rychłego rozpdolu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Użyszkodnik napisał:

10 000 za metr 2 to cena warszawska, da sie znalezc za 7500. 

Za 4000 też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Skb napisał:

Za 4000 też...

Ale nie ruderę, na wsi, w która trzeba włożyć drugie tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Lusilinda napisał:

A no nie bardzo, nawet w Lublinie są już po 10 tys. Ludzie wycofują pieniądze z banków a ceny nieruchomości szaleją. Jak mieszkanie ma dobrą cene to sprzedaje się w 15 min( kilka dni temu dzwoniłam za mieszkaniem wystawionym o 7, 20 min później laska mi powiedziała, że już jest notariusz umówiony.

Z drugiej strony ludzie nie dostają kredytów, ja miałem już 3 „kupców” na mieszkanie, tylko każdy bezgotówkowy i żaden nie dostał. Czwarty musi najpierw sprzedać swoje, więc też lipa. 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Nie widzę problemu a widzą go tylko Ci którzy zazdroszczą. Jeżeli są dobre relacje i do tego jest bardzo dużo miejsca to w czym problem. Zawsze można pomóc i do tego mieć swoje obowiązki przy domu.

Edytowano przez Solero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pensje podniesione to i większe zapotrzebowanie na mieszkania. Ja natomiast nie widzę siebie w bloku i w dodatku w czymś zupełnie małym 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Leżaczek napisał:

Nie pensje lokaty spadają obecnie płacą 0.35% a na koncie oszczędności 0.2-3% ludzie wycofują pieniądze podobno 85mld wycofane ostatnio wszystko leci w nieruchomości i jak się nic nie zmieni podejrzewam że ruszy giełda. Niektórzy wybierają obligacje ale przy 64% zadłużenia pkb to jak kupić sobie złoty łańcuch zawiesić przed 👕 i iść w miasto zwiedzać ciemne uliczki, bramy kamienic ..

Dla mnie rynek mieszkaniowy to czysta bańka cenowa która niebawem się skończy a wtedy możliwe że co niektórzy będą płakali. Grunty na topie i to akurat dopiero się rozkręca 🙂

co do złota to zawsze będzie w cenie i warto ulokować w to kapitał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Leżaczek napisał:

Masz rację sprzedaj póki szczyty, ten czynsz co masz to porażka, kup sobie bezczynszowe albo kawalerke.

Taki jest plan. 😈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Leżaczek napisał:

U mnie był moment żeby zamienić mieszkanie na dom nad morzem ale mama nie chce a teraz tam kawalerki wykupili minimalist jestem smutny 😔

A ja znalazłem fajne mieszkanie, ale kupcy nie maja gotówki. 🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×