Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Kamila9103

Lęk przed mężem

Polecane posty

Cześć, 

może ktoś z Was jest, bądź był w podobnej sytuacji i podpowie co zrobic, czy jest sens walczyć idąc na terapie czy czas się rozstać. 
 

Opiszę po bardzo krótce sytuacje... w mężu zakochałam się kiedys mocno i kocham go bardzo, to chyba przysłoniło mi jego największe wady, które teraz dają się we znaki. Jest bardzo nerwowy, głupia rzecz np. Zapomniałam coś kupic w sklepie wywołało to kłótnie na godzinę i słowa kierowane do mnie w stylu: sama bys sobie w życiu nie poradziła, skoro nawet zapominasz co kupic, ja wszystko muszę robić itp. Chociaż kończy się zwykle na tym, ze nawet obiad i kolacje podstawiam pod nos, wykonuje większość prac domowych, chociaż często pracuje dłużej niż on. On nie krzyczy, on wyje. Od dwóch lat boje się wypowiedzieć własne zdanie, jeśli wiem ze on ma inne, bo boje się awantury. Pochodzę z biednej rodziny, często słyszałam ze moi rodzice nic nie pomagają. Jak było więcej wydatków potrafiłam wziac mały kredyt, żeby je pokryć, bo była wlasnie kłótnia o to, ze od moich rodziców nic nie ma. Do tego zdarza mu się raz na tydzień/ dwa upić i przy tym wywoływać kłótnie, po których uciekam z domu w nocy i wracam dopiero po 3-4 godzinach kiedy wiem, ze już śpi bo jest agresywny, szarpie mną, wyzywa. Jak się kłócimy i ja płacze, to on nakręca się jeszcze bardziej i jest jeszcze bardziej agresywny. Miedzy innymi przez to, cierpię na depresje. Miałam silne myśl samobójcze, na początku się przestraszył, ale szybko zaczął mieć do mnie pretensje, ze zaczęłam się gorzej czuc. 
Czasem naprawdę jest dobrym człowiekiem, jest dużo dni, kiedy jest Ok, kiedy się nie kłócimy, kiedy jest dla mnie miły i kochający, ale te gorsze chwile sprawiają ze już nie mam siły... 

przyjaciele mówią odejdź, tak mi tez podpowiada rozum... ale jestem z tych osób co chcą wszystko naprawiać... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma czego naprawiać.

Uciekaj jak najprędzej.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Alkoholik, przemocowiec, damski bokser, egoista, dręczyciel i psychopata  który nigdy nie zgodzi się na żadną terapię bo uważa się ideał.

A ideału nie da się naprawić.

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Żeby było dobrze w związku to musi być dobra wola obu stron, a nie tylko jednej

Proste a jakie mądre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
9 godzin temu, Kamila9103 napisał:

[...] przyjaciele mówią odejdź, tak mi tez podpowiada rozum... ale jestem z tych osób co chcą wszystko naprawiać... [...]

To Twój mąż musi sam się naprawić i chcieć tego, Ty możesz jedynie dać mu motywację własną postawą i nie godzeniem się na tak podłe traktowanie z jego strony. Na tego typu człowieka pokazywanie swoich słabości i podporządkowywanie się mu nie zadziała w ten sposób, że się zlituje i zacznie być dla Ciebie dobry, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej przesunie granicę w gorszą stronę. Jesteś odpowiedzialna za swój los, więc nie tkwij w destruktywnej toksycznej relacji, tylko podejmij własną decyzję i zadbaj przede wszystkim o siebie. Zastanów się, co Tobą kieruje i dlaczego pozwalasz się krzywdzić, być może warto byś rozważyła zasięgnięcie wsparcia psychologa. Dawanie szansy agresorowi nie ma najmniejszego sensu, ale jeśli już koniecznie chcesz się o tym przekonać, na początek proponowałabym natychmiastową wyprowadzkę i konsekwentny dystans, póki facet nie podejmie terapii i nie zauważysz konkretnych zmian w jego zachowaniu. Nie próbuj z nim rozmawiać, zostaw mu list, w którym wyłożysz powody i oczekiwania. Jeśli nie podejmie leczenia, nie zacznie się starać, czy będzie wracać do swoich typowych zachowań, bez żalu wnoś o rozwód, bo szkoda czasu i nerwów.

Edytowano przez Nenesh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Kamila9103 napisał:

przyjaciele mówią odejdź, tak mi tez podpowiada rozum... ale jestem z tych osób co chcą wszystko naprawiać... 

A jak chcesz wszysko naprawic? Przeciez to tyran. 

A jak ci sie zylo bez niego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Leżaczek napisał:

W dobie aplikacji na telefony? 😗

Juz ci kiedys tłumaczyłam ze zakupy nie sa sensem zycia dla wiekszosci. Nie mam czasu na zadne aplikacje ani listy, wpadam do sklepu w miedzyczasie, pakuje wozek tym co zawsze i lece do kolejnych obowiazkow. Tak wyglada zycie

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napraw siebie odchodząc od niego... oddzielnie szybciej wyjdziecie na prostą.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Nenesh napisał:

To Twój mąż musi sam się naprawić i chcieć tego, Ty możesz jedynie dać mu motywację własną postawą i nie godzeniem się na tak podłe traktowanie z jego strony. Na tego typu człowieka pokazywanie swoich słabości i podporządkowywanie się mu nie zadziała w ten sposób, że się zlituje i zacznie być dla Ciebie dobry, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej przesunie granicę w gorszą stronę. Jesteś odpowiedzialna za swój los, więc nie tkwij w destruktywnej toksycznej relacji, tylko podejmij własną decyzję i zadbaj przede wszystkim o siebie. Zastanów się, co Tobą kieruje i dlaczego pozwalasz się krzywdzić, być może warto byś rozważyła zasięgnięcie wsparcia psychologa. Dawanie szansy agresorowi nie ma najmniejszego sensu, ale jeśli już koniecznie chcesz się o tym przekonać, na początek proponowałabym natychmiastową wyprowadzkę i konsekwentny dystans, póki facet nie podejmie terapii i nie zauważysz konkretnych zmian w jego zachowaniu. Nie próbuj z nim rozmawiać, zostaw mu list, w którym wyłożysz powody i oczekiwania. Jeśli nie podejmie leczenia, nie zacznie się starać, czy będzie wracać do swoich typowych zachowań, bez żalu wnoś o rozwód, bo szkoda czasu i nerwów.

Chcislam dokładnie to samo napisać  co Nenesh.

Autorko postu pomysl zrobić coś  w tym kierunku. Nie zostawiaj w tym jak jest teraz! Znam 2 takie małżeństwa i w jednym kobieta z dziećmi uciekła od faceta zw granicę i teraz ponoć  ma innego, a w drugim niestety bez terapii meczy się nadal z mężem. Obie nie spróbowały szukac nigdzie pomocy specjalisty a od tego warto zacząć by nie musieć skoczyć jak któraś z tamtych. Może jeszcze nic nie jest stracone i warto zawalczyć ale to musicie oboje tego chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taki związek nie ma sensu i uważam że każdy powinien tak samo się starać w związku aby nic nie zabrakło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Kamila9103 napisał:

Czasem naprawdę jest dobrym człowiekiem, jest dużo dni, kiedy jest Ok, kiedy się nie kłócimy, kiedy jest dla mnie miły i kochający,

Zawsze rozkłada mnie na łopatki ten tekst.

Trudno żeby bił cię 24 godziny na dobę każdego dnia. 

Musi sobie czasem odpocząć.

Alkoholicy też nie upijają się codziennie bo to jest fizycznie niemozliwe, muszą robić przerwy, złodziej też nie kradnie dzień i noc, a morderca nie morduje co godzinę. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

odejdź.

każdy manipulant jest raz miły a raz agresywny. Taki typ człowieka i charakter. znalazł sobie kozła ofiarnego. pewnie ci nie da odejść zobaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, marinero napisał:

Tacy psychole jak raz zasmakuja terroru psychicznego to tak latwo nie odpuszczaja i musza miec swoja "ofiare" ! Nie bedziesz ty ...to bedzie inna i tez ja tak bedzie traktowal 🙂

nierozumiem co trzeba miec w glowie zeby czerpac z takiego zachowania przyjemnośc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zadaj sobie pytanie kim jestes, ze pozwalsz sie tak traktowac, czy lepiej umzec niz pozbyc sie toksyka? Miewasz mysli samobojcze, poniewaz boisz sie humorow toksyka. Twoje zycie jest zalezne od niego. Powaznie? Przeciez ty nic  nie musisz, dobrowolnie z nim jestes i w kazdej chwili mozesz to zmienic. Czego sie boisz ? Co on moze zrobic? Tyle jego mocy, ile twojego strachu,.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Leżaczek napisał:

Nie wiem nie jadam chleba ostatnio. U mnie 100 na tydzień.

Zjadasz tylko kilo czereśni na tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, robięjaklubię napisał:

Ja mam zawsze listę i kupuję część produktów marki Auchan. Natomiast oszczędzanie na produktach dobrej jakości według mnie jest głupotą, bo to oszczędność na zdrowiu. Wędliny, mięso kupuję dobrej jakości. Nie oszczędzam na warzywach, które są drogie teraz. Także 400 zł to takie przeciętne zakupy na tydzień. Dobry chleb  i pieczywo z piekarni też kosztuje jakieś 7-8 zł dzień.

Dokładnie, zarobi na rachunku w supermarket a straci w aptece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Wtedy już będę milionerem.

Ale mentalnosc Ci sie już nie zmieni i całe życie bedziesz biedował, nawet z milionami na koncie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

100 zł  na tydzień to wychodzi 14 zł dziennie.

Możesz napisać jak wyglądają twoje posiłki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tacy ludzie maja dobrze rozwinięta empatie ale poznawcza umilą wyłapać słabości ludzie nie po to by ich zrozumieć ale wykorzystać to w swoim własnym interesie co czuje ofiara ich nie obchodzi swoje wyrzuty sumienia starają sie szybko uśmiercać poprzez usprawiedliwienia uczą sie takich zachowana by działać sprawniej i szybciej i nie odczuwać psychicznych kosztów swojego postepowania uważają ,,ze cel uświęca środki,,. dzięki czemu mogą szkodzić innym i nawet być z tego dumny.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

Z milionów jest 10%+ rocznie sobie policz że nie będę, może w katering pójdę.

Zależność jest taka że im człowiek bogatszy tym bardziej pieniądze szanuje, więc szczerze wątpię że po dojściu do miliona nagle z dnia na dzień zaczniesz być rozrzutny, wyrzucisz te wszystkie gazetki z biedry i przejdziesz na katering, który na tydzień ci wyjdzie 400 zamiast na miesiąc

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, robięjaklubię napisał:

Wszystko co piszesz pokrywa się, ciekawe ilu jest takich ludzi, skoro co jakiś czas taki temat wychodzi. Tacy ludzie zawsze się usprawiedliwią.

więcej niż ci sie wydaje najlepiej znac swoją godnośc i sie samemu szanować wtedy nie jesteśmy takimi łatwymi ofiarami.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×