Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Olcia12

Problem

Polecane posty

Hey, mam taki problem bo już nie wiem co o tym myśleć.  Byłam z chłopakiem 6 lat. Wiadomo jak to w związku raz dobrze raz gorzej.  Ale przez ostatanie 2 lata chłopak przy każdej kłótni ze mna zrywał, oprócz tego wzywał, obwiniał mnie za wszystko, że to moja winna. Chodz często na mnie krzyczał i wyzywal bez powodu. I tak zrywal na 2/3 tygodnie potem sobie wracał, bez przepraszam bez niczego, bez wyjaśniania problemu mowil bylo minęło,  jak chcialam rozmawiać z nim o tym mówił przestań, daj spokoj.  I czesto to ja inicjowałam żeby sie spotkać,  pogodzić.  I takich zerwań z jego strony bylo 7 na pewno. Za każdym razem , liczylam ze Bedzie inaczej.. Przez ostatani miesiąc jak sie widywalismy, nie chciał sam na sam tylko i wyłącznie razem z kolegamii, chodz rozmawialam z nim, że chciałabym więcej czasu z nim spędzać mowil ze marudzę, zebym przestała. I wgl nie bral mojego zdania pod uwagę.  Nie pytał co u mnie jak sie czuje nic... tylko ja pytałam prawie codziennie.... Ostatanio znów mnie zostawił, i jak chciałam sie z nim dogadać napisal mi ,,zebym zamknęła morde już, i ze jestem dla niego nikim".  I nic sie od tej pory nie odzywa.Nie było mowy o wspólnej przyszłości z jego strony.  Jeśli poruszlam temat , zamieszkania razem czy jakies wspólnej przyszłości. Odparł mi na to , że on slubu nie chce ani nic bo woli sie bawic.. a 6 lat to nie mało razem. A i broń boże nie moglam dotykać jego telefonu. Nie mówię tu o czytaniu wiadomości bo taka nie jestem, zeby szpiegować czy cos. Ale nawet jak chcialam cos sprawdzić,  czy zadzwonic bo nie mialam swojego przy sobie to stal i pilnowal jak dzwonię.

Myślicie jest sens o to walczyć po tylu latach? Czy dac sobie spokoj? Tym bardziej, że ja zawsze dawalam więcej od siebie.  

Edytowano przez Olcia12
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze przez ostatnie rok , nie chciał dodawać ze mna zdjęć.  Co kiedyś robił to ciągle.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Olcia12 napisał:

Ostatanio znów mnie zostawił, i jak chciałam sie z nim dogadać napisal mi ,,zebym zamknęła morde już, i ze jestem dla niego nikim".  

Myślicie jest sens o to walczyć po tylu latach?

Przeczytaj autorko fragment, który zacytowałam. Słownie, chyba nie da się bardziej poniżyć kobiety. Właśnie dlatego to zrobił, abyś przestała walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie trać czasu na kogoś kto na ciebie nie zasługuje, może on po pewnym czasie zrozumie jaką cudowną i kochającą go osobę stracił, ale wtedy będzie już za późno. Odetnij się od niego całkowicie, zacznij żyć swoim życiem i, co najważniejsze, nigdy nie pozwól mu wrócić. W końcu trafisz na kogoś kto pokocha cię taką jaka jesteś i bez żadnego "ale".

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Olcia12 napisał:

[...] I takich zerwań z jego strony bylo 7 na pewno [...]

O 6 za dużo. Pozwalając się traktować źle, sukcesywnie tracisz jego szacunek do siebie. Potrzebujesz zrozumieć, dlaczego na własne życzenie dajesz się krzywdzić i usilnie czepiasz faceta, który wprost okazuje, że z Tobą nie chce być. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie porównuj związku do toksycznego układu opartego na uzależnieniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×