Lilia2457 0 Napisano Lipiec 2, 2021 Spotykałam się jakiś czas z chłopakiem, dobrze się dogadywaliśmy, ale żadne z nas nie zrobiło kroku na przód. Jemu bardziej zależało. To on inicjował spotkania. Ja wtedy nie byłam za bardzo przekonana do niego. To był czas w którym jeszcze nie do końca wymazałam z życia mojego eks i nie za bardzo chciałam chyba tworzyć czegoś nowego. Raczej to zauważył i nasza relacja powoli zaczęła gasnąć po czym już wcale mu nie odpisywałam. Problem polega na tym , że po takim czasie zaczęło mi na nim zależeć. Nie interesuje mnie żaden inny facet. Wypada odezwać się do niego? Wiem, że nikogo nie ma, ale z drugiej strony może uznać mnie za hipokrytkę, która przypomniała sobie o nim po takim czasie. Czy nawet jeśli powinnam go wtedy na wstępie przeprosić? Jestem ciekawa co o tym sądzicie. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cisza 70 Napisano Lipiec 2, 2021 40 minut temu, Lilia2457 napisał: Spotykałam się jakiś czas z chłopakiem, dobrze się dogadywaliśmy, ale żadne z nas nie zrobiło kroku na przód. Jemu bardziej zależało. To on inicjował spotkania. Ja wtedy nie byłam za bardzo przekonana do niego. To był czas w którym jeszcze nie do końca wymazałam z życia mojego eks i nie za bardzo chciałam chyba tworzyć czegoś nowego. Raczej to zauważył i nasza relacja powoli zaczęła gasnąć po czym już wcale mu nie odpisywałam. Problem polega na tym , że po takim czasie zaczęło mi na nim zależeć. Nie interesuje mnie żaden inny facet. Wypada odezwać się do niego? Wiem, że nikogo nie ma, ale z drugiej strony może uznać mnie za hipokrytkę, która przypomniała sobie o nim po takim czasie. Czy nawet jeśli powinnam go wtedy na wstępie przeprosić? Jestem ciekawa co o tym sądzicie. Pozdrawiam Myślę, że ludzie którzy naprawdę chcą coś zrobić, to działają, a nie ściemniają w nieskończoność w internetach. 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
porwał mnie jaszczomp 65 Napisano Lipiec 3, 2021 3 godziny temu, Lilia2457 napisał: Spotykałam się jakiś czas z chłopakiem, dobrze się dogadywaliśmy, ale żadne z nas nie zrobiło kroku na przód. Jemu bardziej zależało. To on inicjował spotkania. Ja wtedy nie byłam za bardzo przekonana do niego. To był czas w którym jeszcze nie do końca wymazałam z życia mojego eks i nie za bardzo chciałam chyba tworzyć czegoś nowego. Raczej to zauważył i nasza relacja powoli zaczęła gasnąć po czym już wcale mu nie odpisywałam. Problem polega na tym , że po takim czasie zaczęło mi na nim zależeć. Nie interesuje mnie żaden inny facet. Wypada odezwać się do niego? Wiem, że nikogo nie ma, ale z drugiej strony może uznać mnie za hipokrytkę, która przypomniała sobie o nim po takim czasie. Czy nawet jeśli powinnam go wtedy na wstępie przeprosić? Jestem ciekawa co o tym sądzicie. Pozdrawiam Nie wiem na co czekasz. Odezwij się zamiast potem żałować albo stracić okazje bo on inną znajdzie albo inna go poderwie. Schowaj dume do kieszeni i wyjdź z inicjatywą. Powiedz że musiałaś przerobić pewne sprawy w głowie i teraz jesteś gotowa na związek. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olimpia 255 Napisano Lipiec 3, 2021 9 godzin temu, Lilia2457 napisał: Spotykałam się jakiś czas z chłopakiem, dobrze się dogadywaliśmy, ale żadne z nas nie zrobiło kroku na przód. Jemu bardziej zależało. To on inicjował spotkania. Ja wtedy nie byłam za bardzo przekonana do niego. To był czas w którym jeszcze nie do końca wymazałam z życia mojego eks i nie za bardzo chciałam chyba tworzyć czegoś nowego. Raczej to zauważył i nasza relacja powoli zaczęła gasnąć po czym już wcale mu nie odpisywałam. Problem polega na tym , że po takim czasie zaczęło mi na nim zależeć. Nie interesuje mnie żaden inny facet. Wypada odezwać się do niego? Wiem, że nikogo nie ma, ale z drugiej strony może uznać mnie za hipokrytkę, która przypomniała sobie o nim po takim czasie. Czy nawet jeśli powinnam go wtedy na wstępie przeprosić? Jestem ciekawa co o tym sądzicie. Pozdrawiam Odezwij się ale żadnych wyjaśnień! Żadnego tłumaczenia! Ot, poprostu, co słychać? Nie jest głupi, szybko złapie, że jesteś zdesperowana. Zadziałaj pierwsza, bo to Ty, przestalaś odpisywać. Reszta zależy od niego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Esox 337 Napisano Lipiec 3, 2021 Ja też tak uważam. Odezwij się abyś później nie zalowala , że się nie odezwałaś. . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Lipiec 3, 2021 A on kogoś ma? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Solero 946 Napisano Lipiec 3, 2021 Ciężko to widzę, to są braki dojrzałych dorosłych ludzi. Nagle pomyślałaś sobie że to był ten, dla mnie to trochę śmieszne. Zrób jak uważasz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bebe111 273 Napisano Lipiec 3, 2021 ale licz sie z tym, ze nawet jak sie odezwiesz to jest spora szansa ze koles Cie oleje po tym, jak go potraktowalas. zaden facet nie lubi byc kołem zapasowym, ktore gdzies tam sobie lezy i czeka na swoja kolej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kejtred 575 Napisano Lipiec 3, 2021 12 godzin temu, Lilia2457 napisał: Spotykałam się jakiś czas z chłopakiem, dobrze się dogadywaliśmy, ale żadne z nas nie zrobiło kroku na przód. Jemu bardziej zależało. To on inicjował spotkania. Ja wtedy nie byłam za bardzo przekonana do niego. To był czas w którym jeszcze nie do końca wymazałam z życia mojego eks i nie za bardzo chciałam chyba tworzyć czegoś nowego. Raczej to zauważył i nasza relacja powoli zaczęła gasnąć po czym już wcale mu nie odpisywałam. Problem polega na tym , że po takim czasie zaczęło mi na nim zależeć. Nie interesuje mnie żaden inny facet. Wypada odezwać się do niego? Wiem, że nikogo nie ma, ale z drugiej strony może uznać mnie za hipokrytkę, która przypomniała sobie o nim po takim czasie. Czy nawet jeśli powinnam go wtedy na wstępie przeprosić? Jestem ciekawa co o tym sądzicie. Pozdrawiam trochę dziwne. facet Ciebie nie interesuje. Zrywasz z nim stopniowo powoli kontakt i nie macie żadnego od tamtej pory...I co ? Nagle zaczyna Ci na nim zależeć ? Tak po prostu ? Bez żadnej codziennej styczności z sobą ? Uwierz mi, że gdyby naprawdę Ci się podobał to natychmiastowo "wyleczyłabyś się" z exa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kejtred 575 Napisano Lipiec 3, 2021 Kobiety są tak skonstruowane, że jak iskrzy i jest chemia to albo jest to od razu albo wcale. Kobieta po 5 minutach rozmowy z facetem wie czy chce iść z nim do łóżka. Nie ma czegoś takiego, że "to przyjdzie z czasem". Nie iskrzyło odpowiednio wtedy, więc nawet jak odnowi z nim kontakt, to znowu nie będzie iskrzyć. Nie ważne ile minęło od rozstanie z ex. Jak na drodze spotykamy "tego odpowiedniego" to ex przestaje istnieć z dnia na dzień. Te teksty "nie jestem gotowa na związek" to wymówka jak ktoś nam się nie podoba. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kejtred 575 Napisano Lipiec 3, 2021 30 minut temu, Niby normalny napisał: Dlaczego wy lubicie tak się bawić w te gierki " nie pisz bo będziesz na straconej, nie rób tego i tamtego bo to on musi itd.chcecie znaleźć miłość czy rozegrać jakąś grę,gdzie koniecznie trzeba wygrać ? ja nie stosuje żadnych gierek. Albo facet mi się podoba na starcie albo nie. Zastanawiam sie co takiego się stało, że facet jej nie interesował a nagle jej zależy na nim, tym bardziej że nie mieli już kontaktu więc pewnie go śledzi w jakichś socialmediach. Wyprzystojniał, wygrał milion w totka ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hellies 777 Napisano Lipiec 3, 2021 14 godzin temu, Lilia2457 napisał: Spotykałam się jakiś czas z chłopakiem, dobrze się dogadywaliśmy, ale żadne z nas nie zrobiło kroku na przód. Jemu bardziej zależało. To on inicjował spotkania. Ja wtedy nie byłam za bardzo przekonana do niego. To był czas w którym jeszcze nie do końca wymazałam z życia mojego eks i nie za bardzo chciałam chyba tworzyć czegoś nowego. Raczej to zauważył i nasza relacja powoli zaczęła gasnąć po czym już wcale mu nie odpisywałam. Problem polega na tym , że po takim czasie zaczęło mi na nim zależeć. Nie interesuje mnie żaden inny facet. Wypada odezwać się do niego? Wiem, że nikogo nie ma, ale z drugiej strony może uznać mnie za hipokrytkę, która przypomniała sobie o nim po takim czasie. Czy nawet jeśli powinnam go wtedy na wstępie przeprosić? Jestem ciekawa co o tym sądzicie. Pozdrawiam Odezwij się do niego i zapytaj tak normalnie co słychać. Porozmawiaj o czyś niezobowiązującym, dawnych wspólnych przeżyciach, o życiu obecnym, o czymkolwiek. Wyczujesz czy ma ochotę odnowić kontakt czy nie. Jeżeli tak to pewnie znowu przejmie inicjatywę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kejtred 575 Napisano Lipiec 3, 2021 Doskonale znam opisany przez Ciebie stan i wiem jak to jest mieć złamane serce. Jak nie spotkasz "właściwiej osoby" na drodze to możesz drążyć byłego przez kolejne 5 lat i cały czas pjerdjolyć, że "nie jesteś gotowa na związek" bo będziesz się spotykać z braku laku z kimkolwiek - nawet facetami w nie swoim typie byle jakoś załatać tę dziurę. Jak spotkasz - to ex przestaje istnieć natychmiast. Wiem bo miałam tak, że w 2 tygodnie po złamaniu mi serca poznałam przystojnego dentystę - zakochałam się NATYCHMIAST (pomijam to, że później on też złamał mi serce). Po prostu ten gość nie był na tyle atrakcyjny by przestała myśleć o ex. Najwyraźniej Ty też nie miałaś szczęścia zaraz po rozstaniu spotkać zayyyebistego faceta - ale fakt, trzeba dużo szczęścia do tego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość888 366 Napisano Lipiec 3, 2021 Oczywiście, że się odezwij. Co ci zależy, a później będziesz żałowała. Zastanawiam się, że dla co poniektórych wszystko jest albo czarne, albo białe. I wszędzie węszą podstęp... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kejtred 575 Napisano Lipiec 3, 2021 5 minut temu, Niheko napisał: Ale bzdury. Jako kobieta kompletnie się z tym nie zgadzam. Mądrość z jakiegoś incelskiego forum? Haha. Pamiętam, ze kiedyś jeszcze masowo pisano w tych wszystkich pożal się boże artykulikach, że to kobieta jest w stanie z czasem pokochać faceta - jezeli uda mu się emocjonalnie do niej dotrzeć (i w sumie zgadzam się z tym, ale tylko poniekąd). Acz facet w ciągu kilku minut, czy nawet sekund decyduje czy kobieta mu sie podoba czy nie. I z czasem nie jest w stanie się zakochać, w przeciwieństwie do kobiety - bo on myśli bardziej "seksualnie", a kobieta "emocjonalnie" czy coś. Teraz widzę, że pewnie jakieś "męskie" forum wesżło za mocno Radze nie czerpać "mądrości" z internetowych forumików czy artykulików pisanych przez znawców z doopy. pisz a za siebie. uważam, że jak nie ma chemii na pierwszym spotkaniu to kolejne to strata czasu i nic nie zmienią w tym zakresie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lilllka 1 Napisano Lipiec 3, 2021 tak to już jest, że najbardziej nam zaczyna zależeć na tym, co utraciliśmy. myślę, że facet może mieć poczucie, że nie znalazłaś nikogo innego, więc wracasz do niego z podkulonym ogonem i może sie zdarzyć, że teraz to on Cię oleje, ale mimo wszystko odezwij się, spróbuj zagadać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kejtred 575 Napisano Lipiec 3, 2021 1 minutę temu, gosc_ napisał: ale co ma atrakcyjność nowego adoratora do uczuć do eks? roftl. strasznie płytkie masz podejście, raczej różne od większości kobiet. choćby facet był 10/10 to to jedynie zauroczenie fizycznością i powierzchownością (uczuć do eks to nie wymarze) po 2 tygodniach to nawet się nie myśli o poznawaniu innych, a faceci sa przezroczyści. mam wrażenie, że dyskutuję z dziećmi kutwa...nawet "szczęśliwe" związki się rozpadają jak na horyzoncie pojawi sie ktoś atrakcyjniejszy a wy z...o wielkie, że ktoś po rozstaniu umiał sobie szybko ułożyć życie z kimś innym. Oczywiście, że trafienie na taką świetną osobę zaraz po rozstaniu mało kiedy się zdarza i trzeba do tego bardzo dużo szczęścia (pewnie stąd wasze niedowierzanie bo zdesperowani ludzie po rozstaniu umawiają się z kim popadnie byle zapomnieć), ale jak już ten ktoś się pojawi to ex schodzi na dalszy, dalszy plan nie bez kozery mówi się, że na starą miłość najlepsze lekarstwo to nowa miłość. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bebe111 273 Napisano Lipiec 3, 2021 4 godziny temu, kejtred napisał: Nie ma czegoś takiego, że "to przyjdzie z czasem". oczywiscie ze jest cos takiego znam cala mase par, gdzie kobieta z poczatku scepytcznie podchodzila do faceta, a z czasem przypadl jej do gustu do tego stopnia, ze teraz np. po roku znajomosci jest wpatrzona w niego o wiele bardziej niz on w nią. role sie odwrocily gdyby Twoja kolezanka AntyBazyl nie byla zbanowana, to pewnie chetnie opowiedzialaby historie jak sie zakochala w niskim, grubawym z zakolami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach