joasia536 0 Napisano Lipiec 13, 2021 Witajcie.. Chciałabym poznać waszą opinię odnośnie tego kto ma rację. Jestem młodą dziewczyną, od kilku lat mam problem z nawracajacymi infencjami pochwy i pęcherza. Jest to dla mnie tak uciążliwe, że już załamuje się psychicznie . Leczyłam się u kilkunastu lekarzy, robiłam badania, brałam kilkanaście antybiotyków. Co miesiąc biorę globulki, bo problem ciągle nawraca. Od ponad 4 lat mam jednego partnera, wcześniej też byłam z jednym partnerem 3 lata. Nie miałam żadnych przelotnych znajomości itp. Problem zaczął się wcześniej, ale nie był tak intensywny jak teraz. W chwili obecnej po niektórych stosunkach od razu pojawia się problem. 2 lata temu namówiłam partnera na przebadanie się i pójście do lekarza. Wyszła mu bakteria, brał antybiotyki i na tym poprzestał. Nie sprawdził czy dalej tam jest, ponieważ lekarz zbadał mu prostatę w trakcie wizyty. Chłopak się tym strasznie zablokował. Przez kolejny rok męczyłam się dalej tak samo. Poprosiłam partnera o ponowienie badań i stwierdził, że ich nie zrobi bo nie i koniec. Potem się zgodził chyba dla świętego spokoju, ale przez rok nie zainicjował o tym żadnej rozmowy. Nic w tym kierunku nie zrobił. Dalej się często kochamy, ale nie myśli o moim zdrowiu. Objawy mijają i nawracają. Po kolejnej kłótni o to stwierdził, że to zrobi tylko ja mam kupić pojemniczki i zanieść próbki bo on nie chce stracić dniówki. Jesteśmy w takiej sytuacji, że tylko on pracuje, ja miałam stypendium które starczało tylko na pokrycie mieszkania i części wydatków. Szukam pracy, ale nie mogę nic znaleźć, wzięłam na siebie obowiązki domowe ale dalej czuje się źle a jednocześnie cieszę się ze studiów. Chciałam zrezygnować ze studiów by być bardziej niezależna i samodzielna jak przed studiami. Wcześniej oboje pracowaliśmy, ale chciał bym zrobiła studia i znalazła lepszą pracę. Bardzo mi z tym pomógł i teraz jestem między młotem a kowadłem. Nie wiem czy gdy on zarabia na nas mogę go prosić by wziął dzień wolny i zaniósł te próbki. Pokazał by mi w ten sposób, że mu zależy na moim zdrowiu i że weźmie to teraz na siebie by mi było lżej. Z drugiej strony zależy mu na innych rzeczach i nie wiem czy go obarczać swoim zdrowiem. Czego mogę od niego wymagać? Już nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem. Dodam, że nieraz jak jeszcze pracowałam dopadało mnie zapalenie i było mi bardzo ciężko pracować. Każda rozmowa o tym kończy się kłótnią, on twierdzi że to pewnie od byłego chłopaka a ja się czuję jeszcze gorzej. Już myślałam, że to wina złej diety ale dopóki nie wyeliminuje wszystkich możliwych przyczyn nic ze zdrowia. Dodam, że biorę tabletki antykoncepcyjne i wcześniej zawsze za nie placiłam. Teraz płacimy z jego pieniędzy, on przez pewien czas gdy ich nie brałam zaniedbywał kupowanie prezerwatyw. Także tu raczej nie chodzi o pieniądze tylko jego niechęć. Mój lekarz kazał wysłać go na badania, poprzedni twierdzili że nie trzeba i on się trzyma tej wersji. Jak go przekonać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joasia536 0 Napisano Lipiec 13, 2021 6 minut temu, joasia536 napisał: Witajcie.. Chciałabym poznać waszą opinię odnośnie tego kto ma rację. Jestem młodą dziewczyną, od kilku lat mam problem z nawracajacymi infencjami pochwy i pęcherza. Jest to dla mnie tak uciążliwe, że już załamuje się psychicznie . Leczyłam się u kilkunastu lekarzy, robiłam badania, brałam kilkanaście antybiotyków. Co miesiąc biorę globulki, bo problem ciągle nawraca. Od ponad 4 lat mam jednego partnera, wcześniej też byłam z jednym partnerem 3 lata. Nie miałam żadnych przelotnych znajomości itp. Problem zaczął się wcześniej, ale nie był tak intensywny jak teraz. W chwili obecnej po niektórych stosunkach od razu pojawia się problem. 2 lata temu namówiłam partnera na przebadanie się i pójście do lekarza. Wyszła mu bakteria, brał antybiotyki i na tym poprzestał. Nie sprawdził czy dalej tam jest, ponieważ lekarz zbadał mu prostatę w trakcie wizyty. Chłopak się tym strasznie zablokował. Przez kolejny rok męczyłam się dalej tak samo. Poprosiłam partnera o ponowienie badań i stwierdził, że ich nie zrobi bo nie i koniec. Potem się zgodził chyba dla świętego spokoju, ale przez rok nie zainicjował o tym żadnej rozmowy. Nic w tym kierunku nie zrobił. Dalej się często kochamy, ale nie myśli o moim zdrowiu. Objawy mijają i nawracają. Po kolejnej kłótni o to stwierdził, że to zrobi tylko ja mam kupić pojemniczki i zanieść próbki bo on nie chce stracić dniówki. Jesteśmy w takiej sytuacji, że tylko on pracuje, ja miałam stypendium które starczało tylko na pokrycie mieszkania i części wydatków. Szukam pracy, ale nie mogę nic znaleźć, wzięłam na siebie obowiązki domowe ale dalej czuje się źle a jednocześnie cieszę się ze studiów. Chciałam zrezygnować ze studiów by być bardziej niezależna i samodzielna jak przed studiami. Wcześniej oboje pracowaliśmy, ale chciał bym zrobiła studia i znalazła lepszą pracę. Bardzo mi z tym pomógł i teraz jestem między młotem a kowadłem. Nie wiem czy gdy on zarabia na nas mogę go prosić by wziął dzień wolny i zaniósł te próbki. Pokazał by mi w ten sposób, że mu zależy na moim zdrowiu i że weźmie to teraz na siebie by mi było lżej. Z drugiej strony zależy mu na innych rzeczach i nie wiem czy go obarczać swoim zdrowiem. Czego mogę od niego wymagać? Już nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem. Dodam, że nieraz jak jeszcze pracowałam dopadało mnie zapalenie i było mi bardzo ciężko pracować. Każda rozmowa o tym kończy się kłótnią, on twierdzi że to pewnie od byłego chłopaka a ja się czuję jeszcze gorzej. Już myślałam, że to wina złej diety ale dopóki nie wyeliminuje wszystkich możliwych przyczyn nic ze zdrowia. Dodam, że biorę tabletki antykoncepcyjne i wcześniej zawsze za nie placiłam. Teraz płacimy z jego pieniędzy, on przez pewien czas gdy ich nie brałam zaniedbywał kupowanie prezerwatyw. Także tu raczej nie chodzi o pieniądze tylko jego niechęć. Mój lekarz kazał wysłać go na badania, poprzedni twierdzili że nie trzeba i on się trzyma tej wersji. Jak go przekonać? P.S. Dodam, że raz miał widoczne objawy i odczucia na które kupiłam mu maść. Od tamtej pory nigdy ich nie miał. Po za tą bakterią, której też nie czuł. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kliop 44 Napisano Lipiec 13, 2021 Spróbujcie przez jakis czas uprawiać seks w prezerwatywie. Może dolegliwości ustąpią jeśli to wina jego bakterii. A może źle utrzymujesz higienę np. po załatwieniu się należy podcierać od przodu do tyłu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zbanowany 65 Napisano Lipiec 15, 2021 tak to jest jak się dupczy tu i tam, potem różne syfy są, nauczka na przyszłość, szukać wiernej osoby i tyle niech robi badania i tyle, a może ty roznosisz syf i jemu dajesz a on potem tobie spowrotem, takie skutki rozwiązłości Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kulfon 3542 Napisano Lipiec 15, 2021 Zgadzam sie z Szynszylka, nie chce sie badac, nie ma seksu, wtedy poleci sie zbadac egoista. Polecam tez sikanie po stosunku, pomaga na takie infekcje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia1991 1158 Napisano Lipiec 15, 2021 Szczerze mówiąc nie do końca się znam w temacie infekcji. Natomiast zapalenie pęcherza lubi powracać jak się bierze częste i długie gorące kąpiele. Czasem nadmiar higieny też szkodzi- wiem, brzmi dziwnie. Nie wiem ile lat ma twój partner, ale to mi wygląda na zachowanie gówniarza. Nie zbada pena bo obraża to jego męskie ego. Swoją drogą ja też zmarnowałam czas na studia by mieć lepszą pracę i jakoś wybrzydzałam jak sobie pomyślałam że mam robić na kasie, ja- prawniczka. Dziś bym wolała na kasie ten czas przesiedzieć niż na studia. Szukaj dorywczej pracy chociaż, być na utrzymaniu faceta to nic dobrego:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agent of Asgard 3636 Napisano Lipiec 15, 2021 Infekcje często u mężczyzn są bezobjawowe. Przypuszczalnie partner jest nosicielem i zaraża Ciebie za każdym razem, kiedy się wyleczysz. Proponuję rezygnacje z seksu z nim lub stosowanie prezerwatywy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kulfon 3542 Napisano Lipiec 15, 2021 8 minut temu, marinero napisał: Uwazam ze sikanie to za malo! Jesli juz... to porzadna irygacaj gruszka , pod cisnieniem! i w pochwie nalezy wyplukac pod cisnieniem wszystko! Umyc silnym strumieniem wody caly srom Samo sikanie prewencyjnie wystarczy, powinno sie to robic zaraz po kazdym stosunku. Oczywiscie jesli jedno z partnerow ma niewyleczona infekcje to musi wyleczyc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joasia536 0 Napisano Lipiec 17, 2021 23 godziny temu, robięjaklubię napisał: Joasia co Ci wyszło w badaniach? Miałaś robiony posiew? Co tam wyszło, bakteria (jaka?) czy drożdżaki? Często przyczyną infekcji pęcherza jest bakteria Escherichia coli, czy nawracających infekcjach warto poprosić lekarza o szczepionkę, jest to doustna szczepionka brana przez 90 dni. Jeżeli przyczyną są drożdżaki, grzyby może być to grzybica ustrojowa, czyli np możesz mieć przerost kandydozy w jelitach i nadkażasz się sama wtedy pomogą leki, o których pisał marinero. Przede wszystkim idź do dobrego ginekologa i nie bierz nic w ciemno, poproś o zrobienie posiewu z antybiogramem, posiew może obejmować też obecność drożdżaków tylko trzeba poprosić o to lekarza. Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Czyli tak jak myślałam, facet powinien mi pomóc. Jeśli chodzi o bakterie to właśnie e-coli, jakieś inne paciorkowce, klebsiella i candida parapsilosis. Głównie w pęcherzu te bakterie. Tak właściwie to wyszła mi też jakaś szpitalna bakteria, sam lekarz się zdziwił skąd się wzięła. Nic nie pomaga. Jedna ginekolog zasugerowała, że to idzie z mojego organizmu i się nie wylecze. Za to mój obecny ginekolog uważa, że mnie wyleczy. Dostałam właśnie flukonazol i jest lepiej. Infekcje są słabsze i rzadziej, ale dalej się pojawiają niestety głównie po seksie :( W sumie biorę te tabletki już prawie pół roku. Dlatego tak się podłamuje tym wszystkim. Boję się, że w końcu dostanę jakiegoś zapalenia nerek. Mój facet twierdzi, że powinnam się leczyć naturalnie. Dodam, że nie miałam wielu partnerów, nigdy nie miałam żadnych przygód na jedną noc. Oczywiście, nie uważam, że to coś złego, ale mnie to nie interesowało. Mój partner też nie z tego co wiem. Także jest to dla mnie dodatkowo ciężkie, bo się czuję właśnie jakbym była gorsza przez te choroby. Wiele osób to kojarzy z nie myciem się a paradoksalnie wpadłam w obsesję na punkcie higieny. Po każdym siusianiu się podmywam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joasia536 0 Napisano Lipiec 17, 2021 1 godzinę temu, robięjaklubię napisał: Szczepionka Uro Vaxom Dziękuję za pomoc Poczytam o tej szczepionce i poproszę lekarza żeby mi przepisał. Być może to zadziała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach