Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

Polecane posty

9 godzin temu, Jasminka napisał:

Ciepłe okłady kilka razy dziennie to też zalecenie lekarza

Od wczoraj robię na przemian z rumiankiem. Ale dziś zadzwonię do lekarza. Skoro to takie g.....

Ja już po śniadaniu. Wstałam dziś jakby lżejsza, mniej spuchnieta. A poza tym wzięłam urlop na żądanie. Muszę odespać. Moi poza domem, idę zaraz  spać🙌

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcę schudnąć. Muszę schudnąć. Mój cel to schudnąć 10 kg. Ważyłam sie w poniedziałek i 77 kg i mam 168 cm wzrostu. Nie chcę być spasła. Upadam non stop. Dochodzę do 70 kg i potem i tak też nadprogramowe kg do mnie wracają. Ważyłam 90 kg schudłam te 20 kg ale baaardzo mi zależy żeby mieć tą 6 z przodu.. masakra. . Jem w stresie, niestety ostatni czas to tylko chwile pełne stresu. Choroba taty, kłótnie z bratem niewyjaśnione sytuacje z rodziną męża. Tydzień temu straciłam ukochaną babcie. Być może to tylko wymówki. Ale jeszcze tydzień temu ważyłam 73 kg. A teraz jem na potęgę, aż mi niedobrze. Zdaje sobie sprawę, że to zaburzenia odżywiania. Dlatego proszę Was o motywacje. Czytając Was widzę, że pomimo tego, że się potykacie to walczycie dalej. Być może teraz z Wami będzie mi łatwiej.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Zielonomijest napisał:

Chcę schudnąć. Muszę schudnąć. Mój cel to schudnąć 10 kg. Ważyłam sie w poniedziałek i 77 kg i mam 168 cm wzrostu. Nie chcę być spasła. Upadam non stop. Dochodzę do 70 kg i potem i tak też nadprogramowe kg do mnie wracają. Ważyłam 90 kg schudłam te 20 kg ale baaardzo mi zależy żeby mieć tą 6 z przodu.. masakra. . Jem w stresie, niestety ostatni czas to tylko chwile pełne stresu. Choroba taty, kłótnie z bratem niewyjaśnione sytuacje z rodziną męża. Tydzień temu straciłam ukochaną babcie. Być może to tylko wymówki. Ale jeszcze tydzień temu ważyłam 73 kg. A teraz jem na potęgę, aż mi niedobrze. Zdaje sobie sprawę, że to zaburzenia odżywiania. Dlatego proszę Was o motywacje. Czytając Was widzę, że pomimo tego, że się potykacie to walczycie dalej. Być może teraz z Wami będzie mi łatwiej.

Hej,

Bo widzisz sa ludzie którzy schudna raz na zawsze i już przy tej wadze zostają, a są i tacy co całe życie się odchudzaj. Ale i też są tacy co maja kilka podejsc, odchudzaja się jakby na raty. Ja jestem właśnie w tej 3 grupie. Po drugiej ciąży schudłam z 68,9 do 57,8. Cel był 55-56 (i taki jest nadal). Ale do niego nie doszlam. Od 7 miesięcy stoję, co schudne to odzyskam i tak wkoło. Na szczęście czerwone światło zapala mi się szybko, bo jak tylko pojawi się 6 z przodu. Teraz widzę że znow wróciła motywacja i taki rozsądek jak był zaraz na początku odchudzania po ciązy. Wróciłam do tego co wtedy robiłam, a w tym tygodniu jeszcze wprowadziłam nowe ograniczenia. Nie zależy mi by dojść do celu w tydzień dwa tygodnie. Nigdy nie obcinałam jakoś drastycznie kalorii, nie stosowalam żadnych diet cud. Tylko mż, jest dla mnie najbezpieczniejsza, nawet jak coś odzyskam to nie jo-jo od razu. Ale..... Lubię jeść, delektować się czymś smacznym, rozpływac się nad smakami potraw. Nie traktuje jedzenia tylko jak czegoś co mi potrzebne do przeżycia. Stąd moje upadki. Ale na lato chcę być lachonem numer jeden😂. Więc walczę. ....takze widzisz jak jest. 

Stresujące sytuację też mnie rozbijają i mi nie idzie wtedy walka z kilogramami. Ale wiem że poddać się zupełnie nie mogę, chce w końcu dojść do celu. Tylko kontrola. A pisanie tu pomaga mi te kontrole utrzymać.

Wbijaj wiec do nas. Postaramy cie zmotywować, pomoc. Są tu Dziewczyny z ogromnymi sukcesami w odchudzaniu. To potrafi motywować. Skoro inni mogą, to my chyba też, co?

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oby😊 

Tak jeszcze od siebie to jestem mamą dwóch dziewczynek 2 i 5 lat. Mam 26 lat i choruje na niedoczynność tarczycy. Czytaj Was widzę z jakimi naprawdę poważnymi problemami zdrowotnymi musicie się mierzyć

No ale, mamy się wspierac przede wszystkim. Może tym razem uda mi się utrzymać wagę. Zobaczę jak wyjdzie ten tydzień. Chciałabym tak jak niektóre z Was zachwycić na komuni. Czyli za dwa miesiące, w zdrowym tempie daje to około 8 kg. Byłoby genialnie😉

Trzymam za siebie i każdą z Was kciuki

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj ZielonoMi😊 zapraszamy do wspólnego odchudzania 😊 wiadomo że z ludźmi o podobnych problemach zawsze będzie nam po drodze. Schudłaś 20 kg i za to słowa uznania. Skoro mogłaś tyle to możesz i tej reszty się pozbyć. Wiadomo że problemy, stres, imprezy, święta utrudniają odchudzanie ale wsparcie w grupie jest nieocenione😊 jestem tutaj ponad rok i tylko 5 kg w dół ale nie poddaje się. 

Mama zastanawiam się czy nie wziąć z Ciebie przykładu i też zrobić sobie uderzeniową wersję diety. Mam na myśli pierwszą fazę z diety South Beach. W końcu brakuje mi 4 kg do celu

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zielonomi dasz radę, co do napychania się to mi psychodietetyk kiedyś powiedział że najprościej zapanować nad takimi atakami odwróceniem swojej uwagi. Trzeba zrobić coś dla siebie, jakas maseczkę, posłuchać muzyki,  poczytac książkę, serial obejrzeć. U mnie dobrze działa zabranie się za sprzątanie- chociaz tego nie uznałabym za przyjemność 🤣

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie pomyślałam że my kobiety uważamy że możemy się podobać dopiero wtedy, kiedy podobamy się same sobie😊 na nic zdają się zapewnienia facetów że jesteśmy atrakcyjne skoro my widzimy wszystkie mankamenty naszych figur i urody. Więc poprawmy sobie humory kobietki i zróbmy wszystko żeby wyglądać jak milion dolarów 😍co ciekawe odmawiamy sobie nowego ciucha, butów itd... A nie potrafimy odmówić sobie żarcia🤦‍♀️ czas z tym skończyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję z sprzątaniem. Akurat lubię😂 skupienie uwagi na czymś innym brzmi sensownie. Najgorzej jest ze mną gdy wszystko jest zrobione, jak nie mam zajęcia. Jem gdy mi się nudzi...

A z tym zarciem to 100% prawdy. Nie kupię sobie fajnych dżinsów, ale już pizze to chętnie.. 

Postanowiłam kupić sobie kilka ciuchów na takiej granicy. Dobrze wyglądam w l to kupię sobie m/l. Żeby widzieć, że muszę się jeszcze trochę postarać. Wiadomo, że rozmiarówki to koszmar, często to co jest na metce nie ma nic wspólnego z tym jak w tym wyglądamy. Ale chodzi mi o zakup czegoś po prostu trochę mniejszego. Co myślicie o takiej strategii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Zielonomijest napisał:

 

1 godzinę temu, Zielonomijest napisał:

 Najgorzej jest ze mną gdy wszystko jest zrobione, jak nie mam zajęcia. Jem gdy mi się nudzi...

Co? Wszystko zrobione przy dwójce szkabów? Jak to robisz?Przyznaj się jesteś robotem, kosmitka, robotem z kosmosu?😉 hihi

Dziewczyny ale dalyście mi kopa dzisiejszemi wpisami. Tego potrzebowałam. Widzę w Nas nowa energię. Normalnie zarąbiste podejście. Oto chodzi. Działamy. Damy radę. 

Jasminka A ile ta I faza u Ciebie trwa? Ja mam plan ze do niedzieli robię uderzeniowke potem 1-2 dni przerwy, potrzebuję przetworów mlecznych😵 A potem rusze znowu tylko z wersją zmodyfikowaną lekko, bo włączę na 2 ture do diety kasze i ryż. To może od wtorku środy zaczniemy razem?

Trochę odespałam. I zaczęłam robić porządki w szafie, które planowałam już od 2 tygodnie, ale przez chorobami dzieci nie zrobiłam.W efekcie  3 torby ubrań wybrałam dla coreczki koleżanki. Jeszcze muszę przejrzeć jej buty ale to już nie dziś. Idę robić zarelko dla moich.

 

Edytowano przez MamaMai
  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Haha prawie kosmitka. Że tak powiem pani magister na urlopie, w zeszłym roku skończyłam studia i pierwszy rok życia córeczki mam za sobą, więc teraz odpoczywam w sumie od tego pędu jaki był jeszcze w zeszłym roku. No i nie pracuje zawodowo

Nauczyłam się wiele rzeczy odpuszczać, ustawiać sobie cele. I szło dobrze nawet odchudzanie. Tylko teraz brakuje kopa w dupe żeby się motywować. I odchudzanie już tak nie idzie...😯 może nawet przestało mi zależeć. Muszę się przyznać sama przed sobą jak faktycznie jest. 

Po to z Wami jestem. Potraficie dodać siły

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wam powiem dziewczyny że dziś mam ciężki dzień, takie mam smaki że szok 😱 Dobrze ze dzisiaj jestem w biurze to jakoś się trzymam, ale boję się powrotu do domu 😅

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam nowa kolezanke😊 ja na Topiku Jestem Juz rok, jak to zleciało … mimo ze wagę mam ok, to zostałam z dziewczynami, bo się zżyłam i zawsze można z kimś pogadać 😜 mimo ze wirtualnie…

zaraz jedziemy kupic lampy do kuchni i nowe kontakty.. oprócz tego jeszcze buty dla córki i młodszej kurtkę wiosenna.. wydatki wiosenne się zaczęły .. 

dxisiaj robiłam pizzę domowa na szybko, bo nie mam weny przy tym remoncie do stania w kuchni, albo jestem z mała na dworze i korzystam z pogody albo siedze z nią w pokoju i się bawię 😅

za 3 tygodnie jedziemy do polski 🤗maz ma delegacje do ustki, a nas zawiezie do moich rodziców, nie byłam od wszystkich świętych u nich i stęsknili się już za wnukami..zrobiłam już termin u fryzjera dla dzieci i chyba zapisze się na paznokcie żelowe .. tęskno mi za ładnymi pazurkami.. babcia wtedy posiedzi z mała a ja zadbam o siebie trochę🤭😬

pozdrawiam cały skład💪😍

molly jak tam meble??

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, dona1321 napisał:

Ja wam powiem dziewczyny że dziś mam ciężki dzień, takie mam smaki że szok 😱 Dobrze ze dzisiaj jestem w biurze to jakoś się trzymam, ale boję się powrotu do domu 😅

Trzymaj się mocno💚 

Za dobrych czasów pozwalałam sobie na wszystko, ale tylko w dozwolonej ilości. Nie daj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten tydzień poświęcam na zmniejszenie porcji i żeby znowu wejść w nawyk picia odpowiedniej ilości wody. 

Poradzimy sobie laski!

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×