Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Kasiunis

2 latek - nic go nie interesuje, mało mowi

Polecane posty

Witajcie. Bardzo przejmuje się moim synkiem. Skończył 2 latka. Opiszę co zauważyłam 

Otóż cały czas próbuje z nim pracować, bawię się non stop. Mój synek niczym nie interesuje się, nie bawi się i nie chce mówić, powtarzać. 

Cały czas tylko krzyczy, rzuca wszystkim i sam często rzuca się na ziemię itp. Mówię do niego powiedz mama to tylko macha głowa i "yyy nee" i krzyczy. Kupiłam mu multum książeczek i zabawek ale na  wszystko beee. Na kazdy rysunek itp to tylko "o to" I żeby mu mówić co to jest. Proszę o powtarzanie odgłosów zwierzaków nic. Jak już czymś zainteresuje się a bywa to rzadko to jak z nim tym się bawię to tylko albo tłucze to albo rzuca tym kopie nic innego. Nie chcę bawić się puzzlami, klockami po prostu niczym. Chodzi z konta w kont a ja tak za nim . Byłam u lekarza To kazała czekać i obserowac ale mnie bardzo martwi takie zachowanie, że jest coś nie tak 😔

Wyjdę z nim na dwor to nie chce iść za rączkę ciągle ucieka krzyczy kładzie się na ziemię jak nie jest po jego myśli coś.. Jestem załamana tym zachowaniem i nie wiem co już robić. Pomóżcie jak mieliście bądź macie takie doświadczenia że swoimi pociechami. 

Iść do lepszego lekarza czy czekać? Dziękuję za wypowiedzi. Wesołych Świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja córka niedawno skończyła 2latka. Przechodzi teraz etap Zosi samosi i buntu. Nie chcę się ubierać, jeść, zbierać zabawek itp. Wygląda jakby nie miała na to czasu bo ma lepsze zajęcia. Na nasze "nie" też niestety reaguje krzykiem lub płaczem. Lubi klocki samochody i muzykę. Im głośniej gra tym lepiej. Także jakieś zainteresowania jednak ma. Co do mówienia idzie jej słabo. Mowi kilka słów ale też nie chce powtarzać a czytanie książek jej nie interesuje. Pediatra niby uspokaja ale ja widzę że no jest słabo pod tym względem. Teraz taki świąteczny trudny okres, ale zaraz po zabieram ja do logopedy. Jeśli chodzi o Twoje dziecko wybrałabym się do innego lekarza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kasiunis napisał:

Witajcie. Bardzo przejmuje się moim synkiem. Skończył 2 latka. Opiszę co zauważyłam 

Otóż cały czas próbuje z nim pracować, bawię się non stop. Mój synek niczym nie interesuje się, nie bawi się i nie chce mówić, powtarzać. 

Cały czas tylko krzyczy, rzuca wszystkim i sam często rzuca się na ziemię itp. Mówię do niego powiedz mama to tylko macha głowa i "yyy nee" i krzyczy. Kupiłam mu multum książeczek i zabawek ale na  wszystko beee. Na kazdy rysunek itp to tylko "o to" I żeby mu mówić co to jest. Proszę o powtarzanie odgłosów zwierzaków nic. Jak już czymś zainteresuje się a bywa to rzadko to jak z nim tym się bawię to tylko albo tłucze to albo rzuca tym kopie nic innego. Nie chcę bawić się puzzlami, klockami po prostu niczym. Chodzi z konta w kont a ja tak za nim . Byłam u lekarza To kazała czekać i obserowac ale mnie bardzo martwi takie zachowanie, że jest coś nie tak 😔

Wyjdę z nim na dwor to nie chce iść za rączkę ciągle ucieka krzyczy kładzie się na ziemię jak nie jest po jego myśli coś.. Jestem załamana tym zachowaniem i nie wiem co już robić. Pomóżcie jak mieliście bądź macie takie doświadczenia że swoimi pociechami. 

Iść do lepszego lekarza czy czekać? Dziękuję za wypowiedzi. Wesołych Świat

Jak się martwisz to idź!

Może masz zwyczajnie trudne dziecko, a może coś jest nie halo. Po co masz się zadręczać- wybierz dobrego specjalistę (raczej nie nfz- często mają pacjentów w...) i działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może błędem jest właśnie, że bawisz się z nim non stop? Nie robisz nic innego tylko latasz za dwulatkiem i prosisz o zabawę? Reagujesz na każdy płacz? Podsuwasz coraz to nowe rzeczy? I tak cały czas?

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie dosłownie non stop, staram się żeby miał co robić . Często zostawiam go samego ale robi "sajgon" rzuca wszystkim itp, a jak jestem w kuchni to przychodzi za mną. Bawię się jak mam czas i zastanawiam się czy on nie jest nadpobudliwy bądź coś innego. Nie umie zająć się czymś na dłuższy czas zaraz denerwuje się rzuca tym itp rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Iwna napisał:

Może błędem jest właśnie, że bawisz się z nim non stop? Nie robisz nic innego tylko latasz za dwulatkiem i prosisz o zabawę? Reagujesz na każdy płacz? Podsuwasz coraz to nowe rzeczy? I tak cały czas?

Poczytaj trochę o reakcji na płacz dziecka a raczej jakie szkody wyrządza brak natychmiastowej reakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, DropKick napisał:

Ja bym sprawdzila pod kontem autyzmu 

Autyzm jest dzis odpowiedzia na wszystko. Dziecko nie chce jesc- autyzm, nie chce sie przytulac- autyzm, nie lubi obcych- autyzm,ustawia samochodziki w linii- autyzm, nie mowi plynnie w wieku 2 lat- autyzm. Ludzie, opanujcie sie z tym autyzmem. Autyzm wystepuje i sie zdarza ale bez przesady. Niektore dzieci zwyczajnie sa trudne, rozpieszczone, przechodza bunt dwulatka, rozwijaja sie we wlasnym tempie. Dziecko ktore wciaz jest zabawiane przez mame, nie potrafi sie same bawic. To normalne.

I nie,nie trzeba leciec z wywalonym jezykiem bo dziecko sie rozplakalo. Dwulatek to nie niemowlak. Powoli uczy sie jak manipulowac rodzicami i jak matka sie pozwoli wziac w rozum takiemu maluchowi to bedzie miala takie akcje, ze glowa mala. Prawie kazde dziecko ma okres kiedy  rzuca sie na ziemie, wrzeszczy i rzuca zabawkami. Kwestia do przetrwania tego i nauczenia malucha, ze szantaz na rodzicow nie dziala. 

 

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U jakiego lekarza byłaś? Pediatry? To jest lekarz od chorób somatycznych. Ciebie niepokoi zachowanie oraz rozwój emocjonalny i psychiczny dziecka. Od tego jest psycholog dziecięcy, który ma odpowiednią wiedzę i narzędzia. Na forum nikt ci nie napisze co jest twojemu dziecku, to jest niemożliwe, od tego jest psycholog, który musi je zbadać odpowiednimi testami, przeprowadzić z tobą wywiad, poobserwować dziecko, to będą pewnie ze 3 spotkania. Zamiast wydawać pieniądze na kolejne zabawki, wydaj je na psychologa, bo psychologa w poradni nie polecam, ponieważ są zawaleni robotą i pracują pod ogromną presją czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, DropKick napisał:

Poczytaj trochę o reakcji na płacz dziecka a raczej jakie szkody wyrządza brak natychmiastowej reakcji

Poczytaj trochę o rodzajach płaczu dziecka. Na wymuszający też biegniesz i spełniasz wszystkie zachcianki? To nie niemowlę.

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, AgsAgsAgs napisał:

Autyzm jest dzis odpowiedzia na wszystko. Dziecko nie chce jesc- autyzm, nie chce sie przytulac- autyzm, nie lubi obcych- autyzm,ustawia samochodziki w linii- autyzm, nie mowi plynnie w wieku 2 lat- autyzm. Ludzie, opanujcie sie z tym autyzmem. Autyzm wystepuje i sie zdarza ale bez przesady. Niektore dzieci zwyczajnie sa trudne, rozpieszczone, przechodza bunt dwulatka, rozwijaja sie we wlasnym tempie. Dziecko ktore wciaz jest zabawiane przez mame, nie potrafi sie same bawic. To normalne.

I nie,nie trzeba leciec z wywalonym jezykiem bo dziecko sie rozplakalo. Dwulatek to nie niemowlak. Powoli uczy sie jak manipulowac rodzicami i jak matka sie pozwoli wziac w rozum takiemu maluchowi to bedzie miala takie akcje, ze glowa mala. Prawie kazde dziecko ma okres kiedy  rzuca sie na ziemie, wrzeszczy i rzuca zabawkami. Kwestia do przetrwania tego i nauczenia malucha, ze szantaz na rodzicow nie dziala. 

 

Bez przesady? To bardzo poważna sprawa, dla własnego spokoju warto to sprawdzić. Mam w rodzinie autystyczne dzieci - powiedz to ich rodzicom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Iwna napisał:

Poczytaj trochę o rodzajach płaczu dziecka. Na wymuszający też biegniesz i spełniasz wszystkie zachcianki? To nie niemowlę.

Akurat (niestety) nie muszę czytać, bo tę wiedzę juz dawno przyswoiłam. Mam wymagające dziecko i o płaczu wiem (niestety) dużo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, DropKick napisał:

Akurat (niestety) nie muszę czytać, bo tę wiedzę juz dawno przyswoiłam. Mam wymagające dziecko i o płaczu wiem (niestety) dużo. 

Co nie oznacza, że reagujesz dobrze i wtedy kiedy naprawdę trzeba. Jakbym leciała na każdą zachciankę do mojej 2,5 latki to nie robiłabym nic innego tylko skakała wokół niej. Nikt nie mówi o nie reagowaniu kiedy dziecko się mocno uderzyło, przestraszyło czy czuje niepewnie i potrzebuje wsparcia w jakiejś sytuacji. Chodzi o typowe dla 2 latka wymuszanie. Rzucasz zabawkami? To nie będę się z tobą bawić, dopóki się nie uspokoisz. Krzyczysz w sklepie bo chcesz zabawkę, ktorej nie mam zamiaru kupić? Tłumaczenia nie pomagają? Wychodzimy ze sklepu i nie kupimy nic. Zwykła konsekwencja zachowania.

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Iwna napisał:

Co nie oznacza, że reagujesz dobrze i wtedy kiedy naprawdę trzeba. Jakbym leciała na każdą zachciankę do mojej 2,5 latki to nie robiłabym nic innego tylko skakała wokół niej. Nikt nie mówi o nie reagowaniu kiedy dziecko się mocno uderzyło, przestraszyło czy czuje niepewnie i potrzebuje wsparcia w jakiejś sytuacji. Chodzi o typowe dla 2 latka wymuszanie. Rzucasz zabawkami? To nie będę się z tobą bawić, dopóki się nie uspokoisz. Krzyczysz w sklepie bo chcesz zabawkę, ktorej nie mam zamiaru kupić? Tłumaczenia nie pomagają? Wychodzimy ze sklepu i nie kupimy nic. Zwykła konsekwencja zachowania.

Na szczęście nie tobie oceniać 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, DropKick napisał:

Na szczęście nie tobie oceniać 😂

Na szczescie to nie Iwna bedzie miala w domu malego, rozkapryszonego i rozpuszczonego do granic dzieciaka ktory tresuje matke. Masz, racje, nie jej i nie mnie oceniac. Wiem, co robi popuszczanie za mocno dziecku, jak sie konczy gdy pozwoli sie dziecku rzadzic i jest sie na jego kazde miaukniecie. Drugi raz tego bledu juz nie popelniam. Ty sie dopiero nauczysz. Nauka bedzie nieprzyjemna. Dla Ciebie i Twojego dziecka.

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, AgsAgsAgs napisał:

Na szczescie to nie Iwna bedzie miala w domu malego, rozkapryszonego i rozpuszczonego do granic dzieciaka ktory tresuje matke. Masz, racje, nie jej i nie mnie oceniac. Wiem, co robi popuszczanie za mocno dziecku, jak sie konczy gdy pozwoli sie dziecku rzadzic i jest sie na jego kazde miaukniecie. Drugi raz tego bledu juz nie popelniam. Ty sie dopiero nauczysz. Nauka bedzie nieprzyjemna. Dla Ciebie i Twojego dziecka.

Aga, nie wróż. Zjedz snickersa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozwoj komunikacji werbalnej jest indywidualny, tak jak umiejetnosc pokonania ciezaru wlasnego ciala. Ograniczony zasob slow czy prawie brak tej mozliwosci porozumienia u dwulatka nie wskazuje z reguly na problemy z rozwojem.

Z twojego opisu wynika, ze problemem jest odwrocenie rol. To dwulatek cie wychowuje, pociesz sie, ze masz inteligentne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2021 o 09:22, Iwna napisał:

Krzyczysz w sklepie bo chcesz zabawkę, ktorej nie mam zamiaru kupić? Tłumaczenia nie pomagają? Wychodzimy ze sklepu i nie kupimy nic. Zwykła konsekwencja zachowania.

Jak już chcesz być konsekwentna, to  w sytuacji kiedy dziecko krzyczy w sklepie, nie zostawiaj tego wózka z zakupami, tylko nie reaguj i rób zakupy dalej🤷

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Sansey napisał:

Jak już chcesz być konsekwentna, to  w sytuacji kiedy dziecko krzyczy w sklepie, nie zostawiaj tego wózka z zakupami, tylko nie reaguj i rób zakupy dalej🤷

To tak nie działa. Już pomijam, że nie wiem dlaczego obcy ludzie mieliby być zmuszeni do wysłuchiwania płaczu i ryku obcego dziecka na zakupach 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Iwna napisał:

To tak nie działa. Już pomijam, że nie wiem dlaczego obcy ludzie mieliby być zmuszeni do wysłuchiwania płaczu i ryku obcego dziecka na zakupach 

Acha...tak to nie działa... bo Ty tak uważasz? 🤔A tak serio, co byś doradziła maluchowi, który nie potrafi mówić lub mówi jeszcze słabo, w sytuacji wielkiego zdenerwowania? Żeby… jak okazał uczucia i emocje? Jak ma Ci zakomunikować, że jest mu smutno, źle, jest rozczarowany i naprawdę zdenerwowany? Serio pytam, jako psycholog z wieloletnim stażem i mama nieco starszego dziecka niż Twoje. Już pomijam fakt, że dziecko w tym wieku często nawet nie wie dlaczego płacze i nie rozumie swoich emocji. I też nie wiem dlaczego miałabym oczekiwać od rodzica którego dziecko płacze/ krzyczy wyjścia ze sklepu czy też innego miejsca. Tacy rodzice też chcą żyć, a dziecko w ten sposób uczy się funkcjonowania w społeczeństwie. A wyprowadzając je ze sklepu właśnie pokazujesz tylko brak konsekwencji,  poddajesz się. A prościej jest złapać takiego płaczącego delikwenta, i postać z nim chwile w kącie do czasu aż się nie uspokoi i wtedy przedstawić swoje argumenty🤷 Do skutku - wychowywanie to nie jest droga na skróty. 

Edytowano przez Sansey

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, wszystkie zachowania, które opisałaś są typowe dla tego wieku. Z mową też nie ma co panikować. Miałam to samo z córką, do 2 latek mówiła celowo tylko kilka słów i na wszystko kiwała głową, ze nie powie. Gdy skończyła 2latka i 2mies. nagle, skokowo z dnia na dzień jej mowa zaczęła bardzo się rozwijać. Teraz ma 2latka i 10mies, recytuje, śpiewa, zasób słów jest ogromny. Ja panikowałam, dużo stresu i strachu się najadlam, zupełnie bez potrzeby. Dla spokoju Twojego i dla pewności polecam wizytę kontrolna i logopedy, który podpowie co i jak i przyjrzy się dziecku fachowym okiem. Ja polecam dużo czytać dziecku, to naprawdę procentuje z czasem. Możesz też opowiadać coś, spiewac na dobranoc. Powodzenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam ja też mam ten problem, syn ma stwierdzony autyzm wczesno dziecięcy, jeśli ma Pani jakiś pytania to proszę pytać Pozdrawiam ciepło 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2021 o 00:23, DropKick napisał:

Bez przesady? To bardzo poważna sprawa, dla własnego spokoju warto to sprawdzić. Mam w rodzinie autystyczne dzieci - powiedz to ich rodzicom. 

Dokładnie ja mam syna autyste i dla mnie takie zachowanie jest na codzień, to zachowanie w ciągu dnia jest na taką  skalę meczace że na pewno Ci co nie mają z tym styczności to nie są w stanie zrozumieć matki w takim stanie, z tad głupie odpowiedzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że dla swojego świetego spokoju warto pójść jeszcze do innego lekarza. Nie mówię, że za każdym razem trzeba latać do lekarzy, bo to katarek czy tam paluszek boli, bo mnie samej akurat śmieszy podejście niektórych kobiet, że ze wszystkim to najlepiej chodzić do lekarza. W twoim przypadku mówimy o rozwijaniu się dziecka, a ja tego bym tak nie bagatelizowała. Dobrze, że chociaż widzisz coś, bo są rodzice do których nie przemówisz z czystego serca, że ich dziecko ma problem i sami potrafią się obrazić o to. Może faktycznie być też bunt jaki przechodzą dzieci w tym wieku..., ale specjalistą nie jestem i warto lepiej takiego sprawdzić, by potem nie narosło jeszcze większych problemów. 

Edytowano przez MadziaLenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×