Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
PolaMela

In vitro z komórką dawczyni cz.5

Polecane posty

Przed chwilą, Gość KD napisał:
Dnia 21.08.2022 o 11:28, AsiaWin napisał:

 

Niestety kolejna porażka, beta nie urosła, stoi w miejscu...nie wiem co mogę jeszcze zrobić żeby się udało, immuno przebadane, accofil i heparyna, wdrożona, nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Mieliśmy piękny, przebadany zarodek od młodych dawców, ewidentnie problem jest po mojej stronie. Plus jest taki, że beta minimalnie ruszyła, poprzednie dwa razy zawsze 0... PolaMela, co zmieniono w medart, czego nie zrobiono w Czechach? Miałam wysokie nadzieję związane z Czechami... niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość KD napisał:

Niestety kolejna porażka, beta nie urosła, stoi w miejscu...nie wiem co mogę jeszcze zrobić żeby się udało, immuno przebadane, accofil i heparyna, wdrożona, nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Mieliśmy piękny, przebadany zarodek od młodych dawców, ewidentnie problem jest po mojej stronie. Plus jest taki, że beta minimalnie ruszyła, poprzednie dwa razy zawsze 0... PolaMela, co zmieniono w medart, czego nie zrobiono w Czechach? Miałam wysokie nadzieję związane z Czechami... niestety...

Przykro mi 😞 moje transfery też tak wyglądały, brałam już wszystkie leki tak jak Ty i nic. Już nawet nie wierzę w accofil 😉 Teraz postanowiłam odbudować florę. Posuplementuje 2-3 miesiące i podejdę do transferu.  Zobaczymy, niestety znam ta bezradność, która teraz czujesz... 😞

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Gość KD napisał:

Niestety kolejna porażka, beta nie urosła, stoi w miejscu...nie wiem co mogę jeszcze zrobić żeby się udało, immuno przebadane, accofil i heparyna, wdrożona, nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Mieliśmy piękny, przebadany zarodek od młodych dawców, ewidentnie problem jest po mojej stronie. Plus jest taki, że beta minimalnie ruszyła, poprzednie dwa razy zawsze 0... PolaMela, co zmieniono w medart, czego nie zrobiono w Czechach? Miałam wysokie nadzieję związane z Czechami... niestety...

Zarodek zbadano genetycznie przed transferem. Dodatkowo ja miałam histeroskopie z histpat w którym wyszedł rozrost gruczołowy bez atypii i brałam plaster EVRA 6 tugodni tuż przed transferem. Dodatkowo miałam znacznie większą suplementację hormonów. MEDART zmienił estrogen na wcierany zamiast tabletek. 

Edytowano przez PolaMela
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Gość KD napisał:

Niestety kolejna porażka, beta nie urosła, stoi w miejscu...nie wiem co mogę jeszcze zrobić żeby się udało, immuno przebadane, accofil i heparyna, wdrożona, nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Mieliśmy piękny, przebadany zarodek od młodych dawców, ewidentnie problem jest po mojej stronie. Plus jest taki, że beta minimalnie ruszyła, poprzednie dwa razy zawsze 0... PolaMela, co zmieniono w medart, czego nie zrobiono w Czechach? Miałam wysokie nadzieję związane z Czechami... niestety...

Gość KD , ,który to twoj transfer?czy wczesniejsze byly na twoich komórkach czy adopcja gotowego zarodka?Czy naturalnie bylaś kiedyś w ciąży czy beta nigdy nie drgnęła?A mialas badany progesteron,moze byl n niski .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, PolaMela napisał:

Zarodek zbadano genetycznie przed transferem. Dodatkowo ja miałam histeroskopie z histpat w którym wyszedł rozrost gruczołowy bez atypii i brałam plaster EVRA 6 tugodni tuż przed transferem. Dodatkowo miałam znacznie większą suplementację hormonów. MEDART zmienił estrogen na wcierany zamiast tabletek. 

Osiem lat temu byłam w medart ale to było na początku mojej drogi i wiadomość o byciu bezpłodna i że jedyną szansą jest adopcja komórki trochę mną wstrząsnęła, a poza tym w tamtym czasie nie było takiej bazy komórek, jedyne co mogłam zrobić to szukać na własną rękę na stronach internetowych polecanych przez panią dr z kliniki...4lata później zdecydowaliśmy się na KD w invimed Poznań, podano 2zarodki 3 dyniowe,bo tylko tyle udało się wychodowac, niestety beta 0. Potem drugie podejście i podobna sytuacja... Minęły kolejne 4 lata i zdecydowaliśmy że spróbujemy w Czechach, niestety już tylko z AZ, przez chorobę męża, i mimo pięknej, przebadanej blastki, znowu porażka, tym razem beta minimalnie ruszyła. A u kogo się leczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ada23 napisał:

Gość KD , ,który to twoj transfer?czy wczesniejsze byly na twoich komórkach czy adopcja gotowego zarodka?Czy naturalnie bylaś kiedyś w ciąży czy beta nigdy nie drgnęła?A mialas badany progesteron,moze byl n niski .

Progesteron z wczoraj 16, brałam 3xcyclogest400, 2xduphaston, 1xprolutex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Gość KD napisał:

Progesteron z wczoraj 16, brałam 3xcyclogest400, 2xduphaston, 1xprolutex

Od początku mialaś takie dawki leków?Jezeli nie to może przed transferem i kilka dni po poziom byl niski. Ja u siebie podejrzewam ,ze transfery nie udały sie przez niski poziom progesteronu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Ada23 napisał:

Od początku mialaś takie dawki leków?Jezeli nie to może przed transferem i kilka dni po poziom byl niski. Ja u siebie podejrzewam ,ze transfery nie udały sie przez niski poziom progesteronu.

Przed transferem miałam 2xcyclogest, po transferze sama dołozylam trzeci cyclogest, później w 3dpt zbadalam progesteron i był niższy niż dzień po transferze więc Czechy zleciły duphaston X2, ale w połowie tygodnia bardzo bolało mnie podbrzusze więc dołożyłam jeszcze prolutex... Nie wiem czy to wina niskiego progesteronu, przecież niektóre kliniki nawet nie zlecają badania progesteronu. Myślę sobie że skoro byłoby to kluczowe to zalecano by badanie...🤷

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czechy zleciły zbadanie bety jeszcze jutro i jeśli będzie taka sama lub nizsza to wtedy odstawić leki. A ja odstawiłam już dzisiaj. Myślicie, że była jeszcze szansa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gość KD napisał:

Czechy zleciły zbadanie bety jeszcze jutro i jeśli będzie taka sama lub nizsza to wtedy odstawić leki. A ja odstawiłam już dzisiaj. Myślicie, że była jeszcze szansa?

Nie było żadnej. Mi zrobili podobnie kiedyś i bez sensu brałam leki dodatkowo kilka dni. Dobrze ze odstawiłaś.
Ja w MEDART leczę się u szefa. Wiem ze budzi różne skrajne emocje ale mi zależy na fachowości a nie spijaniu sobie miodu z dziobków 🙂. Co do dawek progesteronu to miałam podobnie tylko 2 zastrzyki dziennie, na jednym prog był za niski. Ale to u mnie, każdy ma inaczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy wiecie może gdzie w Trójmieście lub okolicach zrobię allo mlr. Podobno jest w diagnostyce ale kosztuje 1300zl! Strasznie drogo szczególnie że można to zrobić za niecałe 400zl tylko w innych rejonach Polski. 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie znam ceny. 
Ja dostałam okres pierwszy po poronieniu i jest obfity jak nigdy. Ale byłam w klinice na badaniu i w następnym cyklu spróbujemy o ile znajdzie się zarodek…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, PolaMela napisał:

Niestety nie znam ceny. 
Ja dostałam okres pierwszy po poronieniu i jest obfity jak nigdy. Ale byłam w klinice na badaniu i w następnym cyklu spróbujemy o ile znajdzie się zarodek…

Znowu próbujecie w Medart na przebadanym zarodku?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, PolaMela napisał:

Niestety nie znam ceny. 
Ja dostałam okres pierwszy po poronieniu i jest obfity jak nigdy. Ale byłam w klinice na badaniu i w następnym cyklu spróbujemy o ile znajdzie się zarodek…

Jak długo czekaliście na poprzedni i jaki jest koszt?...myślę o medart skoro w Czechach jednak nie wyszło... AsiaWin niestety nie mialam tego badania i nie wiem jaki jest koszt

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, Gość KD napisał:

Jak długo czekaliście na poprzedni i jaki jest koszt?...myślę o medart skoro w Czechach jednak nie wyszło... AsiaWin niestety nie mialam tego badania i nie wiem jaki jest koszt

Tak w MEDART. Koszt z przebadanym to ok 14tys a zarodek poprzednio był w zasadzie od razu. Teraz dopiero będą sprawdzać czy mają przebadany bo wiem ze sa dostępne zarodki bez badania. Do tego dochodzą oczywiście leki których koszt to kilka tysięcy… 

Edytowano przez PolaMela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, PolaMela napisał:

Tak w MEDART. Koszt z przebadanym to ok 14tys a zarodek poprzednio był w zasadzie od razu. Teraz dopiero będą sprawdzać czy mają przebadany bo wiem ze sa dostępne zarodki bez badania. Do tego dochodzą oczywiście leki których koszt to kilka tysięcy… 

Czyli drożej niż w Czechach, tam płaciliśmy 11tys za przebadany zarodek. Chyba umowie się na wizytę do medart, koszt większy, ale zaoszczędzę na dojeździe. A wiesz skąd pochodzą zarodki? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Gość KD napisał:

Czyli drożej niż w Czechach, tam płaciliśmy 11tys za przebadany zarodek. Chyba umowie się na wizytę do medart, koszt większy, ale zaoszczędzę na dojeździe. A wiesz skąd pochodzą zarodki? 

Od pary która korzystała z dawczyni ale już nie chce więcej dzieci. Od wystymulowanej dawczyni pobiera się pecherzyki i zapładnia dla konkretnej pary a jeśli tej parze się uda zajść to nadmiar zarodków idzie do adopcji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, PolaMela napisał:

Od pary która korzystała z dawczyni ale już nie chce więcej dzieci. Od wystymulowanej dawczyni pobiera się pecherzyki i zapładnia dla konkretnej pary a jeśli tej parze się uda zajść to nadmiar zarodków idzie do adopcji. 

Czy dobrze rozumiem że biopsja zarodka była przed zamrożeniem? Miałam spotkanie z genetykiem i otrzymałam odpowiedź że nie ma przebadanych zarodków bo te co są już gotowe do wzięcia są raczej starsze i wtedy nikt nie badal. A te nowe przebadane to często pary mają,  ale się nie zrzekają więc wiadomo nie są do adopcji. Jeszcze dopytam swojego lekarza gin. Ale odradzała opcje rozmrazanie,  branie biopsji i znowu zamrażanie na czas badania, bo podobno bardzo to osłabia zarodki 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, AsiaWin napisał:

Czy dobrze rozumiem że biopsja zarodka była przed zamrożeniem? Miałam spotkanie z genetykiem i otrzymałam odpowiedź że nie ma przebadanych zarodków bo te co są już gotowe do wzięcia są raczej starsze i wtedy nikt nie badal. A te nowe przebadane to często pary mają,  ale się nie zrzekają więc wiadomo nie są do adopcji. Jeszcze dopytam swojego lekarza gin. Ale odradzała opcje rozmrazanie,  branie biopsji i znowu zamrażanie na czas badania, bo podobno bardzo to osłabia zarodki 🤔

Tak badanie przed mrożeniem 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z kronikarskiego obowiązku melduję, że u mnie czwarty transfer (w tym trzeci z KD) nieudany. Zarodki mamy nie przebadane, jeszcze 3 czekają na swoją kolej - nie mamy możliwości ich przebadania na tym etapie. Powoli obmyślamy różne scenariusze - w tym szukanie nowego miejsca do kolejnej (i na pewno ostatniej) procedury. Doradźcie dziewczyny gdzie polecacie się udać? Chyba chciałabym świeże komórki, nie mrożone. Naczytałam się o Czechach, ale mam wrażenie, że tam robotę robi marketing szeptany i że średni są w "trudnych przypadkach". Z badań zrobiłam chyba... wszystko co mogłam (w tym całą immunologię, biopsje endometrium, histeroskopię diagnostyczną, test ERA itd). Chłopa nasienie bardzo okej. Liczę na Wasze polecenia, bo zaczyna mi brakować pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, DalekoDo napisał:

Z kronikarskiego obowiązku melduję, że u mnie czwarty transfer (w tym trzeci z KD) nieudany. Zarodki mamy nie przebadane, jeszcze 3 czekają na swoją kolej - nie mamy możliwości ich przebadania na tym etapie. Powoli obmyślamy różne scenariusze - w tym szukanie nowego miejsca do kolejnej (i na pewno ostatniej) procedury. Doradźcie dziewczyny gdzie polecacie się udać? Chyba chciałabym świeże komórki, nie mrożone. Naczytałam się o Czechach, ale mam wrażenie, że tam robotę robi marketing szeptany i że średni są w "trudnych przypadkach". Z badań zrobiłam chyba... wszystko co mogłam (w tym całą immunologię, biopsje endometrium, histeroskopię diagnostyczną, test ERA itd). Chłopa nasienie bardzo okej. Liczę na Wasze polecenia, bo zaczyna mi brakować pomysłu.

Przykro mi. To masz jeszcze trzy szanse, może się uda , nie trać nadziei 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, DalekoDo napisał:

Z kronikarskiego obowiązku melduję, że u mnie czwarty transfer (w tym trzeci z KD) nieudany. Zarodki mamy nie przebadane, jeszcze 3 czekają na swoją kolej - nie mamy możliwości ich przebadania na tym etapie. Powoli obmyślamy różne scenariusze - w tym szukanie nowego miejsca do kolejnej (i na pewno ostatniej) procedury. Doradźcie dziewczyny gdzie polecacie się udać? Chyba chciałabym świeże komórki, nie mrożone. Naczytałam się o Czechach, ale mam wrażenie, że tam robotę robi marketing szeptany i że średni są w "trudnych przypadkach". Z badań zrobiłam chyba... wszystko co mogłam (w tym całą immunologię, biopsje endometrium, histeroskopię diagnostyczną, test ERA itd). Chłopa nasienie bardzo okej. Liczę na Wasze polecenia, bo zaczyna mi brakować pomysłu.

Zgadzam sie ze w Czechach ok jeśli jesteś młoda zdrowa :( ja miałam tam 7 nieudanych i dlatego wróciłam do Polski. 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

DalekoDo, ja z perspektywy skłaniam się coraz bardziej ku tezie, że wiele jest kwestią przypadku, właściwych zbiegów okoliczności, obserwacji siebie i współpracy z dobrym lekarzem. I chyba nie na wszystko mamy wpływ.A brutalne jest to, że często uczymy się na własnym, bardzo kosztownym doświadczeniu i błądzimy czasem we mgle. Wykluczyłaś wszystkie najważniejsze kwestie, czyli najistotniejsze zrobiłaś. Ja akurat immunologie traktuję tak trochę z dystansem. Miałam rozjechaną, jak chyba my wszystkie, ale w ciążę zaszłam gdy odpuściłam większość zaleceń z przyczyn zdrowotnych. Myślę, że przygotowywana tez nie byłam długo właściwie, bo lekarze ignorowali owulacje, która się u mnie pojawiała, a nie chcieli na cyklu naturalnym. Komplikowało to moment transferu. Owulację hamowałam diphereline, ale chyba miałam za niskie stężenie estrogenów, stąd brak hamowania owulacji. To też ignorowali twierdząc, że endometrium jest prawidłowe. Zaszłam dopiero gdy przeszłam na dawkowanie dopochwowe estrofemu. Estrogeny wówczas z 200, 300 urosły na 2, 3 tysiące przed transferem, wreszcie brak owulacji i poszło. Czy to było to, czy kwestia zarodka czy też jeszcze coś innego nie wiem i nigdy się nie dowiem. To była metoda prób i błędów,  która kosztowała 6 transferów (liczę tylko az).

Masz jeszcze dużo zarodeczków, myślę, że na plan B masz jeszcze czas. Nie wiem w jakim jesteś wieku  i czy to są zarodki z kd, bo jeśli jest podejrzenie, że są słabe, a przygotowanie jest bez zastrzeżeń, to może 2 transferować? Mi co prawda lekarz nigdy nie chciał się zgodzić, ale miałam już przekroczoną 40 ( urodziłam mając 42). Powodzenia! Cierpliwości i determinacji! Warto!

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co do Czech to tak jak pisałam wcześniej-u mnie też 4 nieudane, ciąża zakończona zdrowym synkiem w Polsce 🙂 Ale wielu dziewczynom w  Czechach się udawało, nawet za pierwszym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, DalekoDo napisał:

Z kronikarskiego obowiązku melduję, że u mnie czwarty transfer (w tym trzeci z KD) nieudany. Zarodki mamy nie przebadane, jeszcze 3 czekają na swoją kolej - nie mamy możliwości ich przebadania na tym etapie. Powoli obmyślamy różne scenariusze - w tym szukanie nowego miejsca do kolejnej (i na pewno ostatniej) procedury. Doradźcie dziewczyny gdzie polecacie się udać? Chyba chciałabym świeże komórki, nie mrożone. Naczytałam się o Czechach, ale mam wrażenie, że tam robotę robi marketing szeptany i że średni są w "trudnych przypadkach". Z badań zrobiłam chyba... wszystko co mogłam (w tym całą immunologię, biopsje endometrium, histeroskopię diagnostyczną, test ERA itd). Chłopa nasienie bardzo okej. Liczę na Wasze polecenia, bo zaczyna mi brakować pomysłu.

DalekoDo a te transfery i zarodki ,ktore jeszcze macie to ze świeżych komórek od dawczyni czy mrożonych?Z mrożonych tez sie udaje,mnie się z mrożonymi 3transfery nie udały.I z dwoch  procedur tylko 3słabe zarodki.Zmienilśmy klinikę,która ma w ofercie świeze komorki i  mam 9zdrowych zarodków ,przebadaliśmy gen.Zdrowe tez nie zawsze dają ciążę ale chcialam mieć pewnosc ,ze podadzą mi.zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ada23 napisał:

DalekoDo a te transfery i zarodki ,ktore jeszcze macie to ze świeżych komórek od dawczyni czy mrożonych?Z mrożonych tez sie udaje,mnie się z mrożonymi 3transfery nie udały.I z dwoch  procedur tylko 3słabe zarodki.Zmienilśmy klinikę,która ma w ofercie świeze komorki i  mam 9zdrowych zarodków ,przebadaliśmy gen.Zdrowe tez nie zawsze dają ciążę ale chcialam mieć pewnosc ,ze podadzą mi.zdrowe.

Masz jeszcze 3szanse  to jest dużo.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, DalekoDo napisał:

Z kronikarskiego obowiązku melduję, że u mnie czwarty transfer (w tym trzeci z KD) nieudany. Zarodki mamy nie przebadane, jeszcze 3 czekają na swoją kolej - nie mamy możliwości ich przebadania na tym etapie. Powoli obmyślamy różne scenariusze - w tym szukanie nowego miejsca do kolejnej (i na pewno ostatniej) procedury. Doradźcie dziewczyny gdzie polecacie się udać? Chyba chciałabym świeże komórki, nie mrożone. Naczytałam się o Czechach, ale mam wrażenie, że tam robotę robi marketing szeptany i że średni są w "trudnych przypadkach". Z badań zrobiłam chyba... wszystko co mogłam (w tym całą immunologię, biopsje endometrium, histeroskopię diagnostyczną, test ERA itd). Chłopa nasienie bardzo okej. Liczę na Wasze polecenia, bo zaczyna mi brakować pomysłu.

Ja również coś Ci poradzę. Z ogromnymi życzeniami powiedzenia tak jak dla każdej z Was na tym wątku. 

Przejdź na dietę ketogeniczna. 

31.05.22 miałam pierwszy nieudany transfer z kd w Czechach. Wcześniej mialam 2 in vitro na swoich komórkach również nieudane. Za każdym razem beta nie drgnęła. Obecnie jestem w 8 tygodniu ciąży naturalnej. Moje amh ze stycznia 2022 to 0,25, fsh 22. Wiek 31 lat. 

Cuda się zdarzają. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby mi ktoś kilka lat temu powiedział ile to wszystko będzie kosztowało nerwów, stresu i kasy to bym chyba nie uwierzyła ze dam radę. Stawiałam na jedną procedurę, max kilka transferów i już. Teraz wiem jak bardzo się myliłam. Miałam w sumie 9, straciłam ciąże w 20 tyg a mimo to nie wyobrażam sobie poddać się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, PolaMela napisał:

Gdyby mi ktoś kilka lat temu powiedział ile to wszystko będzie kosztowało nerwów, stresu i kasy to bym chyba nie uwierzyła ze dam radę. Stawiałam na jedną procedurę, max kilka transferów i już. Teraz wiem jak bardzo się myliłam. Miałam w sumie 9, straciłam ciąże w 20 tyg a mimo to nie wyobrażam sobie poddać się. 

Prawda to. Tyle o nas wiemy ile nas sprawdzono. Otrzepałam się, poprawiłam koronę i zasuwam dalej obmyślając dalszy plan działania. Wyjątkowo szybko doszłam do siebie - o dziwo. Działam dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×