Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
romeczek123

Ożeniłem się z materialistką i pustakiem.

Polecane posty

Piszę ten post, aby poznać damski punkt widzenia. Mam żonę. Nie mamy dzieci wspólnych, ale planujemy, tzn ona się odgraża, że nie. Powód: nie chciałem jej kupić torebek za 3 tysiące. Żona pracuje, zarabia nieźle, ja nie pracuję, bo w  mojej branży nie ma pracy. Codziennie słysze,ze  mam iść do roboty, bo ona zachrzania i nie patrzy na zdrowie czy branze tylko idzie jak musi. Miała zabieg 2 tyg temu i za 2 musi iść do pracy i ciągle mi to wypomina, że musi się godzić na taki wyzysk i upodlenie przez szefowa , bo mamy kredyt a ona jest jedybym żywicielem rodziny. Ja mam problemy zdrowotne, nie oge pracowac fizycznie, a tutaj innej pracy nie ma. Dla żony sprawa jest prosta : albo ide sprzatac domy, ew. na kuriera albo sie wyprowadzamy do Warszawy. Ja nie chce do Warszawy, mam rodzine , matke, ojca, siostre, nie moge ich zostawic. Wiec zona mi caly czas dowala, ze mi tu wygdodnie, bo ona zachrzania w dziurze bez perspektyw a ja siedze w domu ( wykonuje niemal wszystkie obowiazki, jedynie ona gotuje bo ja nie umiem tego dobrze robic). Jezdze do rodzicow na wies 100km stad, pomagam im, niedlugo zniwa a zona sie rzuca, ze tam mam sile i zdrowie pracowac a na rodzine juz nie. Mowie, ze sprzedam pszenice i bedzie 3 tys z tego. A ona co? Zamowila sobie 2 torebki, marka logo z jaskolkami, jedna za prawie 2 tys a druga za 1200.  Wczoraj mowie, ze ok zostaw sobie te torebki, jakos damy rade, ale potem przemyslalem,ze jednak nie i kazalem jej spakowac i odeslac. Zrobila to ale sa takie jazdy w domu, ze szok. Wyzywa mnie od nierobow, chamow. WYpomina,ze mogla tak jak moja siostra i matka miec wplatomat miedzy nogami ( siostra zajmuje sie domem nie musiala pracowac, maz pracuje) i moja mama tez sie domem zajmuje, a pracowal tato. Dzis przegiela, ciagle obrazajac moja siostre i matke, cala rodzine. Wyzywa nas od nierobow, je wyzwala od leniwych prost...., od nieukow a ona musi zachrzaniac za 2 bo w przeciwienstwie do nich sie uczyla a nie dawala d***. Powiedziala tez, ze nie jedzie do mojej matki i ma w d co ludzie beda gadac, ze jezdze sam. Dotarlo dzis do mnie, ze sie pomylilem. Taka jazde zrobic o jakies glupie torebki. Mowie, ze mojej mamie i siostrze tez mezowie takich nie kupowali to ona odbija pileczke, ze mezowie im pobudowali domy i oddawali cala wyplate, amy zyjemy w jej mieszkaniu z kredytem ( tez nota bene jej). Mowie, ze musze kupic opony, a ona , ze niech mi mamusia da, bo ona robic nie bedzie na moje auto, a ja na to,ze nim jezdzi. NO to ona,ze ja mieszkam u niej w domu i ,ze jej za seks nie zaplacilem tez, a szwagier siostrze placi od 15 lat.  Spakowalem sie, jade do rodzicow, niech sobie przemysli. Zaczynam podejrzewac, ze ma ona zaburzenia emocjonalne i kazda jedna osoba ktorej mowie,ze taka jazde zrobila o torebki za 3k to potwierdza, Żona zas uwaza, ze powinienem jej je kupic, w nagrode, ze ona pracuje,utrzymuje dom, sypia ze mna i za to,ze przeze mnie ponoc zyjemy jak dziady. Rece opadaja. Pomozcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pomogę:

Znajdź pracę. Bądź facetem. Nie jest Ci głupio? Babka zarabia na ciebie. Powinna kopnąć Cię w dupsko. Na te torebki też sama zarobiła.  Nic dziwnego, że nie chce teraz dzieci. Za co je utrzyma?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Torebki chciala kupic za kasę z mojej pszenicy, argumentujac tym,ze skoro jezdze pracowac u mamusi to jej sie cos nalezy. Z jednej strony narzeka jak nam ciezko,a z drugiej domaga sie torebek za 3k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Przeciez moglaby cos odlozyc, ale nie, dla niej tu i teraz. Torebki, perfumy itp. Mowie, ze my sie jeszcze dorobimy, cierpliwosci, a ona, ze sie dorobi to sie ona garba ze mna i, ze nie ma ze mna perspektyw a ona po tylu latach pracy i studiow nie moze sobie pozwolic nawet na dobra torebke, co jej kolezanki maja cale kolekcje, bo dobrze wyszly za maz i  byly madre. Przed slubem zapewniala,ze nie jest materialistka, a teraz jej odwalilo. Czy to moja wina,ze miala operacje? NIE. Nie moja wina,ze ma taka a nie inna robote. Ostatnio zalila sie mojej matce, ze mamy biede to mama mowi,ze najwazniejsze,zeby zdrowie bylo, , ze nie muismy miec luksosow ioszczednosci ani sie budowac i,ze pieniadze nie sa najwazniejsze, ze jej pensja wystarczy, choc ciezko,. To ona z pyskiem do mojej mamy, ze szkoda, ze budowac sie musiala moja siostra i, ze wykopala szwagra za granice i szkoda, ze sie ona sama ani mama robota nie splamily. Od razu do ataku a matka nic jej zlego nie powiedziala.  Matka mowi,ze jak jej zle to niech ode mnie odejdzie to ona , ze mama  chce rodzine rozbic. Nie wiem co sie dzieje z moja zona. Nie poznaje jej.

Edytowano przez romeczek123
blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciagle wypomona, ze ja sie nad soba rozczula, a ona ledwie chodzi po zabiegu a kazdy ma ja w d i do roboty isc musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam pierwsze 5 linijek. Za co miałbyś kupić te torebki skoro nie pracujesz? Jak na bezrobotnego ma co do Ciebie zdecydowanie za duże wymagania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę, że jakaś kobieta wzięłaby sobie gołodupca i lenia jak autor. Durne prowo.

Ale jeśli człowieku istniejesz, bo wiem, że są tacy ludzie (tylko bez zaradnych żon) to wypad na garnuszek do matki albo do roboty. Że też chłop się nie wstydzi, że na kromkę chleba kobieta musi na niego robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01

Kobiety są przebiegłe i chytre... Same doprowadzają do przeróżnych sytuacji, ogólnie to czają się i upatrują sobie ofiarę, tak... Później jak już wpada taki w nasze sidła tłamsimy go i mamimy sek.sem - to kolejny etap. Na końcu następuje finał - obnażamy swoje prawdziwe oblicze bo wszystko to po to, żeby was wykorzystać, zniewolić i upodlić - ale wy jeszcze o tym nie wiecie - jedynie może się domyślacie. Bo my nadal tylko gramy i udajemy - a nóż wyłudzę torebkę za 3 tys. Wow!!! Będę tak fajnie wyglądać, że kolejny na mnie spojrzy i jego też omamię. Znajdę jakiś sposób - na pewno. 

Kto mądry będzie wiedział jak odczytać powyższe słowa... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, romeczek123 napisał:

Pomozcie

Najprosciej jak się da: Weź się do roboty. To nie w niej jest problem tylko w tobie. Ona nie jest materialistka, utrzymuje was oboje. Masz pretensje, że wypomina ci? Ma rację  ilez mozna samemu ciagnac wózek, relacja polega tez na współpracy. Jak nie macie dzieci a ty tez nie gotujesz, to robota w domu żadna. Generalnie ma kobita racje, ja bym dawno odeszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prowo? Jeśli nie to wierzyć się nie chce, że istnieją tacy faceci jak Ty. Jeszcze mamusia głaszcze swojego synka po głowie jak on to ma źle...Nie możesz pracować fizycznie ale praca w polu to praca intelektualna? No chyba, że Ty tą pszenicę przez neta zbierasz. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem u rodziców. Żona odwala takie spamzy, że głowa mała. Zadzwoniłem, to powiedziała,że nie chce mnie znać i płacze o te głupie torebki. TAK. PŁACZE. Bo ONA chciała je mieć, bo jjedna jest juz drozsza niz byla , a druga to jakas limitowana byla, a ona swoje oddała kurierowi. Mowi straszne rzeczy. Żebym sobie podliczyl ile seks kosztuje albo szwagra zapytał. I w ogole, ze skoro nie moze miec dobrych gadzetow to mam jej wybudowac dom. Chcialem,zeby ze mna pojechala do rodzicow, ale ona wyzwala matke moja przez telefon i juz nie pojedzie. Ma czas, bo jest na l4 po operacji kolana i obgaduje mnie po calej rodzinie. W mojej miejscowosci matka mowi,ze ja pracuje,bo sie ludzie glupio pytaja (kiedys zona po alko sie wygadala na weselu,ze nie pracuje), a zona dzisiaj z najwieksza plotkara gadala na mesie i jej powiedziala,ze nie. Tak sie zachowuje dorosla osoba? Sasiadka mowi matce, ze widac jak ja pracuje, ze zona w ortezie bedzie musiala w biurze siedziec a przeciez biuro to nie jest ciezka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Ja od razu zobaczyłam "romeczka"🤣 tyle fantazji zmarnowanej przez nick, już bardziej realistycznie brzmiałby "oderwany od pługa". Kiedyś to były prowokacje na kilkanaście stron, aż się łezka w oku kręci jak sobie człowiek przypomni. A teraz takie "romeczki" chcą kafe podbijać.

Edytowano przez roztargniona09

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2022 o 15:17, romeczek123 napisał:przecież nie obudziła się taka pewnego pięknego dnia tylko taka była zawsze - O czym myślałeś biorąc z nią ślub bo raczej nie głową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moze byc prowo tylko trzeba sie nie wygadac, ze kiedys na weselu sie wygadala, ze nie pracuje, bo wychodzi, ze nigdy nie pracowal i nie pracuje.  W takiej sytuacji to nie wiem co autor ma do gadania odnosnie wydatkow jak zyje na kubeczku zony od lat.  Brakuje w tym prowo chociaz jakiejs dawnej pracy autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×