Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

10 godzin temu, Martuska napisał:

Kacperek rozdaje nam uśmiechy od samego rana, jest bardzo towarzyski, bacznie słucha i chętnie nawiązuje rozmowę. Pracujemy aktualnie nad tym by polubił leżenie na brzuszku bo ta pozycja delikatnie mówiąc jeszcze niebardzo go relaksuje ( 2min i wyk 🙈)

A pozatym w końcu dom tętni życiem 💚 jesteśmy w nim zakochani i przeszczesliwi 🙂 teraz mamy wszystko. 

Jakbym widziała moją rodzinę ♥️♥️ pięknie powiedziane - w końcu dom tętni życiem ♥️♥️

Pomimo kolek, w naszym życiu aktualnie minęły najwspanialsze 4 miesiące 😘❤️

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, kaja356 napisał:

Trzymam kciuki żeby wszystkie dotrwały.

U mnie w pierwszej procedurze zapłodnił 10 , pięć się zapłodnił a do 5 doby przetrwał jeden 

Dlatego właśnie po drugiej punkcji z telefonem do laboratorium czekałam do piątej doby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Strusio85 napisał:

Niestety. Wydaje mi się, że jeśli uda mi się zajść w kolejna ciążę to niestety nie będę się nią potrafiła cieszyć. To smutne ale z drugiej strony obojętność w razie kolejnej porażki pozwala to wszystko przetrwać. Ten mechanizm obronny opanowałam do perfekcji. W ostatniej ciąży wypieralam , że jestem w ciąży. 

Strusio jak ja Cię rozumiem. Ja od początku żyję w strachu. Najpierw odhaczałam kolejne dni. Jak umawiałam się miesiąc wcześniej na badania prenatalne, to gdzieś z tyłu głowy miałam myśli, czy w ogóle doczekam do terminu i nie będzie trzeba odwołać🙈

Mam tak za każdym razem. Jak ostatnio powiedziałam w pracy, że jestem w ciąży to aż się mnie dopytywali czy ja się w ogólę z tego cieszę🙄

 

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Jennn napisał:

Strusio jak ja Cię rozumiem. Ja od początku żyję w strachu. Najpierw odhaczałam kolejne dni. Jak umawiałam się miesiąc wcześniej na badania prenatalne, to gdzieś z tyłu głowy miałam myśli, czy w ogóle doczekam do terminu i nie będzie trzeba odwołać🙈

Mam tak za każdym razem. Jak ostatnio powiedziałam w pracy, że jestem w ciąży to aż się mnie dopytywali czy ja się w ogólę z tego cieszę🙄

 

 

Tak. To serio smutne, że człowiek nie może się cieszyć ... Bo się boi cieszyć. Ja ciążą zacznę się cieszyć pewnie po porodzie ( o ile do tego momentu wytrwam) 🤣

Edytowano przez Strusio85
  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki. 

 

Mam dwie informacje .

 

1. Jestem po wizycie i dostałam zielone światło do transferu 🥰 na USG wszystko pięknie, endometrium odpowiedniej grubości w f.lutealnej, zero torbieli. Już umówiłam się na badanie allo mlr do Łodzi na początku sierpnia i jak dobrze pójdzie to transfer może odbędzie się już we wrześniu. 

 

 

 

2.Martwi mnie tylko jedna rzecz... Od wczoraj zaczęłam mieć skurcze podbrzusza/ bóle miesiączkowe. Myślałam, że to tymczasowe ( do okresu jeszcze kilka dni). Dziś od poludnia walczę z klociem po prawej stronie podbrzusza ( albo jajnik albo macica - ciężko stwierdzić ale ciągle to samo miejsce- jakby wbijanie igly). Lewa strona kompletnie niewzruszona.

 

 Miałam iść na rower ale nie jestem w stanie się wyprostować. Leżę zwinięta w kłębek - dołożyłam progesteron bo zwykle mam kiepski ( miałam w tym cyklu owulację ,wiec nie zaszkodzi ) i zdycham...zrobiłam sikańca bo zwykle nie mam takich boli normalnie ale wyszedł negatywny. Jeśli to nie ciąża to co to może być ? Któraś może miała podobnie? ...żeby tylko to nie było nic złego 😬😔

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Strusio85 napisał:

Badalas się pod względem immunologicznym? Te zarodki miałaś z jednej czy kilku procedur?

Nie badałam się pod względem immunologicznym. Zarodki były z trzech procedur. 

Osobiście uważam, że w moim przypadku za problemy z zajściem w ciążę najbardziej odpowiedzialny jest stres, który towarzyszy mi przez niemalże połowę mojego życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki. 

 

Mam dwie informacje .

 

1. Jestem po wizycie i dostałam zielone światło do transferu 🥰 na USG wszystko pięknie, endometrium odpowiedniej grubości w f.lutealnej, zero torbieli. Już umówiłam się na badanie allo mlr do Łodzi na początku sierpnia i jak dobrze pójdzie to transfer może odbędzie się już we wrześniu. 

 

 

 

2.Martwi mnie tylko jedna rzecz... Od wczoraj zaczęłam mieć skurcze podbrzusza/ bóle miesiączkowe. Myślałam, że to tymczasowe ( do okresu jeszcze kilka dni). Dziś od poludnia walczę z klociem po prawej stronie podbrzusza ( albo jajnik albo macica - ciężko stwierdzić ale ciągle to samo miejsce- jakby wbijanie igly). Lewa strona kompletnie niewzruszona.

 

 Miałam iść na rower ale nie jestem w stanie się wyprostować. Leżę zwinięta w kłębek - dołożyłam progesteron bo zwykle mam kiepski ( miałam w tym cyklu owulację ,wiec nie zaszkodzi ) i zdycham...zrobiłam sikańca bo zwykle nie mam takich boli normalnie ale wyszedł negatywny. Jeśli to nie ciąża to co to może być ? Któraś może miała podobnie? ...żeby tylko to nie było nic złego 😬😔

 

 

👊✊ Teraz musi się udać 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Martuska napisał:

Strusio jak się czujesz ? Przeszło? 

Kochana ..już lepiej ale 3h non stop miałam uczucie jakby mnie ktoś dźgał w jajnik lub macicę ciągle w to samo miejsce. Leżałam całe popołudnie.  Wzielam 3 tabletki magnezu i progesteron i powoli  przeszło. Teraz jedynie ledzwia i podbrzusze mnie trochę bolą. Nie wiem co to było ale mam nadzieję, że już się nie powtórzy 😬... Gdybym nie była dziś na USG to pomyślanym że to jakaś torbiel albo coś mi się stało w jajnik🙊 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witajcie moje drogie! 

Widzę, że sporo z Was zostało na tym forum, więc postanowiłam się odezwać 🤗

Wiem, ze dotarły do Was wspaniale wieści - 15ego lipca ponownie zostałam Mama! Mój Synek Wiktor przyszedł na świat cały i zdrowy. Jestem nim absolutnie zachwycona i oczarowana. Dużo emocji...dużo się dzieje w mojej głowie. Z pojawienia mojej córeczki cieszyłam się jak szalona. Natomiast to była radość podszyta w dużym stopniu strachem, ze stanie sie cos złego. Niestety tak przejawiała się moja trauma - wiecznym uczuciem niepokoju. Dzisiaj tego nie mam. Nie martwię się, nie boję, mam w sobie absolutnie czysta niezmacona radość, wdziecznosc i milosc. Patrząc na synka mam wrażenie jakbym zamykała pewien rozdział w życiu. To nie znaczy, że nie mam w sobie bólu związanego z tym co doświadczyłam,ale bardziej to, że to co było nie wpływa na to co jest tu i teraz. Nie wiem czy ma sens to co pisze...tak czuje. Jest to tym bardziej symboliczne, gdyz dokladnie dzisiaj mija 5 lat kiedy trzymalam w ramionach mojego pierwszego synka i musiałam się z nim pożegnać... 

Dzisiaj jestem przeszczesliwa. Zakradam się czasem do pokoju dzieci, patrzę jak śpią i potrafię się popłakać ze szczęścia. O takie uczucie, o taką rodzinkę walczyłam przez te wszystkie lata.

Iskrzynko, dotarły do mnie przekazane przez Ciebie gratulacje! Bardzo bardzo Ci dziękuję. Widzę,że dużo się u Ciebie dzieje... cieszę się, że słońce zaświeciło i pojawiła się nadzieja. Ogromnie się cieszę, że działasz i dbasz o siebie. Twardzielka z Ciebie! Trzymam za Ciebie mocne kciuki 🤗

  • Like 9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, MamaAniola napisał:

Witajcie moje drogie! 

Widzę, że sporo z Was zostało na tym forum, więc postanowiłam się odezwać 🤗

Wiem, ze dotarły do Was wspaniale wieści - 15ego lipca ponownie zostałam Mama! Mój Synek Wiktor przyszedł na świat cały i zdrowy. Jestem nim absolutnie zachwycona i oczarowana. Dużo emocji...dużo się dzieje w mojej głowie. Z pojawienia mojej córeczki cieszyłam się jak szalona. Natomiast to była radość podszyta w dużym stopniu strachem, ze stanie sie cos złego. Niestety tak przejawiała się moja trauma - wiecznym uczuciem niepokoju. Dzisiaj tego nie mam. Nie martwię się, nie boję, mam w sobie absolutnie czysta niezmacona radość, wdziecznosc i milosc. Patrząc na synka mam wrażenie jakbym zamykała pewien rozdział w życiu. To nie znaczy, że nie mam w sobie bólu związanego z tym co doświadczyłam,ale bardziej to, że to co było nie wpływa na to co jest tu i teraz. Nie wiem czy ma sens to co pisze...tak czuje. Jest to tym bardziej symboliczne, gdyz dokladnie dzisiaj mija 5 lat kiedy trzymalam w ramionach mojego pierwszego synka i musiałam się z nim pożegnać... 

Dzisiaj jestem przeszczesliwa. Zakradam się czasem do pokoju dzieci, patrzę jak śpią i potrafię się popłakać ze szczęścia. O takie uczucie, o taką rodzinkę walczyłam przez te wszystkie lata.

Iskrzynko, dotarły do mnie przekazane przez Ciebie gratulacje! Bardzo bardzo Ci dziękuję. Widzę,że dużo się u Ciebie dzieje... cieszę się, że słońce zaświeciło i pojawiła się nadzieja. Ogromnie się cieszę, że działasz i dbasz o siebie. Twardzielka z Ciebie! Trzymam za Ciebie mocne kciuki 🤗

MamoAniola piękne jest to co napisałaś  😀 cieszę się że masz spokój w sobie i że w pełni cieszysz się macierzyństwem! O to chodzi, trzeba zostawić swoje traumy w tyle i żyć pełnią życia! Jesteś tu wzorem do naśladowania! Tak trzymaj! 😗😁😘

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

Kochana ..już lepiej ale 3h non stop miałam uczucie jakby mnie ktoś dźgał w jajnik lub macicę ciągle w to samo miejsce. Leżałam całe popołudnie.  Wzielam 3 tabletki magnezu i progesteron i powoli  przeszło. Teraz jedynie ledzwia i podbrzusze mnie trochę bolą. Nie wiem co to było ale mam nadzieję, że już się nie powtórzy 😬... Gdybym nie była dziś na USG to pomyślanym że to jakaś torbiel albo coś mi się stało w jajnik🙊 

Może masz niski progesteron i stąd te bóle? Albo nierownowaga pomiędzy progesteronem i estradiolem i za szybko spadł progesteron i zrobiły się skurcze? Ja w niektórych cyklach tak mam i nic się nie dzieje. Jak chcesz wykluczyć ciążę to idz na betę ale branie progesteronu tak niezaplanowanie może Ci tylko rozregulowac cykl. Dobre to że wiesz ze z usg wszystko w porządku  😀

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, AsiaS napisał:

Nie badałam się pod względem immunologicznym. Zarodki były z trzech procedur. 

Osobiście uważam, że w moim przypadku za problemy z zajściem w ciążę najbardziej odpowiedzialny jest stres, który towarzyszy mi przez niemalże połowę mojego życia. 

A próbowałaś pracować nad emocjami z psychologiem? Mi też na akupunkturze wbijała igły na stres. Może to by pomogło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, AsiaWin napisał:

Może masz niski progesteron i stąd te bóle? Albo nierownowaga pomiędzy progesteronem i estradiolem i za szybko spadł progesteron i zrobiły się skurcze? Ja w niektórych cyklach tak mam i nic się nie dzieje. Jak chcesz wykluczyć ciążę to idz na betę ale branie progesteronu tak niezaplanowanie może Ci tylko rozregulowac cykl. Dobre to że wiesz ze z usg wszystko w porządku  😀

Możliwe. Nie badałam w tym cyklu. W zeszłym w fazie lutealnej miałam koło 10 NG ( norma do 15.9) więc bez szału..choć zwykle mam taki nie za bohaterski  i takich akcji nie było 😬.. Masz rację. Jutro może pójdę na betę ( to będzie 10 dpo) więc już coś chyba powinno się wyjaśnić. Jak będzie 0 odstawię proga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Strusio85 napisał:

Możliwe. Nie badałam w tym cyklu. W zeszłym w fazie lutealnej miałam koło 10 NG ( norma do 15.9) więc bez szału..choć zwykle mam taki nie za bohaterski  i takich akcji nie było 😬.. Masz rację. Jutro może pójdę na betę ( to będzie 10 dpo) więc już coś chyba powinno się wyjaśnić. Jak będzie 0 odstawię proga. 

Ale też Cie rozumiem... każde kłucie czy dziwny objawy też mi zapala lampkę... a może się udało..   ale za parę dni dowiaduje się że to był tylko objaw nadchodzącego okresu... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, AsiaS napisał:

Nie badałam się pod względem immunologicznym. Zarodki były z trzech procedur. 

Osobiście uważam, że w moim przypadku za problemy z zajściem w ciążę najbardziej odpowiedzialny jest stres, który towarzyszy mi przez niemalże połowę mojego życia. 

Myślę, że po tylu transferach warto pogłębić diagnostykę o immunologię. 

Stres niedobra rzecz ale nie jest raczej największą przeszkodą. Mi moja gin powiedziała, że czynnik psychologiczny nie jest aż tak ważny. Gdyby było inaczej to kobiety zgwałcone czy to  w czasach wojny nie zachodzilyby wcale w ciążę.

Nie zmienia to jednak faktu, że warto wspomóc się psychologiem/ psychoterapeuta dla własnego komfortu. Sama korzystam z pomocy psychoterapeutki i postawilo mnie to na nogi ♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, AsiaWin napisał:

Ale też Cie rozumiem... każde kłucie czy dziwny objawy też mi zapala lampkę... a może się udało..   ale za parę dni dowiaduje się że to był tylko objaw nadchodzącego okresu... 😞

Zwykle staram się ignorować objawy jeśli nie mają jakiegoś większego natężenia ( już chyba etap doszukiwania się ciąży w każdym objawie mam za sobą - a było tego sporo w przeszłości  🙉🙊🙈). Jeśli są jednak  bardzo mocne to już mnie zastanawia ( bo to się w zasadzie u mnie nie zdarza).  4 razy takie nasilone, mocne objawy były zwiastunem ciąży u mnie...-  stąd pewnie niepokój. Nie nastawiam się na nic ale dla spokoju te betę sprawdzę. Jeśli wyjdzie 0 nie będę szczególnie smutna ... Bardziej zaniepokojona co znaczyło to trzy godzinne  kłucie non stop w takim razie. Ciąża byłaby usprawiedliwieniem 🤪 a tak to będę miała  hydrozagadkę 🙉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, AsiaWin napisał:

MamoAniola piękne jest to co napisałaś  😀 cieszę się że masz spokój w sobie i że w pełni cieszysz się macierzyństwem! O to chodzi, trzeba zostawić swoje traumy w tyle i żyć pełnią życia! Jesteś tu wzorem do naśladowania! Tak trzymaj! 😗😁😘

Dziękuję. Jesteś kochana ❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, AsiaWin napisał:

Ale też Cie rozumiem... każde kłucie czy dziwny objawy też mi zapala lampkę... a może się udało..   ale za parę dni dowiaduje się że to był tylko objaw nadchodzącego okresu... 😞

Asia.. chyba już wiem co mi jest. Możliwe, że to kolka jelitowa. Poczytałam i podobne objawy daje. Nie mogę od wczoraj się wypróżnić, dziś też zonk ( ostatnio jem tylko domowo zrobione pieczywo czystoziarniste - może dla mojego brzucha za tłuste ). Betę w związku z tym sobie odpuszczę a postaram się zjesc coś na zaparcia. Na pierwszy rzut kawa - zawsze pomaga 🤪

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Strusio85 napisał:

Asia.. chyba już wiem co mi jest. Możliwe, że to kolka jelitowa. Poczytałam i podobne objawy daje. Nie mogę od wczoraj się wypróżnić, dziś też zonk ( ostatnio jem tylko domowo zrobione pieczywo czystoziarniste - może dla mojego brzucha za tłuste ). Betę w związku z tym sobie odpuszczę a postaram się zjesc coś na zaparcia. Na pierwszy rzut kawa - zawsze pomaga 🤪

Możliwe że podczas usg lekarz naciskał też na jelita i coś tam się wzruszyło i zaczęło boleć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, AsiaWin napisał:

Możliwe że podczas usg lekarz naciskał też na jelita i coś tam się wzruszyło i zaczęło boleć!

Też może tak być ...choć tyle miałam USG i zawsze było ok. Co by to nie było mam nadzieję, że pojawiło się jednorazowo i już nie wróci ..no i przede wszystkim, że to nic takiego 😬🙉

Kiedy będziesz mieć wynik finalny hodowli zarodków ? Trzymam kciuki za fighterów ♥️

Pamietam, że dla mnie oczekiwanie na telefon od embriologa  to byl chyba najtrudniejszy czas  całej procedury. A Ty jak się trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, MamaAniola napisał:

Witajcie moje drogie! 

Widzę, że sporo z Was zostało na tym forum, więc postanowiłam się odezwać 🤗

Wiem, ze dotarły do Was wspaniale wieści - 15ego lipca ponownie zostałam Mama! Mój Synek Wiktor przyszedł na świat cały i zdrowy. Jestem nim absolutnie zachwycona i oczarowana. Dużo emocji...dużo się dzieje w mojej głowie. Z pojawienia mojej córeczki cieszyłam się jak szalona. Natomiast to była radość podszyta w dużym stopniu strachem, ze stanie sie cos złego. Niestety tak przejawiała się moja trauma - wiecznym uczuciem niepokoju. Dzisiaj tego nie mam. Nie martwię się, nie boję, mam w sobie absolutnie czysta niezmacona radość, wdziecznosc i milosc. Patrząc na synka mam wrażenie jakbym zamykała pewien rozdział w życiu. To nie znaczy, że nie mam w sobie bólu związanego z tym co doświadczyłam,ale bardziej to, że to co było nie wpływa na to co jest tu i teraz. Nie wiem czy ma sens to co pisze...tak czuje. Jest to tym bardziej symboliczne, gdyz dokladnie dzisiaj mija 5 lat kiedy trzymalam w ramionach mojego pierwszego synka i musiałam się z nim pożegnać... 

Dzisiaj jestem przeszczesliwa. Zakradam się czasem do pokoju dzieci, patrzę jak śpią i potrafię się popłakać ze szczęścia. O takie uczucie, o taką rodzinkę walczyłam przez te wszystkie lata.

Iskrzynko, dotarły do mnie przekazane przez Ciebie gratulacje! Bardzo bardzo Ci dziękuję. Widzę,że dużo się u Ciebie dzieje... cieszę się, że słońce zaświeciło i pojawiła się nadzieja. Ogromnie się cieszę, że działasz i dbasz o siebie. Twardzielka z Ciebie! Trzymam za Ciebie mocne kciuki 🤗

Moje najszczersze gratulacje 🙂 witamy na świecie 🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Strusio85 napisał:

Też może tak być ...choć tyle miałam USG i zawsze było ok. Co by to nie było mam nadzieję, że pojawiło się jednorazowo i już nie wróci ..no i przede wszystkim, że to nic takiego 😬🙉

Kiedy będziesz mieć wynik finalny hodowli zarodków ? Trzymam kciuki za fighterów ♥️

Pamietam, że dla mnie oczekiwanie na telefon od embriologa  to byl chyba najtrudniejszy czas  całej procedury. A Ty jak się trzymasz?

Dzisiaj 3 doba.  Mają do mnie dzwonić za ok 2 godziny jak wygląda to na teraz. 5 doba w sobotę 😀 stres jest 😞 Dzisiaj mi się śniło że sama badalam zarodki takim testem jak ciazowy 😉 i pierwsze dwa wyszły chore, trzeci zdrowy a czwartego testu już nie miałam 😉 No więc pewnie się mocno denerwuję nawet tak podświadomie jak te moje czworaczki. Ile ich jest dzisiaj? Brrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, AsiaWin napisał:

Dzisiaj 3 doba.  Mają do mnie dzwonić za ok 2 godziny jak wygląda to na teraz. 5 doba w sobotę 😀 stres jest 😞 Dzisiaj mi się śniło że sama badalam zarodki takim testem jak ciazowy 😉 i pierwsze dwa wyszły chore, trzeci zdrowy a czwartego testu już nie miałam 😉 No więc pewnie się mocno denerwuję nawet tak podświadomie jak te moje czworaczki. Ile ich jest dzisiaj? Brrrr...

Oj tak...podświadomość mocno działa 🙈Ja też miałam w tamtym czasie bardzo dziwne sny..  bardzo się stresowałam ( zwłaszcza, że przerwano mi stymulację i moja gin nastraszyła mnie, że większość komorek pewnie bedzie niedojrzała i nie da się zapłodnić). Mi to się nawet śniło, że rodzę 🤣

Życzę żeby wszystkie 4 pięknie się rozwijały i dały zdrowe i szczęśliwe  blastki ♥️. Jestem pewna, że pięknie walczą. Informuj jak coś będziesz wiedziała. Trzymam mocno kciuki 🥰

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny  są 4!!! Pieknie sie dzieła, książkowo  😀 to teraz chwilą prawdy będzie w sobotę!

  • Like 14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, AsiaWin napisał:

Dziewczyny  są 4!!! Pieknie sie dzieła, książkowo  😀 to teraz chwilą prawdy będzie w sobotę!

Super! Gratulacje!🥰 Trzymam nadal  mocno kciuki ♥️

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, AsiaWin napisał:

Dziewczyny  są 4!!! Pieknie sie dzieła, książkowo  😀 to teraz chwilą prawdy będzie w sobotę!

Cudownie !!!! 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2022 o 17:47, AsiaS napisał:

Beta nigdy nie ruszyła. 

 

Asia jak chcesz pogadać na priv to pisz. Jestem w takiej samej sytuacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, AsiaWin napisał:

Dziewczyny  są 4!!! Pieknie sie dzieła, książkowo  😀 to teraz chwilą prawdy będzie w sobotę!

Super oby tak dalej ✊👊🙂

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To forum to jednak co innego niż inne. Tu to się wchodzi jak do do domu 🙂

  • Like 6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×