Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
stokrotka7

Alimenty na byłą żonę czy znacie osobiście takie przypadki ?

Polecane posty

9 godzin temu, Dobrosułka napisał:

Moja kolezanka miala alimenty na bylego meza przez kilka lat.

O to dosyć nietypowa sytuacja. Dlaczego przez kilka lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, stokrotka7 napisał:

No widzisz ze mną jest już mniej więcej taki sam okres czasu niz był z nią, jakoś mnie nie zdradza, a z nią od początku się nie dogadywał. 

Naprawdę lubisz pisać głupoty? Od samego początku się z żoną nie dogadywał i dlatego wziął z nią ślub i żył z nią kilka lat.... Możesz być pewna, że mąż będzie cię informował o każdej zdradzie.... W końcu zaufanie w związku to podstawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, stokrotka7 napisał:

Co ma do tego ciąża ?

Mógł, tylko powiedz ty mi teraz co by w sensie winy zmienił pozew ? Sąd by nie dał rozwodu od tak o. 

No widzisz ze mną jest już mniej więcej taki sam okres czasu niz był z nią, jakoś mnie nie zdradza, a z nią od początku się nie dogadywał. 

Szkoda, że wolisz wspomagać kobietę która ma jakieś 10tys zł na miesiąc niż żeby dokładnie ta sama kasa poszła na konto dziecka. 

Akurat nie w tym wypadku. Gwarantuje ci, że gdybyś miała takiego męża to też byś go zdradziła gdybyś miała taką okazję. 

Ty to jesteś tak głupia czy tylko udajesz? Co ma do tego ciąża? A to, że jest namacalnym dowodem zdrady męża.

Jakby złożył pozew o rozwód to by go dostał wcześniej. Sądy serio dają rozwody. Nie wiem co Misio Ci naopowiadał wcześniej, pewnie jakieś głupoty, żeby żona była tą najgorszą i jeszcze rozwodu mu nie chce dać. To tak nie wygląda, poczytaj sobie. Mogli mieć rozwód nawet na pierwszej rozprawie.

Tak, wolę wspomagać kobietę, która została perfidnie zdradzona zamiast wspierać kobietę, która z pełną świadomością tego co robi, wlzała do łóżka żonatemu facetowi.

Gdybym miała takiego męża to bym się rozwiodła zamiast szukać sobie kochanka. Bo taka jest prawidłowa kolej rzeczy. Jeżeli Twój facet nie rozwiódł się z nią wcześniej, to znaczy, że jednak coś mu tam pasowało, a rozwiódł się dopiero, jak ex żona złożyła pozew, bo zaszłaś w ciążę. Naprawdę Ci to nie zgrzyta tutaj? A jakbyś w ciążę nie zaszła, jakby ex się nie dowiedziała, to ile lat jeszcze on by to ciągnął na dwa fronty?

25 minut temu, stokrotka7 napisał:

No ja wiedziałam od samego początku że ma żonę, bo non stop się na nią skarżył. 

Bum. Naprawdę nie masz kręgosłupa moralnego.

  • Like 3
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Alimenty na eksmałżonka istnieją i odnosząc się do sytuacji w temacie. Jeśli żona ma przyznane alimenty na stałe i w takiej wysokości to, albo to jest ugoda, albo choruje w taki sposób, który uniemożliwia jej normalną pracę. 

Tutaj wygląda to z jakiegoś powodu na ugodę. Możliwy jest u niej uszczerbek na zdrowiu z jego winy. A o tym to on nowej swojej pani na pewno nie poinformuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Foko Loko napisał:

Ty to jesteś tak głupia czy tylko udajesz? Co ma do tego ciąża? A to, że jest namacalnym dowodem zdrady męża.

Jakby złożył pozew o rozwód to by go dostał wcześniej. Sądy serio dają rozwody. Nie wiem co Misio Ci naopowiadał wcześniej, pewnie jakieś głupoty, żeby żona była tą najgorszą i jeszcze rozwodu mu nie chce dać. To tak nie wygląda, poczytaj sobie. Mogli mieć rozwód nawet na pierwszej rozprawie.

Tak, wolę wspomagać kobietę, która została perfidnie zdradzona zamiast wspierać kobietę, która z pełną świadomością tego co robi, wlzała do łóżka żonatemu facetowi.

Gdybym miała takiego męża to bym się rozwiodła zamiast szukać sobie kochanka. Bo taka jest prawidłowa kolej rzeczy. Jeżeli Twój facet nie rozwiódł się z nią wcześniej, to znaczy, że jednak coś mu tam pasowało, a rozwiódł się dopiero, jak ex żona złożyła pozew, bo zaszłaś w ciążę. Naprawdę Ci to nie zgrzyta tutaj? A jakbyś w ciążę nie zaszła, jakby ex się nie dowiedziała, to ile lat jeszcze on by to ciągnął na dwa fronty?

Bum. Naprawdę nie masz kręgosłupa moralnego.

Zauważyłaś, że to co autorka pisze, to są klasyczne kity wciskane panienkom przez żonatych kolesi? 

Ciągnąc kolejną telenowelę, autorka to zapewne nie pierwsza jego lafirynda. A jaką zdziwiona, że żona się tak ostro WKUR...... No i jest jakiś konkretny powód dla którego on nie chce teraz iść do prawnika popytać, tylko się zasłania prawnikiem sprzed 5 lat. 

Edytowano przez Unlan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Unlan napisał:

Zauważyłaś, że to co autorka pisze, to są klasyczne kity wciskane panienkom przez żonatych kolesi? 

Ciągnąc kolejną telenowelę, autorka to zapewne nie pierwsza jego lafirynda. A jaką zdziwiona, że żona się tak ostro WKUR...... No i jest jakiś konkretny powód dla którego on nie chce teraz iść do prawnika popytać, tylko się zasłania prawnikiem sprzed 5 lat. 

zauważyłam, ale jestem w szoku, że ona to łyka jak pelikan. Przecież gdyby żona tego pozwu nie złożyła, to mogliby się tak bujać i 10 lat i żadnego rozwodu by nie było, bo on by tego pozwu w życiu nie złożył.

Zapewne tej żonie absolutnie nic nie było. Gość pewnie dostawał pod nos ciepłe obiadki, zapewne w domu też miał seks, zapewne wszystko było zawsze czyste, wyprane, posprzątane, z żoną pewnie było całkowicie normalnie, tylko jemu brakowało drugiej dziury i napatoczyła się Autorka. A że zaszła w ciąże, to Misio musiał zmienić gałąź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uszczerbek może być też na zdrowiu psychicznym. I tutaj nie ma znaczenia to, że  ex żonę stać na wyjazdy zagraniczne. Mogło jej to, co on zrobił tak siąść na psychice, że się nie może pozbierać. A skoro nie ma nikogo innego, to pewnie nie może.

Dowiedzenie się, że mąż zapłodnił kochankę to jest spory szok jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę że to prowokacja slowik038. 

Poczytajcie jej temat o alimentach na córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Foko Loko napisał:

zauważyłam, ale jestem w szoku, że ona to łyka jak pelikan. Przecież gdyby żona tego pozwu nie złożyła, to mogliby się tak bujać i 10 lat i żadnego rozwodu by nie było, bo on by tego pozwu w życiu nie złożył.

Zapewne tej żonie absolutnie nic nie było. Gość pewnie dostawał pod nos ciepłe obiadki, zapewne w domu też miał seks, zapewne wszystko było zawsze czyste, wyprane, posprzątane, z żoną pewnie było całkowicie normalnie, tylko jemu brakowało drugiej dziury i napatoczyła się Autorka. A że zaszła w ciąże, to Misio musiał zmienić gałąź.

No nie? I te teksty. Chciał odejść. To czemu nie poszedł? Bo wszystko było widocznie ok. 

28 minut temu, Foko Loko napisał:

Uszczerbek może być też na zdrowiu psychicznym. I tutaj nie ma znaczenia to, że  ex żonę stać na wyjazdy zagraniczne. Mogło jej to, co on zrobił tak siąść na psychice, że się nie może pozbierać. A skoro nie ma nikogo innego, to pewnie nie może.

Dowiedzenie się, że mąż zapłodnił kochankę to jest spory szok jednak.

Oczywiście, że tak. To, że ktoś jeździ na wycieczki nie oznacza, że sobie radzi z problemem. 

22 minuty temu, Bimba napisał:

A ja myślę że to prowokacja slowik038. 

Poczytajcie jej temat o alimentach na córkę.

Też mam takie nieodparte wrażenie. Identyczna pisanina. A może on płaci i na dziecko i na żonę? Albo miał już dwie żony? 🤣🤣🤣🤣 

W każdym razie, jeśli chodzi o dożywotnie alimenty na eksmałżonka, to jest albo ugoda, albo choroba. 

A teraz wierzmy, że autorka pisze prawdę, dopisujemy możliwe scenariusze, czyli krótko mówiąc bawimy się dalej 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, problemem w opisanej sytuacji nie jest byla, ktora bierze to, co dostaje od twojego meza dobrowolnie. Moze nie byla taka zla, jezeli on do dzis ma wyrzuty sumienia i dalej placi bez zasiegania porady prawnej, majac dziecko na utrzymaniu?

Abstra...ac od tego fakt jest faktem, ze polskie prawo rodzinne tendencyjnie karze "niemoralne" zachowanie alimentami. W cywilizowanych krajach nie ma juz dawno rozwodow z orzekaniem winy, a alimenty na ex przyznawane sa tylko w wyjatkowych wypadkach i tylko na okres zamkniety. Zgodnie z zasada, ze kazdy dorosly i zdolny do pracy czlowiek rowniez po rozwodzie na obowiazek samodzielnie sie utrzymywac. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Foko Loko napisał:

Ty to jesteś tak głupia czy tylko udajesz? Co ma do tego ciąża? A to, że jest namacalnym dowodem zdrady męża.

 

No i ? Przecież on zdradził swoją pseudożonę w sytuacji kiedy i tak im się nie układało i w sytuacji kiedy już od dawna ze sobą nie sypiali. Tylko, że niestety zamiast zaakceptować fakt, że mąż chce od niej odejść i załatwić tę sprawę po ludzku jak dorośli ludzie, to jej się nagle przypomniało, że trzeba ratować małżeństwo. W skrócie była żona mojego męża można powiedzieć, że wzięła się za reanimację trupa. Ona cały czas żyła w nadziei, że to taki sobie tam przejściowy kryzys, który minie, nie przyjmowała do wiadomości, że tak nie jest, dopiero zdała sobie sprawę, że to ostateczny koniec w sytuacji kiedy on był już tak naprawdę ze mną. Trochę to już głupie walczyć o małżeństwo kiedy mąż już ma inną, takie rzeczy robi się zanim partner sobie znajdzie innego. 

2 godziny temu, Foko Loko napisał:

 Jakby złożył pozew o rozwód to by go dostał wcześniej. Sądy serio dają rozwody. Nie wiem co Misio Ci naopowiadał wcześniej, pewnie jakieś głupoty, żeby żona była tą najgorszą i jeszcze rozwodu mu nie chce dać. To tak nie wygląda, poczytaj sobie. Mogli mieć rozwód nawet na pierwszej rozprawie.

 

Niestety, ale nie jest to takie proste jak myślisz, kiedy jedna strona się temu sprzeciwia. Można szybko dostać rozwód kiedy nastąpił trwały rozpad pożycia małżeńskiego i wtedy kiedy obie strony są zgodne, czego tutaj nie było. W takiej sytuacji sprawa rozwodowa najprawdopodobniej ciągnęła by się do dzisiaj, a idąc twoim tokiem rozumowania to do tego czasu nikt nie mógłby sobie znaleźć partnera z którym chce być, bo trzeba byłoby za wszelką cenę czekać na ten magiczny rozwód, który nie wiadomo kiedy by nastąpił.

2 godziny temu, Foko Loko napisał:

 Tak, wolę wspomagać kobietę, która została perfidnie zdradzona zamiast wspierać kobietę, która z pełną świadomością tego co robi, wlzała do łóżka żonatemu facetowi.

 

Już ty takiego z niej niewiniątka nie rób. Gdyby była normalna to by pozwoliła odejść mężowi od razu.

2 godziny temu, Foko Loko napisał:

 Gdybym miała takiego męża to bym się rozwiodła zamiast szukać sobie kochanka. Bo taka jest prawidłowa kolej rzeczy. Jeżeli Twój facet nie rozwiódł się z nią wcześniej, to znaczy, że jednak coś mu tam pasowało, a rozwiódł się dopiero, jak ex żona złożyła pozew, bo zaszłaś w ciążę. Naprawdę Ci to nie zgrzyta tutaj? A jakbyś w ciążę nie zaszła, jakby ex się nie dowiedziała, to ile lat jeszcze on by to ciągnął na dwa fronty?

2 godziny temu, stokrotka7 napisał:

Jak już napisałam to zależy od zgodności małżonków chcących się rozwieść. To juz nie moja wina, że była żona mojego męża wzięła się za reanimację trupa. 

2 godziny temu, Foko Loko napisał:

Bum. Naprawdę nie masz kręgosłupa moralnego.

Jak to nie mam ? Nie byłam z nim w momencie kiedy nie byłam na 100% pewna czy on jeszcze z żoną jest czy już nie jest. Jeżeli już z nim byłam to już miałam 100% pewności, że z żoną to ostateczny koniec i rozwód to tylko kwestia czasu. 

2 godziny temu, Unlan napisał:

Tutaj wygląda to z jakiegoś powodu na ugodę. Możliwy jest u niej uszczerbek na zdrowiu z jego winy. A o tym to on nowej swojej pani na pewno nie poinformuje. 

Ugody żadnej nie ma, jest po prostu wyrok. Uszczerbek na zdrowiu ? No oczywiście, że można udawać ofiarę losu i mówić, że rozwód zniszczył psychicznie, że śnią jej się koszmary po nocach, że musi chodzić do psychiatry, brać psychotropy i pierdyliard innych rzeczy. Jego była żona to nic innego jak wilk w owczej skórze. 

1 godzinę temu, Unlan napisał:

Zauważyłaś, że to co autorka pisze, to są klasyczne kity wciskane panienkom przez żonatych kolesi? 

 

Chyba nie sądzisz, że oparłam wersję wydarzeń tylko na tym co gada facet ?

1 godzinę temu, Unlan napisał:

 Ciągnąc kolejną telenowelę, autorka to zapewne nie pierwsza jego lafirynda. A jaką zdziwiona, że żona się tak ostro WKUR...... No i jest jakiś konkretny powód dla którego on nie chce teraz iść do prawnika popytać, tylko się zasłania prawnikiem sprzed 5 lat. 

Jakbyś nie zauważyła moja droga po to zadaje tutaj to pytanie żeby zobaczyć czy jest nadzieja na to, że w ogóle alimenty zostaną zniesione, jeżeli taka szansa jest to zaczie się działać. Na wszelki wypadek zbieram dowody tego jej rzekomego pokrzywdzenia, bo jak na pokrzywdzoną osobę która nie może spać po nocach z powodu rozwodu świetnie się w tej Barcelonie bawiła. 

1 godzinę temu, Foko Loko napisał:

zauważyłam, ale jestem w szoku, że ona to łyka jak pelikan. Przecież gdyby żona tego pozwu nie złożyła, to mogliby się tak bujać i 10 lat i żadnego rozwodu by nie było, bo on by tego pozwu w życiu nie złożył.

 

Oczywiscie, że by złożył. Tylko tutaj musiał istnieć warunek, że żona nie będzie robiła absolutnie żadnych problemów. 

1 godzinę temu, Foko Loko napisał:

Dowiedzenie się, że mąż zapłodnił kochankę to jest spory szok jednak.

Rzeczywiście, dziewczyna jest w takim szoku, że do Barcelony na plaże jeździ się bawić. 

1 godzinę temu, Bimba napisał:

A ja myślę że to prowokacja slowik038. 

Poczytajcie jej temat o alimentach na córkę.

No, a ja myślę, że bimbasz. 

1 godzinę temu, Unlan napisał:

No nie? I te teksty. Chciał odejść. To czemu nie poszedł? Bo wszystko było widocznie ok. 

1 godzinę temu, Foko Loko napisał:

No jak to nie odszedł ? Oczywiście, że odszedł, już dawno ze sobą nie sypiali jako małżeństwo przed rozwodem. 

1 godzinę temu, Unlan napisał:

Oczywiście, że tak. To, że ktoś jeździ na wycieczki nie oznacza, że sobie radzi z problemem. 

1 godzinę temu, Bimba napisał:

Jeżeli ktoś jeździ na tak drogie wycieczki i się świetnie na nich bawi, to oznacza, że nie siedzi w czterech ścianach i nie przeżywa rozwodu. 

1 godzinę temu, expresis verbis napisał:

Autorko, problemem w opisanej sytuacji nie jest byla, ktora bierze to, co dostaje od twojego meza dobrowolnie. Moze nie byla taka zla, jezeli on do dzis ma wyrzuty sumienia i dalej placi bez zasiegania porady prawnej, majac dziecko na utrzymaniu?

 

Gdyby nie była taka zła to nie byłby potrzebny żaden rozwód. 

1 godzinę temu, expresis verbis napisał:

 Abstra...ac od tego fakt jest faktem, ze polskie prawo rodzinne tendencyjnie karze "niemoralne" zachowanie alimentami. W cywilizowanych krajach nie ma juz dawno rozwodow z orzekaniem winy, a alimenty na ex przyznawane sa tylko w wyjatkowych wypadkach i tylko na okres zamkniety. Zgodnie z zasada, ze kazdy dorosly i zdolny do pracy czlowiek rowniez po rozwodzie na obowiazek samodzielnie sie utrzymywac. 

 

No niestetty Polska to srednio cywilizowany kraj. Same alimenty na byłego małżonka w sytuacji gdy ich nie potrzebuje nie mogą z samej definicji nazywać się alimnetami, ponieważ alimenty jak sama nazwa wskazuje to kasa na żywność w sytuacji kiedy jest się niesamodzielnym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To mógł ten pozew złożyć. Jakby w sądzie powiedział, że ze sobą nie sypiają, to by rozwód dostał prędzej czy później. Serio, nie możesz powiedzieć, że to by tyle trwało, bo nie wiesz, bo Misio pozwu nie złożył. A tak mu źle było.

Sorry, ale jesteś głupia jak but. Gość żył z żoną kiedy właziłaś mu do łóżka. Kij z tym, jakie kity Ci wciskał. Mieszkał z nią, żył z nią. Jak mu tak źle z nią było to mógł się wyprowadzić od niej, wtedy dostałby separację super szybko i nikt mu nie obciążył go winą za zdradę.

Ty bedziesz zbierać na nią dowody xD i potem Ty pójdziesz do sądu, bo Misio jest taki biedny, rączki mu ucięli, język mu wyrwali i sam nie może walczyć o swoje? Jesteś śmieszna. Życzę ex żonie, żeby Cię żywcem na sali sądowej zjadła. Zasłużyłaś na to.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, stokrotka7 napisał:

Gdyby nie była taka zła to nie byłby potrzebny żaden rozwód. 

Gdyby byla taka zla, to zareagowalby inaczej  w sytuacji "wyczyszczenia" wspolnego konta do 0, nie godzilby sie na wysokie alimenty w nieskonczonosc oraz nie mial wyrzutow sumienia. A przede wszystkich nie pozostawalby bierny w tej sprawie do dzisiaj. Chyba, ze ma cos z glowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz wygląda na to że twój mąż nie był sprytny, mój Tata zanim powiedział mojej Mamie że odchodzi do innej kobiety ,założył konto w innym banku i ze wspólnego konta przelał wszystkie oszczędności na swoje nowe konto żeby moja mama nie dostała ani grosza. Oczywiście moja Mama później wystąpiła o podział majątku to w przydziale dostała mieszkanie trzypokojowe w którym mieszkaliśmy. A Tato się wyprowadził,kupił mieszkanie, ale na koncie była naprawdę pokaźna suma bo mój ojciec pracował za granicą i były tam spore oszczędności. Mój Ojciec udowodnił przed sądem że to On zapracował na pieniądze i należą one do niego, moja Mama wtedy dostawała wypłatę do ręki, nie na konto.To było 17 lat temu. Mój Ojciec krótko po rozwodzie wziął ślub ze swoją panią i są razem, moja Mama miała partnera, który niestety zmarł 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, expresis verbis napisał:

Gdyby byla taka zla, to zareagowalby inaczej  w sytuacji "wyczyszczenia" wspolnego konta do 0, nie godzilby sie na wysokie alimenty w nieskonczonosc oraz nie mial wyrzutow sumienia. A przede wszystkich nie pozostawalby bierny w tej sprawie do dzisiaj. Chyba, ze ma cos z glowa?

No i jeszcze autorka napisała, że on żałował, że zdradzał żonę. 🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, stokrotka7 napisał:

Przecież on zdradził swoją pseudożonę w sytuacji kiedy i tak im się nie układało i w sytuacji kiedy już od dawna ze sobą nie sypiali. Tylko, że niestety zamiast zaakceptować fakt, że mąż chce od niej odejść i załatwić tę sprawę po ludzku jak dorośli ludzie, to jej się nagle przypomniało, że trzeba ratować małżeństwo. W skrócie była żona mojego męża można powiedzieć, że wzięła się za reanimację trupa. Ona cały czas żyła w nadziei, że to taki sobie tam przejściowy kryzys, który minie, nie przyjmowała do wiadomości, że tak nie jest, dopiero zdała sobie sprawę, że to ostateczny koniec w sytuacji kiedy on był już tak naprawdę ze mną. Trochę to już głupie walczyć o małżeństwo kiedy mąż już ma inną, takie rzeczy robi się zanim partner sobie znajdzie innego. 

Ta wypowiedź to typowy przykład zakłamania, dziur w mózgu, klasycznej zawiści, głupoty, braków w wykształceniu i wychowaniu.

Jaka pseudożona? Zdradzał pełnoprawną żonę z która pozostawał w związku małżeńskim.

Skoro żona złożyła wniosek do sądu o rozwod to o jakim ratowaniu związku ty bredzisz???

Dowiedziała się o zdradzie i postanowiła sie rozwieść że zdrajcą  - nie wnioskowała o separację, tylko o rozwód który jest nieodwracalny więc skończ pieprzyc o tym że ratowała małżeństwo bo cały czas robisz z siebie głupka takimi wypowiedziami.

I nigdy publicznie nie powtarzaj że on z nią nie spał. Nie odszedł od niej od razu, długo leciał na dwa fronty - i tobie i jej mówił i robił różne rzeczy żeby utrzymać jak najdłużej ten układ.

 

 

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, stokrotka7 napisał:

No i ? Przecież on zdradził swoją pseudożonę w sytuacji kiedy i tak im się nie układało i w sytuacji kiedy już od dawna ze sobą nie sypiali. 

Niestety, ale nie jest to takie proste jak myślisz, kiedy jedna strona się temu sprzeciwia. Można szybko dostać rozwód kiedy nastąpił trwały rozpad pożycia małżeńskiego i wtedy kiedy obie strony są zgodne, czego tutaj nie było. 

.

Jak już napisałam to zależy od zgodności małżonków chcących się rozwieść. To juz nie moja wina, że była żona mojego męża wzięła się za reanimację trupa. 

 

Ugody żadnej nie ma, jest po prostu wyrok. Uszczerbek na zdrowiu ? No oczywiście, że można udawać ofiarę losu i mówić, że rozwód zniszczył psychicznie, że śnią jej się koszmary po nocach, że musi chodzić do psychiatry, brać psychotropy i pierdyliard innych rzeczy. Jego była żona to nic innego jak wilk w owczej skórze. 

Chyba nie sądzisz, że oparłam wersję wydarzeń tylko na tym co gada facet ?

No jak to nie odszedł ? Oczywiście, że odszedł, już dawno ze sobą nie sypiali jako małżeństwo przed rozwodem. 

Jeżeli ktoś jeździ na tak drogie wycieczki i się świetnie na nich bawi, to oznacza, że nie siedzi w czterech ścianach i nie przeżywa rozwodu. 

Piszesz, że dawno ze sobą nie sypiali i nie było trwałego rozpadu pożycia małżeńskiego. Jak to nie było rozpadu pożycia małżeńskiego, jak pożycie to właśnie seks. 

Tak, tak. Żona ratowała małżeństwo, a suma summarum ona złożyła pozew. 

Ugoda jest zawarta w wyroku. Proszę sędziego myśmy się dogadali o 1200 zł dożywotnio i sąd przyklepuje wyrok w którym uwzględnione są wszystkie roszczenia finansowe i opiekuńcze jeśli zostały zawarte w pozwie rozwodowym. 

Ok . Poudaję trochę, że ci wierzę w twoja historię.

A skąd wiesz, że o psychikę mi chodzi? Foko zwróciła uwagę, że można mieć uszczerbek psychiczny z czym się zgodziłam, ale tu równie dobrze może być uszczerbek na zdrowiu cielesnym. Za lekko jej płaci te alimenty, za bardzo się opiera, żeby nie iść do prawnika i za lekko jej odpuścił pieniądze z konta. No kuźwa dobry scenariusz do ukrytej prawdy😁 

Oczywiście, że oparłaś wersję wydarzeń na tym co mówi biedny skrzywdzony misio. Gdybyś wzięła jeszcze wersję drugiej strony, to byś tu bzdur nie pisała. 

Nie odszedł, bo się nie wyprowadził,ani nie złożył pozwu. 

Żeby zapomnieć choć na chwilę o traumie, to trzeba zacząć po prostu żyć. Czyli wyjść do ludzi, otworzyć się na ludzi i na świat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko napisze tylko tyle...Ale masz wyprany mózg przez tego  swojego mężusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, stokrotka7 napisał:

O to dosyć nietypowa sytuacja. Dlaczego przez kilka lat ?

W trakcie malzenstwa u meza wyszla choroba psychiczna i kolezanka musiala placic alimenty przez tyle lat ile byli malzenstwem.  Udalo sie dzieki temu, ze oplacila mu wszystko przez dwa lata gdy byli w separacji i w trakcie rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko jak ja uwielbiam takie jak Ty 😉 i  te cudowne opowieści jaka to była żona Twojego misia była  zła i OCZYWIŚCIE od x lat nie spali ze sobą hehe tak tak jasne. Czasami mam  wrażenie,że istnieje jakiś  poradnik pt "jakie kity można wciskać kochance". Twój facet nie rozwiódl się  z była bo taki układ mu pasował.W domu zonka a na boku kochanka. I tak jak dziewczyny wyżej piszą gdyby jego żona nie złożyła pozwu o rozwód to nadal byłabyś tylko kochanką na boku.  Co do alimentów to co Cię  to obchodzi? To on płaci a nie Ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×