Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
roztargniona09

Czy w takiej sytuacji może mnie odwiedzić opieka społeczna?

Polecane posty

Zadzwoniłabym do nich ale dziś już leniwce nie pracują. Odpyskowalam sąsiadce trochę nieładnie na temat dziecka. Żart był na tyle niesmaczny albo sąsiadka za głupia ze pomyslala ona ze zostawiłam dziecko przed wejściem do sklepu. Byłam w sklepie sama, dziecko z mężem w domu ale nie sprostowałam głupiego żartu tylko jeszcze dołożyłam do pieca i zostawiłam sąsiadkę w chyba plotkarskim szoku. Tak czy inaczej powiedziała że zadzwoni do opieki. Nie boję się opieki, w sumie mam ich gdzieś ale czy oni naprawdę mogą przyjść z powodu telefonu starej baby? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, roztargniona09 napisał:

Zadzwoniłabym do nich ale dziś już leniwce nie pracują. Odpyskowalam sąsiadce trochę nieładnie na temat dziecka. Żart był na tyle niesmaczny albo sąsiadka za głupia ze pomyslala ona ze zostawiłam dziecko przed wejściem do sklepu. Byłam w sklepie sama, dziecko z mężem w domu ale nie sprostowałam głupiego żartu tylko jeszcze dołożyłam do pieca i zostawiłam sąsiadkę w chyba plotkarskim szoku. Tak czy inaczej powiedziała że zadzwoni do opieki. Nie boję się opieki, w sumie mam ich gdzieś ale czy oni naprawdę mogą przyjść z powodu telefonu starej baby? 

Mogą i Cię wtedy sprawdzą i nie, to że im powiesz, że żartowałaś nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale jak sprawdza? Przyjda do domu? No i co z tego przyjda zobacza ze jestesmy normalni i pojda. Chyba ze nie zdaza nas zlapac😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby wszystkich policja goniła za to co inni pomyśleli... nawet jak coś powiedzialas, to nie ma dowodów i może cię cmoknąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, roztargniona09 napisał:

Ale jak sprawdza? Przyjda do domu? No i co z tego przyjda zobacza ze jestesmy normalni i pojda. Chyba ze nie zdaza nas zlapac😂

 

39 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Gdyby wszystkich policja goniła za to co inni pomyśleli... nawet jak coś powiedzialas, to nie ma dowodów i może cię cmoknąć. 

No właśnie to tak nie działa. Przyjdą, przepytają wszystkich sąsiadów dookoła, sprawdzą mieszkanie, a potem będą się czepiać bo masz kurz na blacie czy brudną wannę. Ciężko potem to odkręcić jak już się zaczną czepiać. 

Tu chyba szybciej jednak pogadać z sąsiadką albo zwiać za granicę 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Foko Loko napisał:

 

No właśnie to tak nie działa. Przyjdą, przepytają wszystkich sąsiadów dookoła, sprawdzą mieszkanie, a potem będą się czepiać bo masz kurz na blacie czy brudną wannę. Ciężko potem to odkręcić jak już się zaczną czepiać. 

Tu chyba szybciej jednak pogadać z sąsiadką albo zwiać za granicę 😄

Nie dali by rady z interweniowaniem 🙂 zresztą gdybajac to pewnie powiedziałabym że sąsiadka monitoring osiedlowy i dla niej każdy to ćpun albo dziw..a 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, KateZRzeszowa napisał:

Nie dali by rady z interweniowaniem 🙂 zresztą gdybajac to pewnie powiedziałabym że sąsiadka monitoring osiedlowy i dla niej każdy to ćpun albo dziw..a 😄

Ostatnio czytałam gdzieś temat dziewczyny w podobnej sytuacji, dostali pomocnika rodziny (czy jak tam to się nazywa), bo sąsiedzi zgłosili, a babka z opieki stwierdziła, że mają brudno w mieszkaniu 🤷‍♀️ 

Jak już ktoś zadzwoni i zgłosi to faktycznie mają obowiązek sprawdzić co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Foko Loko napisał:

No właśnie to tak nie działa. Przyjdą, przepytają wszystkich sąsiadów dookoła, sprawdzą mieszkanie, a potem będą się czepiać bo masz kurz na blacie czy brudną wannę. Ciężko potem to odkręcić jak już się zaczną czepiać. 

Tu chyba szybciej jednak pogadać z sąsiadką albo zwiać za granicę 😄

Nie maja prawa pytac sasiadow. U mnie jest zawsze czysto, dziecko ma wszyatko, my nie pijemy it.

Ale znajac opieszalosc urzedow to faktycznie zdazde wyjechac zanim przyjda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, roztargniona09 napisał:

Nie maja prawa pytac sasiadow. U mnie jest zawsze czysto, dziecko ma wszyatko, my nie pijemy it.

Ale znajac opieszalosc urzedow to faktycznie zdazde wyjechac zanim przyjda.

Robią wywiad przed wizytą i pytają sąsiadów 🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Czytalam dzisiaj i pracownik nie ma prawa wypytywania sasiadow. Moga jedynie odwiedzic mnie i sprawdzic warunki. Ale to mi zwisa bo nie mam nic do ukrycia. Swoja droga prawdziwa patola by sie zajeli a nie normalnymi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To to jest wizyta z opieki społecznej czy wizyta Małgorzaty Rozenek z białą rękawiczką?

Jak jakimś dzieciom faktycznie dzieje się poważna przemoc, rodzice są narkomanami to tam nie ma komu sie zjawić i dziecko umiera w mękach, a gdzie indziej okruchy na blacie i wystarczą, żeby zabrać kobiecie zadbane dzieci i ją operacyjnie pozbawić płodności. Była taki chory przypadek już w Polsce. Babci dziecka do opieki nie chcą dać, a obcej kobiecie która dziecko zabije już tak. Taki jest chory system w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To to jest wizyta z opieki społecznej czy wizyta Małgorzaty Rozenek z białą rękawiczką?

Jak jakimś dzieciom faktycznie dzieje się poważna przemoc, rodzice są narkomanami to tam nie ma komu sie zjawić i dziecko umiera w mękach, a gdzie indziej okruchy na blacie i wystarczą, żeby zabrać kobiecie zadbane dzieci i ją operacyjnie pozbawić płodności. Taki jest chory system w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, roztargniona09 napisał:

Sąsiadka mnie nie zglosila😂 trochę szkoda, bo może byłoby to ciekawe doświadczenie😆

A zmieniając temat, ja pamiętam, że Ty gdzieś też pisalaś, że pierwszą ciążę straciłaś jakoś koło połowy? Dobrze mi się kojarzy? Miałabyś ochotę napisać co się podziało? Mialaś jakieś środki zapobiegawcze w tej ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, straciłam w 19 tygodniu. Nie chciano mi podać przyczyny wtedy, lekarz mi bezczelnie powiedział, że tak się czasem zdarza. Dziś znam przyczynę. Mam problemy z krzepliwością krwi, a jak wiadomo w takich problemach często dochodzi do poronień. W tej ciąży niestety krwawiłam dwa dni i byłam na podtrzymaniu, brałam Duphaston plus Clexane, do tego doszło nadciśnienie po krwawieniu i Dopegyt 3 razy dziennie. W styczniu wizyty co tydzień, później do końca ciąży co 2 tygodnie. Mimo moich wesołych tematów miałam ciążę wysokiego ryzyka i żeby było zabawniej choruje jeszcze na serducho i nie mogli mi lekow w ciąży nagle zmienić.

Ogólnie to miesiące w strachu. Wiem, że Ty miałaś problem z szyjka w poprzedniej ciąży,moja siostra miała ten sam problem w 3 ciążach, jedna niestety zakończyła się tak jak Twoja pierwsza. W ostatniej szczęśliwie rozwiązanej spędziła 4 miesiące w szpitalu czego Ci absolutnie nie życzę. 

 

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, roztargniona09 napisał:

Tak, straciłam w 19 tygodniu. Nie chciano mi podać przyczyny wtedy, lekarz mi bezczelnie powiedział, że tak się czasem zdarza. Dziś znam przyczynę. Mam problemy z krzepliwością krwi, a jak wiadomo w takich problemach często dochodzi do poronień. W tej ciąży niestety krwawiłam dwa dni i byłam na podtrzymaniu, brałam Duphaston plus Clexane, do tego doszło nadciśnienie po krwawieniu i Dopegyt 3 razy dziennie. W styczniu wizyty co tydzień, później do końca ciąży co 2 tygodnie. Mimo moich wesołych tematów miałam ciążę wysokiego ryzyka i żeby było zabawniej choruje jeszcze na serducho i nie mogli mi lekow w ciąży nagle zmienić.

Ogólnie to miesiące w strachu. Wiem, że Ty miałaś problem z szyjka w poprzedniej ciąży,moja siostra miała ten sam problem w 3 ciążach, jedna niestety zakończyła się tak jak Twoja pierwsza. W ostatniej szczęśliwie rozwiązanej spędziła 4 miesiące w szpitalu czego Ci absolutnie nie życzę. 

 

Ja pierniczę... i jak tu ufać lekarzom? Poronienie w 19tc nie jest normalne...

Właśnie tydzień temu byłam na 1 wizycie u lekarza, który niby ma takie super doświadczenie w ciązach wysokiego ryzyka, a jak go zapytałam, co robimy to powiedział, że nic i wizyta za miesiąc...

Więc zmieniam na ordtnatora szpilata, bo u niego będę kieć częściej wizyty, może mi założy szew, daje telefon pacjentkom i jak ma zestresowane pacjentki to nawet wciska na darmowe wizyty na samo usg, żeby tylko się uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Foko Loko napisał:

Ja pierniczę... i jak tu ufać lekarzom? Poronienie w 19tc nie jest normalne...

Właśnie tydzień temu byłam na 1 wizycie u lekarza, który niby ma takie super doświadczenie w ciązach wysokiego ryzyka, a jak go zapytałam, co robimy to powiedział, że nic i wizyta za miesiąc...

Więc zmieniam na ordtnatora szpilata, bo u niego będę kieć częściej wizyty, może mi założy szew, daje telefon pacjentkom i jak ma zestresowane pacjentki to nawet wciska na darmowe wizyty na samo usg, żeby tylko się uspokoić.

Oczywiscie, że to nie jest normalne, ale człowiek zrozpaczony, wystraszony to nie docieka do tego hormony. Ja mam szczęście do tych pseudo lekarzy, drugą ciążę też mi konował prowadził, ale życie dziecka uratował ordynator, tyle że on jak si dowiadywałam prywatnie  nie przyjmuje a dostać się na fundusz nie miałabym szans. Jak masz możliwość chodzić do ordynatora swojego szpitala nawet prywatnie to zazdroszczę. Co do szwu naciskaj, mojej siostrze mądra pani doktor nie chciała założyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, roztargniona09 napisał:

Oczywiscie, że to nie jest normalne, ale człowiek zrozpaczony, wystraszony to nie docieka do tego hormony. Ja mam szczęście do tych pseudo lekarzy, drugą ciążę też mi konował prowadził, ale życie dziecka uratował ordynator, tyle że on jak si dowiadywałam prywatnie  nie przyjmuje a dostać się na fundusz nie miałabym szans. Jak masz możliwość chodzić do ordynatora swojego szpitala nawet prywatnie to zazdroszczę. Co do szwu naciskaj, mojej siostrze mądra pani doktor nie chciała założyć. 

No ja się dowiedziałam, że właściwie mam podstawy do pozwania szpitala o błąd w sztuce. Ciekawe jakie odszkodowanie od nich wyciągnę. Ale to po tej ciąży, jak będę mieć czas poszukać dobrego prawnika. I jestem wkurzona od kiedy to do mnie dotarło, bo cała sytuacja była do opanowania, powinni mi w szpitalu założyć szew, bo było wskazanie, a oni mi kazali iść do domu. Ba, poza długością to lekarz sam mi na USG pokazywał, że mi się ta szyjka rozwiera. A to było 3 tygodnie lrzed porodem. To ja mam sama wiedzieć, że to nie jest normalne? Teraz już wiem, ale wtedy liczyłam, że lekarze wiedzą co robią.

Właśnie mi tego szwu nie chce założyć. Wizyty co miesiąc i będziemy patrzeć. D.upa a nie patrzeć, przy wizytach co miesiąc to może nie zdążyć zareagować. A gość niby taki super i jak byłam u niego po połogu to też mi mówił, ze jak najbardziej spoko takie ciąże prowadzi. I pierniczę to, ordynator jest profesorem z habilitacją, wybulę kupę kasy na wizyty, ale przynajmniej mnie ktoś potraktuje poważnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Foko Loko napisał:

No ja się dowiedziałam, że właściwie mam podstawy do pozwania szpitala o błąd w sztuce. Ciekawe jakie odszkodowanie od nich wyciągnę. Ale to po tej ciąży, jak będę mieć czas poszukać dobrego prawnika. I jestem wkurzona od kiedy to do mnie dotarło, bo cała sytuacja była do opanowania, powinni mi w szpitalu założyć szew, bo było wskazanie, a oni mi kazali iść do domu. Ba, poza długością to lekarz sam mi na USG pokazywał, że mi się ta szyjka rozwiera. A to było 3 tygodnie lrzed porodem. To ja mam sama wiedzieć, że to nie jest normalne? Teraz już wiem, ale wtedy liczyłam, że lekarze wiedzą co robią.

Właśnie mi tego szwu nie chce założyć. Wizyty co miesiąc i będziemy patrzeć. D.upa a nie patrzeć, przy wizytach co miesiąc to może nie zdążyć zareagować. A gość niby taki super i jak byłam u niego po połogu to też mi mówił, ze jak najbardziej spoko takie ciąże prowadzi. I pierniczę to, ordynator jest profesorem z habilitacją, wybulę kupę kasy na wizyty, ale przynajmniej mnie ktoś potraktuje poważnie. 

Ja mam prawo pozwać klinikę mojego byłego lekarza, ale rezygnuję. Nie chce mi sie do Polski na procesy latać. Niestety wątpię, że wyciągniesz odszkodowanie, kontaktowałam się z adwokatem swoim w kraju i to nie jest takie proste, procesy cię wykończą, szkoda kasy i nerwów. Zresztą jak będziesz miała maleństwo przy sobie to ci się odechce wszystkiego co mogłoby cię od niego odciągnąć takze nie dotrzesz do sądu😂

Ja nie rozumiem dlaczego szwu nie chcą zakładać. Siostra miała identyczny problem. Mało tego z powodu szyjki prywatnu gin wysłał do szpitala, a w szpitalu odesłali ją tak jak ciebie do domu. To jest skandal, mineło 6 lat, a takie sytuacje wciąż się zdarzają. Wiem, że właśnie od tego jest sąd, ale to jest dość trudne i skomplikowane urzędowo. Chyba jedyne co zostaje do takiego pozwu to media. Ale to naprawdę trzeba już mieć nerwy ze stali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, roztargniona09 napisał:

Ja mam prawo pozwać klinikę mojego byłego lekarza, ale rezygnuję. Nie chce mi sie do Polski na procesy latać. Niestety wątpię, że wyciągniesz odszkodowanie, kontaktowałam się z adwokatem swoim w kraju i to nie jest takie proste, procesy cię wykończą, szkoda kasy i nerwów. Zresztą jak będziesz miała maleństwo przy sobie to ci się odechce wszystkiego co mogłoby cię od niego odciągnąć takze nie dotrzesz do sądu😂

Ja nie rozumiem dlaczego szwu nie chcą zakładać. Siostra miała identyczny problem. Mało tego z powodu szyjki prywatnu gin wysłał do szpitala, a w szpitalu odesłali ją tak jak ciebie do domu. To jest skandal, mineło 6 lat, a takie sytuacje wciąż się zdarzają. Wiem, że właśnie od tego jest sąd, ale to jest dość trudne i skomplikowane urzędowo. Chyba jedyne co zostaje do takiego pozwu to media. Ale to naprawdę trzeba już mieć nerwy ze stali. 

Skonsultuję się z prawnikiem 😄 wiesz, myślę przyszłościowo, odszkodowanie poszłoby na hipotekę i bylibyśmy do przodu. Pisałam do Rodzić po Ludzki, może oni mają jakiegoś prawnika, podpięłabym się pod nich, póki co powiedzieli, że mogą mi pomóc napisać skargę.

Ja też nie wiem... niby oni mówią, że ten szew nic nie daje, że ma niską skuteczność. No ale zawsze to jakaś, a nie zostawienie pacjentki samej sobie, niech siedzi w domu i się stresuje. To jest chore, bo ja wcale się nie palę do siedzenia w szpitalu przez tydzień, żeby najpoerw zrobili badania, potem zrobilo zabieg, a potem sprawdzili czy siedzi dobrze i wypuścili do domu. Ani trochę nie tryskam entuzjazmem na myśl o zakładaniu tego szwu, ale jeżeli szew ma zwiekszyć szanse, to czemu nie?

U mnie jeszcze jest to, że ja miałam poprzednio w 10tygodniu covid i już powoli zaczynają badać, ze przejście covidu na początku ciąży zwiększa ryzyko przedwczesnego porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Foko Loko napisał:

Skonsultuję się z prawnikiem 😄 wiesz, myślę przyszłościowo, odszkodowanie poszłoby na hipotekę i bylibyśmy do przodu. Pisałam do Rodzić po Ludzki, może oni mają jakiegoś prawnika, podpięłabym się pod nich, póki co powiedzieli, że mogą mi pomóc napisać skargę.

Ja też nie wiem... niby oni mówią, że ten szew nic nie daje, że ma niską skuteczność. No ale zawsze to jakaś, a nie zostawienie pacjentki samej sobie, niech siedzi w domu i się stresuje. To jest chore, bo ja wcale się nie palę do siedzenia w szpitalu przez tydzień, żeby najpoerw zrobili badania, potem zrobilo zabieg, a potem sprawdzili czy siedzi dobrze i wypuścili do domu. Ani trochę nie tryskam entuzjazmem na myśl o zakładaniu tego szwu, ale jeżeli szew ma zwiekszyć szanse, to czemu nie?

U mnie jeszcze jest to, że ja miałam poprzednio w 10tygodniu covid i już powoli zaczynają badać, ze przejście covidu na początku ciąży zwiększa ryzyko przedwczesnego porodu.

Taaa to samo siostrze mówili, że szew podobno ma niską skuteczność. Wedlug mnie to żaden argument, bo nieważne jaka jest skuteczność, nawet najniższa to i tak fakt, że jest. Tu chodzi o dziecko, więc powinno sie robić wszystko żeby ciąża była donoszona. 

A chodzisz do ginekologa prywatnie czy państwowo? Bo tak się zastanawiam czy gin nie mógłby skierowania napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, roztargniona09 napisał:

Taaa to samo siostrze mówili, że szew podobno ma niską skuteczność. Wedlug mnie to żaden argument, bo nieważne jaka jest skuteczność, nawet najniższa to i tak fakt, że jest. Tu chodzi o dziecko, więc powinno sie robić wszystko żeby ciąża była donoszona. 

A chodzisz do ginekologa prywatnie czy państwowo? Bo tak się zastanawiam czy gin nie mógłby skierowania napisać?

Do szwu można dorzucić pessar jak szyjka się skraca plus leżenie i do 30 tygodnia przynajmniej się dociągnie. Mało komfortowe dla matki i dla dziecka, ale już wysoka przeżywalność.

Ja mam prywatny pakiet Medicover z pracy wykupiony. I do tej pory chodziłam tylko tam, bo wszystkie badania mam w pakiecie, a na NFZ to za prenatalne bym musiała dopłacać. Do ordynatora idę prywatnie. Ja mam jeszcze luz, dopiero 8 tydzień skończyłam, szew to tak w 15-16 zakładają właśnie jak już jest minimalne ryzyko poronienia. Więc na spokojnje termin do niego już mam, może dorwę coś wcześniejszego.

Ogólnie wkurzył mnie ten lekarz z Medicoveru bo mi nie chciał dać L4. A ja się mega źle czuję i fizycznie i psychicznie, teraz miałam urlop, ale w poniedziałek do pracy. Poza tym powinnam wyeliminować stres, a jednak pracuję z ludźmi. Poza tym płacę składki od lat, więc mam pełne prawo wreszcie z tego skorzystać, w poprzedniej ciąży na zwolnieniu byłam łącznie 4 dni, w tym 3 w szpitalu. A on nawet nie zapytał gdzie pracuję, tylko że nie da, bo chciałam zwolnienie nie od dnia wizyty tylko teraz od poniedziałku i mówiłam, że zadzwonię i poproszę na rejestracji, żeby mu powiedzieli to nie. Bo przecież do poniedziałku to ja mogę poronić i go wkręcać, że jestem w ciąży, żeby wyłudzić kasę z ZUSu 🤦‍♀️ i musiałabym przyjść na wizytę, a terminy są najwcześniej na listopad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Foko Loko napisał:

Ogólnie wkurzył mnie ten lekarz z Medicoveru bo mi nie chciał dać L4. A ja się mega źle czuję i fizycznie i psychicznie, teraz miałam urlop, ale w poniedziałek do pracy. Poza tym powinnam wyeliminować stres, a jednak pracuję z ludźmi. Poza tym płacę składki od lat, więc mam pełne prawo wreszcie z tego skorzystać, w poprzedniej ciąży na zwolnieniu byłam łącznie 4 dni, w tym 3 w szpitalu. A on nawet nie zapytał gdzie pracuję, tylko że nie da, bo chciałam zwolnienie nie od dnia wizyty tylko teraz od poniedziałku i mówiłam, że zadzwonię i poproszę na rejestracji, żeby mu powiedzieli to nie. Bo przecież do poniedziałku to ja mogę poronić i go wkręcać, że jestem w ciąży, żeby wyłudzić kasę z ZUSu 🤦‍♀️ i musiałabym przyjść na wizytę, a terminy są najwcześniej na listopad

Co??? Masz prywatny pakiet i takie cyrki z lekarzem? Masakra po prostu. Chodzisz prywatnie i nie możesz dostać zwolnienia. Takie cyrki tylko w Polsce. A nie możesz zmienić tego gina w tym Mediccoverze? Oni ich tam mają po kilku z tego co pamiętam bo rozważałam prowadzenie ciąży u nich. Jak u nich zmienić nie możesz to idz prywatnie, najlepiej do ordynatora twojego szpitala. Pewnie wydasz te 5 stów za wizytę, ale święty spokój nie ma ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, roztargniona09 napisał:

Co??? Masz prywatny pakiet i takie cyrki z lekarzem? Masakra po prostu. Chodzisz prywatnie i nie możesz dostać zwolnienia. Takie cyrki tylko w Polsce. A nie możesz zmienić tego gina w tym Mediccoverze? Oni ich tam mają po kilku z tego co pamiętam bo rozważałam prowadzenie ciąży u nich. Jak u nich zmienić nie możesz to idz prywatnie, najlepiej do ordynatora twojego szpitala. Pewnie wydasz te 5 stów za wizytę, ale święty spokój nie ma ceny.

Taaaa. 

Ogólnie właśnie byliśmy w szpitalu, bo mi się zaczęły jakieś plamienia, więc wylądowalam na duphastonie. Teraz to już na pewno dostanę L4 jak poproszę na wizycie. Ja pierniczę, czy ciąża mogłaby nie być stresująca? Byłoby miło... 

Wiesz co, ja serio nie wiem czy w Medicoverze jest jakiś dobry lekarz. A mój tata cisnie, żeby brać najlepszego jaki jest w mieście, a to ordynator. Więc idę prywatnie do ordynatora, a badania będę robić w Medicoverze za darmo. Poza tym zaleceń ordynatora nikt nie podważy i moja psycholog go też bardzo poleca 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Foko Loko napisał:

Ogólnie właśnie byliśmy w szpitalu, bo mi się zaczęły jakieś plamienia, więc wylądowalam na duphastonie. Teraz to już na pewno dostanę L4 jak poproszę na wizycie. Ja pierniczę, czy ciąża mogłaby nie być stresująca? Byłoby miło... 

Wiesz co, ja serio nie wiem czy w Medicoverze jest jakiś dobry lekarz. A mój tata cisnie, żeby brać najlepszego jaki jest w mieście, a to ordynator. Więc idę prywatnie do ordynatora, a badania będę robić w Medicoverze za darmo. Poza tym zaleceń ordynatora nikt nie podważy i moja psycholog go też bardzo poleca 

O kurde współczuje. Duphaston jest ogólnie okropnym lekiem przynajmniej dla mnie. Wiesz na jak długo go dostałaś? L4 musisz teraz dostać, bo oficjalnie masz podtrzymywaną ciążę. A jakby nie chciał dać dalej L4 to niech odmowi na piśmie😂 Zaden lekarz by tego nie zrobił 

Jak juz wiedzialam, ze bede dluzej wna Polsce to chcialam wykupic pakiet gdzies prywatnie i sie wahalam miedzy Medicoverem, a LuxMedem, bo mi było wiecej lekarzy potrzebnych niz ginekolog i myslalam, ze tak bedzie taniej. Jednak jak popatrzylam jacy to sa specjalisci w moim miescie to zrezygnowalam. Twój tata ma rację, idź do ordynatora, ja bym tylko nauczona moim błedem zrobiła "wywiad" w szpitalu, w ktorym pracuje. Jak opinie w szpitalu dobre to nie ma co zalowac kasy. Moj gin mial w necie, w swojej klinice super opinie, a w szpitalu był pośmiewiskiem. No, ale on też ordynatorem nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, roztargniona09 napisał:

O kurde współczuje. Duphaston jest ogólnie okropnym lekiem przynajmniej dla mnie. Wiesz na jak długo go dostałaś? L4 musisz teraz dostać, bo oficjalnie masz podtrzymywaną ciążę. A jakby nie chciał dać dalej L4 to niech odmowi na piśmie😂 Zaden lekarz by tego nie zrobił 

Jak juz wiedzialam, ze bede dluzej wna Polsce to chcialam wykupic pakiet gdzies prywatnie i sie wahalam miedzy Medicoverem, a LuxMedem, bo mi było wiecej lekarzy potrzebnych niz ginekolog i myslalam, ze tak bedzie taniej. Jednak jak popatrzylam jacy to sa specjalisci w moim miescie to zrezygnowalam. Twój tata ma rację, idź do ordynatora, ja bym tylko nauczona moim błedem zrobiła "wywiad" w szpitalu, w ktorym pracuje. Jak opinie w szpitalu dobre to nie ma co zalowac kasy. Moj gin mial w necie, w swojej klinice super opinie, a w szpitalu był pośmiewiskiem. No, ale on też ordynatorem nie był.

Póki co dostałam tylko opakowanie 20 tabletek, więc starczy mi na jakieś 5.5 dnia 😂 muszę się wcisnąć na czwartek do gina i jeszcze nie wiem jak to zrobię przy tych jego terminach. Ale nie mam żadnych skutków ubocznych duphastonu, czemu dla Ciebie był okropny?:D

Mói gin z Medicoveru nie pracuje w szpitalu nawet 😄 ale serio myślałam, że będzie dobry. Zostaje mi ta wizyta w czwartek, a potem będę polować na wcześniejszy termin u ordynatora, bo póki co mam dopiero na listopad, a wolałabym wczesniej, bo to już będzie 13 tydzień. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mialam zadnych z poczatku dolegliwości ciazowych, a jak zaczęłam brać Duphaston to mdłości i zawroty głowy miałam po południami i wieczorem. I to tak silne, że musiałam raz wyjsc ze sklepu jak mnie dopadło. Ja dopiero na duphastonie odczułam "uroki" ciąży. 

A prenatalne chcesz w medi robić czy u ordynatora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Foko Loko napisał:

Póki co dostałam tylko opakowanie 20 tabletek, więc starczy mi na jakieś 5.5 dnia 😂 muszę się wcisnąć na czwartek do gina i jeszcze nie wiem jak to zrobię przy tych jego terminach. Ale nie mam żadnych skutków ubocznych duphastonu, czemu dla Ciebie był okropny?:D

Mói gin z Medicoveru nie pracuje w szpitalu nawet 😄 ale serio myślałam, że będzie dobry. Zostaje mi ta wizyta w czwartek, a potem będę polować na wcześniejszy termin u ordynatora, bo póki co mam dopiero na listopad, a wolałabym wczesniej, bo to już będzie 13 tydzień. 

Ukryło mój poprzedni wpis. Ja nie mialam zadnych ciązowych dolegliwości, a jak zaczelam brac Duphaston to pojawiły się silne mdłości, zawroty głowy, było mi ciągle słabo i jeszcze na zmiane zimno i gorąco. Źle się wtedy ogólnie czułam.

A prenatalne chcesz w Medicoverze robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, roztargniona09 napisał:

Ukryło mój poprzedni wpis. Ja nie mialam zadnych ciązowych dolegliwości, a jak zaczelam brac Duphaston to pojawiły się silne mdłości, zawroty głowy, było mi ciągle słabo i jeszcze na zmiane zimno i gorąco. Źle się wtedy ogólnie czułam.

A prenatalne chcesz w Medicoverze robić?

Oj, to u mnie póki co jest ok, w sensie nie gorzej niż wcześniej. Ale ja znowu mam tak, że jeżeli jakiś lek ma senność w skutkach ubocznych to na 100% będę po nim spać po 20h na dobę 😂 dlatego nie brałam tabletek na mdłości, chociaż mi lekarz jakieś przepisał.

Tak, raczej w medicoverze bedę robić prenatalne, bo są za darmo. Przynajmniej te pierwsze, drugie może mi ordynator zrobi przy jakiejś wizycie. Na te pierwsze już mam termin umówiony i tu się nie czepiam, bo faktycznie są spoko lekarze. Poprzednio mi robił prenatalne bardzo miły lekarz, tylko już przeszedł na emeryturę i żałuję, bo nawet na kontrolę bym do niego poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie duphaston rozlozyl w drugiej dobie i przez caly tydzien mialam te skutki uboczne. Smialam sie ze chociaz wiem jak to jest byc w ciazy i miec wreszcie objawy. 

A w tych darmowych prenatalnuch test PAPPA też jest czy dodatkowo płacisz? Ja byłam zła bo u mnie wszędzie za to chcieli dodatkową kasę, samo usg cena wyższa i jeszcze test.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×