blue_danube 740 Napisano 22 Styczeń 21 minut temu, Karakaka napisał: W jakim momencie zaciera się granica między robieniem z kota kota a robieniem z kota dziecka? Wytłumacz mi jak Alka powinna traktować kota, żebyś nie uznał(a), że jest odklejona? Nie powinna mówić do niego "mała"? Nie powinna odwiedzać jej rodzina, żeby zobaczyć kota? Nie powinna mówić na siebie "matka"? Zamiast tego powinna dać jeść 3 razy dziennie, nalać wody, posprzątać kuwetę i nie okazywać emocji w stosunku do kota? Już spieszę z odpowiedzią. Wszystkie te teksty o których pisała duchSuszi brzmią co najmniej dziwnie, ale co tam przecież może przenieść całe swoje uczucia macierzyńskie na kota, może mu nawet kupić wózek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
babette 535 Napisano 22 Styczeń Przecież zawsze swoje braki emocjonalne można zastąpić kotem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karakaka 54 Napisano 22 Styczeń 15 minut temu, blue_danube napisał: Już spieszę z odpowiedzią. Wszystkie te teksty o których pisała duchSuszi brzmią co najmniej dziwnie, ale co tam przecież może przenieść całe swoje uczucia macierzyńskie na kota, może mu nawet kupić wózek. Oczywiście, że może. Skoro nie robi tym nikomu krzywdy to może i go w tym wózku po osiedlu wozić, i nikomu nic do tego Ludzie to się zawsze będą czepiać. Jakby z tym kotem nie rozmawiała, nie kupowała mu miliona zabawek, nie pokazywała go w filmach, nie czytała książek o kotach, to by było, że wzięła tego kota na siłę, że nie ma podejścia, że traktuje go przedmiotowo. Jak dba o niego lepiej niż niejeden rodzic o dziecko - też źle. To jej pierwsze zwierzę. W domu rodzinnym też nie miała zwierząt. Więc mnie nie dziwi, że starała się jak najlepiej przygotować, a teraz stara się jak najlepiej o niego dbać. Ma tego kota dopiero 2 tygodnie, dajcie się jej nacieszyć 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
babette 535 Napisano 22 Styczeń 11 minut temu, Karakaka napisał: Oczywiście, że może. Skoro nie robi tym nikomu krzywdy to może i go w tym wózku po osiedlu wozić, i nikomu nic do tego Ludzie to się zawsze będą czepiać. Jakby z tym kotem nie rozmawiała, nie kupowała mu miliona zabawek, nie pokazywała go w filmach, nie czytała książek o kotach, to by było, że wzięła tego kota na siłę, że nie ma podejścia, że traktuje go przedmiotowo. Jak dba o niego lepiej niż niejeden rodzic o dziecko - też źle. To jej pierwsze zwierzę. W domu rodzinnym też nie miała zwierząt. Więc mnie nie dziwi, że starała się jak najlepiej przygotować, a teraz stara się jak najlepiej o niego dbać. Ma tego kota dopiero 2 tygodnie, dajcie się jej nacieszyć No nikomu, może poza kotem. Weź Ty poczytaj fachową literaturę. Wszędzie główne przesłanie jest, że jednak kot to kot, a pies to pies j należy pozwolić mu być tym kim jest, a nie na siłę uczłowieczac. I nie, nie chodzi o to, żeby nie pokazywać mu czułości czy troskliwości, bo tego pragnie każda żywa istota. (chyba), ale kot to zwierzę i należy też to uszanować. Nikogo nie można zmieniać na siłę na swoją nutę. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
coffeeja 327 Napisano 22 Styczeń 5 minut temu, babette napisał: No nikomu, może poza kotem. Weź Ty poczytaj fachową literaturę. Wszędzie główne przesłanie jest, że jednak kot to kot, a pies to pies j należy pozwolić mu być tym kim jest, a nie na siłę uczłowieczac. I nie, nie chodzi o to, żeby nie pokazywać mu czułości czy troskliwości, bo tego pragnie każda żywa istota. (chyba), ale kot to zwierzę i należy też to uszanować. Nikogo nie można zmieniać na siłę na swoją nutę. o boze swiety, no przeciez nie je z jednego talerza z tym kotem ani nic takiego... zluzujcie prefekcjonistki! 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karakaka 54 Napisano 22 Styczeń 4 minuty temu, babette napisał: No nikomu, może poza kotem. Weź Ty poczytaj fachową literaturę. Wszędzie główne przesłanie jest, że jednak kot to kot, a pies to pies j należy pozwolić mu być tym kim jest, a nie na siłę uczłowieczac. I nie, nie chodzi o to, żeby nie pokazywać mu czułości czy troskliwości, bo tego pragnie każda żywa istota. (chyba), ale kot to zwierzę i należy też to uszanować. Nikogo nie można zmieniać na siłę na swoją nutę. Ale czym ona go uczłowiecza? Mówieniem "mała"? Xd 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
babette 535 Napisano 22 Styczeń Jeszcze tylko dokończę, już w nowym poście, że takie podejście to egoizm. Ja chcę kota wozić w wózku więc będę to robić, nic nikomu to tego. Moja droga, decydując się na zwierze, należy skupić się na jego potrzebach, a nie na swoim zaspokajaniu instynktu. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
babette 535 Napisano 22 Styczeń (edytowany) 2 minuty temu, Karakaka napisał: Ale czym ona go uczłowiecza? Mówieniem "mała"? Xd Mój post był w odpowiedzi na Twój, gdzie twierdziłas, że jak będzie chciała wozić go w wózku po osiedlu, to będzie i nic nikomu do tego. Edytowano 22 Styczeń przez babette Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karakaka 54 Napisano 22 Styczeń Wszyscy teraz są największymi znawcami kotów i behawiorytami w jednym. A założę się, że sami kotów nie macie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wanilove 239 Napisano 22 Styczeń 1 godzinę temu, Karakaka napisał: Ja jestem tą nawiedzoną, która powie, że kot to członek rodziny i jest traktowany na równi z dzieckiem Nie wiem w czym problem. Nie robi nikomu tym krzywdy. Nie każdy musi chcieć mieć dzieci. Nie każdy MOŻE mieć dzieci. Więc współczuję osobom, które uważają, że "mała" można mówić jedynie do dziecka, a kota traktują jedynie jako narzędzie do łapania myszy. Ale nie zrozumieją tego osoby, które po prostu za zwierzętami nie przepadają. Straszne bzdury napisałaś. Człowiek to człowiek, zwierzęta są kochane, ale różnią się od ludzi chociażby tym, że lubią mieć inaczej okazywane uczucia niż ludzie i tu też w zależności od gatunku. Używanie zwierzątka domowego jako zaspokajanie swojego instynktu macierzyńskiego jest dla psa czy kota niezdrowe. Wystarczy poczytać kilka lektur o kociej lub psiej psychologii, żeby to zrozumieć. Zapoznaj się z tematem, bo naprawdę warto! I tak, ja bardzo współczuję osobom, które chcą dzieci, a nie mogą mieć. To strasznie przykre. Jednak od tego jest psychiatra/terapeuta, by postawić taką osobę na właściwe tory, a nie robić ze zwierzaka dziecka. Zgodzę się z tym, że kot/pies to członek rodziny, jak najbardziej! Ale nie dziecko. I dziecka nie jest w stanie żaden zwierzak zastąpić. Jestem miłośniczką czterech łapek, także za zwierzętami bardzo przepadam. I z szacunku do nich nie powinniśmy robić z nich małych ludzi. One tego nie chcą, serio. 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
babette 535 Napisano 22 Styczeń 2 minuty temu, Karakaka napisał: Wszyscy teraz są największymi znawcami kotów i behawiorytami w jednym. A założę się, że sami kotów nie macie Ja się nie robię na znawcę kota, już z nas dwóch to Ty się taka robisz , cytuje: " nie rozumieją tego osoby które za zwierzętami nie przepadają". Już od razu atakujesz i twierdzisz, że druga osoba najwidoczniej zwierząt nie lubi. Tu nie trzeba być alfa i omega, żeby wiedzieć, że kot czy pies to nie dziecko i może mieć inne potrzeby. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karakaka 54 Napisano 22 Styczeń Ok, podeślijcie mi linki do tej fachowej literatury, chętnie się zapoznam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
babette 535 Napisano 22 Styczeń 1 minutę temu, Karakaka napisał: Ok, podeślijcie mi linki do tej fachowej literatury, chętnie się zapoznam Pies to nie dziecko - traktuj go jakby nim nie był. Strona my Animals. To tak pierwsze z brzegu, na pewno jest sporo mądrych książek w tym temacie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wanilove 239 Napisano 22 Styczeń 3 minuty temu, Karakaka napisał: Ok, podeślijcie mi linki do tej fachowej literatury, chętnie się zapoznam Z YouTube Jacek Gałuszka- "Toksyczna miłość", jak nie masz czasu na czytanie, to warto posłuchać. "Czego pragną koty" Yuki hattori, bardzo lekka lektura 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karakaka 54 Napisano 22 Styczeń Ok i co takiego robi Alka? Oprócz mówienia "mała"? Bo na razie to zobaczyliśmy 30 minutowy film z pierwszego tygodnia po odbiorze kota, w którym się mega cieszy (co jest normalne). A wy się zesral iście w opór xD 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 3637 Napisano 22 Styczeń 56 minut temu, babette napisał: No nikomu, może poza kotem. Weź Ty poczytaj fachową literaturę. Wszędzie główne przesłanie jest, że jednak kot to kot, a pies to pies j należy pozwolić mu być tym kim jest, a nie na siłę uczłowieczac. I nie, nie chodzi o to, żeby nie pokazywać mu czułości czy troskliwości, bo tego pragnie każda żywa istota. (chyba), ale kot to zwierzę i należy też to uszanować. Nikogo nie można zmieniać na siłę na swoją nutę. A ty myślisz, że kot mysli że jak Alka powie do niego np malutka albo o sobie powie matka to automatycznie staje się jej dzieckiem? No nie... Kot takich myśli nie ma. Nie zauważyłam żeby Alka sadzała go np do jedzenia ze sobą przy stole... Ona go nie uczłowiecza. To wy macie jakieś dziwne myśli bo mówi o sobie "matka". Zapewniam kotu jest wszystko jedno jak ona o sobie mówi. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 3637 Napisano 22 Styczeń Stara się dbać o tego kota tak jak należy dbać o kota. Kupiła drapak kupiła kuwetę jakieś zabawki żeby kociak mógł swój instynkt zaspokoić... Czytała jakieś tam książki... Ale pewnie mimo wszystko popełni jakieś błędy bo to jej pierwsze zwierzę. Nie będzie idealnie. Dlatego nie jestem za tym żeby osoby które mają pierwszy raz zwierzaka brały go np ze schroniska. Bo jednak te schroniskowe zwierzaki często potrzebują specjalnej opieki. Alka się stara żeby kot miał jak najlepiej. A że powiedziała o sobie matka? Nie wiem jak to miałoby kotu zrobić krzywdę... Ona nie traktuje go jak dziecka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
coffeeja 327 Napisano 22 Styczeń ale drama tu sie zrobila bo alka dba o kota jak umie najlepiej. samo to ze ona glupia bluzke analizuje zanim kupi a co dopiero kota. juz dlugi czas mowila o zwierzaku wiec na pewno przemyslala sprawe. przesadzacie z tym instynktem maciezynskim przelanym na kota i uczloweczaniu go. jest po rozwodzie, z kuba nie jest tak jakos dlugo i moze decyzja o dziecku przyjdzie z czasem, nie wmawiajcie nikomu dziecka ani nie porownujcie posiadania kota do posiadania dziecka itp. alka nic zlego nie zrobila mowiac 'mala' na 3 miesieczna kotke ... serio zluzujcie majty xd dopoki nie bedzie wpisywac w kalendarz 'poglaskac kota' to nie ma sie co czepiac xd 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
babette 535 Napisano 22 Styczeń 49 minut temu, Karakaka napisał: Ok i co takiego robi Alka? Oprócz mówienia "mała"? Bo na razie to zobaczyliśmy 30 minutowy film z pierwszego tygodnia po odbiorze kota, w którym się mega cieszy (co jest normalne). A wy się zesral iście w opór xD Sama ciągnęłas historię i dogadywałas o wózkach, to się dyskusja rozwinęła, a teraz pretensje Jak chcesz prowadzić dyskusje w sposób jaki prezentujesz wyszczególniona czcionka, to idź do piaskownicy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
babette 535 Napisano 22 Styczeń (edytowany) 26 minut temu, Ta_z_1_ napisał: A ty myślisz, że kot mysli że jak Alka powie do niego np malutka albo o sobie powie matka to automatycznie staje się jej dzieckiem? No nie... Kot takich myśli nie ma. Nie zauważyłam żeby Alka sadzała go np do jedzenia ze sobą przy stole... Ona go nie uczłowiecza. To wy macie jakieś dziwne myśli bo mówi o sobie "matka". Zapewniam kotu jest wszystko jedno jak ona o sobie mówi. Ty to masz klapki na oczach w stosunku do swojej idolki, więc dyskusja z taką osoba i tak będzie bezcelowa. To coś jak uzależnienie od drugiej osoby. Edytowano 22 Styczeń przez babette Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 3637 Napisano 22 Styczeń 9 minut temu, babette napisał: Ty to masz klapki na oczach w stosunku do swojej idolki, więc dyskusja z taką osoba i tak będzie bezcelowa. To coś jak uzależnienie od drugiej osoby. Gdyby była moją idolką to raczej oglądała bym ją częściej niż raz na kilka miesięcy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karakaka 54 Napisano 22 Styczeń 14 minut temu, babette napisał: Sama ciągnęłas historię i dogadywałas o wózkach, to się dyskusja rozwinęła, a teraz pretensje Jak chcesz prowadzić dyskusje w sposób jaki prezentujesz wyszczególniona czcionka, to idź do piaskownicy. Już idę bawić się łopatką i wiaderkiem, bo nie przyklaskuję hejterom Alki, którzy sami wysokiego poziomu nie trzymają 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
babette 535 Napisano 22 Styczeń 4 minuty temu, Ta_z_1_ napisał: Gdyby była moją idolką to raczej oglądała bym ją częściej niż raz na kilka miesięcy... Ale na insta siedzisz codziennie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karakaka 54 Napisano 22 Styczeń PS na waszym miejscu bardziej bym się martwiła o pewną osobę, której imię zaczyna się na M, a kończy na ARTYNA, która psa nazywa BRACIAKIEM Tymona, dodaje na story dymki z myślami psa i wymyśla fikcyjne konwersacje między rocznym dzieckiem a psem. To dopiero jest zaburzenie xd Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 3637 Napisano 22 Styczeń 2 minuty temu, babette napisał: Ale na insta siedzisz codziennie Na insta to ja w ogóle Alki nie mam w obserwowanych zacznijmy od tego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wanilove 239 Napisano 22 Styczeń 2 minuty temu, Karakaka napisał: Już idę bawić się łopatką i wiaderkiem, bo nie przyklaskuję hejterom Alki, którzy sami wysokiego poziomu nie trzymają Czemu hejterkom? Kim jest wg Ciebie hejter? 1 godzinę temu, Karakaka napisał: Ok i co takiego robi Alka? Oprócz mówienia "mała"? Bo na razie to zobaczyliśmy 30 minutowy film z pierwszego tygodnia po odbiorze kota, w którym się mega cieszy (co jest normalne). A wy się zesral iście w opór xD Wiesz, ledwo co ma tego kota, a już wypowiada się o nim jak o dziecku. Nosi kotełka z rana na rękach, bo przecież mała lubi, hehe. A to dopiero początek, dajmy się rozkręcić Obejrzałam właśnie ten vlog i super, wszystko ma już nakupowane, dba o niego. Śliczny ten kotek jest i widać po Alce, że się bardzo cieszy z podjętej decyzji. To tak na plus. Zresztą to miejsce na ploteczki, jak masz ochotę posłodzić Alce, to zostaw jej komentarz- ucieszy się Przed chwilą, Karakaka napisał: PS na waszym miejscu bardziej bym się martwiła o pewną osobę, której imię zaczyna się na M, a kończy na ARTYNA, która psa nazywa BRACIAKIEM Tymona, dodaje na story dymki z myślami psa i wymyśla fikcyjne konwersacje między rocznym dzieckiem a psem. To dopiero jest zaburzenie xd Nie no, nawet nie ma co jej porównywać do Alki. Kobieta szczycąca się tym, że poderwała żonatego nie zasługuje na miano kobiety. Zresztą M nie ma żadnego pomysłu na siebie, robiła chore aluzje i podsmiech.uj.ki do Alutki, sama przy tym obnażając swoją głupotę. 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
babette 535 Napisano 22 Styczeń 7 minut temu, Karakaka napisał: PS na waszym miejscu bardziej bym się martwiła o pewną osobę, której imię zaczyna się na M, a kończy na ARTYNA, która psa nazywa BRACIAKIEM Tymona, dodaje na story dymki z myślami psa i wymyśla fikcyjne konwersacje między rocznym dzieckiem a psem. To dopiero jest zaburzenie xd Ale co Ty mi tu z nią wyjeżdżasz. Dla mnie takie osoby są skreślone. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 3637 Napisano 22 Styczeń 2 minuty temu, wanilove napisał: Czemu hejterkom? Kim jest wg Ciebie hejter? Wiesz, ledwo co ma tego kota, a już wypowiada się o nim jak o dziecku. Nosi kotełka z rana na rękach, bo przecież mała lubi, hehe. A to dopiero początek, dajmy się rozkręcić Obejrzałam właśnie ten vlog i super, wszystko ma już nakupowane, dba o niego. Śliczny ten kotek jest i widać po Alce, że się bardzo cieszy z podjętej decyzji. To tak na plus. Zresztą to miejsce na ploteczki, jak masz ochotę posłodzić Alce, to zostaw jej komentarz- ucieszy się Nie no, nawet nie ma co jej porównywać do Alki. Kobieta szczycąca się tym, że poderwała żonatego nie zasługuje na miano kobiety. Zresztą M nie ma żadnego pomysłu na siebie, robiła chore aluzje i podsmiech.uj.ki do Alutki, sama przy tym obnażając swoją głupotę. A ja uważam, że to tylko taka początkowa ekscytacja. Tym bardziej, że Alka nigdy zwierzaka nie miała. Za jakiś czas przejdzie do normalności. Narazie koteł jest mały i słodki a Alka podekscytowana bo to dla niej nowe doświadczenie. Myślę, że za jakiś czas emocje opadną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wanilove 239 Napisano 22 Styczeń 1 minutę temu, Ta_z_1_ napisał: A ja uważam, że to tylko taka początkowa ekscytacja. Tym bardziej, że Alka nigdy zwierzaka nie miała. Za jakiś czas przejdzie do normalności. Narazie koteł jest mały i słodki a Alka podekscytowana bo to dla niej nowe doświadczenie. Myślę, że za jakiś czas emocje opadną. Też tak może być. Jednak zauważ, że Ala nie ma konkretnych zajęć i już zaczyna odlatywać w nieznane nam większości rejony głupiutkich postanowień ma dużo czasu i nie ma, co z nim robić. Tak zaczyna się u wielu ludzi szaleństwo. No ale dajmy Alce czas i zobaczmy, co się będzie działo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anno 180 Napisano 22 Styczeń 24 minuty temu, wanilove napisał: Też tak może być. Jednak zauważ, że Ala nie ma konkretnych zajęć i już zaczyna odlatywać w nieznane nam większości rejony głupiutkich postanowień ma dużo czasu i nie ma, co z nim robić. Tak zaczyna się u wielu ludzi szaleństwo. No ale dajmy Alce czas i zobaczmy, co się będzie działo Jak u Szuszy. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach