Aleandra

11 godzin temu, BabkaJakichMultum napisał:

A "nowe" foty na insta robione w sypialni domu, który "sprzedała". 

Przecież to są stare zdjęcia, kanapę ma u siebie na mieszkaniu, a tu są zdjęcia z tą sama kanapą w tle i z nausznicą która zgubiła. Domu nie sprzedała, akt notarialny to akt który się podpisuje u notariusza w przypadku wynajmu okazjonalnego w którym notarialnie zgadzasz się na postepowanie egzegucyjne gdyby nie placila wynajmującemu. Po drugie we vlogu w grudniu mówiła że na wiosnę bedzie mieć okazję jeszcze być w domu ( pewnie chce wykopać pozostałe rośliny). 

Nowy vlog 20 minut a reklama z tego zajela 13.. no ale rzeczywiscie moze trzeba sie nagadac zeby wcisnac komus kuwete za 3k

Obstawiam, że teraz już tak będzie: reklama, układanie szklanek, pranie, makijaż z reklamą. 
Suple, odżywki, stroje, odkurzacze, kuweta… 

11 godzin temu, Kafej napisał:

Obstawiam, że teraz już tak będzie: reklama, układanie szklanek, pranie, makijaż z reklamą. 
Suple, odżywki, stroje, odkurzacze, kuweta… 

Dokładnie tak: kanał reklamowo-marketingowy. Nudy, nudy, nudy. Najwierniejsze fanki pobiegną szybciutko po błyszczyki, szmatki, suple etc.

Nie wiem, jak wzrośnie sprzedaż tych elektrycznych kuwet. Swoją drogą zatrudniła się w branży wet, to może będzie tego więcej.

Żadnego przekazu - poza "kupujcie", "jest mega".

U niej zawsze było dużo reklam. Pamiętam, że kiedyś napisałam jej nawet komentarz pod jakimś filmem, że co vlog to reklama ostatnio.

Były odkurzacze, kolorówka, szczoteczki do zębów, jakiś chyba nawilżacz powietrza, perfumy....ale oprócz tego wszystkiego, była też normalna treść, ja reklamy przewijałam i nadal mogłam fajnie spędzić z nią czas na kanale. 

Teraz się wzięła za dobre rady na złe samopoczucie, bo dziś Światowy dzień walki z depresją. Tak, tak, wygibasy na macie w sponsorowanych ciuszkach leczą wszysykie rany i emocje lepiej, niż niejedna terapia.
Wolałabym, aby osoby z zerową wiedzą na temat tej choroby, nie dawały dobrych rad. 

Ok, jak sobie radzić, gdy ma się gorszy humor albo spadek formy - jasne, to jest lekkie łatwe i przyjemne, spacer, brzuszki, świeczka, kąpiel i makijaż nie zaszkodzą. Ale wiązanie takich rad z depresją to już… a nie dokończę zdania. Wiecie co.

1 godzinę temu, Kafej napisał:

Teraz się wzięła za dobre rady na złe samopoczucie, bo dziś Światowy dzień walki z depresją. Tak, tak, wygibasy na macie w sponsorowanych ciuszkach leczą wszysykie rany i emocje lepiej, niż niejedna terapia.
Wolałabym, aby osoby z zerową wiedzą na temat tej choroby, nie dawały dobrych rad. 

Ok, jak sobie radzić, gdy ma się gorszy humor albo spadek formy - jasne, to jest lekkie łatwe i przyjemne, spacer, brzuszki, świeczka, kąpiel i makijaż nie zaszkodzą. Ale wiązanie takich rad z depresją to już… a nie dokończę zdania. Wiecie co.

Podpisuję się pod Twoją refleksją, mam taką samą. Trzeba wiedzieć, gdzie się zatrzymać. Od leczenia duszy i realnej pomocy są specjaliści, a nie influencerka, która coś tam przeczytała, coś tam usłyszała, ale nie uchwyciła sedna problemu, spłycając i udzielając trywialnych rad na poważny temat.

jej ignorancja jest czasami tak ogromna, że az śmieszna. Jabłka papierówki w lutym...yhym. 

38 minut temu, Lena1988 napisał:

jej ignorancja jest czasami tak ogromna, że az śmieszna. Jabłka papierówki w lutym...yhym. 

Tak samo, jak "leczenie" migreny hantlami na macie. Takie pojęcie o migrenach może mieć tylko totalny ignorant.

Te wszystkie "specjalistki" od migren to chyba mylą swój okazjonalny, chwilowy ból głowy z prawdziwą trwającą nierzadko trzy doby, eliminującą z życia migreną. Laickie pojęcie, naiwne rady i przemycane reklamy w zalewie swej niekompetencji. Już lepiej milczeć niż uchodzić za niezorientowanego niedouka.

1 godzinę temu, BabkaJakichMultum napisał:

Tak samo, jak "leczenie" migreny hantlami na macie. Takie pojęcie o migrenach może mieć tylko totalny ignorant.

Oj, to błysnęła,  gdyby faktycznie miała migrenę to by na owe hantle nawet nie spojrzała

To  że Olka postanowiła nie pokazywać już dziecka- ok, popieram bo nic dobrego z tego nie ma! Ale nie pokazywać a tak prowadzić narrację jakby nie istniał to już przechodzi moje pojęcie. Zero objawów bytnosci dziecka, ani pół zabawki nigdzie,dom nie dostosowany do normalnego życia czy choćby posiłków,  żadnych odgłosów, czy to tv czy zabawy. Na kuchence brak garnków i nie wygląda jakby jakieś obiady były grane. Sama ciągle koktajle albo deski serów i wędlin. W gadce to samo- kupiłam SOBIE! zrobię SOBIE! Środek dnia a laska spaceruje,  jeździ po sklepach, cwiczy- gdzie w tym czasie jest Adaś? I najciekawsze jest to, że ona nawet nie wymawia jego imienia ani nic o nim nie wspomina- jakby go nie bylo! Nie chcesz nie pokazuj ale udawać, że nie istnieje- krindż!

54 minuty temu, +topeczkowo+ napisał:

To  że Olka postanowiła nie pokazywać już dziecka- ok, popieram bo nic dobrego z tego nie ma! Ale nie pokazywać a tak prowadzić narrację jakby nie istniał to już przechodzi moje pojęcie. Zero objawów bytnosci dziecka, ani pół zabawki nigdzie,dom nie dostosowany do normalnego życia czy choćby posiłków,  żadnych odgłosów, czy to tv czy zabawy. Na kuchence brak garnków i nie wygląda jakby jakieś obiady były grane. Sama ciągle koktajle albo deski serów i wędlin. W gadce to samo- kupiłam SOBIE! zrobię SOBIE! Środek dnia a laska spaceruje,  jeździ po sklepach, cwiczy- gdzie w tym czasie jest Adaś? I najciekawsze jest to, że ona nawet nie wymawia jego imienia ani nic o nim nie wspomina- jakby go nie bylo! Nie chcesz nie pokazuj ale udawać, że nie istnieje- krindż!

dokladnie!

sterylny swiatek 

znowu film z makijażem i znowu taki sam jak poprzednie. nudy

6 godzin temu, +topeczkowo+ napisał:

To  że Olka postanowiła nie pokazywać już dziecka- ok, popieram bo nic dobrego z tego nie ma! Ale nie pokazywać a tak prowadzić narrację jakby nie istniał to już przechodzi moje pojęcie. Zero objawów bytnosci dziecka, ani pół zabawki nigdzie,dom nie dostosowany do normalnego życia czy choćby posiłków,  żadnych odgłosów, czy to tv czy zabawy. Na kuchence brak garnków i nie wygląda jakby jakieś obiady były grane. Sama ciągle koktajle albo deski serów i wędlin. W gadce to samo- kupiłam SOBIE! zrobię SOBIE! Środek dnia a laska spaceruje,  jeździ po sklepach, cwiczy- gdzie w tym czasie jest Adaś? I najciekawsze jest to, że ona nawet nie wymawia jego imienia ani nic o nim nie wspomina- jakby go nie bylo! Nie chcesz nie pokazuj ale udawać, że nie istnieje- krindż!

Ja już nie mam żadnych wątpliwości, że dziecko z nią nie mieszka. 

Pamiętam, Olka i jej trening z migreną xD 

Kto zna migrenę, ten wie, że to odbiera „rozum, godność” i chęć do wszystkiego, przy okazji ćwiartke głowy, oko, czasem gratis dochodzą inne atrakcje,  jak drgawki, torsje, czy sztywnienie szczęki itp. Paskudna dolegliwość, przy której naprawdę ostatnia myśl, jaka by przyszła do zbolałej głowy, to wzięcie hantli i trening. Śmiem zgadywać, że przy solidnym napadzie bólu migrenowego taka aktywność mogłaby sie nawet skończyć jakimś urazem, omdleniem, czy czymś poważniejszym.

Ona dalej robi takie mocne makijaże? 

Dnia 26.02.2024 o 19:52, Jus0704 napisał:

Ja już nie mam żadnych wątpliwości, że dziecko z nią nie mieszka. 

Dlatego właśnie jej kanał jest sztuczny i nieautentyczny. Nie dlatego, że nie pokazuje dziecka, ale dlatego, że przez kilka youtubowych lat centrum jej wszechświata był syn, a teraz publicznie odgrywa rolę samotnej bezdzietnej singielki. 

Ola znajduje czas na wszystko, bo właściwie jakie ma teraz stałe obowiązki poza pracą i dorabianiem na reklamach, które nagrywa? 

myslicie ze malucha nie ma jednak z nia? 

A może to mieszkanie wynajęła tylko pod nagrywanie filmów? A na co dzień mieszka w tym domu?!? Bo ten brak śladów dziecka jest absurdalny 

5 godzin temu, BabkaJakichMultum napisał:

Dlatego właśnie jej kanał jest sztuczny i nieautentyczny. Nie dlatego, że nie pokazuje dziecka, ale dlatego, że przez kilka youtubowych lat centrum jej wszechświata był syn, a teraz publicznie odgrywa rolę samotnej bezdzietnej singielki. 

 

 

Szok, jak z nią to błyskawicznie poleciało. Z dość neutralnej dziewczyny do pooglądania od czasu do czasu do zakłamanego słupa reklamowego

Dnia 2.03.2024 o 14:15, Hejtojaaa napisał:

A może to mieszkanie wynajęła tylko pod nagrywanie filmów? A na co dzień mieszka w tym domu?!? Bo ten brak śladów dziecka jest absurdalny 

Wątpię

Wygląda na to że syna miała tylko na weekend, dodała relacje z jakiegoś wyjazdu /placu zabaw. Rano ma czas przed pracą na makijaż przy ulubionej muzyce, która matka ma rano tyle wolego? A gdzie szykowanie /odwiezienie dziecka do przedszkola??? 

Ciekawe jak to u niej jest. Gdzie synek jest? Co tam się wydarzyło. 

Syn prawdopodobnie mieszka na stałe z ojcem i tam też chodzi do przedszkola. Ona ma opiekę tylko w niektóre weekendy. Na pewno dziecko z nią nie mieszka. Ola nie zajmuje się synem w tygodniu, nie wozi do przedszkola, nie gotuje dla niego posiłków, nie edukuje (synek w tym roku kończy 6 lat). 

W ostatniej produkcji pokazała na siłę kilka ciuchów dziecięcych, które kupiła w sieciówce (na zasadzie - "byle by było, macie i odwalcie się") z westchnieniem " mój kanał nigdy nie był parentingowy". 

żenujący film o gadżetach z chin. Zawsze rozwala mnie jej sposób "oglądania" jakiś nowych rzeczy, jakby spod kamienia wyszła. Na wszystko patrzy jakby nigdy wcześniej sie z czymś takim nie spotkała, nie widziała na reklamach, na rolkach na insta. Zastanawia mnie czy jest to spowodowane jej ignorancją, niskim IQ czy moze przybrała taką taktykę "na głuptaska", który wszystko obraca w rączkach, ogląda, marszczy czółko wysilając się w szukaniu odpowiedzi. Dziwnie się to ogląda. Na początku myślałam ok, coś tam zamówiła i nie bardzo wie jak to użyć, no to gapi sie na to i czacha dymi od myślenia, ale widzę, ze ona tak robi z każdym przedmiotem.

1 godzinę temu, Lena1988 napisał:

żenujący film o gadżetach z chin. Zawsze rozwala mnie jej sposób "oglądania" jakiś nowych rzeczy, jakby spod kamienia wyszła. Na wszystko patrzy jakby nigdy wcześniej sie z czymś takim nie spotkała, nie widziała na reklamach, na rolkach na insta. Zastanawia mnie czy jest to spowodowane jej ignorancją, niskim IQ czy moze przybrała taką taktykę "na głuptaska", który wszystko obraca w rączkach, ogląda, marszczy czółko wysilając się w szukaniu odpowiedzi. Dziwnie się to ogląda. Na początku myślałam ok, coś tam zamówiła i nie bardzo wie jak to użyć, no to gapi sie na to i czacha dymi od myślenia, ale widzę, ze ona tak robi z każdym przedmiotem.

Potwierdzam. Sterta chińskiego plastiku i badziewia. Dobrze, że ta koszmarna zielona torba dosyć duża, by zmieścić wszystko w drodze na śmietnik. 

Dla kogo ten film i po co ? Zapłacone za promocję, to rozpakowała tonę badziewia przed kamerką.

Jej kanał to już naprawdę kanał.

22 godziny temu, BabkaJakichMultum napisał:

Potwierdzam. Sterta chińskiego plastiku i badziewia. Dobrze, że ta koszmarna zielona torba dosyć duża, by zmieścić wszystko w drodze na śmietnik. 

Dla kogo ten film i po co ? Zapłacone za promocję, to rozpakowała tonę badziewia przed kamerką.

Jej kanał to już naprawdę kanał.

Czyli widzę, że nic nie tracę nie zaglądając do niej. Jak pomyślę, że to była jedna z moich ulubionych ytberek to mi dziwnie...

Może to ona coś narozrabiała i dlatego nie ma syna przy niej.

23 godziny temu, Skandia napisał:

Może to ona coś narozrabiała i dlatego nie ma syna przy niej.

Być może a sprawiała wrażenie tzw. idealnej żony. Ciekawe jak było na prawdę.