Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

W nowym vlogu jest mniej Dariusza, głos zza kamery niczym obrażone na cały świat dziecko. W sekcji komentarzy zdania podzielone, ktoś napisał "100% Karoliny, tak trzymać" a inni zauważyli, że Darek jest przygaszony aż serce się kraje współczują mu i życzą mu siły xd

  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe kiedy nagrane, burczenie wskazuje że już PO, ale zdążyliby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

A ja tak innej beczki, byczeq jest taki zapracowany ze karolina musi po ciemku z psem wychodzic zeby zrobil siku? 

Edytowano przez Lolutka40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Lolutka40 napisał:

A ja tak innej beczki, byczeq jest taki zapracowany ze karolina musi po ciemku z psem wychodzic zeby zrobil siku? 

Też wychodzę po ciemku z psem, to jest przyjemność taki spacer. Patrząc na Karo, to chyba raczej nikt jej nie zagraża. Niedźwiedzi Grizzly w Polsce nie ma..

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Maszeńka1980 napisał:

Też wychodzę po ciemku z psem, to jest przyjemność taki spacer. Patrząc na Karo, to chyba raczej nikt jej nie zagraża. Niedźwiedzi Grizzly w Polsce nie ma..

Raczej zastanawia mnie co byczeq porabia przez caly dzień, karo wiadomo zawsze zalatana, a on nawet z psem na aiku nie wyjdzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Lolutka40 napisał:

Raczej zastanawia mnie co byczeq porabia przez caly dzień, karo wiadomo zawsze zalatana, a on nawet z psem na aiku nie wyjdzie. 

No teraz już wiemy przecież dlaczego Karo trzyma go pod kloszem, funduje wyjazdy, pozwala na zbyt wiele- koleś ma pełnić rolę szczęśliwego męża statysty. Mamcia Karo niedługo nauczy się wszystkiego, co potrzeba na działce, byle Mieszający W Gaciach nie poszedł w Długą…

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Laski ja Wam coś powiem, wnioski wyciągniecie same. Darek to narcyz. Patrząc na jego relacje z Karoliną i córką, z psem nawet widzę 1:1 mojego byłego. Darek prawdopodobnie doprowadził do takiego stopnia dysonansu kognitywnego Karolinę, że ona mu wierzy nawet mimo dowodów. Sama tak miałam, mój były nawet ewidentne dowody zdrady był w stanie mi wytłumaczyć i ja wierzyłam. To nie głupota czy naiwność, to bycie zmanipulowanym. Osobom, które nie miały z PRAWDZIWYM narcyzem do czynienia ( bo teraz modne jest się przerzucac „narcyzmem” w mediach) bardzo trudno to pojąć. Polecam Wam dr Ramani na yt, ina ma cały kanał temu poświęcony. Widzę narcyzm w D ewidentnie. I bardzo mi szkoda Karoliny bo jaka jest taka jest, ale nikt nie zasługuje na taką toksyczność jaką te zaburzone indywidua fundują swoim ofiarom (tak, ofiarom bo narcyzm jest z tego samego clustera zaburzeń co psychopatia i socjopatia). Druga sprawa: tusza karoliny: na pewno zajadanie stresu i tp ALE. będąc z narcyzem masz kortyzol wystrzelony w kosmos i waga rośnie. Wiem, że dla niektórych z Was tutaj może być to co piszę na nie, ale serio, po narcyzie rozpoznajecie już ten typ jakbyscie mialy radar. Najgorsze jest, że jeśli obecna sytuacja nie wyrwała K z tej spirali to być może nic już nie wyrwie i z nim zostanie. Najgorsze w tym jest to, że narcyzi niszczą własne dzieci i dla dobra małej K powinna uciekać. 

  • Like 3
  • Thanks 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Maszeńka1980 napisał:

No teraz już wiemy przecież dlaczego Karo trzyma go pod kloszem, funduje wyjazdy, pozwala na zbyt wiele- koleś ma pełnić rolę szczęśliwego męża statysty. Mamcia Karo niedługo nauczy się wszystkiego, co potrzeba na działce, byle Mieszający W Gaciach nie poszedł w Długą…

Jemu to na rękę. Wygodne życie, Karo wszystko funduje i jeszcze pochwali że jest taki pracowity. 
Sami doprowadzili do takiej sytuacji. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Maszeńka1980 napisał:

Bardzo celnie i dobrze to opisałaś. Ona nie poznała takiego związku opartego na szczerości, oddaniu, bezinteresownej miłości. Dlatego nie ma pojęcia, co czułyby kobiety w jej sytuacji, a i ona wesoło nagrywa dalej, zadowolona i z roześmianymi oczami. Widać, ze zależy jej jedynie na swojej pracy i pozorach odnośnie małżeństwa. Już kiedyś pisałam, ze jest cwana, egoistyczna, ukierunkowana na własną korzyść, co teraz dokładnie pokazała. Gra do swojej bramki, obojętnie w jakiej sytuacji, wszystko przekuje w zarobek. 

Jej pewne wszystko jedno, bo przy takiej otyłosci to libido i tak ma zerowe. Tam pewnie sek su brak dłużej niż u Wery 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Maszeńka1980 napisał:

Też wychodzę po ciemku z psem, to jest przyjemność taki spacer. Patrząc na Karo, to chyba raczej nikt jej nie zagraża. Niedźwiedzi Grizzly w Polsce nie ma..

A to nie słyszałaś o ostatnim gwałcie? Bezpiecznie to było a będzie jeszcze gorzej, pakiet migracyjny przyklepany. 

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Stefan Burczymucha napisał:

Laski ja Wam coś powiem, wnioski wyciągniecie same. Darek to narcyz. Patrząc na jego relacje z Karoliną i córką, z psem nawet widzę 1:1 mojego byłego. Darek prawdopodobnie doprowadził do takiego stopnia dysonansu kognitywnego Karolinę, że ona mu wierzy nawet mimo dowodów. Sama tak miałam, mój były nawet ewidentne dowody zdrady był w stanie mi wytłumaczyć i ja wierzyłam. To nie głupota czy naiwność, to bycie zmanipulowanym. Osobom, które nie miały z PRAWDZIWYM narcyzem do czynienia ( bo teraz modne jest się przerzucac „narcyzmem” w mediach) bardzo trudno to pojąć. Polecam Wam dr Ramani na yt, ina ma cały kanał temu poświęcony. Widzę narcyzm w D ewidentnie. I bardzo mi szkoda Karoliny bo jaka jest taka jest, ale nikt nie zasługuje na taką toksyczność jaką te zaburzone indywidua fundują swoim ofiarom (tak, ofiarom bo narcyzm jest z tego samego clustera zaburzeń co psychopatia i socjopatia). Druga sprawa: tusza karoliny: na pewno zajadanie stresu i tp ALE. będąc z narcyzem masz kortyzol wystrzelony w kosmos i waga rośnie. Wiem, że dla niektórych z Was tutaj może być to co piszę na nie, ale serio, po narcyzie rozpoznajecie już ten typ jakbyscie mialy radar. Najgorsze jest, że jeśli obecna sytuacja nie wyrwała K z tej spirali to być może nic już nie wyrwie i z nim zostanie. Najgorsze w tym jest to, że narcyzi niszczą własne dzieci i dla dobra małej K powinna uciekać. 

Zauważyłam nieraz, że się z nim jak z jajkiem obchodzi, musi mu nowic mile słowa a on rzadko kiedy, naburmuszony a ożywial sie tylko przy byczkach - wszystko we vlogach jest Daro! 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Sylka856 napisał:

Zauważyłam nieraz, że się z nim jak z jajkiem obchodzi, musi mu nowic mile słowa a on rzadko kiedy, naburmuszony a ożywial sie tylko przy byczkach - wszystko we vlogach jest Daro! 

Bo narcyz traktuje ofiarę zupelnie inaczej niz innych: manipulacje, darvo, fundowanie dysonansu kognitywnego, zaniżanie samoocceny ofiary i wiele innych, a wszystko to najlepiej za zamkniętymi drzeiami. Dla innych jest najfajniejszy na świecie i dlatego ofiarom tak trudno przekonac otoczenie, że narcyz jest narcyzem, tym bardziej, że ludzie myślą „i narcyz tzn. egoista, zapatrzony w siebie etc.” A to tylko wierzchołek góry lodowej. Mam nadzieję, że K się otrząsnie kiedyś bo najgorszemu wrogowi nie życzę związku z narcyzem.

  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sylka856 napisał:

A to nie słyszałaś o ostatnim gwałcie? Bezpiecznie to było a będzie jeszcze gorzej, pakiet migracyjny przyklepany. 

Lizę zabił Polak

  • Thanks 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, Stefan Burczymucha napisał:

Bo narcyz traktuje ofiarę zupelnie inaczej niz innych: manipulacje, darvo, fundowanie dysonansu kognitywnego, zaniżanie samoocceny ofiary i wiele innych, a wszystko to najlepiej za zamkniętymi drzeiami. Dla innych jest najfajniejszy na świecie i dlatego ofiarom tak trudno przekonac otoczenie, że narcyz jest narcyzem, tym bardziej, że ludzie myślą „i narcyz tzn. egoista, zapatrzony w siebie etc.” A to tylko wierzchołek góry lodowej. Mam nadzieję, że K się otrząsnie kiedyś bo najgorszemu wrogowi nie życzę związku z narcyzem.

Ze wszystkim się z Tobą zgadzam, jednak obecnie, w Polsce schematy narcyzmu, gaslightingu, DARVO, są tak nagłośnione, a szczególnie na YT tyle się o tym mówi, nagrywa, że sądzę iż Karolina jest świadoma tego, nawet częściowo- co dzieje się u niej w domu… I z jakiegoś bliżej nam nieznanego powodu w tym trwa, mało tego, zaprzecza i kłamie na korzyść męża. A on będąc narcyzem, nigdy się nie zmieni, próżne jej nadzieje. Zgłębiając charakterystykę narcyza, to w pewnych życiowych sytuacjach, każde z nas ma pewne takie cechy, mniej, czy bardziej uwypuklone. Nie ma jednostek tylko zdrowych, stabilnych psychicznie, w pełni moralnych, itd- to sytuacja kształtuje reakcje, człowiek na tyle się zna, na ile się sprawdził - taka jest prawda. To życie Karoliny, zdecydowała że będzie ono w pewnym wymiarze, publicznym. Ludzie latami obserwując ich relacje, wyciągają swoje wnioski, być może ona tak ugruntowana jest w tej sytuacji, tak bardzo nie poznała innej relacji, opartej na bezwarunkowej miłości, że uważa to za normę. Tłumaczy sobie, że w każdym związku jest lepiej i gorzej. To, co mnie rzuca się w oczy, to jej przymus, by za wszelką cenę pokazać tam miłość, oddanie  i szczęście- czego ja nie widziałam tam nigdy. Nie wiem na jakim punkcie ona ma kompleks wizerunku małżeństwa, czy rodziny, że tak usilnie kłamie i zakrzywia rzeczywistość. Dużo osób powie, ze ma to, czego chciała i na co pozwala i wydaje mi się, że do momentu, nim sama się nie otrząśnie, to będzie pośmiewiskiem we własnym środowisku. Nikt nie uwierzył w ich pokrętne tłumaczenia.

Edytowano przez Maszeńka1980
  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
2 godziny temu, Zyzyryx napisał:

Lizę zabił Polak

No i? Co za różnica jaka narodowość? Myślisz, że inni to potulne owieczki? Od zawsze były morderstwa i gwałty, a teraz wzrośnie liczba ofiar. Strach będzie z domu wyjść jak będą lazily grupki agresorow, u nas już sieje postrach grupka (o zgrozo nastolatków) o śniadej cerze 

Z rekana sercu, nigdy nie bałam się w moim mieście chodzić sama wieczorem. 

Edytowano przez Sylka856
  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Maszeńka1980 napisał:

Ze wszystkim się z Tobą zgadzam, jednak obecnie, w Polsce schematy narcyzmu, gaslightingu, DARVO, są tak nagłośnione, a szczególnie na YT tyle się o tym mówi, nagrywa, że sądzę iż Karolina jest świadoma tego, nawet częściowo- co dzieje się u niej w domu… I z jakiegoś bliżej nam nieznanego powodu w tym trwa, mało tego, zaprzecza i kłamie na korzyść męża. A on będąc narcyzem, nigdy się nie zmieni, próżne jej nadzieje. Zgłębiając charakterystykę narcyza, to w pewnych życiowych sytuacjach, każde z nas ma pewne takie cechy, mniej, czy bardziej uwypuklone. Nie ma jednostek tylko zdrowych, stabilnych psychicznie, w pełni moralnych, itd- to sytuacja kształtuje reakcje, człowiek na tyle się zna, na ile się sprawdził - taka jest prawda. To życie Karoliny, zdecydowała że będzie ono w pewnym wymiarze, publicznym. Ludzie latami obserwując ich relacje, wyciągają swoje wnioski, być może ona tak ugruntowana jest w tej sytuacji, tak bardzo nie poznała innej relacji, opartej na bezwarunkowej miłości, że uważa to za normę. Tłumaczy sobie, że w każdym związku jest lepiej i gorzej. To, co mnie rzuca się w oczy, to jej przymus, by za wszelką cenę pokazać tam miłość, oddanie  i szczęście- czego ja nie widziałam tam nigdy. Nie wiem na jakim punkcie ona ma kompleks wizerunku małżeństwa, czy rodziny, że tak usilnie kłamie i zakrzywia rzeczywistość. Dużo osób powie, ze ma to, czego chciała i na co pozwala i wydaje mi się, że do momentu, nim sama się nie otrząśnie, to będzie pośmiewiskiem we własnym środowisku. Nikt nie uwierzył w ich pokrętne tłumaczenia.

Wszystko to co piszesz wynika z relacji z narcyzem, też tak trwałam wbrew wszystkiemu. Zrozumie tylko ten kto to przeżył, oby jak najmniej osób. A co do cech narcystycznych-każdy je ma, ale narcyz ma całe spektrum w przeciwieństwie do przecietnego człowieka o cechach narc. Dlatego jest narcyzem. To zaburzenie, a nie jakieś tam cechy. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Stefan Burczymucha napisał:

Wszystko to co piszesz wynika z relacji z narcyzem, też tak trwałam wbrew wszystkiemu. Zrozumie tylko ten kto to przeżył, oby jak najmniej osób. A co do cech narcystycznych-każdy je ma, ale narcyz ma całe spektrum w przeciwieństwie do przecietnego człowieka o cechach narc. Dlatego jest narcyzem. To zaburzenie, a nie jakieś tam cechy. 

W sensie pojedyncze cechy na koncu mi chodziło. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Stefan Burczymucha napisał:

Bo narcyz traktuje ofiarę zupelnie inaczej niz innych: manipulacje, darvo, fundowanie dysonansu kognitywnego, zaniżanie samoocceny ofiary i wiele innych, a wszystko to najlepiej za zamkniętymi drzeiami. Dla innych jest najfajniejszy na świecie i dlatego ofiarom tak trudno przekonac otoczenie, że narcyz jest narcyzem, tym bardziej, że ludzie myślą „i narcyz tzn. egoista, zapatrzony w siebie etc.” A to tylko wierzchołek góry lodowej. Mam nadzieję, że K się otrząsnie kiedyś bo najgorszemu wrogowi nie życzę związku z narcyzem.

Może tak być, że D. to narcyz. Z drugiej strony czasami odnoszę wrażenie, że to jednak K. rozdaje karty. Już kiedyś pisałam o filmiku, gdzie D. zapomniał kluczy do domku na działce. K. siedziała obrażona w aucie, a D. płaczliwym głosem nagrywał do kamery…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, aluta napisał:

Może tak być, że D. to narcyz. Z drugiej strony czasami odnoszę wrażenie, że to jednak K. rozdaje karty. Już kiedyś pisałam o filmiku, gdzie D. zapomniał kluczy do domku na działce. K. siedziała obrażona w aucie, a D. płaczliwym głosem nagrywał do kamery…

Zwrôć uwagę na to „a D. Płaczliwym głosem nagrywał do kamery…” widziałaś jego reakcje i robienie z siebie ofiary, też typowe dla narc. K miała prawo być wkurzona bo zawalił, dla mnie to naturalna reakcja, też bym była zła, Ty pewnie też. 🤷‍♀️

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Stefan Burczymucha napisał:

Zwrôć uwagę na to „a D. Płaczliwym głosem nagrywał do kamery…” widziałaś jego reakcje i robienie z siebie ofiary, też typowe dla narc. K miała prawo być wkurzona bo zawalił, dla mnie to naturalna reakcja, też bym była zła, Ty pewnie też. 🤷‍♀️

Nie pomyślałam o tym w ten sposób. Możesz mieć rację. Jak zwykle - każdy kij ma dwa końce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym narcyzem według mnie baardzo mocno naciągane. Ale to temat dla specjalisty. Widziałam kilka vlogów i wrażenia miałam inne. Matka i jej nastoletni syn. Takie pierwsze skojarzenia. Nie było żadnych przejawów relacji, uczucia, zero chemii między nimi. Matka mówi co syn ma zrobić, a on z nadąsaną miną posłusznie wykonuje zadania. On mi mimoze przypomina, a nie żadnego narcyza albo pewnego siebie mężczyznę. Taki typ, który potrzebuje matczynej spódnicy i lubi prowadzić życie nastolatka.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Stella i kot napisał:

Z tym narcyzem według mnie baardzo mocno naciągane. Ale to temat dla specjalisty. Widziałam kilka vlogów i wrażenia miałam inne. Matka i jej nastoletni syn. Takie pierwsze skojarzenia. Nie było żadnych przejawów relacji, uczucia, zero chemii między nimi. Matka mówi co syn ma zrobić, a on z nadąsaną miną posłusznie wykonuje zadania. On mi mimoze przypomina, a nie żadnego narcyza albo pewnego siebie mężczyznę. Taki typ, który potrzebuje matczynej spódnicy i lubi prowadzić życie nastolatka.

Obym nie miała racji i obyś miała ją ty ze względu na Karolinę i jej córkę. Pewne rzeczy zobaczą tylko osoby, które to przeżyły, tak jak już wcześniej pisałam. Narcyz to dziecko w ciele doroslego, fałszywe ego maczo jest zwykle przy narcyzmie wielkościowym, a tu raczej widziałabym wersję narcyz wrażliwy. Taki szuka „matki” bo na swojej się nie zemści. Druga rzecz -zwykle to tak wygląda, że narcyz z czasem sprawia, że zaczynasz czuć się non stop poddenerwowany, w zachowaniu to wychodzi natomiast im bardziej ciebie doprowadza do nerwowości tym bardziej sam staje się spokojny i tym bardziej chce wyglądać na ofiarę. Been there, done that… Jeśli nie mam racji to tylko się mogę cieszyć ze względu na małą K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Stella i kot napisał:

Z tym narcyzem według mnie baardzo mocno naciągane. Ale to temat dla specjalisty. Widziałam kilka vlogów i wrażenia miałam inne. Matka i jej nastoletni syn. Takie pierwsze skojarzenia. Nie było żadnych przejawów relacji, uczucia, zero chemii między nimi. Matka mówi co syn ma zrobić, a on z nadąsaną miną posłusznie wykonuje zadania. On mi mimoze przypomina, a nie żadnego narcyza albo pewnego siebie mężczyznę. Taki typ, który potrzebuje matczynej spódnicy i lubi prowadzić życie nastolatka.

Ja tez odnoszę podobne wrażenia. Mama Karo i rozpieszczony synuś Dariusz.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.03.2024 o 18:41, Maszeńka1980 napisał:

Kiedyś pisałam, ze jestem w lekkim szoku zawsze, ilekroć w tle słyszę ich córeczkę. Zawsze rzeczowym tonem się odzywa, taka stara maleńka, zero szczebiotu dziecka i od zawsze tak było. Do niego odzywa się jakby z rezerwą, pytana czy go kocha, nie odpowiada… Myślę, że tam są zgrzyty i szambo na porządku dziennym, a mała jakby jego wini. Nie wiem, takie moje przemyślenia. Na pewno nie jest tak, jak na uśmiechniętych fotkach. Zwracam na wszystko uwagę i od lat tez na to. Mała zawsze była zbyt poważna.

Widziałam ich niedawno na sali zabaw z córką. Mała jest rzeczywiście poważna i taka jakby niechętna do interakcji z innymi dziećmi. Jest ładna dziewczynką, wygląda jak Darek z twarzy, z włosami długimi blond jak K, całkiem grzeczną, ale do wszystkiego podchodzi z rezerwą i bez takiej dziecięcej wesołości. Darek się kręcił wokół i był uśmiechnięty, jednak to Karo ogarniała mała i z nią rozmawiała itd. Karo nie chciała z nikim gadać tylko ze swoją rodziną, bo byli w kilka osób 

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A o co chodzi z Darkiem? Co tam się stało? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Bez przesady z tym osądem, że dziecko jest zbyt poważne, nie szczebiocze, "stare maleńkie". Nie ma w tym nic złego. U mnie w domu, w rodzinie, wszystko było w najlepszym porządku, a też byłam od dzieciństwa taką osobą. Swoje radości wyrażamy inaczej niż piskami i do dzisiaj mam alergię na osoby rozemocjonowane i hałaśliwe. Zawsze lubiłam siedzieć z dorosłymi i lubiłam jak ze mną rozmawiano poważnie, a nie jak z przygłupem. Do dzisiaj zresztą bardzo lubię takie dzieciaki i jak z nimi przebywam, to widzę jakąś ulgę, że w końcu ktoś je traktuje jak normalne myślące osoby. To nie znaczy, że one są smutne, skrzywione, straumatyzowane. Biegające, piszczące, szczebioczące i machające rękami dziecko naprawdę nie jest w niczym zdrowsze czy normalniejsze, po prostu jak każdy człowiek ma prawo mieć swoją osobowość;) 

Edytowano przez Tartufo
  • Like 6
  • Thanks 9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Tartufo napisał:

Bez przesady z tym osądem, że dziecko jest zbyt poważne, nie szczebiocze, "stare maleńkie". Nie ma w tym nic złego. U mnie w domu, w rodzinie, wszystko było w najlepszym porządku, a też byłam od dzieciństwa taką osobą. Swoje radości wyrażamy inaczej niż piskami i do dzisiaj mam alergię na osoby rozemocjonowane i hałaśliwe. Zawsze lubiłam siedzieć z dorosłymi i lubiłam jak ze mną rozmawiano poważnie, a nie jak z przygłupem. Do dzisiaj zresztą bardzo lubię takie dzieciaki i jak z nimi przebywam, to widzę jakąś ulgę, że w końcu ktoś je traktuje jak normalne myślące osoby. To nie znaczy, że one są smutne, skrzywione, straumatyzowane. Biegające, piszczące, szczebioczące i machające rękami dziecko naprawdę nie jest w niczym zdrowsze czy normalniejsze, po prostu jak każdy człowiek ma prawo mieć swoją osobowość;) 

Dziękuję, że ktoś to w końcu powiedział na głos. Matki same robią z tych dzieci przyglupów. Dlatego zrezygnowałam z pracy w zawodzie, niech sobie radzą same, bo za jakiś czas będą ich lały po mordzie 🤣

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Tartufo napisał:

Bez przesady z tym osądem, że dziecko jest zbyt poważne, nie szczebiocze, "stare maleńkie". Nie ma w tym nic złego. U mnie w domu, w rodzinie, wszystko było w najlepszym porządku, a też byłam od dzieciństwa taką osobą. Swoje radości wyrażamy inaczej niż piskami i do dzisiaj mam alergię na osoby rozemocjonowane i hałaśliwe. Zawsze lubiłam siedzieć z dorosłymi i lubiłam jak ze mną rozmawiano poważnie, a nie jak z przygłupem. Do dzisiaj zresztą bardzo lubię takie dzieciaki i jak z nimi przebywam, to widzę jakąś ulgę, że w końcu ktoś je traktuje jak normalne myślące osoby. To nie znaczy, że one są smutne, skrzywione, straumatyzowane. Biegające, piszczące, szczebioczące i machające rękami dziecko naprawdę nie jest w niczym zdrowsze czy normalniejsze, po prostu jak każdy człowiek ma prawo mieć swoją osobowość;) 

Są jeszcze dzieci pomiędzy tymi poważnymi z taką osobowością i rozkrzyczanymi i rozwydrzonymi. Dla mnie to dziecko od małego było nazbyt poważne, uważam że dlatego iż zajmuje się nim przede wszystkim Karolina, która okazuje uczucia topornie. Dzieciństwo ma swoje prawa, a jeżeli dziecko nie chce integrować się z rówieśnikami, to jest coś nie tak i każdy psycholog zwraca uwagę na takie zachowanie. Każda z piszących tutaj zwraca uwagę, że małą zajmuje się głównie mama, a Karo do wylewnych nie należy, co moim zdaniem widać po zachowaniu córki. I śmieszy mnie stwierdzenie, że dzieci chcą być traktowane poważnie- tak ale zgodnie z wiekiem rozumiane. Jakieś kilka lat wstecz, był rok Korczaka, to on mówił, ze dzieci to mali ludzie, by brać je na poważnie, tylko chodziło o to, by nie bagatelizować problemów dzieci, tłumaczyć, rozmawiać, dotrzymywać słowa. Natomiast to zawsze dzieci, a dzieciństwo to właśnie taka swoboda wypowiedzi, radość w głosie, żarty, śmiech. Nigdy nie słyszałam by ich dziecko radośnie w tle się śmiało. 

  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Maszeńka1980 napisał:

Są jeszcze dzieci pomiędzy tymi poważnymi z taką osobowością i rozkrzyczanymi i rozwydrzonymi. Dla mnie to dziecko od małego było nazbyt poważne, uważam że dlatego iż zajmuje się nim przede wszystkim Karolina, która okazuje uczucia topornie. Dzieciństwo ma swoje prawa, a jeżeli dziecko nie chce integrować się z rówieśnikami, to jest coś nie tak i każdy psycholog zwraca uwagę na takie zachowanie. Każda z piszących tutaj zwraca uwagę, że małą zajmuje się głównie mama, a Karo do wylewnych nie należy, co moim zdaniem widać po zachowaniu córki. I śmieszy mnie stwierdzenie, że dzieci chcą być traktowane poważnie- tak ale zgodnie z wiekiem rozumiane. Jakieś kilka lat wstecz, był rok Korczaka, to on mówił, ze dzieci to mali ludzie, by brać je na poważnie, tylko chodziło o to, by nie bagatelizować problemów dzieci, tłumaczyć, rozmawiać, dotrzymywać słowa. Natomiast to zawsze dzieci, a dzieciństwo to właśnie taka swoboda wypowiedzi, radość w głosie, żarty, śmiech. Nigdy nie słyszałam by ich dziecko radośnie w tle się śmiało. 

Mam wrażenie, że jakbyś usłyszała że mała się śmieje, to natychmiast dorobiłabyś sobie teorię, że biedne dziecko zgłupiało przez matkę, która się śmieje do kamery. Sorry, ale jestem w stanie sobie wyobrazić już każdy twój negatywny komentarz pod jej adresem, tyle już ich tu było kompletnie z tyłka wziętych. 

Jak widać "dzieciństwo ma swoje prawa", tylko nie ma prawa wykraczać poza twoje schematy. Może i byłaś roześmianym rozgadanym towarzyskim dzieckiem, ale jakoś nie znalazło to chyba przełożenia na dorosłe życie, bardzo dużo masz w sobie negatywnej energii. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×