Co myślicie o tym powiedzeniu? Wczoraj to usłyszałem i przypomniało mi się że kiedyś już pewna kobieta tez mi tak powiedziała

Wczoraj w jednym filmie podczas rozmowy dwóch atrakcyjnych kobiet (hetero), jedna do drugiej powiedziała, ze kobiety tak naprawdę stroją się nie dla facetów, tylko dla innych kobiet. Brzmi troszkę dziwnie i homosiowo, jednakże przypomnialo mi się, że kiedyś, dobre 10 lat temu pewna atrakcyjna kobieta, która również w stu% była hetero, powiedziała mi dosłownie ten sam tekst.. , ze kobiety chcą wyglądać dobrze przed innymi kobietami, to jest ich główny cel. Bo faceci to faceci, zawsze poleci na babe cokolwiek by baba nie robiła. Co myślicie o tym? Faktycznie tez tak uważacie? Pytanie głównie do kobiet.

Faceci w ogóle myślą że wszystko co robią kobiety jest dla nich i o nich. Każdy ubiera się by czuć się dobrze a nie dla kogoś.

to jest po części prawda. stroją się i dla mężczyzn i dla innych kobiet, dla mężczyzn wiadomo czemu, nie ma się co nad tym rozwodzić... ale czemu dla kobiet?

kobiety są bardzo konkurencyjne, jeżeli ktoś myśli, że mężczyźni są między sobą konkurencyjni - jest to prawdą, ale niech to pomnoży razy dwa w przypadku kobiet. dlatego baby się stroją też dla innych bab, by pokazać swoją dominację jeśli chodzi o wygląd, atrybuty fizyczne względem innych kobiet.

"Ja jestem ładniejsza, bardziej pożądana, przyciągam więcej spojrzeń niż ta suuka juulka ze stanowiska obok w pracy, co niby życzliwa, uśmiechnięta, ale zawsze coś pasywnie agresywnie dotnie, dosra, dogryzie... niby żarcik, niby niewinnie, ale wiem swoje, ja jej pokażę"...

i tak wygląda środowisko kobiet w skrócie.

pewnie tak bo kobiety sa zawistne z natury i chca innej zrobic na zlosc lepszym ubraniem

i wieksza uwage przywiozuja do ubioru i makijarzu itd wygladu ogolnie

1 minutę temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

Faceci w ogóle myślą że wszystko co robią kobiety jest dla nich i o nich. Każdy ubiera się by czuć się dobrze a nie dla kogoś.

zauważ, że większość lesbijek, tych prawdziwych, nie z leżakowych pornoli, wygląda słabo... ubierają się aseksualnie, mają fatalne fryzury, wyglądają niechlujnie... jest tego powód. nie konkurują z innymi babami - to raz, nie chcą się podobać mężczyznom - to dwa.

więc tak, kobiety też ubierają się dla facetów, nikt mi nie powie, że te dekolty są dla siebie samej... chcą by faceci patrzyli jej w cyce, chcą tego poczucia atrakcyjności... tego potwierdzenia, że jeszcze jestem zauważana.

Ogólnie jestem teorii że kobieta o wiele szybciej znalazlaby inna kobietę na seks niz przeciętny facet kobiete. Mialem kiedyś kolezanke która była bi, znala tez inne bi i przez to poznalem to srodowisko (druzyna koszykarska, tam większość albo homo albo bi) tak czy owak, te laski bi uprawialy czesciej seks z innymi kobietami niz wiekszosc facetow moze pomarzyć o kobietach

Przede wszystkim kazdy ubiera się dla siebie. Natomiast faceci w większosci nie znają się na modzie i wystarczy mini albo dekolt zeby im się podobalo. Jesli dobieram ciuchy to raczej liczę na docenienie ze strony kobiet, które bardziej się na tym znają. Komplementy na temat ciuchow tez uslyszę prędzej od kobiety niz od faceta.

Tak, kobiety zauważają takie rzeczy i częściej komplementują/doceniają inne babeczki... a faceci częściej chyba komplementują te babeczki które wpadną im w oko... choć pewnie bywają też wyjątki.

Od faceta usłyszysz jeśli będzie kuso obcisłe i jeśli masz figurę. To dla nich moda. Chyba że jest gejem lub sam przykłada Wielka wagę do ubioru. 

W sumie tak faceci bardziej komplementują urodę, kształty... a czy stylizacje to nie wiem może zwracają uwagę bardziej na całokształt... jak ktoś lubi konkretny styl no to będzie mu się podobał bo elegancki, sportowy, rockowy, klasyczny itp itd co kto woli... 

Kiedyś gdzieś czytałam, że niektórzy mają słabość do niebieskich ...enek (może chodzi o błękit) i jak kobieta taką założy to musi być aniołem : ) który z nieba spadł.

od hetero faceta usłyszysz komplement odnoście swojego ciała, nie mody. jeżeli strój podkreśla figurę, piersi, talię, tyłek wtedy będą komplementy, spojrzenia... jeżeli odzienia będą super trendy i modne, ale w postaci workowatych spodni, luźny sweter, wtedy to kompletnie nie interesuje mężczyzn. moda kobieca u mężczyzny pełni określoną funkcję...

a co do ubierania się dla siebie, to wystarczy spojrzeć jak kobieta chodzi po domu... jeśli tak samo chodzi po domu jak po ulicy, ok ubiera się dla siebie, jeśli nie, ubiera się dla innych.

ja nie ubieram się dla siebie idąc na ulicę, bo po domu nie chodzę w "dobrych" ciuchach, a po mieście owszem. to jak się ubiorę, uczeszę, zadbam o zarost wpływa wymiernie na to ile kobiet na mnie patrzy... to jest bardzo zauważalne, dosłownie wszędzie...

kobiety mają to samo tylko razy tysiąc, dlatego nigdy nie kupię, że ubierają się dla siebie. każdy chce się podobać, ludzka natura... prawie nikt nie stroi się dla siebie - moja teoria.

Przed chwilą, marawstala napisał:

Kiedyś gdzieś czytałam, że niektórzy mają słabość do niebieskich ...enek (może chodzi o błękit) i jak kobieta taką założy to musi być aniołem : ) który z nieba spadł.

ja mam słabość generalnie do kobiet w ...enkach podkreślających figurę, ale też z klasą.

...enka, długie rozpuszczone włosy i mężczyźni szaleją.

Przed chwilą, Rym Cym + napisał:

ja mam słabość generalnie do kobiet w ...enkach podkreślających figurę, ale też z klasą.

...enka, długie rozpuszczone włosy i mężczyźni szaleją.

: ) chyba tak. 

Tak, ludzie ubierają się dla innych, ale większość nie po to by przyciągnąć uwagę płci przeciwnej czy własnej ale po to by nikt nie miał ich za nieogarów, fleji, brudasów, meneli i co tam jeszcze. 

5 minut temu, Rym Cym + napisał:

od hetero faceta usłyszysz komplement odnoście swojego ciała, nie mody. jeżeli strój podkreśla figurę, piersi, talię, tyłek wtedy będą komplementy, spojrzenia... jeżeli odzienia będą super trendy i modne, ale w postaci workowatych spodni, luźny sweter, wtedy to kompletnie nie interesuje mężczyzn. moda kobieca u mężczyzny pełni określoną funkcję...

a co do ubierania się dla siebie, to wystarczy spojrzeć jak kobieta chodzi po domu... jeśli tak samo chodzi po domu jak po ulicy, ok ubiera się dla siebie, jeśli nie, ubiera się dla innych.

ja nie ubieram się dla siebie idąc na ulicę, bo po domu nie chodzę w "dobrych" ciuchach, a po mieście owszem. to jak się ubiorę, uczeszę, zadbam o zarost wpływa wymiernie na to ile kobiet na mnie patrzy... to jest bardzo zauważalne, dosłownie wszędzie...

kobiety mają to samo tylko razy tysiąc, dlatego nigdy nie kupię, że ubierają się dla siebie. każdy chce się podobać, ludzka natura... prawie nikt nie stroi się dla siebie - moja teoria.

Ale kazdy ubiera sie tak, jak przede wszystkim uwaza to za fajne.

Ubieranie sie modnie a ubieranie sie tak, zeby podobac się facetom to kompletnie dwie rozne rzeczy. Choc tez mozna znalezc faceta, ktory doceni nasz styl.

Ubieranie sie dla facetow jest banalnie proste, wystarczy zalozyc cos obcislego, pokazac nogi, ksztalty. Wiekszosc kobiet to wie, ale tak sie nie ubiera.

Przed chwilą, Żaba Monìka napisał:

Ubieranie sie dla facetow jest banalnie proste, wystarczy zalozyc cos obcislego, pokazac nogi, ksztalty. Wiekszosc kobiet to wie, ale tak sie nie ubiera.

to skąd modę kobiecą zdominowały obcisłe jeansy które od dekad niepodzielnie królują? pewnie w luźniejszych byłoby wygodniej chodzić... raz założyłem w przymierzalni rurki męskie... i od tamtej pory zrozumiałem ile trudu kobiety sobie zadają by podkreślić swoje kształty kosztem wygody.

18 minut temu, marawstala napisał:

Kiedyś gdzieś czytałam, że niektórzy mają słabość do niebieskich ...enek (może chodzi o błękit) i jak kobieta taką założy to musi być aniołem : ) który z nieba spadł.

ja lubie czerwone

1 minutę temu, Rym Cym + napisał:

to skąd modę kobiecą zdominowały obcisłe jeansy które od dekad niepodzielnie królują? pewnie w luźniejszych byłoby wygodniej chodzić... raz założyłem w przymierzalni rurki męskie... i od tamtej pory zrozumiałem ile trudu kobiety sobie zadają by podkreślić swoje kształty kosztem wygody.

Taka moda, zwykle wykonane są z dość elastycznego jeansu... to już bardziej bym się doczepila do legginsów... ale są zwyczajnie wygodne więc nic dziwnego, że kobiety je preferują... tylko gdzieś poza domem lepiej właśnie założyć do nich coś dłuższego. 

10 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Ubieranie sie dla facetow jest banalnie proste, wystarczy zalozyc cos obcislego, pokazac nogi, ksztalty. Wiekszosc kobiet to wie, ale tak sie nie ubiera.

Pod warunkiem ze kobieta ma fajna figure i dobrą noge  a to jest mniej wiecej tak 1 na 10 kobiet

1 minutę temu, npc napisał:

ja lubie czerwone

Ogniste, temperamentne... kobiety : )

Moim zdaniem ludziom, bardziej zależy na uniknięciu negatywnych opinii, niż na uzyskaniu pozytywnych. Dlatego większość ubiera się jak wszyscy. Mało osób nosi się jakoś oryginalnie  

Ja bym zwróciła uwagę na czerń... tajemniczość: )

Zbieram się... dobrego dnia.

2 minuty temu, marawstala napisał:

Ja bym zwróciła uwagę na czerń... tajemniczość: )

Zbieram się... dobrego dnia.

fajna gotka by byla, widzialem kilka takich na zywo i zawsze uwage przyciagaja

2 minuty temu, marawstala napisał:

Taka moda, zwykle wykonane są z dość elastycznego jeansu... to już bardziej bym się doczepila do legginsów... ale są zwyczajnie wygodne więc nic dziwnego, że kobiety je preferują... tylko gdzieś poza domem lepiej właśnie założyć do nich coś dłuższego. 

polemizowałbym... ten raz jak takie założyłem w przymierzalni, niby elastyczne, ale jak poczułem jak mi to uda opasło... a jeżdżę na rowerze od dziecka także patyków nie mam, to jeszcze nigdy wcześniej nie czułem się tak niemęsko jak wtedy... xD strasznie niewygodne to... wątpię by ten jeans dla spodni żeńskich był z drastycznie innego materiału...

no ale to chyba działa na tej zasadzie, że przyzwyczajamy się do noszenia określonych rzeczy... np kobiety nie rozumieją jak można chodzić w skarpetach cały rok, a faceci tak chodzą i to norma... to samo ja nie ogarniam jak można biustonosze nosić w upały i zajoba nie dostać... wszystko kwestia perspektywy zakładam.

zyjemy w spoleczenstwie ktore zwraca uwage na aparycje. gdybysmy mogli zamieszkac samemu na wyspie tropikalnej to pewnie wyatarczyly by tylko majtasy reszta zbędna.Faceci nie zwracają tak mocno uwagi na ubiór jak kobiety, one same sie oceniają po ubiorze.Kiedys kolezanka zauwazyla ze nosze dluzszy czas jedną bluze. nie pisze ze w brudnej tylko ze odliczala dni ile nosze tą bluze. Mnie takie rzeczy nie obchodzą a one muszą eksponowac kolorowe piorka dla kazdego i kobiet i facetow

2 minuty temu, Rym Cym + napisał:

polemizowałbym... ten raz jak takie założyłem w przymierzalni, niby elastyczne, ale jak poczułem jak mi to uda opasło... a jeżdżę na rowerze od dziecka także patyków nie mam, to jeszcze nigdy wcześniej nie czułem się tak niemęsko jak wtedy... xD strasznie niewygodne to... wątpię by ten jeans dla spodni żeńskich był z drastycznie innego materiału...

no ale to chyba działa na tej zasadzie, że przyzwyczajamy się do noszenia określonych rzeczy... np kobiety nie rozumieją jak można chodzić w skarpetach cały rok, a faceci tak chodzą i to norma... to samo ja nie ogarniam jak można biustonosze nosić w upały i zajoba nie dostać... wszystko kwestia perspektywy zakładam.

Przyzwyczajenie tak, oczywiście... dawniej modne były dzwony albo szwedy... później moda zaczęła się zmieniać ale szerokie spodnie też się pojawiały... w każdym razie chodziło mi o to, że niekoniecznie ubierają się tak dla Twojej płci. 

27 minut temu, Rym Cym + napisał:

a co do ubierania się dla siebie, to wystarczy spojrzeć jak kobieta chodzi po domu... jeśli tak samo chodzi po domu jak po ulicy, ok ubiera się dla siebie, jeśli nie, ubiera się dla innych.

ja nie ubieram się dla siebie idąc na ulicę, bo po domu nie chodzę w "dobrych" ciuchach, a po mieście owszem. to jak się ubiorę, uczeszę, zadbam o zarost wpływa wymiernie na to ile kobiet na mnie patrzy... to jest bardzo zauważalne, dosłownie wszędzie...

kobiety mają to samo tylko razy tysiąc, dlatego nigdy nie kupię, że ubierają się dla siebie. każdy chce się podobać, ludzka natura... prawie nikt nie stroi się dla siebie - moja teoria.

Dokładnie tak.

Przy czym kobiety ubierają się głównie dla kobiet, gdyby ubierały się dla facetów, to by chodziły jak Brytyjki wychodzące z nocnych klubów (czasem trafiam na takie filmy to żal patrzeć). Z tym że w pewnym sensie słowa "ubieramy się dla siebie" są prawdą, ponieważ dla siebie będzie to co uzyskamy ubierając się tak, by druga kobieta to doceniła. Myślę przy tym, że większość kobiet przede wszystkim nie zależy na uznaniu kobiet, jak na braku dezaprobaty. Czyli nie chcą sobie narobić wstydu przed innymi kobietami, a nie je zachwycić kreacją. To dlatego że kobiety są zakompleksione i im bardziej wyrobiona, tym większych czy w większej ilości kompleksów można się w ciemno spodziewać, tylko się nie przyznają. 

17 minut temu, Jerry89 napisał:

Pod warunkiem ze kobieta ma fajna figure i dobrą noge  a to jest mniej wiecej tak 1 na 10 kobiet

Nie powiedziałabym. Oglądam czasem filmy z laskami wychodzącymi z klubów albo i trafiają mi się filmy z prostu.tutkami na ulicach USA i figury mają przeróżne, łącznie z byciem  płaską czy foką, a i tak w komentarzach leci masa komplementów od facetów.  Jasne że im lepsza figura tym więcej, ale serio można się zadziwić jak doceniane są kobiety które w necie faceci określają jako paskudne np brubaski, wystarczy że ta grubaska założy wyzywający strój. Oczywiście nie mówię o dużej otyłości.