Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Klitek

Jaki charakrer i jakie błędy bardziej dyskwalifikują człowieka na kierownicze stanowisko w pracy?

Polecane posty

5 minut temu, Niburdiama napisał:

W teorii powinno tak to wyglądać i prawidłowo funkcjonować, ale zawsze tam, gdzie jest czynnik ludzki różnie mogą sie te relacje układać, dlatego rozumiem, że w tym przypadku dobre relacje miedzy różnymi działami odgrywają kluczową rolę, bo co by się stało, gdyby przykładowo ktoś zwlekał z udzieleniem odpowiedzi stosując uniki lub przykładowo nie lubił Cie i nie chciał odpowiedzieć? Co w takiej sytuacji?

Taka sytuacja jest nagminna akurat w mojej pracy, wtedy czesto przydaje sie manager, albo nawet dyrektor, bo czasem chce czegos od kogos na wysokim stanowisku a oni olewaja moje maile.

Duzo jest takich rzeczy, ktore latami zostaja nierozwiazane, wszystko zalezy od priorytetow, jesli cos jest wazne to na tym ludzie sie skupiaja, a priorytety ustala tez manager najczesciej. W ogole jest bajzel u nas, jak i wszedzie pewnie, po prostu nazywja to metoda pracy Agile i brzmi wtedy lepiej 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Taka sytuacja jest nagminna akurat w mojej pracy, wtedy czesto przydaje sie manager, albo nawet dyrektor, bo czasem chce czegos od kogos na wysokim stanowisku a oni olewaja moje maile.

Duzo jest takich rzeczy, ktore latami zostaja nierozwiazane, wszystko zalezy od priorytetow, jesli cos jest wazne to na tym ludzie sie skupiaja, a priorytety ustala tez manager najczesciej. W ogole jest bajzel u nas, jak i wszedzie pewnie, po prostu nazywja to metoda pracy Agile i brzmi wtedy lepiej 😄

 

To może być frustrujące, ponieważ chcesz wykonać pracę i iść do domu, a bez potrzebnej informacji nie możesz ukończyć zadania i może nie być wiadomo jak się zachować, nie wypada przypomnieć, bo ktoś wyżej wie, co ma robić, a z drugiej strony nie otrzymujesz odpowiedzi. Domyślam się, że to musi być stresujące. Kiedyś czytałam w necie o Agile i w teorii to brzmiało bardzo ciekawie, a tu opisujesz jak wygląda w praktyce. I jak radzisz sobie z tym stresem, że ktoś ignoruje e-maile? 

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Bawidamek z Szczywilka napisał:

poza tym jako wiedzo 

specjalista ma swojo wiedzę albo doucza się na własno rękę

są też procesy onboardingowe

nikt nie będzie niańczył niepełnosprytnych pracowników

Bardziej przyszła mi do głowy praca w controllingu, rachunkowości, księgowości to wówczas często są nowelizacje przepisów, zmiany. Ok są kursy czy można oczywiście kierować zapytania o interpretacje, ale jednak może być potrzebny ktoś, kto ma potężną głowę na karku i nadąża, a wtedy byłoby miło, gdyby Ci przykładowo podpowiedział zamiast przedzierać się przez gąszcz przepisów, zreszta z doswiadczenia wiele rzeczy wie niż sam byś z tym walczył i zużył o wiele więcej czasu.

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Bawidamek z Szczywilka napisał:

poza tym jako wiedzo 

specjalista ma swojo wiedzę albo doucza się na własno rękę

są też procesy onboardingowe

nikt nie będzie niańczył niepełnosprytnych pracowników

I jak to w praktyce wygląda, wyznaczają tzw. buddy czyli kogoś, kto nadzoruje i wspiera proces onboardingu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Niburdiama napisał:

To może być frustrujące, ponieważ chcesz wykonać pracę i iść do domu, a bez potrzebnej informacji nie możesz ukończyć zadania i może nie być wiadomo jak się zachować, nie wypada przypomnieć, bo ktoś wyżej wie, co ma robić, a z drugiej strony nie otrzymujesz odpowiedzi. Domyślam się, że to musi być stresujące. Kiedyś czytałam w necie o Agile i w teorii to brzmiało bardzo ciekawie, a tu opisujesz jak wygląda w praktyce. I jak radzisz sobie z tym stresem, że ktoś ignoruje e-maile? 

Kwestia przyzwyczajenia, trzeba przypominac i napisac dlaczego to wazne, bo moga miec wazniejsze rzeczy na glowie. Nie ma czegos takiego, ze nie wypada, to nie sa moje prywatne przyslugi tylko cos, co musi byc zrobione dla firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Niburdiama napisał:

Bardziej przyszła mi do głowy praca w controllingu, rachunkowości, księgowości to wówczas często są nowelizacje przepisów, zmiany. Ok są kursy czy można oczywiście kierować zapytania o interpretacje, ale jednak może być potrzebny ktoś, kto ma potężną głowę na karku i nadąża, a wtedy byłoby miło, gdyby Ci przykładowo podpowiedział zamiast przedzierać się przez gąszcz przepisów, zreszta z doswiadczenia wiele rzeczy wie niż sam byś z tym walczył i zużył o wiele więcej czasu.

Jesli sa nowelizacje przepisow to zwykle Legal najpierw je interpretuje, bo oni maja prawnicza wiedze.

Ale w kazdej pracy trzeba sie uczyc, bo np. systemy i aplikacje sie zmieniaja, bazy danych itd, tego trzeba sie ciagle samemu douczac. Ktos zatrudniony 10 lat temu nie uzywal w pracy AI na przyklad a i nawet Excel byl wtedy inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Kwestia przyzwyczajenia, trzeba przypominac i napisac dlaczego to wazne, bo moga miec wazniejsze rzeczy na glowie. Nie ma czegos takiego, ze nie wypada, to nie sa moje prywatne przyslugi tylko cos, co musi byc zrobione dla firmy.

I tak nie masz innego wyjścia jak to zaakceptować lub przynajmniej tolerować, żeby jakoś funkcjonować w takim środowisku. Ale każda praca ma plusy i minusy, wiec takie problemy chyba są do przelkniecia i - jak piszesz - można się przyzwyczaić.

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Jesli sa nowelizacje przepisow to zwykle Legal najpierw je interpretuje, bo oni maja prawnicza wiedze.

Ale w kazdej pracy trzeba sie uczyc, bo np. systemy i aplikacje sie zmieniaja, bazy danych itd, tego trzeba sie ciagle samemu douczac. Ktos zatrudniony 10 lat temu nie uzywal w pracy AI na przyklad a i nawet Excel byl wtedy inny.

Dokładnie. Ale dlatego też trzeba się wymieniać wiedzą z innymi, bo ktoś patrzy z innej perspektywy, a my z innej i zawsze może to wplynać pozytywnie na rezultat.

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×