korespondencja wirtualna

26 minut temu, taka_pokraka napisał:

Dokładnie tak jest i tak naprawdę na całym świecie oprócz europy wschodniej to jest normalne warzywo.

I pyszne. Mówiłam kilka razy, że dbam już tylko o linie papilarne żeby telefon odblokować  

Kilka razy w tygodniu ziemniaki muszę mieć. Placki ziemniaczane uwielbiam.

28 minut temu, taka_pokraka napisał:

Wiadomo, że margaryna to ostatni syf. Masło wysoko gatunkowe oleje roślinne, wszystko z umiarem i rozsądkiem.  

Może i tak, ale rolady wieprzowe podsmażone na margarynie zupełnie inaczej smakują niż na oleju i maja ładniejszy kolor sosu. 

1 godzinę temu, Baba napisał:

I pyszne. Mówiłam kilka razy, że dbam już tylko o linie papilarne żeby telefon odblokować  

Kilka razy w tygodniu ziemniaki muszę mieć. Placki ziemniaczane uwielbiam.

Wiadomo, że wschód ziemniakiem sto. Placki ziemniaczane jem rzadko jak już to robimy babkę ziemniaczana. Lubię odmiany sałatkowe więc często gotuję w mundurkach albo zwyczajnie tłuczone bez niczego. One są takie wilgotne nawet bez dodatków. 

1 godzinę temu, Baba napisał:

Może i tak, ale rolady wieprzowe podsmażone na margarynie zupełnie inaczej smakują niż na oleju i maja ładniejszy kolor sosu. 

Nie wiem, nie używam. Na maśle klarowanym nie są ok? Mi ok, czasem też smażę na smalcu gęsim, jest zdrowy a jednak jak to smalec ma wysoką temperaturę dymienia. 

6 godzin temu, taka_pokraka napisał:

Nie wiem, nie używam. Na maśle klarowanym nie są ok? Mi ok, czasem też smażę na smalcu gęsim, jest zdrowy a jednak jak to smalec ma wysoką temperaturę dymienia. 

Na maśle klarowanym smażyłam ryby. Jakoś mi brakowało oczekiwanego zapachu i smaku, więc używam zwykłego masła. Olej rzepakowy jednak króluje i gra pierwsze skrzypce u mnie. Ostatnio upiekłam 3 razy sernik na oleju. Nawet ten królewski. 

12 godzin temu, Baba napisał:

Na maśle klarowanym smażyłam ryby. Jakoś mi brakowało oczekiwanego zapachu i smaku, więc używam zwykłego masła. Olej rzepakowy jednak króluje i gra pierwsze skrzypce u mnie. Ostatnio upiekłam 3 razy sernik na oleju. Nawet ten królewski. 

Ryby to tylko na oleju smażę, ma maśle super smakują jajka, racuchy, fench tosty, na smalcu gęsim kotlety schabowe, mielone. Nie wszystko  do wszystkiego pasuje.  Do ciast to mi się wydaje, że masło jednak. 

2 godziny temu, taka_pokraka napisał:

Ryby to tylko na oleju smażę, ma maśle super smakują jajka, racuchy, fench tosty, na smalcu gęsim kotlety schabowe, mielone. Nie wszystko  do wszystkiego pasuje.  Do ciast to mi się wydaje, że masło jednak. 

Smalec tylko ze świnki i tylko do chleba. Nie cierpię gęsiny i indyka. 

Zrobiłam kilka ciast ba oleju i wszystkie smaczne. Nie sa takie "suche" jak po maśle.

3 godziny temu, Baba napisał:

Smalec tylko ze świnki i tylko do chleba. Nie cierpię gęsiny i indyka. 

Zrobiłam kilka ciast ba oleju i wszystkie smaczne. Nie sa takie "suche" jak po maśle.

Przepraszam umkną mi ten post, gdy chłonęłam sympatie naszego kolegi  

Ze świnki też lubię i słoninę soloną wędzona w przyprawach u nas je się ją na zimno w sensie zmrożoną struga na chlebek 

Gęsinę, indyka, kaczkę, perliczkę wszystko lubię nie tylko kurczaka.  

Mówisz? Spróbuję lubię wilgotne wypieki jeśli to nie są maziste kremy   

7 godzin temu, taka_pokraka napisał:

Przepraszam umkną mi ten post, gdy chłonęłam sympatie naszego kolegi  

Ze świnki też lubię i słoninę soloną wędzona w przyprawach u nas je się ją na zimno w sensie zmrożoną struga na chlebek 

Gęsinę, indyka, kaczkę, perliczkę wszystko lubię nie tylko kurczaka.  

Mówisz? Spróbuję lubię wilgotne wypieki jeśli to nie są maziste kremy   

Z drobiu lubię tylko kurczaka Mój chłop nigdy nie był fanem ciast a ten sernik na oleju upiekłam 3 razy w przeciągu 2 tygodni. Na jego życzenie. 

10 godzin temu, Baba napisał:

Z drobiu lubię tylko kurczaka Mój chłop nigdy nie był fanem ciast a ten sernik na oleju upiekłam 3 razy w przeciągu 2 tygodni. Na jego życzenie. 

Lubie próbować różnych rzeczy,  jak mi nie posmakuje to najwyżej drugi raz nie będę chciała.  

W niedziele jedliśmy bigos na tej prędze wołowej i była tak dobra, że mój małżonek zażyczył sobie by mu kupić więcej to w następny weekend zrobi tą pręgę duszoną z ziemniakami i marchewka mini.   

Moi chłopacy tez nie ciastowi, tylko mięsko by jedli straszenie ich podagrą nie działa.  

30 minut temu, taka_pokraka napisał:

Lubie próbować różnych rzeczy,  jak mi nie posmakuje to najwyżej drugi raz nie będę chciała.  

W niedziele jedliśmy bigos na tej prędze wołowej i była tak dobra, że mój małżonek zażyczył sobie by mu kupić więcej to w następny weekend zrobi tą pręgę duszoną z ziemniakami i marchewka mini.   

Moi chłopacy tez nie ciastowi, tylko mięsko by jedli straszenie ich podagrą nie działa.  

 

Jem oczami. Jak mnie sam widok nie obrzydzi i nie skojarzy z czymś obrzydliwym, to jestem otwarta na nowości. Jeśli mi nie zasmakuje, odstawiam talerz. Pierwsze przykłady z brzegu. Odrzuca mnie zupa z muli, krewetki, ośmiorniczki, mięso i pasztety  królika, indyk, perliczki i inne takie. Moi chłopcy też jedzą oczami. Ich nawet zniechęca  "kopiaty" talerz żarcia. 

36 minut temu, taka_pokraka napisał:

Lubie próbować różnych rzeczy,  jak mi nie posmakuje to najwyżej drugi raz nie będę chciała.  

W niedziele jedliśmy bigos na tej prędze wołowej i była tak dobra, że mój małżonek zażyczył sobie by mu kupić więcej to w następny weekend zrobi tą pręgę duszoną z ziemniakami i marchewka mini.   

Moi chłopacy tez nie ciastowi, tylko mięsko by jedli straszenie ich podagrą nie działa.  

 

Marchewki mini dobrze jest doprawić masełkiem.  Lubię taki posmaczek. 

Odkryłam niedawno pierogi faszerowane bigosem. Oczywiście najlepiej smakują podsmażane na maśle. 

1 minutę temu, Baba napisał:

Jem oczami. Jak mnie sam widok nie obrzydzi i nie skojarzy z czymś obrzydliwym, to jestem otwarta na nowości. Jeśli mi nie zasmakuje, odstawiam talerz. Pierwsze przykłady z brzegu. Odrzuca mnie zupa z muli, krewetki, ośmiorniczki, mięso i pasztety  królika, indyk, perliczki i inne takie. Moi chłopcy też jedzą oczami. Ich nawet zniechęca  "kopiaty" talerz żarcia. 

Zupa rybna z owocami morza jest pyszna. 

Dostałaś już przesyłkę z Temu?

3 minuty temu, Baba napisał:

Jem oczami. Jak mnie sam widok nie obrzydzi i nie skojarzy z czymś obrzydliwym, to jestem otwarta na nowości. Jeśli mi nie zasmakuje, odstawiam talerz. Pierwsze przykłady z brzegu. Odrzuca mnie zupa z muli, krewetki, ośmiorniczki, mięso i pasztety  królika, indyk, perliczki i inne takie. Moi chłopcy też jedzą oczami. Ich nawet zniechęca  "kopiaty" talerz żarcia. 

Ja tam się nie ograniczam, lubię próbować. Najwyżej coś zjem od razu dwa razy: pierwszy i ostatni. 

Mi tam krewetkowe robactwo wygląda apetycznie   Króliczki lubię, choć obdarte ze skóry wyglądają trochę jak koty, zawszy myślę czy gdyby mi kiedyś sprzedali kota to czy bym się połapała  

Tez uważam, że jem rzeczy zachęcające wizualnie do zjedzenia  

Przed chwilą, murb napisał:

Zupa rybna z owocami morza jest pyszna. 

Dostałaś już przesyłkę z Temu?

Co to za obrzydliwy robak  

Tak. Jeszcze na 3 przesyłki czekam, pozostałe 26 dostałam przed czasem. Czekam jeszcze na jedną paczkę z Czech i zaczynają mnie denerwować. Zamówienie złożyłam tydzień temu, wczoraj dostałam wiadomość, że dzisiaj mam jej oczekiwać, ale może się zdarzyć opóźnienie. 3 i pół godziny jazdy nas dzieli...

8 minut temu, murb napisał:

Marchewki mini dobrze jest doprawić masełkiem.  Lubię taki posmaczek. 

Odkryłam niedawno pierogi faszerowane bigosem. Oczywiście najlepiej smakują podsmażane na maśle. 

Tak myślałam by je skarmelizować na masełku.  

2 minuty temu, taka_pokraka napisał:

Tak myślałam by je skarmelizować na masełku.  

Koniecznie. 

1 minutę temu, taka_pokraka napisał:

Ja tam się nie ograniczam, lubię próbować. Najwyżej coś zjem od razu dwa razy: pierwszy i ostatni. 

Mi tam krewetkowe robactwo wygląda apetycznie   Króliczki lubię, choć obdarte ze skóry wyglądają trochę jak koty, zawszy myślę czy gdyby mi kiedyś sprzedali kota to czy bym się połapała  

Tez uważam, że jem rzeczy zachęcające wizualnie do zjedzenia  

Widocznie nas co innego obrzydza  

Gdy jestem na targowisku i mijam masarnie w których rozbierają mięso na oczach klientów, to mnie sam zapach odrzuca od mięsa w ogóle. 

Przed chwilą, Baba napisał:

Widocznie nas co innego obrzydza  

Gdy jestem na targowisku i mijam masarnie w których rozbierają mięso na oczach klientów, to mnie sam zapach odrzuca od mięsa w ogóle. 

Niedawno jadłam pieczone przepiórki. Średnie doświadczenie. Pasztet z królika jest ok. Nie poluję na niego w sklepie ale co za różnica czy sobie wyobrazisz małą różową świnkę, czy puchatego króliczka.

2 minuty temu, Baba napisał:

Widocznie nas co innego obrzydza  

Gdy jestem na targowisku i mijam masarnie w których rozbierają mięso na oczach klientów, to mnie sam zapach odrzuca od mięsa w ogóle. 

Ale takie mięsko jest najlepsze 

W sobotę mąż robił makaron z krewetkami i porem, sos jest na białym winie i śmietanie, do tego parmezan i to jest pycha  

1 minutę temu, murb napisał:

Niedawno jadłam pieczone przepiórki. Średnie doświadczenie. Pasztet z królika jest ok. Nie poluję na niego w sklepie ale co za różnica czy sobie wyobrazisz małą różową świnkę, czy puchatego króliczka.

 

Zapach mięsa królika mi nie odpowiada. Tak jak indyka. 

1 minutę temu, taka_pokraka napisał:

Ale takie mięsko jest najlepsze 

W sobotę mąż robił makaron z krewetkami i porem, sos jest na białym winie i śmietanie, do tego parmezan i to jest pycha  

Pisz tak ccodziennie.To dla mnie dieta cud  

Już mnie "dźwigo".

2 minuty temu, murb napisał:

Niedawno jadłam pieczone przepiórki. Średnie doświadczenie. Pasztet z królika jest ok. Nie poluję na niego w sklepie ale co za różnica czy sobie wyobrazisz małą różową świnkę, czy puchatego króliczka.

 

Może przepiórki są za małe, bo perliczki są smaczne. Jak gdzieś trafię to kupię, choć pewnie trzeba po przepiórce na głowę zrobić. Moim chłopakom najbardziej śmierdzi malizna. 

Ja zjem puchatego króliczka, potrawka z królika z marchewka pycha, małego prosiaczka, jagniątko i  cielaczka też zjem   

3 minuty temu, Baba napisał:

Pisz tak ccodziennie.To dla mnie dieta cud  

Już mnie "dźwigo".

Mogę, mnie to nie zraża. Zresztą mogę oglądać filmy przyrodnicze i jeść mnie nie rusza.  

18 minut temu, Baba napisał:

Zapach mięsa królika mi nie odpowiada. Tak jak indyka. 

Potrawka z królika w śmietanie jest ok.

Za mięsem indyczym nie przepadam ale jak jest to oczywiście zjadam i nie mam odruchu wymiotnego. 

15 minut temu, taka_pokraka napisał:

Może przepiórki są za małe, bo perliczki są smaczne. Jak gdzieś trafię to kupię, choć pewnie trzeba po przepiórce na głowę zrobić. Moim chłopakom najbardziej śmierdzi malizna. 

Ja zjem puchatego króliczka, potrawka z królika z marchewka pycha, małego prosiaczka, jagniątko i  cielaczka też zjem   

Dokładnie to - przepiórki są za małe. Przed obróbką wyglądają źle a po przygotowaniu w sumie nie ma co zjadać. Może te, któe jadłam były źle przygotowane.

Nie jadam cielęciny bo mi nie smakuje. 

4 minuty temu, murb napisał:

Dokładnie to - przepiórki są za małe. Przed obróbką wyglądają źle a po przygotowaniu w sumie nie ma co zjadać. Może te, któe jadłam były źle przygotowane.

Nie jadam cielęciny bo mi nie smakuje. 

To trzeba takie wypasione kupić  nie wiem jak kiedyś trafię to wypróbuję. 

40 minut temu, murb napisał:

Za mięsem indyczym nie przepadam ale...

Problem z indykiem jest taki, że każda jego część inaczej smakuje.

1 godzinę temu, Baba napisał:

Już mnie "dźwigo".

Na samą myśl o owocach morza rzygam dalej niż widzę.

1 minutę temu, Miecz napisał:

Problem z indykiem jest taki, że każda jego część inaczej smakuje.

Zwykle dodaję do wywaru mięsnego ale później nie bardzo wiem co z tym mięsem robić - wyrzucić szkoda, przerobić na farsz do pierogów za pracochłonne a jeść i się nie cieszyć ?