Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakrecona na maxa.

Nasze male codzienne gafy

Polecane posty

Gość elka lok
Kumpela daje wskazówki koledze przed egzaminem na prawo jazdy: "No i jak jedziesz na łuku, musisz uważać, żeby Ci nie stanął" :D Ubaw po pachy miałam z tego przez pół dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zero zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz dwa trzy
A raz po skończonej spowiedzi powiedziałam do księdza zamiast "Bóg zapłać" - "Dziękuję" hihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz dwa trzy
A kumpel kiedyś, gdy oddawali nam sprawdziany z historii, szczęśliwy krzyknął : "Łeee dostałem 5, a wszystko ściągnąłem !!" Dosłownie, krzyknął. Nauczycielka słyszała to i musiał się wszystkiego nauczyć, bo ocenki mu nie wpisała hihihi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała gapa
Hehehe pamiętam jak wracałyśmy z imprezy z kumpelami, strasznie chciało nam się siku, nigdzie nie było toi toia, totalna masakra! Nasze pęcherze były już na skraju możliwości i podjęłyśmy szybką decyzję- lejemy! Była taka wnęka na chodniku i tam sżłyśmy po kolei. Dwie z nas stały i czekały,aż trzecia się wysika. My- ze skrzyżowanymi nogami,żeby nie popuścić, a z głębi takie "Siiiiiiiiiiiiiii". Sytuacja komiczna, bo akurat szło pewnie małżeństwo w podeszłym wieku. Na owe odgłosy powiedzieli coś w stylu: " Co za hołota!" Myślałam,że ze śmiechy popuszczę :) A szłam jako trzecia i jak stawiałam kroki,wdepłam w dwie kałuze i ochlapałam się sikami :P Ale to co, było mi dobrze i błogo, gdy wreszcie się opróżniłam. Ahhh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gafiara
Oh przypmnialo mi sie jeszcze cos: pojechalam z kolezanka na wakacje nad morze.Mieszkalysmy w kwaterze prywatnej a to byly pierwsze wakacje bez rodziców(mialam 17 lat) No i postanowilysmy ze zaszalejemy. poszlysmy do sklepu i kupilysmy 3 butelki taniego winka i 2 piwa. Wypilysmy to i nie minelo moze 10 minut a zachcialo mi sie siku. Ale nie siku! SZCZAĆ! myslałam ze nie wyrobie. A ze mam twarda glowe i bylam przytomna staralam sie dostac do lazienki. A wiec gdy juz dotarlam do"łazienki"(w rzeczywistości byl to schowek na obuwie,miotły itp w tym domku ) zalatwiłam sie oparłam o cos glowe i zasnelam.Jakiez bylo moje zdziwienie gdy obudzilam zasikana sie z glowa w nocniku(Gospodarze maja malego synka a on juz bardzo rzadko korzysta z nocnika wiec go schowali). To bylo straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądraalalala
🖐️ świetny topick! Teraz może ja opowiem gafę, która przydarzyła mi się około 2 tygodnie temu. Otóż mam prawie 17 lat i starszego o 2 lata ode mnie brata. Pewnego popoludnia bylam sama w domu, rodzice w pracy, a brat na wycieczce, mial wrocic dopiero pozno ieczorem. Puscilam sobie wode do wanny i postanowilam zrobic sobie dluga kapiel. Gdy mialam sie ubieac, zauwazylam, ze nie wzielam ciuchow z mojego pokoju. Pomyslalam sobie, ze nie bede juz zakladac szlafroka, bo jestem i tak sama w domu. Wyszlam golutka z lazienki, zeby dojsc do pokoju, ktory jest pietro wyzej. I wtedy zauwazylam mojego brata z kolega! Okazalo sie, ze wrocil wczesniej i zaprosil kumpla do domu. Do tej pory tak mi wstyd, ze nie pokazuje sie na oczy koledze mojego brata ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zle napisalam nick :P wypowiedz u gory pisalam ja :) i jeszcze jedna gafa mi sie przypomniala. Rok temu pojechalam na wakacje na oboz jezykowy do Londynu. Mialam wyjechac na poczatku sierpnia. Natomiast moi rodzice pojechali na wczasy do Hiszpani w polowie durgiej polowy lipca. Takze wszystkie formalnosci musialam zaltwiac sama. Pakowanie itd tez bylo wylacznie moim obowiazkiem. Bedac juz na miejscu, w Loondynie strasznie zachcialo mi się pic. Kolo naszego hotelu byl malutki kiosk. Poprosilam sprzedawczynie o butelke wody mineralnej. I zaplacilam zlotowkami .. i chcialam odejsc. Oburzona babka zaczela mnie wyzywac od oszustow, nie kazde jej slowo w jezyku angielskim zrozumialam. Pomyslalam, ze jest jakas dziwna i odeszlam od kiosku. Na co ona zaczela mnie gonic, a ja nie wiedzialam o co chodzi. Dopiero potem na spoojnie powiedziala mi, ze nie przyjmuje pieniedzy z innych krajow. Okazalo sie, ze przed wyjazdem zapomnialam o jednej rzeczy - wymienieniu zlotowek na funty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze coś :) kilka dni temu wybralam sie na basen razem z moja kolezanka. W szatni ona szybciej przsebrala sie ode mnie. Dlatego czekala na mnie przy wejsci una plywalnie. Trawlo to troche dlugo, bo wczesniej nie zalozylam stroju. Jak juz szlam w jej kierunku, krzyknela do mnie: No chodz tu szybciej, bo czekam juz tu na ciebie od kilku minut! na co ja powiedzialam: juz biegne! no i chcialam do niej podbiec ... Wystartowalam i przewrocilam sie wprost na jakas starsza babke przy kosci .. Nie pomyslalam o tym, ze na korych kafelkach moge latwo sie wywalic :P Gdy wywrocilam sie na ta babke zaczelam sie strasznie smiac i nie moglam pohamowac tego mojego wybuchu. Natomiast ona zaczela mnie jechac. Na basenie omijalam ja szerokim lukiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tata (dawno temu) wyszedł z psem na spacer i wyrzucić śmieci - dopiero się wprowadziliśmy, prowizorka była, wiadro na śmieci metalowe, osiedle nowiutkie i też prowizorka. Przypomniał sobie, że potrzebuje coś ze spożywczego, ale pod sklepem nie było nic, żeby przywiązać psa.Więc przywiązał go do tego metalowego wiadra, pomyślał, że jak pies zobaczy że jest przywiązany to się nie ruszy. Po chwili usłyszałam (bylam w domu) koszmarny łomot - wyszłam na balkon i zobaczyłam psa przerażonego biegającego dookoła placu z wiadrem przywiązanym z tyłu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezły ubaw! Dyktowałam swoim uczniom kiedyś notatkę. Cisza. Wszyscy sumiennie notują. Mówię jakieś zdanie i chciałam uświadomić, że w tym miejscu mają postawić znak interpunkcyjny: przecinek. Nagle jeden z uczniów zaaferowany pyta: a przez jakie rz pisze się przecinek?! Zasłyszane. Klientka chce zakupić łańcuszek na nogę i pyta w którym miejscu leżą takowe: - Przepraszam, a łańcuszki na nogę to w którym momencie? Kiedyś obgadując koleżankę doszłam do takiego wniosku: - a z resztą wszystkie G. są pierdolnięte! A na to mój chłopak z kamienną twarzą: - nie wszystkie. Moja mama nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tata poszedł kiedyś kupiś kartę do telefonu z Idei i mówi: - Poproszę kartę z Judei. Znajomą w autobusie tłum oddzielił od koleżanki. Chcąc zapytać ją czy posiada bilet miesięczny ryknęła na cały autobus: -Masz miesiączkę?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja gafa, nie wiem czy największa, ale dość duża: W rozmowie z moją przyjaciółką powiedziałam jej, że po każdym spotkaniu z nią i jej mężem, padam wieczorem na kolana i dziękuję Bogu, że nie wdepnęłam w związek z facetem takim, jak jej mąż... Co więcej powiedziałam to podczas wizyty u rodziców jej męża, gdzie byli obecni i jej mąż i jego rodzice. Nie wiem czy słyszeli, mam nadzieję, że nie. :-) Pozdrawiam wszystkich gafowiczów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safdf2354525
na lekcji wychowawczyni kichnęła a ja, zajęta rozwiązywaniem zadania, gromko krzyknęłam "dzień dobry"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnooowinka
parę dni temu zauważyłam przez okno, że wraca moja siostra. Po chwili usłyszałam pukanie i stojąc przy drzwiach powiedziałam: po co ty głupia pukasz. Otwieram, a tam moja sąsiadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vickyyy
Ja Was przepraszam, ale tego topiku należy unikac w pracy ;) Glupio wyglada, jak sie ktos smieje sam do siebie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezły ten topik, usmiałam sie do łez, dzięki tego było mi trzeba:) mnie też sie to ciągle zdarza jak sobie przypomne cos fajnego to napisze:) Vickyyy masz racje, ja sie nie moge skupić i jak sie tak smieje do siebie, to wyglada to dopiero ciekawie:) a najgorsze że jeszcze głośno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie sie przypomniała taka sytuacja, ale troche niesmaczna niestety. Jeszcze w podstawówce to było, byłam jakos chora i kolezanka do mnie przyszła z lekcjami i przy okazji razem je odrabiałysmy. Na obiad była zupa pomidorowa z ryżem-tego nie zapomne. Tak sobie siedziłysmy gadałysmy, zeszyty obok lezały i jadłysmy te zupe nieszczęsną. Moja kolezanka-Agniecha-pozdrawiam Cię gdziekolwiek jesteś:-)opowiedziała dowcip, tak mnie rozbawił, a na nieszczescie miałam usta pełne ryżu, ze cały ten ryż wyladował na jej zeszycie. W ramach przeprosin jej go przepisałam, ale ubaw miałysmy z tego wielki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze jeden zabawny numer mi się przypomniał-tez się do siebi smieje głosno-Tak sobie kiedys na spacerze rozmawiałam z męzem na tematy teologiczne , o róznych kulturach i wyznaniach. Tak nasz jakos naszło, a wracajac do domu zamiast powiedziec dzieńdobry sąsiadce to sie przed nią przezgnałam:-)hahahahahahaale ze mnie czasami jest zawiasik:-)ale sympatyczny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czesto popełniam jakies gafy, ale nic mi do glowy nie przychodzi:) traktuje to jak normalke:) oczywiście sie z tego zaśmiewam jakiś czas:) z dzień dobry i tak dalej to mi sie tak czesto zdarza, że...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz
ciagle szuka wszystkiego :( pewnego razu nie mogl znalezc okularow , wreszcie znalazl je .... w lodowce. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie bardzo czesto przejezyyczam:) gadałam ostatnio na gg ze znajomym a w miedzyczasie zadzwonił telefon, albo ja dzwoniłam do klienta nie pamiętam.... ale najlepsze jest to ze podnosze słuchawke i mówie cześć:) tak mi sie chciało śmiać ze nie mogłam z nią rozmawiać:) babka chyba była w szoku, bo przez chwile sie nie odezwała, zanim ja nie wszystkiego nie odwróciłam:) ale mnie to sie czesto zdarza bo nie mam podzielnej uwagi i czesto myśląc o czyms powiem na głos w sytuacji zupełnie czasem nieodpowiedniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylismy na wakacjach w Poroninie i wybieralismy się na Gubałówkę, ale drogą ogrężną, przez wieś ząb, spory kawałek ale widoki piekne. No i mój maż znalazł jakieś przejście na przełaj żeby całego Poronina nie okrążać. Jak się okazała to przejscie prowadziło prosto na tory kolejowe, ale za duzo przeszlismy zeby sie wracać. Wczesniej gdzieś widziałam na głównym przejsciu ze to czarny punkt i dużo wypadkków. Wpadłam w taka panike że nas rozjedzie ze mimo ze pociagu nie było ani widu ani słychu tak się przejełam że rozłozyłam się na tych torach, nogi mi sie poplatały i bęc, kolana zbite, a na Gubałówkę kawał drogi. Postawiłam sobiejednak za punkt honoru że dojdę i mi sie udało:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIŁECZKA
DZIEWCZYNY JESTEM TU A TO ZNACZY ŻE ZNALAZŁAM W KOŃCU TEN TOPIK, CHYBA SIE POPŁACZĘ ZE ŚMIECHU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okulary tez maniakalnie gubię i Bóg mi swiadkiem że zawsze je znajduję po wielkim szukaniu na własnej głowie:-)ale z lodówka numeru jeszcze nie zrobiłam:-) A jesli chodzi zakrecona o takie wpadki to tez mi sie zdarzyło, że składając zyczenia kuzynowi tak się przejęłam że na koniec jeszcze mu podziekowałam:-)No nie myslałam ze ze mnie taki zawias, hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×