Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakrecona na maxa.

Nasze male codzienne gafy

Polecane posty

Gość OJOT
jade tramwajem Trzesie jak cholera... no i złapałam sie takiego gostka Fajny bł tYko ze to ja zrobiłam przypadkiem... wybąkałam "sorry" a on do mnie nic nie szkodzi... mowie mu, ze trzesie tu jak cholera i zeby sie nie zdziwil jak sie złapie go jeszcze raz zaśmiał sie Ale jego dziewczynie niezbyt sie to podobało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa.......
poszlam do dentysty - z przerazaenia, kiedy powiedzial zebym otworzyla usta, wywalilam jezyk, jak do badania gardla - a on, ze jezyka to nie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój 3 letni synek na kolędzie: ksiądz pyta-a umiesz się chłopczyku przeżegnać? a Jasiek na to---umiem.To pokaż-mówi ksiądz,a Jaś---do widzenia :D :D :D Myślałam,że zapadnę się pod ziemię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój 3 letni synek na kolędzie: ksiądz pyta-a umiesz się chłopczyku przeżegnać? a Jasiek na to---umiem.To pokaż-mówi ksiądz,a Jaś---do widzenia :D :D :D Myślałam,że zapadnę się pod ziemię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys wracalam ze spaceru z psem i padal straszny deszcz, do bloku wchodzil tez przystojny sasiad. Na klatce zdjelam kaptur i zaczelam sie wdzieczyc i usmiechac. Po powrocie do domu spojrzalam w lustro, okazalo sie, ze cale policzki mam czarne od tuszu do rzes. Czesto mi sie zdarza wyrzucac talerze ze sztuccami do kosza na smieci, nie wspomne o wychodzeniu z domu w kapciach. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys wracalam ze spaceru z psem i padal straszny deszcz, do bloku wchodzil tez przystojny sasiad. Na klatce zdjelam kaptur i zaczelam sie wdzieczyc i usmiechac. Po powrocie do domu spojrzalam w lustro, okazalo sie, ze cale policzki mam czarne od tuszu do rzes. Czesto mi sie zdarza wyrzucac talerze ze sztuccami do kosza na smieci, nie wspomne o wychodzeniu z domu w kapciach. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historia mojej przyjaciolki. Jej 5-letnia coreczka cos mowila o bucikach dodatkowych, gdy ona akruat stala przy garach i krotko mowiac dziecko splawila. Na drugi dzien pakuje jej do worka z kapciami klapki basenowe. gdy przyszla odebrac corke okazalo sie, ze dzieci mialy uczyc sie wiazac, jak to trzeba dzieci sluchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korinka
maz wloch poszedl do sklepu z pieczywem(mial kupic 5 rogalikow) poprosil o 5 krolikow.............. No zgon totalny,ma czesto jakies slowne wpadki ale zawsze bierzemy to na wesolo Albo:Czesto spiewa coreczce "szla dziweczka do laseczka",bo mu sie myli z dzieweczka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mojego chłopaka kosz na śmieci stoi pod zlewem, zawsze w tym samym miejscu. Któregoś dnia kilkakrotnie zapalałam u niego gaz pod czajnikiem, bo robiliśmy sobie to kawę, a to herbatę, a to cos odgrzewałam. Po jakimś czasie mój chłopak wchodzi do kuchni i pyta: - Kochanie, a czemu na podłodze leżą te wszystkie zapałki? Ja na to: - No jak to na podłodze, przeciez do kosza wrzucałam! Oburzona podejrzeniami o niechlujstwo ide do kuchni, patrzę... a tam nie ma kosza. Został wymyty i stał sobie w łazience., a ja odruchowo rzucałam zapałki do nieistniejącego kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllla24
a ja chciałam "odkurzyć" patelnie ale zdążyłam tylko wlać płyn do naczyń bo zadzwonił dzwonek i przyszli znajomi. SpędZiłam z nimi miło cały wieczór a gdy poszli to zrobiłam sie taka głodna że zdecydowałam się zrobić sobie jajecznicę!i nie namyślając się długo chwyciałm tą patelnię,szybko zapaliłam gaz, wlałam odrobinę oleju i...usmażyłam jaka!!!a potem sie dziwiłam co ta jajecznica tak dziwnie smakuje ale nic zjadłam całą a dopiero jak popiłam to czułam jak mi się pieni w żołąku i wszystko podchodzi do góry!!!jeszcze przez parę dni nie mogłam dojść do siebie ciągle miałam smak płynu w ustach!!nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllla24
u nas na osiedlu otworzono sklepik(pierwszy) a że nie miał żadnej nazwy więc w celach komunikacyjnych nazwaliśmy go odruchowo "u dziada"(sprzedawał tam starszy pan) . I kiedyś przyjechał do nas kuzyn a y tak ciągle "u dziada" i "u dziada" aż w końcu mama mówi to skoczcie do dziada po mąkę to zrobimy placek. Kuzyn zaoferował się i poszedł ale chodzi i chodzi po osiedlu i nie widzi żadnego napisu "U dziada" no więc wchodzi to tego jedynego sklepu i mówi "dzień dobry. Czy to slkep u dziada?" przyszedł do domu czerwony i nawet tej mąki nie kupił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wczoraj...
wczoraj bedac na pizzy z moim chłopakiem dwa razy powiedzziałam do niego imieniem mojego byłego... o matko poczułam si eokropnie a on a wet nie zauwazył czy to znaczy ze nie słucha co do niego mówie/???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marti26
No to teraz ja: Pewnego razu moj Misio(obecny maz)zaprosil mnie na romantyczna kolacje. No i tak zjedlismy,tanczymy no i nagle bach,zaczynamy sie kochac. No trwa to i trwa,probujemy roznych pozycji itp(sporo czasu )no i rzadne z nas nie moze dojsc.W koncu popatrzylismy na siebie i zaczelismy sie tak straszliwie smiac ze strach :D.Nadrobilismy nastepnego dnia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skierka
mam czteroletnią bratanicę, która często się bawi z synkiem sąsiada. Ostatnio Patrysia pyta rodziców: A dlaczego Czarek ma taki długi pępek przy pupce z kółeczkiem na końcu a ja nie mam? (chodziło jej o penisa).Brat jakoś jej wytłumaczył różnice między chłopczykami i dziewczynkami, a na koniec chcąc zapobiec takim zabawom na przyszłość powiedział: Patrysia, jak Czarek będzie ci następnym razem pokazywał, to się nie patrz, bo od tego można bardzo poważnie zachorować. Mamusia tak się zapatrzyła, że na 9 miesięcy zachorowała, i aż dwa razy w szpitalu była! Podobno Patrycja nie chciała się z tym chłopczykiem bawić, tak się przestraszyła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje serce bije mocniej
uuupppp ;) Genialne/i jestescie!Pozniej cos napisze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje serce bije mocniej
Mama psiapsolki jest rozkojarzona.Zasypia na filmach , leca napisy , lektor mowi "udzial wzieli! a ona : -zaczyna sie czy konczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje serce buje mocniej
1)Kolezanka , I rok studiow wraca na weekend do domu.Zaczela brac pigulki (o czym nikt oczywiscie nie wiedzial) , taka powazna i rozsadna dziewczyna ;) aby nie zapominac wpisala sobie "przypominacz" w telefonie.W pewnym momemncie , jej siostra wpada do salonu wrzeszczac : " Sonia! Wez pigulke dzwoni" ! 2)Ja u przyjaciol.Rozmowa o facetach (oni to bardzo fajna , powazna i ulozona w kazdym calu para) , ogladamy album , ja : Bo widzisz Blazku , mnie nigdy nie pociagali przystojni faceci. Facet musi cos w sobie miec.Cos... O na przyklad ten facet .Hm...intryguje mnie.On to cos ma! To byl jego wygladajacy o 30 lat mlodziej ojciec. Myslalam ze sie spale ze wstydu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadka mojego kochanego tatusia;) robil zakupy w sklepie,zaplacil spakowal do siaty....wychodzi i zamiast powiedziec ladnie\"dowidzenia\"......powiedzial......\"dziekuje,do domu!!!!!\";) ludzie na niego zdziwini,dlaczego wygania ich do domu a on burak i szybko ze sklepu w nogi reszte dopisze pozniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje serce bije mocniej
Znajomy cudzoziemiec uczy sie polskiego. Dzwoni do mnie i pyta: - Co to jest TAJ? O Boze! Mysle , ale ze mnie durna baba.No nie wiem! On wie a ja nie wiem?! W koncu pytam - a skad to wziales? On : No Tu-Tutaj ; Tu - to tu , A TAJ ? Ale sie usmialam Swietny topik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje serce bije mocniej
uuppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z moim tatuśkiem
wybraliśmy się już ładnych parę lat temu po choinkę. Pojechalismy dzień przed Wigilią i zaparkowalismy przed placem, gdzie stali handlarze choinek. Po chyba półgodzinnym wybieraniu (a mróż był siarczysty) wybralismy choinke, tata wziął ją, a ja szłam za nim. Podeszlismy do samochodu i tata mówi: - Przytrzymaj choinkę, a ja spróbuje otworzyc samochód. Mam nadzieję, że zamek nie zamarzł. Trzymam więc choinkę, a tata męczy się z zamkiem. Nie idzie, chyba zamarzł. Tata więc pochyla się, żeby pochuchać na zamek. W pewnym momencie zerka do wnętrza samochodu i mówi: - O Jezu, to nie nasz samochód. I w nogi. Prysnął i zostawił mnie jak durna z ta choinką, która musiałam juz sama zatargac do samochodu. Dla wyjasnienia, często parkowaliśmy przy tym placyku, ponieważ robimy tam zakupy i zwykle zatrzymywalismy się własnie w tym miejscu, w którym próbowaliśmy otworzyc cudzy samochód. Teraz nie było miejsc, więc tata zaparkował gdzie indziej, a jak wracaliśmy z choinką, to odruchowo poszliśmy w kierunku, gdzie zawsze parkowaliśmy, a gdzie na nasze nieszczęście, stał taki sam samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje serce bije mocniej
Mistrzostwo Swiata.Zadzwonilam do firmy kolezanki i spytalam czy moge rozmawiac z pania ...i tu podalam MOJE nazwisko. Sekretarka grzecznie odpowiedziala,ze u nich taka nie pracuje. Moze teraz zadzwonie i spytam czy byly do mnie telefony ?! Ps.Do drugi raz w tym tygodniu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuppppppppppppppp
Uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręcona_kosmitka
samochodu, bo myślałam, że to właśnie podjeżdża po mnie koleżanka. I raz w taki sposób oberwałam od babki za kółkiem parasolką. Była w szoku, że ktoś jej wsiada do auta i po prostu walnęla mnie parasolem!!! :-) Poza tym będąc jeszcze na studiach na tyle regularnie wkładałam chleb do pralki "frani", że później współlokatorzy celowo mi tam chleb wsadzali, po to by mnie utwierdzić w przekonaniu, że faktycznie jestem chora na głowę :] Zakupy regularnie zostawiam w sklepie, jak również już nie raz zdarzała mi się w nocy światło gasić pilotem :D Generalnie, dzień bez wtopy, to dzień stracony. Pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim,mi tez kiefdys przydarzyło sie cos zabawnego,choc fatalnego w skutkach.Szłam poznym wieczorem na przystanek,było ciemno a wokól żywej duszy.Usłyszałam za sobą kroki,najpierw wolne ,potem coraz szybsze,a potem bieg.Sama zaczelam sie bac i w nogi,a że była zima i ślisko to sie wywaliłami poturbowana leżałam,a gośc przebiegł obok mnie bo leciał szybko na autobus,który własnie przyjechał.Zawrócił jak mnie zobaczył leżącą na lodzie,ale niestety złamałam rekę.A ja myslalam ze to jakis złodziej albo zboczeniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×