Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

jak tam sie czujecie dziewczynki w ten piekny wiosenny poranek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sloneczne zyczenia z okazji obciachowego swieta;););) :D swietujecie? ja tak! a co!:D - popoludniu mala wodeczka z laskami a facety niech ssss..... ;):) sniezna- trzymaj sie. Dasz rade, zobaczysz. Trzeba tylko czasu... Poki co zajmij sie soba: - zapisz sie na aerobic, pojezdzij konno, czy cholera powtorz slowka z angola- to sie zawsze przyda;) Nawet nie zauwazysz, kiedy przestaniesz myslec o palancie. :D A jak chcesz to zawsze mozemy pogadac;) hmmm....czasami mam czas :D Nooo a poza tym wiosna idzie, nie? :D:D:D:D:D Pozdrowionka dla wszystkich stalych bywalczyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wsparcie .... to juz dwa tygodnie jak milczy .... Dziwnie się czuję , bo on wypełniał moje życie , teraz robię to samo tylko, że sama ....... Tak mnie korci , żeby do niego napisać ..... RATUNKUUUUU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pisz!!!! wtedy bedzie jeszcze gorzej... A jesli juz musisz pisac, to NIE WYSYLAJ!!! NIGDY!!! Pisz i kasuj. ja robilam tak: pisalam sms-a na gg i zamiast \"wyslij\" klikalam anuluj... troche to moze glupie bylo, ale w ten sposob leczylam uzaleznienie od pisania sms-ow... Ta cala milosc to nic innego jak chore uzaleznienie i tak nalezy podejsc do tematu. Jak do choroby. Dobra wiadomosc jest taka, ze w zasadzie wszystko daje sie uleczyc, zla - ze troche to potrwa ;) ale minie. Masz tu, na forum, co najmniej kilka dowodow na to, ze tak bedzie. Glowa do gory i nie mysl, nie analizuj, nie roztrząsaj. Zajmij sie soba - to najlepsze co mozesz w tej chwili zrobic :) Buzka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE PISZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Was sobie czytam czasem i dobrze, że u mnie się skończyło.. nawet nie jest mi smutno Tobie śnieżna z chęcią bym nakopała... kobieto nie poniżaj się.. nie ma po co proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaa... pisze sama do siebie .... łzy płyną po policzkach , jesuuu co za koszmar !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś sugerujesz? ;) Śnieżna - wyjedź sobie gdzieś, jakieś spa, albo inne bory tucholskie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie da sięęęęęę , w pracy musze być , pracuję na awans, muszę go dostać , bo tak chcę !!!!!! Najtrudniej zapomieć o draniu ... a ja mu kwiaty posłałam ..... nie , nie napiszę , chociaż wszytsko we mnie się gotuje, krzyczy i płacze !!!!!! nie poddam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k.b. - z tymi tematami o kochankach to swieta racja;) Doluja podwojnie...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potwornie :o wiesz śnieżna..najlepiej oszczać.. wiem, że łatwo mówić sama wyłam dość długo. Dziś też czasem załkam ale...nie warto było. A wiesz mi dostałam za swoje trzy razy mocniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde normalnie sie zdenerwowalam jak to przeczytalam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sniezna to ty sie za robote wez jak masz na awans chrapke a nie o glupotach myslisz :D a teraz hehe... a pamietacie ... to byly czasy ech och ach skarbuszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram sie lać na to ..... przeciez wiecie...potrzebuję widocznie więcej czasu .. dwa tygodnie , to dla mnie za krótko .. :(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne Sniezna, kazda z nas ma swoj prog bolu i kazda potrzebuje/potrzebowala roznego czasu na jego pokonanie... Staraj sie tylko zachowac w tym wszystkim twarz i godnosc. I nie wysylaj mu wiecej kwiatow :P On i tak nic z tego nie zrozumie, a ty cierpisz. Kurcze - lepiej bys sobie te kwiatki postawila na biurku :D Przynajmniej ladnie by wygladaly :P Albo wez mi wyslij, jak juz komus musisz hehehe...Ja ci przynajmniej podziekuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie mad ma racje..twarz i godnośc.. moze to głupio brzmi w moim przykładowo przypadku.. ale co tam. Jestem z siebie dumna, nie dałam się zgnoić do końca, nie prosiłam, nie pisałam, nie dzwoniłam..samo poszło tak jak przyszło. Bolało jak cholera ale teraz jest spokój i cisza :) u Ciebie też tak będzie trochę cierpliwości i trzymaj się dziewczyno bo jak nie to...kopki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuff..... dobrze mieć wsparcie , kobietki , które postawią do pionu .... i do dupy nakopią , jak potrzeba .. :). Kwiatów już mu w zyciu nie poślę !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam dodać .. tutaj też nie wchodź bo to też dołuje :D:D dlatego tak długo mnie nie było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a liczenie to ty dopiero zaczynaj od ostatniego kontaktu... czyli piatek tak? widzisz minelo tylko pare dni a ty juz normalnie gadasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odznaczyłam dzisiejszy dzień , jako kolejny w którym się nie złamałam ... i jestem z siebie dumna ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k.b. - potem juz mozna czytac...wszystko i o wszystkim ;) ale na poczatku faktyczne jest ciezko :/ Potem to juz nawet juz mozna sie posmiac..... jaka sie bylo idiotka :P spadam polatac po sklepach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego teraz się śmieje :D:D:D śniezna.. no widzisz nie jest źle ja nie dostałam żadnej ;) też spadam. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze cos w tym jest... ja tez zniknelam. forum jest potrzebne na jakims etapie, a potem gdy czytasz \"nie wytrzymalam, napisalam do niego\" to sie czlowiek lamie... mysle ze dlatego kazda z nas znikala na jakis czas... zeby latwiej sie bylo odciac... zeby zapomniec... bo bardzo czesto slowa innych tutaj bola choc czesto nie zdajemy sobie sprawy ze cos co mowimy dotyka kogos do zywego... a jednoczesnie nikt tak nas nie zrozumie, nikt nie bedzie wiedzial co czujemy niz my same... juz to kiedys pisalam hehe ale zostaje jakas silna wiez prawda? i wracamy tu choc niektorym sciezki sie wyprostowaly... mimo ze sie nie znamy... wlasnie sobie uswiadomilam ze tu jestem jakies 1,5 roku :D sie mi zebralo mad latawcu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bomba148
Cześć Dziewczyny. Od razu się przyznaję - jestem facetem. Ale zanim mnie zlinczujecie chcę powiedzieć, że czuje dokładnie to samo co Wy. Uciekłem dziś z pracy i siedzę przy komputerze. Zupełnie przypadkiem trafiłem na to forum. Bardzo uważnie przeczytałem wszystkie wypowiedzi i jestem w szoku, bo okazuje sie, że ja czuję dokładnie to samo o czym Wy tu piszecie. Od kilku lat mam Przyjaciółkę. Razem pracujemy. Jest śliczna, inteligentna, pachnąca - po prostu ANIOŁ. Spotykamy się tak często jak tylko możemy. Ona ma lepszy układ, bo nie żyje zbyt dobrze ze swoim mężem i mieszka poza miastem. Ja ze swoją żoną też nie jestem blisko, ale mieszkam w mieście, w bloku na 38 metrach kw. i z dwójką dzieci. (Jestem pod stałą kontrolą...) Ona ma na imię Ala. Nie uprawiamy seksu. Podczas spotkań staram się być jak najbliżej Niej, głaskam Jej dłoń, przytulam, ciumam delikatnie w policzki, głaskam po pleckach. Oczywiście mówię Jej, że kocham, pragę, tęsknię - ale tak jest naprawdę!!! Oboje mamy rodziny, mieszkamy w małomiasteczkowym środowisku, gdzie wszyscy o wszystkich wiedzą wszystko. A jednak podejmujemy ryzyko wspólnych spotkań bo tego pragniemy. Niepisana umowa mówi, że całusy i przytulanie to wszystko co możemy robić. Przyznam się, że w duszy marzę o czymś więcej ale nigdy chyba pierwszy o to nie poproszę. Chcę, żeby to była iskra w danym momencie... Nie kocham żony, byłem młody i głupi jak się pobieraliśmy. Nie znałem życia i wierzyłem w pierwszą miłość. Czas pokazał jak bardzo się pomyliłem. Teraz mam dzieci ale mimo to, gdyby moja Ukochana powiedziała, że zostanie ze mną, rzuciłbym wszystko. Moje dzieci widzą co się dzieje, mają przecież rozum. Mam nadzieję, że zrozumiałałyby mnie i wybaczyły. Ja sam cierpię męki każdego dnia, gdy widzę moją Ukochaną i nie mogę Jej przytulć czy pociumać. I tu mam pytanie: czy to jest choć troszkę normalne? Czy ja nie jestem jakimś wyrzutkiem społecznym? Czy mogę kochać Aleńkę (a kocham Ją najbardziej na świecie) i mieć nadzieję, że kiedyś będziemy razem? Nie znam psychiki Kobiet, i choć oczytałem się solidnie, to pewnie nigdy nie dowiem się wszystkiego. Mogę liczyć na Waszą pomoc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×