Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

witajcie kochaneczki :D JTW, a Ty dalej w niebie? Oby nie było tak jak wczoraj ze mną... ;) inki, dzięki za te słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewuszki! I Chłopczyku (nie, nie \"chłopczyku\" - jeszcze się obrazi) I Pietia! Otóz to Inkii Jiw. Dokładnie o to mi chodziło. Czuję więc i wiem nawet, ze motywy wejscie i udzielania sie na tym forum wszystkie mamy podobne, by nie rzec - identyczne. No to Jtw w niebie , Mariellka zaraz bedzie, Skarbuszek był lub jeszcze pewnie jest. A katinka? Póki co - leci do wrózki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaz tak naprawdę powoli proza zycia..... Witajcie Kochani i Ty Moka Skarbuszku moze nie. Może to faktycznie jakiś natłok spraw. Chociaz po raz pierwszy od początku naszej znajmości nie dostąłm porannego maila. Na sms tez nieodpisał..... Jiw - no własnie. On teoretycznie miał jakoś tę moja samotnośc i pustke w życiu zapłełnić. Troszke chyba ... ale czy po jednym dniu mozna oceniać? A ja jednak potrzebuję trochę wspacia. Dobrze chociaz, że tutaj nikt mnie nie potępia ale i rozumie (może z wyjątkiem Moki). Masz rację w tym co piszesz do Moki. ŁAtwo wejśc i poobrażać ludzi. I nie wiem jak moza oceniać nie przeżywszy tego samego? Nie wie się wtedy nic o tej sytuacji, nie rozmuie się jej. Poza tym - historia każdej z nas jest inna - każda ma swoje przeżycia, niezaspokojone potrzeby. A rozwód - to nie takie proste. Poza tym odchodzenie dla siebie jest dużo trudniejsze niż odchodzenie dla kogoś konketnego. Tkwisz w tym nieudanym związku i po cichu obawiasz sie, że nic już dobrego Cię nie spotka. A później strach, że może to ulotne... Katinka - no i nieodpowiedział na tego sms. Skarżyłam się, że pierwszy raz nie dostałam porannego maila. Qźwa..... Nie chcę warować przy mailu - i czekać... niechcę wychodzić wszędzie z telefonem w obawie, że przegapię, nie chcę.... tego przeżywać. Co do swojego- wytłumacz mu to dosadnie. Chociaz taki brak elemantarnego zrozumienia i draństwa troszkę zwala z nó. Nie odpuszczaj..... Piotr- czy ja się oszukuje czy może jednak obiektywnie nie być czasu? Ja też czasami mam luke czasową i zapominam odpowiedzieć na miala czy sms. Może dramatyzuje nie potrzebnie - a może zamykam oczy na pewne symptomy? Moze zaczynam siebie oszukiwać - a może to histeria? Jak ja bym to chciała wiedzieć? I oczywiście zapytać nie umiem. Ta cholerna niepewność.... Piotr i Moka - obydwoje jesteście pewni, że zdrada to zdrada. Kazda sytuacja jest inna a ja niekoniecznie chcę ujawniac jakieś sczegóły ale... czasami wybór jest trudny - obiecujesz dwie rzeczy- wieności u czciwośc małżeńską i to, że w zdrowiu i chorobie.... no i teraz mały problem z wyborem? Która obietnica wżniejsza? Czy żyć a własciwie wegetować bez ciepłych i dobrych emocji w imię ... cholea wie czego vzy jednak dać to wsparcie bo..... Życze Wam tylko abyście nigdy nie staneli przed tym wyborem. No to sporo żłóci wylałam..... I kolejny dzień czekania.... A ja najbradziej na świecie nienawidze czekania. I pytanie retoryczne- czy to zawsze tak będzie? Na pocieszenie - u mnie słonko świeci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoś może mi odebrać telefon bo .... nie napisze sms nie napiszę smsm nie napisze sms albo nie zadzwonie niezadzwoniez niezadzwonię. Chol....a ni i juz. ALe trudno!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki i Piotr:) Poezjo ja nie dostałam wczoraj smsa dobranocnego;) a dziś mi mój miły powiedział że musi mnie oduczyc tych smsków bo zasnąć nie mogę bez nich;)a chce abym się wysypiała Musisz się uzbroic w cierpliwość;) bo zapewne jeszcze wiele takich braków będzie... Dostałam czekoladki \"merci\" jakie to wymowne hihi. Chce mnie utuczyć:P ale co tam pare kilo więcej nie zaszkodzi Pozdrowionka laseczki i towarku;)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Towarku,hihihihi..Dobre....A gdzież on?........:):) Jak tak dalej pójdzie,to naprawdę sobie kogos tu przygrucha;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszłam! ;-) (Muszę się jakoś utorzsamiać z 'babskim' forum, no nie? W końcu to mój pierwszy raz. Inki - a co do organu... jak samoobsługuję, to jeszcze działa ;-) ) Były tu Klony...? Może kiedyś przebrnę przez Waszą historię (przeczytałem tylko pierwsze strony), ale musiało być wesoło! Inki - już się domyślam, o jakie przepisy Ci chodzi! Na forum nie nada... za ostre, za pikantne, niektórym mogłoby zaszkodzić, a ja bym przestał być maskotką tematu JWWMK! ;-D Ale może sobie poczytam - podeślijcie link'a, to nie będę się kopał godzinami. Moka - cieszę się, ale z czym przyznajesz mi rację? Jeszcze poezja - zdrada to zdrada i nie ma co kombinować. To taka sama definicja, jak śniadanie, to śniadanie. Na pewno nie jest Ci łatwo... A rozwód? Sama musisz zdecydować z kim chcesz dzielić życie i dlaczego. Ja nigdy bym nie chciał i nie mógł dzielić kobiety z innym facetem. Może podzielę się z Wami, co czuje zdradzany facet... A - i NIE DZWOŃ, i NIE KONTAKTUJ SIĘ z nim... Wytrzymaj... Wytrzymaj... Poczekaj, a okaże się czy, jak i do czego jesteś mu potrzebna... Wykręty o braku czasu to szit. Wytrzymaj. Pozdrawiam i lecę, PB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peter a fuj! nie wolno isc na latwizne! prawda by cie zaskoczyla, a pikanteria przyszla z czasem. ;) przez jakis czas musze przystopowac z netem. wielki brat dal mi upomnienie wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nikt nie upomina.Jeszcze.Totez sobie uzywam... Mówiłam,ze maskotek fajny jest?? Do rzeczy ci on gada...No,ktora się bierze??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bdtk - no dostałam swojego maila.... nienawidze czekać. I teraz pytanie natury filozoficznej.... Aby cos otrzymać to trzeba to zdefinować i przekazać osobie od, której sie chce to dostawać? Między bajki włozę pomysł, że sam się domyśli (PIOTR prosze o opinię). No i co - teraz to tylko wymagać? Czy od poczatku odpuszczać. Czy jak niedostałam swojego maila - to delikatnie powiedzieć, że lubię i się przyzwyczaiłam? Czy milczeć? a skoro będę milczęc to jak się ma domyśleć, że akurat to jest dla mnie ważne? Towarku - ze tak sobie pozwole..... czy aby przeczytałes dokładnie to co napisałam? Ja nie mam wyboru.... a swoją drogą brutalnie mówiąc czekanie na to, ze zostanę wdowa może się przeciągnąc - czego sobie mimo wszystko życzę....... To nie czas na wybory - tuatj jestem bardzo moralne - prawda. Tylko moze niekoniecznie umiem tak żyć.... Nie osądzajcie by nie byc osadzanymi. Swoja droga to powiedz co czuje zdradzany facet? I bardziej można sie przyczepiac do mojego nielegalnego - on ma dziewczyne a nie żone więc przeszkód \"formalnych\" nie ma. Ale wszystkie kochanki to k.... a Panom uchodzi to bez komentarzy. No i gdzie t sprawiedliwość. Przeczytałam gdzies na poczatku (przpraszam około 100) o tym jak ,któras miała doła i rzeczony przyjaciel mówi \"a w domu cos nie tak\"... no ja wczoraj tez mala rozsypka emocjonalna... i no akurat dzisiaj musiałam czekać na maila duuuuuuuuuuuuuuuuużo dłużej niz normalnie (zawsze to mailik na mnie czekała rano) i stąd te humoru i histerie. Tyle, że ja nie lubię być histeryczką... I jeszcze jedna sprawa - jak sobie to czytam wszystko i mysle osobie to nie wiem czy to \"wielkie uczucie\" czy niestety uzależnienie. Marże o tym pierwszym... a co wyjdzie.... ch...ra wie. I tym optymistycznym akcentem do zobaczenia I piekny byl mail I jestem szczęśliwa jak długo jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojna
Witam wszystkich, Długo się nie odzywałam zapewne już zapomniałyście że ktoś taki kiedyś wtargnął na to forum, (no wtedy miałam inne pseudo - "wkurzona ".) Ale próbowałam sobie jakoś poukładać życie. Niestety efekty są mizerne. Nadal strasznie za nim tęsnie ale ..... ale już nie dzwonię i nie błagam o spotkanie. Nauczyłam się nie płakać i nie pytać się go kiedy znów go zobacze usłyszę. Tak chyba mam już za sobą pewien etap i moge wam powiedziec że poźniej jest uczucie spokoju. Cieszę sie że mi się udało, przynajmniej tyle. Są efekty uboczne (niestety) - wpadlam w trans pracy, wracam do domu otwieram laptopa i pracuje, pracuje, pracuje ....... Nadrabiam też wszystkie pozycje książkowe, ktore zalegały ..... A w domu nikt nie znajdzie odrobiny kurzu..... I to wszystko dlatego by nie mysleć o nim ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och pojadłam żurku z jajami i kiełbaską he he... Teraz tylko mentolowy opłateczek i pjuk (paw) będzie jak ta lala, w stereo i w kolorze... A swoją drogą to trzeba darować Piterowi te przepisy (ruchu topikowego he he). Wystarczy, że ze 3 str. temu napisał, że ma twarde jaja, a Wy ciągle pikantniej i pieprzniej!!! he... A Piotruś saute nie wystarczy? Piotruś, mam nadzieję, że jesteś niezmieszany i niewstrząśnięty... moim gawędzierstwem o lekkim zabarwieniu erotyczno-kulinarnym... No i gdzie kucharek sześć, tam (0)07 zgłoś się ;-) Tak inuś, coraz wolniejsza (wolno s(z)czytuję hi hi)... bom bardziej śpiąca (nie kurewna), milcząca... lecz widać można żyć bez powietrza :-) ;-) Wiem, że będzie dobrze, że można, że się da. :-D I pamiętajcie, że \"bzyczące bzykanie dochodzące z wierzchołka drzewa nie oznacza wcale, ze skapnie ci się trochę miodu\" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pracowite pscółki z Was. Co jest? Że inkę szef wkurzył, to pozostałe ze strachu wzięły się ostro do pracy? Ach rozumiem, koniec tygodnia, trzeba przewalić zaległe papierki. Tak mówię, bo u mnie tak właśnie jest :( i złości mnie to...wrrr! Cóż tu dyskutować, zdrada to zdrada, śniadanie to śniadanie, ale jedno drugiemu nie równe! Czy wolicie jeść wykwintne śniadanie z kimś ukochanym np. w łóżku czy może jeść bułkę z masłem w kiepskim bufecie?? Katinko, już po seansie? JTW, miałaś zdradzić pikantne szczegóły, a milczysz jak zaklęta, hej! Spokojna, sorry, nie znam Twojej historii, ale jeśli musiałaś błagać o spotkanie to... nie kochał, a kichał ! Inki, opowiadaj co z tym szefem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SKarbuszku....caly dzien..... prawie cala noc....coz tu dodawac ;) a ile miodu na serce.... a dzisiaj potwierdzenie tych miodowych slow i czynow, co chwila telefon miesza sie z smsem Bylo duuuuuzo rozmow powaznych rozmow jestem teraz bardzo spokojna o Niego..... o NAS.... o NASZA MILOSC ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojna
Skarabeuszku to nie było do końca tak. Najpierw on chciał każdą chwilę spędzać ze mną, nosić mnie na rekach a ja miałam mnustwo innych spraw. Wówczas on też znalazl sobie kogoś i poświecał juz mi mniej czasu. Dopiero wtedy zauważyłam jak mi go bardzo brakuje i jak go potrzebuje. Ale wydaje mi sięże zdecydowanie za poźno. Nie mam pretensji do niego, sama jestem sobie winna zaistnialej sytuacji. Więc postanowiłam siez niej "wyleczyć" Czytając wasze opowieści jest troszkę łatwiej :) Mam nadzieję że bedę mogla liczyć na wasze wsparcie bym skutecznie wyleczyła sie z nałogu "kochanek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JTW,trzymam kciuki za Ciebie.Jak to miło,poczytać dla odmiany,ze komus dobrze... Milky,gdzies Ty była jak Cię nie było?? Mam dziś randkie ;) Hihi:) Tak dla Twojej wiadomości,bo juz mailnąc nie zdążę:) Wychodze,papapa. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojna
W ramach rozbawienia towarzystwa, zamieszczam wam malutki biurowy troszkę niesmaczy dowcip :) Miałem onegdaj w pracy problem z kompem, bo nie wskakiwała mi literka > "Ł",(do dzisiaj zresztą nie wiem dlaczego tylko ta litera). Poprosiłem > informatyka żeby coś z tym fantem zrobił, ale że bestia z niego trochę > była leniwa, to zaczął marudzić że jak to tylko jedna litera to sobie > jakoś poradzę. Tak więc chcąc uświadomić mu, że ta jedna litera może być > naprawdę ważna, napisałem mu następującego mail'a: "ZRÓB MI LASKĘ I > NAPRAW TEN KOMPUTER" Za godzinę komputer był w porządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jestem masochistką... Nie doczekawszy się odpowiedzi, czy warto mówić wysmarowałam malia oj na ile stron - duuuuuuuuuużo. ale póki mogę coś jeszcze zrobić zanim zaczne umierać z jego powodu to spróbuje wyznaczyć granice.... I juz dostałam te granice.... do zaakceptowania - tylko troszke bola słowa o tym, że nigdy ni nidzie na innych zasadach.... ale może tak zdrowiej? A Wy kochani gdzie? Nikogo tu nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ja chyba napiszę do niego w poniedziałek (mój domowy mail czesto się p.... a nie chce sie zastanawiać czy dostal i nie odpisuje czy nie). Chociaż nie całkiem wprost mój dosyć jasno określił \'\'granice\'\' ostatnim razem: jeśli jest jak jest, to babranie się w tym jest niepotrzebne i bolesne. Że jemu jest jednak łatwiej, jak mnie w ogole nie ma , niż jestem \'\'za szybą\'\'. Mówił, żebym pisała, ale prosił też żebym nie sentymentalizowała. Dla mnie jest to cudowne, że mogę usłyszec jego głos, przeczytać parę słów od niego. A on jak słyszy mój głos przez telefon, jest zły że to tylko przez telefon. Ot, życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jeszcze poezja\" - nie bede sie powtarzać , życze tylko żebyś dojrzała bardziej niż teraz Piotr przyznaje ci racje w tym \" Ale nie zmienimy świata. Ludzie są ludźmi. Mają własną moralność (bądź jej brak), nie zastanawiają się, lub nie zdają sobie sprawy z tego, co robią, nie myślą dalej, niż koniec ich własnego nosa... Tacy jesteśmy. I wali ich moje, czy Twoje zdanie.\" Na tym kończe :) Przyszłam wyrazić swoje zdanie i to zrobiłam Mimo wszystko może któraś \"two timer\"/ka wspomni moje słowa. dzieki wszystkim za rozmowe :) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj haremiku! Oj napracowałam się ja dziś, oj... To może teraz od przodu, a skończymy z tyłu? (Mówię o odpowiedziach, oczywiście. :-D ) jeszcze poezja - rano nie miałem czasu nic, a nic. To rozwijając temat: "nie ma czasu" to dla faceta piękny wykręt (patrz wyżej ;-) ), ale tylko dobry wykręt. Tak naprawdę (na serio!) to taki czerstwy szit. Jak jest zakochany, to się od niego nie opędzisz. Jak już mu mniej zależy, to możesz ustalić reguły i dalej będziesz otrzymywać sms'y, emalie i inne takie (on to będzie robił w trybie "auto", ale co Ci tam). Jak już mu wisi(sz), to finito... ale to właśnie po zachowaniu widać. W każdym razie nie płaszcz(cie) się, bo kto lubi płazy? Na facetów cudownie działa odsunięcie. Leczniczo i zaraz potem bardziej kochają... Ja wiem, że kobiety mają odwrotnie, ale cóż - przepis już znasz. I kup, i czytaj do cholery Peas'ów, a nie takie obiecanki, cacanki! Co do zdrady - oczywiście, że ma się problemy z wyborem. Ale (dla mnie) lepiej wybrać, niż się pakować w jakieś sqrwienie i jeszcze ranić innych. Powtarzam: DLA MNIE. Bdtk - laseczko, pojedz tych "merci", a będzie merci... Wiesz, że kobiety powinny mieć więcej tylko w jednym miejscu (no, właściwie dwóch). ;-) Tyle, że nijak nie potrafią i zazwyczaj im się obsuwa... inki - no to szlaban... Uważaj, teraz monitorować można wszystko (chyba, że zna się 'sposoby'). Dobrze, że nie mam szefa ;-) jeszcze poezja - NIE domyśli się. My to mamy tylko czasowo. Ale jak ustalisz z nim reguły (tak, tak - sposób postępowania: co, kiedy i jak), to powinno podziałać. Lasencjo - nie pitol, zawsze masz wybór. Jak Ci ślubny już tak nie leży, że czekasz, aż zdechnie - to się z nim rozwiedź, a nie wal gościa w rogi! I nie mam zamiaru Cię osądzać, tylko piszę, jak ja czuję i co o tym myślę. Połowa ka$y i tak będzie Twoja. A i tak musisz mieć nierówno podsufitką, że zdradzasz męża, a Twój kochanek ma dziewczynę... Hahaha... To jakiś serial brazylijski? Czy tylko problemy z wizerunkiem własnym? Masakra jakaś. Milkyway - dzięki! ;-) Tylko saute musi wystarczyć. skarbuszku - Sokratesa (chcąc mu dopiec) zapytano, czy lepiej mieć żonę brzydką, a wierną, czy też ładną i puszczalską. (O ile pamiętacie - Ksantypa należała do tej drugiej kategorii). Mistrz odpowiedział: - A czy lepiej jest jeść tort wspólnie, czy też gówno samemu? Tyle historii ;-) . Jak ktoś się zdecyduje, to niech wyrzuci bułkę z masłem i je ten kawior z szampanem. Ale najpierw niech odstawi bułkę, bo jedno do drugiego (mnie) nie pasi. ja też wierzyłam - Ech... Mniodzio... Motyle... Love... Pięknie masz... Pa, pa Moka - to sam zostaję do obrony twierdzy? Nie wiem ile wytrwam... Przybądź z posiłkami. Miło było Cię poznać. 3maj się ciepło! Pozdrawiam, PB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj pieknie....pieknie........ Piotrze ;) bywa pieknie....czasami :P dzisiaj jestem w Niebie.....zobaczymy co jutro przyniesie :) moze po wczorajszej/dzisiejszej nocy legalna walizki mu wystawi :P ale by bylo, hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIotrze... polskie nie lepsze? seriale? Połowa kasy -no to argument. Zważywszy, że jego wkład to renta od 10 lat - poprostu kokosy.....No a jak facet połowe roku spędza w szpitalu bo faktycznie poweidzeni - martw się dalej sam bo ja faceta potrzebuję a nie kaleki jet bardziej niz ok. Qrwa...... brazylijski wysiada..... No i jednak wywaliłam.... ale mnie cos trafia bo faktycznie od ładnych paru lat zupełnie nam nie lezy.. nic nawet spanie wjednym łózku bez dodatków. Ewentualnie mozna zwrócić towar do mamusi jako wybrakowany... rewelaja qrwa humaniarna...A mieszkania mu nie kupię bo mnie niestać. koronny argument to taki, że się wyprowadzi pod most... rewelcia najlepiej jeszcze razem ze sztuczną nerką... a może do przytułku..... Myślisz, że mi tak dobrze z tym.Że uważam się za szczęściarę bo ktoś mnie chce.. chyba tak bo po paru latach uswiadamiania mi, że jestem beznadziejna i nikt mnie nie zachce stosowane na równi z szantażem emocjonalnym w stylu Jak rodziny nie będę miał to nie będę miał dla kogo zyć. Jasne i ja w tym wszytkim - 30 latka w odróżnieniu od innych tu PAń w numerze 42. Z przekonaniem wyhodowanym że jestem do niczego, z bagażem kompleksów .... I wreście koś, kto chce Cie przytulić, mówi ,że jesseś cudowna i wyczekuje spotkań z Tobą. I prawdziwy sex od paru lat a nie tylko namiastka..... z przyjemnościa wyrzuciłabym tę spleśniała bułke z masłem tylko mi moj brak moralności niepozwala Jestem qrwą, puszczalska.... Ale wiele osób postrzega mnie jako osobę,która nigdy nie odmówiła pomocy i podziwia za postawę wobec męża. No bo mistrzynia kamuflzu jestem.... para roku qrwa, która w domu nawet na temat zakupów niw rozmawia. Ale codzienna wizya w szpitalu i ... jie martw sie poradzimy sobie.... Nie życze wam takich wyborów. Chciałabym byc szczęsliwa z ukochanym i kochającym mężczyzną przy boku... ale mi brak moralnosci przeszkadza... Świety Piotrze - zazdroszczę CI przekonań i tylko barw białej i czarnej - ja przez większość życia sama szarość. Ja teżbym tak chciała.................. No prosze osądzajie - ja juz nie wiem co o tym mysleć................. może źle robię - ale zwariowac można Zdrada to zdrada i ja zdradzam ale ........ ktoś wcześniej zdradził obietnice szacunku ....... Jak tu jesteście wypowiedzcie sie prosze bo zaczynam gubić się..... może dla \"czysośći \" warto wrócić do szarości bez cienia emocji......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIotrze... polskie nie lepsze? seriale? Połowa kasy -no to argument. Zważywszy, że jego wkład to renta od 10 lat - poprostu kokosy.....No a jak facet połowe roku spędza w szpitalu bo faktycznie poweidzeni - martw się dalej sam bo ja faceta potrzebuję a nie kaleki jet bardziej niz ok. Qrwa...... brazylijski wysiada..... No i jednak wywaliłam.... ale mnie cos trafia bo faktycznie od ładnych paru lat zupełnie nam nie lezy.. nic nawet spanie wjednym łózku bez dodatków. Ewentualnie mozna zwrócić towar do mamusi jako wybrakowany... rewelaja qrwa humaniarna...A mieszkania mu nie kupię bo mnie niestać. koronny argument to taki, że się wyprowadzi pod most... rewelcia najlepiej jeszcze razem ze sztuczną nerką... a może do przytułku..... Myślisz, że mi tak dobrze z tym.Że uważam się za szczęściarę bo ktoś mnie chce.. chyba tak bo po paru latach uswiadamiania mi, że jestem beznadziejna i nikt mnie nie zachce stosowane na równi z szantażem emocjonalnym w stylu Jak rodziny nie będę miał to nie będę miał dla kogo zyć. Jasne i ja w tym wszytkim - 30 latka w odróżnieniu od innych tu PAń w numerze 42. Z przekonaniem wyhodowanym że jestem do niczego, z bagażem kompleksów .... I wreście koś, kto chce Cie przytulić, mówi ,że jesseś cudowna i wyczekuje spotkań z Tobą. I prawdziwy sex od paru lat a nie tylko namiastka..... z przyjemnościa wyrzuciłabym tę spleśniała bułke z masłem tylko mi moj brak moralności niepozwala Jestem qrwą, puszczalska.... Ale wiele osób postrzega mnie jako osobę,która nigdy nie odmówiła pomocy i podziwia za postawę wobec męża. No bo mistrzynia kamuflzu jestem.... para roku qrwa, która w domu nawet na temat zakupów niw rozmawia. Ale codzienna wizya w szpitalu i ... jie martw sie poradzimy sobie.... Nie życze wam takich wyborów. Chciałabym byc szczęsliwa z ukochanym i kochającym mężczyzną przy boku... ale mi brak moralnosci przeszkadza... Świety Piotrze - zazdroszczę CI przekonań i tylko barw białej i czarnej - ja przez większość życia sama szarość. Ja teżbym tak chciała.................. No prosze osądzajie - ja juz nie wiem co o tym mysleć................. może źle robię - ale zwariowac można Zdrada to zdrada i ja zdradzam ale ........ ktoś wcześniej zdradził obietnice szacunku ....... Jak tu jesteście wypowiedzcie sie prosze bo zaczynam gubić się..... może dla \"czysośći \" warto wrócić do szarości bez cienia emocji......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jtw - mojego legalna wystawila przeze mnie trzy razy walizki. I nic.:O Moka - gdybym widziala czubek własnego nosa tylko, dawno byłabym gdzie indziej. On mi to proponowal kilka razy. Ja nie mogę zrobic tego dzieciom. Nie jestem egoistką. Masochistką raczej męcząc sie ze ślubnym dla dobra dzieci. Ok. Koniec z tym. Poezjo...Pietia ma rację. Ja nie piszę a tez wscieka sie. Nic nie robie. nie odpuszcze Poezjo, o nie! ;)On nadal nie wie za co miałby przepraszac. On \"w zyciu nic by mi taliego nie powiedzial\" Ja mam jakąs dziką wyobrażnie i słyszę co pewnie bym chciała usłyszeć\" Hahahaha! No nie! Taki pełen czaru i owiany Londynską mgła dla mnie Twój związek Jiw. Podoba mi sie. :) Miłego weekendu! A co z jutrzejsza imprezą? Jeśli będzie to opowiem Wam co u Czarodziejki dzisiaj bylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katinko - pewnie tak ale jakoś niechcę tego przyjąć do wiadomości . I tak zaprzyjaźniam sie z butelka wina dzisaj..... piątek mamy - dziewczyny n arandkach a ja jak kretynka przy kompe z kieliszkiem...... Bo my chore jesteśmy i wyobrażamy sobie w wonych chwilach jakie beznadziejne eksty panowie wymyślaja. Nasze hobby to wkładanie w ichusta słów powszechnie uznanych za obraźliwe. Uwielbiamy sie upokarzać...... Do d... z tym wszystkim. A jak inteligetny -powinien z uprzejmości i szacunku a także miłości przeprosić i załagodzić sprawę a nie brnąc dalej.... Swoją drogą w goście wyznań dzisiejszych dowiedziałam, sie, że moja cudowna bliskośc pomaga inaczej spojrzeć na jego zwiaze, bo wie, ze gdzieś tam mam pełne poparcie i ........... pewnie kiedys słyszalaś? Swoją droga to ostatnia moja myśl - naprawianie jego związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×