Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Gość O co chodzi
"Kocham go szaleńczą miłością, uwielbiam sex z nim ale nic poza tym" ????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana
Tak jestem zszokowana,zszokowana tak bezmyslnym podejsciem do zycia kochanek i kochankow. Powiem tylko ze nie mozna zabawiac sie druga osoba, bo moze to przyniesc tragiczne konsekwencje dla wielu osob...Wlasnie dowiedzialam sie o tragedii pewnej rodziny, zaczelo sie jak dla was niewinnie...kochanka zarzuca sieci na zonatego i dziecatego, on waryjuje na jej punkcie, porzuca rodzine, rozwodzi sie, dzieli majatek, na nic placz i cierpienia rodziny, kochanka upewnia go o swoim wiecznym uczuciu, ktore wszystko zniesie. No i masz ci los, rok pozniej, ta wspaniala pani stwierdza , ze chce pozyc w lepszych warunkach, z mlodsza osoba. Co tam facet, ktory rzucil dla niej rodzine, co tam? Pan ten odebral sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana
A kto go znalazl? Byla zona , ktora przywiozla dzieci na widzenie.To ona rowniez zorganizowala pcgrzeb, zostajac nawet obdarta z prawa do napisania na nekrologu, pograzona w bolu zona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co u was słychac dziewczyny? Ja już prawie nie tęsknię z ex kochankiem...No może odrobinę...czasami.... Chociaż może ja po prostu tęsknię za tym uczuciem, a nie koniecznie za tym facetem... Ogolnie nie jest żle.... ale czuję jakąś pustkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa kroki do przodu, jeden krok do tyłu...jeżeli chodzimy po okręgu to nie jest tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jtw-co u ciebie? nadal z tym samym facetem sie wozisz? a jiw, jak milosc zagraniczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milość zagraniczna zagraniczną pozostaje...różnie jest ale raczej dobrze....i najważniejesze - jak do tej pory niczego nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? ciągle szukam.............wiosny hehehehe - bo ponoć jest, ale gdzieś głęboko ukryta...:( a jakby co - u mnie b.z. - niestety-stety ;) fajnie wiedzieć, że bywacie tu czasami :D:D:D:D:D:D:D:D - ja też :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim. Coraz mniej tu bywam bo.....NIE MAM JUZ NL, sluchajcie przeszlo mi samo z siebie ALE JAJA. Tak sie jakos stalo. JEstem z siebie dumna. SNIEZNA napisz na priv jak chcesz co sie dzieje. A ztym okregiem to dobre :)))) i pomyslec ze ja tak nie po okregu od wrzesnia walcowalam. A teraz co za ulga. Nie wiem jak to sie stalo. POLECAM CUD NIEPAMIECI...tralalalal niech sie swieci:)))) Pozdrowionka dla wszystkich obecnych kochanek i bylych. No i rada dla nowych NIE WIERZYC SPIER....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAJGA24
JESU!! KOBITKI!! Widze że nie jestem sama..nie wierzę własnym oczom!!;-) I ja tez bardzo kocham - z wzajemnościa - a On odchodzi od żony i córki a im bardziej staraliśmy zakończyc nasz związek tym bardziej nam to nie wychodziło Po burzliwych długich miesiącachłez cierpień zarówno moich jego jak i jego rodziny postanowiliśmy spróbowac WBREW WSZYSTKIEMU I WSZYSTKIM i co będzie dalej??????Trzymajcie kciuki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Marcelka... z tym samym facetem.... ale już przestałam się wozić Od wczoraj jestem na odwyku. I mam nadzieję, że wreszcie skutecznie. Trzymajcie kciuki a ja........... idę gryźć tynk ze scian, może pomoże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ... hhmm... moją sytuację trudno nazwać odwykiem ... tak się nie czuję ( może jeszcze.. :) ) . Jest mi dziwnie , bo inaczej spędzam dnie i popłudnia.... może to za któtko ??????? Nie wiem .... Boli, piecze ... Jest inaczej , czy gorzej?? Nie wiem .... Nie chcę się złamać i poddać ... walczę ze sobą , to cięzki bój .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, szczegolnie kieruje moje pisania teraz do tych co na odwyku...czyli do Snieznej i jtw... ten caly pieprzony odwyk to boli jak cholera, i jeszcze nie mozna specjalnie sie z tym afiszowac, bo przeciez to my bylysmy te zle... wiec kto pozaluje czarownice... Jedynie co moge powiedziec, ze z czasem boli coraz mnie, chociaz mnie ciagle po prawie pol roku ciagle boli...no moze nie tak ze chce gryzc tynk ale przynajmniej o nim codziennie mysle.... I mysle sobie ze to normalne, ze nie ma co z tym walczyc, trzeba sobie pozwolic na ten zal bo co bylaby warta ta cala znajomosc gdyby nie bylo w niej uczucia... Trzymajcie sie cieplo....bo chociaz wiosna u nas nad morzem ciagle zimno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippi
Witanko, nie ma mnie ale zagladam :-P Wiecie co jest najfajniejsze? Że panie z gwardii A rozmaiwiają już normalnie z paniami z gwardii B :-D Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam Pozdrawiam (już free!!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaaha ... nie , bardzo dobrze :) Dzięki Marcelko za Twoje słowa .... trzeba to poprostu przezyć.... i pogodzic się , inaczej sie da wiem ... Że nie mozna się afiszowac ... ani kropli łzy uronić.... Ale wiesz... własnie wróciłam z kawy, spotkałam się przyjacielem mojego ex... on jeden wie i on mnie jedyny pozałował ...hhmm.... nie wiem ... najważniejsze , że zapomniałam przez chwilkę o nl.... lepeij mi , a to najwazniejsze, w końcu zjadałm kawałek ciasta.... czuje jkabym miała kamienie w żołądku i gardle... ale to normalne...najwyżej jeszcze bardziej schudnę... Najgorzej w pracy ... tam mnie rączki świeżbią, żeby do niego napisac , ale dzis nie napisałam i jestem z Siebie bardzo dumna ... :):):):):):) i to WAM chciałam powiedzieć .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tutaj jak widzę dużo zmian... i to nie tylko u mnie. Właśnie przeczytałam fajną książeczkę \"Kto zabrał mój ser?\". Niby lekka, łatwa i przyjemna bajeczka a daje do myślenia. Polecam wszystkim byłym, obecnym oraz przyszłym kochankom i nie tylko. U mnie cały czas dziwnie jakoś... sama nie wiem jak... przyjaźń chyba... Bez sensu... Bo czy możliwa jest przyjaźń z NL? Śnieżna - duża buźka dla ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) śmiech przez łzy.. :) co mi pozostaje..... czytałam siebie wstecz, hahhaa i qrna mówiłam , ze go nie kocham jeszcze w styczniu .... no to się pomyliłam ... .Cóż mylić się jest rzeczą ludzką ... a moja głupota mnie boli najbardziej .... Dzięki dziewczynki za ciepłe słowo.... Cieszę się , że do WAS trafiłam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1993
hej. przeczytalam ostatnie kilka wypowiedzi...temat mnie zainteresowal.chce sie wygadac.tak tylko troche... bylam żoną.byłam zdradzana.byłam kochanką.jestem kochana. mój mąż (były na szczęście) był psychopatą. najpierw nie dla mnie ale dla innej kobiey zostawił żonę i dzieci.potem zostawił tamtą inną kobietę dla mnie. (nie,no aż tak źle ze mną nie było-o wszystkim dowiedizalam sie sporo po faktach...;-)). Następnie był moim mężem.Najgorsze lata mojego życia.A potem okazalo się ze mnie zdradzal z kim popadlo przez wszytkie marne lata "wspolne".Nie tylko te małżeńskie... jego kochanka blagala mnie zebym mu jego oddala,bo ona bez niego nie umie oddychac.wiec teraz sobie oddychaja razem.odszedl do niej kiedy ja lezalam w szpitalu .bylam w ciazy.czas przeszly niedokonany...wtedy jej nienawidizlam.plakala.rwalam wlosy z glowy.wpadlam w depresje.leczylam sie.dzisiaj (3 lata po...) zastanawiam sie jak wielki bukiet kwiatow jej przeslac,ze mnie UZDROWILA i URATOWALA?! a potem - teraz niektore z was przestana sie nade mna litowac - zakochalam sie w koledze z pracy.zostawil dla mnei swoja rodzine.jestesmy najszczesliwsi w swiecie.o tyle ok,ze jego byla pani dosc glosno oglasza swiatu,ze tez jest szczesliwa wreszcie w zyciu.i chyba jest faktycznie.jakos sie poukladalo.wiec bylam po obu stronach.obie bolesne w sumie.nauczylam sie za to nie oceniac zadnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowany
głupie baby, niestety....nieprzeczytałem wszystkiego ale początek juz był żałosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co czytasz? Oszczędź sobie udręki i więcej tu nie zaglądaj. Śnieżna, ja też wciąż nie mogę sie z tej miłości wyleczyć, chociaż bardzo się staram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×