Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Gość akarbuszek
Gdy ktoś obedrze nas z piór sensu życia, połamie skrzydła wolności i radości, czujemy jakby wszyscy odeszli... Jakbyśmy zostali sami... pośrodku mroku i ciszy... wśród własnych krzyków i łez. Lecz nie zapominajmy o tym co ciągle mamy, o ludziach co nadal nas kochają... potrzebują... o miejscach wciąż na nas czekających... i o tym ile jeszcze pięknych chwil możemy przeżyć. Miłego dnia kochaneczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzucona
witam dzis mam dola.... wczoraj spotkalam sie z K i w trakcie cudownego spotkania zadzwonila jego zona i on od razu do niej polecial. Strasznie smutno mi sie zrobilo bo poraz kolejny zdaje sobie sprawe ze mimo tego ze mowi ze jestem najawzniejsza to tak nie jest. To boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eryka
nie wiem nawet czy juz kiedys tu pisalam...na pewno czytalam...temat topiku to jak wierzyc w milosc kochanka...no jak???Moj (tz.ja jestem kochanka)mowi ze jestem najwazniejsza ze wszystko sie zminie tylko on potrzebuje jeszcze czasu(juz minely 2 lata)ale mimo tego np.z kim spedza swieta,niedziele...?no na pewno nie ze mna,mimo ze ponoc jestem najwazniejsza...Dziewczyny Wy wiecie jak to boli jak to potrafi dowalac kazdego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzucona
Moj K nic nie obiecuje...on mowi ze nigdy nie zostawi zony i dzieci. Mowi rozniez ze ja jestem najwazniejsza ale jak moze to byc prawdziwe skoro takjak eryka pisze spedza z nia niedziela i swieta!! W jaki sposob zaakceptowac taki los...chcialabym sie odkochankowac:) Bo ja dla niego przestawialm caly moj plan dnia jak on chce sie spotkac, wymyslam klamstwa dla meze zebym mogla pozniej do domu wrocic a on jeden tel od zony i leci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eryka
rozumiem CIE-rzucona...ja co prawda nie jestem niczyja zona ale tak mi przykro ze on mi mowi takie rzeczy i bywa bardzo uczuciowy i troskliwy jednak jak przychodzi niedziela-nie daj boze swieta to zmyka do domu,bez niczego-takie to normalne,mowi ze tez cierpi ze tez go to boli a jednak...Dodam ze nie ma dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eryka
rozumiem CIE-rzucona...ja co prawda nie jestem niczyja zona ale tak mi przykro ze on mi mowi takie rzeczy i bywa bardzo uczuciowy i troskliwy jednak jak przychodzi niedziela-nie daj boze swieta to zmyka do domu,bez niczego-takie to normalne,mowi ze tez cierpi ze tez go to boli a jednak...Dodam ze nie ma dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eryka
rozumiem CIE-rzucona...ja co prawda nie jestem niczyja zona ale tak mi przykro ze on mi mowi takie rzeczy i bywa bardzo uczuciowy i troskliwy jednak jak przychodzi niedziela-nie daj boze swieta to zmyka do domu,bez niczego-takie to normalne,mowi ze tez cierpi ze tez go to boli a jednak...Dodam ze nie ma dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzucona
Eryka - nie wiem ktora z nas jest w lepszej sytuacji.. Ty nikogo nie oszukujesz (ja meza) ale ja tlumacze zachowanie K tym ze ma dzieci i nie moze rozstac sie z rodzina. Mój K tez jest bardzo uczuciowy, kochany , rewelacyjny poprostu ideal... a moze tylko tak mysle bo spotykamy sie zadko nie mieszkamy pod jednym dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eryka
ja tam sie nie zastanawiam ktora ma lepiej choc Ty nie musisz spedzam sama swiat-wyobraz sobie,to tak boli,w tym roku nie pojechalam do rodziny i bylam sama z psem,dziwne ze jeszcze zyje...Nie powinnam sie z nim spotkac co z tego ze pasujemy do siebie ze ponoic sie kochamy ze jest nam zajebioscie co z tego???...to zbyt boli,a odkochac sie to ja nie wiem jak to sie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :), moje zdanie jest takie , że nie ma ideałów, kreujemy , wymyślamy sobie tego człowieka , wybielamy jego wady , bo własnie potrzebujemy GO, takiego IDEALNEGO\"...... hahahahaa... Zapewne po zamieszkaniu razem wkurzałyby nas jego skarpety i otwarta pasta... Nie ma ideałów-to tylko wymysł ... : niestety nasz . A najbardziej boli , że ten widealizowany .... olewa nas ...... Tyle ode mnie :) Ale i tak warto się cieszyć zyciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Sniezna, NIKA jestem na chwile. Maz jeszcze jest ale tak jakby go nie bylo, kochanek mysli ze jest ale u mnie go juz nie ma. Niech sobie znajdzie kogos innego lepiej bo ja jego mam dosyc, kretyn do kwadratu. SNIEZNA masz racje wybielamy a pozniej okazuje sie ze to takis am skur... jak inni i tez ma wady. JEstem na urlopie do konca miesiaca i zamierzam odpoczac, zadbac o siebie. W maju nowa praca wiec musze byc piekna zeby komus na nosie pograc, ty SNIEZNA wiesz o co chodzi prawda???:))) Dziewczyny nie wierzcie w milosc kochanka, bo to nie ejst milosc tylko przyjemnosc jaka mu daje seks z nami na boku i ta adrenalina, zona sie dowie czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Menna
...oj Mennie, widzę, że "reklamujesz się" na wszystkich topikach. Z tą Twoją "męskością" to podejrzana sprawa, bo prawdziwy mężczyzna po prostu JEST, a nie mówi o tym. Ponadto prawdziwi mężczyźni nie boją się dojrzałych kobiet, a Ty, jak widzę, jak "motyl" latasz z kwiatka na kwiatek, widać, że boisz się "konfrontacji", mogąc się sprawdzić tylko z coraz to młodszą panią. Piejesz peany na swoją cześć - wino, kobiety, śpiew. Oj, Mennie, oby z wina nie został Tobie patyk, bo kobiety uciekną, kiedy portfel ujrzy dno, a ze śpiewu tylko...ten łabędzi....Danusia Rinn!!! Gdzie te chłopy? No gdzie?......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Eryki
Eryka, jeśli on nie ma dzieci, kocha Ciebie i twierdzi, ze chce byc z Tobą a nie z żoną, to co go przed ostateczną decyzją powstrzymuje? Pytałaś go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Miel ... jak miło Ciebie zobaczyć :):):):):) Cieszę się , że nastrój Twój jest ok... hahhaa , czyli będziesz pracować ... i to własnie tam ... hhmm.... zagraj , zagraj... należy mu się :), hahaa No mój NL niechcący wyczaił , że flirtuję z jego przyjacielem ... wierz mi Miel warto było , hahhahaha .... uwielbiam sceny zazdrości :):):):):):), Życzę Tobie tego samego . Pomimo ,iż nie uważam NL za ideała.. korzystam z jego warunków naturalnych ... hahahhahaa .... i żyję całkiem spokojnie :):):):) Kochana napisz do mnie na priva, tęsknię za Twoimi celnymi ripostami na rzeczywistość ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam Was od dłuższego czasu.
....i naprawde niekiedy ubaw mam po pachy...ale jednak zdecydowanie wiecej mam odruchow negatywnych. Powiem tak, zeby sie nie wymadrazc za duzo...sama kiedys bylam kochanka..i to calkiem spory kawalek czasu. Bylam...i tyle. Dlaczego Wy czrerpiecie z tego gadania naokragla o tym samym tyle zadowolenia. ..z czego ono wynika?Mowicie jaki to ON jest cudowny , a za chwile ,ze to skurwysyn...(trzeba sie na cos zdecydowac).Generalnie moje drogie Panie, kazdy kochanek to skurwysyn do potegi entej i kropka i nie powinno sie tego walkowac.Powiecie..madra teraz..a w odpowiednim czasie tez dala sie omamic. Prawda..dalam sie omotac jak 18_tka..ale tez i szybko sie ocknelam.Kazdy poszedl w swoja strone. Na pocztaku bylam gotowa pogratulowac Larze Croft..bo w swoich wypowiedziach przedstawila jakby czastke mnie samej. Ale, jednak za duzo miele ten temat...Dziewczyny...speiardalac to malo!!! Zasada jest prawie zawsze ta sama. Kochanek zwylke nie odchodzi od zony, a kazda kochanka mysli ,ze jest ta wybranka, dla ktorej on przekresli cale swoje dotychczasowe zycie. Tak nie bylo, nie jest i nie bedzie.Uwierzcie w to.Im predzej sie ockniecie tym szybciej staniecie na nogi. - rzucona" boj sie Boga...ale Ty jestes "mocny kaliber"...dziwie sie ,ze ON jeszcze z Toba jest..(zapewne dla sexu...bo Twojej gramotności to Ci nie zazdroszcze;) ) - Eryka...Z tymi bolesciami po odcieciu pepowinki..to Ameryki nie odkrylas;)...BOLI....bo za glupote sie placi. Mam nadzieje ,ze otworzycie szerzej wasze umysly i to Wam uda sie dac im takiego kopa, ze od razu poczujecie sie bardziej wartościowe. Ja tak zrobilam i dzisiaj nawet nie pamietam przy jakiej ulicy mieszkal ten mendzielec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Sniezna napisze tylko na razie nie mam czasu ...bo siedze w domu i sprzatam, gotuje, dobrze mi z tym, naprawde. Nigdzie sie nie spiesze etc. NIKA daj mi swoj adres priv bo nie mam to jak mam do Ciebie pisac???? Sniezna jest bosko bo mi przeszlo ale jestem wredna zlosliwa mapla wiec bede go kusic na maksa zobaczymy kiedy peknie. Pobawie sie i wyrzuce...taki mam plan. Jak najwiecej zabawy. Skoro oni potrafia sie bawic nami to my nimi tez. Jedna rada dziewczyny nie angazaujcie sie i nie wierzcie jak kochanek mowi ze kocha, a co ma powiedziec????jak nas bzyka??? to sa jego wyrzuty sumienia. Miejcie swoje zycie i to on sie ma dopasowac do waszego harmonogramu a nie wy!!! A co do mowienia kocham np w trakcie orgazmu to oni to tak sobie mowia i nie pamietaja rownie dobrze moga mowic dziekuje no ale to gorzej brzmi:) i to zosatlo dowiedzione naukowo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):):):):):):):):):):):):):) Ha Miel ...jesteś , widzę taka jak zawsze :) no bomba ... u mnie maj ..... zero stresu ( zadzwoni , napisze ... ) jakoś mi minęło lub zelżyło .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny
opanujcie sie z doswiadczenia wiem ze soboty i niedziele oraz inne swieta sa dla rodziny, a ktoras tu miala pretensje ze w sobote ja wystawil, moj mi obiecywal ze kupi dom i zamieszkamy razem, tak do siebie pasujemy i jest tak dobrze, ze jescze takiej wyjatkowej kobiety nigdy nie spotkal, i bylo dobrze dopoki sie zona nie dowiedziala, nie mial juz czasu dla mnie, a to zona zle sie czula przez ta cala sytauacje, nie mogl jej przeciez zostawic samej, a to wymyslil ze mozemy sie spotykac od czasu do czasu ale bez seksu, bo nie chce jej zdradzac, ja pytam jak to, to ty z zona spisz? a ten moj przemily, jedyny misiaczek na to : no oczywiscie, a ja bylam przekonana ze on taki zagubiony, biedny, no i taki zakochany we mnie, dzieczyny uciekajcie bo to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do dziewczyny
Masz rację, to jest reguła. Miłość "kwitnie", gdy żona o niczym nie wie...Z chwilą, kiedy dowiaduje się nasze "Misiaczki" podkulają ogony i skruszeni wracają na łono rodziny...Dziewczyny, nie wchodźcie w takie związki, bo przynoszą ból, cierpienie, czasem...niesmak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, jak dawno tu nikogo nie było..a kiedyś działo sie tu, że ho ho... Gdzie się pochowałyście? Znowu w ramionach kochanków? Czy wręcz przeciwnie? 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:)! Pamiętacie mnie jeszcze? Długo się nie odzywałam ale wirtualnie jak najbardziej byłam z Wami:) Cieszę się, że u Was wszystko ok:) Jednak coś w tym jest, że z wiosną wszystko się widzi bardziej kolorowo:D Mimo, że wczoraj w Gdańsku widziałam osobiście sypiący śnieg (znajomi, którym to powiedziałam podejrzewali mnie o zwidy tzw. poszkoleniowe;)) to jednak życie stało się piękniejsze:) I oby tak zostało! Buźka:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alek
prawda jest taka że prawdziwą miłość daje mąż a kochanek tylko cię zaspokaja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A dlaczego
jak mąz kocha to nie chce zaspokoić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TZJ... jak miło Cię widzieć .... byłas tak blisko mnie ... :( Żyjemy , mamy sie dobrze ... cóz więcej mozna rzec.. mnie wiosna jakos nie nastraja , widze bardziej czarno niz kolorowo... nie wiem , może mi przejdzie ... a tak poza tym .... wszytskiego dobrego , usmiechu.... i szukania szczęscia w rzeczach małych .... Miel ... Nikaaa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śnieżna... jasne, że Ci przejdzie... kwestia czasu i tyle:). Ja taż do niedawna byłam w głębokim dole... dwa tygodnie temu on wziął jednak ten ślub:( Bo ja się nie rozwiodłam. To sobie wyobraź co czułam... a teraz mu odbija... podobno z miłości. Nie do żony... A mi jest dobrze. Przynajmniej tak mi się wydaje:) Wszystkim smutnym :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TZJ.... nie , doła to ja nie mam .. ale jakos nic mnie nie nastraja ... Kawał czasu Cię nie było .... Duzo zmian jak widzę ....ciekawe co dalej z Tobą ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimowa laska
Już rok spotykam się z żonatym facetem Jest odemnie 16 lat starszy i ma dwoje dzieci Nie oczekuję od niego że odejdzie od żony, nie chcę też żeby jego dzieci musały cierpiec przezemnie Nie zależy mi żeby on odszedł od żony ponieważ jest i tak za stary dla mnie Kocham go szaleńczą miłością, uwielbiam sex z nim ale nic pozatym Jest mi z nim dobrze i na niczym więcej mi nie zależy Nawet jak będę mężatką to pewnie nadal będziemy się spotykac W życiu liczy się tylko dobra zabawa, nic więcej On mnie kocha i pragnie i serio nic więcej od niego nie potrzebuję Byle tylko był zawsze obok mnie W sumie to on mieszka ulicę dalej:-)Takie uczucie jest super i napewno na łożu śmierci będę o nim sobie wspominac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×