Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama28

DLACZEGO JESTEM SAMA???

Polecane posty

Szczęśliwa, niestety dajesz przykład najbardziej spotykanej narastającej spirali niedomówień i żądań. Sytuacja jest bardzo prosta, bo on chciał wieczorem odrębności i zrobił to poprzez czytanie gazety w świetle. Ty z kolei nie zwróciłaś mu uwagi i teraz zastanawiasz się czy on powinien się domyśleć... ojej:) Musicie sobie pewne sprawy na bieżąco wyjaśnieć, a nie odkładać i czekać aż wszystko się zwali. Zwróciłem też uwagę na Twoje sformułowanie: \"mam potrzebę rozmawiania, szczególnie o sprawach, które mnie bolą\". Nie rozmawiaj z nim tylko w ten sposób, bo facet poczuje się osaczony przez Ciebie, że zawsze robi coś źle, itp. Sama przyczynisz się do tego, że sie spakuje i zniknie. Rozmawiaj z nim też o dobrych sprawach. Powiedz mu, że bardzo Ci się podoba, kiedy on.. to i tamto, że jesteś Ci z nim bardzo dobrze, tylko czasem mógłby troszeczkę inaczej zrobić to i tamto. Każdy facet chce sie poczuć dowartościowany i wspaniały. Jak będziesz z nim rozmawiać tylko rzeczach, które Cie bolą, to w którymś momencie będzie miał dość.. Mi... mała maraton wokól miasta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczesliwa... Biegnacy ma racje( nic dodac nic ujac ) .... Niedomowienia hmmm my kobiety mamy bardzo dobrze rozwinieta empatie niestety mezczyni troche mniej ;) Jak bedziesz milczec i miec tzw \"focha\" on sie nie domysli ;) .... Wiem ,.ze zawsze dobrze sie radzi ale posluchaj rad Biegnacego ... :) Biegnacy .... chyba trzezwosci :P hihihiihihihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biegnący-> dzięki...dałeś mi dużo do myslenia... pewnie masz rację... ale ja cały czas mam wrażenie, że on przestał się starać... nie mówi mi jużżadnych komplementów, żadko kupuje kwiaty... dlatego mi przykro:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czy inaczej-> dzięki... postaram się wyciągnąć wnioski... zaraz kończę zajęcia i wracam do domu... pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa, witaj w prozie życia:) A tak serio, to jest to niestety \"normalne\", że namiętność wygasa i już nie jest jak dawniej. Z tym trzeba sie pogodzić. Oczywiście, że są faceci, którzy każdy dzień traktują jak święto, ale nie radzę szukać takich, bo może trochę lat uplynąć;) Najważniejsze w dojrzałej miłości jest uświadomienie sobie własnych niedoskonałości i własnej odrębności. Nie możesz ciągle brać z niego, i mieć pretensje, kiedy przestanie. Trzeba dać też coś z siebie i także troszczyć sie o ukochanego:) Zresztą w każdym zwązku ktoś kocha mocniej, to pewnie Ty, i wiecej wymaga, oczekuje. Staraj się tez podlewać Twojego kwiatka, a na pewno pięknie Ci urośnie:) Mi... i jak samopoczucie?:) Może czas na wiosenne porządki w ogródku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsliwa
Biegnący-> to ja jestem tą osobą, która niestety bardziej się stara... dzięki... idę do domu.. pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczesliwa .... pozdrowienia i milej niedzieli mam nadzieje,ze wszystko sie ulozy dobrze trzymamy kciuki.Mysle ,ze twoje starania napewno beda wynagrodzone.Bedzie dobrze zobaczysz :) Biegnacy...:P ta chyba bede przekladac snieg z jednej kupki na druga :P wlasnie wypilam alka prim i nic mi nie pomoglo... szumi dalej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarka ;) ... juz wypilam chyba 3 litry herbaty teraz kawa.;) A masz racje czekaj wyskocze z pizamy i doczolgam sie jakos;) przeciez to niedaleko tlyko 2 koniec Polski ale co mi tam skorzystam z zaproszenia 👄 dziekuje :) ... Jezu ale impreza wczoraj poprostu wariacka.Tak to jest jak same baby sie opija cosie tam niedzialo.Co sie dzisaj dzieje w mojej glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wracajajac do tematu jaki poruszyla Szczesliwa ... dlaczego tak jest ,ze na poczatku bardziej sie staramy a pozniej wygasa ??...nie dzisiaj jestem bez odbioru , wiec nie bede sie rozpisywac ide lezec pozdrawiam i milej niedzieli wszystkim zycze BUZIAKI wielkie dla was 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam do domu... pustego.. zostawił mi kartkę-jest u kolegi, potrzebuje trochę czasu dla siebie... że kocha..... no właśnie- dlaczego po pewnym czasie jedna ze stron przestaje się starać??:( oboje mamy dosyć porywcze charaktery-może stąd te spięcia... bolą mnie te wszystkie spięcia, bo czuje, że to ja więcej wkąłdam siebie w nasz związek, że to ja się bardziej staram... potrafię kupić mu jakis drobiazg bez okazji- choćby lizaka w kształcie serca, albo fajne bokserki... kupuję, gotuję to, co on lubi...dbam o niego... tak jak już dziś napisałam- brak mi z jego strony komplementów, miłych słów, rzeczy które zrobiłby specjalnie dla mnie... najczęsciej wraca z pracy, je ugotowany przeze mnie obiad i... lezy na kanapie przed telewizorem... czasem odwiedzi kolegę... owszem- wychodzimy czasem do kina, na piwko-ale najczęsciej z mojej inicjatywy... czy ja naprawdę za wiele wymagam??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani przy niedzieli:):) U mnie piekne słoneczko:) za to wczoraj wieczorem była istna zamieć:) Ale dziś pogoda wymarzona na spacery:) to tak jak w zyciu ,wczoraj zamiec a dzisiaj słonce:) i to jest pocieszające,ze zawsze jest nowy dzień i po złej pogodzie nastanie dobra:) Reinamar :)masz rzeczywiscie specyficzne poczucie humoru \\,bardzo lubie to w facetach własnie takie poczucie humoru heheh;) Aalex witaj:) i zycze wspaniałej pogody ducha:) Mi:) oj ale zabalowałaś heheh ja jak miałam takiego kaca to zakupiłam sobie soczek pomidorowy ,i Kubusia soczek owocowy i tak piłam na przemian to i to.trzeba jednak to jakos przecierpieć,nie ma rady,najgorsze,ze na jedzenie tez nie mozna patrzeć heheh ja w czoraj raczej spokojnie,skonczyło sie na paru lampeczkach winka:) Odpoczywaj sobie,albo zasnij sen w tym przypadku chyba najlepszy heheh :) zycze powodzenia:)👄 Ala.......... nie martw sie masz chaos w głowie bo przypomina Ci się to co kiedyś było wspaniałe,ale czas idzie do przodu i raczej powinnismy brac z niego przykład,i patrzec w przyszłosć z optymizmem,wiem,ze to banał ale w takim przypadku jest to najlepsze wyjscie:) powodzenia:) szarek:) nic sie nie martw nic na silę:) jeszcze sie znajdzie taka co swiata za Tobą nie bedzie widzieć:) szczęśliwa:) hmmmm myslę,ze nie wymagasz za wiele:) poprostu chcesz aby w twoim związku było dobrze:) a on hmmm nie wiem czy juz mysli ,ze jak jest z Tobą to jest zwolniony od wszelkich pomysłów zaciesniania związku.Tak to prawda,ze rozmowa jest w związku bardzo wskazana ,nawet na tematy które nas bolą,bo mówimy o naszych oczekiwaniach i pragnieniach:) trzeba sobie równiez prawic komplementy bo to zaciesnia związek:) Hmmm moze potrzebuje sobie to wszystko jakos w gowie poukładac,podumac:) Zyczę ci wszystkiego dobrego,myslę,ze najlepszym doradcą jest nasza kobieca intuicja:) powodzenia:) ja dzisiaj wypróbowuje nową potrawę :)smarzone piersi kurczaka w sosie smietanowo czosnkowym,nadziewane żółtym serem heheh ciekawe czy mniue sie to uda hihi kurcze szkoda ,ze jestescie tak daleko bo bym zrobiła dla nas ucztę ;):) To teraz pomykam do kuchni ,zyczcie powodzenia;) Dla wszystkich wspanialego niedzielnego słońca👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratibus
Witam wszystkich, jak Wam mija weekend? szczęśliwa-> nie będzie to pewnie zbyt odkrywcze co napisze, ale może odrobina chłodu z Twojej strony sprawi, że Twój partner zacznie się bardziej starać? W końcu podobno mężczyźni są prości ... :):):) Nie mam na myśli obrażania się, czy cichych dni, ale po prostu poświecenie trochę czasu dla siebie, na np. kino z koleżankiami, jakieś wyjście ze znajomymi ( czyt. niekoniecznie z partnerem :D) Niech poczuje, że musi trochę się postarać, że nie jest jedynym i najważniejszym punktem Twojego życia ;) Pozdrawiam serdecznie i życzę, by wszystko Ci się dobrze ułozyło. A co u mnie? Siedzę jak debil i gapię się w komórkę ...Zaraz Wam opowiem dlaczego: W czwartek poszłam ze znajomymi z kursu językowego na piwko. Był między nimi facet, na którego w ogóle jakoś nigdy nie zwracałam uwagi. Pech chciał, że inni ludzie z kursu musieli wczesniej wyjść z kanjpki, bo dojeżdzają z daleka, a ja i on mieszkamy blisko, wiec zostaliśmy sobie w tej knajpce. I przegadaliśmy do 3 nad ranem. Super nam się gadało, facet bardzo miły i sympatyczny, czułam się przy nim naprawdę wspaniale i on chyba przy mnie też ;) wziął ode mnie numer telefonu. Prosił bym wysłała mu sms'ka jak wócę, wiec wyslałam - on odpisał, dziękował mi za miły wieczór;) Teraz siedzę i gapię się w komórke jak jakaś nastolatka. Za bardzo się sprażyłam w poprzdnich związkach, by teraz robić jakiś krok. Nie było facetów - nie było problemów. Niech to szlag, buuuu. Miłej niedzieli !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wszystkim za wsparcie i rady- skorzystam... jak narazie nadal siedzę sama w mieszkaniu i robię obiad... pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja idę sprzątać, a potem pić z przyjaciółka, bo cóż innego pozostało ... hihihihi Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja idę sprzątać, a potem pić z przyjaciółka, bo cóż innego pozostało ... hihihihi Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cordula ... wracam do zywych ;) i chetnie zalapie sie na ta piers bo poczulam ssanie w zoladku ;) Szczesliwa ... moze teraz rob tak ,zeby zatesknil za Toba.Mezczyni potrzebuja troche niezaleznosci i wtedy z ochota wracaja do ukochanej ;) ....moze troche tajemniczosci, zainteresuj go soba na nowo !! .Kiepska ze mnie znawczyni zwiazkow bo dawno z nikim nie bylam.Moze zacznij byc dla siebie a nie tylko dla niego.Super ,ze sie poswiecasz i dajesz z siebie wszystko , ale moze bedzie lepiej zeby dawac po trochu ...?? najwazniejsze ze kocha i jest szczery moze faktycznie ma jakis problem i musi przemyslec ??!! ... Poczytaj ksiazke, wjydz moze na spacer postaraj sie czyms zajac zeby nie myslec ;) Ratibus ...Na mojej drodze jak narazie nie pojawiaja sie faceci - nie mam problemow :P :( ,ale wiem co to czekac i gapic sie w telefon ;) dlatego idz idz odreaguj tlyko pamietaj zebys nie skonczyla tak jak ja dzisiaj ŁOMATKO zgroza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi... z tym kacem jesteś jeszcze bardziej urocza:) Witaj Ratibus:) Zazdroszczę facetowi, że po jednym wieczorze kobieta czuwa przy telefonie.. Kiedy mnie to spotka..:) Jednak na Twoim miejscu zupełnie nie liczyłbym, że zadzwoni dziś. Tak może być, ale dużo bardziej prawdopodobne, że zrobi to jutro:) Zresztą jutro jest TEN dzień..hmm..może sie wypłoszyć;) powodzenia! Szczęśliwa, domyślam się, że to Ty dajesz więcej z siebie. Trochę za krótko napisałem ostatnio, bo sprawa jes głębsza. Chodzi mi o to, że kochając i dużo dając, oczekujemy coś w zamian, i w tym jest kłopot. Prawdzima miłośc musi być bezinteresowna. Jeśli kochasz i dajesz, to robisz to z miłości i nie mozna oczekiwać wzajemności. Jest to trudno zrozumieć, a jeszcze trudniej zastosować, ale tak trzeba. Kiedy rok temu zdarzył mi sie krótki związek, to ja byłem tym co więcej dawał z siebie, a ona dalej żyła jakby była sama. W którymś momencie bardzo mnie to zabolało, ale po chwili uświadomiłem sobie, że czegoś od niej oczekuję. A jakim prawem????? Czy tylko dlatego, że daje jej kwiaty i ją lubię, to ona ma rzucić wszystko i paść do mych stóp?? Każda z Was pomyśli teraz, że z jakiej paki:) I to samo jest w drugą stronę. Dajesz, bo kochasz, a nie dlatego, że oczekujesz wzajemności. Oczywiście, można tutaj dużo mówić o tym, że ten facet już sie nie stara, że może już nie kocha, itp. I może to być prawdą. To na co chcę zwrócić uwagę, to to, że może być Ci z tego powodu przykro (jak mi było) ale żądanie od niego zmiany zachowań, to przestaje być miłością i zaczyna być zaborczością. W tym momencie można wykrzyknąć, że przecież miłość polega na pewnej wzajemności i kompromisach, dostosowywaniu się do drugiej osoby. I oczywiście jest tak. Ale to wypływa samo z siebie, bez tych wzajemnych roszczeń. Ludzie kochają sie i rozumieją, dbają o siebie i wtedy związek trwa wciąż do ostatrnich dni. Kiedy tego brakuje, choćby z jednej strony, to...nie jest lekko. Szczęśliwa, nie zrozum mnie źle, że rozwinąłem teraz ciemną wizję, ale chcę uświadomić, że kochać to też w pełni akceptować. Przyznam, że miłość męzczyzn jest czasem trudna, ale kobiety niekedy kochają za bardzo, zbyt dużo wymagając. A u mnie Cordulko straszna śnieżyca już cały dzień, brrrr:) Pozdrówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Chciałabym krótko ustosunkowac się do kwestii dawania. Nie ma nic złego w dawaniu w związku, jesli jednak związek nie zaspakaja naszych potrzeb, trzeba umiec zamknąc drzwi. Dawanie nie oznacza bowiem, ze mamy być wycieraczkami u drzwi naszych ukochanych. Wszyscy mamy prawo, by nasze oczekiwania były spełnione. Wszyscy mamy prawo byc równie ważni w związku. Akceptacja działa w obie strony. Inaczej to chory związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope:) Oczywiście, że nie ma nic złego w dawaniu i zgadzam się, że jak wciąż dajemy i nic w zamian, to trzeba dać sobie spokój. Ale kiedy czytam, że mamy prawo aby nasze oczekiwania zostały spełnione, to nie jestem zachwycony. Ja w każdym razie nie mam zamiaru spełniać czyichś oczekiwań. Zacząć żyć nie swoim życiem, udawać kogoś innego niż jestem. Jest takie śliczne powiedzenie: widziały gały co brały:) Jeśli decyduję sie być z daną kobietą, to znaczy, że akceptuję ją taka jaka jest i nic od niej nie chcę, nic nie oczekuję. Oczywiście kiedy ona nic nie da sama z siebie, to nie ma sensu tego ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani.... czytam was i wciągnęlo mnie po uszy! Biegnący z wilkami.... bardzo mądry facet z ciebie! Ja zaraz chcę doczytać wszystko, chce was lepiej poznać i potem naskrobię coś od siebie... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani.... czytam was i wciągnęlo mnie po uszy! Biegnący z wilkami.... bardzo mądry facet z ciebie! Ja zaraz chcę doczytać wszystko, chce was lepiej poznać i potem naskrobię coś od siebie... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarka przepraszam zasnelo mi sie innym razem wpadne ale moze nie na kaccu co :0 ?? ;) hihihihih Biegnacy .... dziekuje jestes kochany 👄 piekne slowa i jak najbardizej sie z nimi zgadzam !! Hope witam :) , Dori_76 rowniez pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobie
Witam, mam takie same wrażenia jak Dori. Biegnący- jesteś naprawdę niezwykłym facetem. Przeczytałam narazie fragmencik Waszych dyskusji, ale już mogę powiedzieć, że są fajni i normalni ludzie na tym świecie. To bardzo optymistyczne! Pozdrawiam gorąco I zabieram się za czytanie wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff... mieszkanie wyszorowane .... Mi-> nie wiem jak dzisiaj będzie po imprezce z przyjaciółką, mam nadzieje, że nie bede miała sporego kaca, bo jutro poniedziałek i do pracy;D Biegnący z wilkami.. ->ujął mnie inteligencją i uprzejmym zachowaniem np. podawał płaszcz - nie wiedziałam, że tacy się jeszcze uchowali ;) mam nadzieje, że mnie intuicja nie zwodzi - czasami pierwsze wrazenie bywa złudne i oczy otwierają się dopiero po dłuższym spotykaniu się z daną osobą Dori_76, taka sobie-> witam serdecznie:D Odnośnie wątku dawanie-brania: W moim poprzednim związku to ja byłam ta osoba, która się starała, dawała, gotowała, kupowała prezenty, zamartwiała kłótniami ... I wydaje mi się, że to by mój błąd. Myślałam, że im wiecej z siebie dam tym wiecej od niego otrzymam. A tymczasem otrzymywałam coraz mniej... najlepiej niczego nie oczekiwać, po prostu ze sobą być - jeśli partner mnie kocha to nie musze sie az tak maskarycznie starać, a i odrobinka egzoimu z mojej strony nie zaszkodzi. Duży buziak, lece Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja moze krotko o dawaniu i braniu... Jezeli daje komus prezent tak oczekuje usmichu na twarzy szczescia jakie za tym idzie .Jezeli usmiecham sie do kogos oczekuje ze ktos odwzajemni sie tym samym jezeli mowie komus czule,mile slowo to poto by sprawic przyjemnosc i takiej reakcji oczekuje .Dawanie, branie hmmmm brzmi to troche jak kodeks hammurabiego \"oko za koko, zab za zab\" a chyba w zwiazku nie o to chodzi...moze sie troche myle ( moze efekt wczorajszej nocy i mam zpowolnione myslenie ;) ) zwiazek opiera sie na oddaniu ,milosci ,zaufaniu,przyjazni,kompromisach , przeciez to nie jest jakas okazja i nie daje sie dlatego ,ze tlyko pomimo wszystko...jezeli ja cos daje od siebie to nie oczekuje ze ukochana osoba da mi to samo tylko oczekuje od niej tego samego ale w jej wykonaniu ( czasami moze byc inne niz nasze ale dane z milosci i w taki sposob jak ona to potrafi) ...jezeli kogos kochamy to akceptujemy jej sposob nas kochania, jesli jest odmienny ale najwazniejsze ,ze jest i, ze jest szczery... a jezeli nam nie odpowiada to chyba mozna sie domyslic co nalezy z tym zrobic ;) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja moze krotko o dawaniu i braniu... Jezeli daje komus prezent tak oczekuje usmichu na twarzy szczescia jakie za tym idzie .Jezeli usmiecham sie do kogos oczekuje ze ktos odwzajemni sie tym samym jezeli mowie komus czule,mile slowo to poto by sprawic przyjemnosc i takiej reakcji oczekuje .Dawanie, branie hmmmm brzmi to troche jak kodeks hammurabiego \"oko za koko, zab za zab\" a chyba w zwiazku nie o to chodzi...moze sie troche myle ( moze efekt wczorajszej nocy i mam zpowolnione myslenie ;) ) zwiazek opiera sie na oddaniu ,milosci ,zaufaniu,przyjazni,kompromisach , przeciez to nie jest jakas okazja i nie daje sie dlatego ,ze tlyko pomimo wszystko...jezeli ja cos daje od siebie to nie oczekuje ze ukochana osoba da mi to samo tylko oczekuje od niej tego samego ale w jej wykonaniu ( czasami moze byc inne niz nasze ale dane z milosci i w taki sposob jak ona to potrafi) ...jezeli kogos kochamy to akceptujemy jej sposob nas kochania, jesli jest odmienny ale najwazniejsze ,ze jest i, ze jest szczery... a jezeli nam nie odpowiada to chyba mozna sie domyslic co nalezy z tym zrobic ;) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochani!!!!!!!!!!!!! Pamietacie jak kiedys pisałam wam o facecie z kórym rozmawiam przez gg?? On mnie teraz chce zabrac na spacer;) mamy wymienic sie płytami które sobie kiedys tam poprzegrywalismy.jesoooo radka czy jak????/ no nic jak wróce to napiszę jak było:) trzymajcie kciuki:) pozdrawiammmmmmmmmm:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Hmm może kiedyś zrozumiem tą bezinteresowność, chociaż nie sądzę. Biegnący chyba powinniśmy zamienić się wiekiem, jakim cudem ciągle potrafisz wierzyć w miłość idealną, doskonałą, a moim zdaniem książkową i nierzeczywistą -po prostu wow i jak najbardziej dołączam się do opinii pań na Twój temat . Daję bo kocham, ale nieustannie oczekuję wzajemności- widząc radość na jej twarzy po sprawieniu jej niespodzianki czuję, że \"to był interes życia\". Jakim prawem oczekuję również wzajemności?- prawem jakie daje mi moje uczucie i tyle. A kiedy głupio Ciebie parafrazując decyduję się być z daną kobietą, akceptując ją taką jaka jest chcę od niej wszystko co może mi ofiarować i oczekuję, że przyjmie ode mnie wszystko co ja chcę jej dać. Ehhhh roszczenie, próba zmienienia, żądanie to są również odcienie miłości mniej widoczne w filmach, ale czasem znaczące więcej niż bierny zachwyt. Ja np. nie wierzę w miłość, która nie została wypróbowana-i nie chodzi mi tu o celowe prowokowanie przykrych sytuacji-eh odbiegam od tematu. Powodzenia w byciu romantykiem-na pewno nie wybrałeś najłatwiejszej ścieżki. Aha pewnie wiesz, że Twój guru był starym kawalerem-haha odezwało się to spaczone poczucie humoru. Cordula hmm dzięki.:) Mi a ja zazdroszczę Ci kaca, ależ mam ochotę się urżnąć. Ratibusko ale czarna jesteś. Aalex no jasne, że pamiętałem, bo muszę powiedzieć, że lwice wywróciły parę razy cały mój świat do góry nogami. Szczęśliwa ja nie doradzam bo-są do tego lepsi, ale trzymam kciuki. Pozdrawiam resztę. I rzeczywiście fajna z Was bandka! Aha i kurwa mać pierdolić żurawinę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cordula.... noooooooooooooooooooo piknie piknie :D trzymam kciuki i czekam na relacje.Tera ja trzymam kciuka i nie bede puszczac nawet jak mi zesinieje. Buzka Reinmar hahahahahahahahaah biedna zurawina no chyba ,ze sama tego chciala :P ;) ... no teraz mam stan delirium ,ale jaskolke juz zrobie wczoraj nawet nie probowalam ;) Powodzenia i nie zaluj sobie chlopie nie zaluj alkochol jest przeciez dla ludzi ;) ... Przepis napisze pozniej ok ?? Zmykam do kina oby mi literki nie plywaly ;) :P Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reinmar... zastanawia mnie jedno zdanie jakie powiedziales ?? \"Ja np. nie wierzę w miłość, która nie została wypróbowana-i nie chodzi mi tu o celowe prowokowanie przykrych sytuacji-eh odbiegam od tematu\" .... moze Cie zle zrozumialam jesli tak to mnei poporaw.czyli co - pernamentna inwigilacja, milosc jako transakcja wiazana ?? czy poporstu ja przejaskrawilam zdanie ?? ... czy dla ciebie romantyzm to ciezka praca ?? ... pozdrowionka ;) Ratibus... zazdroszcze , ze musisz wstawac do pracy ;) Takasobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×