DLACZEGO JESTEM SAMA???

Jesteś sama bo: nie potrafisz tworzyć związków; nie jesteś taka piękna jak ci się wydaje(i coraz starsza jednak) wymagasz od związku siły eksplozji atomowej; jesteś księżniczką z różowego pokoiku i nie kobietą z krwi i kości; chciałabyś żeby ON był taki jak TY chcesz a nie taki jaki JEST; nie potrafisz kochać?; nie widzisz potencjalnych kandydatów którzy by i chcieli bo jesteś zarozumiałą egoistką; lub po prostu nie chcesz, boisz się kogoś pokochac bo to ryzykowne; boisz się związków; boisz się męskiej dominacji-co to to nie przecież jesteś taka zajebista i sama wszystkich po kątach ustawiasz; podsumowując-dużo jest gości do wzięcia otwórz oczy i wybieraj a nie grymaś księżniczko bo mnie wkurzasz

potrafię, ale związek a nie jakis tam układ, wcale nie wydaje mi się, że jestem piękma, po prostu przeciętna, ale też nie zrobiona wypacykowana lala, a upływ czasu nikogo nie omija, wymagac moge co najwyzej odrobiny zaangazowania, księżniczki juz dawno wyginęły, mogę mieć co najwyżej jakieś preferenje co do cech jakie ON powinien mieć nie, ale to chyba nic złego, kochać chyba jeszcze potrafię, mam nadzieję, że ktoś mi to w końcu udowodni, odrobinę egoizmu ma każdy z nas, ty na pewno też, bać to się mogę burzy i powodzi, a ty na pewno jesteś księciem z bajki, do którego ustawiają się tłumy wielbicielek nie mierz innych swoją miarą i nie wkurzaj się tak, złość piękności szkodzi

nie jestem księciem tylko księżniczką:) sorry że tak ostro moja wypowiedź nie była do ciebie skierowana właściwie. choć Ty jesteś autorką tego ciekawego tematu. nie chcę się teraz podlizywać ale Twoje wypowiedzi są ok. znam dużo pięknych-samotnych. sama też się zaliczam. więc może była to forma autoterapii tu, szczerze wyznając pozdro-szukaj póki nie masz jeszcze 30-stki!

nie jestem autorką tego topiku, pojawiam się tu sporadycznie, choć bardzo identyfikuję się z niektórymi osobami.(A na marginesie los autorki szczęśliwie się odmienił) no i przekroczyłam już trzydziestkę więc klapa Ciekawe co słychać u Biegnącego...

pięknie,to czyli do mnie to było tak??? piszesz że zaliczasz się do tych pięknych-samotnych.Najwidoczniej to co pisałaś na mój temat tyczy się i ciebie:-) tak jak wcześniej koleżanka napisała..każdy ma coś z egoisty w sobie, a związków boję się trochę to fakt...może kiedyś się wszystko odmieni na dobre !

Dzieje się tak dlatego, gdyż mężczyźni w Twoim wieku (28lat) Ci odpowiedzialni , czuli, zaradni, opiekuńczy, szarmanccy ,namiętni i kochający, wierni i prawdomówni, przystojni, zadbani, wykształceni, na poziomie, ustawieni, mający swój świat w związku itp itd są pozajmowani przez dziewczyny o wiele lat młodsze, przez jakiś już czas będąc w związku.

ile już takich topików jest ja mam 28 facet 25 i jest dobrze

skąd wiesz że jest dobrze? zgadza się jest dobrze do czasu aż nie wyjdzie prawda. Na co dzień przerabiam te tematy wiec wiem co mówię.

nie rozumiem powyższej wypowiedzi? czy pracując na co dzień psychologiem, wracając do domu nie mam prawa wejść na kafeterie? mnie jeszcze bardziej fascynują zachowania ludzi w sferze uczuciowej niż kogokolwiek innego , dla mnie to typowo socjologiczne zjawisko warte uwagi. Poza tym, kogo ty nazywasz młodymi dziewczynami? Kobiety w w wieku 28 lat? to już nie młode panienki, lecz dorosłe kobiety przed 30.

:)

PoPrzejściach34

:) :) ;)

*Złoty:)***

PoPrzejściach :) :) Widziałem ta laskę na NK :o delikatnie mówiąc jest odstraszająca :o :o

PoPrzejściach Dobranoc :)

no masakra laska!! pełen lateks!!! czasem i tak bywa!! ja jestem sama bo boję się związków, lubię dobrą zabawę,wycofuję się szybko ze związku jak czuję że może coś z tego byc -boję się że facet mnie skrzywdzi!! to taka analiza po testach psycholigicznych! troche racja z tego o wyszło...no i przeżycia z dzieciństwa o ojcu niemiłe wobec mamy. Wydaje mi się że jest to w 90% wpływ na to że jestem sama! nigdy nie byłam w stałym związku dłużej niż 3 miesiace. Ja uważam że jeszcze nie trafiłam na TEGO, bo tych co miałam 97% byli to oszuści, okłamywali mnie, zdradzali i nawet niektórzy przyznali się to tego! ahhhh....

mam męża iktóry bardzo mnie kocha, wiem to i czuję. ale mimo tego czuję się bardzo....sama. Nie wiem dlaczego

Prawda jest taka że jeśli kobieta w wieku 28 lat nie była nigdy w poważnym związku, mam tu na myśli związki trwające z 5-6 lat nie wiedzą co to znaczy i już wątpliwe jest że stworzą kiedyś udany trwały związek. Faceci w naszym wieku wolą te młode, co jest jak najbardziej zrozumiałe. A my niestety idziemy w odstawkę.

oto jestem http://www.youtube.com/watch?v=RSPCfSst04g

Myślę, że winą jest to, że Ty sama nie szukasz, a raczej masz nadzieję, że ktoś sam Cię znajdzie ;) Może warto wziąć sprawy w swoje ręce? Zajrzyj tutaj: http://iduo.pl to internetowe biuro matrymonialne. Pomogli już wielu osobom, więc może Tobie także uda im się pomóc :)

mam 28 lat,wygladm gora na 25 ;) od ponad roku jestem sama.

miłosci podobno sie nie szuka ale z drugiej strony chyba powinno wyjsc sie jej naprzeciw. pokochalam kogos tak zupelnie przypadkiem, nie szukalam , nie planowalam tego... po raz pierwszy w zyciu kochalam kogos tak naprawde i nie sadzilam,ze mozna kogos kochac tak bezwarunkowo. kochalam z wzajemnoscia, nadal kocham i zawsze bede bo takiej milosci sie nie zapomina. jednak zycie jak widac ma czasem wobec nas inne plany. jestem sama. rodzina ciagle dopytuje sie iedy wyjde za maz, najgorsze sa swieta i inne imprezy okolicznosciowe gdzie przy zjedzie rodzinnym wszyscy mowia ciagle o tym samym ;)

Pysia, masz wszystko czego ja tak bardzo potrzebuje ;) ale doskonale Cie rozumiem, kazdy ma czasem takie przemyslenia, mysle,ze to wcale nie jest nienormalne ;) pozdrawiam

a gdzie mieszkasz?? bo ja mam podobny probem... moze sie razem zgramy jakos:)))

Jacek, tez mam zasady, wartoci,ktoych sie trzymam ale czasem mysle,ze moze gdybym byla troche inna, troche bardziej wyrachowana, to byloby mi w zyciu lzej...tylko, ze to nie byalabym juz ja .....

w stolicy zachodniopomorskiego ;)

michalll, a Ty pewnie nie w tych stronach ;)

Już ponad dwa lata jestem sama, ale kompletnie, bez ŻADNYCH przelotnych romansów - nic. I kompletnie nie rozumiem dlaczego. Zawsze miałam powodzenie, mimo to nie widać żadnych szans na jakikolwiek związek. Jestem bardzo samotna, wszyscy znajomi sparowani. Nawet nie ma z kim wyjść, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo poznania kogoś. Bo świat zbudowany jest dla dwojga... A samotność to taka straszna trwoga... A ja już nie chce sypiać sama! Pomocy anybody?

Witam i pozdrawiam wszystkich bywalców - starych i nowych ;] Cordula - co u Ciebie ? Czemu się nie odzywasz ? :P Ładnie to tak ? ;p

longing for butterflys - witaj w klubie ;) u mnie podobnie jak u Ciebie - może poza tym,że nie boję się samotności. Jak to ktoś powiedział - osoby samotne żyją krócej ale za to intensywniej ;D ;)