Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sunnysmile

Do nauczycieli słyszeliście już o tym?

Polecane posty

Kigana -> chcialabym pisać z metodyki nauczania. A jeśli chodzi o przedłuzenie mojego licencjatu, to nigdy wiecej!!!!!! zupełnie mnie to nie interesuje, a pracę napisałam bo promotor sie uparł że to jest \"na topie\". Podałam mu swoją wersję tematu, ale on ją zmienił na \"topową\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunny ----> to niestety mi jest obca dziedzina, moja koleżanka pisze licencjat na temat nauczania gramatyki. Trudno jest mi się odnieść do tego. No i jestem po szkoleniu na temat innowacji i eksperymentów. Okreslę to jednym słowem - żenada :P Przyjechało babsko z ODN-u na wieś i myslało,że rozsypie te swoje perełki wiedzy przed wiejskimi nauczycielami, to będą jej słuchać z rozdziawionymi buźkami. Tak się niestety nie stało. Beznadziejne i tyle, chociaż temat może i ciekawy - można z tego zrobić fajne szkolenie, czemu nie. Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny! Jestem potwornie zmeczona a to dopiero wtorek. Jak nabiore sil, to skrobne tu cos wiecej. Ide spac, jutro pobudka o 6.00. Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarlenaD
Hej dziewczyny -> czy przyjmiecie mnie do swojej paczki? Ja również jestem nauczycielką z 6 letnim stażem zawodowym. Teraz otworzyłam staż na nauczyciela dyplomowanego. Jeśli byście chiały lub potrzebowały - służę radą i pomocą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny - czy ja też mogę się dołączyć? Jestem nauczycielką języka polskiego, pracuję w szkole średniej od dwóch lat. W poprzednim roku obroniłam magisterkę :) Sunnysmile ==> ja licencjat pisałam z metodyki nauczania, mój temat brzmiał mniej więcej tak: Metody aktywne. Technika dzienniczków poetyckich na przykładzie @Piosenki o końcu świata@ Czesława Miłosza. Jeżeli będziesz zainteresowana to odezwij się na GG (5695106) Kończę, przede mną cała dłuuuuuga noc i sprawdzanie wypracowań. Do piątku TEGO! muszę wystawić oceny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binka81
Pozdrawiam wszystkich nauczycielom, jestem tu pierwszy raz. Wlasnie w tym roku koncze studia i chcialabym pracowac jako nauczyciel jezyka obcego. Prosze napiszcie mi czy wam sie ta praca podoba. Stoje rowniez przed dylematem, do jakich biegac z CV. Kiedys zawsze chcialam uczyc w sredniej szkole. A teraz od kilku miesiecy mam staz w podstawowce w Austrii i mi sie bardzo,ale to bardzo podoba. Moze to zasluga obecnosci dwoch nauczycieli w klasie (zawsze!)?? Jest moze jakas roznica pomiedzy zarobkami nauczyciela w podstawowce i w szkole sredniej?? Napiszcie co prosze, bo mam glowe pelna dylematow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binka81
przepraszam za wszystkie literowki (szczegolnie nauczycieli polskiego:), za szybko pisalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie nowe kolezanki! [kwiatek[ Lece do pracy, ech przede mna 40 min. jazdy pks-em. Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie , szczególnie, WY : MarlenaD, Tygrysekak, binka 81 🌻 dla Was 🌻 Co do zarobków nauczycieli w podstawówce i liceum to one się nie różnią!!!!!!! Przynajmniej w Polsce! Jest jedna tabela, wg której jest obliczana pensja. Na zarobek nauczyciela ma wpływ jego wykształcenie, czyli czy ma licencjat, przygotowanie metodyczne, czy jest magistrem, doktorem itd. Dodatkowo jeszcze zależy od tego czy jesteś nauczycielem stażystą, kontraktowym, mianowanym czy dyplomowanym (tzn ile lat juz w zawodzie pracujesz ) Tygrysekak-> ja uczę angielskiego, ale dzieki za podpowiedź 🌻 Pszczółko -> wieczorem weź sobie gorącą, relaksującą kąpiel i zrób sobie kakao lub dobrą herbatkę :) Do tego ciasteczka i dobra książka :) Człowiek od razu się lepiej poczuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binka81
witam wszystkich i dziekuje sunnysmile za odpowiedz. Moja sytuacja wyglada tak: mam juz licencjat,za pol roku bede miec magistra germanistyki (mam nadzieje!). Mam juz tez zaliczony blok metodyczny. I caly czas chodza mi po glowie mysli: czy to w ogole ma sens skladac podania do podstawowek, skoro wiem ze i tak popoludniami bede dorabiac korepetycjami czy jak sie uda to w jakiejs szkole jezykowej z mlodzieza i doroslymi (trzeba bedzie sie jakos utrzymac we Wroclawiu jako nauczyciel stazysta:). Czy ktos moze uczy jezyka obcego wszystkie grupy wiekowe i daje rade?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binka81
ja teraz probuje pisac magisterke, ale jest bardzo ciezko bez kontaktu z promotorem. Chodze sobie tu w Wiedniu do biblioteki i probuje pisac, a tak naprawde to wszystko robie,zeby nie pisac ;) Temat mam z jezykoznawstwa: o eufemizmach, czyli dlaczego sie mowi,ze np ktos jest pulchny a nie gruby. a czesc praktyczna ma dowiesc na podstawie lokalnej gazety (lub czasopisma:) czy dziennikarze - kobiety czy mezczyzni uczywaja wiecej eufemizmow i dleczego? do sunnysmile: Z metodyki nauczania jezykow obcych podoba mi sie np dwujezycznosc, nauczanie dzieci juz znjacych jeden jezyk obcy jakiegos innego jezyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam szanowne koleżanki, bedąc nauczycielka nie mogłam tu nie zajrzeć i sie nie przywitac, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam szanowne koleżanki, bedąc nauczycielka nie mogłam tu nie zajrzeć i sie nie przywitac, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, szczególnie koleżanki, które po raz pierwszy zawitały na nasze forum 🌻 dla Was. Binka ---> ja kiedyś uczyłam i dzieci, i młodzież, i dorosłych, nie było problemu z dostosowaniem się do danej grupy. Mam też koleżanke, która pracuje w zespole szkół i uczy klasy od chyba I podstawówki do V technikum. Miłego wieczoru 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu to tak jest że znów z niecierpliwością wyczekuje weekendu? heheh jeszcze kto pomyśli że ja żyje tylko dla weekendów a do pracy chodze bo musze ;) :D Pozdrówka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MarlenaD !Tygrysekak! binka81! goga1977! Witajcie! 🖐️🌻 Pszczola! Ahoj!🌻 Kigana! Hej! Co do szkoleń - mam takie samo zdanie, jak Ty: najczęściej to totalna żenada! Stracony czas, cierpliwość i czyjaś wypełniona kieszonka :( Co do uczenia na różnych poziomach: jeszcze w zeszłym roku uczyłam gimnazjalistów i studentów. Da się! Ze studentów zrezygnowałam, chociaż zajęcia były zdecydowanie lepiej płatne (szkoła wyższa, prywatna, studenci zaoczni - praca w soboty i niedziele), ale za to po całym tygodniu stresów w gimnazjum i rozjazdach (mama w szpitalu) miałam zajęte również weekendy i po prostu padałam na pysk; za dużo miałam na raz na głowie i nie było czasu na wyhamowanie, na odpoczynek... Teraz zarabiam zdecydowanie mniej - pracuję tylko w gimnazjum, ale mogę odpocząć w weekendy (chociaż ciągle jeżdżę do mamy w soboty). Nie zaoszczędzę za to nic na wakacje. Mam za to przynajmniej jeden dzień w tygodniu, kiedy nigdzie nie muszę się spieszyć. Nie pamiętam, która z was pytała, gdzie najlepiej szukać pracy. Sunny już tu trochę wyjaśniła, co do płac. W szkolnictwie publicznym na początku nie są one wysokie, niestety. Ale za to ma się gwarancję, że przez określony (a potem najczęściej nieokreślony) czas mamy wszystkie świadczenia i nikt nas z roboty nie wyrzuci. No chyba, że będziemy się sami bardzo starać ;) Można zatrudnić się w państwowej szkole i spróbować np. zostać lektorem w szkole językowej, ale tam chyba (?) raczej wymagają mgr. Można dorobić korkami. Można zecydować się na \"wolnego strzelca\" i pracować tylko jako lektor w szkole językowei i np. szkołach policealnych, które organizują kursy, ale tu gwarancje utrzymania pracy są mniejsze i rozliczać się trzeba samemu, no i nie płacą w wakacje. Zdecydowanie najlepiej jest załapać pracę jako lektor na uniwersytecie, ale tam bardzo trudno się dostać. Godzin nie jest bardzo dużo, a i robienie stażu wygląda odrobinę inaczej. A właśnie: ucząc w szkole publicznej, trzeba być przygotowanym na udział w \"papierologii stosowanej\" związanej z awansem zawodowym! Ale to już inna bajka... Mogę powiedzieć tylko to, co znam z własnego podwórka: odradzam gimnazjum - 13-16 lat, to najgorszy w rozwoju dziecka okres (jeśli chodzi cechy charakterologiczne uczniów) - kotłuje im się w hormonach, kotłuje w głowach, a wychodzi w zachowaniu. Oczywiście, są gimnazja, gdzie jest w miarę \"normalnie\", ale na pewno nigdzie nie jest łatwo. Hołk! Sunny! Witka🖐️ Ja też nie mogę już doczekać się soboty!!! Dzieciaki nają chyba owsiki w pupach i zapadły na zbiorowe BSE (sorry za uogólnienia, kochana młodzieży, jeśli to czytasz!). No tak, dawno już nie było jakiegoś odcinka z serii \"z życia szkoły\". No to proszę: Dzisiaj miałam zastępstwo. Nie miałm go mieć, ale wczoraj po lekcjach przyszła do mnie koleżanka i po prostu się rozpłakała, bo jest już na skraju wytrzymałości nerwowej, a zawsze ona dostaje zastępstwa w klasie, gdzie jest jej (i nie tylko jej) \"ulubiony\" uczeń. No to się zlitowałam i poszłam za nią. Klasa głośna, krzykliwa, z kilkoma ancymonami do kwadratu, ale ten jeden, faktycznie, przerasta wszystkich. Zaraz po wejściu oblał połowę uczniów wodą ze strzykawki (napełnianą kilkakrotnie wodą z miednicy stojącej przy tablicy), obrzucił drugą połowę kolegów kredą, zrobił kilka rundek dookoła klasy klnąc niewybrdenie na mijanych po drodze uczniów, złapał pustą doniczkę (na szczęście plastikową) i przymierzał ją na swoich kolegach, po czym do niej napluł. Kiedy z nim rozmawiałam i stwierdziłam, że jeśli tak mu się tu nie podoba, to może resztę czasu spędzić gdzie indziej i od razu możemy się pożegnać, rozwalił się na krześle i nonszalancko, z pogradliwym uśmieszkiem odparł: no to do widzenia pani\". I po kilku minutach wyszedł sobie bez pytania z klasy i przespacerował się po szkole. W końcu upchnęłam go u pedagoga szkolnego, ale lekcja była już stracona (znalazło się kilku następców)... To była pierwsza lekcja. Druga przeszła w miarę normalnie. Trzecia lekcja: wystawiam oceny, kilku uczniów, mimo zastosowania \"różnych srodków dyscyplinujących\" chodzi po klasie, kilku próbuje ze mną dyskutować, z pięc osób wisi nade mną i dziennikiem i mówi mi, co oni na moim miejscu postawiliby danemu uczniowi. W pewnym momencie dwóch chłopaków zaczyna się kłócić i gonić po klasie, na \"siadajcie\", \"prosze wrócić na miejsca\"itp. nie reagują, po kilku sekundach sypie się szkło - rozbili wielką antyramę (oczko w głowie polonistki, która się klasą opiekuje). I awantura jeszcze większa, bo jeden twierdzi, że drugi go do rzucania w niego piórnikiem podjudzał, drugi twierdzi, że wcale nie... uff! Awantura na całego. Na kolejnej lekcji - też wystawiam oceny. Częśc chłopaków gra w karty i nie reagują na żadne polecenia. A kiedy zmuszam ich do jakiejkolwiek pracy - są wielce obrażeni, że w ogóle coś od nich chcę i że chciałam im karty zabrać, wredota jedna! Następne dwie lekcje z dziewczynami. Zaplanowałam wystawianie ocen, a potem normalną lekcję - reakcja podobna, jak chłopców godzinę wcześniej - po co my w ogóle mamy cokolwiek robić? Obraza ii niepotrzebne dyskusje.Jedna z dziewczyn prawie na mnie nakrzyczała, że uważam, że jak ona teraz zrobi \"coś\", to nie wystarczy, żeby z 1 wyjść na 2 na semestr (zostały 2 lekcje do końca wystawiania ocen) Prosiłam ją od 3 tygodni, żeby zrobiła zadanie domowe -nie zrobiła... A już napisać zaległy sprawdzian??? \"Przecież ja tego nie umiem!\", a pani tego ode mnie wymaga. I obraza i podniesiony głos i komentarze. Nie była jedyną w dniu dzisiejszym, która tak reagowała... Tak więc, troszeczkę się dziś zmęczyłam. Koniec tego odcinka reportażu. Sunny, nie Ty jedna nie możesz się doczekać weekendu, nie Ty jedna!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkaa
c.d: (zostały 2 lekcje do końca wystawiania ocen semestralnych) Prosiłam ją od 3 tygodni, żeby zrobiła zadanie domowe -nie zrobiła.. A już napisać zaległy sprawdzian??? "Przecież ja tego nie umiem!", a pani tego ode mnie wymaga. I obraza i podniesiony głos i komentarze. Nie była jedyną w dniu dzisiejszym, która tak reagowała... Tak więc, troszeczkę się dziś zmęczyłam Koniec tego odcinka reportażu. Sunny, nie Ty jedna nie możesz się doczekać weekendu, nie Ty jedna! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkaa
Alem walnęła wypracowanie! Przepraszam, chyba musiałam się trochę wygadać! Dobrej nocki! Jutro PIĄTEK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jotka--> pracowałam rok w gimnazjum, myślałam, ze przeszłam tam niezłą szkołe, ale to co Ty opisujesz to nawet strach sobie wyobrazac! poważnie. No nic. Jeszcze tylko jutro i weekend, a potem półtora tygodnia wolnego :) więc nie ma co narzekać ;) pozdrowionka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🌻 jotka--->słyszałam, że gimnazjaliści to wyjątkowy gatunek, ale ci, o których piszesz to chyba ten ginący(mam nadzieje) Ja ucze w podstawowce, ale mialam przyjemnośc miec godzinę zastępczą w II gimnazjum, nie powiem , grzeczni byli, czytali mi całą godzinę \"Pana Tadeusza\", na moje surowe spojrzenie zapadala cisza, gdy któryś próbował cos szepnąć do drugiego.Jak wparowałam do klasy to zrobiłam to pewnie i od razu dałam im do zrozumienia kto tu rządzi. Pamietam jednak swoje praktyki i wiem ze jak dzieciak jest od podszewki juz niewychowany i z patologicznej rodziny to ciężko do niego przemówić i cokolwiek wskórać. Ja dziś odpoczywam, dopadło mnie choróbsko, mam zwolnienie i musze leżeć w łóżku:( Dzieciaki sie pewnie cieszą, że im polski przepadnie. Pozdrawiam was wszystkie i życzę miłego dnia:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIĄTEK!!!!! Je je je je je je jeeee! pozdrawiam i znikam (sprzątanie) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Nareszcie weekend. Tydzien byl meczacy, ale na jego koniec zafunduje sobie calonocne ogladanie wszystkich czesci Wladcy Pierscienia (tzw. Nocny Maraton Filmowy). Zaczynamy o 21.00, koniec przewidziany na 8.00 :D Bedzie czaaadowo ;-) -> Jotka, po tym co opisalas, po raz kolejny błogoslawie chwile, w ktorej bylo juz za pozno na przyjecie przeze mnie oferty pracy w gimnazjum. Co prawda moje potworki z podstawowki tez czasem daja w kosc, ale chyba bym sie juz nie zamienila. Choc z drugiej strony mam lekcje z uczniami gimnazjum, ale sa to zajecia organizowane przez szkole jezykowa - wiec inacze wygladaja takie zajecia bez ocen. -> Sunny - dzieki za rady, mam ochote na dobra ksiazke, ale wieczorami jestem tak zmeczona, ze marze tylko o snie ;-) Zycze milego weekendu, odpoczywajcie! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkim 🌻 No nareszcie, koniec tego tygodnia. Dziś to wogóle był najgorszy dzień! Ciągle latanie i załatwianie wszystkiego, ale teraz na szczęście mogę się odprężyć, co za chwilę zamierzam uczynić, biorąc do ręki 4 część Harrego Pottera i czekoladę :D We wtorek mam po raz pierwszy przedstawienie z dziećmi :) Mam na korepetycjach 3 dzieci z drugiej klasy. Raz nie miałam co wziąć na lekcje, więc pomyślałam że przepisze im fajnie tekst do przedstawienia. Więc zaczeliśmy się uczyć ról, robić prezenty pod choinkę, typowe brytyjskie \"krakery\" (org. cracker) itd. Potem wpadłam na pomysł, by pokazać to ich rodzicom, niech też zobaczą, że dzieciaki uczą się angielskiego na wiele sposobów ;) I takim oto sposobem, rodzice zaopatrzeni w zaproszenia zrobione przez ich dzieci, zgodzili się zjawić we wtorek na przedstawieniu! Zatem będzie to dla mnie wielki dzień :) Pierwsze moje takie przedstawienie w zyciu :D Przy życiu utrzymuje mnie fakt, że będą widzieli swoje dzieci \"mówiace po angielsku\" ;) No, śpiewające, też ;) W pracy jakoś nie tak ostatnio u nas. Dyrektorka zrobiła nam niespodziankę wymieniając osoby, które mają zostać zaproszone na nasza Wigilijkę szkolną :( Okazalo się że to nie będzie szkolna tylko GMINNA Wigilia, bo jest zaproszony: wójt, sołtys, kilkoro radnych, starzy nauczyciele, przyjaciele szkoły, \"dobrodzieje\" itd :( A miało nas być tylko 14 :( Nauczyciele dyskutują miedzy sobą i kłócą się że to nie fajnie, że nie chą ich, ciągle są krzyki, utyskiwania itp itd... Ja sama nie byłam nastawiona na to że to będzie gminna Wigilijka... :( Tyle ludzi???? Też mi sie to nie podoba :( To już mogło być od razu mówione że jest cala gmina zaproszona i wladze gminne itd... Nie fajnie było dziś w pokoju nauczycielskim :( Ale ta \"atrakcja\" czyli Wigilijka dopiero w środe, a tymczasem idę wziąć prysznic i myk pod kocyk i książka w łapkę a czekolada do buzi :D:D:D:D:D Pozdrówka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć zapracowane belferki :) goga ---> zdrówka :) Tak, gimnazjum to najgłupszy pomysł, jaki powstał w mózgach tych reformatorów od siedmiu boleści :P W jednej szkole tyle buzujących hormonów, to obłęd. Chociaż te moje łebki tez są niezłe. Dziś bomba wybuchła z powodu zastraszania i szantażowania przez nich młodszych dzieci. Piąta klasa!! Możecie to sobie wyobrazić ???? Uważam, że to też wina starego, bo już dawno były niepokojące sygnały, że wspomnę chociaż te papierosy w szatni. Była tylko rozmowa - za mało moim zdaniem. Ale dziś, pod naszym naciskiem, zwołał apel, dostali upomnienie przy wszystkich dzieciakach.... zobaczymy, nie chce mi się na nich w ogóle patrzeć, co zresztą im też powiedziałam. Małe, wredne gnojki. I jutro jeszcze jadę na zjazd, same przyjemności - jednym słowem :( Sunny ---> to jest specyfika wiejskich szkół, że na Wigilię zaprasza się różne osoby z zewnątrz. U nas też tak jest i było w poprzedniej szkole. I jakoś nie potrafię sobie wyobrazic składania życzeń z coniektórymi uczniami z mojej klasy. Za dużo się tego nazbierało. Ale jakoś to będzie. Miłych snów 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binka81
czesc wszystkim i dzieki za podpowiedzi co do gimnazjow, to nawet na kursie pedagogicznym nas uczyli,zeby tam nie isc, szczegolnie te slabsze kobietki, psychicznie i fizycznie. A ja wam opisz po krotce jak mi dzis minal tydzien w austriackiej podstawowce:) poniedzialek - wolne (jak zawsze:):) wtorek mialam lekcje polskiego dla dzieci polskich i pol-polskich:). Najmlodszy sie rozplakal, bo mu 3 tygodnie temu obiecalam,ze moze otworzyc klase moim kluczem:) Uspokoil sie tylko po tym, jak mu powiedzialam,ze moze zostac klucznikiem przez caly styczen:) sroda: robilam lekcje o zwierzatkach:pokazywalam obrazek,a dzieci mowily jak sie owo zwierzatko nazywa po polsku, a potem odpowiadaly na pytania np, ktore plywaja,sa najwieksz, itd> Jeden z moich uczniow odpowiedzial,ze w domu z ludzmi mieszkaja malpy,bo na niego w domu polska mama mowi:malpa!!!!! A druga dziewczynka, powiedziala,ze foka nazywa sie suka:):) W sumie nauczylam sie jak zachowac kamienna twarz, kiedy mam ochote wybuchnac smiechem:) czwartek: bez rewelacji Piatek: jak zwykle:najbardziej wykanczajacy, pomagam w klasie z wiekszoscia tureckich i jugoslawianskich dzieci, ktore gotowe sa naprawde zranic inne dzieciaczki, szczegolnie jesli chodzi o klotnie narodosciowe, religijne czy w sprawach typu:twoja mama jest gruba. I juz bojka gotowa, taka,ze do krwi,zadrapan, siniakow, tez dostalam z lokcia :( Na koniec dwoje dzieci mialo urodziny, wiec sobieoslodzilam dzien 2 kawalkami tortu Cieszmy sie,ze u nas w Polsce nie ma takiej nienawisci wsrod dzieci i hasel typu: najbardziej lubie jak on placze, bo go boli> SSama to slyszalam i jestem nadal w szoku. Ciekawa jestem jak to u nas w podstawowce wyglada, bo pewnie tam od wrzesnia wyladuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binka81
czesc wszystkim i dzieki za podpowiedzi co do gimnazjow, to nawet na kursie pedagogicznym nas uczyli,zeby tam nie isc, szczegolnie te slabsze kobietki, psychicznie i fizycznie. A ja wam opisz po krotce jak mi dzis minal tydzien w austriackiej podstawowce:) poniedzialek - wolne (jak zawsze:):) wtorek mialam lekcje polskiego dla dzieci polskich i pol-polskich:). Najmlodszy sie rozplakal, bo mu 3 tygodnie temu obiecalam,ze moze otworzyc klase moim kluczem:) Uspokoil sie tylko po tym, jak mu powiedzialam,ze moze zostac klucznikiem przez caly styczen:) sroda: robilam lekcje o zwierzatkach:pokazywalam obrazek,a dzieci mowily jak sie owo zwierzatko nazywa po polsku, a potem odpowiadaly na pytania np, ktore plywaja,sa najwieksz, itd> Jeden z moich uczniow odpowiedzial,ze w domu z ludzmi mieszkaja malpy,bo na niego w domu polska mama mowi:malpa!!!!! A druga dziewczynka, powiedziala,ze foka nazywa sie suka:):) W sumie nauczylam sie jak zachowac kamienna twarz, kiedy mam ochote wybuchnac smiechem:) czwartek: bez rewelacji Piatek: jak zwykle:najbardziej wykanczajacy, pomagam w klasie z wiekszoscia tureckich i jugoslawianskich dzieci, ktore gotowe sa naprawde zranic inne dzieciaczki, szczegolnie jesli chodzi o klotnie narodosciowe, religijne czy w sprawach typu:twoja mama jest gruba. I juz bojka gotowa, taka,ze do krwi,zadrapan, siniakow, tez dostalam z lokcia :( Na koniec dwoje dzieci mialo urodziny, wiec sobieoslodzilam dzien 2 kawalkami tortu Cieszmy sie,ze u nas w Polsce nie ma takiej nienawisci wsrod dzieci i hasel typu: najbardziej lubie jak on placze, bo go boli> SSama to slyszalam i jestem nadal w szoku. Ciekawa jestem jak to u nas w podstawowce wyglada, bo pewnie tam od wrzesnia wyladuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bonka--->to bardzo ciekawe doświadczenie uczyc w innym kraju .:-) Podziel się z nami również innymi sprawami-jak wygladają relacje kolezeńskie ,sprawa pomocy dydaktycznych ,jak tam trafiłaś ,płac... Jesteśmy ciekawe (przynajmniej ja :) ) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×