Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sunnysmile

Do nauczycieli słyszeliście już o tym?

Polecane posty

Gość kimani
Z tymi kolorowankami to był żart ;) Czy w liceum są świetlice? -- W moim starym nie było. Z reguły nie ma, bo to "stare konie" są ;) Ale w tym "moim" (przyszłym moim) liceum powstanie właśnie świetlica - taki eksperyment. No nie do końca zależy od dyrektora - on też ma nad sobą szefostwo (kuratorium) i musi się rozliczać z tego co robi. (fakt, od jego widzimisię zależy czasem, kogo przyjmie do pracy - znajomości etc.) Np. ja nie dostałam jakiegoś nakazu, że mam koniecznie robić te kwalifikacje nauczycielskie. Ale to może wypłynąć w każdej chwili, np. podczas wizyty kuratora (że ja pracuję bez papierka). Albo później - mogą nie zaliczyć mi stażu (bo nauczyciel musi nabyć kwalifikacje do czasu ukończenia stażu). I wtedy to może być pretekst do wywalenia mnie z pracy. Albo jeszcze później - mogę mieć problemy z awansem, przez brak tego jednego papierka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i kurde przypaliłam ciastka ;) kimani napisz później co wy tam robicie na tej swietlicy, strasznie mnie ciekawi jak wygląda taka świetlica w liceum ;) a ja ide szykowac trampki, dużo łażenia jutro bede miała... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimani
Hehe, sama jestem ciekawa co będę tam robić ;) Choć jednocześnie przeraża mnie to... pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Sunny ---> witaj w kraju :) Ale z tym językiem to coś jest. Jak byłam we Francji w kwietniu, to jadąc spowrotem pociagiem do domu, miałam wrazenie, że wszyscy mówią po francusku albo po niemiecku :D:D:D:D I pytałam się mojemu ukochanemu, po jakiemu ci ludzie mówią. Bo on wyjechał po mnie do Poznania i do nas jechaliśmy pociągiem - takim zwykłym. Wyglądało na to, że się wygłupiam, ale ja naprawde tak słyszałam. Zdezorientowana ---> po Twoich studiach to własnie można pracowac w świetlicach, ale niestety nie mozesz uczyć żadnego innego przedmiotu. Do tego musialabyś zrobić jakąś podyplomówkę. No i niestey, musisz chodzić i chodzić i coś wydeptasz wtedy. Nie zalamuj sie po jednym dniu. Ja w tym roku dostanę świetlice, bo zrobiło się mało godzin niemieckiego, jeszcze do 2006 moge tam pracować. Potem musiałabym zrobić podyplomówkę własnie z op. -wych., na co nie mam ochoty, szkoda mi czasu i kasy na to. Ale robię to świadomie, tzn. nie zaczynam studiów. Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Sunny ---> witaj w kraju :) Ale z tym językiem to coś jest. Jak byłam we Francji w kwietniu, to jadąc spowrotem pociagiem do domu, miałam wrazenie, że wszyscy mówią po francusku albo po niemiecku :D:D:D:D I pytałam się mojemu ukochanemu, po jakiemu ci ludzie mówią. Bo on wyjechał po mnie do Poznania i do nas jechaliśmy pociągiem - takim zwykłym. Wyglądało na to, że się wygłupiam, ale ja naprawde tak słyszałam. Zdezorientowana ---> po Twoich studiach to własnie można pracowac w świetlicach, ale niestety nie mozesz uczyć żadnego innego przedmiotu. Do tego musialabyś zrobić jakąś podyplomówkę. No i niestey, musisz chodzić i chodzić i coś wydeptasz wtedy. Nie zalamuj sie po jednym dniu. Ja w tym roku dostanę świetlice, bo zrobiło się mało godzin niemieckiego, jeszcze do 2006 moge tam pracować. Potem musiałabym zrobić podyplomówkę własnie z op. -wych., na co nie mam ochoty, szkoda mi czasu i kasy na to. Ale robię to świadomie, tzn. nie zaczynam studiów. Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kurde totalna załamka :( Poszłam sobie dzisiaj do PUP zobaczyć czy może mają jakieś oferty.No i było do domu dziecka tylko, że na staż. Ja już na staż nie moge (bo za stara jestem ;) ) to laska z PUP dala mi numer do tego domu dziecka, żeby oni zmienili ten wniosek, że chcą na przygotowanie zawodowe i moge wtedy iść. No i zadzwoniłam, a pani dyrektor, że to chodzenia tyle i jej się nie chce, że owszem podała, że po pedagogice lub w trakcie ale suma sumarum jak nie bedzie takich to po liceum i zawodówce też bierze... Normalnie ręce opadają.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podyplomówke?? Hihi ja dopiero licencjat zrobiłam i własnie się zastanawiam czy magisterke z terapii czy z przedszkolnej.. Mnie nie załamuje chodzenie, chociaż już długo chodze. Teksty w stylu pani dyrektor nie załamują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimani
Zdezorientowana - nie łam się... Ucha do góry :) Ja też przez to przechodziłam trzymaj się i nie daj się !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimani
A czy ktoś mógłby odpowiedzieć mi na mój wcześniejszy post? Data: 14.03 pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimani
Ale wersja: "nie załamują" brzmi bardziej optymistycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc i czołem :-) Właśnie zdałam egzamin na mianowanego :-D i gdybyście miały jakies pytania-piszcie :-) Pozdrawiam---wreszcie mogę zacząć wakacje!!! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
micha -- gratutulacje 🌻 A zdradż o co Cię pytali i czy składałaś wersje starej teczki czy nowej? Chodzi mi o to czy tą grubą czy chudą ;) sunnysmile-- witaj znów w Polsce 🖐️ Kigana -- liczba mniejszej ilosci godzin wynika z mniejszej ilości dzieci czy z czegoś innego? ja też mam świetlicę, u nas prawie każdy nauczyciel ma od 1 do 3 h śiwtlicy. Tylko, ze u nas to tak naprawdę na tej świetlicy dzieci robią co chcą, najczęściej ogladają jakaś bajkę, graja w numerki itp. a latem czy wiosna to oczywiscie zabieramy je na dwór, dajemy piłkę i nic wiecej im wtedy nie trzeba ;) minusem dla mnie takich zajęć śiwtlicowych jest to, ze dzieciaki nie potrafią byc cicho.. w końcu to zaden przedmiot itd. Pozdrowionka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :-) Składałam najpierw teczkę formalną--czyli sprawozdanie, plan, opinię o stazu, Zaświadczenie o zatr. oraz o kwalifikacjach. Na exam przytachałam (sama nie wiem, po co :-) dokumenty związane z realizacją stażu--czyli załączniki do tego, co opisałam w sprawozdaniu, ułozone wg punktów z rozporzadzenia.Okazałam tylko 2 dokumenty z tego.:-0 Atmosfera była b. miła--pyt.dotyczyły pracy z uczniem słabym, wykorzystanych w trakcie realizacji stażu aktów prawnych, wymogów, jakie musi spełnić n. w drodze awansu na mianowanego, jedno dot.projektu, który opisałam w sprawozdaniu.Coś tam jeszcze padło, ale nie pamiętam (chyba z nerwów) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Micha ---> gratulacje :) KK ---> wynika to z połaczenia klas, bo przeciez trzeba dopychac dzieci, a nie żeby nauczyciel miał komfort pracy z 12-sto osobową klasą, nie ?? I dlatego mnie uszczęśliwił tą świetlicą. Kimani ----> tak myslę, że trzeba to lubic po prostu, bo inaczej to się człowiek tylko męczy w tej pracy. A powołanie ? Chyba do wszystkiego trzeba mieć powołanie i zachłystywanie sie tym słowem przez uczelnianych mądrali jest bez sensu. Nie lubię takich wzniosłych określen, bo łatwo wpaść w przesadę i patos. Masz przykład swoich znajomych, którzy jakos sie w tym zawodzie odnaleźli. Ja lubię ten zawód mimo wszystko, ale chyba nigdy nie powiem, że mam do tego powołanie. A za tydzień już będzie po półkoloniach :) To jednak męczy mnie straszliwie. I będe mogła powiedziec, że mam wakacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie! Myślałam i myślałam i jednak się zdecydowałam wrócić do nauczycielstwa. Także od 01.09 - ponownie do szkoły. Kimani - co do tego powołania, to chyba każdy musi przejść własną drogę i czasem nie od razu widać, że się trafiło na to \"swoje\" - chyba to trochę mętnie brzmi, ale ja np. rok temu chciałam uciec ze szkoły (tzn. od uczenia jęz. ang.) jak najdalej, więc znalazłam pracę w międzynarodowym koncernie - brzmiało ładnie, takie mi się poważne wydawało, współpraca z cudzoziemcami, tłumaczenia, kasa była OK - no po prostu bajka. Poza tym w tym biurze byłam doceniana, fajne towarzystwo, po 3 mies. awansowałam - na zewnątrz rewelacja, a w środku było mi coraz gorzej. Jednak po kilku miesiącach dotarło do mnie, że ja po prostu nie mam \"biurowej duszy\". Przy tym, pod koniec roku szkolnego miałam okazję troszkę dorywczo pouczyć - i chyba wtedy zrozumiałam, że to jest to, co chcę robić, choć zapierałam się tego jak żaba błota i uciekałam przed tym precz. Dlatego wydaje mi się, że niektórzy ludzie (przynajmniej ja) potrzebują więcej czasu na odnalezienie tego, co chcą robić. Pewnie tym co wiedzą od razu, że np. chcą malować lub pisać programy komp., etc - im może jest łatwiej...... a inni muszą dłużej poszukać, no trudno... W każdym razie życzę owocnego szukania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka- to suepr, że podjęłaś decyzje :) a w jakiej szkole będziesz uczyć? gimnazjum, podstawówka, średnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimani
Kigana, Majka -- dziękuję :) :) :) Powiem Wam - boję się... Z jednej strony brak wiary w siebie, czy jestem wystarczająco "dobra" (uczelniane pranie mózgu o "powołaniu"). Z drugiej strony lęk, że może sobie zwyczajnie nie poradzę, że to mnie przerośnie... Będę musiała sama zorganizować tę świetlicę zupełnie od początku. Nikt nie robił tego przede mną w tej szkole, zaczynam od zera. Nie mam żadnych wzorców, z których mogłabym skorzystać. Będę tam sama - i będę wypełniała także dodatkowo pracę, którą normalnie robi kierownik świetlicy (cała robota papierkowa). Nie mam w tym żadnego doświadczenia... I jeszcze - czy uczniowie mnie zaakceptują? To są niemal dorośli ludzie, ja jestem od nich starsza zaledwie kilka lat. Czy to wystarczy, żeby potraktowali mnie jak nauczyciela, a nie "kumpelkę", żebym jednak miała u nich jakiś autorytet? Czy osoba mająca 1,60 m wzrostu może budzić autorytet? Będę mniejsza od połowy swoich uczniów :) Jak Wy sobie radziłyście z takimi obawami, lękami? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie wakacyjne dziewczyny, dawno mnie tu nie bylo (wyjeżdżałam), a tu po powrocie zastaję mnóstwo nowych wpisów. I bardzo dobrze! sunnysmile, zazdroszczę Ci tej Szkocji i świetnych wakacji. Wspomnienia pozostaną na długo. Może i mnie sie uda wyjechać w przyszłym roku? z tą pracą (7 godzin) niestety nie wypaliło, ale na pociechę pozostaje fakt, że pani dyrektor nie miała wyboru, musiała podjąć taką decyzję. Natomiast zachęcała mnie, żebym złożyła papiery w przyszłym roku. Było mi żal, ale potem dostałam ofertę pracy w liceum, na pół etatu, na stanowisku nauczyciela biologii. Umowa jeszcze nie podpisana, ale jestem dobrej myśli i wierzę, że wszystko się uda. W zasadzie nawet lepiej, że nie dostałam tamtej pracy, bo po pierwsze tu bedę mieć pół etatu, więc będę mogła rozpocząć staż, po drugie, ta praca jest zgodna z moim wykształceniem (z angielskiego dopiero robię kwalifikacje), a po trzecie, nie będę musiala martwić się o dojazd- kursują PKSy, a w przypadku tamtej pracy musiałabym sama dojeżdżać samochodem, co zimą przedstawia nie lada problem (drogi nie objęte zimowym utrzymaniem). Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimani
I jeszcze dodam, żeby było uczciwie: ja nie idę tam, bo czuję powołanie. Idę, bo to moja jedyna szansa na pracę. Los rzucił mnie do małego miasteczka o wielkim bezrobociu. Nie mam tu zbyt wielu perspektyw. Nie mówiąc już o jakimkolwiek wyborze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pewna Kimani, ze sobie poradzisz :) jak trzeba to wszystko da radę, a przecież zawsze można prosić kogoś o radę, są różne materiały w necie i nie tylko, które mogą pomóc Tilia, to super, ze znalazłas chociaz te pół etatu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kimani-> moja kuzynka ma 156 cm wzrostu, uczy angielskiego i wierz mi wszyscy traktują ją poważnie ;) To chyba nie o wzrost tu chodzi. A w szkole nie dali żadnego programu, wskazówek co Ty masz tam robic? Większość moich kolezanke na świetlicach szkolnych prowadzi głównie zajęcia plastyczne. To może w liceum też można? i już lece uczyć sie jeździć hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimani
KK -- dzięki za słowa otuchy :) Zdezorientowana -- nie dali mi programu... Ja sama mam opracowac program!!! :( Już jeden zaniosłam, taki orientacyjny, ale pani dyrektor nie zaakceptowała. Już nie mam pomysłów... Dostałam tylko bardzo orientacyjne wskazówki. Nauczyciel normalnego przedmiotu ma chociaż podręczniki, odgórnie określony zakres materiału. Ja nie mam nic, żadnej takiej "ściągi". Nie, nie bedzie żadnych zajęć plastycznych, to są przecież prawie dorośli ludzie! Mam z nimi prowadzić właściwie normalne lekcje, tzn. te zajęcia mają być na zasadzie lekcji, + zajęcia pozalekcyjne też. Eeech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam wszystkich ponownie sunny- ale ci zazdroszczę tej szkocji, szkoda że tak krótko, co? a ja jutro jadę na Bornholm. oby była pogoda, bo nie zamierzam marznąć w namiocie, ani tym bardziej moknąć. buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka*, Tilia, Kigana, KK -> witajcie :) zdezorientowana -> a może popytasz w innych szkołach jak wyglądają zajęcia świetlicowe? w moim liceum nie było czegoś takiego i nie wiem jak to ma wyglądać. Szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia, co by tam mogło być. Może pogadaj z pedagogiem czy psychologiem szkolnym. Może on coś podpowie, naprowadzi albo powie na co zwrócić uwagę? kimani-> ja mam 158 cm wzrostu i jakoś zyskałam szacunek uczniów ;) hihi bądź przygotowana na to że będą Cię wypróbowywać na początku, będą sprawdzać, na ile mogą sobie pozwolić, ale z czasem będzie lepiej :D Stella82 -> witaj :) zawsze w razie zimnej pogody możesz rozgrzać sie winem grzanym lub czymś mocniejszym ;) hihi Micha -> również gratuluję awansu :D To teraz odpoczywaj ile się da :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny podpowiedzcie mi jakiś przepis na pyszne ciasto urodzinowe dla mojego mężczyzny :) On lubi coś nie za słodkiego i niewymyślnego. Lubi ciasta, którymi można się najeść a nie takie, które po zjedzeniu jednego kawałka już ma się dość. Potrzebuję coś w rodzaju babki ale pysznej. Nie musi to być konkretnie babka. Ale byle nie było jakieś z wieloma warstwami kremu, słodkie aż zęby bolą i nie z brzoskwiniami :D Szukałam przepisu już na Oliwce ale tam jest tego tyle że nie wiem co wybrać. Może wy macie coś sprawdzonego? Pomożecie? A przy okazji, zdradźcie jakie niespodzianki urodzinowe robicie swoim mężczyznom? Odetchnijmy tym samym od tematu szkoły :D hihihi :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz wielkie dzięki dziewczyny :-) Wy też urlopujcie całą parą--niedługo powrót w kieracik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×