najlepszy salon fryzjerski we Wrocławiu...

Dziewczyny koniecznie wybierzcie się do tego salonu przy ul. Kościuszki!! Pytajcie o fryzjera Tomka!! chciałam tylko podciąć włosy a wyszłam z świetną fryzurą nie wspominając już o kolorze. Naprawdę facet zna się na tym, doradza i udziela fajnych rad jak sobie potem samemu radzić.

Witam, Prosimy wszystkich fryzjerów z Wrocławia o wejście na www.wrocbook.pl i dodanie swojej działalności z opisem.

gdzie mozna sprzedać włosy???

Witajcie, Chciałam się dowiedzieć na chwilę obecną, gdzie we Wrocławiu można zrobić trwałą ondulację. Interesuje mnie a'la afro, efekt jednak może być łagodniejszy. Czy któraś z Was poleca jakiś sprawdzony salon? I jak to wygląda cenowo? Chciałabym dodać, że nie jestem jeszcze do końca pewna czy to mądry pomysł, mam cieniowane włosy nieco za ramiona, niefarbowane. W dodatku bardzo szybko się rozdwajają i są podatne na prostowanie czy skręcanie. Przed zabiegiem ondulacyjnym dobrze by było, gdybym podcięła włosy. Także czekają mnie dwie wizyty u fryzjera. To nie musi być jeden salon, ale ważne, by były one 'przetestowane' i na pewno aktualne. Z góry dziękuję za każdą pomocną radę czy wskazówkę. Wiele osób odradza mi trwałą, jednakże myślę, że jestem zdecydowana.

Pan Radek z Denique jest naprawdę dobry :) Też byłam u niego po ratunek. Teraz już zapuściłam włosy i niedawno znów miała okazje u niego na fotelu gościć. Farbował mi włosy, a potem rozjaśniał końcówki. Ścieniował mi trochę i nadał nowego kształtu grzywce :) Wyszło bardzo fajnie! Polecam ten salon

Jeśli szukasz dobrego fryzjera we Wrocławiu koniecznie zajrzyj na www.NaszaUroda.pl Znajdziesz tam najlepsze salony fryzjerskie, wraz z galerią zdjęć, dokładnymi danymi teleadresowymi a także opiniami klientek, które najlepiej orientują się, czy dany salon jest godny polecenia.

Mogę z czystym sumieniem polecić włocha, mówi po angielsku, jest stylistą z prawdziwego zdarzenia, pracował dla Vogua i nie tylko. Zmieniłam włosy z długich na krótkie, a to naprawdę duża zmiana dla mnie i żadnemu partaczowi nie pozwoliłabym tego zrobić. Naprawdę wie chłop co robi komuś na głowie :-) , mówi również po francusku i oczywiście po włosku, jego te. ( mam nadzieje , że mnie nie zabije ;-) 787356031

Zdecydowanie nie polecam zakładu fryzjerskiego 100art przy ulicy Kosmonautów we Wrocławiu! Salon jest zadbany, czyściutki, pachnie nowością pomyślałam więc „raz się żyje i postanowiłam go wypróbować. W najgorszych koszmarach nie spodziewałam się, że moja wizyta potoczy się w ten sposób Trafiłam tam z mamą wieczorem, niedługo przez zamknięciem. W środku nie było nikogo, już chciałyśmy uciekać (wielka szkoda, że tego nie zrobiłyśmy), kiedy z zaplecza wyszedł łysawy pan w średnim wieku. Nie wyglądał na fryzjera, ale w myśl zasady, że ludzi po pozorach oceniać nie należy, zdecydowałam się zaryzykować. W zakładzie panowała przejmująca cisza, więc pan włączył nastrojową muzyczkę i zaczął myć mi włosy. Robił to dosyć nieporadnie i powoli, zupełnie nie jak fryzjer, jednak nie mogłam już się wycofać. Poza tym moja fryzura nie należała do skomplikowanych, zakładałam, że mimo wszystko sobie poradzi. Nałożył mi jakąś dziwną odżywkę na włosy, poinformował, że trzeba ją trzymać przez dziesięć do piętnastu minut (spieszyłyśmy się, no ale trudno) i przeszedł do drugiego pomieszczenia. Gdy na niego czekałyśmy, śmiałyśmy się, czy pan fryzjer aby na pewno da radę. Kiedy wrócił, widząc naszą wesołość, zapytał, o co chodzi, ja powiedziałam z uśmiechem, że zastanawiamy się, czy podoła. „Zobaczymy. Parę razy to robiłem, tylko skoczę zajrzeć do podręcznika, powiedział i poszedł na zaplecze. Oczywiście, cały czas myślałyśmy, że żartuje. Przy okazji pan wspomniał, że zakład należy tak naprawdę do jego żony, ale że w czwartek nie mają zazwyczaj wielu klientów i żona bierze sobie wolne. Pełna wątpliwości usiadłam na fotelu. Mój oprawca (w tym wypadku to chyba najwłaściwsze słowo) wziął do ręki nożyczki i prawie zaczął działać, nie zapytawszy wcześniej, co ma zrobić. Przejęłam inicjatywę i zaczęłam mu nieskładnie tłumaczyć, czego oczekuję. Żeby trochę podciąć końcówki, nie za dużo i zrobić tak, żeby było trochę mniej pocieniowane, że grzywka ma być asymetryczna, taka jak teraz. Wydawało mi się, że nie ma pojęcia, co do niego mówię. Rzucał jakimiś profesjonalnymi (?) pojęciami (panie, mnie nie interesuje teoria, to pan ma ją znać, nie ja!). W końcu rozpoczął cięcie do końca łudziłam się, że mnie przesadnie nie okaleczy (o ja, naiwna!). Niezdarne mycie włosów w jego wykonaniu to przy tym pikuś. Był wolny, chwytał włosy w bardzo dziwny sposób, jak kompletny laik. Moja przyjaciółka, która lubi bawić się we fryzjerkę, robi to bardziej profesjonalnie niż on. Ale nieprofesjonalne ruchy to nic! Pan „fryzjer ściął mi tylko te włosy na dole, a że miałam je wcześniej dosyć mocno wycieniowane, wyglądało to bardzo dziwacznie. Z jednej strony były krótsze niż z drugiej, w pewnym miejscu wystawał też długi kikut. Z grzywką także zrobił coś nieokreślonego. Dzięki Bogu, że nie ściął tych włosów dużo, bo musiałabym chyba zaopatrzyć się w perukę. Należało mu mu nawtykać i stamtąd uciec, ale do ludzi asertywnych nie należę i zapłaciłam 40 złotych! To spora kwota za takie minimalne cięcie nawet u prawdziwego fryzjera. Nie wiem, jak ze strzyżeniem radzi sobie jego żona, jednak czy można ufać komuś, kto zostawia swojego nieogarniętego męża w zakładzie i pozwala mu przyjmować klientki? Dobrze radzę, trzymajcie się z daleka od 100art!

Zdecydowanie nie polecam zakładu fryzjerskiego 100art przy ulicy Kosmonautów we Wrocławiu! Salon jest zadbany, czyściutki, pachnie nowością pomyślałam więc „raz się żyje i postanowiłam go wypróbować. W najgorszych koszmarach nie spodziewałam się, że moja wizyta potoczy się w ten sposób Trafiłam tam z mamą wieczorem, niedługo przez zamknięciem. W środku nie było nikogo, już chciałyśmy uciekać (wielka szkoda, że tego nie zrobiłyśmy), kiedy z zaplecza wyszedł łysawy pan w średnim wieku. Nie wyglądał na fryzjera, ale w myśl zasady, że ludzi po pozorach oceniać nie należy, zdecydowałam się zaryzykować. W zakładzie panowała przejmująca cisza, więc pan włączył nastrojową muzyczkę i zaczął myć mi włosy. Robił to dosyć nieporadnie i powoli, zupełnie nie jak fryzjer, jednak nie mogłam już się wycofać. Poza tym moja fryzura nie należała do skomplikowanych, zakładałam, że mimo wszystko sobie poradzi. Nałożył mi jakąś dziwną odżywkę na włosy, poinformował, że trzeba ją trzymać przez dziesięć do piętnastu minut (spieszyłyśmy się, no ale trudno) i przeszedł do drugiego pomieszczenia. Gdy na niego czekałyśmy, śmiałyśmy się, czy pan fryzjer aby na pewno da radę. Kiedy wrócił, widząc naszą wesołość, zapytał, o co chodzi, ja powiedziałam z uśmiechem, że zastanawiamy się, czy podoła. „Zobaczymy. Parę razy to robiłem, tylko skoczę zajrzeć do podręcznika, powiedział i poszedł na zaplecze. Oczywiście, cały czas myślałyśmy, że żartuje. Przy okazji pan wspomniał, że zakład należy tak naprawdę do jego żony, ale że w czwartek nie mają zazwyczaj wielu klientów i żona bierze sobie wolne. Pełna wątpliwości usiadłam na fotelu. Mój oprawca (w tym wypadku to chyba najwłaściwsze słowo) wziął do ręki nożyczki i prawie zaczął działać, nie zapytawszy wcześniej, co ma zrobić. Przejęłam inicjatywę i zaczęłam mu nieskładnie tłumaczyć, czego oczekuję. Żeby trochę podciąć końcówki, nie za dużo i zrobić tak, żeby było trochę mniej pocieniowane, że grzywka ma być asymetryczna, taka jak teraz. Wydawało mi się, że nie ma pojęcia, co do niego mówię. Rzucał jakimiś profesjonalnymi (?) pojęciami (panie, mnie nie interesuje teoria, to pan ma ją znać, nie ja!). W końcu rozpoczął cięcie do końca łudziłam się, że mnie przesadnie nie okaleczy (o ja, naiwna!). Niezdarne mycie włosów w jego wykonaniu to przy tym pikuś. Był wolny, chwytał włosy w bardzo dziwny sposób, jak kompletny laik. Moja przyjaciółka, która lubi bawić się we fryzjerkę, robi to bardziej profesjonalnie niż on. Ale nieprofesjonalne ruchy to nic! Pan „fryzjer ściął mi tylko te włosy na dole, a że miałam je wcześniej dosyć mocno wycieniowane, wyglądało to bardzo dziwacznie. Z jednej strony były krótsze niż z drugiej, w pewnym miejscu wystawał też długi kikut. Z grzywką także zrobił coś nieokreślonego. Dzięki Bogu, że nie ściął tych włosów dużo, bo musiałabym chyba zaopatrzyć się w perukę. Należało mu mu nawtykać i stamtąd uciec, ale do ludzi asertywnych nie należę i zapłaciłam 40 złotych! To spora kwota za takie minimalne cięcie nawet u prawdziwego fryzjera. Nie wiem, jak ze strzyżeniem radzi sobie jego żona, jednak czy można ufać komuś, kto zostawia swojego nieogarniętego męża w zakładzie i pozwala mu przyjmować klientki? Dobrze radzę, trzymajcie się z daleka od 100art!

we wrocławskim pasażu grunwaldzkim masz choćby denique, moim zdaniem tamtejszy fryzjer (pytać o rafala!!!) jest narpawdę OK, podejdźcie sobie i zapytajcie co i jak, jak bedzie pasować to sie zdecydujecie lub nie

Witam. Często farbuje włosy i trochę je sobie zniszczyłam. Szukałam w necie czegoś/kogoś, kto pomoże mi zapanować nad włosami. Pierw wpadłam na ekologiczne kosmetyki Kemon. Na stronie weszłam w galerię i znalazłam zakład fryzjerski we Wrocławiu Andrzeja Wierzbickiego. W tym salonie można kupić te kosmetyki są ekologiczne i delikatne dla włosów. Poszłam do salonu i tam zrobili mi totalną odnowę włosów. Byłam na 2 zabiegach, kupiłam kosmetyki do włosów zniszczonych farbowaniem. Po miesiącu wróciłam na farbowanie do salony fryzjerskiego. Mam teraz rewelacyjny kolor i zadbane włosy. Obciął mnie tak i zafarbował, że sorry, ale każdy się pyta gdzie. Dlatego wam piszę. Andrzej jeździ na pokazy do Londynu i stamtąd przywozi nowości, jest też instruktorem i po prostu jest profesjonalistą i wie co robi. Polecam Wam po pierwsze kosmetyki Kemon dla tych co sobie cenią jakość i też ekologię. Nie są tanie, ale też cena nie powala. Tu macie link http://www.wierzbicki-pracownia-fryzur.pl/

w Magnolii jest caly salon kosmetyczny, al nie o to chodzi. Pracuje tam Pani Kasia - mege mega mega dobra fryzjerka!!! Babka strzyże i czesze na zawołanie i nowoczesnie i klasycznie, i na długo i na krótko. Poleciłam ją moim 2 przyjaciółkom i obie dalej do niej chodzą.

ale mówisz o salonie Denique w Magnolii czy o jakimś innym? bo juz jest tyle wątków ze sie zgubilam co do kogo i jak robi i za ile;d

Czy wie któraś z Was jak strzygą na ul. Piłsudskiego 16 w salonie Felling? Wybieram się tam jutro i chciałabym się dowiedzieć czy nie będę żałować, bo dzisiaj byłam na Kościuszki obok sądu, wchodzi się tam schodkami do góry, i... Jestem zawiedziona. Strzygła mnie jakaś dziewczyna chyba ze szkoły zawodowej,takiej porażki jak dzisiejsza, to nigdy nie miałam jak po tym fryzjerze... A druga grubaska stała i się patrzyła w lustro na mnie jak się ubierałam. Pewnie było jej do śmiechu. Tak więc, czy wie ktoś z was coś o salonie Felling? Nie chcę znowu wyrzucić kilkudziesięciu złotych w błoto :(

Czy wie któraś z Was jak strzygą na ul. Piłsudskiego 16 w salonie Felling? Wybieram się tam jutro i chciałabym się dowiedzieć czy nie będę żałować, bo dzisiaj byłam na Kościuszki obok sądu, wchodzi się tam schodkami do góry, i... Jestem zawiedziona. Strzygła mnie jakaś dziewczyna chyba ze szkoły zawodowej,takiej porażki jak dzisiejsza, to nigdy nie miałam jak po tym fryzjerze... A druga grubaska stała i się patrzyła w lustro na mnie jak się ubierałam. Pewnie było jej do śmiechu. Tak więc, czy wie ktoś z was coś o salonie Felling? Nie chcę znowu wyrzucić kilkudziesięciu złotych w błoto :(

Wiesz ten salon Felling jest całkowicie nowym salonem. Kilka razy ogłaszali się na grupperze, ale ruch tam mają kiepski bo codziennie z pracy jak wracam to widzę. Ach ta miejska komunikacja :) Pisałam już w innym wątku o malutkim salonie troszkę ukrytym na ulicy działkowej. Pracują tam dwie fryzjerki, ale oczywiście tylko jedną mogę ci polecić, gdyż druga hmmmmm..... nie polecam po prostu:) Salonik nazywa sie Eliksir a fryzjerka Ola. Naprawdę bardzo miła, profesjonalna i z dobrym podejściem do klienta(słucha co do niej się mówi:) ). Ceny za ścięcie moich długich włosów razem z modelowaniem zapłaciłam 60 zł więc całkiem przyzwoicie.

Znalazłam stronkę http://www.saloneliksir.pl/ niechce aby to wyglądało na reklamę po prostu tam jest kontakt i wszystko co cię interesuje migotko. Pewnie się troszkę spóźniłam, ale opisz swoje wrażenia z Filingu bo też jestem ciekawa choć mojego fryzjera nie zmienię dożywotnio :)

Nie poszłam do Fellingu. Czytając później wypowiedzi innych internautek, trafiłam na jedną, która napisała,że była tam i niemiła obsługa była,że nie warto. Po nowym roku pójdę. Chyba się skuszę na tą fryzjerkę, którą mi zaproponowałaś. Mam gęste włosy i jeszcze nikt nie umiał sobie z nimi poradzić tak,żebym była zadowolona. Może jej się uda... :) I dziękuję za odpowiedź. :)

Nie poszłam do Fellingu. Czytając później wypowiedzi innych internautek, trafiłam na jedną, która napisała,że była tam i niemiła obsługa była,że nie warto. Po nowym roku pójdę. Chyba się skuszę na tą fryzjerkę, którą mi zaproponowałaś. Mam gęste włosy i jeszcze nikt nie umiał sobie z nimi poradzić tak,żebym była zadowolona. Może jej się uda... :) I dziękuję za odpowiedź. :)

Kurczę i znowu dwa razy wysłałam ten sam post =p Przepraszam :)

Byłam tydzień temu w nowy salonie fryzjerskim i jestem bardzo miło zaskoczona, obsługa bardzo profesjonalna. Chciałam zmienić swój wygląd, wiec wybrałam propozycję Pani Pauliny, podsumowując świetnie mi doradziła, bo jeszcze nigdy nie byłam tak zadowolona z nowej fryzury! Nazwa świetnie pasuje do tego co dostałam, bardzo mile spędzony czas, wspaniała fryzura i to za małe pieniądze. Zaskocz Mnie rzeczywiście zaskakuje, ale w pełni pozytywnie :) Dziękuję Zaskocz Mnie, na pewno do Was wrócę przed kolejną imprezą! :)

Zapomniałam dopisać nazwę salonu fryzjerskiego Zaskocz Mnie, przepraszam:P

Migotko spokojnie będzie dobrze :) Tylko zadzwoń wcześniej i się umów bo czasem ciężko z terminami, bo trochę ruchu tam ma. Dziewczyna pracowała w renomowanych salonach a teraz otworzyła z koleżanką własny biznes:) Napisz proszę jak efekt jak wrócisz. Pozdrawiam i udanego nowego roku :)

ruda z grzywką >>> a jak z tym Denique? Zaglądasz nadal? To był ten w pasażu czy magnolii? Moja znajoma w magnolii robiła kiedyś piercing i była zadowolona, ale nie korzystała z usług fryzjerskich więc szukam opinii, do którego lepiej się wybrać. Z góry dzięki!

Ja np mogę polecić salon kosmetyczny Rosaline mieszczący się na saperów. http://rosaline.pl Bardzo miła obsługa masaż twarzy super, chyba najtańsze i bardzo dobre czyste solarium.

Dziewczyny! Kasia z Infinity odnaleziona! http://youtu.be/XNjw6NChvYM Loft Fashion Św. Antoniego 2/4 brama C Salon wygląda fantastycznie i oprócz Kasi pracują tam jeszcze dwie fajne dziewczyny, do tej pory "wypróbowałam" Kamilę i jest świetna. Do tego mają dobre farby, bo włosy mi się ciągle błyszczą, kolor wygląda naturalnie, a odrost zauważyłam dopiero wczoraj, po 6 tygodniach od farbowania i to tylko dlatego, że zdziwiona zaczęłam go usilnie szukać :P Czuję się jak gwiazda filmowa :D:D:D I nie przestanę Loftu polecać :)

@Ewa_wroc Byłam u pani Oli, którą mi poleciłaś i... Po raz pierwszy jestem zadowolona z tego jak ścięła mi włosy! :) Po krótkiej rozmowie doradziła mi jak najlepiej ściąć moje włosy, żeby mogły się kręcić bez ich niszczenia. Dziękuję. :)

Polecam ( niestety w podwórku- słabo widoczny można się troche naszukać) działający od ponad 10 lat salonik na lubuskiej 82 jest czysto, ładnie, przyjazna atmosfera, często Panie są zapracowane, ale chodzę tam długo i czasami muszę się umawiać i czekać a czasami fryzjerki mówią że zostanę przyjęta jeszcze tego samego dnia. Ceny przystępne dla wszystkich ALE jakość SUPER, fryzjerki kreatywne i z prawdziwego zdarzenia.

Ciesze się, że mogła ci pomóc Migotko:) Pozdrawiam serdecznie.

Witajcie:) Od 7-8 lat sama farbuję włosy na kolor czarny, mój naturalny kolor to brąz jasny. Chciałabym zmienic kolor na zbliżony do naturalnego ,na jasny brąz.Mam długie włosy,suche i cienkie.Proszę,poradźcie mi jakiś dobry salon fryzjerski bądź fryzjera który dobrze zrobi dekoloryzację itp.Może wiecie ile taki zabieg kosztuje? pozdrawiam Alicja