Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wisniowa pomadka

nieudane spotkania w realu

Polecane posty

A ja też kilka razy spotkałam się z kimś poznanym przez gg, po jakims tam dłuższym czasie gadania. I to były miłe znajomości,bez rozczrowań ,ale \"krótkodystansowe\" :). Zresztą ja nie szukałam męża czy chłopaka,tylko kogoś z kim mozna się pobawić, ciekwie pogadać,a jeśli fajnie wygląda to..coś więcej. No i pewnego dnia poznałam przez gg kogoś w kim, zupełnie tego niepalnując, zkochałam się, jesteśmy juz ze soba długo, jest nam bardzo dobrze,mamy fajny i silny związek, jesteśmy zaręczeni, w sierpniu ślub:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zeby podtrzymac troszku temat to opowiem o kolejnym chlopcu... moje kolezanka rozmawialam soebi z pewnym facetem ktory w pewnym momencie zrobil sie strasznie natarczywy i chcialysmy mu troskze noska przytrzec. Powiedziala mu ze ma samotna kolezanke, ktora zapewne bedzie podatna na jego namowy..podala mu moj nr gg. Niestety wczesniej wyslala mu swoja podobizne korzystajac z firmowej poczty a dajac mu moj nr powiedziala ze razem pracujemy, pan wiec wiedzial gdzie nas szukac... nie minelo 5 minut ow kolega klika na gg i nagle z namolnego i seksualnie niewyzytego zboka \"wychodzi\" skromny zakompleksiony facet ..az mi bylo glupio ze tak sobie z nim pogrywamy bo troszke sobei jaja robilysmy wiec przestalysmy sie naigrywac z niego i robic jakis uklad w trojkacie Zaczelam faceta poznawac i byl bardzo niezyciwoym idealista i ogolnie rzezc biorac milym facetem szukajacym szczescia milosci i kogos kto go rozdziewiczy:) i wiecie co ja w zyciu bym nie pomyslala ze on sie we mnie zakocha ..az pewnego dnia pani z portierni dzwoni i mowi czy ja moge zejsc na dol bo jakis pan na mnie czeka i co ja widze sti ON z 3 kwiatkami wyglada tak mizernie ze olaboga, wzielam kwiatki wymigalam sie koniecznosica powrotu do pracy i ucieklam kulminacja tej histori nastapila dnia drugiego kiedy zadzownil do mnei do pracy i mowi\" To ja na ciebei wydalem 15 zloty a ty mnei nie chcesz\" i w tym momencie umarlam ze smiechu... moze ja przegielam ale on postawil kropke nad i:) a tak naprawde to smieli sie wszyscy tylko nie ja i on moje kolezanki umieraly ze smiechu..do tej pory (minal juz pewnei rok) wspominaja to jako jedna z lepszych historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfi
hej! mężatko odpowiadam na Twoje zawolanie! Wprawdzie mam dopiero 25 lat, ale już jestem mężatką 3, a nieoficjalnie 8. Baardzo kocham męża, ale tak jak mówisz, jego praca spowodowała że widzimy się bardzo rzadko, a jak już sie widzimy to jest zmeczony, albo zbyt zaabsorbowany domowymi sprawami. Też mam kilku internetowych adoratorów, i życie jest piękniejsze! Tak miło czuć się znowu pożądaną. I wcale przez to nie kocham mniej mojego męża , wręcz przeciwnie. Nasze życie seksualne jest baardziej intensywne, częściej sie przytulamy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męzatka
elfi hihiihihi .. fajnie nam tak? prawda..... wiecej takich sympatycznych panow .... w necie ...Dziekuje za odezwanie Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam już kilka spotkań w realu, ale potrzebuje Waszej opinii na temat tego ostatniego, które miało miejsce tydzień temu. Rozmawialismy ze sobą chyba około roku znaim zdecydowalismy się na to spotkanie. Samo spotkanie było naprawdę cudowne - on juz planował co bęsdziemy robic nastepnym razem i tuz po spotakniu wysłał smsa na dobranoc. Ja zrewanzowałam się smsem nastepnego dnia i zdziwiłam się jak lakoniczna była odpowiedź. Teraz juz od tygodnia nie odezwał się wcale. Jak to mozliwe, że w czasie spotkania jest super, a później nie ma żadnych wiesci z drugiej strony???? Kto mi odpowie na to pytanie??? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boo boo head
kasiatko, napisz jaka byla ta jego "lakoniczna" odp?! [albo jej sens] co do spotkania.. to moze on wcale za "cudowne" go nie uznal?:O moze po prostu w trakcie "grzecznie" sie zachowal(?)... bo nie chcial wyjsc na chama, czy cos(?)...:O a moze to po prostu jakies dziwne nieporozumienie, ktore sie lada chwila wyjasni?:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pattataj
ludzie, prosze Was, nie zalamujcie mnie, bo wlasnie mam sie umowic z facetem poznanym na netowych randkach, piszemy w tej chwili do siebie maile. Teraz, czytajac to wszystko, boje sie, ze to bedzie kolejny niewypal, a przemoglam sie po trzech latach (od kiedy to spotkalam kogos przez net i byl to koszmar, przezylam przwdziwy horror w zyciu z tym facetem) zeby znow sie z kims umowic przez net. Macie moze jakies spsosby jak zbyc faceta, ktory sie nie spodoba ? a w ogole to czy ktorejs z Was zdarzylo sie, ze facet powiedzial na 1szym spotkaniu, ze mu nie odpowiada i dal jej kosza ? tego sie boje chyba najabardziej, ale w realu juz szukalam drugiej polowki i nie moglam znalesc, boje sie strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna śnieżka
hej; mnie nikt nigdy nie powiedział ze mu nie odpowiadam, a wolałabym takie postawienie sprawy zazwyczaj Panowie uważają się za bardzo kulturalnych, jak pozwalają na się samym domyślić, ze nie chcą. Takie znajomości według nich mają umrzeć śmiercią naturalną. Przecież to jest zwykłw marnowanie czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze ja też coś napiszę na ten temat :) Wiele razy już spotykałam sie z neta : 1. Poznalismy sie na czacie. Od początku do mnie zarywał, mnie w nim nic nie pociągało, dopiero po pewnym czasie sie zaangażowałam. Spotkaliśmy sie po 10 miechach rozmów na gg i tak jak miało byc, bylismy razem. Niestety sie urwało bo dzieliła nas odległość a on nie mogł przyjechać :P 2.Pare dni rozmów, z zdjęcia raczej mi sie nie podobał. Umowilismy sie, za piwo sama musiałam sobie płacic :P Poprzytulalismy sie i każde sie rozeszło w swoją stronę. 3. Zachwalał jaka to piekna jestem dopoki sie nie spotkalismy. Potem bylo spotkanie, piwko. I po spotkaniu nic wiecej. Potem była dluga przerwa. Pisalam z takim z takiej odległości, wkrecał że na wakacje przyjedzie. Do tej pory sie nie pojawił, jednak coś w jego glosie bylo takiego że...az ciary przechodziły. No cóz...wspomnienia . A o teraźniejszości nie mowię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BOO BOO HEAD w moim smsie było ps na temat tego, że jednak lody na lekko chore gardło mi nie zaszkodziły i uniknie kary, którą miałam wymyslić w razie gdybym się rozchorowała;) na to on napisał tylko \"Szkoda\", a kiedy napisałam, że może w takim razie da się wymyslić jakąś nagrodę, to w odpowiedzi dostałam usmiechnieta buźke i koniec . Co do tego czy spotkanie było dla niego \"cudowne\" to nigdy nie można mieć pewności, ale w takim razie po co te wszystkie plany co będzie podczas nastepnego spotkania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boo boo head
kasiatko, nie bierz tak wszystkiego do siebie i nie traktuj jak cos zlego, faceci nie sa zbyt wylewni..;) z tym nieodzywaniem sie to moze byc tez tak, ze on mysli, ze to TY sie nie odzywasz(!)...:P najlepiej wyslij mu smska [ic wielkiego] : "co slychac?" itp:classic_cool:, wtedy zobaczysz czy i co odpisze?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ten pomysł już wpadłam:) Wysłałam smsa i dostałam odp., że nie jest zbyt dobrze, ale jakoś sobie radzi więc zapytałam wprost czy w takim razie to oznacza, że mam mu dać świety spokój. Zapytał dlaczego tak sadze, a kiedy stwierdziłam, że takie odniosłam wrażenie, już się nie odezwał. Chyba pora przestać sobie zawracać nim głowę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ja wlasnie stoje przed takim wyzwaniem by sie spotkac z kims kogo poznalam prawie rok temy na czacie ,potem kontakt nam sie urwal ale od trzech miesiecy znow mamy kontaktz soba, codzienne rozmowy przez telefon wsumie pare razy dziennie,pisanie codziennie eskow wymienilismy sie fotkami mamy ich kilka.No i nadchodzi czas by sie spotkac w realu,dodam ze on mieszka w innej miejscowosci i zaprosil mnie do siebie.Czytajac wasze wypowiedzi to teraz sama juz nie wiem,nie chcialabym sie rozczarowac jak wiekszosc z was.Co radzicie zaryzykowac,wsumie sporo o sobie wiemy mamy codzienny kontakt kilka fotek wiec nie powinno byc zadnych niespodzianek.Dodam ze to moje pierwsze spotkanie w taki sposob.Wyrazcie swoja opinie co myslicie jechac czy nie.Dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jechac spotkac sie
przekonac sie jaka jest rzeczywistosc, i przestac ulegac wirtualnej iluzji. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaewa31
Randki w ciemno sa ryzykowne bo nie wiemy jak ktos wyglada, a wg. psychologow wyrabiamy sobie opinie na temat drugiego czlowieka w ciagu pierwszych kilkunastu sekund. Tak, czyli to pierwsze wrazenie jest decydujace, szczegolnie u mezczyzn bo oni sa wzrokowcami. Kobiety zakochuja sie przez uszy wiec to jak facet sie zaprezentuj e, co ma do zaoferowania i czy wlasnie to czego akurat dana panna szuka. Chociaz sa osoby ktore podobaja sie wiekszosci. Tak jak i w innych okolicznosciach musza si e spotkac podobienstwa. Bratnie dusze. Ludzie ktorzy sa nawzajem dla siebie atrakcyjni. Spotkan mialam wiele. Dzialam dosyc szybko. Umawiam sie od razu pod wplywem impulsu. Nie czekam, nie prowadze jakis dlugich rozmow przez net trwajacych miesiacami. Wypytuje na wstepie o to co mnie interesuje i wychodze na spotkanie. Roznie to bywalo ale z jednym facetem jestem od prawie 3-ech lat. To wielka love chociaz bez happyendu. Mam tez znajomych. Mysle, ze duzo facetow na chacie to albo zakompleksieni albo jacys nieuczciwi lajdacy. Wiekszosc z nich szuka tylko przygodnego seksu, i wszystko. Ostatnio spotkalam sie ze strasznym gowniarzem. Oklamal mnie ze ma 27 lat a potem okazalo sie ze 31 stycznia skonczyl 24. Chcial sobie pobzykac synek za friko i bez zobowiazan ale mu sie nie udalo. Byl bardzo niepocieszony,przy okazji wyszlo, ze jest okropnym chamem i prostakiem. wyslal mi obrazliwe smsy . Zwyczajny gowniarz Trzeba uwazac, dziewczyny bo rozni sie trafiaja oszusci i psychole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga- nie dajcie sie oszukiwac
i wykorzystywac...facet powie Wam wszystko czego chcecie, bo zwyke chce was zaciagnac do lozka..czesc z Was sie nabiera (sorry ze mowie Was, bo ja jak na razie sie nie nabralam...)... jak sie udaje to dobrze, ciagna to, dopoki jest bez deklaracji..potem sie zmywaja... najlepiej od razu dac do zrozumienia, ze nie jestescie pannami do pieszcot - jak to lubia nazywac- tylko istotami z uczuciami wyzszymi.... wiemy same, jak latwo sie angazujemy, a potem zdziwienie- a taki byl czuly, mily...bylam PEWNA ze mnie kocha... wyprobowalam to na sobie i wiem, z e NIE wolno ufac, zwl facetom z netu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boo boo head
kasiatko, wyslij mu jeszcze 1 smsa:D napisz tylko, ze masz nadzieje, ze wszystko mu sie tam dobrze posklada;), i ze jak bedzie chcial, to niech sie do ciebie odezwie:)... ....i teraz pozostaje ci "czekac"...:O [trzymaj sie mala!!:D] Goka, dla mnie dziwne jest to, ze to TY jedziesz do niego, a nie dowrotnie... sama mam za soba kilka TAKICH(;) ) spotkan i zawsze bylo tak, ze to facet przyjezdzal do mnie [do miasta]:P... po historiach ktore tu mozna przeczytac, wiesz juz, ze kilka fotek, telefony i godziny na gg/tlenie w zasadzie moga NIC nie znaczyc! bo tutaj kazda/y ci powie, ze "zna" ta 2 osobe, jej wnetrze i takie tam:D zycie brutalnie wszystko weryfikuje... to nie jest tak, ze w necie sami psychole, zboczency i niedojdy siedza:P... faceci, ktorych ja poznalam sa naprawde fajni:) i mam z nimi kontakt do dzis:classic_cool:..., ale ostroznosci nigdy za wiele!! pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boo boo head dzięki za radę, ale nie jestem pewna czy to dobry pomysł z tym smsem, bo ile razy można się odzywać i narzucać (pewnie i tak go wyślę, bo się nie powstrzymam;) Dobrze, że chociaż od Ciebie dostałam odpowiedź na moje pytanie. Buziaki P.S. Nie jestem już taka mała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiatko, wyslij tego smsa, bedzie widzial, ze go nie naciskasz, tylko zostawiasz \"otwarta furtke\".. ..a co z tym zrobi, to juz zalezy tylko od niego.. powodzenia!;) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boo boo head dzieki ze odpisaals,wiesz przyjechac mam ja bo on nie moze ze wzgledu na prace.Oczywiscie ze wolalabym by on przyjechal ale sie nieda tym bardziej ze dzieli nas spora bardzo spora odleglosc.chcemy sie poznac juz osobiscie,pewny etap znajomosci mamy zaliczony i chcemy przejsc dalej.Przyznaje ze puki nie weszlam tu i nie poczytalam sobie bylam spokojna,teraz to juz nie jestem.Im dluzej sie zastanawiam tym wiecej mam watpliwosci eeech.Poczytalam sobie i teraz to sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goka, pamietaj, ze zawsze sie mozesz wycofac;), z drugiej strony.. jak sie z nim nie spotkasz, to sie nie dowiesz jaki jest?:) itd. to, ze masz obawy, wahania, watpliwosci itp. to NORMA:classic_cool: [ja tez je mialam:D]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UPek
❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc jest wszedzie
:D;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yy
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja swego czasu wyszykałam kolesia na sympatii-na zdjęciu był swietny, gadka też była super, nic nie zapowiadało porażki w realu... a jednak... :-/ spotkalismy się rad, drugi, trzeci, na początku było super do czasu, az się okazało, ze koleś nie ma w sobie chyba żadnej ikry, bo spotykaliśmy się przez kilka dobrych miesięcy, a on mnie nawet nie przytulił, nie mówiac o pocałowaniu!!!.... :-( w tym układzie mi szybko przeszło to, co do niego na początku miałam, zaczęłam go nikać i teraz - 1,5 roku po pierwszym spotkaniu - w zasadzie koles sobie dał spokój, a i ja się od niego uwolniłam... :] POrazka! A koles naprawde wartościowy i spoko facet... Szkoda go....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boo boo head .... chciałam Ci bardzo bardzo podziekować, bo dzięki Twoim radom przekonałam się, że powodem dla którego on się nie odzywał nie byłam ja, a cięzki okres w pracy. Może coś z tego będzie, a jesli nawet nie to wielkie dzieki :*:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuppph

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbh
ciesze sie, ze pomoglam;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie się
podziali przystojni faceci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.
gdzies sa;) trza poszukac.....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×