Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdruzgotana

Kochanka mojego męża urodziła dziecko

Polecane posty

Gość Marttusia
mogłaś się szanować i traktować innych tak jak byś sama chciała być traktowana. Zrobiłaś z siebie szmatę zadając sie z zonatym mężczyzną więc nie dziw się, że inni traktuja cię jak szmatę. Oby twoje dziecko cię tak w przyszłoścvi nie potraktowało i nie liczyło się z twoimi uczuciami jak ty nie liczyłaś sie z uczuciami innych. . On zdradzał z żonę z tobą, ciebie też ktoś zdradzi. To co dajesz innym zawsze do nas wraca. Zycie nie znosi pustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wyżej do a ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety
"To co dajesz innym zawsze do nas wraca." To niestety nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety
"Zrobiłaś z siebie szmatę zadając sie z zonatym mężczyzną " Jeśli ją nazywsz szmatą to obdziel oboje równo- z "żonatym szmaciarzem" a nie mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J80
I coś w tym jest, kochanka to szmata ale koleś który zrobił swoja zone w trąbę to jeszcze wieksza szmata, powiem tylko - rozwód w tym momencie wydaje mi się najlepszym wyjsciem. Zdruzgotana zrzuca cała winę na kochankę - jest to normalne zachowanie ale nie powinna wybaczyc tego mężusiowi, juz dzis powinien spać na schodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdruzgotana odezwij sie !!! Co z Tobą??? Mam nadzieje że nie załapłaś doła........ Wszystko sie ułoży głowa do góry Bądz tylko stanowcza Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do a ja.... A co masz powiedzieć swojemu dziecku że to była wpadka- przytrafiło wam się??? A Faceci zazwyczaj mówia ze chcą , pragną dziecka ( bo jest im głupio porostu powiedzieć inaczej) a póżniej gdy dzidzia jest już na świecie mają je głęboko gdzieś.......... więc nie łudź sie że będziesz taka szcześliwa twoje pytanie: miałam dokonać aborcji, która jest przestępstwem w tym kraju i budzi powszechce oburzenie ? miałam zabić to dziecko żebyście się czuli lepiej żeby żony mogły się czuć lepiej ? moja odpowiedź Nie jestem zwolenniczką aborcji ale skoro tak bardzo przejmujesz sie opinia społeczeństwa to dziwi mnie fakt ze zdecydowałaś sie być kochanka zonatego faceta bo to budzi równie wielkie \" powszechne oburzenie\" nie zastanawiałs sie nad tym??? Troszke dziwne masz podejsćie do życia....... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie jest zdruzgotana...
autorka tego wspaniałego topiku ? Muszelka26 się bardzo przejęła ... widać że chętnie wysłałaby wszystkie kochanki na skrobankę żeby tylko świat był czarny i biały :) na szczęście nie wszyscy są tacy sami i niektórzy mają dziwne podejście do życia... a co należy zrobić z niewiernymi mężami ? Mam nadzieje że ten mąż Zdruzgotanej okaże choć minimum przywoitości i będzie się interesował swoim dzieckiem nawet jak jego wspaniała żona bedzie mu grozić rozwodem, utrudnianiem kontaktów (ha ha ha można je ustalić sądownie) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cirrin
Bo każdy kto ma jakieś zasady moralno-etyczne i minimum przyzwoitości przejmie się losem zdradzonej zony, której mąż nie dość, że się łajdaczy to jeszcze robi kochance dziecko. To prawda, że dzięki kochankom nic nie jest już czarne czy białe, wszystko jest szare i brudne. Kochanki powodują, że życie całej rodziny robi się bezbarwne pełne cierpienia i goryczy. Ciekawe czy tobie by się spodobało jakby twój mąż zrobił innej dziecko? Zdruzgotana współczuję serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO ZDRUZGOTANEJ
Sprawdź czy aby na pewno ona zaszała w ciążę z Twoim mężem może się jeszcze gdzieś puszczała po bokach takie mają już to we krwi a przy Twoim mężu poczuła kasę i kombinuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawdż koniecznie
zdruzgotana sprawdż czy to dziecko jest napewno Twojego męża. Kochanki często sypiają jednocześnie z innymi a na ojca wybierają tego co ma najwięcej kasy. Moja znajoma zażądała testów DNA i udowodniła kochance, że to dziecko nie jej męża, na sali sądowej okazało się że ona umawiała się jeszcze z innym ne seks i to on jest ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak
"Kochanki często sypiają jednocześnie z innymi" A jak często? Procentowo? Statystykę jakąś robiłas? Czy może znasz kogos kto jest w takim układzie? Czy piszesz to co ci się po prostu wydaje? Bo z tego co ja wiem to po prostu kobitki które mają JEDNEGO faceta, tego żonatego właśnie, są głupio zakochane i wierne bo wciaż czekają aż ich "książę" znajdzie chwilkę żeby do niej zajrzeć. Pomylilaś słowo kochanka ze słowem prostytutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaka jest różnica
między kochanką a prostytutka. Raczej żadna. Może jedynie taka, że prostytutka inkasuje gotóweczke za swoje usługi zaraz po seksie natomiast kochance płaci się prezentami, a o gotówce którą kochanek wspomaga kochanke okradając własną żonę i dzieci jakoś zapominaja. A te które zachodzą w ciążę z kochankiem mają już zagwarntowany dochód w majestcie prawa i niestety póki zona nie zabezpieczy się prawnie i ona może ponieść konsekwebje łajdactw swojego zeszmaciałego mężusia. Moja droga statystyki nie prowadzę, ale kochanka męża mojej znajomej próbowała go wrobić w dziecko i gdyby nie jej trzeżwośc myślenia ponosiłaby koszty wychowania dziecka kochanki. Niestety testy DNA wykluczyły ojcostwo jej męża.i to kochanka poniosła ich koszty jak i pozostałe koszty sądowe. Zresztą miała z czego bo domowy budżet rodziny został bardzo nadszarpnięty przez nieodpowiedzialnego puszczalskiego samca, który swojej kochance kupował wszystko czego chciała i gotóweczkę też brała. Niie idealizuj też kochanek,puszcza sie z żonatym to i z innym się puści zwłaszcza gdy "ksiąze" wpada 1-2x w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topicu
Ale kobieto jaką masz pewność, że ten bachor jest Twojego męża? Przecież jak taka szmata idzie z ledwo napotkanym facetem do łóżka i to tylko raz to mała pewność,że ten dzieciak jest Twojego męża. Przecież ona mogła iść do łóżka z każdym. DOSŁOWNIE Z KAŻDYM! Proponowałabym badania genetyczne. Ale jest inna możliwość: mąż Cię okłamał i nie spał z nią tylko raz. Być może to był długi romans. Odezwij się jak się czujesz i jak sobie radzisz. Z całego serca życzę Tobie wszystkiego dobrego. Trzymaj się mocno! Marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahah
Kochanki mają jednego faceta? Frajerko na jakim ty świecie żyjesz. Takie się puszczają z każdym. A co sama się pewnie puszczałaś to bronisz tych kurw co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się
skąd te żonki z różkami tak się doskonale znają na temacie kochanek, ich zwyczajach. psychologii itd. Ja się nie znam, nie odwazylabym się czegoś kategorycznie stwierdzic. Są więc dwie możliwości ( to do tych obeznanych w temacie co się tak inteligentnie i kwieciście wypowiedzieły w ostatnich wpisach) albo jesteście na tyle głupie że nie wiecie, że jak się czegos nie wie na pewno to się mowi "być może" "pewnie" czasem" tylko podajecie jako pewnik cokolwiek się wam w tych główkach rogami obciążonych wykluje. Albo tak się swietnie orientujecie bo same macie conieco na sumieniu ( jakiś romansik na boczku) ale zgodnie z moralnoscią Kalego - wasz romans być ok ale inny już nie. "Yntylygentne" wpisy typu kto kogo broni sobie darujceie, już nie pokazujcie tych swoich manier prosto spod budki z piwskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanawiam się
A zresztą wyklócajcie się jedna z drugą, żona z kochanką. A pan jeśli nie pęknie ze smiechu i dumy że dwie kobiety się o niego biorą za kudły to już będzie się rozglądał za kolejną z którą będzie mial spokój a nie problemy.. Walczycie o takie badziewie zdradzajace, oszukujace i bajerujące w najlepsze dwie kobiety. A moze i nie dwie tylko więcej bo w koncu jak raz sie wydało, że się puścił, to wiadomo to ile mu się wcześniej udalo romansow na boku ukryc? A ile jeszcze przed nim, tylko już z przeżywanych większą ostrożnoscią. Wmawiajcie sobie - i żona i kochanka - że kocha tylko i wyłącznie tę jedną z was. I tok, że jeśli został ( z ktorąkolwiek) to z wielkiej miłości :-) Wiara czyni cuda, wiec jeśli w tę "prawdę" uwierzycie to może nawet bedzie wam dobrze. Jak się dobrze postaracie to może nawet uda wam się uwierzyć w to, że on taki niewinny i żałuje i że tak was przeogromnie kocha- najbardziej pewnie kochał jak się z tamtą drugą zadawał, ładnie myślał wtedy o żonie i rodzinie. Ja się już więcej w tym temacie nie wypowiem bo szkoda klawiatury na puste gadanie. Wy i tak wszystko WIECIE LEPIEJ :-) A swoją drogą - faceci to mają dobrze! Cokolwiek zrobią - i tak i ujdzie na sucho a jeszcze skorzystają bo żona schudnie w ramach ratowania małżenstwa, bedzie się "starać" o niego i będzie milutka, żeby tylko został. Pa pa:-) PS: Zdruzgotana - ja też Ci radzę zrobić rozdzielność majątkową i te badania DNA potwierdzajace lub wykluczające ojcostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARBARELLA
DO ZDRUZGOTANEJ Przeczytałam Twoją 1 wypowiedź i od razu postanowiłam napisać.Co to jest "zwykły" romans?Są romanse ważne i mniej ważne?Przy całym współczuciu jaki Ci przekazuję , chciałam Ci też powiedzieć że on jest winien i to może bardziej niż Ci się wydaje.Jak ten był zwykły - z uwieńczeniem go w postaci dziecka , tzn. że Twój mąż nie ma skrupułów! Wiem jak to jest gdy się kogoś kocha , niemniej zastanów się czy to aby napewno koniec romansów - pisze w liczbie mnogiej , bo wydaje mi się że to niekoniecznie musiał być pierwszy i ostatni.Czego oczywiście Ci nie życzę.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do muszelki26
Słuchaj no PANNO IDEALNA pisząc takie rzeczy zapomiałaś o małym drobiażdżku, mężczyźni myślą przede wszystkim "główką" a nie głową, także uważaj bo Ciebie też to może spotkać, nawet gdybyś posiadła jakimś cudem wszystkie cechy żony idealnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zastanawiam się
Zastanawiaj się dalej bo masz o czym myśleć. Jeśli tak bardzo rażą cię wpisy osób kierujących sie w życiu zasadami, /Muszelka/, potrafiącymi wczuć się w sytuację ludzi slrzywdzonych /Zdruzgotana/ to widocznie masz wiele na sumieniu. Jeśli rzeczowe porady forumowiczów to twoim zdaniem wpisy tylko i wyłącznie żonek z różkami o mentalności Kalego to kim ty jesteś kobieto? Bo z twoich wpisów wynika jasno, że jesteś kochanką. Ciesz się w takim razie że twój fagas wciąż myśli główką bo jak zacznie myśleć głową to sie szybko z tobą pożegna i będzie błagał niebiosa o amnezję bo ciężko mu będzie żyć z myślą, że zadał się z taką larwą jak ty. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zastanawiam się
Zastanawiaj się dalej bo masz o czym myśleć. Jeśli tak bardzo rażą cię wpisy osób kierujących sie w życiu zasadami, /Muszelka/, potrafiącymi wczuć się w sytuację ludzi slrzywdzonych /Zdruzgotana/ to widocznie masz wiele na sumieniu. Jeśli rzeczowe porady forumowiczów to twoim zdaniem wpisy tylko i wyłącznie żonek z różkami o mentalności Kalego to kim ty jesteś kobieto? Bo z twoich wpisów wynika jasno, że jesteś kochanką. Ciesz się w takim razie że twój fagas wciąż myśli główką bo jak zacznie myśleć głową to sie szybko z tobą pożegna i będzie błagał niebiosa o amnezję bo ciężko mu będzie żyć z myślą, że zadał się z taką larwą jak ty. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zastanawiam się
Zastanawiaj się dalej bo masz o czym myśleć. Jeśli tak bardzo rażą cię wpisy osób kierujących sie w życiu zasadami, /Muszelka/, potrafiącymi wczuć się w sytuację ludzi slrzywdzonych /Zdruzgotana/ to widocznie masz wiele na sumieniu. Jeśli rzeczowe porady forumowiczów to twoim zdaniem wpisy tylko i wyłącznie żonek z różkami o mentalności Kalego to kim ty jesteś kobieto? Bo z twoich wpisów wynika jasno, że jesteś kochanką. Ciesz się w takim razie że twój fagas wciąż myśli główką bo jak zacznie myśleć głową to sie szybko z tobą pożegna i będzie błagał niebiosa o amnezję bo ciężko mu będzie żyć z myślą, że zadał się z taką larwą jak ty. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tylko dodam...
że żony nie mogą występować przed sądem o badania DNA aby wykluczyć ojcostwo własnego męża :) jeśli mąż Zdruzgotanej uznał dziecko a wynika z jej wypowiedzi że tak to dziecko jest jego i kropka. On chyba wie jednak więcej niż Zdruzgotana żona :) Do czego namawiacie Zdruzgotaną ... żeby zaczęła ciosać kołki mężowi nad jego głowa i zmusiła go do wystąpienia do sądu o zaprzeczenie ojcostwa.... ojej a to będą koszty ... adwokat kosztuje niemało :) ciekawe jakich argumentów użyje Zdruzgotana ? że nie będzie z nim sypiać ? śmiechu warte....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotana
Dziewczyny! Nie bójcie się, nie popełniłam samobójstwa. Po prostu przez ostatnie dni nie siadałam do komputera, bo postanowiłam spędzić te dni poza domem. W sobotę teściowa poszła z Michasiem do kina, na spacer, itp. a ja włóczyłam się sama po mieście. Chodziłam po sklepach, byłam w kinie, jakoś tam było, choć nawet podczas filmu stawały mi przed oczami wizje tej baby i jej dzieciaka. A w niedzielę, przy obiedzie, zapytałam męża, jak będzie z alimentami na dzieciaka. Odparł, że będzie musiał płacić, to będzie płacił. Przypomniałam mu więc, że kochanka i dzieciak nie dostaną ani grosza z moich pieniędzy i że będziemy musieli wprowadzić rozdzielność majątkową, bo jeszcze ja będę musiała płacić. On się strasznie oburzył, bo powiedział, że jak będzie się utrzymywał ze swoich pieniędzy, to niewiele mu zostanie. Odparłam, że jeśli nie zgodzi się dobrowolnie na rozdział majątkowy, to załatwię to sądownie, a oprócz tego rozwód i alimenty na NASZE dziecko, i wtedy zostanie mu jeszcze mniej. Obraził się i wyszedł. Do diabła, wygląda, jakby chciał, aby jego dzieciak z kochanką miał naprawdę wysokie alimenty, a to dzięki mnie. A ja uważam, że jeśli chce być ze mną i abym mu dała drugą szansę, powinien albo przystać na moje warunki, albo się spakować. Czy ja mu powiedziałam, że albo bachor, albo ja? Nie, po prostu chcę, aby pokazał, że naprawdę mu przykro. Tylko, że jeśli dojdzie do rozwodu, jak mam postępować, jeśli on będzie np. chciał zabrać Michasia do tej baby, żeby pokazać mu dziecko? Popierać go i mówić synkowi, jakiego ślicznego ma braciszka? Przez usta mi to chyba nie przejdzie, a buntowanie przeciwko ojcu, kochance i bratu kiedyś się na nim źle odbije. Tyle, że nie wyobrażam sobie, żebym nie wybuchnęła nienawiścią, kiedy będę musiała wyjaśnić synkowi, że dzisiaj tatuś nie przyjdzie, bo drugie dziecko jest chore, itp. A co z Bożym Narodzeniem? Już to sobie wyobrażam - siedzimy sami przy choince i mówię Michasiowi, że w tym roku tatuś jest u tego innego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bebi
Ja wcale nie potępiam zdruzgotanej, a sama jestem nieślubnym dzieckiem, którego ojciec został z żoną i dziećmi, a mnie nawet nie widział. Teraz mam 23 lata i nie czuję do niego nienawiści, choć myślę o tym, aby go poznać. Pojechać, poznać jego i jego rodzinę, licząc się z niechęcią żony. Ale uważam, że ma do tego prawo. I nie rozgrzeszam wcale matki, przeciwnie, jak mi kiedyś mówiła, że musimy oszczędzać, bo utrzymujemy się tylko z jej pensji i z alimentów od ojca, odparłam jej wprost, że skoro idzie się do łóżka z żonatym i się o tym wie, to nie ma się teraz prawa narzekać, że jest ciężko wychowywać dziecko bez ojca. I wcale tego nie żałuję - chciała, to ma. Teraz już pracuję, alimentów nie otrzymuję, bo nie mam do tego prawa, ale to chyba do matki mam większy żal. I jak słyszę te "Biedne" kochanki, które pomstują na faceta, że świnia, bo je zostawił z dzieckiem - chce mi się powiedzieć: A czego oczekiwałaś? Chciałaś, to masz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdruzgotana --- kobieto, zrozum wreszcie, jemu wcale nie jest przykro z tego powodu, że ma kochankę i dziecko, więc dlatego nie mówi o tym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanów sie
Zdruzgotana a nie przyszło ci do głowy że mąż Twojego syna powinien zabrać aby poznał swojego brata nawet jeśli nie dojdzie do rozwodu. To przecież jest rodzieństwo. Całkiem dobrze świta ci w głowie że Twoja nienawiść do tego dziecka może odbić sie na nim niekorzystnie. Idz do psychologa i dowiesz się że trzeba poskromić nienawiść i ze dla dobra dziecka jednego i drugiego kontakty powinny być utrzymywane. A jak Twój mąż wybierze 'tego bachora' zamiast ciebie to co ? zdziwisz się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotana
Tak, ale wkurza mnie, że dla dobra dzieci to ja muszę cierpieć i przełykać dumę, podczas gdy kochanka nie. Jej dzieciak będzie miał ojca - to fajnie. Nie - to nie. Ona nic nie robi, aby ulżyć MNIE, a ja muszę się liczyć z dobrem JEJ dziecka. Czy ona liczy się ze mną albo z MOIM dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neoegative
Wszyscy się lituja nad dzieckiem,ze niewinne,ze na świat się nie pchało... I to rozumiem Ale rozumiem żal i nienawiść tej kobiety.Nienawiść do dziecka, do jego matki. Rozumiem ślepą niestety miłość do męża.Kobiety czasem tak kochają... Ja nie byłam w takiej sytuacji, ale moja mama. Mam przyrodniego brata, młodszy ode mnie o 3 lata zaledwie. mama była piekna atrakcyjną kobietą, a matka mojego brata cycatą pijącą barmanką. I mój ojczulek bez skrupułów wdał się w romans zwieńczony narodzinami dziecka. Mało tego, on się bawił przez wiele lat, a mama płaciła w jego imieniu alimenty. Zrób dziewczyno natychmiast rozdzielność majątkową, bo temu dziecku w równej części należy się to, co i Twojemu. W razie śmierci męża ono dziedziczy...Nie widze powodów dlaczego miałabyś finansować nieślubne dziecko swojego męża i jego ex kochankę przy okazji. Masz prawo do buntu do nienawiści.To Twoje subiektywne i jedyne słuszne uczucia. Nie musisz kochać tego dziecka, wspomnienia będą zawsze bardzo bolesne.Nie zezwalaj mężowi na wizyty,na jakikolwiek kontakt. Skoro ta pani zdecydowała sie na urodzenie dziecka ( i nie mówię tu o aborcji a o zapobieganiu), liczyła się z konsekwencjami ( samotne macierzyństwo). Amoże właśnie liczyła na forsę ,którą Ty zapracujesz??Że dzieki wysokim alimentom i prezentom jakoś zwiąże koniec z końcem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotana
Bo to wygląda tak: żona nie może utrudniać kontaktów ojca z dzieckiem - bo jest uważana za sukę, musi natomiast rozumieć, że mąż co drugie Boże Narodzenie spędza u tamtego dziecka, że czasem ona sama musi siedzieć z dzieckiem i nie może liczyć na pomoc męża, bo ten akurat weekend z tamtym dzieckiem spędza. A kochanka nie ma ŻADNYCH obowiązków wobec żony. Jeszcze się ludzie na forum oburzali, jak mówiłam, że powinna chociaż przeprosić i pochylić głowę. Wszyscy tylko litują się nad biednym dzieckiem bez ojca, ale czemu litować się nad mamusią? Niech taka kochanka np. ma obowiązek wszelkiej pomocy, na ile ją tylko stać, przy dziecku ślubnym. Żona pracuje i nie ma czasu odwieźć dziecka na pozaszkolne zajęcia, a kochanka mieszka blisko i ma samochód? Sądownie ustalony obowiązek, że będzie to dziecko odwozić JAK WŁASNE. I nie ma, że ona się śpieszy, ma randkę, itp. Przynajmniej taki jeden obowiązek upewniłby żonę, że ma prawo do moralnej rekompensaty za swój ból. I dodam, że wybaczyłabym, gdyby mąż opuścił mnie dla innej, ale związałby się z nią na serio, ożenił, mieliby dzieci. To byłabym w stanie przeboleć, ponieważ może rzeczywiście lepiej by im było razem. Ale romans przypadkowy lub przypadkowe dziecko? Tego nigdy nie zaakceptuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×