Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

paranoidalna//:) No też tak sobie skojarzyłam od czego taki nic, ale że taki? Pewnie pod kątem bzika na punkcie zwierząt :D Banana nie próbowłam, moja jada jeszcze mlecz i jak biega luzem po ogrodzie to sama sobie coś wyszukuje, ale lubi też gotowaną kaszę gryczaną. A tak to to samo i jakoś tak skromnie wypada to menu, a!!! jeszcze uwielbia cykorię, jada listki z rzodkiewki i zielonego ogórka. Wiem od weta z Zoo że nie wolno podawać im kapustnych. Ale banana wypróbuję, dzięki!! Duża jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi ---> ma tak z 15 cm. długości. Ogóra też zajada ale z kaszą nie próbowałam. Jutro będę gołąbki na obiad to mu się trochę dostanie :) Dobrze wiedziec, że kapustnych nie można dawac, nie słyszałam o tym. Mam jeszcze takie pytanko do posiadaczy chomików: dajecie swoim wodę? Ja mojemu nie ale często dostaje do zjedzenia coś soczystego (sałatę, marchew, jabłko itp.) Dobrze robię? Czy może nie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja witam wszystkie nowe osoby. U mnie bylo strasznie zamarzly mi rury i nie mialam wody w kranie, wiec mylam sie na dole. Do nas przychodza do karmniczka ptaszki, ale jakie nie wiem, nie znam sie. Smieszne sa, bo dostaja takie ziarno dla ptaszkow, nie chca tego jesc, jedza tylko slonecznika. A z kolei u mamy w pracy,na jarzebinie siedzial taki dosc duzy ptak, przylecialy sikorki a on wstal i nastroszyl piora i nasyczal na nie i je odgonil. W ten wtorek byly urodziny mojego Bosiczka. Skonczyl 8 lat, ktorych nie dozyl Dla niego i dla wszystkich bezimiennych i nie tylko, ktore odeszly od Was \" Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie. Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie. Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej. To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca. A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem...\" Zycze aby Wam nikt nie odchodzil, a jesli odejdzie to pamietajcie spotkacie sie Tam. Trzymajcie sie kochani cieplutko. A mam juz wode na szczescie. Pozdrawiam wszystkich I jeszcze jedno przesliczne Jeśli jest nadzieja Natychmiast niech przybędzie Zapuka... W ludzki wrak człowieka Może skamienieć na progu Stać się schodami We framudze okna zalśnić... łez promieniami Taflą fotografii pozostać I śnić po wsze czasy Odeszłaś... Odeszłaś ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do powyżej//Wszystkie zwierzęta śmierdzą, Ty również. shirusia//:) przepiękne... cieszę się, że zajrzałaś, że napisałaś... ja też wierzę, że kiedyś wszyscy spotkamy się i znów będę mogła zobaczyć jak biegają, żyją i są szczęśliwe... paranoidalna//:) Mam chomiki i powem Ci, że z wodą jest różnie. Część ma poidełka i korzysta z nich a część nie ma wystarcza im woda z pokarmu, ale mają miseczki do których co jakiś czas wlewam wodę tak na wzelki wypadek. Żółw nie ma wody, ale ona jest kąpana i pewnie wtedy jak ma ochotę o się napije. Moja ma około 17 lat i jest trochę większa od Twojego. Spróbuj z kaszą -może jej zasmakuje, moja wcina to twojej na pewno nie zaszkodzi. Ja jeszcze z bananaem nie pronowałam, napiszę jak wyszło, bo ona jest taka trochę dzika... w jej menu też są nasze muszelkowe ślimaki ogródkowe, te małe :O No zwierzątko radzi sobie jak może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) dzień dobry! U mnie właściwie nic nowego, ale postanowiłam chociaż się tu przypomnieć i przywitać ! Emmi -święta racja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAA Z tymi kapustnymi to wiemy od weta z Zoo, to jest ważne skąd, bo oni tam znają się na takich egzotycznych. Mąż zaopiekował się zółwiczką jak była akcja pomocy żólwiom, przywożonym do kraju przez zachód skonfiskowanych i Zoo nie miało już miejsca na nie. Nasza żółwiczka po paru miesiącach zrobiła się taka barzo osowiała, nie mieliśmy pojęcia co się dzieje, ale wiedzieliśmy że coś nie tak i mąż pojechał właśnie do Zoo z nią, dostała w tą małą pupinę zastrzyk jakiś wzmacniający, poradę jak kąpać, karmić itd. Trochę się oswoiła z nami, potrafi przyjść do nas jak jest w ogrodzie i my akurat jesteśmy gdzieś niedaleko, da się pogłaskać pod szyją, wtedy tak fajnie ją wyciąga... ma duże terarium w domu, spory wybieg wiosenno-jesienny... ale co by nie zrobić, wolnośći i prawdziwego życia jej nie zastapi. ech... i to znów ci inteligentni ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi! Brawa za wypowiedź powyżej. Nic dodać, nic ująć. Nasz piesek też smierdzi, niestety. To myśliwski wyżeł, który na co dzień przebywa w budzie, więc futro ma gęste i ... pachnące. Ale nie zamieniłabym jej na żadnego innego psiaka. Wiecie, niedawno przeczytałam gdzieś, że w okresie tych najwiekszych mrozów kilka psów na wsi zamarzło w udach. Boże, aż płakac mi się chciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruminka//:) siemanko!! 👄 Pamietamy :) czekamy na jakieś relacje o synku, o Niunidle... buziaki i głaski :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie//:) Witaj i zapraszam, chyba że jesteś już z nami a mnie to dzisiaj umknęło... wiesz, wkurzają mnie taki wpisy, a jeszcze jak są bezpośrednio pod postem kogoś, kto właśnie stracił przyjaciela, kto próbuje jakoś dojść do siebie, próbuje podzielić sie swoimi uczuciami, swym bólem i taki wpis, to normalnie ... sorki... nakopałabym do d... takiemu Nie rozumiem jak można być takim prostakiem? Co nie zmienia faktu, że zwierzęta mają swoje zapachy i ludzie też... Zima rzeczywiście mroźna... nie wiem jak można nie ocieplić budy czy zabrać psa do obory... sami pewnie palili więcej i grzali się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek!!! Ja tylko się przypominam i podczytuję Was. Oj, ile tych zwierzaków będzie za mną biegać po tamtej stronie !!! Futrzaki, fajnie, że robisz zdjęcia, a możesz mi przesłać @ jakieś Glucikowe. On tak mi się podoba. Witam nowe osoby :):):) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi :) bardzo dobrze, brawo ruminka :) bardzo się cieszę że wpadasz nawet na króciutko Aggie :) witaj i napisz coś o wyżełku tulipanna :) wyślę napewno tylko muszę Gluta do podłogi przykleić lub związać bo tak się kokosi, że niby na ekraniku widać pyszczek a po pstryk... wychodzi samo ucho lub dupka itp. Na początek z Pikusia spokojniejszy model :) 👄 🌻 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tulipanna//:) U mnie też już trochę tych zwierzaczków uzbierało się, kanarek do tej pory potrafi mi się przyśnić chociaż nie ma go już z 12 lat... futrzaki//:D ,,...niby na ekraniku widać pyszczek a po pstryk... wychodzi samo ucho lub dupka ...,, :D U mnie akurat siesta... łącznie z mężem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta//:) siemanko! 👄 ruminka//:D:D:D Pipi obudziła się na małe co nie co, oczka zamknięte i tak chyba w pół śnie zajada. Pipek i Dziukuska twardo nie reagują na odkurzacz. Madame żółwiczka nadal ma apetyt po zimowym spaniu , dzisiaj musi jej wystarczyć smakowo jabłko. Gotuję rosołek to chomiki dostaną trochę makaronu ;) Bab nie ma, szaleją w ogródku... taka miła cisza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio zabiegana troche.Witam wszystkie nowe osoby. Shirusia-bardzo pieknie to napisane,az lezka sie w oku kreci Mysle sobie ze moze kiedys tez bede miala zolwika,fajnie o nich opowiadacie.Wydawaloby sie ze z zolwiem nie mozna zlapac kontaktu a tu prosze bardzo-nawet lubia drapanie pod szyjka:) Moje zaokienne ptaszki to w sumie same wroble,ale w miescie raczej trudno o wybor.W telewizji uslyszalam ze kosy lubia jablka i chyba taka polowke na probe wystawie bo kosy latem spotykalam.Byla tez sroka,od czasu do czasu przylatuja tez sikory.Na szczescie golebi nie widac-jakos za nimi nie przepadam. Bylam dzisiaj w swojej gminie i sie zarejestrowalam,przysluguje mi 10 puszek karmy miesiecznie dla moich dzikich podopiecznych kocich futerek,no i o sterylki bedzie latwiej. Szczurki na razie dalej u mnie bo osoba chetna sie nie odezwala,a miala juz w tym tygodniu do mnie przyjechac. Z zycia-wyrejestrowali mnie z UP bo jak bylam w szpitalu to przepadl mi termin,nie wiedzialam ze musze sie zglosic w ciagu tygodnia.Acz kolwiek nie wiem jak fizycznie mialabym to zrobic.Ponownie rejestrowac sie moge za 3 miesiace,ale jakbym bardzo chciala to moge sie odwolac.I tu uwaga uwaga-odwolac sie przez Prezydenta Miasta-czyli chyba napisac do kancelari prezydenta:D :D :D Co najbardziej zabawne-jak wiadomo w stolicy nie ma na razie prezydenta i sa z tym klopoty wiec watpie zeby w tej kancelarii mieli teraz czas sie takimi pierdolami zajmowac. Pozdrawiam wszystkich,buziaki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuśk-a//:) Ale kontakt jest bardzo skromny, to indywidua żyjące obok nas i trzeba się z tym pogodzić. Nie wydają dzwięków, nie wiadomo czego chcą, zero kontaktu, tyke o ile, że Cię tolerują no i jak w przypadku głaskania pod szyją to Ci na to pozwolą, czyli jakiś sdowód masz na to że Cię akceptują, rozpoznają... ale to niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi bardzo ale dupki usunęłam :( ale jeśli jakieś będą wyślę wszystkim chętnym :) 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje prosiaki zrobily sie juz bezczelne...Nie chca jesc marchewki, ich dzikie piski mowia \"No, stara, gdzie cykoria, albo pekinska? \" Na znak buntu i protestu przeciwko marchewkom obgryzaja w nocy swoj drewniany domek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halina...//:) Fakt! świnki nie lubią monotonii w menu, ciągle trzeba im coś nowego podawać. Lubią buraczki- surowe oczywiście, liście z kalafiora, kalarepkę, niektóre gotowane ziemniaki, jak masz brzydki kawałek sera żółtego to też powinny zjeść. Kuba nie lubi zbytnio selera, kapusty białej... o!! jak podam mu za często to się ze mną kłóci :D futrzaki//:) Następnym razem wyślij jako zagatkę :D Do kogo nalezy ta dupcia, albo ucho :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt. Jak coś uwielbiają to mogę to jeść na okragło :D Cykoria, sałata, mlecz, świeza trawa, koniczyna to były zawsze ulubione produkty moich świnek i zwyjątkiem trawy, to pozostałe nie mogły się nigdy przejeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek, już po wyczerpującym weekendzie. Ciekawe, że dla mnie weekend to wcale nie są dni relaksu. :( Trochę mi Sara chorowała, musiała coś zjeść, ale nie mam pojęcia co, spod śniegu ???? Na szczęście jest już w porządku. Ale ja się okropnie denerwuję, gdy któreś zwierzę nie domaga. Czy wiecie, że moje ptaszki zjadły już w grudniu i styczniu 15 kg ziarna, nie uwierzyłabym, gdybym nie zobaczyła na własne oczy pustego worka. Właśnie wczoraj zostało zrobione nowe zaopatrzenie. Już pisałam, że w tym roku są niezliczone ilości trznadli i mazurków. Kiedyś próbowałam policzyć takie stado, ale nie udało się. Z pewnością zawsze jest ich więcej niż sto. Do niedawna wśród smakoszy ptasiej karmy była i Sara, ale teraz nie umie wydłubywać ziaren z chałd śniegu. A Bolek jest jak papuga, robi wszystko to, co Sara i nawet tak samo domaga się jedzenia i oczywiście tego samego. Jednego, czego nie robi, to nie piszczy i nie szczeka, jak coś chce. Trzeba sie domyślać. A w ogóle to ja nigdy nie słyszałam jego szczekania. Czy w to uwierzycie? Mąż słyszał jeden raz. Do dziwne. Miłego dnia !!!! Już cieplejszego przynajmniej u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Tak na chwileczkę bo próbuję się trochę uczyć... buziaki dla wszystkich 👄👄 Przypomniaam sobie, że świnki jeszcze jedzą płatki owsiane na surowo, moim zawsze dawałam górskie. Tulipanna//:) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipanna//:) To co się dzieje w okół jakoś tak nie sprzyja na pisanie... mnie przytłacza tragedia jaka się niedawno wydażyła i pomimo, że ominęła moich bliskich to jakoś nie mogę się pozbierać :( Pogoda, jestem już zmęczona zimą, krótkie dni napawają mnie nostalgią, nie umiem żyć bez słońca, zresztą zawsze źle znoszę okres zimowy, chciałabym móc zapadać w sen zimowy ;) Miałam w ferie praktyki, zaliczałam kurs, teraz muszę się przygotować do 2 zaliczeń :O i tak niteczka po niteczce mamy cały kłębek :D czegoś do zrobienia... i dlatego pewnie nas mało. Bryzoniowate to mają w nosie porę roku, chociaż też pewnie tęsknią już za mleczem, koniczyną. Madame żółwiczka dzielnie znosi terarium, może gdy wietrzymy pokój to czuje jakiś podejrzany chłodek ;) Najgorzej z babolami, one wybitnie mają dosyć zimy. Tak jak Piękna w młodych latach na brzuchu zjeżdzała z górki tak Urwiś raczej taki ,,francuski piesek,, pomimo, że lubi siedzieć na dworzu, ale byleby się nie zamoczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak kawałeczkami bo nawet komp przechodzi jakiś wewnętrzny kryzys :) Urwiś jest niesamowita. Piękna można powiedzieć, że połyka jedzenie, Urwiś nad każdym kawałkiem będzie się roztkliwiać, niczym delektować i odgryzać kawałek po kawałeczku... czasami jesteśmy pełni podziwu dla jej spokojnego, zgoła dystyngowanego konsumowania posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×