Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Njudzersi

Wywalilam rodzinke na bity pysk...

Polecane posty

Gość Njudzersi

Dzisiaj pobili wszystko. Wracam do domu po pracy. Dzien kosmicznie stresujacy byl, wiec padnieta jak pies Pluto marzylam tylko zeby sie uwalic przed TV albo kompem. Zachodze a pod drzwiami kuzynka z mezem i dwojka dzieci! Stoja i radoche maja. Szczeke musialam z podlogi zbierac bo nie mieszkam w Polsce i nawet nie wiedzialam, ze moj adres maja. Okazuje sie, ze pod pretekstem glupim moj adres wydebili od moich rodzicow (ze niby chcieli na swieta kartke wyslac, zadnej kartki nie dostalam). A dzis oni do mnie, ze na kilka dni wpadli- pozwiedzac (czyt. na moj koszt), spotkac sie (czyt. na moj koszt) i wybawic (czyt. na moj koszt). Po pierwszym szoku podalam im adres najblizszego hotelu i kazalam sp...alac w podskokach. Po moim "wystepie" to oni byli w takim szoku, ze bez slowa wyszli a ja zamknelam im drzwi przed nosem. Nie cierpie sepow, pasozytow i cwaniakow. A na takich wyszli, szykujac mi taka "niespodzianke". Maz jednak twierdzi, ze powinnam przecierpiec tych kilka dni, w imie wiezi rodzinnych itp.itd. Hmmm... Faktycznie przesadzilam?... Moim zdaniem nie. Bo ta "niespodzianka" moim zdaniem byla na 100 % spowodowana tym, ze mieszkam w bardzo atrakcyjnym wakacyjnie miejscu i kuzynostwo pewnie chcialo sobie darmowy urlop moim kosztem zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samara z ringu
Nie przesadziłaś. Zrobiłaś to co każdy w takiej sytuacji ma ochotę. Podziwiam że to zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samara z ringu
tylko mogłaś ich jeszcze opieprzyć że jesteś wykończona po pracy, nie masz sił a oni jeszcze chamsko bez uprzedzenia wpadają ci na chatę nie pytając nawet czy masz jakieś plany. i że nie życzysz sobie takich najść, bo akutrat MASZ plany. i wtedy bym podała adres najbliższego hotelu i pożegnała :P. Nie ma co, tak mogłabym powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze masz racje heheheeee
bo inni mysla ze spisz na kasie , i lezysz na kanapie , jak sie goscie zjawia torzucasz dla nich wszystko i sruuu jst zabawa , wlasnie neich sobie hotel znajda , gratuluje odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Njudzersi
tak sobie założyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Njudzersi
Ale to nie tak, ze od razu ich wywalilam. Nie... Najpierw wpuscilam ich do mieszkania. Wysluchalam, jakie maja wobec mnie plany. Para mi uszami poszla, ale nie dalam po sobie poznac. Tylko wreczylam im adres do najblizszego hotelu i wyjasnilam, ze niestety nie mam czasu/mozliwosci ani ochoty dostosowywac sie do ich urlopowych planow. Powiedzialam tez, ze robienie takich niespodzianek to swinstwo, zwlaszcza w dobie telefonii komorkowej, internetu, gdzie zawsze mozna poinformowac o swoich planach i zapytac, czy wizyta bedzie ok. Nigdy nikogo w taki sposob nie nachodzilam. A dzisiaj mialam tak trudny dzien, ze cos we mnie peklo i wywalilam prosto z mostu, ze nie podoba mi sie traktowanie mojego domu jak darmowego hotelu. zaznacze, ze polowa rodzinki wymuszala na mnie goscine. Ale przynajmniej pytali... A ci doszli do wniosku, ze po co pytac...Szkoda slow. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe ale jazda dobrze zro
bilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko jedno na jej
koszt czy nie na jej, sam fakt zwalania się komuś do domu bez zapowiedzi jest bezczelny i żenujący i poniżej poziomu. I to na kilka dni. Brawo autorko, dobrze zrobiłaś. Trzeba tępić te wsiowe zwyczaje (sama to przeżywam gdy spędzam wakacje na wsi u dziadków - mam ochotę poopalać się i polenić w ciszy i spokoju, a nagle zwala się rodzinka skądś tam, bo niby akurat byli w pobliżu. Zawsze w porze obiadu...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek-pitolek
szczerze? trochę jednak przesadziłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko masz racje bo P
Polacy w Polsce mysla ze ich wszyscy przyjma z otwartymi lapami ehehhe , zgredy jebanee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Njudzersi
Skad wiem, ze na moj koszt? Bo przechodzilam juz inne rodzinne najazdy (ale przynajmniej o nich wczesniej wiedzialam). I NIGDY nie zdarzylo sie, zeby ktos chociaz zapytal, czy aby nie dolozyc sie do czegos. A ja albo szlam z nimi pokazywac atrakcje miasta i placilam za wszystkich (no jako gospodarz), albo jak nie moglam isc to wreczalam "kieszonkowe". Nie sadze, zeby tym razem mialo byc inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabolitos steridos
to mi się podoba cytuje "Po pierwszym szoku podalam im adres najblizszego hotelu i kazalam sp...alac w podskokach." hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo bo prowo
ale muszę przyznać, że fajne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam identycznie
tyle tylko,że w Polsce. Mieszkam nad morzem. Tydzien z rodzinką, która objadła mnie - jedli na moj koszt, sami częstowali się tym, co w lodówce. raz, słownie raz kupili na własny koszt pizze ( dla siebie, dla mnie juz nie), codziennie 4 osoby brały kąpiele ( mam wodomierze, zużyli tyle wody,że głowa boli), muzyka do drugiej w nocy, aż sąsiedzi się skarzyli. Barek też mi wyczyścili. Nie sprzątali po sobie, jak wyjechali, to taki syf był w ich pokoju,że szkoda gadać. W następnym roku zrobili ten sam numer - przyjechali bez uprzedzenia. Nie wyrzuciłam ich, choc tak bym zrobiła, gdyby na mnie czekali pod domem. Zauważyłam ich samochód z okna - pogasiłam światła w domu, cisz kompletna. Oj, długo stali pod drzwiami, długo. Zadzwonili na komórkę,a ja radoście oświadczyłam im,że jestem w Warszawie i nie wracam przez tydzien, a potem lecę do brata w Londynie. W ten oto konformistyczny sposób pozbyłam sie ich a tyłka mi w rodzinie nie obrobili, bo mnie nie było przeca. :) I nie, nie mam nawet cienia wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no w ostateczności
mogłaś paskudów jedną noc przenocowac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIEDYŚ 17
Jasne, że dobrze zrobiłaś, twój drugi post wyjaśnia że nie zachowałaś się chamsko, tylko wyjaśniłaś im prosto z mostu jak głupio się zachowali. Ja nie rozumiem jak można do dalszej rodziny tak sobie bez uprzedzenia choć kilku dniowego przyjechać... Z odwiedzin dziadków, rodziców czy rodzeństwa bym się ucieszyła i przywitała z otwartymi ramionami nawet po zasranym dniu w pracy. Ale kuzynostwo - z którym się widzi raz na ruski rok? :D Co to za zwyczaje przyjeżdżać na kilka dni bez uprzedzenia :D. Pierwsze słyszę o takiej chamówie. A ci którzy najeżdżają na autorkę są tak samo dziwni dla mnie - wygląda na to że też tak wparowują na chate rodzinie :D. Współczuje krewnym tamtych osób :D (tu środek namiętnej gry wstępnej a tu rodzina z innego kraju wparowuje na chate na kilka dni :D haha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam identycznie
Do "wypier..alaj w poskokach". Ja też cię lubię. :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Njudzersi
DZieki ludziska za zrozumienie. Moze i za bardzo poniosly mnie nerwy, ale z drugiej strony pewnie na dobre mi to wyjdzie. Obrobia mi tak tylek,. ze juz nikt nie odwazy sie do mnie przyjechac. I niech tak zostanie. :) A z osobami, ktore doswiadczyly tez tego na wlasnej skorze, lacze sie w bolu :) Udawanie, ze mnie nie ma to tyz dobry sposob. :) Szkoda, ze ja nie moglam go wykorzystac. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giteska
Brawo, ja mam ten sam problem. Tylko inny uroczy zakątek Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka z podobną przygodą
No ludzka bezczelność nie zna granic czasem. Do mojego męża też przyjechała bez uprzedzenia rok remu kuzynka z 3 dziećmi. Wyjedli nam lodówkę, żyli na nasz przez cały tydzień :D, barek też ogołocili. No żenada. A gdy dzieci stłukły cenną wazę po mojej prababce prawie ...to 😠.... Oczywiście propozycji rekompensaty po stracie antyku nawet nie usłyszałam. To dopiero chamstwo! A dobrze wiedzieli że to cenna pamiątka rodzinna!! Jak następny raz się pojawią, wywalę ich przy drzwiach. Nic mnie nie obchodzi jak obrobią mi tyłek. Tak nie miłej i pasożytniczej wizyty wcześniej nie przeżyłam!!! Nie chce tych bezczelnych ludzi widzieć na oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka z podobną przygodą
miało być* gdy stłukły wazę po mojej prababce PRAWIE bym ich z miejsca wywaliła (w ogóle się nie przejęli moją stratą...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jami
haha nieźle, podziwiam za odwagę. ja bym się pewnie nie odważyła tak kogoś wywalić, ale podoba mi się pomysł z pogaszeniem świateł:) w życiu nie pojechałabym do kogoś bez zapowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez cie podziwiam
do mnie sie czasem zwalaja ( dzwoniac wprawdzie ale tylko z dzien przed) i jestem wsciekla. Sama nigdy nie przyjezdzam do nikogo bez zaproszenia. Na bezczelnosc mozna odpowiedzic tym samym, nie miej wobec nich skrupułow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Njudzersi
Raz jeszcze dzieki za zrozumienie. Wasze przygody z rodzinka podnosza mnie na duchu. :) A do tych, ktorych boli, ze w watku napisalam, ze mieszkam za granica. Napisalam to tylko po to, zeby podkreslic jak bardzo zdziwiona bylam, ze mozna bez zapowiedzi, w ciemno rypnac sie przez pol Europy. Rownie dobrze sytuacja moja mogla sie wydarzyc nad polskim morzem, czy w gorach. Nie wiem dlaczego mialabym sie czuc lepsza z tytulu tego gdzie mieszkam. Chodzilo mi tylko o pokazanie jak wielkie bylo moje zdziwienie, ze ktos mial czas przejechac kilkaset kikometrow a nie mial czasu wyslac glupiego SMS-a. Tyle. Ale i tak pewnie psiaczacych nie przekonam. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oni to jakoś skomentowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka z podobną przygodą
średnia wieku ludzi, którzy cie obrażają raczej oscyluje w 13, ale IQ napewno dużoooo poniżej średniej... Łatwo ludziom najeżdżać na innych i wyzywać od "arystokratów" gdy sami nie przeżyli takiego niespodziewanego i chamskiego najazdu. A bywają one czasem niezwykle niefortunne. Mój zeszłoroczny wyglądał tak że właśnie zaczęliśmy z mężem erotyczny masaż i zamiarem jego kontynuacji dalej :P. A tu nagle rodzina z dziećmi. I nagle musiałam kombinować z miejscem na spanie, kołdrami. Kolacją na tyle osób. Pozostaje mi tylko zgrzytanie zębami na myśl o tamtej wizycie... Było naprawdę nie miło!! Najgorsze, że ze względu na męża musiałam być dla nich wszystkich miła. Gdyby to była moja rodzina i coś takiego mi zrobiła - to zerwałabym kontakty na Amen.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up bo dobry temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Njdzersi
kobietka z podobną przygodą dzieki tez tak myslalam, ze to nie partnerzy do syskusji, ale wlasnie na takie zarzuty jestem uczulona. Bo odkad wyjechalam, wszyscy uznaja, ze kasa mi z nieba plynie i wogle to tylko szwedam sie i podziwiam uroki okolic. I ze im sie nalezy ode mnie goscina, pomoc finansowa (byly tez proby wymuszenia na mnie zalatwiania pracy komus i zapewnienia w trakcie tejze pracy wiktu i opierunku :/ ). A jak nie to hrabianka, w tylku jej sie poprzewracalo itp. itd. Smutne to. :( Ale trzeba miec tylek twardy, jak ma sie miekkie serce. A teraz to mam w glowie tylko te dzieciaczki, ktorym durni rodzice zgotowali taka sytuacje. Ale wiem, ze musialam juz tupnac noga. Gdybym tego nie zrobila, bylo by coraz gorzej. A jesli chodzi o twoja przygode to uchachalam sie wyobrazajac sobie ten masaz erotyczny i chwile potem nerwowe krojenie kanapeczek i poszukiwanie kolderki dla rodzinki. :) Przepraszam, ale wyobraznia mi zaszalala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak oni zareagowali jak ich
wywaliłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×