Może się poznamy?

witam, jak dobrze, że już czwartek... :) gala, to Ty pracujesz w nocy? :) gocha, pewnie, że jest miejsce, witamy i czekamhy na kilka słów o sobie cudak, trudne pytania zadajesz :) cóż, sądzę, że poznaliśmy się dosyć dobrze - przynajmniej na tyle, na ile każdy chciał ujawnić coś o sobie, wiemy o sobie to i owo... chyba dobrze się czujemy w naszym gronie i droga ku przyjaźni nie jest tak odległa. ale nie spotkaliśmy się jeszcze w realu, więc nie wiemy, jak na siebie zareagujemy na żywo ;) no, ale wszystko jeszcze przed nami ;) dzięki za życzonka :) szam, miłego czytania :) Jerry, hej, hej :) Daria, mam nadzieję, że kiedyś dojdzie do takiej imprezki :) a ja wczoraj poszłam na zakupy z myślą kupienia czegoś dla mojego Skarbu.... i wróciłam ze spódniczką - oczywiście dla siebie :D dziś muszę znowu się wybrać ;)

dzien doberek juzzzz czwartek... wiecie? :P jeszcze piatek i weekend:D wiec z tej okazji swierze pączucie do kawki stawiam :) buźka dal wszystkich

Czesc, to ja. Juz przeczytałam! gala68 - witaj na tych stronkach Jerry0703 - też majesta!!!!! GRATULACJE!!!! Kochana, jak sie ciesze, ze humorek wreszcie masz!!!! Marteczka, 100 lat kofana w szczesciu i urodzie i zdrowiu, został jakis szampan????

A ja dzisiaj wychodzę z koleżankami na \"babską zabawę\" do pubu (same kobitki - coś ok.10 laseczek) - lubię takie \"wieczorki babskie\":D Już się cieszę :)

A ja dzisiaj wychodzę z koleżankami na \"babską zabawę\" do pubu (same kobitki - coś ok.10 laseczek) - lubię takie \"wieczorki babskie\":D Już się cieszę :)

Witam wszystkich bardzo bardzo serdecznie dzięki jeszcze raz za życzonka Szam - szampanik został jeszcze , możemy pobąbelkować , jeśli tylko ktoś ma ochotę :) ja jestem dziś trochę wczorajsza , bo było u mnie kilkoro znajomych i kilka browarków poszło :)

No to ja też chętnie załapię się na tego szampanka :) - będę \"przygotowana\" na wieczór hihihih:D:D:D

Marteczka, to masz sok jabłkowy i szczery uśssmiech :D :D :D na dodatek!

marteczka, to polewaj kofana, bo ja to wczorajsza jestem z powodu braku snu w nocy, jakos ostatnio spac nie moge i cholera wie dlaczego:-( słucham sobie własnie muzyczki i siedze w biurze pustym, słuchawki na uszach i wrazenie sprawiam do 12.50, później jade zmienic osobe pilnujaca Zuzie. Po drodze jeszcze musze kupic krepe, zeby prezenty zapakowac. cos jeszcze musze dokupic dla tego kolegi, ktorego na Wigilie zaprosilismy, i jeszcze zakupy na wigilie i gotowac zaczac czas trzeba. Menu ustalone, skaldniki spisane, teraz tylko robota zostala. W poniedzialek wigilia w pracy, wtorek wolny a w srode na moment sie tu zjawie z Zuzia. Nie mam jej z kim zostawic, a i tak zawlniaja kobiety szybko do domu, wiec bedziemy razem. az strach sie bac, co Zuzia moze zmalowac;-) mam nadzieje, ze po jej wizycie mnie nie zwolnia;-) Daria, juz nie pamietam kiedy ostatni raz bylam na takiej imrezie. ale szykuje sie w styczniu maly zlot forumowiczow, wiec pewnie bedzie wielkszosc babek;-)

Daria - ja też lubię takie babskie wieczorki , tylko że u mnie w mniejszych ilościach wustępują :) to znaczy chodzi mi o ilość babeczek :) Majesta - a na kiedy masz termin ? , a nie przejmuj się , w ciąży to tak jest - nic tylko spać i jeść :) Malutka - ja Ci miałam zdjęcia wysłać - pamiętam tylko się czasowo nie wyrabiam , postaram się dziś

Witam Marteczka dlaczego Cię przebiłem;) ogórkowa jest bardzo bardzo OK;)i ja ją bardzo uwielbiam .....Jaka u Was pogoda bo u mnie deszcz pada:(

Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia nowego ucznia amerykańskiej klasie: - To jest Sakiro Suzuki z Japonii. Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi: - Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie czyje to są słowa: \"Dajcie mi wolność albo śmierć\"? W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi: - Patrick Henry, 1775 W Filadelfii. - Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: \"Państwo to ludzie, ludzie nie powinni więc ginąć\"? Znowu wstaje Suzuki: - Abraham Lincoln, 1863 w Waszyngtonie. Nauczycielka spogląda na uczniów z wyrzutem i mówi: - Wstydźcie się. Suzuki jest japończykiem i zna amerykańską historię lepiej od Was! W klasie zapadła cisza i nagle słychać czyjś głośny szept - Pocałuj mnie w dupę pieprzony japończyku - Kto to powiedział? - krzyknęła nauczycielka na co Suzuki podniósł rękę i bez czekania wyrecytował: - Generał McArthur, 1942 w Guadalcanal, oraz Lee Iacocca, 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze. W klasie zrobiło się jeszcze ciszej i tylko dało się usłyszeć cichy szept: - Rzygać mi się chce... - Kto to był? - wrzasnęła nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedział: - George Bush senior do japońskiego premiera Tanaki w 1991podczas obiadu. Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstał i powiedział kwaśno - Obciągnij mi druta! Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem - To już koniec. Kto tym razem? - Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w Białym Domu - odparł Suzuki bez drgnienia oka Na to inny uczeń wstał i krzyknął - Suzuki to kupa gówna! Na co Suzuki: - Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku. Klasa już całkowicie popada w histerie, nauczycielka mdleje gdy otwierają się drzwi i wchodzi dyrektor - Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem Suzuki: - Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w Warszawie w 2003 roku. HEHE samo zycie [KWIAT}

Daria, Tobie to dobrze, ja też dawno nie byłam na takiej imprezce. ale w czwartek? jak Ty jutro do pracy przyjdziesz? ;) szam, a gdzie się szykuje zlot, to od diabełków? robal, tymi pierogami wczoraj to mi takiego smaka narobiłeś, że wieczorem po sklepach latałam, żeby kupić :)

U mnie nie pada...jeszcze :):) Ale wszystko jest możliwe :):)

przed chwilą karmiłam Kingę , a w tym czasie Mikołaj poszedł sobie cichutko do kuchni , cichutko wyciągnął sobie opakowanie jajeczek , w jednym zrobił konkretną dziurkę i zawartość rozmazał po podłodze , a jak weszłam do kuchni to skubaniec pokazał mi ścierkę , a potem podłogę i powiedział \" tiu tiu \" dobrze że ja dzisiaj zadżumiona jestem , bo bym się wściekła :)

szam U mnie też w poniedziałek w pracy jest wigilia ale we wtorek niestety jeszcze muszę być w pracy, więc nie mam pojęcia kiedy te wszystkie potrawy uszykuję ( chyba będę siedziała we wtorek do 3.00 w nocy - jak zwykle zresztą). Środę mam na szczęście urlop ale między świętami znowu muszę być w pracy:( Za to wolny mam też sylwester i 02.01 !!! :) Robal U mnie też deszcz ::(:(:( - a wczoraj tak ładnie śnieżek sypał :( - dzisiaj tylko błocisko :(:(:( justa He,he... - mam nadzieję że jakoś dotrę ale to spotkanie z dziewczynami z pracy (+ dwie które tę pracę niedawno zmieniły na \"lepszą) - więc nie tylko ja \"tak\" dotrę :D

marteczka No i widzisz - faceci to od malucha nas wykorzystują -CWANIAKI JEDNE !!!!:D:D:D

no to pijemy a co tam rozdaję błyszczące kieliszki ale tym razem nie będę się sama męczyć Robaczku - otworzysz szampana ? to jak już otworzysz ( myślę , że mi pomożesz :) ) to polewaj Szam - a jak Zuzi zdrówko , lepiej już ?

Już pijemy...hmmm Ok !! Stawiam następnego szampana :):)......już polewam..........!

Tylko żebym dotarła na 18.00 na \"babski wieczór\" - bo jak tak każdy będzie polewał - to będę miała trudności :D:D:D

Jakoś dasz radę ......:):) Ja co prawda do \"mocniejszych\" trunków przyzwyczajony..bom zolnierz :):) ale......:)

a wczoraj koleżanka ma obiecała mi pożyczyć super kieckę na sylwestra , wprawdzie będę musiała jakoś brzuch schować , ale co tam pochodzę trochę na wdechu , a potem to już nikt nie będzie zwracał uwagi na mój brzuch :D :D :D

Daria , nie bój nic - wirtualne picie jakoś nie bierze :D

Marteczko jasne mam w tym wprawe ;)juz rozdane prosze sie degustowac:)

widzisz Robaczku - Ty otworzyłeś i polałeś , Jerry dodał jeszcze jednego szampanka , a wszystkich gdzieś wywiało :)

Musze wyjsc ,jade do synka do szpitala bedxe gdzies o 14-30 i zapraszam na flaczki;)

o, zaszampaniamy sie, jak fajnie:-D justa, ponoc po sylwku, ale daty jeszcze nie ma, ma byc Zosia, Kundelek, Margot, Travka i może Vat, no i ja of course;-) jerry, a moze zdjecie podeslij, co??? bo my sie zdjeciami dawno temu wymienilismy;-) i czy to Ty jestes z torunia??? Zuzia ma sie ok, nadal musi brac to swinstwo, czyli antybiotyk, ale humor jej oczywiscie dopisuje, od rana do wieczora, dziecko szczescia, mowie Wam.

Robal...ucałuj Synka :) i dużo zdrowia :)

Marteczko widzisz ,a ja tez znikam ale sie nie martw znów sie spotkamy i bedzie ok;)prosze po krakersiku... papatki

Robalek, pozdrów synka od nas :) marteczka, ja jestem, częstuje się tym szampanem, aaatssso! :)