Może się poznamy?

Szam - mój mail powyżej - czekam - i juz sie cieszę :-))) wyszperam też jakieś nasze zdjęcia

Powolutku się dzisiaj z Wami pożegnam. Do jutra!

KOfane, spadam do domku! Jeszcze Dudusia odebrac i zakupy zrobic (Zuzia chce zrobic kartke dla pani - wychowawczyni), no i koncert!!!!! Do jutra i miłego popołudnia!

Czarnota No masz rację - wraca niechętnie - ostatnio nawet udawała że śpi i miała pełne oczy łez ale za to później jak jest okazja to znów wkskuje do mnie i się cieszy - a wszystko dlatego że razem oglądamy do późna telewizję i objadamy się słodkościami:)

Ja też pomalutku uciekam do mojego \"maleństwa\" ( maleństwo w cudzysłowiu bo ma już 160 cm) i papatki do jutra :)

oby takie szczęśliwe chwile trwały wiecznie. :-) :-) :-) Szam ddzięki za zdjęcia, daj znać czy do Ciebie doszło???

to ja już też się zmywam. Życzę wszystkim udanego wieczoru i Szam jeszcze rasz - cudownych wrażeń!!! Do jutra!!!

robię własnie naleśniczki , został jeszcze ktoś głodny w pracy ? gdzie ta Mery i Justa? Daria no to ładnie twoje \" maleństwo \" ma 160 , a ja mam 164 - czy to oznacza że ja też maleństwo jestem? hihihi....

Marteczka ale ja to dopiero maleństwo jestem z moimi 156/158....i Madzia mnie przerosła :( ale Madziunie to sa słodkie prawda Daria :) Szam udanego koncertu zycze napewno będzie super! Czarnotka ufff kamień z serca ze tez twoja Zuzia bo myslałam ze coś pokreciłam Justeczka gdzie ty?????

już popołudnie ,szum rum się skończył. Szam będzie szalec na konercie Kai -ona ma dzisiaj urodzinki ,mówili w telekspresie zapewniała że będzie fajowa zabawa, myœle ze szam jutro opowie jak było. Co do justy to pisała że bedzie w czwartek,tylko nie wiem co z Mary.,chyba komp zajmuje brat. Robal -ale ty smakołyki serwujesz niesamowite. Miłego popołudnia idę się zrelaksowac z ksiazka.

Witam wszystkich poznanych i nie poznanych.Fajnie tu u Was serwujecie ciastka i kawke może ja dodam cukier bo mi nic więcej do głowy nie przychodzi .Czarnulka miło mi że jest ktoś z tej samej miejscowości.

No tak kiedy ja mogę posiedzieć przy kompie to inni uciekli ,rozumiem młodość, imprezy ,szaleństwo.

H2O nie przejmuj się ze nikogo nie ma, bo tak jest zawsze wieczorami, niekiedy Marteczka zagladnie uśka albo Robal a większośc tylko w pracy pisze....nie ma łatwo :) ale zaglądaj kiedy mozesz my tutaj wszystkich poczytamy chetnie :)

Dzięki za odpowiedz właśnie skończyłam grę w szachy z moim synkiem .Fajny mały człeczek.Lubie z nim spędzać czas.Choć mam go mało ,jak większość dorosłych ludzi w tych czasach.A wy kobitki jak sobie dajecie radę z podziałem obowiązków ?

Bardzo lubię książki .Ostatnio przeglądając szpargały znalazłam fajny artykół.przepiszę wam mi się podobał. SPOTKANIE. Pewnego pięknego wieczoru,z tych,kiedy to szczęście leży na ulicy,wracałam do domu.Idąc powoli,wdychałam zapach spokoju, zebranego przy świecących latarniach i rozkoszowałam się własną samotnością i nienaruszoną ciszą. Naraz posłyszałam lekkie, stłumione kroki.Z bocznej uliczki wyszła jakaś kobieta i skierowała się w stronę mostu.Chyba mnie nie zauważyła W jej kroku wyczułam jakieś dziwne napięcie i strach, choć szła powoli. Ze swą spuszczoną głową .Poczułam dziną suchość w gardle. Jej sylwetka przypominała mi kogoś bardzo bliskiego, lecz nie wiedziałam kogo.Postanowiłam pójść za nią. W ciszy odbijał sie tylko jej krok , długi cień znaczł przebytą drogę. Gdy weszła na most, chyba się nieco uspokoiła.Podeszła do barierki i spojrzała w dół..W rzece odbijał się srebrny księżyc. Przystanełam dalej,skryta w mroku. Kobieta spojrzała na niebo,na gwiazdy i stała tak przez kilka minut. Gdy już zamierzałam się wycofać i odejść, nagle gwałtownie chwyciła barierkę. Strach przygniótł mi duszę.Zrozumiałam, iż muszę jej przeszkodzić. Zaczełam biec, lecz moje nogi były ciężkie i nieposłuszne.Próbowałam krzyczeć, lecz słowa grzęzły niewypowiedziane.Kobieta wskoczyła na barierkę i wyprostowała się. A ja wciąż byłam tak daleko.Gdy wreszcie krzyknełam ,ona ugieła już kolano i odbiła się.W ostatniej chwiłi odwróciła się w moją stronę.Przerażenie sparaliżowało mnie, a głowę przeszył wibruący ból. Poznałam ją.To byłam ja. Mam nadzieję że nikogo nie zdołowałam tym pisaniem .Choć czasami głupoty przechodzą mi przez głowę.

A ja znowu po nocach siedzę po południu nie mogłam bo się pocięłam z mążem i unikam jego towarzystwa , a on najczęściej znajduje się w okolicach kompa kurcze , jak się ma 2 pokoje i 3 dzieci , to się człowiek nawet nie ma gdzie zaszyć ze swoją urażoną dumą hihihi... - H2O - a wiesz , że ja nie wiem skąd już na początku wiedziałam kim będzie ta kobieta? chyba też mi czasem głupoty po głowie chodzą...hihi... chyba dół już prawie zasypany bo tylko hihihi... i hihi... czyli dobrze jest nie wiem czy wam jutro kawkę zrobię , bo obiecałam kumpeli pewną sprawę załatwic , a to będzie wymagało przygotowania ale widzę , że Czarnotka kawkę też serwuje , a H2O ma dużo cukru więc będzie oki no to miłej nocki , snów kolorowych i słonecznego poranka...

Cześć!!! Czyżbym znowu była pierwsza? Gdzie wszyscy? Śpiochy wstawać!!!! :D

Zanim przeczytam, to napisze zeby nie było pytań: NIE BYLAM na koncercie! I to sama z siebie. poszlysmy z kumpela i jak zobaczylysmy te tlumy (a koncertw Stodole gdzie miejsca za duzo nie ma), to oddalysmy bilety jakiejs dziewczynie i poszlysmy do kanjpy (Szpilki) na pogaduszki. I bylo bardzo fajnie! A na dobra sprawe, to ja za bardzo Kayah nie lubie, jest OK jako artystka, ale plyty jej nie mam i miec nie zmierzam. Dlatego uwazam, ze lepiej czas spedzilam, niz w tlumie szalejacych ludziow! Tym bardziej, ze ja panicznie boje sie tlumów. OK, a teraz poczytam! Kawke mi pani przyniosla, fajeczke pale i czytam. A za chwile wrzuce Red Bulla, bo jeste lekko nie wyspana;-)

H2O, ja niestety nie umiem grac w szachy i moj I. ma problem zeby mnie nauczyc, bo ja sie wkurzam, ze przegrywam;-) A co do podziału obowiazków..to teraz mam taka prace, ze bez klopotu sobie radze, koncze w okolicach 16 i odbieram Zuzie ze szkoły. Kiedys było gorzej, bo pracowalam po 12 godzin na dobe i prawie jej nie widywalam (Zuzi). Marteczka, skad ja znam ten brak miejsca dla siebie w domu;-) zazwyczaj siedze w kuchni, bo w jednym pokoju spi Zuzia, a w drugim (wieczorami) moja tesciowa oglada TV (ktorego ja nie znosze):-)

No, co z Wami????

dziędobereczek ! u mnie pogoda jest poprostu zniechęcająca ale nic to wpadłam się tylko prywitać i uciekam ...

wreszcie Was widac, probowalam tego manewru z wstawianiem 30 i nic nie wyszlo, dopiero marteczka przepchala stronke...

Witam moje Panie,to już czwartek he ale ten czas leci:) Szam moje imieniny to 2maja tylko raz w roku,urodziny 21 kwietnik pozdrowionka:):):) lece wziąśc prysznic bo dopiero z pracy wracam ,to do zachwile;)

>szam nie wiem dlaczego nie wychodzi Ci sposób z 30-ką? U mnie się sprawdza znakomicie. :)

Robaczku! Karina, ja tez nie wiem, moze cos zle robie albo co? Czy dzisiaj szef tez jest out?;-)

Cześć Karina, Szam, Marteczka i Robalku. Miłego dnia wszystkim życzę. Kto ma ochotę na kawkę czy herbatkę??? U mnie znowu tak zimno, że nie mozna wytrzymać - może chociaż kawka mnie rozgrzeje. Szam - dostałaś maila??

Jestem już Kobietki proszę herbatke,albo red-bula ja mam ciacha maślane i delicje he;) co tam u Was ciekawego słychać? Ja dziś na noc wybieram się na rybki ciekawe czy coś złapie :) mam taką nadzieje...

Czaran, dostalam maila, dziekuje. jak to milo zobaczyc takie zdjecie juz od rana, zaraz sie czlowiek usmiechnac musi:-D Robaczku, red bull, no problem, ale moze Ty sie lepiej przespij co? bo jak z nocy wrocieles tao jak ty chcesz funkcjonowac??? dbaj o siebie!!!!!

>szam Szefa nie ma do piątku 14-ego, ale on tak sobie lubi wpadać ;) więc i tak muszę być ostrożna. A zresztą ja mam taką wstrętną babę za ścianą - ona nie jest na urlopie....

Karina - szczerze współczuję Jak tam kawka i herbatka - rozgrzewa??? ;-)