Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szam

Może się poznamy?

Polecane posty

Witaj Karina Ruminka!!!! Karina chyba każda z nas po części jest raz otwarta raz bardziej powściągliwa ja odpowiedziałam na oba na \'\'A\'\' no ale jak w pamięci przelecę rożne sytuacje to też to różnie wyglądało.. miłego dnia ----- uśmiechajcie się wszystko się uda!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>ruminka, kofana! Jak milo, ze nas odwiedzilas! wiem, wiem, ze zaraz mykasz, ale moze napij sie czegos przed wyjsciem, moze zjedz cos:-D >Karina, witaj!!! mam nadzieje, ze szykujesz super dobry humor na likend - jakies filmy+jedzonko+ten ON >Magda, czesc🌼 jak tam salda i inne sprawy? moze skoro pogoda barowa, to zamiast kawki, cos innego sobie chlapniesz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Zajrzałam tu zaraz po powrocie, ale jako osoba obowiazkowa chciałam najpierw przeczytac zaległosci, zanim sama coś wklikam. jednak ze wstydem przyznaje, poddałam się gdzies w okolicach początków września. Ale i tak coś napisze ;) szam - dzięki za pamiec. niestety, może zauwazyłaś, że mój topic \"fajczany\" zniknął gdzies w otchłani stron archiwalnych. :( No, nie dałam rady...Dopóki nie wrócilam do pracy, popalałam sporadycznie, zerując licznik co jakiś czas. Teraz już kopcę jak stara lokomotywa, i na siebie jestem Może keidyś mi sie uda... A tak ogólnie, to deszcz pada, i beznadziejnie mi jest jakoś tak na duszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Kai jak to :classic_cool:, ze wpadlas! Słuchaj, ja i tak Ciebie podziwiam za zapał i chęci! Przynajmniej czas jakiś nie paliłaś, a to już coś! Ja to nawet nie zaczełam rzucac, więc nadal palę i mało tego muszę to robic w ...WC (na szczescie ma okno). nie martw sie, moze next time! Nie smuc sie, bo choc dzionek jest szary, jestem pewna ze znajdziesz tez cos milego w nim, jak np. ze jutro sobota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z samego rana hihihihihihi Kai nie przejmuj się ja też przymierzam się do rzucania palenia i wątpię szczerze czy mi to wyjdzie to chyba wymaga kilku podejść u mnie słonko jest ale przymglone i wiatr paskudny dobra robię kawkę komu? a komu słodzić? może komuś z mleczkiem? JUTRO SOBOTA fajnie nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w kolejny pochmurny i deszczowy ranek, za to - piątkowy wreszcie! :D Thank God, it\'s Friday ;) nareszcie mój ukochany, wytęskniony łikęt nadchodzi. jedyny czas, kiedy potrafię zapomnieć o problemach, o pracy... bo w tygodniu to ciągle chodzę nakręcona. Kai witaj na naszym szamkowym topiku. fajkami się nie przejmuj, kiedyś Ci się na pewno uda rzucić, jak się mocno postarasz. Tobie też, Szam :) ruminka, dzięki za zaproszenie, odwiedzaj nas częściej, herbatkę czy kawkę możesz zawsze z nami wypić. marteczka, mój ulubiony kolor to chyba obecnie liliowy, co kilka lat mi się to zmienia, dawniej był to np. granat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Szam Plany na weekend zaczną się już dzisiejszego wieczoru, kiedy to mam zamiar udać się na pierwszą lekcję kursu z j. niemieckiego.... Zobaczymy co z tego wyniknie. Sobotni poranek jak zwykle spędzę na targu (inaczej rynku) na zakupach. A po południu jadę do mojej ukochanej piątki :) Gio mnie uświadomiła na jednym z topików, że związek dwóch piątek może być burzliwy (a ja i mój ukochany to 5) - no i jest! Ale i tak żyć bez siebie nie możemy. :D Praktycznie tydzień się ze sobą nie widzeliśmy........... Już się trochę stęskniłam, a wiecie chyba do czego jest zdolna stęskniona kobieta ;) hihi W niedzielę będziemy chyba \"walczyć\" z moim komputerem, bo coś mu dolega :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kofane, działacie jak lekarstwo, naprawdę!!!! >mary, kawka z mleczkiem i z cukrem prosze!!! O kolorach mam wrażenie pisałam - czarny i biały, odcienie szarości tyż! >justa, masz rację co do soboty, poza faktem że moje troski trwają nieprzerwanie od rana do nocy przez cały czas- Zuzia:-( cóż, tak to już jest, ale może się uda:-) >Karina, ważne cobyście się nie pozabijali!!;-) a reszta...musisz tez pamiętać o swoich potrzebach i o sobie. I duzo ze sobą rozmawiajcie, dużo i gdy tylko pojawi się jakiś problem- natychmiast bierzcie go na tapetę, bo po co się męczyć:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mery dzięki - dopiero dziś zajrzałam w pocztę . Tylko nie wiedzieć czemu nie chce się otworzyć a że w kwestiach informatycznych specjalistą jest mój mąż - muszę poczekać . Może coś wykombinuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie trujcie się tymi papierochami lepiej szczelić jakiegoś drinka ,może i chumorek się poprawi no ale tak to znowu wpadniecie w inny nałóg ohhhhhh już sama nie wiem co lepsze.. co do mojego koloru to jest różnie kiedyś kochałam zielony fiolety a teraz chyba ekri . Fajnie macie macie chłopaków tęskinicie za nimi a ja mam męża ciągle to samo. och te kobitki wiecznie im żle hhhhhiiiiii pozdrowienka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, no wiesz, męża i się skarżysz, kofana!!!!!!!!!! Ja mam byłego męża i obecnego partnera (jeszcze nie męża, ale może kiedyś...) i nie żałuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda, masz męża i narzekasz, że ciągle to samo? ja mam chłopaka, na pewno jestem z nim krócej niż Ty z mężem, ale też mam go na co dzień i nie mówię, że ciągle to samo. przebywanie z nim na co dzień to moja radość, gdy nie widzimy się choćby przez weekend, to bardzo tęsknimy za sobą. trochę się obawiam małżeństwa, boję się, że będzie to oznaczało rutynę, znudzenie itd. ale trzeba się nauczyć doceniać to, co się ma... Szam, no tak, masz Zuzię - łobuza na co dzień ;) ja na szczęście nie mam jeszcze takich typowo domowo-rodzinnych obowiązków, nawet gotowanie obiadu z moim ukochanym to dla mnie zabawa, a nie obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdo - bo posiadanie męża wiąze sie z tym, ze czlowiek nie ma kiedy za nim tęsknić no nie? Moj w lipcu pojechał na dwa tygodnie z częscia dzieci na wakacje do rodzinki swojej Och jak było fajnie jak wrocił Musze go czesciej gdzieś wysyłać a moze sama bym sie gdzieś wyrwała może by mi zgorzkniałośc przeszla chociaz na trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>justa, posłuchaj, to czy to będzie rutyna zależy tylko od Was. Ja też się bałam, mimo iż mój Ideał w końcu mnie odnalazł i zamieszkaliśmy razem. Ale rutyna to brak zainteresowania drugą osobą. to się nie staje nagle, a z dnia na dzień. Jestesmy z I. 3 lata, i nie ma mowy o rutynie. Bo ciagle sie coś dzieje i miedzy nami i Zuzią. Różne smutki i problemy. Ale jestesmy razem i duzo ze sobą rozmawiamy, naprawdę dużo. Ale każde z nas ma również swój świat, w którym może sie zamknąć jeśli tylko ma na to ochotę. Nie ma mowy o rutynie. Mogą sie zdarzyc trochę szare dni, ale na to też jest lekarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo wiecie jak to jest jesteśmy już razem około 7 lat i czasami to się już wie co on w danej sytuacji zrobi taka poprostu ruutttyna . --Marteczka o to jest pomysł trzeba go gdzieś wysłać no ale gdzie trza pilnować pracy no i koło się zamyka ,czasami brakuje mi tego \'\'dreszczyka \'\' ale ja dzisiaj wymyślam chyba ta pogoda na mnie działa u mnie pada zehej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, kochana, no co Ty? Przecież to fajne, że się tak znacie, czy to nie oto w końcu chodzi? A, mam ważne pytanie: jesteście Pzryjaciółmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jesteśmy przyjaciólmi , też dużo rozmawiamy może ostatni troche wkradła sie taka monotonia bo z braku pieniążków nigdzie nie wyjerzdzaliśmy a bardzo lubimy zwiedzać świat.ale w sumie to nie jest żle ale widze że troche was obudziłam. a ty szam to wogóle masz byly i przyszły ij est jeszcze to że jak się ma dzieci to są ze sobą inne relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szam, no mam nadzieję, że to nigdy nie będzie rutyna, ale nad związkiem trzeba pracować. my na szczęście jesteśmy przyjaciółmi, a uważam, że to bardzo ważne. chyba nawet gwarantuje większą trwałość związku niż fascynacja. magda, my jesteśmy ze sobą niecałe 1,5 roku, a też mamy już takie sytuacje, że wiemy, jak zachowa się druga osoba, co powie itd. ale nam się to podoba. mój chłopak jest zachwycony, gdy odkrywa jakąś kolejną rzecz, która jest typowa dla mnie, a o której wie tylko on. mnie też to się podoba, bo dotąd nikt nie zadał sobie trudu, by poznać mnie tak dobrze. nie jest to nudne, bo ciągle odkrywamy o sobie coś nowego, uczymy się siebie nawzajem. wydaje Ci się, że znasz swojego męża już w 100%, ale przecież mogą pojawić się jeszcze w Waszym życiu sytuacje, przez które jeszcze nie przeszliście i dowiesz się o nim czegoś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>justa, o to to!!! 100% racji, że się ma kogoś kto Ciebie zna na wylot i nie obrazi się za cos co zrobisz, bo wiem, że... i tak dalej... I najważniejsza jest praca nad związkiem i wysiłek w to wkładany przez obydwie strony. Bez tego nie ma co!! >magda, ale Zuzia nie jest dzieckiem mojego I., tylko mojego eks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moim chłopakiem jestem prawie 4 lata. Czy znamy się na wylot? Hmmm, na pewno są sytuacje, w których już wiem jak się on zachowa (i na odwrót :) on też juz może przewidzieć jak ja zareauguję). Ale wydaje mi się, że nigdy tak naprawdę nie poznamy drugiej osoby tak na 100 % (tak samo jak siebie nawet nie znamy do końca). I zgadzam się z justą, że w życiu mogą się pojawić nowe sytuację, zdarzenia, w których nagle nasz partner może zachować się zupełnie inaczej niż mogłybyśmy przypuszczać. U nas też już nie jest jak na początku - wydaje mi się, że to normalna kolej rzeczy (chociaż czasami tęsknię do tamtych czasów ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, a nie uważacie, że można to zmienić? Przecież w gruncie rzeczy początki łatwe nie są i mimo iż iskrzy, emocje sa i serce mocnije bije, to... Nie uważacie że można tchnąć ducha nowego w taki związek? Nawet jeśli nie wiemy jak on się zachowa, to to też nie jest przecież złe, prawda? Ja nie cofnęłabym sie do początków, wolę teraźniejszość i przyszłość. Nie wiem czy Wam się też zdarzyło, ale my mielismy kilka dość spektakularnych rozmów, kiedy oboje czuliśmy, że wskoczylismy na jakiś emocjonalny wyższy poziom. ważne jest by znać oczekiwania partnera, by nie zaopminać, że związek nie jest sam z siebie, że nie my jestesmy w nim najwazniejsz, że i jedna i druga strona ma prawo do bycia szczęśliwą. Miotam się myslowo, wiem, ale jeste w małym biurze, gdzie trwają ważne rozmowy (nad moim uchem), nad głową szumi mi klima i odgłosy ulicy dochodzą z zewnatrz. Wybaczcie, jeśli moje słowa zabrzmia jak emocjonalny bełkot:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa znamy się i czasami jak coś się powie albo zrobi i on albo ja wiem że tak zrobi to mówie no wiedziałam ze tak zrobisz i buchamy smiechem hhhiii wiem szam że Zuzia jest twojego eks tylko że z tym eks to będziesz mieć cały czas kontakt ,bo jest własnie Zuzia . Zgadzam się także z toba że nad związkiem trzeba pracować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda, ale o co chodzi??? wiem, że będę mieć kontakt, ale jak to się ma do mojego obecnego związku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj oj oj co za poważna dyskusja nie przerywajcie chętnie czegość się nauczę bo ja samotna tak pocichu dodam ze kafki stoja na stoliczku dla każdej taka jaka lubi ja sobie usiadę w kąciku no i te wasze charakterystyki muszę zrobić to ja znikam i ciiii bo tu ważne sprawy są omawiane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina, każdy może zrobić rys numerologiczny - mnogośc ksiązek tego rodzaju jest duża. Sama się zajmuję numerologią, bo ponoć mi to pisane jest. Jednak żeby dobrze wykonać, to potrzebna jest nie tylko dokładna data urodzenia (liczby badane są w kilku apektach), ale również imię i nazwisko. Ponieważ każdej literze przypisane są cyfy i one dookreślają konkretną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> Mary nie siedź w kącie tylko się włącz do rozmowy - jest niekontrolowana, ale nie ma nadrzwiach zakazu wstepu;-) poza tym pomóż mi wykombinować obiadek na jutro, może wiesz jak sie robi kotlety z kalafiora, ziemniaki sie dodaje czy co? Wiesz, ja pół dnia w sobote spędzam na pichceniu czegoś wyjątkowego. Pewnie zrobię moje specialite de la maison: grattin dauphinois!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> Mary, zapomniałabym spytać, a co z tymi porami? jako co i do czego je podawać? dodatek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×