Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majkka

Za ktorym razem udalo sie wam zajsc w ciaze?

Polecane posty

ja naprawde też nic z tego nie rozumiem, bo sama nie wiedziałam po co ja to wogóle dostałam. a od kiedy i ile masz brać? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Powinnam od dziś rano ale kupie dopiero po pracy więc zacznę od wieczora, po dwie tabletki dziennie ale zapomniałam się spytać do kiedy czy cale opakowanie czy tylko przez jakiś czas. Ale nic straconego w poniedziałek mam umówiąną wizytę więc się dopytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Czyżby nam się bibi wykruszyła z towarzystwa staraczek a my nic o tym nie wiemy :)))))))))) A tak swoją drogą to chyba tylko my trzy tutaj dzielimy sie informacjami. I tak trzymajmy :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana lepiej się dowiedz bo ja dostałam po jednej wieczorem przez 10dni, od 14 nia cyklu. troche mi to wszystko porozregulowało te cykle dlatego mam wątpliwości co do stosowania tak jak zalecił gin. Mój mąż łyka już Salfazin drugi tydzień i zobaczymy, może to też da jakiś skutek... za dwa tyg jedziemy do rodzinki na urlop i po urlopie zawitam u lekarza. Ps. pod jezyk czy dopochwowo? :D BIBIIII!!!!! nie zapominaj o nas !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Ja mam to ssać bo jak się połknie to nie działa, tak mi powiedział. Zobaczymy co mi będzie, a jak mi coś popsuje o go chyba zpiorę na kwaśne jabłko :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno strasznie mdłe w smaku, osobiście nie mialam przyjemności :) ja właśnie zamówiełam testy owu :) zobaczymy, może się uda coś wyczytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANICZEK 234
ile kosztuje badanie krwi BETA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi2206
jestem jestem :D czytałam rano, ale nic nie potrafiłam odp na pytanie żanet. teraz zaglądam a wy tu tyle nasmarowałyście :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś zaczynam kolejny cykl starań :) oby ostatni :) Bibi a jak u Ciebie sytuacja wygląda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie policzyłam który to już cykl :( a więc 10 miesiąc starań :( buuuuuu :( Szkoda że te którym się udało nie zaglądają tu żeby podzielić się swoimi metodami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Po clo, w trakcie duphastonu i jakiś globulek zaczęłam brać luteinę. Śmieję się z koleżanką że tak mnie lekarz nafaszeruje tymi hormonami że będę świecić w nocy. Ale czekam na rezultaty. Zobaczymy co z tego będzie.Pozdrawiam i odezwijcie sie w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żanetko będzie dobrze, napewno.. a z tym świeceniem to kto wie :D ja też teraz jestem dobrej myśli, za dwa tygodnie wymarzony urlopik.. może wtedy coś się uda.. nowy miesiąc, nowy cykl ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Życzę powodzenia na tym urlopie, wypoczywaj, relaksuj się i "pracuj" hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żanetko - ty też zdawaj relacje jak tam u Was staranka wyglądają Bibi - Ty cos ostatnio zamilkłaś! Czy jest coś o czym nie wiemy ? :D W poniedziałek odbieram przesyłkę z testami owulacyjnymi i do dziełaaaa! :) mam nadzieje ze tym razem trafimy w ten dzień i nam się uda, bo ile można czekać :( mój mąż zaczyna sie chyba też już całą tą sytuacją denerwować.. wieczne pytania rodziny: a kiedy? a jak tam ? a dzidziusia nie planujecie? Jezu jak mnie to denerwuje, mam chęć wykrzyczeć im że TAK! Staramy się i nic!!! Człowiek nie wie jak ma sobie samemu pomóc i jeszcze musi tego wysłuchiwać, a przy okazji jeszcze mój mąż ma od tego nerwa bo obwinia siebie za brak fasolki, bo przecież mi lekarz powiedział że ze mna wporządku tzn ( wg niego) że z nim musi być coś nie tak :( :( Ps. Dziewczyny ile już się staracie? Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Eluś ja jestem 5,5 roku po ślubie. Najpierw nie było mowy o dziecku bo mieszkaliśmy u teściów w jedbym pokoiku więc nie było warunków. w trakcie uczyłam sie na studiach i pracowałam więc nic. A czas leciał. Potem kupiliśmy dom wyremontowaliśmy i przeprowadziliśmy sie na swoje. I można było wtedy się starać ale nie przewiązywaliśmy tak wielkiej wagi do tego poprostu uda sie to dobrze, nic na siłe. Potem dostałam pracę w biurze więc nie chciałam iść od razu na zwolnienie i przestaliśmy się starać. Ale jak po dwóch latach dostałam umowę na stałe to poszłam do doktora i zaczęło się tak na poważnie. Już 9 miesiąc się staram. :((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz ... to podobnie jak ja.. 8 miesięcy przed slubem zaczeliśmy już mieszkać razem, o dzidziusiu tylko myśleliśmy i próbowaliśmy zastanawiać się kiedy możemy zacząć się starać i podjeliśmy decyzję że miesiąc przed ślubem wyluzujemy... wiec tak od sierpnia bez żadnego zabezpieczenia się przytulamy i nic.. tylko jest jeden problem z którym nie moge sobie poradzic.. no i mąż też mi nic nie poradzi bo mu nie mówiłam o tym bo po co :( lekarzowi mówiłam właśnie że zanim pojawił sie mój mąż był inny mężczyzna w moim życiu z którym się nie zabezpieczałam i też nie zaszłam w ciążę ( nie chciałam dziecka - tylko poprostu skoro nie zachodzilam to tak zostalo) wiec cały czas sie obawiam że to że gin powiedział że jest wszystko ok to nie znaczy że z hormonami i wogóle jest wporzadku, no bo jakie jest prawdopodobienstwo że przez dwa lata przytulania nie zaszłam w ciążę? na dodatek jej nie chcąc?? małaaaa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Widzisz moja droga ile my musimy przejść w życiu. Dziewczynki już ok. 11 roku życia maja "te" problemy potem dochodzą takie jak my teraz mamy i to jeszcze nie koniec, bo ok. 50 roku życia to dopiero trzeba się umęczyć. A faceci jak dorastaja nic, jak sa dorośli nic i na starość nic, no może nie każdy ale tak ogólnie.Mój mąż na poprawę nasienia brał tylko witaminki i już ma wzorowe, a ja juz byłam w szpitalu raz, szykuje mi się nastepny zabieg (laparoskopia bo mam podejrzenia na pcos) już nie mówiąc ile badań i tabletek i zastzryków wybranych. Życie jest niesprawiedliwe. pa pozdrawiam cieplutko i trzymajmy się PS. Nie rozmumiem jak np. dziewczyny mogą wpaść na na dyskotece czy tak spontanicznie byle gdzie i to za 1 razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanetko to się nazywa strzał w 10 ! No ja od czerwca po urlopie idę do gienka i biorę sie za siebie, tzn wszystkie badania od a do z.. no moj mąż też bierze witaminy Salfazin, tylko nie wiem po jakim czasie powinno to mieć odzwierciedlenie w tym i tamtym :D Wiesz coś kochana na ten temat? po jakim czasie są zauważalne zmiany na lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Myślę że jedynym sposobem żeby to sprawdzić będą badania nasienia. W naszym przypadku to najpierw mój mąż brał przepisany przez mojego gina geriavit co prawda zdażyło mu się czasem zapomnieć ale tak ok. 2 m-cy. ale wtedy nie zrobił badań. Wykupił sobie w aptece bez recepty MULTISPERM i brał regularnie codziennie przez 1 m-c(30 tabl.). Więc tak naprawdę nie wiem który środek skuteczniejszy ale ogolnie ok. 3 miesiące kuracji. Ale w jego przypadku opłacało się bo teraz ma wzorowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc Żanetko w czym teraz jest problem dokładnie że nie możecie doczekać sie upragnionej fasoleczki? Jaka jest dokładna przyczyna? No teraz jak już jest wzorowe to tylko przytulać się i przytulać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Widzisz to nie jest takie proste. U mnie dojrzewające pęcherzyki Graafa nie pękają czyli chyba mam cykle bezowulacyjne. O dziwo jak robiła testy owulacyjne to wychodziły pozytywne tak jakby akurat była. pytałam więc doktora jak to jest. Więc test owulacyjny ma tylko wykryć czy poziom hormonu LH wzrósł ponieważ przy owulacji wzrasta a nie wykrywa czy pęcherzyk pękł.. I tak w moim przypadku wzrastał, test był pozytywny, ale pęcherzy nie pękał. i co za tym idzie nie wypuszczał komórki jajowej gotowej do zapłodnienia. teraz zarzywam hormony aby pęcherzyki urosły do odpowiedniej wielkości i w końcu pękły. Przez cały cykl wytwarzane sa w organiżmie kobiety hormony odpowiednio pomagające wzrostom pęcherzyków, następnie ich pęknięciu a jeśli nie dojdzie do zapłodnienia następny hormon odpowiada za to aby przeszła @ i "oczyściła" to co się tam naprodukowało. I ja pokolei w tym cyklu biorę hormony aby wzmocnić pracę mojego organizmu. Jednym słowem daję kopa moim pęcherzykom. Przepraszam ale się chyba za mocno rozpisałam *)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Zaznaczam że cykle ma regularne 30-dniowe, żadnych boleśći omdleń itp. Zanim częłam chodzić do doktora poprostu nic nie odczuwałam, @ przychodziła dokładnie wtedy kiedy się spodziewałam. Ten nasz problem jest bardzo podstępny bo w żaden sposób nie daje o sobie znać dopiero gdy nie ma fasolki i zaczynamy się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojojoj ale to wszystko ciężkie... no mi się wydaje że właśnie u mnie jest podobna sytuacja i tego się obawiam :( ale wszystkiego sie wkrotce dowiem i co Żanetko robiłaś badania czy już pod wpływem tych tabletek pękają?? i teraz poprostu próbujesz trafić w ten dzień? czy są jeszcze inne przeszkody? daj znać bo bardzo mnie ciekawi, bo czuje że to właśnie to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co jak sie o tym wszystkim pisze i czyta to aż w gardle ściska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Ja dopiero pierwszy raz robie taki maraton z tymi hormonami, wcześniej to jakieś tabletki, następny cykl był z Pregnylem ale się wtedy nie udało chociaż pękł, potem miałam jeszcze HSG (badanie drożności jajowodów) i miesiąc przerwy i teraz hormonki. Zobaczymy co z tego będzie , a jeżeli nic się nie wydarzy to będę miała laparoskopie bo lekarz podejrzewa pcos i tak ogólnie podobno po laparoskopii jajniki zaczynają od nowa pracować są silniejsze itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi2206
jestem tylko że wiecie ja zajmuje się tymi ślubnymi sprawami, dziś np kupiłam buty... teraz wieczór naukiprzedmałżeńskie i weekend zapraszania :((( wrrrrr. urwanie głowy generalnie :) a co do mnie ja obecnie na niedzielę mam termin @ i czekam czekam czekam że nie przyjdzie :) buziaczki będę w niedzielę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi a kiedy termin ślubu? Czujemy sie zaproszone :D hihihihihih Żanetko to tylko pozostało czekać na wyniki starań :D Oby Nam wszystkim się udało ! Miłego weekendu Kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my...teraz
my 1,5 roku, a teraz poronilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×