Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diana30

KLUB SAMOTNYCH RODZICÓW

Polecane posty

WITAM PRZEPRASZAM ZA CZCIONKE, NIESTETY NIE MAM TERAZ POLSKICH LITEREK , WIEC WYGLADA JAK BY ANALFABETKA PISALA;( NO COZ JESTEM DO WCZORAJ DUMNA MAMA PRZEDSZKOLACZKA. malutka bez problemow zaakceptowala przedszkole. bardzo jej sie to na razie podoba. jak bedzie dalej bez pojecia, ale mam nadzieje, ze wszystko bedzie OK . oczywiscie dodatkowych zajec full options ale odplatnie. No ale czego sie nie robi dla dziecka. wazne, ze jest jedynie co proponuje przedszkole nieodplatnie to rytmika przez miesiac bedzie chodzila na 7 godzinek, potem juz zaczniemy od maja zostawac na caly dzien. tiaaaaaaaaaaa teraz koniec jasnych ubranek, trzeba wymienic cala garderobe na praktyczne kolorki W sumie najwaniezniejsze, ze malutkiej sie spodobalo. ja w tym tygodniu mam urodzinki, wiec w week-end najazd gosci ale bedzie sporo dzieciaczkow, z czego juz Malutkiej pysio sie smieje. a w nastepnym tygodniu- znow wylot , tym razem lece do Rygi, z jednej strony sie ciesze, piekne pmiasto, wspaniala starowka, oczywiscie full pracy, ale bedzie chwilka na poszwedanie sie po Rydze. Tylko znow Mama bedzie nieobecna. No coz takie sa uroki bycia dzieckiem pracujacej matki. pozdrawiam Was wszystkich cieplutko, odezwe sie jak troche czasu sie pojawi, na razie zle to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmm lukasztom czy ja Ciebie juy gdzies nie widzialam do dyskusji zawsze mozesz dolaczyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U nas day by day:) Mała coraz mniej śpi, coraz więcej aktywności i najlepeij na rękach u mamy:) Olu współczuję tych choróbsk , moja na razie od urodzenia zdrowiutka:) Karmiłam ją przez 5 m piersią ale teraz butla na całego i chyba dla mnie ulga bo skończyło się to prężenie przy cycu. Tylko po nanie mamy zieolne kupki , ale podobno tak jest od większej dawki żelaza. Nie żałuję że nie wróciłam do pracy, siedzę na zasiłku ale moge każdą chwilę poświęcić mojemu słońcu. Kilka dni temu mała śmiała się jak zrobiłam a psik tak hahaha i to był jeden z najpiękniejszych prezentów jakie dostałam ostatnio.. Czuję już wiosnę w kościach, jeździmy naszym dyliżansem i plotkujemy z mamuśkami z wózkami, zawsze to jakaś rozrywka i wymiana doświadczen. Asia super że wyjeżdżasz, Ilya Twoich podróży też można pozazdrościc..Moją pasją były podróże ale teraz moge zapomnieć,wierzę jednak że jak mała podrośnie będziemy się pluskać w jakimś ciepłym morzu. W następnym tyg składam pozew o alimenty , mam nadzieję że wszystko będzie ok. Ma być ugoda zobaczymy co z tego wyjdzie. Chcę 400 zł tyle co do tej pory ojciec małej daje , nie wiem czy to dużo czy mało, zalezy jak na to spojrzeć..Ile u Was ojcowie dają? jestem ciekawa, bo nie mam porównania. Pozdrawiam wszystkich cieplutko i mam nadzieję że wszytkim wiosnna przyniesie optymizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani 🌼 Ja dzisiaj wyjeżdżam :D cieszę się ogromnie, ale już nachodzą mnie wątpliwości i szkoda mi małej. No ale myślę, że przeżyjemy. Wiem, że mama jej krzywdy nie zrobi. Jeśli chodzi o tatusia, to w końcu zdecydowałam się wysłać mu maila z opisem tej całej sądowej procedury i z wyjaśnieniami co i jak. No i teraz czekam co on na to. Zuza dalej kiepsko śpi w nocy - dzisiaj od 4 popłakiwała, a poszła spać dopiero po 22, więc jak zwykle chodzę przemęczona i coś czuję, że na bankiecie wieczornym szybko padnę. Ale muszę wam pochwalić moją córcię - mała zabiera się za pisanie. Jak tylko znajdzie jakiś długopis, to potem chodzi po całym domu i szuka kartek lub zeszytów, aby mieć na czym pisać ;) taka spryciara się z niej zrobiła. No i robi coraz częściej siusiu na nocniczek - w ogóle to lubi na nim siedzieć, a już szczytem szczęścia jest moment, gdy nocnik zaczyna grać - wtedy nie ma mowy, aby mała zeszła z niego ;) Czasem są trudne chwile, ale ogólnie macierzyństwo to cudowna sprawa. Nie wyobrażam już sobie życia bez mojego sopelka Olu - zdrowiejcie nam szybciutko. Kwiatek dla Was 🌼 Mam nadzieję, że tobie również uda się niedługo odpocząć, lub gdzieś wyjechać. Ilia - cieszę się bardzo, że mała polubiła przedszkole. Najważniejsze, że będzie miała kontakt z rówieśnikami. Ja też swoją poślę, ale jak na ironię wtedy, gdy akurat moja mama przejdzie na emeryturę (mama pracuje jako nauczycielka w przedszkolu). Choć to chyba nawet lepiej, bo zaprowadzę małą rano do przedszkola, a później babcia ją koło 14 - 15 odbierze - mała wyhasa się z rówieśnikami, a mama w końcu będzie miała trochę czasu dla siebie :) Buziaki dla wszystkich 👄 Ach zapomiałam się pochwalić - jeśli chodzi o sprawy zawodowe, to u mnie nieźle do przodu. Dostałam premię, i koleżanka powiedziała mi, że żada poprzednia pracownica nie miała takich wyników jak ja :D KOcham tą pracę :D W ogóle to jakoś w moim życiu dużo słoneczka ostatnio (ale w sekrecie wam zdradzę, że są i chmurki - np. ostatnio zrzuciłam z szafy wielką donicę i pełno ziemi znalazło się w szafie, w której kilka godzin wcześniej udało mi się zrobić porządki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Witajcie moi kochani!!! Dzis krociutko, bo jestem padnieta....ale wracamy juz do zdrowia, choc kaaaaaaaataaaaaaarzysko mam okrutne :( No, powoli powoli jest ta wiosna. Caly weekend wlasciewie zszedl nam na spacerkach po lesie i zabawie z rowiesnikami. Malo tego, moja znajoma zakwalifikowala sie do polskiej edycji ang.wersji \" Niesfornych aniolkow \" ( u nas tytul : Urwis ), no i jej maly byl juz pod kamera. No i biegalam za urwisem i krecilam. Na szczecsie od czwartku zajma sie nim juz fachowcy. Meczace to bylo. No i ciesze sie ogromnie, ze mam dzieciaka ANIOLA w porownaniu do tamtego. Coz, troche czasu, wytrwalosci, dyscypliny dla mamy i bedzie inne dziecko.... No, koncze, zycze spokojnego tygodnia, nie chorujcie, dbajcie o siebie i mniejszych, pozdrawiam. Ps. ws. wyskosci alimentow ( bo juz zapomnialam, kto pytal, u mnie 600 m-c )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani! Olu zdrowiej jak najszybciej. Cieszę się, że jesteś mamą Aniołka, a swoją drogą, to z chęcią będę oglądała tą polską wersję, bo angielska była całkiem pouczająca i może dzięki niej dużo bardziej silę się na konsekwencję swojego działania wobec mojego \"Aniołka\" ;) Zaczął się kolejny poniedziałek i dla mnie jest to kolejny poniedziałek pełen nadziei. Jakoś tak u mnie dużo radości ostatnio, a to z premii, a to z wyjazdu. Zresztą widzę, że ten wyjazd pozwolił i mi i Zuzi docenić siebie nadwzajem - obie się za sobą bardzo stęskniłyśmy, więc teraz dużo bardziej doceniamy swoją boecność - mała zrobiła się teraz bardzo przytulańska. A teraz o postępach mojego dziecka - Zuzia wkrótce będzie nadawała się na wizażystkę - wie który pędzelek jest do pudru, a który do cieni i odpowiednio dotyka sobie albo twarzy, albo oczu - wygląda to super. W dodatku wszelkie porządki przedświąteczne to dla małej niezła frajda - wszędzie za mną lub mamą chodzi i ostatnio nawet zmywała podłogę w kuchni. Najpierw podejrzała z przedpokoju jak moja mama to robi, a potem wpakowała się do kuchni i tak jak ona przyklękła i robiła okrągłe ruchy rączką - widok był przecudny :D. Tatuś się nie odzywał jeszcze, więc nie wiem, co on na tą sprawę sądową. Poza tym u mnie wszystko w porządku i pomimo przemęczenia czuję się czasem bardzo naładowana Buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co tu takie pustki???? Zostala Asia i ja ;) My wciaz sie kurujemy, maly z kataru i kaszlu, ja tylko z kataru, ale jakiego !! Ogolnie to sie obijam, bo nie mam na nic sily, ograniczam sie tylko do spacerow, zakupow i gotowania ( choc przy katarze nic nie czuje ), porzadki swiatecznie tylko w planach, junior meczy mnie czytaniem, najlepiej zebym czytala na okraglo. Teraz juz nie pyta o poszczegolne wyrazy, ale co to znaczy?? Nie bardzo jeszcze wiem, o co mu chodzi, ale ze kaze sobie pisac rozne wyrazy, podejrzewam, ze niedlugo zechce sam czytac cos....takze przeraza mnie to juz. Na razie zmieniam dyskrtenie temat, zeby sie za bardzo nie awanturowal, ale nie wiem, co to bedzie dalej? Poza tym przestal pytac o tatusia i ten temat porusza coraz rzadziej, nie chce juz z tata rozmawiac, po ost. jego wizycie maly po godzinie oswiadczyl, ze tata moze juz jechac. Coz, wnioski same sie nasuwaja...... Generalnie nie jestem z tego powodu ani szczesliwa ani tragedii nie robie, ale nie o takich stosunkach miedzy nimi marzylam. Tutaj juz chyba pretensje moglabym miec wylacznie do tatusia i jego odpowiedzialnosci. No i gdzie wy sie podzialiscie???? EWA - pisz jak przygotowania do urodzin Pyski? Jak wasze zmagania z choroba?? Pozdrawiam wszystkich goraco i czekam na kolejne posty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam cieplutko :) i pozdrawiam wszystkich :) u nas na razie ostra walka z wirusem który męczy moją malutką i nie chce z niej wyjść, trwa już prawie tygodniowa walka. Jest juz zdecydowanie lepiej ale na razie mała jest na ostrej diecie i lekarstwie. Juz od tygodnia nie pije swojego ulubionego mleczka i nie je jogurcików, jest niemożebnie wygłodniała, bo mimo że jest głodna to i tak nie zje tego co jej wolno i tu też wybrzydza. A urodzinki malutkiej już niedługo mam nadzieje ze sytuacja sie ustabilizuje zwłaszcza ze przed nami jeszcze urodzinki jej najlepszej koleżanki .Jak na razie nie mam koncepcji imprezy urodzinkowej, w zeszłym roku o tej samej porze było prawie 30St. i bawiliśmy się na działce, mieszkanie mam bardzo małe więc większa impreza raczej odpada, mam nadzieję że cos wymyślę.Jedno jest pewne mam juz od dłuższego czasu listę prezentów które życzy sobie pysia i prawie codziennie do tej listy dochodzą nowe zabawki. Super Ilya, że malutka tak dobrze sobie radzi w przedszkolu, u nas wyniki przyjęć do przedszkola akurat w urodzinki mojej córci. Olu wracajcie z juniorem do zdrówka, jednak wirusy pętają sie strasznie w powietrzu. Asiu super że nastrój juz masz zdecydowanie lepszy, zawsze oderwanie od stałego otoczenia zdecydowanie pomaga.Cieszę się że jest już lepiej u Ciebie. Pewnie rozmowy z tatusiem będą Cię kosztować też troszkę nerwów i wyczekiwania ale przez to wszystko trzeba przejśc żeby mieć prawnie rozwiązaną sytuację. Będziemy Cię na pewno wspierać. Pogoda strasznie mieszana, raz zimno raz ciepło, czekamy na wiosnę tą cieplutką , porządki w powijakach a święta tuż, tuż na pewno będziemy robić pisanki z malutką juz sie nie może doczekać. Trzymajcie sie ciepło i zdrowo :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani! Co do porządków, to aż wstyd przyznać, ale są na mamy głowie, ja tylko trochę jej pomagam. Co do nastroju, to ostatnio mam wrażenie, że to właśnie jest moje 5 minut. W pracy na razie większych efektów nie ma, ale tam na horyzoncie coraz więcej możliwości się pokazuje, więc myślę, że będzie coraz lepiej i po pierwsze się spełnię w pracy, a po drugie kaska będzie większa. No na kasce to mi zależy, bo czas myśleć o spłacie kredytu studenckiego i zakupie jakiegoś mieszkanka tyko dla nas dwóch. Ten zakup, to też dopiero daleko na horyzoncie widać, ale myślę, że będzie dobrze i dam radę. Na razie staram się oszczędzać - och gdybym tak nie lubiła zakupów, to byłoby mi dużo łatwiej ;), a tak uzupełniam ciągle swoją garderobę i małej. Jeśli chodzi o tatusia, to jak zwykle nie zrozumiał o co mi chodzi. No i w sumie mu się nie dziwię, bo sama kilka razy musiałam tłumaczyć rodzicom co i jak i robiłam to po polsku, a on nie zna biedak specyfiki polskiego prawa :P więc ciężko mu zrozumieć te wszystkie zagmatwania a do tego angielski nie jest naszym ojczystym językiem :( Więc muszę się zebrać jeszcze raz i mu napisać to jakoś prościej. A mała - jest coraz fajniejsza. Strasznie interesują ją wszelkie porządki wiosenne, gotowanie, mielenie - musi asystować, bo nie byłaby sobą ;) Jak już wcześniej pisałam - coraz częściej łapie za kredki i chce rysować, lub żeby jej ktoś coś tam namazal. No i znowu przekonała się do tego, żeby mama ją usypiała, a nie babcia, co dowartościowało mnie. Do tego jak się pytamy kogo kocha, np. czy kocha Babę Jagę, to pokazuje, że kocha. Kocha też Leona (Leon rządzi w domu ;) ) i Zdzicha (Zdzichu przychodzi, żeby ją zabrać ;) ) no czym jest Baba Jaga, to chyba tłumaczyć nie muszę. Więc moja mała kocha wszystkie te wirtualne postacie i wszystko co jest dookoła niej :D Taki z niej kochliwy szkrabik No to tyle u mnie Dziewczęta kurujcie się szybko i niech wasze robaczki też zdrowieją. No i odzywajcie się częściej. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wczoraj była u mnie kolezanka z dziećmi, Nati jutro skonczy pół roczku była zachwycona maleńkimi ludzikami:). Złożyłam pozew o alimenty i czekam , zobaczymy jak będzie i kiedy. Wiecie, zauważyłam że czasami mam takie klimaty, szczególnie w niedzielę, kiedy wylegają na miasto tłumy ,,normarnych\'\' pełnych rodzin , że czuję się gorsza sama pchając wózek. Miałyście tak? Nie wiem czy to obniżenie poczucia własnej wartości czy coś innego. Nati z uwielbieniem wpatruje się w swojego ojca mhm może mam poczucie winy..nie wiem jak sobie z tym poradzić.. Byłyśmy u lekarza, waży 6400 i wszystko ok, to mnie cieszy. Dziewczyny chodziłyście z waszymi maluszkami po znajomych? ja jeszcze się nie odważyłam , ale moze warto zacząć. Trochę mnie przerażała walizka którą mam ze sobą zabierać jej rzeczy , ale też nie chcę żeby wyrosła na dzikusa:) Po za tym wszystko ok. Pzdr dla all

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich ciepło :) choć pogoda pod psem, gdzie ta prawdziwa słoneczna wiosna??? Wpadam na chwilkę żeby złożyć wszystkim klubowiczom życzonka spokojnych, oby słonecznych ale mokrych w lany poniedziałek Świąt Wielkanocnych, życzę miłego odpoczynku z pociechami, fascynującego kolorowania i drapania jajeczek ;) i dobrej zabawy podczas oblewania. Trzymajcie się ciepło na te święta :) Ja wyleczyłam moją miśkę z jednego wirusa i już się rozpoczęła kolejna nasza walka tym razem z zapaleniem cewki moczowej, wiosna dla mnie jak na razie kojarzy sie z kolejnymi chorobami malutkiej. Mam nadzieję że wraz ze słońcem skończą się nasze zmagania z kolejnymi chorobami,oby ... Co do spacerów we dwójeczkę Delphi chyba każdej z nas przechodzą przez głowę takie myśli o jakich mówisz podczas rózych sytuacji nie tylko spacerów niedzielnych, ale nie można tu chyba mówić o obnżeniu poczucia wartości, to ukłucie w serduchu to chyba taka mała bezsilność że mimo starań pewnych rzeczy nie da się zmienić. Wierzmy w lepsze jutro...trzymajcie się 🖐️ :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani 🌼 Oj chce się nam wszystkim wiosny... U mnie wszsytko w porządku - mała rozrabia, czasem marudzi, jak kolejne ząbki szykują się do wyjścia i z dnia na dzień jest coraz mądrzejsza. Delphi - ja też czasem czuję kłlucie w serduszku, gdy widzę jakiegoś opiekuńczego tatusia zajmującego się dzieckiem i żałuję, że mi nie udało się stworzyć takiej rodziny, ale za to mała ma wspaniałą babcię i dziadka no i oczywiście chrzestną (to moja młodsza 9 lat siostra - mała ją uwielbia, bo ona ciągle z nią szleje) i myślę, że nie jest tak źle. Jeśli chodzi o wycieczki, to ja wybrałam się pociągiem do Warszawy w maju zeszłego roku (Zuzia akurat w tych dniach kończyła cztery miesiące) - wieczorem poszłam na bal, a maleństwo słodko zasnęło w akademiku. Poza tym, jak tylko mam sposobność, to ruszam gdzieś z małą. Np. w niedzielę pojechaliśmy całą rodziną na zakupy, małą nosiliśmy na rękach (a już ciężki klocek się z niej zrobił ;) ) i muszę powiedzieć, że była zachwycona. Uwielbia splacery i się ich domaga. Widzę po jej zachowaniu że jest bardzo ciekawa świata. To dobrze :D, choć wiem, że wychowywanie takiego bobasa to nie lada wyzwanie. Moja rada - jeśli masz ochotę, to odwiedzaj znajomych, ale nie rób nic na siłę. Półroczna dziewczynka, to nie dwutygodniowy bobasek. Ale wiem po swojej córze, że jak zbyt długo przebywałyśmy gdzieś, to radości nie było końca ppo powrocie do domu. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich cieplutko, na razie wrocilam ze swoich wojaży;) i mam zamiar twardo siedziec przez tydzien co najmniej na tyłku :P a wogóle ja juz szykuje się do urlopu :D:D:D tzn drugiej czesci, jak zawsze jesienia szukam jakiegoś ciepłego egzotycznego miejsca. a ja jak wczoraj zaczęłam załatwiac sprawy wyjazdu nad cieple morze, to dzisiaj za jednym zamachem postanowiłam zabrac ze sobą więcej beibików :D:D:D:D a więc postanowione- wylatujemy we wrzesniu!!!!!!!!! TUNEZJA !!!Ja, moja mama, która bardzo chciała z nami poleciec + 2 beibiki, ( jedno moje, a drugie siostry) ale jej to już panienka. Całe 11 lat !!!!!!!!!!!! myslę ze młoda się ucieszy, będzie miała wyrwane z życiorysu kilka tygodni w szkole , takie przedłużenie wakacji no fakt, jak siedzę to cicho i spokojnie, jak zaczynam działac, to się wtedy zaczyna. Jak by burza szalała Siostra w szoku , po prostu poinformowałam ją, że ma szykowac swego bebika na wyjazd dzisiaj młoda dowie się o prezencie urodzinowym, YUPI YUPI YUPI!!! z drugiej strony bardzo się cieszę, ponieważ te obie siostrzyczki mimo tak wielkiej roznicy wiekowej, uwielbiają sie nawzajem, i swiata poza sobą nie widzą. No to tyle z przyjemnych rzeczy. a poza tym, to full pracki ;( , ale nic to. Przynajmniej wiem po co to robię a za kilka lat, jak juz Malutka podrosnie, zaczniemy prawdziwe zwiedzanie. a nie tylko chlpanie się w ciepłej wodzie- no ale to wszystko przyszłosc. Fajnie będzie tak pokazac swemu dziecku kawałek swiata i spojrzec na \"stare rzeczy\" swiezym spojrzeniem. DELPHI, spokojnie, chyba każda z nas to odczuwa, jak ma sie niepełną rodzinę. Mnie tam obcy nie wzruszają, natomiast jak idziemy do siostry i moja Malutka ogląda jak szwagier szaleje ze swoją córką to troche mi tak ciasno robiś się w piersi. Ale jako, że moja Malutka jest uwielbiana przez całą rodzinkę, to nie czuje się pokrzywdzona, ponieważ jest obsciskiwana i zabawiana przez wszystkich wujków. podejrzewam, ze czasem ma ich serdecznie dość :D:D:D:D:D przedszkole niezbyt jej się podoba, koniec gwiazdowania:D, teraz trzeba się nauczyć być jedną z wielu;). Ciekawe jak sobie poradzi. miłego dzionka wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! ;) Kochani!! Pragniemy Wam - oraz Waszym pociechom - zlozyc zyczenia Pieknych i Wiosennych Swiat Wielkanocnych, aby byly przejedzone, sloneczne, rodzinne ( bez zadnych wyrzutow sumienia, ze nie w komplecie ), pelnych glosnego smiechu i niezapomnianych. Oby Was maluchy zlaly w Lany Poniedzialek ( na pieniazki i powodzenie ) - z calego serca goraco zyczymy !!! Tyle z zyczen. Teraz proza zycia - w domu mam lekki bajzel ( ale podejrzewam, ze wszystkim nam tak nasze szkraby pomagaja :D ), sprzatac to mi sie absolutnie nie chce i cale szczescie, ze te najgorsze rzeczy mam porobione ;) Na szczescie odpada mi kuchnia, nie musze gotowac ani bron Boze piec. A i pisanek tez nie zamierzam robic w tym roku. Robilam w tamtym i mi wystarczy. Poczekam, az junior nabierze wprawy. Na razie junior siedzi okolo 3 godzin ( w przerwie je, pije, mama siusiu / kupa etc. ) w jednym miejscu i czyta po swojemu wszystkie bajki. Cos tam sobie do tego dopowiada, komentuje. Usmiac sie mozna. A ja w tym czasie leniuchuje. Bo w koncu nauczylam go, ze juz pora najwyzsza coby sam sie soba troszke pozajmowal - w koncu za chwilke skonczy 3 latka ! A w zyciu nie ma lekko. Troche szantazowal, ale udalo mi sie go przekonac. Ogolnie nie mam powodow do narzekania. Oprocz tych zbyt moze juz czestych pytan z jego strony. Ale coz, taki etap ;) Coz, chyba znikne, bo nic mi juz nie przychodzi do glowy. Delphi, co do Twojej refleksji, wypadaloby napisac, ze wszystkie przez to przechodzimy. A jednak, ja mam nadzieje, ze juz mam to za soba. Nie jest dla mnie powodem do wstydu ( bo co ludzie sobie pomysla ) czy lez ( bo maly stwierdzi, ze taty nie ma ) . Ciesze sie, ze udalo mi sie tak dobrze wychowac dziecko praktycznie samej, wlasnie bez jego pomocy. Czesto gesto malzenstwa maja wyjatkowo zle ulozone dzieciaki i nawet najlepszym nianiom rece opadaja. Moge sama chwalic sie dzieckiem i wiem, ze to moja zasluga. Wiem, ile mnie to kosztowalo, ale niczego nie zaluje. I w gruncie rzeczy te krotkie momenty, o ktorych pisalas, mijaja tak szybko, ze wkrotce sie o nich zapomina, a powodow do radosci mamy az nadto i to kazdego dnia i w kazdej chwili, kiedy jestesmy z naszymi pociechami. Ja, np. jestem z perspektywy czasu i madrzejsza i dojrzalsza i ciesze sie, ze moj syn moze sobie sam wypracowac wzorzec mezczyzny, ojca i meza, bez na szczescie powielania ( swiadomego badz nie ) wzorca wlasnego ojca. Nie daj mi Boze dozyc chwili, kiedy mialabym sie wstydzic wlasnego dziecka. A poki, co, odpukac w niemalowane, jest dobrze. Jeszcze raz , Wesolych ( a na spacerach we dwojke - usmiechu i wiecej wiary ) Pozdrawiam i przepraszam za literowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję Wam za wszystkie słowa otuchy, macie rację nie mam powodów do wstydu ani do czucia się gorszą . I tak jak Ola pisze te momenty są krótkie i szybko mijają :) Życzę Wam wszystkim Wesołych zdrowych Świąt i ludzi którzy będa Was otaczali miłościa i przyjaźnią, a dla naszych skarbów wspaniałego beztroskiego dzieciństwa wypełnionego miłością i zabawą Pzdr dla all

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam po swiętach:) były, były i się skonczyły :( jak dla mnie to trochę za krótkie były. Widzę, ze po swiętach pierwsza podpisuję listę obecnosci ;) A u mnie dzisiaj bunt na statku !!!! Malutka od rana urządzila mi wielki bunt, nie chce isc od przedszkola!!! I nie wiem dlaczego:(. Cos jej się nie podoba.Pani -brzydka, dzieci - brzydkie - ot estetka się znalazła :D:D:D. No ale przekonałam w koncu. Ale mimo wszystko uczucia mam mieszane, chyba coś jest nie tak, jezeli ona ma taką niechęc do przedszkola :(. A ja znów wyjeżdzam na kilka dni. cIEKAWE, KIEDY MOJA CÓRA WYPISZE MNIE Z RODZINY;) ? Pozdrawiam was wszystkich cieplutko:) Ewa jak tam u Ciebie z przedszkolem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ineska23
Witam wsztystkich bardzo cieplutko!Jestem mamą samotnie wychowującą 3 letnią coreczke.Wlasnie za chwilke idziemy razem na spacer.Z checią odezwę sie po powrocie.Pozdrawiam papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wpadam się przywitać po świętach, niestety u mnie ciąg dalszy fatum chorobowego , mała jest tak osłabiona że łapie każdą infekcję, od świąt mamy zapalenie oskrzeli, tydzień w tydzień łapie nowe choróbsko, ja już siwieję w oczach a myślałam że apogeum chorób dopiero przede mną kiedy to właśnie misia będzie chodzić do przedszkola. Urodziny w poniedziałek, impreza na razie odwołana , a tu taka fajna pogoda się zrobiła, słoneczko świeci i jest w końcu ciepło. Jakieś fatum czy co...? Co do przedszkola to wyniki przyjęć właśnie w urodzinki małej w poniedziałek wywieszają , składałam tylko w jednym z wiarą ze samotna pracująca to się dostanie, oby ... no i później dni otwarte jeszcze w kwietniu będą to pooglądamy sobie przedszkole i w czerwcu takie dni adaptacyjne mają być już po parę godzin, zobaczymy co to będzie. Jak na razie walczę z wirusami i sama na tym polu również zalegam bo i mnie dopadło choróbsko, istny szpital mi się aktualnie z mieszkania zrobił. Oby do lepszego nastroju i stanu zdrowia. Z wiosennym pozdrowieniem.... trzymajcie się 🖐️ :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ineska23
dzien dobry!Moja niunia na szczescie nie choruje ale pewnie niedlugo zacznie..bo mam zamiar oddawac ją do przedszkola.Problem jednak tkwi w tym,ze narazie mieszkam na wsi a dopiero od wrzesnia przeprowadzam sie do duzego miasta,w ktorym dopiero zaczne szukać pracy(w zawodzie)czyli w szkole lub przedszkolu.Obawiam sie ,ze bede miala duzy problem z zapisaniem dziecka do przedszkola bo jak narazie jestem samotna i nie pracujacą mamą.Chcialabym sie dowiedzieć czy mogłabym zapisac dziecka dopiero we wrzesniu..:( Z drogiej strony bardzo sie tego wyjazdu boje mam jednak nadzieję ,ze poradzimy sobie.Najgorsze są poczatki.Może ktoś byl w podobnej sytuacji? Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ineska23
Ewo!Oczywiście życze Twojej córeczce szybkiego powrotu do zdrowia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzę, że się zagapiłam po świętach, ale już nadrabiam zaległości. W pracy miałam kocioł, a w domu mała zaczęła chodzić spać między 22-23, no czasem uda mi się ją uśpić po 21 - wtedy mam chwilkę dla siebie. Najważniejsze jest jednak to, że przyzwyczajam małą do zasypiania ze mną - przytulam się doniej, a najpierw ją karmię i próbuję ją uśpić i najważniejsze jest to, że bardzo częśto ta metoda działa :D Niestety w ciągu dnia nadal mała jest bujana w wózku. Wyobraźcie sobie taką dużą (jest większa od rówieśników) lalkę, której już nogi nie mieszczą się w wózku ;) i która inaczej w ciągu dnia nie uśnie. Co do świąt, to były cudowne - odpoczęłam i nacieszyłam się Zuzą, a dzięki wspólnym spacerom udało mi się nawet nie przytyć ;) Dalej nie mam czasu odpisać tatusiowi (chyba mogłabym to zrobić teraz gdy do Was piszę ;) ) Muszę się zebrać z tym wszystkim. A co do przedszkola, to nie wiem dokładnie jakie są kryteria przyjęć, ale zapytam mamę, ktora jest właśnie nauczycielką w przedszkolu. A co do Małej Ili, to kochana nie przejmuj się - myślę, że Twojej córze ciężko się przestawić na to, że jest jedną z wielu (mnie to dopiero czeka ;) ) - ale kontakt z rówieśnikami powinien jednak dobrze jej zrobić a przy okazji nauczy się kontaktów międzyludzkich. Ja aż się boję jak moja rozpieszczona \"paskuda\" ;) będzie musiała uznać fakt, że tylko dla nas jest najjaśniejszym słoneczkiem, ale dla innych jest po prostu Zuzią, jedną z wielu koleżanek. Buziaki dla Wszystkich 🌼 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie już przyjęła Malutka do wiadomości, że musi chodzić do przedszkola. I chyba nawet zaakcpetowała, że jest jedną z wielu koleżanek;). Zaczęła się bawić z dzieciaczkami, i to już jest dobrze. Ale z drugiej strony, przyznam się Wam po cichu, że wcale nie mam zamiaru tłumić jej indywidualności. Na razie chorobska nas odpuscily, odpukac w niemalowane...puk.puk.puk. Wiecie, ja tak straszliwie tęsknie za nią, gdy wyjezdzam- koszmar jakiś. Obecnie jesteśmy na etapie Muminków :D:D:D tych z dobranocki i tych czytanych. No to wieczorami czytamy do poduchy Muminków !!! Asia - buziaki :) no rozpieszczaj tą swoją kruszynkę. hahahahah Moja tez taki wielki klocek była na początku, że się martwiłam, duza i grubiutka. Ale lekarze pocieszyli, zeby się nie martwić, jak dziecko jest na mleku mamy na każde żadanie, to bezproblemowo schudnie - co faktycznie się stało. teraz to taka laska, ze hej. No ale żadna anorektyczka:P. hahahahha wiesz, ja też często z Malutką zasypiam w jednym łozku, nie możemy się rozstać jednak. Chociaż czasem, ona woli spac w swoim pokoju w swoim łożku. Ale czesciej jednak zasypamy wspolnie- gadając do oporu w moim dużym łozku. ineska23 - witaj na topiku:). :D:D:D u mnie naodwrót - ja wyprowadziłam się z wielkiego miasta na prowincję :P. jest o niebo łatwiej i lżej. Nie mam problemów z przedszkolem, żadne listy i takie tam. A i grupa dzieciaczków bardzo malutka- 14 osob. MArzenie. dawaj ineska zmieniaj ubiorek na czarny , żeby nikt się nie podszył pod twój nik:) no no ineska, to twoja Malutka jest w podobnym wieku, jak Moja i Ewy coreczki i Olki junior :) Witaj w klubiku EWA :) wyłazić z tych wirusów!!!!!!!!!!!. Podam Ci potem lek uodporniający homeopatyczny, sprawdzisz na sobie i Kamilce jak działa, ale musi być dziecko zdrowe. Delphi:) Słoneczko- jak tam u Ciebie? nie masz w żadnym wypadku powodu do wstydu, jezu to trzeba coś takiego wymyslec ;). Masz być szczesliwą i dumną Mamą !!!!!!!!!!! no i oczywiscie KOBIETĄ !!!! dzięki za życzonka, Tobie tego samego życzymy. Olka:) uwielbiam czytac jak sobie radzisz z juniorem :) wyrosnie z niego fajny chłopak, mając taką mamę. Nieraz jak sobie czytam twoje poczynania mam taką radochę. Olka zapisuj sobie gdzies to wszystko, Mały jak urosnie będzie miał co poczytac, masz fajny styl. dziewczynki wszystkie mocno Was sciskam, a ja w następnym tygodniu znow wyjeżdzam na dłuzej i jednak Malutka z czystym sercem wypisze mnie z rodziny :P :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WSZYSTKIM MIŁEGO UDANEGO WEEK_ENDU!!!!!!!!!!!!!! DZIEWCZYNKI WIOSNA NA DWORZE!!!!!!!!!!!!! NIE PRZEGAPIC ZAWILCE I INNE KWIATKI!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich wiosennie :) U nas ogolnie super, tyle ze zlapalismy kolejnego wirusika, wiec trenujemy odpornosc. Ale ze przechodzimy go lagodnie, bo tylko katar, to i korzystamy z urokow wiosny, na ile sie tylko da. Jezdzimy na spacery do lasu, trenujemy jazde motorkiem, zwlaszcza krecenie pedalami, lapiemy motylki, podziwiamy mrowiska, robimy zdjecia. Na nude narzekac nie mozna. Poza tym junior zaczal sie domagac malowania farbami, w zachwyt nie wpadlam, bo pewnie po tej nauce czekac mnie bedzie remont, lecz coz.... Tak jak sobie obiecalam, jesli junior skroci sobie czas snu, to pojde z nim do lekarza i isc musze, bo moj syn spi rowniutko 8 godzin na dobe i ani minutki dluzej. Strasznie to meczace.... A lekarz zapewne mi powie, ze dziecko samo sobie reguluje dlugosc snu i spi tyle, ile musi. I ze powinnam sie cieszyc, ze mam takie silne dziecko i w ogole to super. Sama moglabym spac po 12 godzin, a tu taki klops. Zreszta, co Wam bede tlumaczyla, Was tez to kiedys czeka. Ale naprawde, jak slysze, ze dzieciaki spia po 2-3 godzinki w dzien i na noc chodza spac bez problemow, to plakac mi sie chce. Poza tym wszystko w porzadku, tatus zaczal chyba miec wyrzuty sumienia w stosunku do dziecka, ze tak malo czasu mu poswieca, chcial mu tlumaczyc, czemu z nami nie mieszka, ale ze dziecko mialo juz wczesniej wytlumaczone, to tatusiowi tylko strzeli tekstem, zeby mu glupot nie opowiadal. W ogole to nie wiem, skad on to wytrzasnal, bo ja sie tak przy nim nie wyrazam. Albo z telewizji albo gdzies uslyszal. Tyle o stosunkach ojciec-syn. W zasadzie to cos jeszcze mialam napisac, ale wlasnie zapomnialam, co to mialo byc. Mam nadzieje, ze wszyscy pieknie odpoczywacie z okazji weekendu, a i przy dlugim weekendzie uda sie Wam gdzies wyskoczyc i odetchnac troszke. Ja zaplanowalam wyskok do W-wy do zoo. Oby sie udalo nam do tego czasu wykurowac. Apropos chorowania, to wylozylam dziecku, ze juz nie mozna chorowac, bo juz sie nachorowalismy i nam starczy i teraz niunio musi szybciutko wyzdrowiec ;) Ciekawe, czy sie tym przejal? A!!! Napiszcie mi taka wazna rzecz!!! Kiedy pierwszy raz wyruszyliscie lub macie taki zamiar do dentysty z Waszymi maluchami? No bo nie wiem wlasciwie, czy isc z moim malym, czy jeszcze sobie podarowac? Niby ja tam u niego nic nie widze, ale dentystka juz mnie zapraszala z synem i sama nie wiem. Ewuniu!!! Wszystkiego najlepszego dla Twojej Pychotki w dniu jej jutrzejszych urodzin ( o ile dobrze pamietam ) duuuuuzo zdrowia, jeszcze wiecej smiechu i zabawy, a ponadto mniej zmeczonej mamy. No i mam nadzieje, ze w tym 4 nadchodzacym roku Twoja niunia da Ci mniej popalic ;) Duzo buziakow od nas. A prezenty niech beda fantastyczne. Ps. jak zwykle przepraszam za literowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich cieplutko, cieplutko u nas juz cieplutko, słoneczko przygrzewa, lecz pogoda bardzo zdradliwa, wietrzysko wieje takie, że hej ;) wyleżlilsmy z jednego choróbska, a tu przypałętało się następne :( - wredniejsza. No coż ponoszę skutki własnego wyboru - ( niestety to co upeikło mi się w poprzednim roku, w tym już nie dało się od tego ucieć) Malutka jest uczuleniowcem, więc mamy wszystkie objawy alergika:(. Katarek, czerwone, załzawione oczka - wrrrrrrrrrrrr. tAk przechodzimy kwitnienie pyłków. a węec w ruch ruszyły specyfiki blokujące alergię. Jeżeli w porę zacznie się wszystkie działania, to dzieciaczki mogą z tego wyrosnąc. Z tego powodu nie cierpię wiosny. Ale poradzimy sobie - z Babci pomocą ;) Sto lat, sto lat!!!!!, zdrowia, szczęscia, pomyslnosci, pociachy z Mamusi;) i aby życie było usłane rózami bez kolców - dla naszej Kamilki:) 🌻 🌻 🌻🌻 🌻 OLA- ja wybieram się w następnym tygodniu do dentysty. Na wszelki wypadek, po drugie, juz umóiwłam się na lakowanie ząbków, wg mnie im wczesniej tym lepiej. Niestety ja ze swoją przeciągnełam prawie do trzeciego rokmu życia:( powinnam byla zrobić to wczesniej. Aha, nasz tatus się nie odzywa -> tzn wyrzutów żadnych nie ma;) ale to woda na nasz młyn:P. hahahahaha moja też używa powiedzenia \' nie gadaj głupot\";) - nie wiem skąd to wytrzasnęła, bo ja takiego powiedzenia faktycznie nie używam. A i tak najlepsze słowa przyniosła z przedszkola, mamy już łacinę podwórkową w domu:(. Ale jakoś sobie z tym poradzimy. Co do farbek, Malutka szaleje z nimi juz od ponad roku, farbki, pastele, flamastry - ale zadnego malowania po scianach- zawsze jej kupuje duze bruliony, takie z kolorowymi kartkami tez, ma swój stolik i krzesełko - tzw warsztat pracy- tam maluje, klei, wycina, i bawi się z plasteliną- w tej kwestii byłam nieugięta- zero malowania po scianach!!!!! Specjalnie kiedyś kupiłam jej taki stolik i krzesełka ( z plastiku) które są dopasowane do jej wzrostu, lekkie i przenosne, zawsze możemy zmienić miejsce, gdzie Malutka ma zamiar tworzyć, raz w jej pokoju, raz w dużym pokoju- no i oczywiscie łatwe w utrzymaniu. No coż, na razie biurka są za duże dla niej, i niezbyt wygodne, taki stolik plastykowy jest o niebo wygodniejszy. Odnosnie spania- skąd ja to znam;), Małutka też nie przepada za łozkiem, kiedyś było łatwiej, ale ustalilismy pewne zasady, nawet jezeli Malutka nie zasypia w trakcie czytania bajeczek, slicznie mówimy sobie dobranoc, ( bo Mama musi jeszcze popracować, pozwałam Malutkiej włączyć sobie bajeczkę do słuchania) i zasypia wtedy, gdy organizm uznaje to za słuszen;). Były o to boje straszliwe, ale jest juz OK, zasypia slicznie sama. p.s. Jestesmy na etapie czytania Muminków!!!!!!!!!!!:) pozdrawiam Was cieplutko, przepraszam za chaotycznosc, ale pisze w pracy, co chwila coś mi przerywa, wiec faktycznie może to jest takie niespojne. RESZTA ODZYWAC SIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko!!!! Ale jestem potwornie zakatarzona :( Ledwo zipie. Jeszcze raz naj naj naj dla Pysi od nas. Ludzie, piszcie, piszcie, bo pustkami zalatuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×