Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diana30

KLUB SAMOTNYCH RODZICÓW

Polecane posty

Gość aoh
Asiu moje serdecznie gratulacje:) :) Zazdrosze ze juz jestes "po" i masz swoja najpiekniejsza istatke juz koło siebie. Czekam z niecierpliwoscia na szczegóły - daj znac jak tylko bedziesz miala wolna chwilkę:) U mnie lada moment - niestety w sobote wylądowałam w szpitalu ale juz jestem w domu z nakazem lezenia w łózku i nie ruszania sie bo malutka pcha sie na swiat a jeszcze nie pora. Zdazyłam poprasowac wszystko - spakowac torbe do szpitala - siostra w gotowosci ( bo bedzie ze mna rodziła) i czekam ale i boję sie. Mam juz czasem tak silne skurcze ze czasem mam wrazenie ze juz rodze a to dopiero skurcze przepowiadające. Pozdrawiam usciskajcie swoje pociechy:) :) :) Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani !!! 👄 Alez tu pustki, brrrr..... Asia pewnie odsypia i zasuwa przy malej ;) Aoh Ania nie wiadomo?? Czy to JUZ czy jeszcze?? E_W_A pewnie opada dopiero z nerwow po wrazeniach w sadzie ;) Sasza tez ma remonty i szkole rodzenia, ciagle cos do zrobienia a doba za krotka.... Tomek, Ilya zawziecie pracuja.... No i zostalam sama na topiku :( Milego dnia moi kochani, wieczorem tu cos napisze. Lece, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani !!! 👄 Alez tu pustki, brrrr..... Asia pewnie odsypia i zasuwa przy malej ;) Aoh Ania nie wiadomo?? Czy to JUZ czy jeszcze?? E_W_A pewnie opada dopiero z nerwow po wrazeniach w sadzie ;) Sasza tez ma remonty i szkole rodzenia, ciagle cos do zrobienia a doba za krotka.... Tomek, Ilya zawziecie pracuja.... No i zostalam sama na topiku :( Milego dnia moi kochani, wieczorem tu cos napisze. Lece, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich cieplutko o poranku :) :) :) :) :) Wpadam na chwilkę, bo chcę się podzielić z Wami swoim radosnym nastrojem :D jestem po rozprawie o alimenty, niespodziewałam się takiego obrotu sprawy , ku mojemu zaskoczeniu udało mi się porozumieć z tatusiem Pyśki i wspólnie podpisaliśmy ugodę! I choć zostaje jeszcze jedna wątpliwość - mianowicie jego stosunek do małej, najważniejsze sprawy formalne zostały załatwione i to jest najważniejsze!!! Dlatego wszystkim tym również z naszego klubiku, którzy pomogli mi w sprawach formalnych, papierkowych, porad etc. bardzo bardzo dziękuję i wielka buźka 👄 !!! Cieszę się że wszystko się tak poukładało w przeddzień moich urodzinek (sic!) świętować będę podwójnie i korzystać z zabawy podczas zabawy karnawałowej zorganizowanej przez mój zakład. Pozdrawiam tym samym wszystkie siostry i braci szuwarkowych czyli Wodników ;) ;) ;) Poza tym w dalszym ciągu bedę korzystać z pięknej aury zimowej i szaleć na śniegu z moją Pyśką :) :) :) Najbliższy weekend zapowiada się zatem bardzo miło, czego oczywiście Wam wszystkim życzę !!! Odpoczywajcie i korzystajcie z maluszkami z uroków zimy . Pozdrawiam wszystkich cieplutko, wracam do pracy , pa! 🖐️ :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to w takim razie Wodniczku szuwarowy!!!! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :D :D :D Zdrowka, pociechy zz Pyski i pieniedzy......reszte sobie kupisz! Duza buzka dla Ciebie 👄 Ps.gadulec mi znow padl. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asai 23
Dziękuję Wam wszystkim za gratulacje 🌼 Cały tydzień leżałam w łóżku, a wszystko za mnie robiła mama - kochana jest. No cóż poród przeszłam sprawnie, to dopadło mnie w domu. Moja Zuzanka jest śliczna i cudowna :) I odpukać na razie nie grymasi za bardzo. Dzięki czemu z karmieniem i zajmowaniem się maleństwem dawałam sobie radę, ale ogólnie, to cały tydzień leżałam w łóżku :( W piątek po porodzie zadzwoniłam do tatusia i poinformowałam o fakcie narodzin jego dziecka. Napisał mi później w mailu, że w pn ma spotkanie z prawnikiem i da mi znać w jaki sposób umyślił sobie przeprowadzenie testów na ojcostwo. Ogólnie oznacza to, że pomimo odległości zamierza ponieść konsekwencje :) Ewo wszystkiego najlepszego 🌼 Buziaczki dla wszystkich ode mnie i mojej Zuzaneczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała MiMi
czy tu jest jakiś samotny normalny, pracujący tatuś, to może nie musiałabym swojego rodzić?samotny w sensie, ze np.mama umarła a nie szukający skoku w bok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek 26
Dzień dobry. Zacznę od gratulacji dla Asii. Mam nadzieję że Twoja Zuzia pozwoli Tobie czasem też na odpoczynek :) A ja się zastanawiam czemu tak jest że biednemu wiatr zawsze.... W Dzień Babci kupowałem właśnie w zastępstwie młodego upominek dla mojej mamy z okazji jej święta, kiedy ojciec zadzwonił żebym szybko przyjeżdżał bo mama lezy w domu nieprzytomna. Zabrała ją karetka. Szczęście w nieszczęściu, ze akurat dziadek był w domu. Boję sie pomysleć jakby to się skończyło, gdyby mama była sama z Kubą. Na szczęście dziś już jest w domu, powoli dochodzi do formy. A ja byłem tydzień czasu na przymusowym urlopie, bo przecież Kubolkiem trza było się zająć. Jakże ja bym z chęcią w ogole do pracy nie wracał. I to wcale nie dlatego, że nie chce mi się pracowac, ale wiem, ze w domu jestem potrzebny. Po tygodniu spędzonym tylko z Kubą (praktycznie od rana do wieczora byliśmy sami po tata był przy mamie) jeszcze bardziej obawiam się , czy aby na pewno damy sobie radę sami. Podziwiam naprawdę samotnych rodziców, którzy muszą zająć się i dzieckiem i domem i nie mają żadnej pomocy od osob trzecich. Z młodym jakoś sobie radziliśmy, choć dwa razy sąsiadka z góry uratowała nas obiadkami :) Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ale tu cichutko!!! Tomku! Zyczymy Twojej mamie szybkiego powrotu do zdrowia ❤️ Pewnie sobie dobrze poradziles z Kubolkiem, w koncu jestes jego ojcem :) Aoh!!! Czyzby to juz?? Trzymamy za Was mocno kciuki i zyczymy duzo zdrowka :) Odezwij sie i daj znac, jak postepy. Sasza!!!! Mam nadzieje, ze te skurcze to jeszcze nie to? I ze dopiero dopadly Cie przepowiadajace, chociaz to chyba i tak sporo za wczesnie...Na gg Cie nie widac, wiec mam nadzieje, ze u Was tez ok. Moze warto isc do lekarza?? W kazdym badz razie mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko ok. Ilyi dalej nie ma, Asia milczy-pewnie nie ma czasu i odsypia biedactwo, ile tylko moze ( napisz, jak tam postepy, jak mala Zuzka i jak sobie radzisz? ) U nas prawdziwa zima, a sniegu tyle, ze strach z domu wyjsc. Do tego wszedzie biegaja bezpanskie psy :( Gryza sie miedzy soba, a ja nie zamierzam ryzykowac spotkania z nimi. Junior chyba jednak podlapal ospe, wysypka kwitnie...Coz, albo sie pogorszy albo polepszy. Jesli to ospa, mam nadzieje, ze bedzie ja przechodzil bezbolesnie. Mebelki juz zakupione, zlozone i teraz maly buszuje, wchodzi do szafek albo i na nie, trzaska drzwiczkami ile wlezie. Moje biedne nerwy.... :( Coz, to tez musze jakos przetrzymac. Do tego stanowczo odmawia jedzenia kaszki, dzis to juz w ogole z apetytem na bakier. Tylko paczki z racji Tlustego Czwartku ;) I w zasadzie tak sobie w miare spokojnie zyjemy, czekamy do wiosny, w koncu kuz luty....Walentynki sie zblizaja, a mnie jakies przygnebienie dopada??? Sama nie wiem czy samej dobrze czy jednak przydalby sie ktos NORMALNY? Ech, to tez wkrotce minie. Zycze wszystkim milego dnia. Odezwijcie sie, bo pustki tu okropne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witajcie kochani :) Ja faktycznie byłam zaabsorbowana moim maleństwem. Dzisiaj miałyśmy patronażową wizytę pani doktor, która orzekła, że moja kruszynka jest zdrowa. :) Tatuś się odzywa, ale na razie jeszcze nie wiem co z tego wyniknie. Czekam na maila, który na niesszczęście zaginął w sieci i od wczoraj dotrzeć nie może :( No widzę, że nasze szeregi zaczną się chyba sukcesywnie powiększać - dziewczyny życzę Wam lekkiego porodu i przede wszystkim zdrowych szkrabków. Tomku trzymaj się cieplutko - mam nadzieję, że Twoja mama szybko powróci do zdrowia. Olu mam nadzieję, że Twój junior przejdzie to choróbsko w miarę delikatnie. Buziaki dla Wszystkich 🌼 P.S. Skąd ja w razie czego wezmę w moim mieście przysięgłego tłumacza portugalskiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ponownie :D Asiu! Zyczymy Wam duzo zdrowka :) Napisz w koncu wiecej szczegolow...jak Twoja Zuzia, jak Wam poszlo, do kogo podobna, jak sobie radzisz ;) Aoh! Ty tez milczysz...mam nadzieje, ze u Ciebie i Mai tez ok?? Sasza!! Odewalabys sie w koncu, bo juz sie martwie dzisiaj :( U nas zima, idziemy szalec w sniegu, przy okazji zakupy i cala reszta :) No i przyzwyczajanie do jazdy sankami. A wszystkim zyczymy cudownego i udanego weekendu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam wszystkich 🌼 No zacznę od porodu - trwał jedyne 7 godzin, co na pierwiastkę jest bardzo szybko. Do szpitala pojechałam w nocy. Koło 24 zaczęły się lekkie bóle kkoło 2 w nocy byłam pewna już, że się zaczęło. Moja mama wezwała karetkę, bo oczywiście jak na ironię losu mój tata był w pracy. Na sali porodowej znalazłam się koło 4, a już o 7 urodziłam moją Zuzankę :) Bóle były ciężkie - nie wiedziałam chwilami co ze sobą zrobić, ale i tak spodziewałam się czegoś gorszego. Moją córeczkę zabrali od razu do inkubatora - tylko przez sekundę leżała na moim brzuchu. Dostała 10 punktów, ale lekarz stwierdził, że jest malutka i w obawie, żeby się nie wychłodziła zabrali mi ją. Zuzanka miała 52 cm długości i ważyła 2800 gram. Jeszcze w trakcie porodu nie wiedziałam dokładnie co się wokół mnie dzieje. Ni e wiem jaki był lekarz, ani z a bardzo nic więcej, bo jak nie miałam skurczów to wymęczona zamykałam oczy i usypiałam, a w pozostałym czasie nie wiedziałam co się ze mną dzieje. To wszystko wygląda z pozoru strasznie, ale muszsę powiedzieć, że "rodziłam po ludzku" - personel był bardzo miły - no oprócz pani, która była na izbie przyjęć. Jeśli zaś chodzi o podobieństwo mojej Zuzanki, to wygląda ona prawie identycznie jak mój młodszy brat, gdy miał 2 miesiące. Po tatusiu ma bardzo długie, podkręcone rzęskie- w przysszłości pewnie będzie z niej niezła kokietka ;) W tatusia ma także złotawe włoski - takie trochę podrudawe i wydaje mi się , że uszka też ma w niego. Sam za to tatuś sam nie wie czego chce. Najpierw napisał mi, żebym pobrała materiał genetyczny i mu przesłała, no to ja zamówiłam sobie taki zestaw. A teraz z kolei chce, żebym się wstrzymała z tym wszystkim, bo on chce jeszcze porozmawiać z "specjalistą w tej dziedzinie", czyli z genetykiem - a ja naprawdę nie wiem po co?! Bo w razie czego, to te testy i tak nie będą ważne przed sądem. To on ma się upewnić, i to onl wybiera przecież firmę, która mu przeprowadzi analizę DNA. No ale na razi e jestem cierpliwa, bo w razie czego, to taczej stracę podając całą sprawę do sądu- lepiej będzie mi się z nim dogadać. Ale oczywiście dopilnuję, żeby wszystko dobrze wyglądało od strony prawnej, bo w końcu chodzi o przyszłość mojego dziecka. Oj rozpisałam się- ale mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe ;) Domyślam się, że tutaj tak pusto, bo większość z Was szaleje z pociechami na śniegu tak jak Ola ze swoim Juniorem. Poza tym mamy przecież ostatki :) Buziaczki dla Was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Widze Asiu, ze czekaja Cie same ciekawosci z tatusiem. W takim rzie zyczymy wiele cierpliwosci i wytwalosci :) Mam nadzieje, ze Zuzia daje Ci pospac i radzisz sobie niezle :D :D :D Na forum znowu cicho!!! Sasza sie nie odzywa, mam nadzieje, ze u Ciebie ok?? Odezwij sie koniecznie!!! U mnie jako tako, maly daje mi popalic, do tego ma biegunke :( :( :( Dodatkowo strasznie zimno, wiec dluzsze spacery odpadaja, a chalupe chce rozniesc w strzepy ;) Poza tym jakos leci, byle do wiosny, potem bedzie cieplej i niech szaleje na powietrzu. Wszystkie moje plany zwiazane z pojsciem do pracy stanely w martwym punkcie, bo....likwiduja zlobek! Teraz bedzie juz tylko jeden....na drugim koncu miasta! Zupelnie nie wiem, co bedzie dalej. Przeciez nie moge czekac, az maly bedzie wystarczajaco duzy, zeby mogl isc do przedszkola. No paranoja. Mam szukac pracy w godzinach nocnych? Jako kto? Taksowkarz na nocnej zmianie?? Ech, mam nadzieje, ze jakos sie to wszystko ulozy. Moze wygram w totka??????? :) No koniec tego narzekania, bo jaki ranek, taki caly dzien. A pobudke mialam dzis o 5.rano, wiec rozumiecie.... Zycze wszystkim milego dnia i prosze, piszcie czesciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazia
DROGIE KOLEŻANKI! czy któraś z was była z maluchem na wczasach dla matki z dzieckiem? ciekawa jestem jak funkcjonują takie przyjemności, bo niestety jestem smama z moim małym mężczyzną i będziemy tylko razem jeżdzić na wakacje. http://www.mierzeja-relax.home.pl/wspolne/klimatyczne.html przeczytajcie i powiedzcie co o tym myślicie. cena raczej normalna ale i tak bede musiała zacząc już odkładać zanim sie zdecyduję pojechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wczasow, to ja mam juz obczajone wczasy dla rodzicow samotnie wychowujacych dzieci. Oferta dotyczy tylko domow wczasowych i terminu na wrzesien ( poza sezonem ), nad morzem. Cena 15,00 za dobe ( placi tylko matka, dziecko za darmo ), czyli 10 dni wychodzi Ci 150,00 !!! Ale w tym nie ma wyzywienia, a placisz za pokoj z lazienka ( w lazience jest tylko ubikacja, kabina prysznicowa i umywalka ), wyposazenie pokoju standart: stol, sofa rozkladana, szafa, lampa+lampka nocna i telewizor. Takich ofert posezonowych bylo w zeszlym roku calkiem sporo i ja wlasnie w tym roku zamierzam skorzystac. Ta oferta, ktora przedstawilas, jak dla mnie w najblizszym czasie nieosiagalna :( Pozdrawiam wszystkich goraco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Widzę, że zaczął się robić ruch ;) - no w końcu zaczął się nowy tydzień Ja na razie nie mam żadnych nowych wiadomości od tatusia :( A malutka Olu niestety daje mi w kość, ale to dlatego, że biedactwo się przeziębiło. Ponieważ jestem amatorką naturalnych sposobów leczenia, to skorzystałam z rady Ilii - zapuszczam do noska małej swoje mleko - mam nadzieję, że pomoże. No o werandowaniu mogę na razie zapomnieć :( Pozdrawiam gorąco 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia***22
Witam!!! Przeczytalam wpisy i chcialbym sie przyloczyc jesli moge...? Mam 22 lata i prawie 3 letnia coreczke - Darie ( 1.05 skonczy 3 latka ). Odkad skonczyla 2 miesiace wychowuje ja bez jej ojca, ktory nie utrzymuje z nia kontaktu.Mam za soba rozwod... To narazie tyle o mnie.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia***22
Witam!!! Przeczytalam wpisy i chcialbym sie przyloczyc jesli moge...? Mam 22 lata i prawie 3 letnia coreczke - Darie ( 1.05 skonczy 3 latka ). Odkad skonczyla 2 miesiace wychowuje ja bez jej ojca, ktory nie utrzymuje z nia kontaktu.Mam za soba rozwod... To narazie tyle o mnie.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aoh
Witam wszystkich bardzo serdecznie, długo mnie tu nie było ale to wszystko było spowodowane dokańczaniem remontu mieszkania. Jeszcze jestem 2 w jednym, ale juz coraz blizej i blizej. Dzis zrobiło sie naprawde pieknie świeci taaaaaaaaaakie słoneczko :) :) temperatura na plusie - tylko wybrac sie na długi spacer. Generalnie czuję sie jak napompowany balon i na dodatek zaczełam puchnąć ehh ale da sie przezyc. Asiu 23 - usciskaj swoj najdroższy skarb Zuzię. Ja juz bym chciała moja Majeczke wziąść w ramiona. Mieszkanko przygotowane torba spakowana skurcze coraz czestsze tylko czekam i sie doczekac nie moge. A cos sie pustawo tu zrobiło .... pozdrowionka Ania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam wszystkich 🌼 Malutka daje mi popalić trochę, bo do spania upodobała sobie popołudnia, a później w nocy budzi się nie tylko na karmienie, ale też chce, żeby się nią zająć ;) Aoh - gratuluję skończonego remontu. Na kiedy masz termin? Muszę Ci powiedzieć, że ja też czułam się jak balon w tych ostatnich tygodzniach i pomimo, że moi znajomi kłamali z wielkim wdziękiem to wiem, że też tak wyglądałam ;) Pocieszę Cię tym, że wszystko mija - ja zaczęłam się już mieścić w spodnie sprzed ciąży :) Olu mam nadzięję, że teraz kiedy mrozy zelżały Twój Junior poszaleje na świeżym powietrzu, dzięki czemi da swojej mamie trochę wolnego ;) Asiu witamy w klubie 🌼 Buziaki odemnie i od mojej Zuzanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aoh
Witam serdecznie, termin mam na 21 lutego - ale wszyscy mi przepowiadaja ze to bedzie Walentynkowa Panienka:) Asiu 23 - tu masz racje moi znajomi równiez jak jeden twierdza ze ladnie wygladam .... ba!! prawie nic nie przytyłam hihihi a ja prawie 18kg na + i 115 w pasie O ZGROZO!!! do szprotki to mi jeszcze daleko :) Wiec wielorybki górą:) Ale juz niedługo. Udanego weekendu - jakbym sie rozdwoiła to niedługo do was zawitam i wszystko opowiem, trzymajcie kciuki:) :) :) Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie goraco w ten ponury wieczor!!! Aoh! Trzymam za Was kciuki, niech Wam pojdzie lekko i szybko :) Asiu23! Ucaluj swoja malutka od nas. I nich da Ci troche pospac, skoro z niej taki maly nocny marek rosnie :D Sasza! Zaraz poprawie swoja stopke i skorzystaj z tego, jesli dasz jakos rade. Bardzo prosze. Nie nie wiemy co u Ciebie, jak malenstwo i jak sie czujesz? Mam nadzieje, ze jestes wciaz w jednym kawalku, a jesli juz nie ( tfu tfu ), to zyczymy Wam bardzo duzo zdrowka. U mnie i juniora jakos leci. Wciaz marudzi, placze, psoci. Zarazil juz swoja rowiesniczke. Mam nadzieje, ze juz niedlugo wyzdrowieje i apetyt wroci mu do normy. Poza tym pogoda u nas iscie sztormowa, w nocy zamiec sniezna, nad ranem deszcz, w poludnie wiosna. Cholery mozna dostac. Co do ospy obeszlo sie bez smarowania gencjana i panadolu. Junior nadrobil brakiem apetytu, fochami, szantazem i cala reszta, ktora Wam daruje. Za to bylismy u fryzjera. O ile maly nie dal sie w ogole dotknac, o tyle ja radykalnie zmienilam dlugosc swoich, z bardzo juz dlugich na krotkie. Przynajmniej mi lzej, no i mam spokoj z czesaniem ;) Dodam, ze caly czas junior spedzil na moich kolanach... Ponadto zrobilam krok w naszym zyciu rodzinnym. To znaczy od tej pory ja ustalam, kiedy i na ile przyjezdza tatus juniora. Nie bedzie wiecej wlasnego widzimisie, za to rzadziej, bo mam juz dosc niepotrzebnego chaosu u malego. Zreszta serce mi sie kroi, jak potem patrze na niego i mowie: taty nie ma. A moze to moja wina, bo powinnam faktycznie juz dawno byc na to przygotowana? Teraz to juz krok naprzod i trzymajcie za nas kciuki, z czasem bedzie lepiej... Teraz zaczynam poszukiwania jakiegos dobrego i fachowego poradnika typu: jak madrze wychowac samodzielnie dziecko? A moze ktos z Was zna juz cos z tego typu literatury? Bylabym wdzieczna. To chyba tyle, zmykam powoli. Trzymajcie sie cieplutko i nie chorujecie :) Zwlaszcza Ty E_W_O!!! Spokojnego wieczora. Aha!!!!!!!!!!!!!! Witamy Cie Asiu22 goraco i trzymamy za Was kciuki. Dla Was 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze w dalszym ciagu pustki u nas i chyba tylko ja podciagam topik. Mam nadzieje, ze ta chwilowa cisza to Wasze Walentynki i nadrobicie pozniej. U mnie pogoda jest fatalna!!! Na przemian zamieci sniezne z przeplatajaca sie wiosna. Tragedia, nie dziwi mnie nawet marudzenie mojego syna. A propos mojego malego...jestem z niego dumna, byl dzis Walentynka dla swojej babci. Zebyscie widzieli, jaki byl wazny, gdy wreczal jej kwiaty :D :D :D Szukalam dzis po internecie fachowej literatury, przewertowalam chyba wszystko i w zasadzie nie znalazlam nic konkretnego, a pamietam, ze byla taka jedna ksiazka, ktora mnie zainteresowala, a teraz nic :( No nic, poszukam jeszcze, bo widze, ze zaczyna mi sie to wszystko powoli wymykac. Maly zaczal wolac do dziadka: tata. Moj tata spokojnie go poprawia: dziadek. Wy tez macie podobne problemy?? Ech, koncze to moje smecenie, bo to na nic. A nastawienie jest przeciez takie wazne. Maluchy doskonale wyczuwaja nasze nastroje... Zycze wszystkim milego wieczora, a pociechom zdrowka. Bo u nas oprocz epidemii grypy panuje rowniez ospa. Ps.Sasza, stopki nie zmienilam, bo przypomnialo mi sie, ze mam Twoj adres mailowy, wiec sprawdz poczte, jesli bedziesz mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie! Pustkami tu zieje strasznymi. Zreszta nie dziwie sie, ja tez zaraz zmykam z malym na spacer. Pogoda odpowiednia na sanki, maly zdrowieje, chociaz slysze od znajomych, ze teraz zaczyna sie epidemia krupu. Nawet nie zdazylam sie doinformowac, co to za chorobsko dokladnie. Aoh!! Juz pewnie jestes po. Mam nadzieje, ze wszystko dobrze poszlo :) a teraz odpoczywacie sobie juz w domku. Asia23!! Ty pewnie tez jestes strasznie zmeczona, nie wysypiasz sie, mala daje popalic... Uciekam, ale wkrotce odezwe sie. Ksiazki dotad zadnej nie znalazlam, moze Wy cos mi polecicie? Zycze wszystkim udanego dnia :D i pozdrawiam goraco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek 26
Witam Faktycznie pustką bije to forum. Wszyscy pewnie zabiegani, zalatani przy swoich pociechach. U nas powoli wszystko sie normuje.Tzn. ze zdrowiem mamy jest już lepiej. Wiecie mama jak to mama, widzę, że zmęczona jest chociaż ona mówi że wszystko ok. Niepokoję się trochę młodego kaszlem, a właściwie pokasływaniem. Od miesiąca prawie się już ciągnie. Kaszle zwlaszcza w nocy jak trochę się "zagrzeje". I nad ranem , po pobudce. Daję mu bronchopront, ale chyba trza będzie jechac do pani doktor , żeby sprawdizła czy wszystko ok. Mlody ostatnio panicznie boi się spać. Przed spaniem zawsze sie bronił, ale teraz wieczorem nie moge nawet wejśc do naszego pokoju, bo wyczuwa iz chcę go położyć spać. W końcu zasypia u dziadków, ja go później przenoszę , ale w nocy się budzi i znowu "wyrywa z pokoju" . NIe wiem czemu tak reaguje. Przecież nic go nie wystraszyło w tym pokoju, śniec też chyba mu się nic strasznegoi nie sni bo przeciez by przez sen się odzywał. Mam nadzieję, że szybko mu to minie. A tak ogólnie to jakos jest, mam wrażenie że po poniedziałku jest niedziela, tak to szybko biegnie. Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witajcie kochani 🌼 Widzę, że u nas na forum pustki. Ja całymi dniami zajmuję się moją córą. Dawno się nie odzywałam, bo najpierw miałam kryzys i Zuzia cały czas płakała, bo była głlodna. Skończyło się na tym, że w aptece zakupiłam mleko dla mojego maleństwa, a herbatkę mlekopędną dla siebie. Jeszcze czasem mam za mało pokarmu, ale już jest zdecydowanie lepiej, a ja jestem dobrej myśli. Teraz z kolei mała chyba zaczęła mieć kolki. Cały dzień czyli około 12 godzin potrafi nie spać i widać, że dziecku coś dolega, bo się pręży i płacze. Jeśli zać chodzi o sprawy z tatusiem, to wysłałam mu materiał genetyczny swój i Zuzanki, bo testy postanowił przeprowadzić u siebie w kraju. Zgodziłam się na to, ale dałam mu jasno do zrozumienia, że jak spróbuje je sfałszować, to sprawa wyląduje w polskim sądzie. Mam nadzieję, że zachowa się rozsądnie i nie będzi e nic kombinował. No tyle o mnie. Widzę że, ostatnio nasze forum podtrzymywała tylko Ola, no i Tomek. Reszta pewnie była zalatana. Ilia podróżowała. Mam nadzieję, że wkrótce znowu pojawją się nasze ciężarówki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich cieplutko :) bardzo się za Wami wszystkimi stęskniłam, ale u mnie zachodzą tak szybkie zmiany, ze po prostu nienadązam ;) Ciągłe sie coss, zmienia, palny, wyjazdy itd itp. Dobrze, tylko , ze moja Malutka przyjęła do wiadomości, że taką mamę i juz ma i nic tego nie zmieni;) . Na razie trzymamy się dzielnie, zadnym chorobskom się nie dajemy, jedyny problem, chyba, to pobudki w nocy. hihihihih musze się pochwalic, moja Malutka już jezdzila konno:) i ogromnie się to jej spodobało :) :):) asienko, nie wiem, osobiscie na kolki miałam stary sprawdzony sposób, masaż brzuszka , i to dość taki intensywny . Po drugie jak Malutka zjadła, zawsze kładłam ją na ramię, aby się jej odbiło. W sumie, miałam tylko dwa razy poważne bóle kolkowe, ( dzięki Bogu) ze , az ze strachu wylądowałam w szpitalu, hihihihih ale się lekarze, ze mnie usmiali, no ale skąd mialam wiedziec, ze to kolka, jak dziecko nigdy mi aż tak nie płakało jak wtedy. Aha, dobra była herbatka z koperku, podobno też pomaga, wiec sama wcinalam koper jak królik i mała też poiłam herbatką . Moze dlatego , jakoś bezboleśnie przeszlam okres kolkowy. Tomku, sprawdz, moze Mały woli zasypiac przy swietle, wbrew pozorom, to nie jest tak, ze nagle bez przycyzny dziecko zaczyna się bac zasypaic w pokoju. Spróbuj coś zmienic. Ja miałam ogromny problem z łozeczkiem, Mała po prostu nienawidziła je , w koncu wywaliłam je, a Mała zabrałam do siebie. A od kilku miesięcy, jak Mo szkrabik zrobił się bardziej świadomy, znów wstawiałam łozeczko i teraz z przyjemnością w nim zasypia. Bo to jest nreszcie jej własne łozeczko w jej własnym pokoiku :) hihihihi A juz myslałam , że będę skazana na ciągłe spanie z Malutką ;) ogólnie, to Was wszystkich pozdrawiam, mocno scikam, życze zdrowia Wam i Pociechom, one tak szybko rosną i robią się coraz fajniejsze. :) Trzymac się !!!! aBY DO WIOSNY !!!! jak tylko zejdzie snieg i pojawi się słoneczko, będzie 100 razy łatwiej. Buziaki, zmykam, jutro rano znów wyjazd, ( echhhhh matka podrózniczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie cieplutko!!! U nas jakos czas leci, czekamy na te cieplejsze dni :) zeby moc znowu byc dluzej na dworze, moze junior wyszaleje sie w koncu jak potrzeba, a ja bede miec spokoj :D A na razie jest ponuro, resztki sniegu zalegaja na chodnikach i do tego wieje i pada deszcz :( Poza tym jakos dajemy razem rade, maly zdaje sie ma teraz polpascca, wiec jutro czeka nas kolejna wizyta u pani doktor...ech, grunt, ze na to choruje sie tylko raz, a potem juz spokoj :) Nasza Sasza jest od 1.02.05 na zwolnieniu lekarskim i tak juz chyba zostanie do samego porodu, wiec trzymajmy za nia kciuki, zeby wszystko zakonczylo sie pomyslnie. Zwlaszcza ten jej nieszczesny remont!!! Tak wiec cisza na forum spowodowana jest jej brakiem dostepu do internetu :( No to na razie uciekam, bo czeka mnie pranie kanapy i dywanu po wczorajszym nocnym wymiotowaniu juniora. Ach, na pewno bedzie super....wiec gorace pozdrowienia dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam wszystkich! Moja malutka dalej grymasi, ale zakupiłam jej dzisiaj kropelki od kolki, bo herbatkę na bazie koperku mogła pić tylko jedną a efekt był tylko w nocy, a później niestety rano herbatka przestawała działać. Ilia dziękuję za rady - jednak moja mama już Cię uprzedziła ;) niestety dawały efekt na krótko. Olu mam nadzieję, że Twój junior szybko wyzdrowieje. Ilia życzę miłej podróży i wracaj do nas szybko. Pozdrawiam serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka 123
Czesc dziewczyny mam do was pytanie bo czytajac wasz topik dochodze do wniosku ze znacie sie na prawie alimentacyjnym a mianowicie Jak duugo ( srednio) czeka sie po zlozeniu papierow na rozprawe w sprawie alimentow ??? odpowiedzcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×