Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diana30

KLUB SAMOTNYCH RODZICÓW

Polecane posty

ciąg dalszy : Ojciec ścigany przez komornika Jeśli myślisz, że jak sąd przyznał twojemu dziecku np. 600 zł alimentów, to właśnie tyle dostanie zaliczki alimentacyjnej, jesteś w błędzie. Jeśli nie ma orzeczonej niepełnosprawności dostanie tylko 170 zł (300 zł, jeśli dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 291,5 zł). Jeśli sąd przyznał mu 100 zł alimentów - zaliczki też dostanie 100 zł. Nie więcej. Jeżeli z zasądzonych 170 zł alimentów ojciec będzie płacił 100 zł - państwo dopłaci brakujące 70 zł. Jeśli z zasądzonych 250 zł alimentów ojciec zapłaci 170 zł, czyli tyle, ile wynosi zaliczka, dziecko nie dostanie od państwa ani złotówki. Co nie znaczy, że różnica między zasądzonymi faktycznie płaconymi alimentami czyli 80 zł, \"upiecze\" się ojcu. Póki nie zapłaci wszystkiego, co nakazał mu sąd, póty będzie miał komornika na głowie. Do zaliczki mają prawo dzieci, uczniowie i studenci. Dodatek z tytułu samotnego wychowania nie obejmował studentów, chyba że byli sierotami społecznymi (oboje rodzice mieli zasądzone alimenty) albo biologicznymi (rodzice nie żyją lub są nieznani). Reasumując: zaliczka alimentacyjna należy się dziecku do 18. albo 24. roku życia, o ile uczy się lub studiuje. Dodatek - dziecku do 18. lub 21. roku życia, o ile uczy się w szkole, np. wieczorowej, ale nie w szkole wyższej. Walka starego z nowym Który system jest korzystniejszy: stary dodatek czy nowa zaliczka? Sprawdźmy na przykładzie. Pani Kasia żyje z ojcem dziecka, pod jednym dachem (nie są małżeństwem). Pan Janek dokłada się do prowadzenia gospodarstwa domowego, daje 200 zł na dziecko. Robi to nieoficjalnie (i oczywiście wbrew prawu), bo pani Kasia nie występowała do sądu z pozwem o alimenty. Formalnie jest samotnym rodzicem, więc należy się jej teraz 170 zł dodatku. Po 1 września: Pani Kasia ma dwa wyjścia: • pierwsze - pójdzie do sądu z pozwem o alimenty od ojca dziecka, a gdy ten nie będzie płacił - dostanie 170-złotową zaliczkę od gminy. Musi się jednak liczyć z tym, że na głowę pana Janka ściągnie komornika, policję, gminę. Szybko się wyda, że rodzice dziecka mieszkają pod jednym dachem, a do tego mężczyzna wcale nie jest wyrodnym ojcem. • drugie - zrezygnuje z chodzenia po sądach. To jednak oznacza, że niezależnie od dochodów definitywnie wypadnie z systemu świadczeń rodzinnych. Będzie musiała zapomnieć nie tylko o zaliczce alimentacyjnej, ale też o zasiłku rodzinnym czy dodatku z tytułu rozpoczęcia przez dziecko nauki w szkole (o tych dodatkach napiszemy więcej w informatorze w poniedziałek). Szansę na świadczenia rodzinne odzyska, jeśli wyjdzie za mąż za pana Janka, a ich dochód nie będzie przekraczał 504 zł miesięcznie. Jak się starać o zaliczkę O zaliczkę należy wystąpić za pośrednictwem komornika. Inaczej niż dotąd, matka samotnie wychowująca dziecko nie musi już ustalać za komornika, gdzie przebywa jej były mąż, czy ma pracę, ile zarabia i jaki jest numer konta, na które trafia jego wynagrodzenie. Teraz obowiązkiem komornika będzie samemu ustalić, z czego można ściągnąć dług. Wyjawienie majątku dłużnika ma następować nie, jak dotąd, co 12 miesięcy, ale co pół roku. Jeśli komornikowi nie uda się ustalić miejsca pobytu wyrodnego ojca ani tym bardziej jego stanu majątkowego - może poprosić o pomoc policję. Gdy i to nie pomoże, komornik ma prawo zwrócić się do sądu, by nakazał dłużnikowi wyjawienie majątku. Zajęciu komorniczemu podlega wszystko, co należy do dłużnika, z wyjątkiem nieruchomości. Gdy ojciec nie płaci dłużej niż 12 miesięcy, komornik może złożyć wniosek do Krajowego Rejestru Sądowego o wpis jego nazwiska do rejestru dłużników niewypłacalnych. Dostęp do czarnej listy dłużników mają wszystkie banki. Żaden nie zgodzi się skredytować niesolidnemu płatnikowi zakupu choćby odkurzacza czy telewizora na raty...c.d.n.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciąd dalszy : .d. 2 ALIMENTY - EGZEKUCJA OD OSOBY (rodzica)NIEPŁACĄCEJ ALIMENTÓW.. Komornikowi będzie też pomagać gminA..JAK? Gminny ośrodek pomocy społecznej może przeprowadzić wywiad środowiskowy u dłużnika, a swoimi ustaleniami podzielić się z komornikiem. Gmina może \"aktywizować\" bezrobotnego ojca, dając mu jakąś pracę, np. zatrudniając przy robotach publicznych. Gdy niepłacący ojciec będzie robił wszystko, by uniknąć kopania rowów czy sprzątania ulic - gmina może wystąpić do starosty z wnioskiem o zatrzymanie dłużnikowi prawa jazdy. To jeden z bardziej kontrowersyjnych zapisów tej ustawy i dlatego może zostać zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego. Jest też druga strona medalu. Jeśli były mąż i ojciec dziecka żyje z głodowej renty, a ma obowiązek płacić alimenty wyższe niż jego dochód, może wystąpić do sądu o zmniejszenie świadczenia. Do 1 maja zeszłego roku nie widział sensu w takim działaniu, bo odbyłoby się to ze szkodą dla dziecka, któremu płacił fundusz alimentacyjny. Teraz powinien wystąpić z takim wnioskiem, inaczej jego dług będzie narastał. Uwaga! Nowe świadczenie nie bez kozery nazywa się zaliczka alimentacyjna. Zaliczkę trzeba zwrócić. Ojcowie, za których płaci budżet państwa, stają się jego dłużnikami. Państwo będzie ich ścigać tak długo, aż zwrócą to, co są winni. Nawet jeśli dziecko złoży wniosek, by zostawić rodzica w spokoju, to komornik i tak nie zaprzestanie swoich działań. Ojciec musi bowiem zwrócić gminie, a za jej pośrednictwem budżetowi państwa, wszystko, co wydała na utrzymanie jego dziecka. Kiedy zaliczka się nie należy Jeżeli dziecko zostało oddane do sierocińca albo trafiło do poprawczaka wypłata zaliczki alimentacyjnej zostanie wstrzymana. Ustawa mówi, że samotny rodzic nie dostanie pieniędzy na dziecko, jeżeli: • przebywa ono w instytucji zapewniającej całodobowe utrzymanie (np. dom pomocy społecznej, placówka opiekuńczo-wychowawcza, młodzieżowy ośrodek wychowawczy, schronisko dla nieletnich, zakład poprawczy, areszt śledczy, zakład karny, zakład opiekuńczo-leczniczy, ośrodek pielęgnacyjno-leczniczy) albo w rodzinie zastępczej; • zawarło związek małżeński; • jest uprawnione do zasiłku rodzinnego na własne dziecko. Gmina może też wstrzymać wypłatę zaliczki, gdy: • dziecko dostaje alimenty w pełnej wysokości; • matka dziecka okłamuje komornika i gminę, podając nieprawdziwe informacje o byłym mężu i ojcu dziecka. Uwaga! Zaliczki będą waloryzowane co 3 lata. Pierwsza waloryzacja jest zaplanowana na 1 września 2006 r. Uwaga! Okres zasiłkowy trwa od 1 września jednego roku do 31 sierpnia następnego roku. Definicje Kto to jest osoba samotnie wychowująca dziecko? Panna, kawaler, rozwodnik, osoba pozostająca w separacji, wdowa, wdowiec, jeżeli wspólnie nie wychowują dziecka z jego ojcem lub matką. Kto to jest dłużnik alimentacyjny? Rodzic, najczęściej ojciec, zobowiązany do płacenia alimentów, który zalega z ich wypłatą dłużej niż trzy miesiące. Gdy się spóźni rok - trafi do krajowego rejestru dłużników niewypłacalnych. Ile wynosi zaliczka alimentacyjna? Według ustawy \"zaliczka przysługuje do wysokości świadczenia alimentacyjnego albo różnicy pomiędzy kwotą odpowiadającą świadczeniu alimentacyjnemu a kwotą wyegzekwowanego w danym miesiącu świadczenia\", nie więcej jednak niż 170 zł na pierwsze i drugie dziecko (250 zł na niepełnosprawne), oraz 120 zł na trzecie i kolejne (170 zł, gdy dziecko ma orzeczoną niepełnosprawność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani!!! :) Dawno sie nie odzywalam, oj dawno... To dlatego, ze zupelnie nie mam czasu, wiecznie jestem zabiegana i zamotana. Junior odkad skonczyl 2 latka ( jejku, sam zdmuchnal swieczke - taka jestem z niego dumna !!! ), zakonczyl etap spania w dzien :( Dziecko nie chce i koniec. Ja po dobroci, on po zlosci. Takze bunt dwulatka w chalupie na calego i ze wszystkim. Oj, potrzeba mi cierpliwosci, potrzeba....A i na bilansie okazalo sie, ze moj syn ma nadal nadwage, chociaz nie ma apetytu od miesiaca ( caly okres brania antybiotykow oraz obecne zabkowanie ) i wazy tylko 14,5 kg ( bo schudl juz okolo 1,5 kg ), a ponadto wzrost 4latka, choc ma zaledwie 94 cm ;) nie wiem, co to za normy, bo sa przeciez dzieciaki i wyzsze i ciezsze i jest ok, a lekarze nie biadola i nie kaza odchudzac. Ja bynajmniej tez nie mam takiego zamiaru i robie swoje. Dzieciak jest oslabiony i witaminki czy owoce i warzywa sezonowe mu wyjada tylko na zdrowie. Chce to je, nie to nie i tez ok. Do nieczego nie zmuszam. No, moze mam tylko juz powyzej dziurek Mini mini i bajek i piosenek. U nas na okraglo zabawy, spacerki, rowerki, wykonczyc sie mozna. :D No, ale przyjdzie czas, ze bede z przyjemnoscia wspominac chwile obecna. Np. takie, jak ja to nazywam, uwstecznianie sie - nie sikal w pampersy, sika od nowa. Do tego ten szatan w oczach !!! Ta satysfakcja, ze mama zla !!!! Wy tez tak macie? Takie cwiczenia cierpliwosci? No, chociaz jakby ostatnio zaczal sie rozwijac w kierunku mowienia :) Ok, koniec z narzekaniem na wszystko po kolei. Serdecznie witam wszystkie nasze nowe Singielki :) 👄 i przy okazji skladam zalegle zyczenia z okazji Dnia Dziecka wszystkim naszym kochanym maluchom - bo ciotka jak zwykle jest spozniajaca sie - niech Wam ten szczegolny dzien gosci kazdego dnia w roku ;) No, rozpisalam sie, nie ma co. Nadrabiam zaleglosci. A i u mnie bez wiekszych zmian. Z szukaniem pracy dalam sobie spokoj - najpierw musze wyzdrowiec i nabrac sil - chociaz tatus proponuje, ze zalatwi mi prace - ale uwaga: musimy razem zamieszkac. Ola juz nie taka niaiwna :( Ola juz myslaca. Pozdrawiam Was cieplutko, cieplutko, ucalujcie ode mnie pociechy. Ps. Sasza - a nie myslalas, zeby ochrzcic Iwo w zakonie??? Ja tak zrobilam i nie zaluje. Przeciez to tez normalny zwykly kosciol, tyle ze prowadzony przez zakonnikow nie ksiezy. Nikt o nic nie pyta, nikogo nic nie interesuje, atmosfera jak marzenie :) Do nasteonego pisanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wam, Dzionek u nas piekny-chyba wybiore sie z malym na zasluzony spacer. Od kilku dni nic tylko biegam z nim i zalatwiam rozne sprawy, a przeciez urlop macierzynski niedlugo nam sie konczy...:( :( Juz pewnie nie zdarzy sie, zebym mogla z nim tyle byc :( Ale mi sie smutno zrobilo. Troche mi sie zdrowie kruszy, chyba starosc. Co pralyscie Kobietki w trakcie karmienia? Oooo, odzywa sie, Biegnę!! Pozdrawiam cieplutko, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialo byc: brałyscie w trakcie karmienia, przepraszam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mokra000
Jestem w trakcie rozwodu.Oczywiście od momentu wyprowadzki męża nie dostałam grosza.Czy orientujecie się czy na pierwszej rozprawie rozwodowej,tzw.pojednawczej sąd ustala alimenty?Ile wstecz można otrzymać,bo są nie płacone od m-cy? Ile trzeba czekać na drugą rozprawę? W tej chwili na pierwszą czekam 4,5 miesiąca.I czy jeżeli wniosłam o rozwód to sąd może sam od siebie zaproponować separację?Ewentualnie na jaki czas?Mam dwójkę małoletnich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochani!!! Mokra!!! Na sprawie pojednawczej sad zasadzi alimenty na dzieci. Jesli w pozwie zaznaczylas, ze maz nie lozy od momentu wyprowadzki i przestal utrzymywac dom, to sad rowniez nakaze mu placic. Z tego, co sie orientuje, sad moze zasadzic separacje tylko w wypadku, gdy stwierdzi, ze dobro dzieci w malzzenstwie jest wazniejsze od Waszego rozkladu malzenskiego i wtedy gdy bedzie mial watpliwosci co do przeslanek na temat rozkladu zycia malzenskiego. Z czekaniem na rozprawy bywa roznie, zalezy od danego wojewodztwa i ilosci spraw. U mnie nie bylo dzieci, alimentow i podzialu majatku, a naczekalam sie okropnie..... :( Napisz wiecej szczegolow, byc moze pomoge Ci na ile sie orientuje. Pogoda u nas straszna, goraco, nic sie nie chce. Nawet ze spacerami czekamy do poznego popoludnia, bo nie ma sensu wychodzic z domu. Junior marudzi przez zabkowanie, z apetytem tez roznie, no ale to juz przez pogode. Zaczyna wcinac, gdy robi sie chlodniej. Poza tym rysujemy, uczymy sie literek i cyferek ( wlasciwie to go uczy moj tata ), do tego spiewamy, tanczymy, ech.... A jak sie wykuruje, zabieram go nad jezioro. Kwatery tanie - za pokoj z lazienka licza sobie 20,00 za dobe, wiec nie tak tragicznie jak nad morzem w sezonie. Pozdrawiamy, trzymajcie sie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Cudowną mamy dzisiaj pogodę :D Muszę się z Wami podzielić swoją radością - dostałam maila od tatusia. Napisał mi niewiele - że jak tylko będą wyniki badań DNA, to mnie powiadomi, że rozumie moje zniecierpliwienie i że odnośnie moich pytań ( pytałam co dalej - jak on pojmuje pojęcie odpowiedzialności rodzicielskiej, o której mi wcześniej pisał, jakiego jest wyznania i czy chce dostawać zdjęcia Zuzi) odpowiedź mi da dopiero jak pozna wyniki badań. No z maila byłam zadowolona, że się w ogóle odezwał, ale z jego treścią to już gorzej :( Myślę jednak że uda nam się całą sprawę w miarę kulturalnie załatwić. Jeśli zaś chodzi o moją malutką pociechę, to zaczęła mi gorzej sypiać w dzień i w nocy. To chyba efekt tego, że za dużo zaczęłam jeść zakazanych rzeczy: szczypiorku, rzodkiewek, truskawek itp. Więc od dzisiaj z zieleninki zostaje mi tylko sałata i o pachnących truskawkach, którymi opycha się cała rodzinka muszę na razie zapomnieć. No ale to wszystko dla dobra mojej kruszynki. Jeśli zaś chodzi o nowe przepisy, to wg mnie są lepsze od poprzednich, bo nasze dzieci mają przecież tatusiów, którzy powinni poczuwać się do jakiejś odpowiedzialności, a jeśli się nie poczuwają, to należy ich ścigać. Sasza - ja biorę witaminki \"Feminatal\" - są dla mam karmiących i ciężaróweczek i są stosunkowo niedrogie. Buziaczki dla Twojego małego Iwa. Buziaczki dla Wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wszystkim Samotnie Szarpiacym sie z Codziennoscia ;) Wlasnie wrocilam z malym ze spaceru: Iwo RYCZY, bo gdzie ten cyc? wózek przed klatka, Iwo poczekaj chwilke-mama wniesie wozek,tylko prosze nie placz!!!. Iwo RYCZY coraz glosniej.Po schodach w dol, z wozkiem po schodach w gore, ciezkie piorunstwo, a te ch... drzwi zamykaja sie przed nosem i to z taka sila, ze malo czlowieka nie zmiecie. Iwo RYCZY. Cycuuu!!! Prawde powiedziawszy lzy naplywaja do oczu. Tatus przysyla maila, ze ...(rety!!!) boi sie ze mna rozmawiac. Szkoda mi chlopa, tyle konsekwencji ponosi ;) U mnie z wyjazdu chyba nici - firma widzi problem w zatrudnieniu samotnej matki. Wyzylam sie i napisalam do General Menagera, ze czasami wystarcza dobre checi...(bo kwalifikacje uznali za satysfakcjonujace). Powiedzcie jak to jest, ze we wspolczesnym swiecie ogolnie rozumianego biznesu dziecko to najwieksze zlo, jakie spotyka pracownika??? I ludzkie zrozumienie konczy sie tam, gdzie zaczyna sie interes firmy. Eeeh, a wszyscy jestesmy ludzmi i mamy rodziny. Ale wpadlam tu do Was i juz mi lepiej :D. Asiu, dzieki za poprawienie nastroju.Zycze Tobie i Malutkiej dobrych relacji z tatusiem i zdrowka. Wszystkim zycze, zeby ta nasza codziennosc byla bardziej kolorowa i zeby ludzie, ktorych spotykacie na swojej drodze byli dobrzy i rozumni :) Pa sorki za brak kropeczek i ogonkow - Iwo zajal lewa reke :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, padam na ryja :( Czytajac Cie, Sasza troszke mi lepiej na duchu....mam chyba jeszcze gorzej. Maly przechodzi kolejna infekcje wirusowa. Malo go nie udusilam antybiotkiem. Dzis 5 dzien, jak nic nie je. No, podobno czasem antybiotyki na wirusy dzialaja. Zastanawiam sie, czy znajde w moim miescie jeszcze uczciwego pediatre, ktory nie laduje antybiotykow jak popieprzony. No i mam zal do siebie, ze dopiero teraz przeczytalam sobie w encyklopedii pediatrie....moglam wczesniej. Chociaz tyle, ze goraczka mu zeszla calkowicie i wracaja mu humorki. Ale jeszcze ma poteznego syfa w wewnetrznej stronie policzka i atakuje mu to i aphtinem i tantuum verde i jakos w ciezkich bolach powoli, powoli..... A tatus co? A tatus przeciez pracy nie rzuci, no co?? \" nie wiedzialas, ze tak bedzie?\" No, prawde powiedziawszy, mialam cokolwiek inne pojecie o milosci i wzajemnej pomocy, ale coz - kazde doswiadczenie uczy czegos nowego. No, Tomku i Saeku ( jesli tu jeszcze zagladasz czasem ): wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzacego Dnia Ojca. Duzo zdrowia, samozadowolenia i szczegolnie dumy z dzieciakow. Moge sie tylko domyslac, jak Wam jest ciezko i jak dopiero bedzie bez matki dla maluchow. Jakos sie nam powpli przyjmuje, ze samotna matka istnieje, ale singiel tata, to dopiero. No i duzo usmiechu na co dzien i samozaparcia 🌼 I tak u nas leci czas. Jak nie urok to sraczka. W kazdym badz razie obiecalam sobie po rozmowie ze znajomym, ze odstawiam wszelkie antybiotyki i jak tylko podratuje troche malego ( biostymina i innymi specyfikami ), to przy nast. tfu tfu niespodziance zaserwuje tylko leki wzieewne. U nas jest teraz epidemia wirusowego zapalenia gardla i wirusowego zapalenia pluc. Wierzcie mi, ze bylam zdumiona jak szybko pomoglo malemu tantuum verde, a paskudztwo ze pawia mozna puscic. No i stracha mialam, ze az mi sie chyba cisnienie wyrownalo do normy. Moze ktos cos wie, na temat stawiania baniek? Tych takich nowoczesnych, bez zadnego smarownia spirytusem itd. Takie, co to tylko sie przyssawa na moment? Daje to efekty? Na razie skupiam sie na domowych metodach. Dluzej bo dluzej, ale bezpiecznie. Pozdrawiamy wszystkich serdecznie, obiecuje nastepnym razem wiecej optymizmu ;) Zmeczona jestem. To wszystko. I chyba nadopiekuncza???? A teraz tatusiu - wiem, ze predzej czy pozniej to przeczytasz - nienawidze Cie!!! Nienawidze za to, ze miales byc ojcem dla mojego syna. Obiecuje Ci, ze jak tylko bedzie dorosly i zacznie korzystac ze swojego rozumu - potraktuje Cie tak, jak na to zaslugujesz. Masz, to jak w banku. No, bo pewnie wparwilam Was w zaklopotanie, ale wierzcie mi, poczulam sie o niebo lepiej. Pojde sobie zapale, zrobie mocnej kawy, zebym mogla spokojnie syna w nocy pilnowac przy atakach kaszlu, umyje okno i pomysle co dalej? Zyczcie mi powodzenia. A jutro niech bedzie lepiej. A - najnowszy zasob slownictwa mojego 2 letniego mezczyzny: 1. kukafka - truskawka 2. gilloka - laskotki, gilgotki 3. gakum gakum - gadu gadu 4. ide, ci - pic, iiiiii - idz, dziekuje, siku, Ania, Ilja - Ela, Kasia, Ułła - Ola :D Ps. przepraszam za literowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delphi 31
Witam wszystkich cieplutko:) Troszkę milczałam, wylądowaliśmy z Delfinkiem w szpitalu. Infekcja dróg moczowych podejrzewali kamienice nerek , ale okazało się że to tylko drogi. Tydzień antybiotyku i po krzyku. Mieszkam w 40 tys mieście i musze powiedzieć że dużo się zmieniło na lepsze w traktowaniu pacjentów w szpitalu, chociaż zdarzają się konowały w stylu o nic nie pytać leżeć, ale to już rzadkość , przynajmniej u mnie w mieście. Trochę mnie ten pobyt uspokoił leżałam z innymi ciężarókami także miałam okazję dowiedzieć się wszystko na temat tego jak inne znoszą ten uroczy okres. Przytyłam już 9 kg, a jeszcze 4 miesiące. wyglądam jak słonica :) mam nadzieję że później wszystko wróci do normy.. Sasza będę Ci kibicować z pracą, myślę że wiele z nas ma lub będzie miało ten problem. Mi po porodzie i urlopie macierzyńskim kończy się umowa.. Szef mówi że zobaczymy. No to zobaczymy. Niby w tym kraju nie wolno dyskryminować kobiet ale prawo to prawo a życie życiem. Ola 26 życzę optymizmu. Dzisiaj 1 dzień lata, więc wszystkim Słonecznych Dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Olu życzę Ci dużo cierpliwości i siły - w końcu musi przecież pokazać się słońce. A Twojemu Juniorowi życzę dużo zdrówka. Polecam włączenie sobie jakiejś magnetyzującej żywiołowej muzy - pomaga :) Sasza, ja też obawiam się o znalezienie pracy :( Na razie muszę skończyć pisanie pracy mgr - która nawiasem mówiąc znowu leży i kwiczy. Na szczęście mam mamę - obiecała, że od wakacjibędzie zajmowała się wnuczką od 9 do 12, a ja będę sobie wtedy pisała :) Delphi - dużo zdrówka. Chyba większość z nas czuła się jak wieloryb ;) - ale powiem Ci szczerze, że trochę tęsknię za tym stanem... Aoh pewnie teraz sobie wypoczywa ze swoją malutką - życzymy Ci dużo odpoczynku. U mnie nic nowego. Dowiedziałam się, że jeśli tatuś uzna małą, to żeby być w świetle nowego prawa os. samotnie wychowującą dziecko, będę musiała jednak złożyć pozew o przyznanie alimentów - nie mogę załatwić tego polubownie :( - no to to akurat jest głupie. W pozwie przecież piszę, że ojciec nie łoży na dziecko dobrowolnie, a co jeśli łoży. Ach te nasze prawo, ale wiadomo, że nawet najlepsze przepisy prawne nie \"dogodzą\" wszystkim ;) Więc jak sprawa się zacznie klarować, to chyba jednak będę musiała wydać trochę na jakiegoś prawnika :( Ach zapomniałabym - mała ma już mięciutki brzuszek i dzisiaj w końcu ładnie spała w domu, ale truskawkom, arbuzowi, rzodkiewkom i szczypiorkowi powiedziałam \"nie\". Buziaki dla Was Wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wszystkim :) Dziś już w lepszym nastroju (ale wszystko przede mną, bo nie wystawiłam jeszcze nosa za drzwi ;) ) Pogoda w Gdańsku niezła niezła. A jak tam w Gdyni, Szum_morza? Czyżbyś nas opuściła? General Menager nie odpowiada... hmmm albo stuka się w głowę, albo ma niezłą zagwozdkę, jak mi tu kulturalnie odpisać. Zresztą - pies mu lizał :D Ja godziny spędzam na rozsyłaniu cv, korzystam z czasu.:] Za nas wszystkich, szukających roboty w ogóle i roboty lepszej trzymam kciuki (przecież ta paranoja nie może trwać wiecznie). Pójdę sobie za to dziś do kina z maleństwem, mamy w Gdańsku ten wspaniały wynalazek Multikino-Baby :D Mały troszkę pokasłuje-jestem czujna. Niestety zrobiliśmy posiew moczu i wykryto bakterie coli. Mieliście kiedyś z tym do czynienia, co to za paskudztwo??? Jesteśmy umówieni z pediatrą (mamy taką dobrą panią doktor, Olu :) ), ale dopiero na piątek.I będziemy się leczyć! Delphi, gratuluję szpitala. Poważnie. Mnie przyszło rodzić w tragicznych warunkach (nie mówię tu o warunkach sanitarnych, ale o personelu). W zasadzie wszystko, co mi nawkładano do głowy na zajęciach ze szkoły rodzenia było nie do zastosowania ze względu na \"najlepsze\" intencje pani położnej.Ale nie opowiadam. Nie, nie. I nie daj się, Kochana, wysterować z pracą! Asiu, za Ciebie też trzymam kciuki. Ale spokojnie i pomału do przodu :) Najważniejsze to trzymać kierunek i nie dać się bałwanom (tym na morzu oczywiście ;) ) Co do wielorybów (temat morski mnie dziś opanował, hihi), usłyszałam ostatnio od ukochanego braciszka, że w ciąży wyglądałam super (jak na mnie oczywiście). Teraz za to , jak przecinek :( ....Więc też za ciążą tęsknię... :) A co do szczypiorków, rzodkiewek i innych - nie stosuję. Żal mi maluszka, kiedy się tak męczy, a że to chłop :) to męczy się przy każdej nowej potrawie. Jeśli macie problemy z kolkami i bączkami, polecam Gripe Water - do dostania w aptekach, u nas ok. 15 zł. Rewelacja! Pozdrawiam wszystkich. Miłego dnia. Buziaki. P.s. I co Ola, dasz znać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ponownie ;) U nas ciutke lepiej, maly bez goraczki, kaszle mniej, bardziej czlowieka przypomina :) Za to mnie wirus rozklada. Ale i tak najwazniejszy maly, ja sobie poradze - tyle, ze zmeczona jestem juz bardzo, bardzo. No ale i samopoczucie mi sie poprawia. Odezwe sie wkrotce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szum_morza
Witajcie cieplutko, Sasza, jestem jestem - cały czas zaglądam tu do Was ;) Ufff mogę w końcu sobie odpocząć - w zeszłą sobotę miałam ostatni najważniejszy egzamin z oceną na dyplomie, muszę się pochwalić dostałam ocenę bdb, nie było łatwo - czeka mnie jeszcze egzamin państwowy hmnmmm tylko czy dam radę, na dzień dzisiejszy słabo to widzę :( Jak czytam co Wy młode mamusie przechodzicie, to czuję się taka stara, kiedy to było.... Jeszcze troszkę i do domu, a domu czeka mnie mycie okien - dziadek ma imieniny w piatek (z nim mieszkam) trzeba przygotowac to i owo....ale najpierw po świadectwo ukonczenia 1-ej klasy.Tak tak mój maluszek (gdyby wiedział jak o nim piszę ;) ) kończy już 1 klasę.... To tyle na dzisiaj Miłego dnia , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Olu - szybko wracajcie do zdrowia i tzrymajcie się cieplutko. Ilia chyba wyjechała, bo się nie odzywa. Ach jak ten czas leci - moja mała pyśka jest już dużo spokojniejsza i brzuszek ma mięciutki :D więc chyba od jutra sprawdzę, czy mogę jadać arbuzy - bo truskawek, rzodkiewek i szczypiorka tykać już nie będę tego sezonu. Odrobię w przyszłym roku :D. Jedno wiem na pewno - warto było walczyć o mleko i warto być na diecie - odwdzięcza mi się takimi wspaniałymi uśmiechami. Bo muszę Wam powiedzieć, że teraz jak laktacja mi się unormowała to mała uwielbia leżeć przy cycu - bawi się nim i później zadziornie podnosi główkę do góry, patrzy się na mnie swoimi wielkimi jak pięć złotych oczami i uśmiecha, po czym wraca do zabawy. Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam radośnie wszystkie Mamusie i Tatusiów! Radosnam, gdyż udało mi się uzyskać dwa dodatkowe miesiące z synusiem w domku i będę miała czas, żeby znaleźć bardziej intratne zajęcie :D Naszemu tatusiowi zmiękła rura ;) i zaczął się odzywać. O, łaskawco! U nas słonko praży, że hej! Ja popijam sobie Karmi di caffe :D z lodówy-swietne na poprawienie laktacji. Szum_morza, moje gratulacje z okazji fantastycznych wyników w nauce :) i powodzenia na egzaminie. Widać też czujesz, że trzeba do przodu. Aha i najlepsze życzenia imieninowe dla dziadzia :) Ania, po Twoim wpisie zaczęłam jadać sałatę i obserwuję babika-troszku marudzi, ale konsumowana przeze mnie codzien kasza daje efekty :D Iwo tez lubi gadac z cycem. Ola, coz ja moge napisac? ;) Gdzie Ty sie Kobito zagubiłaś? ;) Babykino to dobry wynalazek, gdyby jeszcze tylko filmy byly do wyboru... a tak czlowiek skazany na \"Autostopem przez galaktyke\". Dobrze, popisałaś? Zabieraj małego i na spacer! Wszystkim zatem miłego wypoczynku sobotnio-niedzielnego. Buziaki dla maluchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, i podziwiam. Wasz topik czytam od jakiegoś tygodnia - czyli od momentu kiedy zaczęlam podejrzewac ze zostane jednak samotna mamą. Właśnie rozwodze się z ex - pił i bił. Dziecko nie jest jego i obawiam się że jak się dowie mogę mieć kłopoty w sądzie. \"Tatuś\" jeszcze nic nie wie, ale znając obiegowe opinie o nim...poważnie zastanawiam się czy informować go o eventualnym fakcie poczęcia. Zresztą wszystko wyjaśni się na dniach... Test wyszedł pozytywnie ale wiem że musze trochę poczekać. Czemu wiec tu piszę - bo dzięki wam uwierzyłam, że zajscie w ciążę nie jest tragedią...i że mozna sobie radzić samemu.DZIĘKUJĘ. Jeszcze się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Brydzia :) Dobrze, że do nas zajrzałaś. To fakt, że wspieramy się nawzajem na duchu, bo codzienność nie jest kolorowa, ale warto :) Wczoraj na National Geo był 1. odcinek filmu o rozwoju dziecka w łonie matki od momentu \"plemniczka i jajeczka\", wszystko filmowane i żadne tam matryce i rysuneczki. I pomyśleć, że my wszyscy tak wyglądaliśmy, hihi. Kosmos :D Od jakiegoś tygodnia prowadzę z tatusiem smsową dyskusję, bo przecież on still boi się rozmawiać. Dorosły człowiek, a taki niepoważny... Czasem zastanawiam się, czy mężczyźni potrafią kochać, czy udają tylko wtedy, kiedy czegoś od nas chcą ;) A fochy strzela, jak (pardon) baba w ciąży ;) Mam go po dziurki w nosie. Mały zasnął i nareszcie mam 5 minut, żeby zjeść obiad. Uf. Trzymajcie się chłopaki i dziewczyny. P.s. Niedługo będę tu monologi uprawiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Sasza... będę do was zagladać często bo z racji zawodu - caly czas na necie siedzę. A u mnie przez kilka godzin hihih niewiele się zmieniło. Ech jakby co to kurcze może to głupie ale ja naprawde nie mam żadnego pojęcia o dzieciach!!!! nawet pieluchy nie umiem zmienic... no nic trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szum_morza
Witam w kolejny słoneczny dzień!!! Brydzia - nie martw się, każdy z nas nic nie wiedział, to przychodzi z czasem i sama się zdziwisz jak szybko się nauczysz. Co do tatusia, to musisz powiedzieć, wiem coś o tym - ja dostaję alimenty dopiero od kilku mc a mój syn ma już kilka lat- gdybym mogła cofnąć czas.....no ale cóż wtedy mój honor i duma były górą :( A teraz było spotkanie i wszystko na dobrej drodze- dziecko musi znać ojca, szkoda,.że tyle czasu mi to zajęło- ale lepiej póżniej niż wcale. Sasza - dziękuję bardzo, jesteś bardzo miła :) Imprezka się udała, dyplom odebrany, a weekend plaża Tylko dlaczego mam takiego lenia do pracy, jeszcze kawka i się zabieram, dokumenty czekają. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich cieplutko :) w ten słoneczny poranek, troszkę mnie tu nie było a tyle nowych klubowiczów przybyło. Nastroje w wypowiedziach jak widzę mieszane, ja też miałam nie tak dawno starsznego doła i było mi bardzo źle dosłownie ze wszystkim i ze wszystkimi, wiem jak czujesz się Olu i mam nadzieję że i z Juniorem będzie już dobrze i Ty dojdziesz do zdrówka, jakiś wyjazd z pewnością dobrze by Wam zrobił. U mnie raczej po staremu, w końcu od jakiegoś już czasu przestałam się przejmować postępowaniem tatuśka mojej Pysi i uspokoiłam się jakoś wewnętrznie, bo wiem że i tak damy sobie radę. Pysia zaskakuje mnie swoimi postępami, opanowałyśmy już superancko sprawę pieluch :) oby jej się nie nawróciło ;), z mówieniem też jest już fajnie, postępy czyni z dnia na dzień i tak jak mawiają nie trzeba się martwić na zaś ;) wszystko przychodzi samo :) Jesteśmy tyż przed urlopikiem :) w końcu dam odpocząć mojej mamie która opiekuje się Pysią jak ja jestem w pracy, ona też nie może doczekać się tego wyjazdu ;) Na dwa tygodnie zmieniam otoczenie, odpoczywam od wszystkich i Pyśka będzie skazana na matkę 24 na 24h :) :) :) Zobaczymy jak będzie... Ciepło i wakacyjnie Was wszystkich pozdrawiam, dużo odpoczywajcie w tych chwilkach w których oczywiście się da, a tym którzy wybierają się na urlopiki miłego odpoczynku !!!! 🖐️ :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich 🌼 Miałam jakiś taki strasznie męczący weekend - niby nic specjalnego, ale namnożyło mi się trochę spraw i do tego jeszcze ten upał. Ale za to muszę się Wam pochwalić, że od 2 tyg. razem ze swoją mamą jeżdżę na rowerku treningowym i już są efekty :D Zastanawiam się co zrobić - bo jeśli w końcu tatuś zdecyduje się uznać moją małą, to stracę zasiłek rodzinny, a wraz z nim dodatki do niego w tym wychowawczy :( Chyba w świetle nowych przepisów będę musiała założyć sprawę o uznanie i alimenty. No cóż pożyjemy - zobaczymy. Poza tym martwi mnie to, że nadal nie widzę na horyzoncie właściwego ojca chrzestnego. No ale dosyć tego ględzenia - bo w sumie, to mam się z czego cieszyć - mała rośnie i rozwija się zdrowo i jest taka cudowna :D Brygido - miło Cię widzieć w naszym klubiku. Dasz radę. Dzieckko to największy skarb. Buziaki dla Wszystkich klubowiczów 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena 28
Witam.Taaak strasznie mi smutno.W zyciu nie myslalam ze zostane samotna matka, ale tak wlasnie bedzie.Jestem w ciazy.Rodze we wrzesniu.Z tatusiem dzidzi (polakiem) mieszkalam pare lat za granica.Planowalismy wspolne zycie, slub itd.Bylam szczesliwa.Baardzo.Problemem bylo jedynie to ze jest zonaty i zona nie bardzo godzi sie na rozwod.Pomimo tego pragnelismy byc razem.I bylismy.Ze wzgledu na coraz wiekszy brzuszek wrocilam do Polski.Tatus zostal w Danii.Jest odpowiedzialny i dobry, ale nie bedzie go ze mna i dzidzia we wszystkich waznych chwilach.Bedzie przyjezdzal raz na dwa msc no i oczywiscie pomagal mi finansowo.Wiem ze chce sie rozwiesc, ale narazie nie jest to mozliwe. Czy ktos moglby mnie poinformowac na jakiej zasadzie zasadza sie separacje sadowa.Czym to sie rozni od rozwodu.Czy jest to mozliwe bez zgody zony?? AAA i jeszcze czy bede miala jakies prawa do jakichkolwiek pieniedzy gdy urodze dzidzie.Nigdy nie pracowalam.Nie zamierzam ciagac tez ojca dzidzi po sadach o alimenty.Wiem ze uzna dziecko i bedzie mi pomagal finansowo, no ale oczywiscie nieformalnie. Moze jestem zbyt naiwna? Poradzcie mi cos prosze. Samej w ciazy jest ciezko.... Jak to bedzie byc samotna matka???? Tak strasznie mi smutno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, witajcie kochani. Moj malutki spi smacznie od 19:30. Junior nie spi w dzien, to i pada wczesniej :D Na szczescie juz zdrowiutki, je jakby mial tasiemca ;) nadrabia zaleglosci. Nawet juz mu dolne piatki wyszly.....w miejscu siodemek :( Ech, takie to zycie. Leje w pampersa w dalszym ciagu jak mu sie uwidzi. No, ale teraz doprowadzam go do jako takiego stanu, zebym mogla z nim gdzies pojechac, zmienic klimat. To witaminki, to biostymina. Ciezki sie juz zrobil. Albo ja nie mam sily. No i rozwija sie dziecko werbalnie, ze usmiac sie mozna po pas. W wiekszosci rozumiem, ale czasem jeszcze zdarzy sie ciezki orzech do zgryzienia....No i tak sobie zyjemy. A Wy kochani tez widze, ze dajecie rade z maluchami. Asiu23, wybierz dobrze, bo tatus chrzestny jest wazny. Wiem cos o tym. Trzymam kciuki. Ilja dalej chyba szaleje za granica. Sasza, jak w koncu jestem i czekam, to Ciebie nie ma :( Ewuniu- zycze Wam z calego serca sloneczka i wypocznij chociaz w nocy :D Ucaluj Pyske. Oj Marzenko - tos sobie wybrala, wiem cos o tym. Szczerze Ci wspolczuje. Ale coz, cos za cos. Moja dobra rada - bez wzgledu na to, jak bardzo sie kochacie, pamietaj, zebys zabezpieczyla dzidzie - prawo mamy niepewne, a alimenty dziecku sa niezbedne. Tatus swoja miloscia lekow nie zapewni ani calej reszty. Zycze Wam jak najlepiej, a noz sie od nas wypiszesz ;) W kazdym badz razie na poczatek zycze Wam duzo zdrowka i spokoju. A reszta sie ulozy. Taki nam sie natlok robi, ze przy mojej czestotliwosci bywania zanim wszystkich spamietam minie z rok :( Uciekam do wanny, zycze spokojnej nocki. Tatus nasz bez wiekszych zmina. Nie widze zadnej poprawy w toku mysleniowym, w postepowaniu tez mnie juz chyba bardzije nie zaskoczy :( jakos to bedzie. No, i gdzie ta wielka milosc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delphi 31
Witajcie cieplutko:) Brydzia jestem w podobnej jak Ty sytuacji. tyle że ja miałam dosyć udane małżeństwo i mam dosyc miłe wspomnienia (to mój ex odszedł robić karierę aktora). Teraz podobnie jak Ty jestem w ciąży, z facetem u którego próbowałam szukać pocieszenia na zranione serducho po moim exie.Zdecydowałam się na samotne macierzyństwo. Sama zastanawiałam się czy powiedzieć ojcu dziecka o ciąży, ale stwierdziłam że zostawić tą wiadomośc dla siebie to będzie egoizm. On ma prawo wiedzieć, w końcu same tego nie zrobiłyśmy. Dla dziecka też może okazać się ta decyzja korzystną pomimo braku małżeństwa rodziców może mieć noramlnego tatę który uczestniczy w wychowaniu i jego rozwoju. Nie możesz odmawiać tego prawa ani dziecku ani ojcu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delphi 31
On ma prawo wiedzieć, w końcu same tego nie zrobiłyśmy. Dla dziecka też może okazać się ta decyzja korzystną pomimo braku małżeństwa rodziców może mieć noramlnego tatę który uczestniczy w wychowaniu i jego rozwoju. Nie możesz odmawiać tego prawa ani dziecku ani ojcu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delphi 31
Marzenka nikt nie powiedział że będzie łatwo. Sama także jestem przerażona, ale wiem i patrząc na dziewczyny na tym forum dziecko daje niesamowitą siłę i energię do życia i celowość:)Czego życzę Wam i sobie i wierzę że po urodzeniu pokonamy wszystkie przeszkody..Byłam wczoraj w opiece społecznej. chciałam się dowiedzieć czy przysługują mi i Del jakieś zasiłki (porodowy, czy dla osoby samotnie wychowującej dziecko).Wprawdzie termin dopiero na październik, ale ja lubię być bogata w wiedzę:).Dowiedziałam się. Nic mi sie nie należy. W tym kraju tak się płacze nad niżem demograficznym, deabtujue nad becikowym, ale aby skonstruować dobry system opieki społecznej to co to to nie. Aby otrzymać zasiłek porodowy należy mieć dochody nie większe niż 504 zł na osobę. Ciekawe czy ten ktos kto to wymyślił wie jakie są koszty wyprawki..Moje zarobki przekraczają wymienioną kwotę o jakies 200 zł mhm No cóż trzeba będzie sobie radzić samemu.. Co do alimentów. Ja już nie chcę byc naiwna. Pomimo deklaracji ojca dziecka że będzie pomagał mi także finansowo, złożę wniosek o alimenty. Muszę myśleć o przyszłości Del..I nie moge pozwolić sobie na błędy i na słowa na ładne oczy..Marzenka a jaką masz gwarancję że Twój Pan w ogóle się rozwiedzie, i że będzie ci pomagał przez lata? aA jak spotka jakiegoś innego Anioła? On już jedną kobiete oszukiwał swoją żonę. sorki nie chcę krakać, ale dobrze się nad wszystkim zastanów. tutaj już nie chodzi tylko o Ciebie. Ja wiem że najlepszym przyjacielem jesteśmy dla siebie my same:) Chociaż gdyby zabrakło tych innych Prawdziwych Przyjaciół.. to okropnie trudno i smutno zrobiłoby się na świecie..Powiem wam jeszcze tylko jedno jak poszłam dowiadywać się o te zasiłki pani w urzędzie (młoda dziewczyna) wykazała taki brak taktu jak usłyszała żę jestem rozwódką i jeszcze w ciąży, że poczułam się jak w średniowieczu. Szkoda że nie poleciała po inne inkwizytorki i nie spaliły mnie na stosie hahaha Ja nie spuściłam wzroku..byłam jak lwica, nie dałam się zastraszyć tylko później strasznie dużo energi emocjonalnej ,mnie to kosztuje. Złość, rozczarowanie, alienacja, smutek..Wiem że jeszcze wiele będe miała takich bitew do stoczenia.Ludzie tak łatwo oceniają, wydają wyroki , nie wiem pewnie czują się lepsi porównując się np do mnie , ale nie warto się takimi przejmować tylko należy płakać nad ich małym ograniczonym nietolerancyjnym światkiem Przepraszam strasznie się rozpisałam Ps.Życzę wszystkim Wiary i Duuużo Miłości do Świata i słonecznych Uśmiechów Waszych Dziecicaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam wszystkich samodzielnych rodzicóe:) :) :) Wróciłyśmy... było cudownie - fantastycznie i kapitalnie - mała zauroczyła dziatków - zakochali sie w niej - ciagle chcieli ja nosic, rozpieszczali ile sie tylko dało - a ja przez to mialam troche czasu dla siebie - udalo sie nawet wyskoczyc do fryzjera do kosmetyczki i kilka razy na basen. Nie chciało mi sie wracac - bo niby gdzie - do pustego domu??? - no ale jutro mamy bardzo wazne badania - tu juz smutek sie pojawa na mojej twarzy - niestety moja Majeczka ma niesymetryczną główkę - lekarz podejrzewa cos..... złego - a ja nie dopuszczam do siebie tej mysli - jutro sie okaze. Trzymajcie kochani za nas kciuki, bardzo mi miło powitac kolejnych \"klubowiczów\" kochani moi trzymajcie sie dzielnie i duzo wiary we własne siły - pamiętajcie nie jestescie sami na tym swiecie - macie dla kogo zyc.... odezwe sie wieczorkiem - udanej pięknej słonecznej soboty:) :) Usciski odemnie i Majuni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×