Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JoannaJ

Termin marzec2005

Polecane posty

Gość dorota30
hej!dzis mialam troche pracy wlasnie zrobilam dwie laterny bo jutro idziemy ze wszystkimi maluszkami z krabel gruppe na spacer z laterniami.Ciekawe jak zareaguja? Metka musze powiedziec ze pomysl jest dobry z kubkiem jako dodatek bo chce cos wymyslic wyjatkowego jeszcze sie zastanawiam ale dziekuje jak cos przyjdzie ci na mysl to chetnie wy slucham propozycji. Co do nocnika to u nas tez stoi bo nie mam czasu na sadzanie zaczne w styczniu bo teraz ciagle za duzo na glowie i dni za szybko uciekaja.Ale dziewczyny wiem z doswiadczenia im predzej to lepiej i nie zaczyna sie nauki od sadzania z gola pupa.Na poczatek trzeba dziecko zachecic ze nocnik to tez taka zabawa zeby go lubil i sie nie bal.my najpierw( mowie o sarze jak kiedys) sie bawilismy sara nosila nocnik pukala nim i glowna atrakcja bylo pukanie nocnikiem o kaloryfer.Nastepnym etapem bylo ogrzewanie nocnika o kaloryfer trzeba pamietac ze dzieci nie lubia zimna i jak sie posadzi na zimny nocnik to dziecko chce od razu zejsc( .TEraz mam problem bo nie mam kaloryferow tylko ogrzewanie w podlodze!) No i potakim zapoznaniu stopniowe proby,nie trzeba czekac zeby dziecko cos zrobilo tylko nalezy nauczyc dziecko zeby pare razy na dzien sobie posiedzialo zeby to byl taki nawyk a reszta juz przyjdzie sama.Nam z Sara sie w ten sposob udalo ze od 7 miesiaca robila na nocniczek.A teraz jak narazie z lenistwa i wygody to zaniedbuje. Metka zabawka jest fajna tak wogole to fisher preice ma fajne zeczy.Mi sie podoba jeszcze z chicco activity spieltisch i Quattro a tak wogole to szukam konia bujanego. no nic ide spac pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda19751501
Hello!!!! Cały czas czytuję ten topic ale jak same widziecie mało pisuję gdyż - praca, dom, dom, praca na dodatek j.angielski - z pracy każa chodzić dwa razy w tygodniu więc we wtorki i czwartki wracam do domu o 19-tej - koszmar.Dobrze że chociaż babcia jest i małego rozpieszcza. Załozyłam przynajmniej dzisiaj Marcelkowi stronę: www.marcelek2005.bobasy.pl pozdrawiam odezwe sie jutro!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej dziewczyny!jagoda fajny ten twoj Marcelek wkoncu mozemy go poznac.I jakie ma dlugie wloski nie to co moj Julian. dzis bylam z dziecmi na spacerze z laternami i bylo bardzo fajnie widac ze julian sie interesowal i nawet nie zasnal mimo ze w obiad prawie nie spal.troche pusto tu dzis to zajrze jutro pa!odezwijcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda19751501
Hello !!! Tak jak obiecalam oddzywam się dzisiaj bo już 00.41 czyli tak jak obiecalam wczoraj!!! Przysnęłam z malym i sie własnie obudzialm i teraz będe markować- ciekawe jak wstane do pracy?? Marcelek ma dwa ząbki na dole i reszty jakos nie widać - niestety musimy miksować wszystko bo się dławi - tzn udaje bo jak dostanie chrupki do ręki to zajada aż słychać no ale cóż..... to podobno b.żle że tak miksuje bo dziecko nie będzie potrafiło gryżć szybko ale co mam zrobić???? Nie stoi jeszcze sam ale jak leży i chcę go posadzić za rączki to nie wychodzi siedzenie tylko od razu stoi na sztywnych nogach no i uwielbia skakanie i przysiady jak go trzymam pod paszkami.Raczkuje dość dobrze ale niestety tylko do tyłu ale nie powiem tam gdzie chce sie dostać to sobie poradzi. Jada wszysto co się tylko da - moja mama robi nawet sam szpinak i wcina że się uszy trzęsą i o dziwo tym sie nie krztusi.Zupy jada te same co i my tylko po obróbce mikserem. Kupiłam mu dzisiaj sanki takie z oparciem więc jutro robi wyjście na spacer na sankach bo u nas śniegu po kostki.Szkoda że tego nie zobaczę bo będę w pracy.Zastanawiam się nad kupnem żyrafy bujanej takiej jak koń bujany - jest teraz w makro taka 157 pln - super to wygląda taka żółta w laty- konie jakoś mi się nigdy nie podobały a to wygląda super a spełnia taka samą funkcję. Dorota co do włosów to marcel już się z nimi urodził i nic ale to nic mu sie nie wytarło tylko gęstnieją i każdy mów że chodze z nim do fryzjera bo ma takie równe. Marcel dostał od swojej cioci piżamę satynową granatową taką męską (spodnie granatowe a góra granatowa w niebieskie paski z granatowym wykładanym kołnierzykiem i mankietami)w wersji mini oczywiście - mój mąż śmiał się że będzie jak lord wyglądał.Jak tylko zrobię mu zdjęcie to zamieszczę na bobasach. Od miesiąca juz nie karmie nawet w nocy i mały przesypiał ladnie noc tylko moja mamusia wpadła na pomysł że skoro on w dzień za nic nie chce mleka to trzeba mu w nocy dawać butelkę na śnie i tak nastawiałam budzik na 4-tą i teraz mam pobudki bo chce pić tylk że niestety nie mleko a soczki mu idą wspaniale - popije na spiąco i śpi dalej.Marcel śpi jak z zegarkiem w ręku od 21-ej po kapieli do 9-tej rano.W dziń spi tylko raz ok 1-ej, 2-iej 2 - 3 godzinki.To mało jak na takiego malucha w dzień śpi więc może i dlatego tak ładnie przesypia noc. Ale się napisałam - dość już - idę spać. Buziaczki dla maluszków i pozdrowienia dla mam!!!! Jagoda www.marcelek2005.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendoberek! Moje malenstwo wlasnie zasnelo! dzis wstalismy o rekordowo pozniej porze-8:30! szok, ja obudzilam sie pierwsza....Troche nam sie czas zasypiania przestawil wiec i wstajemy poznej! Ania, Alex tez ostatnio zasypia gorzej. wczesniej zasypial wieczorem wlasciwie sam teraz wstaje w lozeczku .....znalazlam sposob- klade go spac jak juz jest naprawde zmeczony, po wieczornej kaszce w pizamce pozwalamy mu sie bawic do oporu.Alex wstawanie w lozeczku ma opanowane, przechodzi w kolo i z jednej strony na druga przez szerokowsc lozeczka. smieszie to wyglada-trzyma sie jedna raczka....lapie roznowage i po chwili jak juz calkiem spokojnie stoi puszcza sie i lapie drugiej strony, dostawia nozki i zrobione! Jagoda! slodki Twoj Marcelek! rzeczywisice wloski ma dlugie,wyglada na tych ostatnich fotkach jak juz calkiem duzy chlopczyk! powaga!!dobrze ze nam go wreszcie pokazalas;) Ja tez musze miksowac jedzenie ale to dlatego ze u nas zabkow brak....nawet najbardziej miekkie kawalki mu przeszkadzaja, nie krztusi sie ale po prostu nie chce jesc.Za to sucharki czy ciastaeczka nie sprawiaja problemu:) u nas nic nie przebije wstawania i chodzenia, tak jak u Oli-najlepszy jest chodzik albo maszerownie z rodzicami za raczki.Alex jest malym spryciarzem, jak chce wejsc do lazienki (uwielnia ja ze wzgledu na pralke) a ja nie chce mu na to pozwolic, probuje go nakierowac na cos innego to sidaa na pupe i dalej radzi sobie sam.stawia na swim bardzo wyraznie.wogole towidac jedo charakterek i determinacje, jak chce cos zrobic to steka i sie stara az dopnie swego. Alex dostal wcozraj 1 raz jogurt! Jagoda Ty masz juz to za soba ale ja sie troche obawialam czy nie spowoduje to jakiejs wysypki....no ale narazie nic sie nie dzialo, kupka jak zawsze wiec mysle ze obawy alergiczne wstepnie mozna odlozyc.zostaly mi jeszcze cytrusowe owoce na ktore sama mam alergie ale tego Alex w najblizszej przyszlosci nie dostanie. Jagoda, mysle ze Marcel nie spi malo....chyba ze Alex tez spi malo....nasz skarb spi dwa razy w ciagu dnia po okolo godzinie, czasem poltorej.Zdarza sie ze spi 2 godziny ale to naprawde rzadkosc.tak wiec mysle ze spi normalnie....konsutlowalam sie z mama chlopczyka w wieku naszych dzieci i tez tak sypia....chyba to taka prawidlowosc. Dorota dawalas juz Julianowi jogurt? smaczny jest ten z hipp ab 7 Monat, banan, jablko i nektaryna.nie ma kawalkow owocow co dla mnie wazne bo chyba jogurtu juz bym nie blenderowala;) jaka macie pogode?spadl u Was snieg? u nas dzis 5 stopni, slonecznie i bez wiatru, wybieramy sie na spcer po obiedzie.co do nocnika, to kazde dziecko jest inne, i Ty to wiesz najlepie bo masz dwoje wiec mozesz porownac co i jak.Ja sie tez zajme sadzaniem Alexa czesciej na nocnik jak bedzie juz sam chodzil;) narazie sobie odpuszczam! koncze i pozdrawiam wszystkie dzieciaczki i mamusie!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susanka
czesc dziewczyny! U nas sporo zmian ostatnio. Od tygodnia przychodzi do nas niania, ktora opiekuje sie Asia 4-5 godzin dziennie, a ja mam troszke wolnego, troszke ciszy i spokoju. Jak wspaniale jest siedziec w mieszkanku, kiedy panuje bloga cisza, nie trzeba rzucac sie na ratunek Asi co 5 minut, nie trzeba miec glowy na kolowrotku, tylko tak sie siedzi i nic nie robi...hmm....no moze z tym nic nierobieniem to przesadzilam, bo mam czas na porzadki, zakupy, pranie, prasowanie...gotowanie..same wiecie....ech..nie mniej ciesze sie ze przez tych kilka godzin ktos sie Asia zajmuje. Z niani-Mileny jestesmy na razie bardzo zadowoleni i Asia chyba tez. To wazne bo przeciez od stycznia wracam do pracy na full i nie bedzie mnie caly bozy dzien....a jak dojdzie angielski to bede wracac do domu 2 razy w tygodniu okolo 20tej :(. Jesli chodzi o Asie to postepy znowu widoczne. Dzisiaj na przyklad Asia na luzaka puscila sie kanapy i stanela sama, co prawda wiedziala ze jest asekurowana z tylu cwaniara ale sama sie puscila. Stanie w lozeczku to norma i mam z tym problem, bo jak idziemy spac, to Asia stoi i jest super zabawa. Mam kladzie a Asia staje i tak godzinke...tylko pozniej do tego stania dochodzi placz i Asia stio i placze.....kiedys mala zasypiala bez problemow szybciutko,a teraz trwa to okolo godzinki...kapiel o 19:30, jedzenie i od 20tej do 21szej stanie i lezenie....ech....do tego odkad karmie mala tylko 3 razy dziennie to mam noce zarwane :( Asia budzi sie doslownie co godzine i stoi i drze sie strasznie :( no mowie Wam, jakby jej sie cos strasznego dzialo. Wystraczy wziac na rece, pokoloysac i odlozyc i Asia spi, ale za godzine jest to samo. Doszlo do tego ze ostatnie 2 noce spala z nami przyssana do mojego cycka jak pijawka (wczesniej tak nie bylo). WYdaje mi sie ze ona tez jednak odreagowuje tych kilka godzin dziennie kiedy mnie nie ma...boi sie moze ze ja zostawie? co myslicie? i dlatego chce spac z nami i byc przyssana? Do konca roku musze ja od tego odzwuyczaic, bo jak pojde do pracy to bede chodzic po scianach....po takiej nocy, kiedy musze wstawac 7 razy, rano jestesm ledwo zywa..... No ale co do osiagniec, to Asi czasmi udaje sie zrobic "halo halo" Przyklada swoj telefonik-grzechotke to glowki, jak robimy halo halo....smiesznie to wyglada bo przyklada ten telefonik za ucho, tak na tyl glowki ...hihihih....no i strasznie rozgadana jest Asia. Caly czas cos tam do siebie gada..chodzi na czworaka i gada.....strasznie lubie z nia uciac sobie pogawdke, ja mowie "aach"...a Asia "och"...ja "aaa".. Asia "aaaaa"...i tak sobie a-amy. Z jedzeniem jest juz lepiej, sloiczki schodza w co raz wiekszej ilosci dziennie. Niestety problem z zatwardzeniem jest nadal. Kuipilam syrop w aptece i sie tym ratujemy. Jemy sliwki suszone, jabluszka chrupiemy, winogrona kisciami...i nadal ciezko...no nic, moze to przejsciowe. Sciskam Was dziewczyny i ide wyciagnac sie na kanapie na moment i powegetowac! buzka susanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej dziewczyny!fajnie ze sie odzywacie!Susanka ja nie wiem tez co moze znaczyc nagle te zachowanie Asi moze jednak za dlugo jest sama z niania ona jest przeciez dla niej obca i teskni za mama.Ja wiem ze jak zostawiam juliana z moim mezem i przewaznie nie jest to dlugo np.30 minut to julian zuca sie do mnie jak szalony.Lub jak przychodzi ciocia w odwiedziny ktora uwielbia ale co jakis czas szybko pedzi w moim kierunku i wdrapuje sie na rece. Metka ja jeszcze nie podawalam jogurtu i narazie nie bede.U nas lekarze nie zalecaja do pierwszego roku a w julka przypadku do 1,5roku podawac zadnych produktow mlecznych ze wzgledu na alergie a ja mialam to juz u sary przerobione ze nie chcialam sluchac i podawalam.Taka alergia czasami nie wychodzi odrazu u sary tak bylo ze zawsze bylo pouplywie ok.1tyg.zdazylo sie ze nawet 3tyg.i wtedy bylo pomieszanych pare skladnikow alergizujacych i bylo ciezko zlikwidowac.Narazie u juliana jest wszystko w porzadku ale wole dmuchac na zimne.A ja przeciez karmie piersia to dostaje przez to tez rozne smaki.Kupilam ostatnio krem dla julka DERMATEST Adtop Creme dziewczyny rewelacja jest super polecam szczegolnie do skor alergicznych mimo ze julek nie ma suchej skory lekarz polecll mi ja dwa razy na dzien smarowac szczegholnie teraz przy takiej pogodzie i suchym powietrzu w mieszkaniu.My cale szczescie nie mamy kalortyferow ale powietrze i tak jest suche. Jagoda to fajnie jak Marcelek tak wszystko wcina i nie ma alergii.Ja mysle ze juliana cos lekko uczula bo ma delikatnie popekana skore za uszami od dwoch dni i musze obserwowac.Dzis zjadl pierwszy raz spagetti z hippa zobaczymy czy go nie wysypie. Dziewczyny a jakie macie kordelki na zime bo ja sie zastanawiam bo to co mamy jest cienka .My sami z mezem mamy grube piezyny zafundowalismy sobie w zeszlym roku a nie widzialam dla dzieci nic podobnego.I biedaczek spi pod taka cienka kordelka a i ile stopni macie u dzieciakow bo powiedziane jest ze ma byc 18 a mi sie wydfaje ze to za malo.Szczegolnie ze julian sie kreci cala noc i rozkrywa jak myslicie? to koncze i do jutra! www.julian.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda19751501
Hello!!! Widzę Dorota że zaczynam tak jak i Ty markować po nocach- coś Mi się odechciało zasypiać o 21-ej razem z Marcelkiem więc i mam czas na pisanie od czasu do czasu. Dorota Marcel też ma od czasu do czasu delikatnie popekaną skórę za uszami ale pediatra powiedział że niektóre dzieci tak maja jak mają za uszkami faldki a po kapieli nie sa dokładnie wytarte ale tak naprawde dokładnie i jak tylko posmaruje kremikiem czyli po prostu natłuszczę to za dwa dni nie ma juz śladu - może Julian też tak ma. A co do spania to Marcel ma też dość cienką kołderke ale u mnie zawsze jest 22 stopnie więc kładę go w takim pajacyku naprawde cieniutkim i z gołymi stopkami. Od przedwczoraj spróbowałam jak będzie pił przegotowana wode i szczerze przyznam sie że jak się dorwie to lepiej niz do soczków- podobno tak zdrowiej ale czy tak jest to sama nie wiem. Marcel uwielbia chrupki no i kinder czekoladę- odgryza nawet kawałeczki tymi swoimi dwoma dolnymi ząbkami. Skończyła mi się wena twórcza i idę spać. Buziaczki dla maluszków!!!! Pozdrawiam Jagoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! Ale dzis se wyspalismy, bez problemu moge powiedziec-to byla najlepsza noc jak dotad pod wzgledem snu-Alex zjadl 80 ml mleka o 23 i spalismy az do 7 rano, bez jedzenia, dalam mu troszke herbatki okolo 4 i az do 8 rano wytrzymal, do sniadania! oby to bie bylo jednorazowo bo jeszcze nie przestawilam sie na taka ilos snu hihi;) musze przywyknac! Dorota, my mamy dosc ciepla kolderke, Alex w sumie nie odkrywa sie mocno, ja dosc czujnie spie i jak on sie kreci to ja zaraz sprawdzam czy sie nie odkryl i jak cos to go przykrywam. tez klade go ostatnio spac w pizamkach w odkrytymi stopami, zimno mu nie jest ale w pokoju mamy okolo 21 stopni.Mi sie tez wydaje 18 stopni za malo, podobno zdrowo i wogole bezpiecznie ale jak dla nas za zimno. Smakowalo Julianowi spaghetti? trzymam kciuki zeby mu nic po nim nie było! Nasza lekarka mowila, ze jedznko mozna podawac zgodnie z zaleceniami na opakowaniach, czyli jak jest od 7 miesiaca to nie dawac wczesniej. Poki co po 2 dnach Alexowi po jogurcie nie wyskoczyla zadna wysypka.On nigdy nie mial sucehj skory tylko takie wysypki wlasnie.Teraz zaczekam kilka dni zanim podam mu cos nowego.zreszta je juz calkiem sporo rzeczy, kiedys myslalam ze cale wieki zajmie mi wprowadzanie nowych produktow a tu prosze-nie jest az tak zle.poza tym Alex ma za soba jedzenie zupy ze smiatana i wafelkow smietankowych no i ciastka maslane tez juz jadl, jogurt wiec pierwsza rzecza z mleka krowiego nie jest.... Jagoda ale kinder czekolady jeszcze nie jadl!!!wogole nie jedl jeszcze czekoaldy choc moj maz bardzo chce kupic Alexowi kaszke czekoladowa.....ja poki co oponuje ale bananowa chyba sie juz troche przejadla wiec potrzebne beda urozmaicenia;) Wcale nie dziwie sieJagoda ze Marcel tak chetnie ja je.....sama lubie czekolade;) a jakie chruki mu dalej? Susanka! no to teraz odpoczywasz za nas wszystkie hhihi;) dobrze ze masz fajna opiekunke.Tyle sie teraz slyszy o pobiciach, masz szczescie! wazne z e Asia ja olubila!ja odkad Alex raczkuje i sam sie podnosi to mam wlasnie taki mlyn w domu;) na wszystko trzeba uwazac, przewidywac co moze stac sie jak Alex zawedruje tu czy tam....dobrze ze nie siega do klamek ale co bedzie dalej.....to dopiero poczatek! Susanka, moze ze spaniem pomoze kladzenie Asi spac dopiero jak juz bedzie zmeczona, ALex zaczyna trzec oczka wiec mam wyrazny sygnal ze juz chce spac i wtedy klade go do lozeczka.Co prawda tez wstaje kilka razy ale nie jest juz tak pelen wigoru.co do zmierzlosci Asi to na pewno przejsciowe! no to tyle ode mnie, pozdrawiam i przesylam caluski dla dzieciaczkow!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej! dzisiaj mialam stres swiateczny ale teraz ciesze sie ze juz wszystko co najwazniejsze zalatwione. Jagoda to mnie pocieszylas z ta skorka popekana za uszami bo jak do tej pory to jak komus o tym mowilam to sie dziwil i troche mnie to niepokoilo jednak sa takie przypadki...Bo z tego jak jak czytam Marcel moze jesc wszystko czyli nie ma nic to wspolnego.Ja jestem tez od dawna takim markiem bo moj maz dlugo siedzi przy swoim pc a ja korzystam od sary bo u niej w pokoiku tak przytolnie.W dzien mam za duzo spraw ciagle jakies telefony a od 13 to juz zawsze mlynek i nie mam czasu. A nie boisz sie o zabki MArcelka jak tak polubi od malego czekolady smak.Ja dla SAry pokazalam slodycze jak miala 4latka skonczone i jakos jej nie przypadly do gustu prawde mowiac to czekolad zadnych nie lubi i nic co z czekolada mimo ze nigdy jej tego nie zabranialismy i zawsze byly w domu bo moj maz nie moze sie obyc bez slodyczy.Jak dostaje jakiej w prezencie to przewaznie o nich zapomina i konczy sie termin.Ale ciesze sie z tego. Metka a do tej kaszki tez nie mam przekonania mimo ze jest od 6 miesiaca i tak jej nie bede podawac bo mysle ze duzo za wczesnie na to.oczywiscie to tylko moje zdanie.Julian wazy juz 10kg i nie potrzeba mu wiecej kalorii i cukru wole lepiej jakis owoc. U nas pada juz trzeci dzien i dnmi sa szare ze wogole nie chce sie z domu wychodzic.I Julian ma od wczoraj katar biedaczek pierwszy raz w zyciu i nie wie co to jest tak sie meczy podczas snu musze juz konczyc bo zaczyna sie krecic.A spagetti bardzo mu smakowalo chyba najlepsze co jadl do tej pory i dzis narazie nie bylo wysypki to zobaczymy.To koncze pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Dorota.....u nas tez pada, dzis nawet deszcz ze sniegiem, wczoraj jeszcze tylko deszcz ale dzis nawet nie chce sie spogladac co dzieje sie za oknem.Zimnica straszna. Alex niedawno zasnal, dzis znow bardzej swedza go dziasla, zaraz to widac bo cuda wyprawia ze smoczkiem.posmarowalam mu je zelem no i usnal. Ciesze sie ze Julianowi nie zaszkodzilo spaghetti, Alex tez najbardziej wlasnie to danie lubi, inne tez zjada ze smakiem ale przy tym najszerzej otwiera buzie!! Na katar ja dla Alexa mam bephanten,taka masc , juz o niej raz pisalam, dawalam ja Alexowi troszke do noska i jego katar trwal jedna dobe.z wodnistego kataru nie zrobil sie nawet zaden gesty, po prostu wszystko minelo jak reka odjal.u nas ta masc sie sprawdzila.jest delikatna i zaraz ulatwia dziecku oddychanie. dziewczyny , macie juz plany sylwestrowe? my wyjezdzamy w gory na caly weekend, oczywsicie z naszym skarbem i znajomymi, ktorzy tez maja dziecki, zapowiada sie super zabawa!! a dzis jest 38 tygodni i 3 dni Alex po tej stronie.....niby zadna okrogla data ale to tyle samo ile spedzil w brzuchu u mamusi! sentymantalnie sie robi jak to sobie wszystko przypomne:) pozdrawiam wszystkie mamy i maluszki!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Metus u nas wczoraj minelo 9 miesiecy i tez jakos sie tak rozmarzylam bo 9 miesiecy temu Ola byla takim malutkim zawiniatkiem a teraz to taka duza rozrabiara wszedzie Jej pelno gania na czwrakach lub w chodziku po calym domu i nie wyobrazam sobie jakby mialo Jej z nami nie byc. Uwielbiam nasze poranki kiedy Ola tlucze sie po nas jak wstaniemy to jest poprostu cudowne. Olal wlasnie poszla z babcia na spacer a pozniej jedziemy do drugiej babci a mojej Mamy. U nas dzis pogoda super swieci sloneczko i mimo ze jest troszke zimno to jest naprawde super takze moga troszke pochodzic. Mialam ja isc z Ola na spacer ale sasiada pies biega po ulicy i sie balam i babcia zaproponowala wiec nie mialam nic przeciwko. Troche sie boje bo ja jestem troche przeziebiona i boje sie ze Ola cos zlapie ale mam nadzieje ze sie obejdzie. Tym bardziej ze wszytskie dzieci kolezanek ktore sa mniej wiecej w tym samym wieku sa zakatarzone ale u nas odpukac... Oli widac juz drugiego zabka taka duza biala krecha ale pod palcem wczoraj nie bylo jeszcze czuc mam nadzieje ze wkrotce wyjdzie i bedzie spokoj. Dobra koncze narazie bo musze cos zrobic poki jestem wolna. Trzymajcie sie i usciskajcie Maluszki.PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Witam wszystkich po weekendzie! u nas prawdziwie zimowym!!!!! szczescie od wczoraj wszystko sie topi i sniegu zostalo troche na dachach i trawnikach! Z tego powodu nawet nasza ratowniczka z basenu nie dojechala i nie plywalismy w sobote! My po kolejnej dobrej nocy, Alex juz 5 nocy obywa sie bez jedzenia, popija herbatke i tak nam mija az do teraz,kiedy to jestesmy po sniadaniu gotowi na zabawe;) Ania, a propos tego wspominania to zaczelam czytac nasz topik, az trudno mi w to uwierzyc, usmialam sie strasznie. no i Susanka tez tam jest....Ciekawa jestem co slychac u dziewczyn, ktore dawno sie nie oddzywaly.Postanowilam tez zapisac to co naplodzilysmy tak jak Kutya, bedzie kiedys co wspominac i dac do poczytania dzieciom! to jak pamietnik ciazy! dobra to uciekam bo Alex zaszedl juz do lazienki;) pozdrawiam cieplo!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej! u nas tez byla prawdziwa zima w piatek az sie wystraszylam ale na szczescie dzis nie ma poznaki.My bylismy w niedziele na weinachtmarkt i byla fajna atmosfera.Poza tym to pod koniec tygodnia julian nockami troche plakal i zaczal bardzo sie slinic takze mysle ze chyba zabki beda znowu szly.A od soboty jest tak aktywny ze nie wiem naprawde z kad ma az tyle sily takie fajny rozrabiaka juz z niego wyrosl...no i nie spi znowu mi dlugo teraz jeszcze tez nie i niemoge niestety dluzej popisac moze jutro ...pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciaczki...!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej! u mnie dalej Hulian chodzi tak pozno spac nie wiem czy to wina kataru nagle od paru dni zrobil sie z niego taki marek nocny biega z calych sil w chodziku my normalnie pekamy ze smiechu co on wyprawia.ale swoja droga nic nie moge zrobic caly dzien mam nadzieje zue to przejsciowe.no nic ide nadrobic zaleglosci pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! Dorota u nas to samo....Alex ma tyle energii ze szok.Caly dzien szaleje, siada, wstaje, raczkuje, bez przewy jest w ruchu i wogole nie jest zmeczony.kazda rzecz nudzi mu sie prawie natychmiast poza myszka z komputera, klawiaruta no i wogole-komputer moglby go zajac na jakies 10 minut.... a ja padam, w czasie kiedy maluszek spi staram sie odpoczywac i nadrabiac zaleglosci ale nie da sie!! czasu jest za malo!! nic nie pozostaje jak przeczekac ten czas....jest nadzieja ze niebawem beda nasze dzieci z uwaga ogladaly bajki, bawily sie same....najwazniejsze, ze dzieci za zdrowe, chetnie sie bawia i maja do tego sile! szczescie ze noce nadal za super! Alex nie budzi sie na jedzenie, sposob \"na herbatke\" przyniosl efekt.ja wstaje wyspana, juz dawno nie spalam az tak dobrze;) a teraz uciekam poczytac gazete, jak Alex wstanie to mi pomoze w czytaniu;) nastepna fajna rzecz do zabawy! pozdrawiam mamy i male urwiski!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej! Co tak pusto?jak my z Metka sie nie odzywamy to patze ze cisza... Metka tak to jest ja mam do tego jeszcze obowiazki zwiazane z sarah mimo ze ona jest duza ale dochodza inne sprawy a moje prasowanie ciagle rosnie,hi ,hi brak czasu... w srode sie nie odzywalam bo mialam naprawde dzien...tak sie wystraszylam ze szok.Julian jadl jak codziennie jablko akurat moj maz tez byl i obydwoje patrzylismy jak on taki zadowolony pelen energii i radosci je to jablko i pokazuje nam co on ma waznego.W pewnej chwili lykna pare kawalkow na raz i stanely mu w gardle.zaczal napiertw chrzakac potem plakac wzielam go oczywiscie do dolu nuzkami ale nic nie pomoglo chcialam dac cos popic ale nie chcial i nagle polozyl sie i chcial spac i sie tym wsystraszylam.wzielam go na rece zaczelam rozsmieszac i skakac z nim na reku a tu nic dalej senny polozylam go a on po 2 minutach wstal i wszystko zwymiotowal...normalnie szok tak sie wystraszylismy ze do dzis ciarka mi przechodzi na mysl co moglo sie stac dlatego dziewczyny nie polecam dawac jablek dopuki nie ma wszystkich zabkow ze przezycie nie jest tego warte!!!!!!! I nasze wyjscie wczorajsze sie rozwialo mimo ze wszystko jest ok ale przelozylismy to na niedziele i wyjdziemy z dziecmi bo przeciez one sa dla nas najwazniejsze.No nic ide do prasowania moze jeszcze cos zdaze pa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej...własciwie powinnam chyba napisc \"hej Dorota\"...bo chyba rzeczywiscie nikt tutaj nie zaglada.....tak czy siak: witajcie!! Dotora na poczatek-wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!my tez bedziemy w niedziele swietowali;) Nie dziwie sie ze sie wystraszylas, musialo to strasznie wygladac z Twojego opisu potwierdza po raz kolejny-ani na sekunde nie mozna spuscic z oka takiego szkraba....moj Alex co prawda nie zakrztusil sie i mam nadzieje, ze tez tak zostanie ale kiedys bawil sie butelka z woda (bardzo lubi butelke plastikowa jako zabawke) no i jakims cudem udało mu sie ja odkrecic-oczywiscie zakretke wlozyl sobie do ust....na szczescie nie bylo problemu z wyjeciem jej ale sam by sobie nie poradzil.zreszta Alex teraz tylko szuka jakis malych rzeczy, ktore moze dac do ust. ostatnio lubi bawic sie miskami i drewnianymi lyzkami, telefonem, najlepiej tym, ktory nie jest przeznaczony dla niego;) Dzis u nas jeden z gorszych dni.....zabkowanie w pelnej krasie,lacznie spal Alex godzine, dwa razy po 30 minut po dosc dlugim usypianiu, ktore normalnie nie jest konieczne-Alex kladl sie na kolanach i zasypial....do tego czestsza niz zwykle kupka, silne slinienie,marudzenie nawet z klawiatura w rece....no i zasiskanie dziaselek na czym sie dalo, najlepsza byla do tego moja reka.Biedactwo meczylo sie caly dzien, zel pomagal ale nie na dlugo.Szczescie, ze zasnal wieczorem dosc szybko i od 2 godzin juz spokojnie spi.....niestety to dopiero poczatek, czekamy na tego 1 zabka....a gdzie potem reszta? o ile noc bedzie dobra i jutrzejsze samopoczucie naszego synka takze to wybieramy sie na basen.U nas pogoda jest fajna, po sniegu juz nie ma sladu i temp. w miare wiec innych przeciwskazan oprocz dokuczliwego zabkowania nie ma.zobaczymy.... mimo ciezkiego dnia dzis udało nam sie nauczyc Alexa nowej rzeczy-pokazywania gdzie dino (maskotka wielkosci Alexa ) ma oko;) no i Alex ostatnio nas przedzeznia.....jak mowimy \"aaa\" to on zaraz tez mowi \"aaa\".....inne dzwieki mu nie wychodza ale na poczatek dobre i to!a ile ma przy tym radosci;) az oczka mu sie swieca ze smiechu. zadziwiajace jak potrafi sie glosno smiac czasem....prowouje nas zebysmy sie wyglupiali albo laskotali go;) nasz Alex uwielbia szalec!! w raczkowaniu robi bardzo duze postepy, nawet sam sie tak bawi pilka-odbija sobie raczka i za nia raczkuje...chodzik juz niestety nie cieszy sie popularnoscia, teraz woli Alex sam sie poruszac, czy to przy meblach czy na kolankach....no coz, chodzik spelnil swoje zadanie z nawiazka! Dorota, ty kiedys pisalas o sucharkach....jak z nimi Julian sobie radzi? Alex czasem urywa wiekszy kawalek dziaslami ale jest on juz naprawde mocno rozmoczony i rozkruszony, nie ma Alex problemu z jedzeniem ich. no to tyle ode mnie! zycze spokojnej nocy!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej! Metka ja dawalam dla Juliana sucharki i on je gryzl i reszte mielil w buzi a po ostatnim przypadku to teraz nie wiem czy moge mu cos dawac? on ma z przodu 6 zebow i nimi wszystko mocno gryzie a potem te jedzenie wedruje na tyl buzi i juz tam nie ma zebow wiec pozostaje tylko lykniecie bo wypluc nie umie i jak miele w buzi to potem nie da rady sie tego mu wyjac wiec nie wiem czy moge mu podawac?=ale jesli chodzi czy jadl to jadl je chetnie zreszta ulubiona jest cala bulka jak dostanie w reke ale teraz naprawde nie wiem czy moge mu podawac? u nas tez nie ma poznaki po sniegu cale szczescie! Metka dziekuje za zyczenia! Bardzo wspolczuje ala was cierpienia z powodu zabkow ,biedny Alexs tak sie meczy!zycze przebicia to bol minie! my tez probojemy Juliana uczyc mowic ale nie chce jeszcze miesiac temu mowil mama tata baba brum bruma teraz tylko jeczy buczy i nie chce mowic.jesli chodzi o rozsmieszanie to tez szuka zaczepek i wtedy tak sie smieje ze naprawdfe mi juz pare razy polecialy lzy bo tak slodko. u nas chodzik jeszcze jest na pierwszym miejsu ale moze dlatego ze juz raczkowanie jest tak dlugo a w chodziku biega z calej sily i wspina sie do klamek od drzwi i to cos nowego. no nic to koncze odemnie tez spokojnej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Na poczatku obiecuje ze sie poprawie i bede czesciej pisac:-) Nie mam ostatnio czasu za bardzo bo Ola wymaga baardzo duzo uwagi i tak jak wiekszosc z Was mowi takiego dzieciaczka nie mozna nawet na chwile z oka spuscic poza tym jka nie spi to ja nie moge nic zrobic. Ola wczoraj byla jakas taka niespokojna i tak fajnie nauczyla sie na nas krzyczec tzn nie plakac tylko jakby nas opierniczala ale to jest slodkie. JA od czwartku chodze na kurs dotyczacy prowadzenila wlasnje dzialalnosci gosp. troche mi to nie pasuje bo raz ze musze wozic Ole do mojej Mamy to jeszcze pozniej musze sie wracac 40 km na ten kurs takze dziennie robie ze 100km. Zalamka ale nie poszlam tam z wlasnej woli tylko madre panie z UP mnie skierowaly a jak popatrzylam w program to uczylam sie tego wsyztskiego na studiach. Wczoraj nie pojechalam bo padal snieg i bylo bardzo slisko. Lacznie to jest 90 godz. trwa od 1-22 grudnia i chcialabym miec juz to za soba bo po 1 dniu bez Oli myslalam ze oszaleje Dziewczyny Wy tez tak tesknicie za Waszymi pociechami? ja strasznie i rycze jak glupia a jak juz zobacze Ole to szok. W kazdym razie mam nadzieje ze szybko jakos ten kurs zleci a nie bedzie mi on do niczego potrzebny bo nawet jak bym chciala otworzyc dzialanosc to maz ma juz doswiadczenie takz emam sie kogo poradzic. U nas juz trwa grasowanie na calego. Ola biega na czworakach po domu jak szalona tylko slychac lapki na podlodze. A robi to z predkoscia swiatla. Chodzik te zposzedl juz w odstawke tzn. jeszcze czasem tam pochodzi troszke ale zdecydowanie bardzije woli chodzic sama na czworakach. No i wstaje do wszytskiego i chce juz sama chodzic przy czyms. Zalamka juz dobiera sie do wszystkich kabli i sprzetu a zabawki moga nie istniec:-) No ale Wy wsyztskie wiecie o czym mowie bo maice to samo:-) Dzisiejsza noc przespala cala bo zawsze budzi sie kolo3-4 i biore ja do nas a dzis obudzila sie o 7.30 mam nadzieje ze to nie jest jednorazowe. Teraz spi a ja koncze bo jka wstanie to juz nie zrobie nic. Wklejam nowe zdjecia na bobasy. Kutya, Rutella, Jagoda i wszystkie inne dziewczyny gdzie sie podziewacie???????Piszcie co u Was! Pozdrowka i pa! Aha Dorota wsyztskiego najlepszego z okazji rocznicy🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej! Metka wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy slubu!mamy ostatnio duzo wspolnego... Ania dziekuje za zyczenia!!Ole ogladalam fajna dziewczynka ale urosla i jaka podobna do mamy.z tym kursem to nie za fajnie akurat na zime i dojezdzac ale coz tak to jest.A ja tez nie lubie zostawiac Juliana mimo ze jest z tato to widac jak mnie zobaczy to szybko do mnie pedzi.My musimy co niedziela wozic Sare na religie i sie wymieniamy raz ja a za tydzien maz i to trzeba wychodzic o 10.30 a wraca sie o 15 i jak wracam to Julian pedzi do mnmie a ja do niego.Ja nie wyobrazam sobie jak bym miala pojsc do pracy i go zostawic.Zreszta z Sara tez siedzialam do 3lat i narazie posiedze z malym tez. U nas dzis byla ladna pogoda cieplo po zimie ani sladu nawet wylaczylismy nasze podlogi bo bylo za cieplo i bez ogrzewania mamy w mieszkaniu 23st. a jak wasze pomysly na prezenty macie jakies nowe? Odzywajcie sie leniuszki....pozdrawiam was wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Metus na paczatku wszystkiego naj dla Was z okazji rocznicy!!!!!! Zyjcie sobie szczesliwie i zdrowo!!! Jak tam Alex z zabkowaniem? Mam nadzieje ze oki bo Oli ida juz dwojki na gorze biedne dzieciatko tak sie meczy ze mi Jej zal ledwo wyszly Jej jedynki to teraz juz nastepne. A jeszcze teraz jest z Tatusiem i nie moge byc caly dzien przy Niej ale dzis jak weszlma do domku to czekala na mnie i sie strasznie ucieszyla:-) Teraz sobie spi ale pewnie juz niedlugo bo juz pewnie jest glodna i dalje nie chce nic lyzeczka jesc tylko butla ale dobrze ze choc z butelki chce jesc. Ale mialysmy przezycie w sobote w nocy Ola wymiotowala i zaczela na spaniu tylko dobrze ze spala na boczku bo odrazu wstala i jak Ja wzielam na rece to jeszcze na podloge zwymiotowala. Do dzis nie wiem jak to sie stalo ale przezylam szok ryczalam jak glupia na szczescie nic sie mojej Perelce nie stalo. Dorota dzieki za mile slowa. Z Julka tez juz strasznie duzy chlopak a jak przystojny no no bedziesz kiedys te panny przeganiac coby nie mial za duzo:-) To oczywiscie zarty:-) Dziewczyny piszcie cos bo strasznie tu pusto Kutya Ty kiedys tak duzo pisalas a tu co?? Co u Was i innych mamus i dzieciaczkow. Ja spadam bo glowa mnie boli jak nic. Pozdrowka. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello;) Na poczatek-dziekujemy serdecznie za zyczenia!!hihi tak to juz jest, rocznica goni rocznice, niedlugo dzieciaczki beda mialy 1 urodziny.....czas tak szybko moja.... Ania ciesze sie ze sie poprawilas i piszesz wiecej;);) U nas narazie zabki jakby znow odpuscily.....nie wiem co jest grane, rozdraznienie minelo no i juz sie Alex tak nie slini a zabkow jak nie bylo tak nie ma.wczoraj mial klopty z zasnieciem.wogole zauwazylam ze spi mniej i robi sobie miedzy drzemkami coraz wieksze przerwy, no i zasypianie nie jest juz takie latwe....a jak Wasze dzieci zasypiaja? w lozeczkach?? moj Alex na kolanach w ciagu dnia....inne opcje nie wchodza poki co w gre.wieczorem zasypia w lozeczku, ja siedze obok lozeczka, trzymam go za raczke, glaskam, czasem cos nuce....no i sie udaje, do tego zawsze musze miec dla Alexa cos do picia zeby, zanim calkiem zasnie, mogl sie napic, taka procedura jest co wieczor. Chwilowo Alex jest na podlodze, a ja wykonuje caly zcas ruch glowy: na niego i na monitor, a on i tak co chwile jest w innym miejscu. Macie juz lozeczka opuszczone na sam dol?my jeszcze nie ale moj maz ma je zmiar obnizyc dzis....jakos za niskie teraz mi sie wydae, wole zeby Alexowi nie udalo sie z niego wychylic.... wiecie co....ja nawet wole nie myslec co by bylo gdybym ja zniknela z oczy Alexowi na dluzej, jest mamusina przylepka;) jak mnie nie widzi to placze.wiec macie szczescie ze choc na tyle mozecie zostawic swoje dzieci..... wlasnie zauwazylam jak Alex bawi sie butelka z woda.....pcha ja przed soba na kolanach jak auto....auto juz tez tak kiedys pchal i popychal sobie sam pilke po czym za nia na kolanach szedl.ostatnio na kilka dobrych sekund umie stac bez trzymania .....no i wstaje wstaje wstaje....do wszystkiego....dobra koncze bo to wstawanie jest naprawde czasem niebezpieczne, przezywam zawaly serca jak widze czasem co on wyprawia....macie tez taki refleks teraz wytrenowany? my z mezem w setnej sekundzie czasem startujemy do Alexa..... no to tyle, pozdrawiamy cieplo!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda19751501
Hello!!! Zalatana coś jestem ostatnio więc malo i piszę - niestety pracuję ale czy tak naprawdę niestety to raczej nie.Tak szczerze dziwię się że potraficie tak efektywnie spędzać czas z maluszkami - pomimo że bardzo ale to bardzo kocham Marcelka nie wyobrażałabym sobie siedzenia w domu.Raczej należe do takego typu ludzi co lubią jak sie wokoło coś dzieje i nie porafiłabym siedzieć w domu.Marcel ma babcię ale jakby jej nie bylo to na 100% byłaby niania.Mam dość dobrą pracę więc naprawdę szkoda byłoby ją stracić. Wasze dzieciaczki naprawdę już wiele potrafią - Marcel raczkuje nadal ale jedynie do tyłu, w chodziku chodzi dośc dobrze.Z zasypianiem nie ma żadnego problemu po kąpieli ok 21-ej kłade się znim w łozku za 10 minut juz śpi przenoszę go do łóżeczka i budzi się o 9-tej rano - spanie to on ma 12 godzin rowniótko mozna zegarek nstawiac na 9-tą jak się zbudzi bo to jego pora.Z jedzeniem też nie ma żadnego problemu uwielbia szpinak robiony przez moja mamę, wczoraj jadł rosołek z lanymi kluseczkami, jada wszystkie deserki, jogurty takie juz od 10-tego miesiąca.Zachwycony był sokiem z kiszonego ogorka a myślałam że będzie sie krzywił.Włosów ma calą głowe nawet ostatnio chcialam mu podciąć ale dostałam opieprz od koleżanki że podobno nie obcina się do roku.zresztą włosy widać na www.marcelek2005.bobasy.pl porobię mu w tym tygodniu nowe zdjęcia to pooglądacie.Jak go wykapię i wytre głowę to ma loczek na loczku tak się kręcą.Nie wiem jak u was ale wog.óle nic nie chce pić bo daję z butelki a butelka to go gryzie - wszystko może jeść i pić ale łyżeczką.Jutro Mikołaj - co macie dla maluszkow przygotowane???? Marcel dostał od babci - mega ciężarówkę - uwielbia w niej siedzieć, sweterek, body i rajtuzki, od dziadka radio i samochód - telefon.Mój mąż ma przywieźć mu z Austrii taki chodzik 4-funkcyjny z chicco u nas kosztuje 349 PLN w promocji a w austrii 150 PLN - jaka to sprawiedliwość???? i ma mu też kupić taki rowerek z szelkami i z rączką do pchania.Sanki juz kupiłam ale jak był śniego to jakoś nie miałam ochoty na spacery w śniegu a za to teraz wszystko sie topi. Acha - babcia specjalnie dla niego ubrała już choinke i zaświeciła lampki (taką malą może pół metrową) ale nie wzbudziła kompletnie zainteresowania tym faktem - i jest nie pocieszona tym faktem. Kąpiecie dzieciaczki codziennie???? Ja jak na razie tak bo bez kąpieli trudno mu zasnąć więc wolę mieć spokój i kąpię. Kończę bo się rozpisałam. Życzę wielu prezentów od Mikołaja jutro maluszkom. PA!PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej! no wkoncu ktos sie odzywa.Metka my juz w sierpniu obnizylismy lozeczko bo julian probowal tepioc na nim swoje 6 zabkow i sie wystraszylam bo naprawdepotrafi nimi zrobic spore slady zaznaczyl nam juz pare mebli.A gdzie jedziecie w gory do polski?my juz od paru lat jezdzilismy do zakopanego na swieta i sylwestra(swieta z rodzina a reszte ze znajomymi z polski taka duza grupa ok.30 osob)tylko rok temu nie bylismy ale inni tez nie bo akurat wszystkim dzieci sie porodzily wczejniej bylismy jedyni co juz jedno mielismy i zostawialismy sare u babci w polsce a 2 lata temu wzielismy ja tez i dziatkow do pilnowania ale to juz nie to samo czasami dobrze tak spedzic tydzien bez dzieciakow i mozna bez problemu jezdzic na nartach do poznej nocy a jak byla sarah to jesc a potem zimno itp.my jezdzilismy do takiej gospodyni co wynajmowala pokoje i gotowala tez tak super ze nioe mozna bylo sie oprzec ja po tygodniu przytylam 3kg.mimo ze caly dzien byl w ruchu.I nasza paczka jedzie w tym roku tez ale ja jeszcze nie chce juliana zostawiac bo on nie zna nawet babci. Ania to naprawde sie wystraszylas.Ja ostzatnio znowu sie wystraszylam julian zjadl kawalek foli twardej z butelki kubus play.Czy u was tez tak maluszki zjadaja co znajda bo u nas nie do wytrzymania. Hej JAgoda kazdy podchodzi inaczej do sprawy wychowania ja np.chce byc przy moim synku w pierwszych chwilach poznawania swiata i akurat moge na to sobie pozwolic a moja siostra rodzona nie chciala stracic super pracy i musiala wrocic do pracy juz od 4miesiaca.NAsze maluszki sa w tym samym wieku i naprawder widac roznice dzieci wychowynych przez mame a babcie czy nianie.Najlepsza babcia nie zastapi mamy.Oczywiscie mam na mysli jesli mama pracuje od rana do nocy bo jesli jest to tylko pare godzin dziennie lub jeden dwa dni w tygodniu to nic to nie przeszkadza.a tak wogole to u nas ze wzgledu na klase podatkowa jako druga osoba pracujaca to sie nie oplaca wynajac niani bo to co bym zarobila to bym jej oddala i reszta by zostala na dojazdy .W niemczech babcie nie pilnuja dzieci dobrze macie ze swoimi tu nie ma chetnych.babcie maja co innego w planach.. A co do mikokaja to u nas od wiekow byla tradycja ze przychodzil 24grudnia w wigilie a 6 grudnia sa mikolajki i dostaje sie slodycze nie wiem skad u was prezenty ?i jeszcze dla tak malego tak duzo uwazam ze to przesada bo i tak sie nie zainteresuje.Julian zamiast slodyczy dostanie jutro gryzak i super spacer z mama !oczywiscie na wigilie dostanie wiecej ale na mikolajki?no ale kazdy robi jak uwaza to tylko moje zdanie. to koncze pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Ania we wczesnejszym poscie zapomnialam dodac, wlasciwie juz wczoraj nie zdarzylam, ze ten kurs pewnie Ci sie przyda jak bedziesz otwierala ta swoja dzialalnosc....a UP zawsze mialo madre pomysly, niestety nic sie z tym nie da zrobic. I mialam sie pytac-czy jak Ola zwymiotowala to zjadla jakos wyjatkowo duzo? albo moze przed sname szalala i to dlatego ? znajoma z Polski mowila mi wczoraj ze jest jakis wirus.....albo wymioty albo biegunka, mam nadzieje ze to nie to. Co do sylwestra to my wybieramy sie jakis 100 km od domu, Sauerland, do malej miejscowosci, ale mamy na 99% snieg, a to bardzo wazne.dodatkowo basen no dobre towarzystwo wiec niczego wiecej nie potrzeba. U mnie, wedlug tradycji, mikolaj przychodzi 6 grudnia.przynosi prezenty, drobne rzeczy-tak jak u Doroty, slodycze przewaznie, drobiazgi.Nasz Alex dostal lozeczko turystyczne pod katem wyjazdu, czapke i skarpetki...slodyczy nie je wiec w tym roku odpadaja.dla mojego meza tez przygotowalam drobny prezencik. Za to w Wigilie prezenty przynosi Dzieciatko, jak sama nazwa wskazuje-w Boze Narodzenie rodzi sie dzieciatko Jezus i to Ono daje prezenty.Mokolaj wiec odwiedza nas tylko dzis....pochodze ze slaska i z tego co sie orientuje Dzieciatko w innych rejonach Polski jest nazywane Gwiazdorem, ale to chyba o tego samego Nowonarodzonego chodzi. Kazda z nas jest inna, kazdy ma inna sytuacje dlatego ciezko uogolnac.Ja mam komfort taki ze moge siedziec w domu, zgadzam sie ze zadna babcia, nawet najlepsza nie zastapi dziecku matki....i tak jak Jagoda napisalas.....moze my, kobiety, ktore maja inne charaktery potrafimy bardzej efektywnie spedzac czas w domu z dziecmi, jestesmy do tego stworzone.....i sa kobiety,ktore (nie umiejszam w zadnym stopniu Twojej milosci do Marcela) nie sa w stanie sie temu poswiecic....ja akurat dobrze czuje sie w roli mamy i zony na caly etat.I nie ma chyba nic gorszego niz kobieta, ktora nie czuje sie dobrze na miejscu, w ktorym jest-to znaczy jesli ktos dobrze czuje sie pracujac to ja uwazam ze to jest w porzadku.... mamy wolny wybor i praca i dziecko sie nie wykluczaja.Druga rzecz-nie kazdy moze sobie pozwilic na siedzenie w domu...nie na kazdego praca zaczeka 3 lata. Ja uwazam ze masz Jagoda super z babcia, zadna niania,czyli osoba ktora nie kocha dziecka, nie jest w stanie zjac sie nim tak do konca, otoczyc uczuciem, tulic, moim zdaniem zawsze bedzie ta obca osoba, ktore placi sie za prace i tyle. babcia to super \"wynalazek\" i ja bardzo ubolewam nad tym, ze moja mama mieszka od nas tak daleko (1000km), bo mimo ze nie poszlabym do pracy bo nie jestem w stanie zostawic dziecka i nie musze tego robic, chcialabym miec dziadkow blizej siebie. Chicco 4 w 1 jest bardzo fajna zabawka, akurat dla takich maluszkow, niestety nie kazde dziecko chce sie tam bawic, moj Alex nie jest zachwycony pchaczem, ale w tej zabawce to tylko jedna z opcji.Tak jak i kazda z nas jest inna, tak samo nasze dzieci rozwijaja sie we wlasnym tempie i to ze jedno chodzi a drugie nie siada to o niczym zlym nie swiadczy... sa pewne granice i poki dziecko za nie nie wykracza to wszystko jest ok.Marcel pewnie niedlugo zacznie szalec,u nas od momentu pierwszego wstania w lozeczku do momentu ze Alex chodzi za jedna raczke nie minelo az tak duzo czasu.... co do spania, to rzeczywiscie fajnie Marcel sypia, u nas w nocy \"wlacza\" sie synkowi silna tesknota za nami-wierci sie w lozeczku poki go nie wezmiemy do siebie...mniej wiecej w okolicy 4 rano;) -Ania tak samo jak u Was, ale za to zdarzaja sie taki noce jak dzisiejsza ze spimy potem razem do 8:30 choc tata juz dawno jest w pracy. Ania jak Oli zabki?? pokazaly sie dwojki? u nas nadal cisza....wykoncze sie w tym oczekiwaniu.... no to tyle ode mnie;) ide suszyc wlosy po kapieli;) maluszek spi a jak sie obudzi to zjemy obiad i idziemy na spacer!trzymajcie sie papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Nic ostatnio nie pisałam, ale czytam nasz topik regularnie, jakoś brakuje mi natchnienia do pisania :( Ostatnie dni przypominam sobie koszmar początków karmienia piersią, a to dlatego, że zrobiła mi się mała ranka na sutku i Aleks podczas każdego karmienia ją podrażnia, a dodatkowo jeszcze zaczęła podchodzić ropą no i nie chce się wygoić. Za każdym razem kiedy zaczynam go karmić ból jest taki, że mi świeczki stają w oczach, ale jakoś to przeżywam. Wcześniej już parę razy robiły mi się podobne ranki, ale nigdy nie podchodziły ropą i bardzo szybko się goiły, a teraz..😭😠 :( No ale dość narzekania, Aleks rośnie, coraz sprawniej wychodzi mu pełzanie, a właściwie czołganie się :P tak jak żołnierze, podciąga się do przodu na przedramionach nie podnosząc tyłka, coraz częściej też zaczyna podciągać się na kolana, ale nie rusza do przodu ani do tyłu, tylko się buja i po chwili opada na brzuch. W związku z tym pewnie niedługo będzie musiał na korytarz w klatce wywędrować kwiatek stojący na podłodze (dzisiaj i wczoraj już musiałam go ratować przed wywrotką ;)) i zniknąć wszystko co będzie w zasięgu łapek Aleksa :D. W niedzielę pojechaliśmy do sklepu i kupiliśmy dywan, dzięki temu powiększyła się przestrzeń do czołgania się, bo po gołym parkiecie jakoś niebardzo mu szło, tzn. bardzo sparawnie się ślizgał, ale chyba jednak mu nie pasowało to że tak twardo w kolana ;) Jakiś czas temu Aleks przestał sypiać tylko na plecach no i teraz znajduję go w naprawdę dziwnych pozycjach, a najczęściej na prawym boczku wciśnięty w przód łóżeczka z główką w jednym, a stopami w drugim kącie. Zrobił się też bardziej gadatliwy, wpradzie jak narazie są to tylko mruczenia i takie próby wysokości i możliwości własnego głosu, ale dobre i to, bo przecież przez dosyć długi czas mało co się odzywał, a jak już się z nim próbowało pogadać to tylko słuchał, a teraz czasem odpowie po swojemu :D Niwestety cały czas walczymy z AZS, obecnie próbujemy terapii homeopatycznej, zobaczymy jakie będą tego efekty, narazie jest tak jakby pogorszenie, ale to było możliwe, w czwartek kończę podawać pierwszą kurację, lekarz powiedział, że możliwe że będą potrzebne 2 lub 3 w odstępach. Zobaczymy czy coś to da, bo niestety mały strasznie się z tym męczy, rozdrapuje do krwi nadgarstki i kolana. Mam małe pytanko, czy gotujecie same obiadki dla waszych pociech, czy dajecie gotowe ze słoiczków, ja jak narazie idę na łatwiznę i podaję słoiczki, ale coraz częściej mam ochotę coś mu ugotować, ale kompletnie nie mam pojęcia ile np. trzeba wziąść marchewki, czy innych jarzyn na jedną porcję obiadku:) To narazie, pozdrowienia dla wszystkich Mam i ich pociech ps. postaram się częściej odzywać, ale ostatnio opada mnie niemoc twórcza i tylko czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! No i znowu nas na druga strone wywalilo nie pozwalajmy na to!!!!! Kutya fajnie ze sie odezwalas i rob to czesciej:-) Jak tam po mikolajkowych szalenstwaach? Dzieciaczki zadowolone? Ola dostala duzo drobiazgow glownie zabawki a od nas dostala misia edukacyjnego z pilotem fajny jest duzo mowi i uczy takz ejak bedzie wieksza to sie przyda. Dzis bylam juz z Ola u lekarza i jest zdrowa tylko te cholerne zeby zaraz brat ma mi przywiezc czopki Vibrucol bo sie strasznie dziecko meczy zele na nic kuleczki homeopatyczne tez wiec moze cos czopki pomoga. Metus wiem ze ten kurs mi sie przyda ale o to chodzi ze ja juz sie uczylam tego wszytskiego na studiach takze nic nowego sie nie dowiem poza tym jak sobie pomysle ze moglabym ten czas spedzic z Ola to mi jest poprostu zal wiesz o czym mowie prawda? Te wymioty Ola miala w sobote tylko raz i wiem ze bylo to poprostu z przejedzenia a moze dokladniej z namieszania bo zjadla wtedy nie duzo ale straszne roznosci i pewnie z tego to wyniklo w kazdym razie trzeba bardzo uwazac. A jak Alexa zabki mam nadzieje ze bedzie lagodniej przechodzil niz Ola. Dobra dziewczyny koncze bo glowa mi malo nie odpadnie tak mnie boli. Ide sie chwile polozyc bo Ola tez spi. Trzymajcie sie i usciskajcie Maluszki.PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Kutya, fajnie zie sie odezwalas, trzymam kciuki za kuracje Aleksa.Ja z reguly tez ide na latwizne, nie gotuje dla Alexa, je to co Claus Hipp wyprodukowal;) czasem mi odbija i robie mu gotowane mieso z kurczaka (udko lub piers) z ziemniakim i maselkiem, albo zamiast ziemniaka marchewke, czasem robie gniote mu jajko na twardo i daje....ale on za moim jedzonkiem nie przepada, o wiele bardziej smakuje mu sloiczkowe wiec jakos nie mam motywacji zeby sie wysilac.to samo z deserami, potarte jablko z marchewka raczej mu nie smakuje, woli jablko z bananem a ostatnio jogurty....idziemy na latwizne oboje.oczywiscie ja musze wszystko miksowac na papke....a Aleks ma jakis swoje ulubione danie przyrzadzone przez mame? Macie jakis pomysly na domowe desery? znajoma mowila o biszkoptach z mlekiem (jej synek uwielbia) ale moj Alex jeszcze biszkoptow nie jadl....moze macie jakis inne? Kutya, dajesz Aleksowi swiezego banana? kiedys pisalas cos....tak mi sie przynajmniej wydaje.... Ania, pewnie ze wiem o czyms mowisz....strata czasu na tym kursie jak nic....a nie mozna tego jakos obejsc? dogadac sie z prowadzacym ze mala dzidzia w domu zabkuje itd-ze przyjdziesz tylko na egzamin(o ile egzamin jest), pewnie juz sama nad tym myslalas i pewnie nie da sie z tym nic zrobic..... U nas dzis sajgon, Alex zasnal o 14:30-po raz pierwszy dzis-na sam koniec dalam mu czopek, nie umial zasnac choc o 9 rano juz tarl oczka (wstalismy o 7).usnal na kolanach na 5 minut, otem juz nie umial....meczy sie okropnie tak jak i Ola....biedactwo.....pomaga latanie z gola pupa;) bardzo to Alex lubi, no ale nie moze tak caly dzien bo wszystko zasika;) pozwalam mu sie bawic nawet aparatem fotograficznym i telefonem, zeby tylko zajac go jak zaczyna mocniej bolec....a tu narazie nic, ani sladu bialego punkcika. no nic, koncze, skrzystam z faktu ze spi i zajme sie fotkami.....pozdrawiam Was!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota30
hej!mnie przyatakowalo porzadne przyzebienie trwalo jeden dzien i zostal tylko katar.a dzis moja sarah caly dzien chora ma grype zoladkowa wymioty i biegunka.Julian jak narazie sie trzyma ale to dziwne dzis caly dzien nie pil mleka ani razu inne posilki jadl normalnie ale ani razu nie moglam go wziasc do cyca i nie wiem dlaczego?tak to caly dzien sie bawil i nic nie wskazuje na chorobe bo inne posilki jadl nie wiem w czym tkwi przyczyna.Mikolaj tez byl i przyniosl mu od chrzesnej malego pieska na smyczy ktory chodzi i szczeka i mamy przez to taki ubaw julian raczkuje za nim jak szalony i lapie to za ogonek to za glowke .normalnie nie myslalabym ze by sie tym zainteresowal jak by mnie ktos wczesniej spytal. Metka a u was tez bylo ,,nikolaus laufen?,,.Julian dzis i wczoraj tez prawie nie spal w dzien mimo ze mu zeby nie wychodza. zycze dla Oli i Aleksa szybkiego wyjsia zabkow! Kutya odzywaj sie troche tymbardziej ze Aleks ma AZS moze ci w czyms pomozemy.ja tez nie gotuje tylko Julian je hippa.Ale jak jestesmy u tesciow to ich obiady uwielbia i wiem ze jak bym gotowala to by jadl chetniej ale mi sie troche nie chce poczekam jak wiecej zeczy wprowadze no i teraz ciagle te afery z tym miesem z indyka ze az strach kupic a to co my jemy nie jest za dobre dla takiego maluszka.mam pytanie Kutya czy Aleks ma na cos alergie jak to stwieedzilas ze ma AZS jak nie chcesz tu pisac to moge ci podac nr.na gagu-gadu moj.JA mialam duze problemy z sara i moze moge cos ci pomoc? no nic pozno musze isc spac bo wczoraj poszlam o 4 bo sarah wymiotowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×