Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiara

Wasz pierwszy poród

Polecane posty

Gość od pasa w dół
Zapraszamy na bezpłatną konferencję "Problemy Intymne Kobiet", która odbędzie się pod koniec czerwca w Warszawie. Pozostało jeszcze kilka wolnych miejsc, należy zarejestrować się pod tym linkiem: http://odpasawdol.org/zdobadz-darmowe-zaproszenia/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planowe cc ze względu na wskazania okulistyczne. Wszystko poszło zgodnie z planem, bez komplikacji, bardzo szybko doszłam do siebie. Jasne że żałuje że nie dane mi było sn no ale cóż siła wyższa najważniejsze że mam swoje dwa skarby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 9.41 Prosila bym uswiadomic Polkom ze jak sa w zwiazku to od intymnosci do ktorej ma wylaczne Paraw jest Partner i odwrotnie.A intymosc z ginekologiem bo partnera sie Krepujemy zakrawa na smiesznosc i Ciemnogrod! ;(My jestesmy dosc Cywilizowani i zawsze maz jest obok (nie chowany za parawan bo to mu ubliza! ;() podczas Kazdego badania nawet na fotelu i uczestniczyl podczas porodow z czego Oboje jestesmy Dumni.Krepowanie sie ze krew,kal itp... Jest nie na miejscu bo na starosc to wlasnie maz przewinie pampersa a nie ten od intymnosci ginekolog! To samo bede z mezem gdy bedzie u urologa badal prostate bo Ja mam go wtedy wspierac a nie urolog! Polki o ciemnoto ciemnoto co masz glowke zlota.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest Prawda ze porod jest wznioslym przezyciem dla obojga rodzicow wiec powinni w takiej chwli byc razem jak podczas slubu.Bez maze nie bylo by dziecka i niedorzecznoscia jest odizolowywanie go z badan ginekologicznych,a upadlaniem wolanie go tylko na usg bo sie go wstydzimy.To jak doszlo do zaplodnienia w takim razie sredniowieczne kobitki?Moj partner interesowal i interesuje sie moim zdrowiem dlatego jest podczas badan tak jak ja przy jego badaniach jestem.A wsparcie przy porodach to norma w normalnym malzenstwie.Wtedy podczas porodu z mezem i szybko plynie czas..........:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:41 jestes obrzydliwa. Ale masz fetysz oddawac kal przy mezu. Jara cie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczas porodu jest wszystko mozliwe.A co ty z tym fetyszem to nie ostry seks jak do tego podchodzisz.Sluchaj facet nie rodziles to nie wiesz.A co do drugiego wpisu to jest to przezycie wielkie porod i prawdziwy facet powinien byc.Na szczesie ja mam takiego na ktorego moge zawsze liczyc nie jest mieczakiem jak wiekszosc facetow. Zamiast wspierac zone to z kolesiami pija bo tylko bylo ich stac na przekazanie podczas kopulacji odrobine spermy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1:32 oj na faceta to ja nie wygladam. To jak kupe w lazience robisz to tez wolasz meza zeby z toba byl w tej intymnej chwili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Srajcie i cielcie się przy mężach a potem zdziwienie że zdradza i odchodzi. Ja jakbym się na to napatrzyla to też bym miała dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 :26 jedna madra napisala bo inne to maja fetysz kupe na lozku przy mezu robic XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do czago tutaj sie przyrownuje porod.Mnie sie nie zdarzylo podczas porodow bo mialam lewatywe oczywiscie przy mezu nie bylo niespodzianki.Ale chocby i byla kupa podczas porodu to nie problem dla Normalnych ludzi! Bo mnostwo kup maz i ja przewijalismy u naszych maluszkow i nie mielismy problemu.Jestescie starymi dewotami rozwodzac sie nad kupa.To przykre,ze tylko chyba polki maja problem z obecnoscia meza podczas badan krocza u ginekologa uzywajac smiesznych argumentow by meza nie bylo przy nich.Tak samo ciemnota wieje ze strony zony jak rowniez ginekologow gdy chodzi o porod w obecnosci meza!Na szczescie my sie wspaniale z mezem dogadujemy i uzupelniamy.Wlasnie maz jest podczas badan ginekologicznych i porodow tez byl,bo jestesmy dojzali a nie zachowujemy sie jak dzieci w przedszkolu wstydzac sie jeden drugiego moze ublizam przedszkolakom bo sa bardziej dojzali od was ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:32 lewatywa przy mezu mmm smaczne xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfjfj
19:32 to ile tych porodów za wami? Bo z Twojego pisania wynika, że przynajmniej z trzy. Lewatywa w obecności męża??? Hmmm. Mniam mniam :-( :-( ludzie są na prawdę p*****lnięci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria83Hhhhhhhhj
19:32 Mam syna przedszkolaka, ale On wie jak się piszę "dojżali " heh. Więc nie wiem kto tu jest poniżej poziomu Przedszkolaka... Oczywiście nie obrażając Przedszkolaków bo mój Syn nie zrobi kupy przy mnie bo się wstydzi a ma przecież 5 lat a tu widać, że dorosłe kobiety lubią srać przy Mężach, lekarzach iTP. WWW.ZAL.PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Predzej przy mezu lewatywa bo jest na dobre i zle w naszym zwiazku nie przy obcej osobie jak polozna czy lekarz!Wy nie pojmujecie co to jest intymnosc maz i zona !!!a nie zona i calkiem obce dla was osoby tkwicie w Ciemnogrodzie!O tym nawet wie dziecko ze wstydzi sie obcych a rodzicow nie!Tylko polki maja chora intymnosc z ginekologiem i personelem medycznym a nie z mezem ktorego maja sie wstydzic sredniowieczne podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszamy na konferencję na temat "Zdrowia Intymnego Kobiet", 20-21 czerwca Hotel Hilton w Warszawie. To niepowtarzalna okazja, żeby dowiedzieć się więcej o swoim ciele, posiąść wiedzę jak dojść szybko do siebie po ciąży, oraz ZROBIĆ COŚ DLA SIEBIE! http://odpasawdol.org/konferencja/ facebook.com/odpasawdol.org

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie pierwszy poród to tragedia. Bóle krzyżowe nie do wytrzymania, nawet nie wiem do czego można porównać ten ból, jakby kości się łamały i rozchodziły bo nic innego mi do głowy nie przychodzi. Leżałam i błagałam o znieczulenie i cesarkę , płakałam bo nie byłam wstanie się ruszyć a "świetne" panie położne olewały Cię na każdym kroku. Kilkanaście studentów o których obecności nawet nie zostałam poinformowana , "przemiłe" położne który plotkowały i popijały kawkę w momencie gdy prosiłam żeby któraś podeszła bo strasznie źle się czułam to tylko się spojrzały i odkręciły w drugą stronę. Poród bajka :/ teraz czeka mnie drugi i mam nadzieję że będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie zaczely skurcze 27 maja najpierw mnie przeczyszczalo. Te luzne stolce masakra przeczekalam najgorsze przeczyszczenie w domu pojechalismy po tym do pobliskiego szpitala. Musialam czekac godzinę przed zbadaniem w bolesciach z 3 razy bylam we wc Jeszcze na szczescie juz nie bylo tak bolesnie baba ktora badala wredna byla. Skurczy porodowych nie mialam ale ciagla bolesc w brzuchu i to co pilam lub jadlam zwracalam i baba do mnie ze cos ze mna jest nie tak ze chyba mam jakis problem strasznie nie mila byla. Partner juz na nia sie powoli denerwowal i mi sie pytal czy chce zebysmy zmienili szpital a ja ze Jeszcze nie. Ona zawolala jakas inna babe zeby mi zastrzyk z jakims antybiotykiem dala kaszlala na reke i sie smiala ze ma grype a partner sie jej spytal czy ten zastrzyk bezpieczny dla dziecka a ona ze nic nie jest w 100 procentach bezpieczne i ta okaszlala reka dotkla strzykawke i partner nie wytrzymal mowil ze kto normalny przychodzi z grypa do pracy i kaszle na ciezarne a ona oburzona mowi ze grypy nie ma chodz wczesniej Co innego mowila. Oburzyla sie i powiedziala ze nie moze mi tego zastrzyku zrobic i wyszla. Jakas doktorka przyszla i pytala sie Co sie stalo to moj partner mowi kaszlala z grypa na mnie i wyszla to ta poszla do tej pielegniarki i pytala sie czy moj partner ja obrazil a ona ze tak. Zdecydowalismy sie zmienic szpital. Godzinę taxowka nam to zajelo ale dojechalismy tam czekalam z pol h. Ladny pokój dostalismy i pierw wywiad zrobila kazala dac mocz do sprawdzenia. Powiedziala ze odwodniona jestem pasy do brzucha mi przypiela by dzidzie i skurcze obserwowac. Byla bardzo mila. Zalecila kroplowke bo dzidzia za malo juz sie ruszala i wspolczula mi bolesci inna doktorka przyszla zobaczyc karte ze skurczami mowila ze regularne Co 10 minut. Ta polozna Co sie mna opiekowala spytala sie czy chce zeby sprawdzila rozwarcie i sie zgodzilismy. 41 tydz ciazy a rozwarcie na pol cm zgroza. Kroplowka zaczela dzialac skurcze zamiast sie nasilac i byc silne opadaly i juz regularne nie byly. Wody nie odplynely. Temperature mialam 37.8 zostawili mnie w szpitalu pod obserwacja. 3 litry kroplowki dostalam. Dzidzia zaczela sie ruszac normalnie ja sie znacznie lepiej czulam. Brzuch przestal bolec. Tylko bolal jak do wc musialam isc. Goraczka spadla i powiedzieli ze mozemy juz isc do domu tylko wrazie powrotu dolegliwości mamy wrocic. Kazali duzo pic. 28 maja po wyjsciu ze szpitala dobrze sie czulam tylko Co wypilam to wydalilam o 2 w nocy zaczal znowu brzuch bolec zaczelam pic wiecej wody i bol sie nasilal. Juz myslalam ze umre w bolesciach pomyslalam ze moze goraca czekolada pomoze. Pilam powoli. Kubek caly w 1h wypilam i przestalo bolec pozniej Jeszcze 1 kubek goracej czekolady zrobilam i tylko raz w wc bylam i zasnelam po 6 rano po 11 partner mnie obudzil zrobil mi Jeszcze jedna goraca czekolade. Usmazyl frytki bo tez dzialaja blokujaco i do tego pomidor a kalorii potrzebowalam zeby miec troche energii. Tylko raz po nich we wc bylam a moze po soku pomaranczowym bo caly kubek po nich wypilam teraz leze i probuje odpoczac od glupich bolow bo przecież najgorsze bole przede mna. Dobre jest to ze skurcze porodowe sa regularne a nie ciagle bez odpoczynku bo przy tych bolach Co mialam to doszly porodowe Co 10 min lecz jak to polozna mowila ze slabsze tylko czasami mialam wysoka linie jak powinno byc. Oczyszczenie organizmu przed porodem niby występuje w ten Sam dzien lub dzien przed. To co to niby mialo byc. Juz jestem 4 dzien po terminie a od 3 dni organizm sie oczyszcza. Gdzie tu logika? Ja juz sie cieszylam w szpitalu ze coreczke zobacze a tu lipa. Skurczy juz nie ma porodowych tylko takie zblizone do jelitowki tylko ze silniej skreca jelita. Juz chce miec skurcze porodowe które nie beda trwac pare dni tylko dzien i w nagrode dostane dzidzie a nie oczyszczenie. Wole jeden dzien mocniej przecierpiec niz pare dni w bolach ze skretami jelit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie maz rozmasowujac plecy podczas boli krzyzowych dawal niesamowita ulge i sama obecnosc to powoduje ,ze nie jestem sama gdyby byly komplikacje itp...Idac samej do porodu to tak jakgdybym szla jako owieczka na rzez ;( ;( ;(.Maz zawsze jest podczas badan u ginekologa nawet na kozle gdy jestem badana.I raz ginekolog probowal cos skrecic nas i wtedy maz spytal nie rozumiem,wtedy ginekolog powiedzial ze sie pomylilem.Rozumiem pomylke lecz gdyby nie maz to by mnie nastraszyl!A faktycznie nie byla to trafna diagnoza chodzilo o powazny zabieg usowania......Dlatego dla wlasnej asekuracji powinien byc ktos podczas diagnozowan od strony pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:33 Co ma wizyta u ginekologa do porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisuje sie pod poprzednim pytaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie zapoznalam z wypowiedziami i ma duzo do porodu badanie ginekologiczne.Bo to zapoznaje meza by nie bylo zdziwien i zaskoczenia podczas porodu gdy badaja rozwarcie.A wazna jest obecnosc meza podczas badan krocza bo rozni sa ginekolodzy!!!A jak mozna sie wstydzic wlasnego meza podczas badan krocza przez ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debilu z 19:50 idz sie w koncu lecz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia2015
Nie martw się, jak będziesz męczyła się z bólami 15 godzin to sama pobiegniesz po lewatywkę jak ja, żeby akcja się rozkręciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porod byl horrorem,do dzis mam problemy z "dolem" a juz 24 lata po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często lęk przed porodem wynika przede wszystkim z niewiedzy, dlatego warto poczytać jak przebiegał poród innych osób, wiedzieć jak on przebiega. Wszystkie osoby, które czeka cesarskie cięcie zapraszam na mojego bloga, gdzie bardzo dokładnie opisuje przebieg mojej cesarki, a w kolejnych postach opis dochodzenia do siebie w ciągu następnych dni http://mamik.online-24.pl/na-planie-serialu-dr-house-czyli-jak-wyglada-cesarskie-ciecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.58 kim jestes kanalio,ze innym ublizasza na wszyetich wpisach co tobie miernoto nie pasuja! Szanuj innych zadanie i sie ucz kultury bo debilem to ty jestes!Ja wlasnie dzieki mezowi mialam spokojny porod bo czuwal nad nami ponad 9 godzin.Ty jestes p*******m ginekologiem i nie pasi ci obecnosc meza przy porodzie czy badaniu.Dlatego ze w kazdym zawodzie sie Trafiaja zboczency maz jest Zawsze przy Kazdym badaniu narzadow rodnych.A twoj wpis potwierdza,ze mam racje majac meza przy sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wasze dzieci tez mialy takie dziwne okruchy po urodzeniu w trakcie spania jakby sie czegos przestraszyly? Dlugo czekalam na coreczke a na porodowke ze strachem jechalam w moje urodziny w dodatku. Jak sie obudzilam zobaczylam duzo krwi i balam sie o nia, zatrzymali mnie w szpitalu sprawdzili, skurcze sie zaczely, jedyne znieczulenie Co mi zaproponowali to paracetamol. W zyciu nie czulam podobnego bolu, bylam przyszykowana ze to bedzie jak bol miesiaczkowy. Pozniej jak juz czulam zeby przec to mi nie kazali i 2h sie meczylam miejac silny instynkt przenia i pare razy parlam to wyzywali sprawdzili rozwarcie a tam dawno 10cm myslalam ze kopne w kalendarz. Jak nie kazali mi przec to krzyczalam jak zarzynana by to rozladowac bo innaczej bym parla. Pozniej jak pozwolili przec to mialam problem. Pre Pre i pod koniec parcia krzyk. Z bolu oczu nie moglam otworzyc. Bylam jak warzywo na nic nie bylam w stanie odpowiedziec ale zaczelam sie sluchac po tym jak cos czulam ze mi wlozyli zeby dziecko obrobic. Udalo sie dzidzia wyszla rozerwalo mnie troszke. Jakis skrzep w brzuchu sie zrobil. Lozyska nie widzialam. Dusili mi brzuch mocno. Zobaczylam corke plakac zaczelam ze szczescia. Krew sie lala. Zszywali mnie pozniej jak skonczyli dali mi corke nie na recach przestala mi plakac wydawala Co jakis czas odglosy typu "gu" dy" zabrali ja po OK 2 min bo jeszcze nogi mi sie trzesly i troche rece. Dali mi pic i jesc. Po OK 30 min uczyli mnie jak karmic piersią. Fajny prezent dostalam na urodziny sliczna coreczke. Partner byl wode mi podawal pocieszal ale przy partych wyszedl bo sie bal. Krwi 420mil stracilam pozniej Jeszcze duzo wylecialo i anemie dostalam ale to nic. Partner pomagal Jeszcze przy malej odpoczatku tzn pampersa zmienic podac ponosic i podklad mi zmienic. Tylko na poczatku mnie wkurzal bo mowil ze wyyolbrzymiam bol ale pozniej zrozumial ze nie wyolbrzymiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Parcia, a nie przenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoje pierwsze dziecko, długo wyczekiwaną córeczkę urodziłam szybko, dokładnie 1 godz i 15 minut. Zdecydowałam się na lewatywę (ponieważ mam problemy z wydalaniem) ale znieczulenia nie chciałam. Rodziłam 3 tyg. przed terminem z powodu cukrzycy (stałej, nie ciążowej). Lenka miała 3900g i 56cm. Miałam poród wywoływany i oczywiście kroplówkę z glukozą. Poród był łatwy naprawdę, bez bólu czułam tylko dwa parte do wytrzymania i tyle... Był przy mnie mąż, który po przebiciu wód płodowych (już zielonych) przepraszał mnie i wyszedł wrócił jak usłyszał płacz dziecka i mój... Była to jak dotąd najpiękniejsza chwila w moim życiu... Każda kobieta jest inna i każdy poród jest inny. Dla mnie był lekki, dla córki zaś ciężki: ma naczyniaki, lekkie problemy z serduszkiem, bardzo się zmęczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kreatury co kaze sie leczyc osobie propagujacej obecnosc meza przy badaniu i porodzie jest zapewne zboczonym ginekologie nie chce miec Swiadka przy badaniu pochwy i porodzie.Bo jak mozna byc tak psychicznym i bezwzglednym psychopatom by odradzac wsparcia osoby najblizszej podczas badan pochwy i porodzie,do ktorego mamy Prawo.Nie wyobrazam sobie badan cipki u ginekologa czy porodu bez meza.Wsparcie niesamowite nawet przy podaniu szklanki wody,chodzilam do momentu porodu,reszta lezala godzinami jak kloda szokkkk.Nawet podczas cc mamy prawo do obecnosc***artnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×