Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

9 tygodni aż z wrażenia musiałam cos napisać - po prostu uśmiech mi z buzi nie schodzi!! mało sie odzywam ale czytam regularnie wiec mam wrazenie że bardzo dobrze sie znamy i TAK SIE CIESZE!!! oby to było to!! i oby wszystko było dobrze. Patiii tobie też skłądam ogromne gratulacje! Powodzenia dziewczyny. Przykro że nowych dziewczyn tutaj tyle - czasem szokuje mnie ta ilość aniołkowych mam ale ja pomyśle ile jest dziewczyn które tu do nas nie trafiają. Ciesze sie że tutaj takie pozytywne wiadomości. Sitarowa trzymaj się i wybierz sie do lekarza mimo wszystko bo to już bardzo długo trwa.. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 tygodni, powtorz test, najlepiej z rana;) ale ja juz Ci gratuluje;) i ciesze sie, ze dotrzymasz mi towarzystwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj testow juz nie robie bo mnie stresuja ide na bete. Ale juz czuc symptomy piersi okropnie bola nie da rady spac na brzuchu a to moja jedyna pozycja.... padam na twarz w dzien a w nocy nie spie. No i sikam co chcila , brzusio kluje troszke. No i mdlosci z rana atakuja. Takze raczej to to . No ale jeszcze sie nie nakrecam. No i wy dowiedzialyscie sie pierwsze i raczej nikomu nie powiemy do 12 tc. A oficjalnie mowie ze jestem na diecie bo wsrod znajomych lubia wciskac piwko czy cos a inna wymowka nie przychodzi mi do glowy. Ide spac za duzo wrazen. Buziaki i niech w koncu bociany na wiosne kazdej tutaj przyniosa zdrowa fasolke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 Tygodni serdecznie gratuluję!!! Tak się cieszę! Tyle się naczekalas. Ale kochane wywrozylysmy sobie owocny 2013 i taki będzie. Kolorowych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J55j555
Witam kochane:-) 9 tygodni gratuluje bardzo sie ciesze trzymalam caly czas kciuki za ciebie spokojny juz 8 miesiecy kochana:-) asiu slonce Wikus znowu chory zapalenie gardla ale 10 zabkow juz mamy i nastepne gorne trzonowe i dolne kly mu wychodza:-)ciesze sie bardzo ze nasz ulubieniec Filipek ma sie dobrze ale napisz kochanie jak ty sie czujesz:-)wspolczuje sytuacji z mama sama mam 2 siostry jak Wikus jest chory to dzwonia po 10 razy dziennie pytac sie jak sie czuje nie wiem jak twoja siostra moze sie zachowac szok!ale teraz naj wazniejsze jest zdrowie Filipka i twoja rodzina i tego sie trzymaj buziaki dla was:-* Motylku jak nasza mala ksiezniczka sie ma pisz tu szybko buziaki:-) doris beatka e-de nowa women dentist pati pomiziajcie brzusie od nas:-):-)jak sie czujecie brzuchatki?:-) milenko Bartusiowi napewno to minie a ty jestes super mama i nie mysl ze to twoja wina:-)buziaki dla was:-* a moj maly juz chodzi sam bez niczyjej pomocy:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki Pati i 9tygodni gratuluje kochane zdrowka Ja na chwileczke mam troszke prac domowych kochane Dla dwupaczkow i milusinskich moc caluskow Dla reszty dziewczynek sle wirtualne 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki bylam na becie i przy okazji robilam toxo i inne ale wyniki dopiero jutro po 18.... kurcze i kupilam kolejny test i dalej bladziutka krecha. No cos sie chyba dzieje. Chcialabym miec juz fachowa odpowiedz ale padam na twarz nie moge spac w nocy wiercce sie non stop dzis wstalam juz o 5. A teraz usypiam w pracy. Po za tym snieg i slizgawica. No i piersi tak strasznie bola stanik nawet mnie uraza. Dziewczynki staraczki wiem co czujecie mialam dola jak kazda tu pisala o ciazy. Tym bardziej ze za nami 7 ms staran i myslalam ze cos jest nie tak. A teraz nawet nie liczylam na fasolke zaczelam diete i postanowilismy z mezem odlozyc wiecej kasy na remont i tak naprawde nie liczylam. To masz ci los ale i tak podchodze do wszystkiego z dystanseem i strachem. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja 81
9 tygodni - Często właśnie tak jest jeśli się trochę odpuści to później przychodzi i wielka radość. Ale tez i dystans, myślę że jest to normalne, teraz potrzebujesz wyciszenia, spokoju i uśmiechu. xxx ja tez już trochę odpuściłam, nie zrobiłam testów owulacyjnych i nie patrzę co dziennie kiedy mam dni płodne jak to kiedyś robiłam. Przytulanie stało się przyjemniejsze i bardziej spontaniczne. Wiadomo że w głowie myśli są ale juz nie tak obsesyjne jak kiedyś. Nabrałam większej pokory do życia i do tego co ma być. Zdecydowałam się na wznowienie leczenia na padaczkę, za trzy miesiące wracam do leczenia, ciężka decyzja ale moje zdrowie tez jest ważne, wezmę tabletki najmniej szkodliwe dla dziecka, słyszałam że Trileptan właśnie jest taki ale nie wiem ile w tym prawdy. Czy wiecie coś na ten temat, czy znacie kobiety z padaczką i starające się zajść w ciąże, czy tez w ciąży? Pomału myślę o adopcji, tyle jest dzieci odtrąconych i które czekają na miłość, wiem że napewno całe serce bym oddała dziecku adoptowanemu ja i swojemu, które bym nosiła pod sercem. Myślę pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, przepraszam, że tak rzadko piszę ale strasznie ciężko mi się wgryźć w temat. Asiu, J55j555, Myszorku dziękuję że o mnie i o Natalkę pytacie, jesteście kochane! Na wstępie przesyłam moc buziaków dla paaatiii87 i 9 tygodni gratuluję serdecznie. Wiem co za ogromną radość czujecie! Chyba będziecie listopadóweczkami :) 9 tygodni, beta na pewno tylko potwierdzi ciążę. Cieszę się tym bardziej, że troszeczkę już czekałaś. Wspaniale dziewczynki. Przykro mi, że kolejne Aniołkowe Mamy do nas dołączają. Dziewczyny, pamiętajcie że jesteśmy z Wami. Asiu moja kochana, bardzo mnie zmartwiła sytuacja z Twoją Mamą, miałam nadzieję, że narodzinki Filipka poruszą jej serce, tak się jednak nie stało. Masz wspaniałego Męża, a Filipek to nie tylko słodka żabka, to już piękny książę. Proszę tylko byś dodała swoje zdjęcie, bo jestem strasznie Ciebie ciekawa. Jeśli chodzi o lekarkę, to jakaś okropna kobieta z niej, nie dziwię się, że rozważasz opcję zmiany lekarza. Dużo buziaczków dla Was ode mnie i Natalki J55j555 biedny Wiktorek, znowu jakieś choróbsko wstrętne go dopadło :( No pięknie że już tyle ząbków ma. Kurcze już sam chodzi? Zuch chłopczyk! Całuję Was mocniutko Myszorku, ta kobieta w tej pierwszej klinice ewidentnie chciała wyciągnąć od Was tylko kasiurkę, wredna i bez serca! Cieszę się, że teraz trafiliście na fajną Pani doktor, która z tego co piszesz ma naprawdę ludzkie podejście! Wiesz jak mocno Ci kibicuję i wierzę że tym razem się uda, a wówczas zakładaj kont na fb bo muszę być Twoją znajomą i śledzić Twoje losy :* Bardzo mi przykro z powodu Twojej znajomej, kurcze jakie to niesprawiedliwe :( Milenko, nie oceniaj siebie. Ty wszystko robisz dobrze, jesteś świetną Mamą, ze tak dzielnie to znosisz! Bartuś ma taki po prostu charakterek krzykliwy, mam nadzieję, że z czasem będzie już lepiej, bo zapewne fizycznie i psychicznie nie dajesz już rady! To, że jesteś w konflikcie z Mamą nie usprawiedliwia jej, że nie uznaje Bartusia jako wnuka, ale to tylko jej strata! Sitarowa jak @? rozkręciła się? e-de jak znosisz ciążę, wszystko dobrze? przykro mi że Mama trafiła do hospicjum, jednak najważniejsze że ma tak wspaniałą opiekę tam. Ciekawa jestem czy wie o Twojej ciąży? wom@n jak się czujesz? Buziaki w brzusio Lenko moja kochana co u Ciebie? Za dwa dni masz termin porodu. Ciekawa jestem jak się czujesz i czy czujesz zbliżający się poród? Bardzo mocno Cię całuję!!! Buziaki również dla Zosieńki, powiedź jej, że czekamy na nią :* O7cia co u Ciebie? Jak Twoja anemia? Jak się ma mój czteromiesięczny Zięć? Grzeczny jest? Martusiatusia, mycha i Asmanka co u Was kochane? Przesyłam dużo buziaków dla naszych słodkich dwupaczków :* Dziewczynki starające się, za każdą bardzo mocno trzymam kciuki, wierzę, że niebawem każda z Was ujrzy II tłuste krechy na teście, a beta tylko pięknie będzie rosła A u nas czas biegnie szybciutko. Natalka w przyszłym tygodniu kończy 3 miesiące, w niedzielę mamy nareszcie chrzest :) Agentka z niej niemożliwa. Nogi jakby mogła to pod sufit by dźwigała. Śmieszek niesamowity, gaduła jak Mama, nauczyła się tak głośno śmiać, aż piszczeć. W dzień śpi mało, zazwyczaj drzemki po 15 minut. Wieczorem zasypia ok.20-21 u nas na łóżku, więc ja wówczas mam czas pozmywać naczynia, czy przetrzeć podłogi, ale zdarza się, że wyrobię się wcześniej wówczas kładę się koło niej, czytam albo oglądam tv leżąc razem z Natalką. Zasypia sama, nie noszę jej nie kołyszę, choć zdarzyło się z kilka razy że musiałam ją tulić bo tak płakała w ciągu dnia, że zasnąć nie mogła. Wieczorem śpiewam jej kołysanki, albo czytam wiersze dla dzieci.Jak śpiewam, to zasypia od razu-pewnie nie może mnie już słuchać, a jak czytam jej, to przy LOKOMOTYWIE aż piszczy i mnie naśladuje przy wyrazach dźwiękonaśladowczych, oczywiście po Natalkowemu :) O 23 przebudzi się do mleczka i już śpi w łóżeczku. W nocy budzi się jeszcze o 2, 5 i do 8 śpi, a czasem tylko o 5 się budzi i do 8. Ślini się bardzo, piąstki w buzi lądują cały czas, chyba dziąsełka już swędzą. Nie raz jest tak, że sprzątam, gotuję i zabawiam Natalkę w jednym czasie, latam po całym mieszkaniu jak oszalała, pierwszy posiłek jadam ok.12, ale uwielbiam ją bardzo. Jest całym moim światem. I choć nie raz bywam zmęczona i marzy mi się popołudniowa drzemka, to tak naprawdę nic nie ma znaczenia. Natalka jest dla mnie darem z nieba, najpiękniejszym prezentem od losu. Okres ciąży wydaje mi się jakby był wieki temu :) Obie z Natalką całujemy Was wszystkie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
kochana 9 tygodni bardzo Ci gratuluję!!:) dziewczyny tak jak pisałam w weekend trochę się martwię co z moim @ bo zabieg miałam 11.02 a okresu jak nie ma tak nie ma na 19.03 umówiłam się do lekarza ale mam takie pytanie czy jak w między czasie przyjzie @ to iść na tą wizytę?lekarz zbada mnie normalnie z @?czy będzie mógł stwierdzić jak tam w środku czy wszysko się zagoiło?czy odwołać wizytę wtedy? Z góry dziękuję Wam za pomoc jesteście mi bardzo potrzebne:D Miłego Dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane dziewuszki, witam! Pati i 9 tygodni, gratuluje dziewczynki i życzę książkowej ciąży! Asiu i Motylku, Doris i Myszorku, dziękuje wam za pamięć. Jejku jakie to Natalenstwo małe rozesmiane! Jest cudowna. Bardzo bym chciała żeby moja Zosia była taka pogodna Motylku. :) Dawidek Olci tez za daleko w tyle nie zostaje i te dziaselka pokazuje! Takie slodziaki piękne! Madzia, napisz co u Ciebie. jak sobie radzisz? Asia, strasznie mi przykro z powodu sytuacji z mama. Trochę rozumiem jak się czujesz. Nigdy w życiu Fifiemu byś takiego przeżycia nie zafundowała. Rozmyslajac o psychologii związków rodzicielskich z dziećmi, dochodzę do wniosku ze kluczem do serdecznych stosunków jest pełna tolerancja w stosunku do decyzji dorosłych dzieci. Asia, tyle ze Ty nic nie zrobiłas żeby nawet ta tolerancję włączyć. Twoja mama upiera się przy czymś czego ja nie potrafię pojąć. Jakby to była jakas próba sił. Przedziwne. Tak jak mówisz, najważniejszy jest związek z m i Fifim, tyle ze to wszystko boli... Sciskam Cię mocno kochana, trzymaj się dzielnie! I przytaczam się do Motylka z prośba o zdjęcie. Tez jestem bardzo Ciebie ciekawa :) Milenko, biedaku, wcale nic złego nie robisz, przecież wiesz o tym. Bartuś z tego wyrośnie. A jak będzie duży to mu to wszystko opowiesz :) nie trwać cierpliwości. Będzie dobrze. Sciskam. My z Zosia twardo w dwupaku. W sobote termin porodu.Wyczekuje jakichkolwiek znaków i nic. Wczoraj zjadłem ostre danie, dziś już trzeciego ananasa, biegam na spacery, wspinać się po schodach i namawiam moja córeczkę do wyjścia obiecując góry buziakow- bezskutecznie. Nic się nie dzieje. W nocy wstaje ze trzy razy do toalety, nie mogę spać, bo mi gorąco. Hormony mnie zamieniają w straszna przylepę i molestuję męża o tulenie i wyznawanie miłości co piec minut. On biedny chyba oszaleje :) I czekamy. Zostało mi czułe glaskanie po wielkim brzuchu. A w nagrodę dostaje wystawianą z całej Zosinej siły małą stópke po lewej stronie :) Motylku, Asiu, Madzia, Olcia i Milenko, pamiętacie może jak wam się poród zapowiadał? Czułyscie coś na pare dni przed? Jakieś oznaki? Proszę napiszcie. Pozdrawiam wszystkie dziewczynki! Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taką małą nadzieje...
cześć dziewczyny, mogę do Was dołączyć? ja straciłam już dwie ciąże w 5 tyg. nie mogę się pozbierać, jeszcze mam brudzenie po drugiej stracie. Tak bym chciała żeby się udało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś mam doła.Byłam u tej swojej GP i kompletnie niczego się nie dowiedziałam. Niby zbadała i stwierdziła,że nie wie dlaczego nadal mam bóle i coraz mocniejsze. Będę miała Usg tylko nie wiadomo kiedy.Zapisała mnie a list z datą wizyty ma przyjść w ciągu 7dni. Ciekawe ile będę czekać.Na razie mam się ratować tabletkami przeciwbólowymi i nospa.jak będzie gorzej to wrócić do niej albo szpital. Wyć suę chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja 81
ciągle martwiąca - ja bym nie poszła do ginekologa mając @, to co pamiętam, to mój lekarz mówił mi, żeby przyjść na kontrolę jak nie będzie @, oprócz badania też miałam robione usg dopochwowe, czy wszystko jest w porządku. Ale tak było w moim przypadku nie wiem jak u innych dziewczyn, dobrze by bylo żebyś zadzwoniła do rejestracji, tam gdzie jest położna i się dopytała Jej albo bezpośrednio możesz zadzwonić do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Też mi się tak wydaje że z @ nie pójdę ale zapisałam się bo jak narazie to nawet mi się nawet nie zapowiada na @...więc może do tego 18.03 nie przyjdzie....tak bym chciała się móc znowu starać...może dlatego to tak wszystko źle idzie;( coś czuję ze tam jest coś nie tak ze mną;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena_d heh... ja urodzilalm Bartusia w sobote a w piatek jeszcze sie z mezem wyglupialam i tanczylam heh kompletnie nic a nic nie czulam zblizajacego sie porodu... W piatek przed pojechalismy sobie na zakupy i do mcdonald"s i o... A w nocy odeszly mi wody... I to tez tak bylo ze poszlam do lazienki sie wysikac wrocilam polozylam sie i moze po 15 minutach poczulam jakby ktos mnie woda oblewal szybko wstalam i bylo wielkie HLUP :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja 81
ciągle martwiąca - doskonale rozumiem Twoje uczucia, ja to przeżywałam już dwa razy. U Ciebie jest to bardzo świeża sprawa, masz prawo źle się czuć psychicznie jak i fizycznie. Potrzebujesz czasu na wyciszenie się. Poczekaj na @, sprawdź najpierw czy wszystko ładnie się goi, czy morfologię masz dobrą (ja miałam za każdym razem anemię po starcie Maleństw), czy nie masz jakiegoś stanu zapalnego. Dopiero potem na spokojnie można zacząć staranka :) I nie mów że z Tobą coś nie tak, jesteś normalną kobietą, jak każda z Nas, która cierpi z powodu straty swojego Maleństwa i która pragnie być już mamą. A @ jak na razie nie przejmuj się ja po pierwszej stracie czekałam 7 tygodni na @. Głowa do góry i uśmiechnij się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Nadzieja 81 co ja bym bez Ciebie zrobiła:) DZIĘKUJE za miłe słowa:) aż 7 tygodni?kurczę długo...mi mija 5 tydzień...co ma być to bedzie od przeznaczenia nie ucieknę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylku az buzia mi sie usmiecha jak czytam jak piszesz o Natalce... widac jak bardzo ja kochasz... myszorku fajnie ze trafilas w koncu na wlasciwa Pania doktor... niestety domyslam sie ze nie czulas sie komfortowo wiedzac o swoich myslach gdy dowiedzialas sie ze znajomi stracili malenstwa... ale mam nadzieje ze juz to sobie wybaczylas bo kazdy tak czasem ma... ja tez... gdy dowiedzialam sie ze kolezanka ktora wcale nie chciala dzieci jest w 15 tygodniu to uwierz mi ze bylo ze mna kiepsko... a ja coraz bardziej odczuwam jak potrafia sie popsuc domowe relacje gdy sie czlowiek koncentruje na staraniach o potomka... niby zajmuje sie innymi rzeczami i soba, plany wakacyjne i edukacyjne a jednak gdzies tam w tle ciagle wisza jacys lekarze badania... no a moj maz ma tego chyba jeszcze bardziej dosc jak ja... dookola slysze mnostwo "dobrych" rad co to ja powinnam a czego nie... i jak sie domyslacie to stanowczo nie pomaga... nienawidze gdy ktos probuje mi udowodnic ze lepiej wie co powinnam czuc w danej sytuacji... eeeeh zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Zaglądam do was na bieżąco. Jak pisałam wcześniej siedze na zwolnieniu. Nadal męczą mnie mdłości i chwilami boli brzuch. W barku mam bardzo pokażny zapas kinder bueno bo po prostu szaleję za nimi. Apetyt na słodkie mnie nie opuszcza. Dziś dzwonili z pracy. Niestety muszę jutro podejść bo trzeba im w czymś pomóc. Gratuluję kolejnych II kreseczek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny @ nie ma. Plamie troszkę na brazowo ale żadnych oznak na zbliżającą się @ nie ma. I tak siedzę i myślę. Czy test zrobiony 16 dni po stosunku mógłby nie wykryć jeszcze ciąży? Dodam,że był to test Apteo care, tani z apteki. Bo może te plamienia to znak, że tam w środku coś się zadomawia? Bo takie dziwne przeczucie mam. Dziewczyny proszę o szczere opinie i wasze zdanie albo kubeł zimnej wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim w ten zimny, śnieżny dzień 😘 Sylwiatko25 bardzo się cieszę, że ten pierwszy dzień w pracy okazał się nie najgorszy i dało się przeżyć. No i fajnie, że koleżanki nie dopytywały, że zrozumiały. Zobaczysz, że z każdym dniem w pracy będzie coraz lepiej, a ani się obejrzysz a już dostaniecie zielone światełko :) Hanakali bardzo się cieszę Waszym szczęściem :) Bardzo Wam mocno kibicuję, zresztą jak każdej na tym forum :) Co do spania w ciągu dnia to ja w tej ciąży też tak miałam. Odkąd się dowiedziałam, że jestem w ciąży to nie było dnia bez drzemki. Nigdy wcześniej tak nie miałam, tylko jak byłam chora to spałam w dzień a tak to wogóle. A tu w ciąży to chyba do 6miesiąca musiałam sobie ucinać popołudniowe drzemki, bo inaczej nie potrafiłam normalnie funkcjonować. Dla mnie dzień bez drzemki był dniem straconym :P Ale odpoczywaj teraz póki możesz, bo przy Maleństwie potem już będzie ciężko ;) A kinder bueno też uwielbiam :D Zresztą całą ciążę musiałam mieć zapasy słodyczy :) Buziaki Kochana 😘 Mycha1977 co do tych badań to ja wszystko rozumiem, ale On je miał robione miesiąc temu i nie sądzę, żeby od tego miesiąca nastąpiły jakieś wielkie zmiany, żeby trzeba było powtarzać badanie po raz kolejny. To jest tak jakby co chwilę robić rezonans lub tomograf. A wiadomo, że każde badanie ma na nas jakiś tam wpływ i to mnie przeraża... Poza tym widzę, że Filip jest takim wrażliwcem pod tym względem, że ja rękami i nogami się już bronię nawet przez zwykłą wizytą u pediatry a co dopiero jakieś specjalistyczne badania. No ale, mam nadzieję, że oprócz tego badania i tego USG brzucha pod koniec kwietnia już nic innego nie będzie zlecać i da Małemu spokój. No a przyczyny nie ma i nie znajdą, bo ona sama mówiła, że dużo ludzi tak ma w głębokim śnie takie drgawki i to jest normalne, ja sama mam, bo mąż zauważył, więc stwierdziła, że bardzo prawdopodobne, że Fifi ma to po mnie, ale to nie przeszkadza w żaden sposób w normalnym funkcjonowaniu. I to nie jest choroba. Czasami tak organizm reaguje na stresy. No a co do mamy to też nie wierzę już, że się zmieni. Ale jak już nie chce pomóc to przynajmniej by nie dokładała... A co u Ciebie? Wydaje mi się czy miałaś iść na kontrolę do gina? Jeśli tak to napisz co Ci powiedział, czy wszystko ok? I nie dziwię Ci się, że masz dość porad. A co do męża to niestety Faceci tłumią emocje w sobie i to jest dla nich przygnębiające, bo my się wygadamy a oni kumulują. Ale wierzę, że przetrwacie wszystko i się uda Wam zostać rodzicami jak najszybciej. Sitarowa ja albo bym poszła zrobić tą betę, albo wybrałabym się do gina. Trzymam kciuki, żeby sytuacja jak najszybciej się wyjaśniła, i żebyś już nie musiała żyć w takiej niepewności i zawieszeniu. Beatko ale Franio Wam zrobił psikusa Łobuziak Mały :P No ale myślę, że CC też się da przeżyć, a najważniejsze jest, że Franio zdrowy i wszystko ok :) I dobrze, że w porę zareagowaliście :) Buziaki dla Ciebie i pogłaskaj Frania od Cioci i Fifiego 😘 Wiosna24 na pewno to tylko nieszczęśliwy przypadek. A z tą pracą to super pomysł, na pewno szybciej by czas płynął do kolejnych starań :) Hopeless80 rozumiem co czujesz odnośnie ciąży przyjaciółki. Z jednej strony cieszysz się jej szczęściem a w głębi serca pytasz dlaczego nie Ty jesteś na jej miejscu... Ale Kochana po naszych przeżyciach to normalne. Każda z nas czasami robiła dobrą minę do złej gry. W rzeczywistości nikomu tego nie życzymy, a jednak gdzieś tam po cichu zadajemy pytanie dlaczego akurat nas to spotkało? Ale pamiętaj, że po każdej burzy wychodzi słońce i jeszcze ujrzysz II piękne kreseczki na teście i będziesz nam opowiadać o Twoich ciążowych dolegliwościach i strachach, a my będziemy Cię wspierać, kibicować i trzymać kciuki i będzie wszystko dobrze :) Mam nadzieję, że gin już da Wam zielone światełko i zabierzecie się do pracy ;) Milenko jesteś dla Bartusia najwspanialszą mamą pod słońcem :) Zresztą widać to na zdjęciach, jaki Bartuś jest szczęśliwy :) Tak jak Dziewczyny Ci pisały, najwidoczniej taki Jego urok. Ale trzeba wierzyć, że wyrośnie z tego jak najszybciej. No a ludźmi się nie przejmuj. Pogadają, pogadają i przestaną. Głowa do góry Kochana!!! A może zatrudnij męża na parę godzin jakiegoś popołudnia a Ty idź gdzieś odreagować, nabrać sił? Zakupy, spotkanie w babskim towarzystwie lub fryzjer albo kosmetyczka :)? Agnik24 przykro mi, że się nie udało :( A kiedy masz ślub Kochana :)? Now w Twoim "stanie" lenistwo jest całkowicie zrozumiałe, a nawet wskazane :) A kiedy wizyta u Gina :)? Pogłaskaj brzusio od Cioci i Filipka 😘 :) Marys super, że odpoczęłaś i naładowałaś baterie na kolejny trymestr :) Buziaki dla Was 😘 Dentist zobaczysz jak Ci ten czas szybko minie :) Ach te Wasze ciąże tak szybko "lecą", że ani zdążę się obejrzeć a Wy już finiszujecie :) Kinia374 tak mi przykro z powodu Twoich strat. Dobrze, że tutaj zajrzałaś. Zobaczysz, że będzie Ci łatwiej z nami. Wierzę, że teraz już będzie dobrze, a na wizycie zobaczysz pięknie bijące serduszko :) 9_Mamo Aniołka nie trać nadziei, bo w końcu się uda, zobaczysz. Nawet nie będziesz wiedzieć kiedy, właśnie w najmniej spodziewanym momencie Fasolka zagości w Twoim brzuszku :) 9Tygodni gratuluję z całego serca!!!! Dbaj teraz o siebie :) I pisz jak się czujesz :) Aniolek23 tak to niestety jest z tymi szefami w pracy. Zero zrozumienia. Tylko wykorzystywać człowieka ile się da, wycisnąć jak cytrynę a jak już się nie daje rady to wyrzucić na bruk, bo po co taki pracownik. A co do rehabilitacji, to faktycznie najpierw doprowadź Twoje kolano do "porządku" a potem już będzie z górki :) Myszorku super, że się odezwałaś. Widzę, że nie tylko u nas jest taka służba zdrowia... Ach szkoda gadać. Ale super, że wreszcie udało Wam się trafić na porządnych lekarzy i trzymam za Was strasznie mocno kciuki. Zdawaj relację na bieżąco co u Was :) J55j555 ale Wiktorek mocny Facet :) Super, że już chodzi :) To teraz musisz mieć oczy dookoła głowy :) Biedactwo szkoda, że znowu coś się przyplątało do Niego :( Ale mam nadzieję, że szybko z tego wyjdzie. A co do mnie, to ja się czuję dobrze. Dziękuję, że pytasz :) Buziaczki dla Was Kochana 😘 Nadzieja81 niestety odnośnie leków Ci nie pomogę, ale trzymam kciuki, żeby się wszystko udało jak sobie zaplanowałaś :) No i super, że zmieniłaś nastawienie :) Motylku w końcu się odezwałaś :) Wy macie teraz chrzciny, a my planujemy 13 kwietnia. Jestem pewna, że wszystko wypadnie perfekcyjnie :) A Natalka jest taki śmieszek Kochany :) Buziaczki dla Was 😘 Ciągle martwiąca ja bym poszła dopiero ewentualnie jak się @ skończy, bo w czasie @ chyba nie badają, przynajmniej ja nigdy nie szłam jak miałam @. Lena_d już niedługo zobaczysz Zosieńkę na swoim brzuszku i będziesz Ją mogła w końcu przytulić i pocałować :) Moment, w którym kładą Dzieciątko na brzuchu niezapomniana chwila :) Najpiękniejsza chwila w życiu :) Napisałam Ci już trochę jak u mnie było przed porodem, zapomniałam jeszcze dodać, że popołudniu jeszcze zdążyłam się poprzytulać z mężusiem i może to też przyspieszyło akcję :P Ale nie umiałam się powstrzymać. A potem o skurczach już Ci mówiłam :) Jedno jest pewne, że jak się zacznie to będziesz wiedzieć, że to już ;) Mam taką małą nadzieję, przykro mi z powodu strat, myślę, że powinnaś porobić jakieś badania dlaczego straciłaś aż dwie ciąży i to w tym samym czasie. Pisz do nas jak będziesz chciała porozmawiać lub jeśli masz jakieś pytania. Kochane a u nas po staremu. Pogodny na spacer za bardzo nie ma, więc siedzimy w domu. Jutro niestety muszę iść do tej pediatry zapytać o skierowanie na tą rehabilitację i zapytać o te szczepienie. Już mi się słabo robi jak słyszę szczepienie, no ale zobaczymy. Mam nadzieję, że jest jakaś inna metoda podania szczepionki a nie tylko igła, bo Fifi niestety ma alergię, i potem zostają w najlepszym wypadku blizny a w najgorszym takie odczyny, i chociaż rośnie to ma przebarwienia na skórze z tych odczynów. Nie mam ochoty Mu fundować kolejnych "znaków" z dzieciństwa. Choć ostatnio jak tej pediatrze mówiłam, że On ma taką alergię na igły i wenflony, to powiedziała, że zawsze jest ryzyko, że dziecko będzie mieć np. zaczerwienienie po szczepieniu, a ja jej mówię, że w naszym wypadku nie ma mowy o zaczerwienieniu a o bliźnie czy odczynie. No ale nie da się jej przetłumaczyć, bo ona wie lepiej. Więc jak mnie jutro zdenerwuje to będę szukać innego pediatry. Poza tym Filipek już się obraca z brzuszka na plecki, jak leży na brzuszku to już tak mocno sam głowę trzyma :) Jak Go trzymam w pionie, np. do beknięcia to też ostro trzyma :P Trochę czasami jak się zapomni to Mu na boki ucieka, ale generalnie jest bardzo silny :) Już zaczyna z nami "rozmawiać" gaduła Mała :) No i jak nie śpi to nie lubi być sam, musi ktoś być koło Niego, rozmawiać, śmiać się :) Wtedy jest taki Kochany :) Jak rano wstaję i patrzę na Niego to czasami wydaje mi się, że to piękny sen :) Ale jak się budzi i patrzy na mnie z wielkim uśmiechem na twarzy to wiem, że to prawda, i Dziewczyny nie poddawajcie się i walczcie o te Małe, Wielkie Skarby, bo warto :) I choć strach był do końca, to ten jeden uśmiech wynagrodzi Wam wszystko :) A moja mama wczoraj przyszła tu do nas, ale siedziała z teściami na dole i się żaliła, chyba przyszłą się przed nimi wytłumaczyć, dlaczego ja w niedzielę wróciłam popłakana do domu... Szkoda słów. Zaczęła mówić, że ona chce rodzinę pogodzić, a jak mąż jej powiedział wczoraj "dzień dobry" to nawet nie odpowiedziała. Szkoda słów po prostu. Ja na dół nie zeszłam i na szczęście ona do góry też nie przyszła. Nie miałam ochoty z nią rozmawiać... Wszyscy na siłę próbują mi mówić co mam robić, z kim mam rozmawiać, nawet wczoraj teściowa mi mówi, że ona mnie pogodzi z moim bratem i jego panną. A ja już nie wytrzymałam i wydarłam się na nią, że ja mam dość ciągłego ustawiania mnie, i gadania z kim mam rozmawiać a z kim nie. Akurat u mnie naciskanie przynosi zupełnie inny skutek od zamierzonego i ja jeszcze bardziej staje przy swoim zdaniu, i jeszcze bardziej jestem na NIE!!! Czasami mam tak serdecznie wszystkiego dość, że wsiadłabym z mężem i Fifim w samochód i pojechała gdzieś daleko, gdzie jest cisza, spokój, gdzie telefony nie działają... W maju mąż ma urodziny to będę z nim rozmawiać, że może chociaż na weekend gdzieś wyjedziemy z Filipkiem, na pewno by nam to dobrze zrobiło. Małemu zresztą też po tych szpitalach. Asmana, Dorcia38, Martusiatusia odezwijcie się. Madziu co u Ciebie? Olciu jak Dawidek? Dziewczyny trzymajcie się. Buziaki 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sohviii
Dziewczyny tyle się tu ostatnio dzieje, że nie nadążam... Przede wszystkim 9 tygodni moje gratulacje!!! Ogromnie się cieszę, bo wiem, że pojawiały się u Ciebie już chwile zwątpienia... Ja podobnie do Ciebie postanowiłam, że kiedy będę w kolejnej ciąży nikomu nie pisnę słówka do pierwszych badań prenatalnych - chyba, że wcześniej zdradzą mnie mdłości. Asiu, to przykre, że Twoja mama zachowuje się w taki sposób. Wierzę, że nie jest Ci z tym łatwo. Najważniejsze jest teraz to, że masz przy sobie wspierającego Męża i ukochane dziecko. Nadzieja wspomniałaś o adopcji. Moja przyjaciółka adoptowała dwie dziewczynki, bliźniaczki i nie żałowała tego ani przez chwilę. My z mężem już przed ślubem podjęliśmy decyzję, że jeśli nie będziemy mogli mieć dzieci to zaadoptujemy. Generalnie, jeśli finanse nam pozwolą, to chcielibyśmy dwoje swoich i jedno adoptowane. Pozdrawiam Was wszystkie i cieszę się, że tu jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
C.D. Nie miałam ochoty z nią rozmawiać... Wszyscy na siłę próbują mi mówić co mam robić, z kim mam rozmawiać, nawet wczoraj teściowa mi mówi, że ona mnie pogodzi z moim bratem i jego panną. A ja już nie wytrzymałam i wydarłam się na nią, że ja mam dość ciągłego ustawiania mnie, i gadania z kim mam rozmawiać a z kim nie. Akurat u mnie naciskanie przynosi zupełnie inny skutek od zamierzonego i ja jeszcze bardziej staje przy swoim zdaniu, i jeszcze bardziej jestem na NIE!!! Czasami mam tak serdecznie wszystkiego dość, że wsiadłabym z mężem i Fifim w samochód i pojechała gdzieś daleko, gdzie jest cisza, spokój, gdzie telefony nie działają... W maju mąż ma urodziny to będę z nim rozmawiać, że może chociaż na weekend gdzieś wyjedziemy z Filipkiem, na pewno by nam to dobrze zrobiło. Małemu zresztą też po tych szpitalach. Asmana, Dorcia38, Martusiatusia odezwijcie się. Madziu co u Ciebie? Olciu jak Dawidek? Dziewczyny trzymajcie się. Buziaki 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania s.
9 tygodni i ja tez Tobie gratuluje;-) dajesz nam powera ze predzej czy pozniej kazdej sie uda. Podobno dzieci ucza nas cierpliwosci i cos w tym jest. Gratulacje jeszcze raz bo sama wiesz ze II kreski to juz czesc sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki :) Asiu mam wizyte w piatek wiec trzymaj kciuki :) ja tez jestem taka ze jak ktos probuje mi wmowic swoje racje to ja tym bardziej stawiam na swoim, takie uparciuchy jestesmy obie :P ale jestem tego zdania ze nie powinien was nikt godzic bo ja macie zyc w zgodzie to musicie sami do tego dojsc i sami to pielegnowac a jak zaczna was wszyscy godzic to niegdy to porozumienie nie bedzie trwale :) buziaki dla Fifiego 👄 9 tygodni gratulacje 👄 Dziewczynki a u mnie nudy nudy nudy siedze w domu w ta beznadziejna pogode, wczoraj jedynie na chwile wyszlam z przyjaciolka ale wrocilam do domku i znowu monotonia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taką mala nadzieje WITAJ U ANIOLKOWYCH MAM! Bardzo mi przykro ze stracilas 2 ciąże. Ja poronilam raz poltora tyg temu. Tez to bardzo przezylam i do dzisiaj mam dołek:( Na duchu podtrzymuje mnie fakt ze za 3 miesiace zaczniemy z meżem działac;) Mam nadzieje ze przleleci szybko. A to Twoje plamiene nie jest przypadkiem plamieniem po poronieniu? No to jeszcze zalezy kiedy straciłas swoją fasolke bo nie pisalas? Pozdrawiam Cie i głowa do góry, jestesmy z Tobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Asiu. Maz mi duzo pomaga ale tez nie chce mu dokladac bo wstaje o 2.30-3 do pracy wraca okolo 16 i nie ma lekkiej pracy... ale w weekendy nie moge powiedziec bo nadrabia. Co do fryzjerki he he bylam okolo miesiac temu. Tak mnie pomalowala ze masakra jakas maz na drugi dzien malowal. Do kosmetyczki jade w sobote .kolezanek tu nie mam wiec jestem sama i w sumie nie ma sie do kogo odezwac. Mam jedna kobitke z polskiego sklepu jezdzimy tam co sobota bo Bartvs uwielbia tam spac czasami nawet po 3 godz. Asiu Filipek jert slodki i widac ze silny chlopak.my chrzciny mamy 14 kwietnia i w sumie zostalam bez chrzestnej bo siostra stwierdzila ze nie bedzie latac po zaswiadczenie a byla dwa razy i kancelaria zamknieta (nie chce mi sie wierzyc zwlaszcza ze sa telefony i mozna zadzwonic i sie z ksiedzem umowic) przykro mi jest ale co zrobic rodziny sie nie wybiera:( ....A Bartusiowi znow ropieje oczko przemywam i zakraplam sola fiz. Zobaczymy wczesniej po 3 dniach mu przechodzilo.jutro napisze wiecej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×