Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Pati strasznie mi ciebie zal biedulko.... lepiej niech znajda ta przyczyne. Najwazniejsze ze malenstwo ma sie dobrze a przez to wszystko to i moze bedziesz miec fachowa opieke w szpitalu, moze sie w koncu toba przejeli. Trzymaj sie jestem z toba!!!!!! Ja wlasnie po wizycie wszystko ok junior brykal, przybylo mnie 1kg od poczatku brzuch rosnie. Mam brac witaminy wapno i zelazo. Lekarz mowil ze mozna czuc ruchy dziecka juz w tych tygodniach tylko kobiety mysla ze to za wczesnie i zalezy od ulozenia. Fajnie bede sie wczuwac i oczekiwac laskotania. No i ryzyko poronienia spadlo lekarz mowil ze tylko raz mial kobiete w 14 tc a on juz pracuje kilkadziesziat lat bo po 60 raczej jest. Wracam do domu na kanape.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak narazie to mam tylko opieke w domu. narzeczoby ma tydzien urlopu, dzieki temu ja moge zostac w lozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sohvi,wiem że niepewność i zamartwianie się to nie najlepiej służy malenstwu!Lepiej wszystko sprawdzić,choć wiem że nie które mówią że chisteryzuje.Ale dla mnie najważniejsze było to że wiem że z mala wszystko ok choć ja czasami jej nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i mój maz nie wierzył że będzie dziewczynkamowil że lekarz się pomylił:)ale już dotarło do niego i cieszy się że będzie następna do kochania,bo moja starsza to jego oczko w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh.. jutro wracam do pracy :/ aż się boję bo wszyscy wiedzieli że lecę na wakacje a tu niestety siedziałam w domu cały urlop. Ja nie chce każdemu mówić co się stało ale też nie chcę kłamać.... dziś zakupiłam wiesiołek i czekam do pierwszej @ mam nadziej że będzie na czas i że będzie owocnie później !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo25- ja w pracy powiedzial am ze mam grupe zoladkowa I nie musialam sie nikomu tlumaczyc. Zreszta bylam w takim stanie ze nie bylam w stanie z Nikim oprocz meza o tym rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz po wizycie, dziecinka wazy 560g ulozona posladkowo i wypieta dupka wiec nie potwirdzil nadal ze jest na 100% chlopcem:) to tyle u nas buziaki dla was 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu dziękuję za pamięć!!! Fifi to taki słodki bobasek. Patii mam nadzieję, że wszystko potoczy się dobrze i niedługo Twoje dolegliwości miną. U mnie dziś 39 dc i nadal @ nie ma. Ale ani żadnych objawów na jej zbliżanie się ani na ciążę. Z testem poczekam, bo jakoś czuję, że jednak @ nadejdzie. Ech małpiszon jeden takie numery mi wykręca. Asiu zapytałaś czy wolałabym aby nie przyszła.Powiem szczerze, że sama nie wiem. Pragnę dziecka, ale z drugiej strony myślę, że zdążę jeszcze i najpierw trzeba się postarać o dobre warunki dla dzieciątka :) Aaaaaaa i Beatko GRATULACJE kochana!!!! Pozdrawiam Nasze mamusie i ich pociechy, dwupaczki a pozostałym kobietkom życzę dużo zdrowia i II kreseczek :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu co do antykoncepcji narazie jade na tabletkach. Podobnie jak tobie wszystko mi sie rozregulowalo. Tez przy pierwszym opakowaniu plamilam caly czas co bylo denerwujace bo raz bylo to lekkie plamienie a za chwile normalne krwawienie no i moje libido ponizej zera az brak ochoty na przytulasy. W tym cyklu chcialam zalozyc spirale ale nic z tego bo dzis dostalam @ a u nas zakladaja na 3 -4 dzien a to wypada sobota niedziela. Wiec moze w przyszlym. Dzis zasmialam sie do meza ze w ciazy jestem.dziewczyny jakie on juz mial wizje ze bartus z nami bedzie w szpitalu rodzic itd. Co sie usmialam... Beatko ja tak myslalam ze urodzilas. Jak tylko bedziesz miala chwilke i sily skrobnij do nas. Nn i czekamy na zdjecia. Sitarowa ty juz powinnas u lekarza siedziec bo te twoje cykle nie sa normalne. Olcia ale zlecialo te 6 miesiecy szok. U nas te 5 miesiecy tez., rosna nam te nasze dzieciaczki. Ja do pracy wracam dopiero we wrzesniu bo tak znalazlo sie miejsce w zlobku. Pozdrawiam was wszystkie i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! co tak cicho??? Izi jak tam dalej w dwupaczku? czy może coś się zmieniło? u nas na Mazurach brzydka pogoda dziś:((ja wczoraj straszny dzień miałam, od samego rana mdłości i tak do wieczora, byłam tez zanieść L4 no takich słów od mojej kierowniczki nie spodziewałam się "nie załamuj mnie", bo ona sama nie da rady, a druga dziewczyna zwichnęła nogę ale z tego co wiem normalnie do pracy poszła a trzecia na urlopie, to jej wygarnęłam że dla mnie dziecko jest ważniejsze i tak jak lekarz powiedział mi ze jeżeli wrócę do pracy to znów stracę bo wie ile ton się przerzuca w marketach., to tylko powiedział "nie no ja się cieszę ale...." super co??? przejęłam się tylko na chwile później stwierdziłam że nie ma sensu:) a z kolei zastępca dyrektora szczerze się uśmiechnął i powiedział ze już dwa dni temu było rano po mnie widać i się domyślił:)) widać są ludzie i ludzie. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Caly czas w dwupaku, wszystkie kolezanki ktore mialy termin po mnie juz tula swoje dzieciaczki! Wczoraj umylam okna dzis generalne porzadki w mieszkaniu! Myslalam tez zeby kupic duza pilke i troche na niej poskakac moze pomoze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj pol nocy nie spalam, obudzil mnie taki mega mocny skurcz I myslalam ze juz bedzie po. Naszczescie byl tylko jeden, ale pierwszy raz mi sie zdarzylo zeby byl tak mocny. Caly czas mam jakies drobne pobolewania I jakby drobne skurcze, ale przez ostatnie dwa dni bylo calkiem w porzadku. Chodze podlamana bo w przyszlym tygodniu zbliza sie termin mojego poronienia a ja czuje sie identycznie, coraz bardziej zmeczona, mam klopoty ze snem, budze sie chyba z 3 razy w nocy do toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane Beatko jeszcze raz serdeczne gratulacje:) nie mogę się już doczekać twojej relacji i opowieści z dołączonymi zdjęciami pociechy:) Asiu, nie chcę się powtarzać ale dziewczyny mają rację nikt nie pobije Twoich postow:) dziękuje że i o mnie i moim synku pamiętasz. Cieszę się że Filipek rośnie, pamiętam jak przeżywałem z mężem każdy Twój wpis o każdym dniu synka w szpitalu a tu już mam nadzieję Fifi nic złego z pierwszych tygodni nie pamięta:) u mnie bez zmian, ostatnie dni naprawdę odczuwam ale emocjonalnie że się sypie i sama staram się opanowywac ale dziwne żale i płacze odpadają mnie z nienacka. Mam już chyba wszystko zakupione dla siebie do szpitala i w wyprawce Wiktora już raczej też wszystko, więc to mnie już uspokaja i wiem że mogę kłaść się do szpitala i cierpliwie czekać na małego. Z budową też chyba wyrobie się z zamknięciem etapu dachu i zakupem okien przed wczasami w szputalu. Nie powiem chyba mnie to przerasta a widzę że u mojego męża też jakoś nie tak, bo dużo ma pracy i jest rozdrazniony więc nasze rozmowy zamiast mnie uspokajać i poprawiać nastroju tylko doluja i mam wrażenie jakby mnie zostawił samą z tym wszystkim, ale pewnie mój umysł przez hormony tak przetwarza informacje że nie jestem obiektywnie w stanie ocenić gdzie są emocje a gdzie fakty...heh baby baby :) a jeśli kochana masz do mnie pytania nie związane z forum to pisz na fb, może głowę zajmę czymś innym i zacznę "normalniec" :) Izi co u Ciebie? Czy cisza taka jak u Beatki oznacza że jesteś rozpakowana i przyszła kolej na mnie? :) Iluś, ale mnie nastraszyłas z tym pchaniem się Zosi na świat, niech jeszcze maleńka zaczeka, widać niecierpliwa jak i mój syn widocznie oboje będą charakterni:) dobrze że dostalas zastrzyki sterydowe na plucka, ją jestem po nich spokojniejsza że będzie wszystko dobrze:) wypoczywaj i leż dużo bo do terminu jeszcze troszkę obie wytrzymać musicie:) Wom@n dziękuje za podpowiedzi co do wyprawki, przeanalizowałam wszystko i naprawdę mogę spać spokojnie że po powrocie do domu będę denerwować się że nagle czegoś brakuje. Dbaj o Was :) Now, Hanakali, Weiting, Dentist, E-de, Aniolek, 9 tygodni, Karola eszta dwupaczkow proszę delikatnie bez wywoływania skurczy pokiziac brzuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla nowych dziewczyn serdeczne wyrazy współczucia i żalu że i Was spotkała ta tragedia, wiem że wszyscy mówią "wszystko będzie dobrze" co działa na Was jak płachta na byka, ale pamiętajcie że ze "starszymi" forumowiczkami okrzyknelysmy ten rok naszym więc inaczej być nie będzie i jeszcze w tym roku ujrzycie piękne II kreseczki i poczujecie pierwsze kopniaczki:) Mycha i Myszorku wydaje mi się czy zamilklyscie od pewnego czasu? Przywołuje Was do porządku i proszę tu szybko napisać co u Was słychać!? :) 9 MamaAniolka dlaczego i u ciebie taka cisza? Mam nadzieję że u ciebie tylko same dobre wieści, z twoim M ci się układa i tylko piękna pogoda sprawia że nie masz kiedy do nas zajrzeć, liczę że nie zniklas jak Qociakwawa, która mam ciągle w głowie i martwię się co u niej się dzieje... Madziu co u Ciebie i corci? Narzeczony wciąż mam nadzieję staje na wysokości zadania i jest twoim wsparciem :) O7cia miło że się odezwalas, mam nadzieję że jak mój syn już pojawi się na świecie to też będę potrafiła wygospodarować czas jak ty i Asia na pisanie na kafe:) Motylku co u Ciebie i naszej śmieszki?:) Lenka, Malwinka J5j555 reszta kafe mam jak mijają Wam cieplutkie dni z pociechami? Ucalujcie szkraby ode mnie:) Sitarowa...hmmm tak czy siak trzymam kciuki za Ciebie zumbomaniaczko żeby może ten malpiszon się nie zjawił i wszystkie rozsądne argumenty w diabli poszły i z wielką radością będę czytać o pierwszych ruchach twojego maluszka w brzuszku;) Kochane wiem że pominelam mnóstwo z Was w osobnym zwróceniu się do każdej, ale jestem na forum lada moment minie rok, uwierzcie że każdego dnia jestem przerażona tym jak się ono rozrosło...rok temu myślałam że ta tragedia spotkała tylko mnie...dziś boję się myśleć ile z nas tego doświadczyła i zmaga się z pustką po swoim dziecku. To naprawdę niesprawiedliwe! Ale patrząc na mój duży wypinajacy się w każda stronę brzuch wierze że każdej z nas bez względu na wiek, miejsce zamieszkania, to czy mam czy nie ma już dzieci będzie dane podnieść się z tego "dna" i przytulić zdrowe malenstwo które szczęśliwie bez złych niespodzianek nosiła w swym inkubatorku-brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama mam dziś ostatnią wizytę u swojego gin przed jego urlopem i moim pójściem do szpitala, mam nadzieję że jest wszystko w porządku, bo wczoraj trochę się przeforsowalam z praniem, sprzątaniem i prasowaniem że spojenie lonowe tak mnie kuło, że nie zaskoczy mnie dziś wiadomość że jakieś rozwarcie zaczyna się pojawiać. A takie pytanko na marginesie, powiedzcie mi brzuchatki i doświadczone mamy czy też mialyscie pod koniec takie uplawy, trochę wodniste, przezroczyste..nie zawsze ale po wysiłku jakimś lub dłuższym chodzeniu? Sama już nie wiem co i jak, biorę luteine od tyg dowcipna i nie wiem czy to tego efekt czy nie daj Boże jak pisała któraś z dziewczyn uciekajace wody plodowe...poradzicie coś proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris te wodniste i lekko galaretowate uplawy to odchodzacy czop sluzowy. Czasami jest go duzo a czasem malutko. Mi odszedl niecaly tydzien przed terminem a i tak urodzilam 6 dni po. Dopiero jak dojda skurcze to mozna po malu wybierac sie do szpitala :-) ale na to nie ma reguly wiec sie nie boj. Bedzie ok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczynki pogoda coraz piękniejsza się robi :) aż chce się na spacerki wychodzić. Wczoraj trochę z tym przesadziłam i jak wyszłam z domu o 12 to dopiero o 20 byłam spowrotem. taka zmordowana już dawno nie byłam i trochę to wczoraj odchorowałam :( w przyszły piątek jadę na 4 tygodnie do rodziców. już powoli odliczam dni i nie mogę się doczekać. Niestety moego męża goni termin i całe dni i noce pisze prace doktorską wiec niestety nie ma dla mnie praktycznie czasu a i ja jemu też nie chcę głowy ciągle zawracać. dzięki temu byc może jak wrócę praca będzie skończona.A u rodziców to inne powietrze, mama już nie pracuje więc będzie mnie na spacerki wyprowadzać ;) nie wspomnę już o domowych obiadkach podanych pod nos ;)Taki relaks napewno się przyda i nmie i dzidziulowi. * Karola musiałaś naprawdę koszmar przeżyć ale cieszę się, że maleństwo ma się dobrze :) * Sohvii ja jutro zaczynam 13 tydzien - oby był szczęśliwy. w sobote mam usg mam nadzieję, że zobacze brykającego bąbelka całego i zdrowego :) zresztą innej opcji nie ma :) * Pati aż się łezka kręci na wieści od Ciebie. mam nadzieję, że maleństwo jest silne i przetrwa te małe problemy. oby leki od lekarza pomogły i żebyś szybko siły zregenrowała bo się nam wykończysz :( odpoczywaj dużo i dobrze ze narzeczony ma możkiwość czuwać nad Toba przez cały czas. * 9 tygodni lekarz ma racje, teraz to już z górki :) ja też już czekam z niecierpliwosci czekam na pierwsze ruchy ale wiem ze jeszcze sobie poczekam ;) daj znac jak u Ciebie sie cos zacznie. :) ciekawa jestem jakie to uczucie... * Mlo wiem, że cięzko wrócić i nie dać po sobie poznać, że stało się coś takiego ale dasz rade. najgorsze pierwsze dni, potem będzie lepiej.ja też bałam się powrotu do pracy tyle, że u mnie wszyscy wiedzieli bo ze względu na chrakter pracy musiałam poinformować o moim stanie. bałam się tych litosnych spojrzeń. na moje szczęście dziewczyny stanely na wysokosci zadania i nie dały mi odczuć złych emocji. * now dzidziul potrzyma Cię jeszcze trochę w niepewności. Ze mną kiedyś pracowała dziewczyna, której do samego końca lekarze mówili, że będzie chłopak. dopiero po porodzie okazało się, że to jednak dziewczynka ;) także ja chyba nastawie się w przyszłości an neutralne kolory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* Sitarowa Ty to masz przejścia z tym okresem. może zrób jednak test a jak wyjdzie negatywny to leć do lekarza bo tak to nie może być. musisz sobie to uregulować, potem będzie łatwiej jak już sie zdecydujesz na dziecko. * Aniołek nie przejmuj się kierowniczką. Mam podobną pracę do Twojej, łatwo i lekko nie jest. ja jak się tylko dowiedziałam o ciąży poszłam do kierowniczki i powiedziałam, że za dwa tyg mam wizytę i przyjdę z niej ze zwolnieniem a do tego czasu nie zamierzam się wysilać w pracy. Na szczęście mam w porządku kierowniczkę i chyba była na to przygotowana bo przyjęła to ze spokojem, a jak przychodzę ze zwolnieniami to zawsze pyta jak się czuję. tak więc Aniołku teraz najważniejsza jesteś Ty i Twoja fasolka i tylko tyle powinno Cie obchodzić. Reszta jest nieważna przez najbliższe nmiesiące. a więc korzystaj i odpoczywaj dużo bo jak się urodzi to nie będziesz mieć na to czasu :) * Izi chyba dogadzasz swojemu dziecku, że mu tak dobrze w brzuszku. a ja Ci mówie ze najdalej w poniedziałek już nie będziesz w dwupaczku :) * Doris nie przejmuj się niczym to tylko hormony ;) zobaczysz ze jak malenstwo sie pojawi to maz nie odstapi Was na krok :) a u niego to pewnie stres w koncu dla niego tez sie swiat do gory nogami przewroci i wie ze nie bedzie jak dawniej :) co do Twpich uplawow to co prawda nie jestem ani pod koniec ciazy ani nie mam jeszcze dziecka ale ja mam takie wlasnie po luteinie. raz bardziej sie leje raz mniej a na moim etapie to raczej nie wody plodowe :) ale oczywiscie dla wlasnego spokoju popytaj lekarza. a i uwazaj na siebie i tak nie przemeczaj zeby dzidzius nie chcial za szybko wyjsc. :) Milego dzionka dla wszystkich dziewczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dziewczyny! Jestem po kolejnej wizycie u dentysty. Niestety nie dało się uratować mojego pękniętego zęba. Dziś został wyrwany. Troszkę mnie pobolewa ranka ale cieszę się, że pozbyłam się tego "ropielca".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny siedze wlasnie w poczekalni i czekam na pierwsza wizyte. Trzymajcie za mnie mocno kciuki. Strasznie sie denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem juz po. A wiec tak. Ciaza potwierdzona. Jestem w 9 tygodniu. Serduszko bilo mocno jak dzwon. Moje malenstwo ma juz 22 mm i jest przesliczne. Jestem taka szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Mam nadzieje ze mnie pamietacie. Nie odzywalam sie pare tygodni poniewaz nic ciekawego przez ten czas sie nie wydarzylo. Wlasnie skoncyla mi sie druga @ po stracie mojego malenstwa. Ale szybko ten czas minal. Tylko jest 1 minus... cykle mi sie strasznie wydłuzyly. Pierwsza @ dostalam po 37 dniach a druga po 40. Pewnie znowu mam problem z podwyzszona prolaktyna. Ten problem pojawia sie co ok 4 miesiace, potem bromergon i na nowo za 4 miesiace dlugie cykle. Szkoda troszke ze musze czekac tak dlugo na @. Gdybym miala normalne np co 28 dni to pewnie bylabym juz po 3 @ a to sie wiarze szybciej z zielonym switelkiem w staraniu o dzidziusia :-) zamierzam sie troche wyłamac z poradami mojego ginekologa i rozpoczc starania po 3 @. 5 czerwca mam wizyte u gin to zpytam go czy juz moge :-) Tofilebork daj znac jak po wizycie u gina. Trzymam kciuki!!! karola2812 tez mialam ten sam wyznaczony ternin porodu co ty tylko 2 dni wczesniej... mnie sie nie udało ale wierze ze u Ciebie caly okres ciazy minie bezproblemowo i spokojnie. Paamietaj! W pazdzierniku jestem z Toba Kochana!!! ;-) Dentist czytalam Twoje pierwsze posty po stracie i jestes zywym dowodem na to ze mozna byc znowu szczesliwym noszac pod sercem dzieciatko. A swoja drogą corcia Ci sprawila niezlego psikusa;-) pati 87 ale narobiłas mi stracha. Bardzo sie przejelam tym co napisalas o plamieniu. Caly nastepny dzien w pracy myslalam o Tobie ale na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo. a swoja droga to nie mieli prawa Ci odmowic pomocy na pogotowiu nawet przez telefon. Z nimi trzeba ostro;-) Beatko serdecznie ci gratuluje!!! Jestem ciekawa jak tam minal porod? mam nadzieje ze jak wrocisz do domciu ze szpitala to dzieciatko pozwoli Ci skrobnąc pare słow do nas, cio? Pamietam jak na poczatku roku w TV w pewnym programie jedna slynna wrozka przepowiadala jaki bedzie rok 2013 i pamietam ze ten rok ponoc bedzie mega plodny. Mowila, ze kobiety ktore dlugo staraly sie o dziecko w tym roku beda mogly cieszyc sie macierzynstwem. Wiecie no ja niby nie wierze we wrozki czy jakies tam przepowiednie ale jak tak czytam Wasze posty ze w koncu sie udalo i to co sie dzieje wsrod moich znajomych to moze cos w tym jest??? I zycze rowniez Wam staraczkom i sobie rowniez ze w koncu nam tez sie uda, dwupaczkom -szczesliwego rozwiazania i osobom ktorym niedawo przydarzyla sie ta straszna tragedia zeby nie tracily wiary w siebie i nie poddawaly sie. Pozdrawiam Was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tofilerbok-napisz kochana jak po wizycie u lekarza! Ja od trzech dni ledwo żyje.Mam mega mdłości i wymioty.Jem mikroskopijne porcje i pije małymi łyczkami ale i tak na niewiele się to zdaje.Pocieszam się,że to dobry znak i przecież kiedyś minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tofilebork wyprzedzilas mnie z tym postem ;-) Tak bardzo sie ciesze Kochana!!! Odrazu sie buzia cieszy jak sie czyta takie posty. Ale duza ta Twoja fasolinka. Uwazaj na siebie ;-) buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tofilebork-tak się cieszę.Super wiadomość.Dbaj o siebie i Maluszka.:) Przepraszam za poprzednią wiadomość ale zanim skończyłam pisać to się odezwałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ przyszła :) Przeczuwałam to wczoraj już, bo bardzo mnie nerwy nosiły :P Ale znowu jest bardzo bolesna i obfita. No i zaczęłam dziś brać tabletki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na moment po wizycie, synek ma 2400 ułożony główkowo i ma się dobrze :) do szpitala idę zgodnie z wpisem 3 czerwca ale jest szansa że jak pod ktg nie będzie nic niepokojącego i będzie wszystko dobrze ze mną i małym to nas wypuszcza do domu i nie będziemy musieli siedzieć tam do porodu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris-brzusio pomiziany od kafe cioci:) dzięki za pamięć Dziewczyny przepraszam że nie pisze do każdej ale nie mam sily.Od rana boli mnie brzuch,a teraz boli po boku.Chodzić nie moglam bo każdy krok to masakra.Dzwonilam do gina i kazal mi jutro podjechac.po recepte na luteine.Jestem na nią skazana chyba do końca,ale przynajmniej będę spokojna.Bo gdy ja bralam nic mnie nie bolało.Teraz jak leze jest lepiej.Miłej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! U nas cisza, lobuziak dalej nie chce wyjsc, a liczykam ze to beszie dzis ;-( Od rana dretwieje mi prawa reka i od wczoraj do okolo 5 ranomialam paskudny bol glowy! Co o tym myslicie? Miala tak ktoras z mamysiek przed porodem? Buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×