Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

E-de nie wiem, czy mam rację,ale 5 tydzień, to chyba tochę wczesnie na wymioty...zobaczysz, jeszcze sobie porzygasz za kilka tygodni i wszystko będzie dobrze :) a może uda Ci się unikąć tego upierdliwego objawu. Choć w pewnym sensie Cię rozumiem... Ja też miałam ochotę porzygać, żeby wiedzieć że faktycznie jestem w ciąży. I wtedy moja siostra mi mówiła, że oszalałam i mam szczęście, że nie rzygam,bo ona z łazienki prawie nie wychodziła i już sił nie miała. Ale mam koleżanki, które zupełnie nie miały mdłości i wszystko było ok, więc nie zamartwiaj się na zapas... A swoją drogą, Dziewczyny, wszystkie wiemy, że nie można się za bardzo nastawiać na ciażę i za dużo myśleć, bo wtedy właśnie nie wychodzi... ale jak to zrobić ??? gdy już pragniemy tego dzidziusia tak bardzo i jeszcze do tego mamy wcześniejsze złe doświadczenia, to jak tu nie mysleć ??? chciałabym mieć na to złotą receptę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E-de mnie mdłości dopadły tam mniej wiecej 7-8 tydzien, na początku z rana jak na głodniaka czekałam po euthyroxie 30 min na posiłek a potem to jak byłam u męża w Norwegi i autokarem na lotnisko miałam 2 h jechac to bysłam że zycie starce tak mnie mdliło :) Teraz w 18 tyg to nie moge jeździź samochodem tylko jak prowadze i jestem skupiona na drodze to jakoś dojade z punktu A do punktu B ale jako pasaer trasa 9 km to wiecznośc dla mnie a Wikto w samochodzie zwykle bardzo zywiołowy jest i tak mi podejdzie nieraz na lewa strone że sprzęgła nie moge docisnąc bo boli :) Zobaczysz wszystko przed Tobą :) będzie dobrze kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku - poprostu mam malo czasu na internet. w sobote mam chrzciny Dawidka :) A jak sie ma Natalka?? Now - juz nie taki maly. Ma 59 cm i 4300 g wagi :) Wiec ladnie rosnie :) Asia - nie moge tego pojac co sie w naszym kraju dzieje ... podziwiam cie ze jestes taka twarda i caly czas trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnik rozumiem cię niesamowicie. Ja jeszcze pierwszej @ nie miałam a juz jakoś podświadomie się łudzę, że może juz jestem. Tym bardziej te dziwne objawy. Może są one spowodowane właśnie tym moim pragnieniem. Ale chyba każda kobieta która straciła dziecko nie marzy o niczym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnik, doris - dziękuję za posty. Mnie martwi najbardziej brak bólu piersi. WIem, że jeżeli chodzi o wymioty to nie tyczy się każdego i jeszcze może przyjść czas i na mnie. sitarowa - a może faktycznie jestes? Tak jak napisałaś - chyba nie ma kobiety po stracie Kruszyny, która nie marzy o niczym innym jak o dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dentist27
Hej wszystkim, strasznie dawno nie pisałam, bo raz że miałam gorący czas przed sesją no i teraz w sesji to jeszcze się zakułam przy znieczulaniu pacjentki na zajeciach i wyladowałam w szpitalu zakaźnym na badaniach i profilaktyce HIV zanim dowiedziałam się, ze pacjentki badania w normie zdrowa jest i mi tez nic nie będzie-chociaż ile sie strachu najadłam to moje. Uczuliłam lekarkę, ze sie o dziecko staramy i moge być w ciazy chociaz jeszcze za wczesnie zeby to sprawdzic..ona mi na to ze te leki akurat w niczym nie zaszkodza..no dobra mysle sobie...ale dodała jeszcze, że teraz powinnam siebie traktowac jako zarazona i 3 miesiace wstrzymac się ze staraniami-rozpłakałam się-a ona do mnie, ze chyba jednak jestem w ciazy skoro tak emocjonalnie reaguję-nawet juz do mnie to nie dotarło..na szczęście już nastepnego dnia dowiedziałam sie o wyniki pacjentki i wziełam tylko 2 dawki tych leków.Jest oki. Zrobiłam tez test jakos tak tydzień po tym wydarzeniu-może nie cały i był ujemny-mysle sobie...trudno...może to lepiej w tej sytuacji...potem były egzaminy i zapomniałam o wszystkim na chwilę. W poniedziałek po zdanym, b.trudnym egzaminie cała radosna odwiedziłam rodziców i poszłam z mama na zakupy...po drodze poczułam że cos mnie boli, tak jakby wyrostek ale troche blizej osi ciała...no i juz własciwie powinnam miec okres, przypomniałam też sobie że od kilku dni tak mnie ciągnie podbrzusze...kupiłam test...w domu zrobiłam i patrze...DWIE KRESKI!...aż musiałam mame zapytac czy widzi to samo co ja. Blada ta druga, ale wyraźnie jest. Dziś rano powtórzyłam test i znów jest tak samo blada ta druga kreska...troche sie zmartwiłam to juz niby 32dc powinna byc wyraźniejsza tym bardziej, że z porannego moczu no i ciagle mnie boli brzuch i tą prawa strone czuję takie kłucie nawet czasem...jutro mam egzamin muszę sie uczyc i nie mam czasu zrobic HCG...wizyte u ginekologa mam w środę...chyba przeczekam, w piątek rano zrobie test jeszcze raz. Martwie się czy sie nie zagnieździła gdzieś w jajowodzie. Któraś z Was ma podobne doświadczenia? Mąż mnie uspokaja, że teraz zamartwianie sie nic nie da, w środe sie napewno wyjaśni...ale ja się boję, że znów pech mnie dopadnie. To nie powinno tak być, nawet cieszyc sie nie mogę, bo radosc z dwóch kresek przygniata mi ten ból po prawej stronie, i ogólnie jakies takie skurcze. Nawet sie skupic na nauce nie mogę. Dół jak nie wiem co. Czy chodż raz nie może byc u mnie normalnie!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dentist27
Hej wszystkim, strasznie dawno nie pisałam, bo raz że miałam gorący czas przed sesją no i teraz w sesji to jeszcze się zakułam przy znieczulaniu pacjentki na zajeciach i wyladowałam w szpitalu zakaźnym na badaniach i profilaktyce HIV zanim dowiedziałam się, ze pacjentki badania w normie zdrowa jest i mi tez nic nie będzie-chociaż ile sie strachu najadłam to moje. Uczuliłam lekarkę, ze sie o dziecko staramy i moge być w ciazy chociaz jeszcze za wczesnie zeby to sprawdzic..ona mi na to ze te leki akurat w niczym nie zaszkodza..no dobra mysle sobie...ale dodała jeszcze, że teraz powinnam siebie traktowac jako zarazona i 3 miesiace wstrzymac się ze staraniami-rozpłakałam się-a ona do mnie, ze chyba jednak jestem w ciazy skoro tak emocjonalnie reaguję-nawet juz do mnie to nie dotarło..na szczęście już nastepnego dnia dowiedziałam sie o wyniki pacjentki i wziełam tylko 2 dawki tych leków.Jest oki. Zrobiłam tez test jakos tak tydzień po tym wydarzeniu-może nie cały i był ujemny-mysle sobie...trudno...może to lepiej w tej sytuacji...potem były egzaminy i zapomniałam o wszystkim na chwilę. W poniedziałek po zdanym, b.trudnym egzaminie cała radosna odwiedziłam rodziców i poszłam z mama na zakupy...po drodze poczułam że cos mnie boli, tak jakby wyrostek ale troche blizej osi ciała...no i juz własciwie powinnam miec okres, przypomniałam też sobie że od kilku dni tak mnie ciągnie podbrzusze...kupiłam test...w domu zrobiłam i patrze...DWIE KRESKI!...aż musiałam mame zapytac czy widzi to samo co ja. Blada ta druga, ale wyraźnie jest. Dziś rano powtórzyłam test i znów jest tak samo blada ta druga kreska...troche sie zmartwiłam to juz niby 32dc powinna byc wyraźniejsza tym bardziej, że z porannego moczu no i ciagle mnie boli brzuch i tą prawa strone czuję takie kłucie nawet czasem...jutro mam egzamin muszę sie uczyc i nie mam czasu zrobic HCG...wizyte u ginekologa mam w środę...chyba przeczekam, w piątek rano zrobie test jeszcze raz. Martwie się czy sie nie zagnieździła gdzieś w jajowodzie. Któraś z Was ma podobne doświadczenia? Mąż mnie uspokaja, że teraz zamartwianie sie nic nie da, w środe sie napewno wyjaśni...ale ja się boję, że znów pech mnie dopadnie. To nie powinno tak być, nawet cieszyc sie nie mogę, bo radosc z dwóch kresek przygniata mi ten ból po prawej stronie, i ogólnie jakies takie skurcze. Nawet sie skupic na nauce nie mogę. Dół jak nie wiem co. Czy chodż raz nie może byc u mnie normalnie!? Chciała bym, żeby fasolka była we właściwym miejscu i żeby wszystko byo jak należy. Ja chyba oszaleję z tego wszytskiego Aniołek-09.2012 9-12tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dentist27
Hej wszystkim, strasznie dawno nie pisałam, bo raz że miałam gorący czas przed sesją no i teraz w sesji to jeszcze się zakułam przy znieczulaniu pacjentki na zajeciach i wyladowałam w szpitalu zakaźnym na badaniach i profilaktyce HIV zanim dowiedziałam się, ze pacjentki badania w normie zdrowa jest i mi tez nic nie będzie-chociaż ile sie strachu najadłam to moje. Uczuliłam lekarkę, ze sie o dziecko staramy i moge być w ciazy chociaz jeszcze za wczesnie zeby to sprawdzic..ona mi na to ze te leki akurat w niczym nie zaszkodza..no dobra mysle sobie...ale dodała jeszcze, że teraz powinnam siebie traktowac jako zarazona i 3 miesiace wstrzymac się ze staraniami-rozpłakałam się-a ona do mnie, ze chyba jednak jestem w ciazy skoro tak emocjonalnie reaguję-nawet juz do mnie to nie dotarło..na szczęście już nastepnego dnia dowiedziałam sie o wyniki pacjentki i wziełam tylko 2 dawki tych leków.Jest oki. Zrobiłam tez test jakos tak tydzień po tym wydarzeniu-może nie cały i był ujemny-mysle sobie...trudno...może to lepiej w tej sytuacji...potem były egzaminy i zapomniałam o wszystkim na chwilę. W poniedziałek po zdanym, b.trudnym egzaminie cała radosna odwiedziłam rodziców i poszłam z mama na zakupy...po drodze poczułam że cos mnie boli, tak jakby wyrostek ale troche blizej osi ciała...no i juz własciwie powinnam miec okres, przypomniałam też sobie że od kilku dni tak mnie ciągnie podbrzusze...kupiłam test...w domu zrobiłam i patrze...DWIE KRESKI!...aż musiałam mame zapytac czy widzi to samo co ja. Blada ta druga, ale wyraźnie jest. Dziś rano powtórzyłam test i znów jest tak samo blada ta druga kreska...troche sie zmartwiłam to juz niby 32dc powinna byc wyraźniejsza tym bardziej, że z porannego moczu no i ciagle mnie boli brzuch i tą prawa strone czuję takie kłucie nawet czasem...jutro mam egzamin muszę sie uczyc i nie mam czasu zrobic HCG...wizyte u ginekologa mam w środę...chyba przeczekam, w piątek rano zrobie test jeszcze raz. Martwie się czy sie nie zagnieździła gdzieś w jajowodzie. Któraś z Was ma podobne doświadczenia? Mąż mnie uspokaja, że teraz zamartwianie sie nic nie da, w środe sie napewno wyjaśni...ale ja się boję, że znów pech mnie dopadnie. To nie powinno tak być, nawet cieszyc sie nie mogę, bo radosc z dwóch kresek przygniata mi ten ból po prawej stronie, i ogólnie jakies takie skurcze. Nawet sie skupic na nauce nie mogę. Dół jak nie wiem co. Czy chodż raz nie może byc u mnie normalnie!? Chciała bym, żeby fasolka była we właściwym miejscu i żeby wszystko byo jak należy. Ja chyba oszaleję z tego wszytskiego Aniołek-09.2012 9-12tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dentist27
W dodatku kafeteria szaleje... Aniołek-09.2012 9-12tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dentis - czyli ciąża jest! Najlepiej będzie zrobić jednak tą betę zaraz po egz a potem ją powtórzyć za dwa dni. Ale do wizyty też niedaleko. Miałaś stresujący okres - i wtedy brzuch też może bardziej się odzywać. Kłucia i ciągnięcia po bokach to normalny objaw ciąży. Postaraj się nie stresować. Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dentist27
e-de obyś miała rację, że to wszystko norma. Poprednim razem dzień po terminie spodziwanej miesiączki kreska była prawie tak ciemna jak kontrolna a teraz takie słabiutkie...cieszę sie, ze sie udało, ale martwie tym, ze to może byc tylko chwilowe... Aniołek-09.2012 9-12tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dentist nos wkladki i obserwuj wydzieline,jak bedzie lekko brunatna gnaj do lekarza! w 2011 bylam w cp,umiejscowiona w prawym jajowodzie-7,5tyg.,teraz mialam prawidlowa wewnatrzmaciczna-niestety w nowy rok poronilam:(,w cp nawet beta ladnie przyrasta ale nie sugeruj sie tym,nie strasze po prostu lepiej byc przygotowana a nie czekac az jajowod peknie a wtedy kobieta tez moze stracic zycie,pozdrawiam/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ede no ja jestem w 6 tyg dopiero wiec moze zaczna nam sie te objawy ciazy hehe na razie mnie cycuchy troszke bola:P ale na internecie wpisujac w te kalkulatory date ostatniej miesiaczki wychodzi mi ze to 8 tydzien dziwne to ale i tak bardziej sie sugeruje tym jak wyszlo na usg:) Dentist no to bedziesz tak jak ja i Ede wrzesniowa mamusia:P mam nadzieje ze wszystko bedzie ok 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja81-to jesteśmy ten sam rocznik:) to zobaczymy czy te nasze 32 lata przyniosą jakiś owoc-fasolinke?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnowak
dziewczyny dzisiaj 40 dzien kiedy nie mam @:( Juz sie cała trzese. W zeszłym tygodniu robiłam test i jedna kreska,od poniedziałku biore duphaston i nic:(Oszaleje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dentist - niewiadomo kiedy była owulka, niewiadomo kiedy doszło do zapłodnienia, niewiadomoile zapłodniona komórka wędrowała do miejsca docelowego, niewiadomo kiedy się zagnieździła. Dopero od tej chwili produkowane jest hcg. Może być późna ciąża i beta jeszcze mała. Może test masz też inny i mniej czuły, Ja nie robilam sikanego testu tylko betę i sprawdzałam jej przyrost. Pierwszą betę zrobiłm w 23 dc!!! Now - 5 tydzień to jest licząc od OM. Tak więc jak widzisz trzy tygodnie młodszą ciążę mam. Dziewczynki ja rocznikowo mam 33 lata. Szok :) Ale póki co jeszcze 32 a czuję się na 23 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też czekam na brak
e-de, ja w tej ciąży nie miałam żadnych objawów, miesiąc wcześniej jak nie byłam, to było ich masa, a piersi zaczęły boleć ok 6 tygodnia dopiero. x dentist, gratuluję, na moim teście w ciąży, którą poroniłam, były 2 grube krechy, a teraz po terminie @ druga słabiutka, a teraz kompletuję wyprawkę dla mojej trzeciej księżniczki. x sitarowa, ja robiąc betę 2 tygodnie po poronieniu miałam 1,97, a będąc u kontroli lekarz stwierdził cykl bezowulacyjny, chociaż miałam straszne bóle prawego jajnika i mówił, że endometrium odbudowane i odpowiedniej grubości, poroniłam samoistnie w 8 tygodniu, ale z mąż postanowił, że dopiero po 3 miesiącach zadziałamy, no i równo po 3 miesiącach byłam po 2 @ i miałam akurat owulacje i się udało czego życzę wszystkim! x Buziaki dla Wiktorka, Julci, Dawidka, Natalki, a zwłaszcza dla naszego Filipka! x Uściski dla wszystkich brzuchatek i mocne kciuki dla tych, które niedługo będą!!!!!!! x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez czekam na brak - dziekuje za post. CZekam na objawy z niecierpliwoscia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny testowałam przed chwilą. Wynik negatywny. Ale przynajmniej wiem że bety juz nie mam;) Więc teraz oczekiwania na @ a później staranka,;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siva111
witajcie kobietki, pomóżcie może któraś z Was tak miała.... poroniłam 14 września odczekałam 2 cykle i zaczęliśmy się z mężem starać..... i nic :( właśnie dzisiaj dostałam @ i jak zwykle zareagowałam płaczem (cały dzień dół :(... ) czy po poronieniu ( i łyżeczkowaniu) mogę mieć problem z zajściem ?? mam 28 lat i trochę mi się spieszy... pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dentist27
siva111, tez mam 28 lat miałam łyżeczkowanie 27 września, też odczekaliśmy dwa cykle i teraz w drugim cyklu starań są dwie krechy-nie musisz mieć problemówch, chyba, że masz uzasadnione powody, zeby tak sadzić...różnie to u każdego bywa...zobacz jak róznie długo tu dziewczyny staraja się o ciąże jedne sa starsze inne młodsze...nie ma się co spinać żeby "już!", bo wtedy jest trudniej i można się zblokować, Ja tym razem nie miałam nawet czasu o tym mysleć bo się cały miesiąc uczyłam, doszły inne sensacje i wyszło-oby tylko było wszystko dobrze i zdrowo fasolka rosła w dobrym miejscu. płacz nic nie pomoże a i pośpiech tez nie jest wskazany organizm sam zaskoczy kiedy bedzie chciał. Aniołek-09.2012 9-12tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dentist GRATULACJE!!! siva najgorsze co w tej sytuacji mozesz to sie spieszyc... pospiech na to nacisk a nacisk to problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, mogę sie do was dołączyć? Ja widać w mojej stopce - mam dwie ciąże obumarłe za soba, ... i długa lista badań przede mną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AlicjaAlaAlicja pewnie, ze mozesz dolaczyc, bardzo mi tylko przykro, ze w takich okolicznosciach. Ale trafilas w dobre miejsce, kazda z nas przez to przechodzila i kazda z przyjemnoscia Cie wesprze lub doradzi. Witaj w naszym gronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dentist gratuluję! asia jak z Filipkiem - przeniosłaś go? Jak jest w tym drugim szpitalu? Mam nadzieję, że tu już szybko go wyleczą i będziecie mogli się nacieszyć małym w domku:) e-de jak z Twoją mamą? Lepiej? Witam, niestety, kolejne dziewczyny, dobrze trafiłyście:) now, dzięki że pytasz co u mnie. Niestety okazało się, że test mnie zmylił i nie jestem w ciąży:(:(:(:(:( 2 cykl starań stracony:(:(: A byłam prawie na pewno przekonana, że się udało, ale jak widać chyba wmówiłam sobie swoje objawy:( Teraz od 16dc mam brać Duphaston przez 10 dni, na razie przez 2 cykle, dzięki temu powinny się uregulować, 30.01 idę na USG zbadać endometrium i sprawdzić jak z pęcherzykiem:) a 21 dnia cyklu mam zbadać progesteron i zobaczymy czy owulacja była. Lekarka twierdzi, że skoro mam miesiączkę, trochę rozregulowaną, ale jest, owulacja też pewnie jest, tylko widocznie organizm nie był jeszcze gotów na ciążę, w końcu byłam już prawie w połowie:( Znajoma po poronieniu w 9 tyg starała się 10 cykli, i udało się jej wtedy kiedy właśnie nie powinno było się udać, na dodatek dziewczynka, a ma już 2 chłopców i poroniła też chłopca. Jak widać życie samo pisze nam scenariusze, dlatego postanowiłam już się nie nakręcać i wrzucić na luz. Co prawda latka też lecą (32 w tym roku:(:(:(), ale nic na się. Nie mam siły nic więcej pisać, pozdrownienia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki wkurzylam sie na ta nasza kafeterie od soboty probowalam wyslac posta i wyskakiwalo mi ze moje IP zostalo zablokowane. Dopiero dzis jakims cudem udalo mi wejsc.. miala ktoras tak? asiu tak strasznie mi przykro z powodu Filipka.. juz nie wiem co pisac..:-( doris milo ze o mnie pamietasz u lekarza wizyte mam az 6 lutego, ale wydaje mi sie ze przytylam bo brzusio juz sporo urosl:-) witam nowe kobietki na forum przykro mi ze o was to spotkalo... A jak tam sie maja nasze maluszki? Natalka, Bartus, Dawidek, Wiktorek no i Filipek?:-) moje malenstwo od soboty juz daje o sobie porzadnie znac to juz nie sa babelki tylko takie pukniecia ze jak przylozy sie reke to przez brzuszek czuc:-) maz juz nie raz czul, uwielbia to:-) maluszek jest teraz praktycznie przez caly dzien aktywny, ma duzo miejsca wiec fika:-) a ja mam teraz pelno nauki jeszcze tylko 3 egzaminy mi zostaly:-) przepraszam ze nie do kazdej ale mam straszne zaleglosci na forum przez ten blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siva111, AlicjaAlaAlicja, przykro mi, że i Wy przeżyłyście stratę Aniołków. Straszne to jest, co się teraz dzieje, na okrągło słyszę, że albo ktoś nie może zajść albo jak juz zajdzie, to nie może donosić. Ale nie możemy się poddawać. dentist27 - super że masz dwie krechy. Aż miło się czyta wypowiedzi dziewczyn, które po przejściach są teraz w ciąży- to napawa nadzieją i optymizmem. Dziewczyny, trzymam za Was mocno kciuki :) U mnie coś ze snem kiepsko. Od ponad tygodnia kładę się do łóżka i nie mogę zasnać. Mój Luby śpi jak suseł, a ja z boku na bok się przewracam i nic :( Wczoraj do 2 w nocy się męczyłam. W pewnym momencie wstałam i usiadłam do komputera sprawdzać służbowe sprawy, bo już nie mogłam wyleżec. I dzisiaj znów ten sam kłopot. Nie wiem, czy to z nerwów, może za dużo myślę...Straszną pustkę czuję. Jeszcze niedawno cieszyłam się ciażą i marzyłam,aby zobaczyć na usg jak moja dzidzia rośnie, ale z dnia na dzień utraciłam tę ogromną radość. Nie mogę się z tym pogodzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny mam nietypowe pytanie :/ Juz 2 dzien z rzedu mam dosc nieprzyjemna sytuacje z rana. Wstaje po spaniu oczywiscie budzi mnie pełny pęcherz i pobolewa mnie brzuch bo pelny. Jak ide do łazienki jak chce go proznic boli mnie jeszcze bardziej brzuch wiecie tak sie dzieje jak dlugo mocno sie wstrzymuje mocz. I od 2 dni sz rana iusiam na stojaco bo inaczej nie da rady bo brzuch mnie boli. Czy ktoras z was tak miala w ciązy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też czekam na brak
Przepraszam zapomniałam o buziakach dla Bartusia! x Wszystkim dziewczynom co straciły fasolkę życzę powodzenia i wierzę, że się uda! Ja po tych 3 miesiącach myślałam, że się nie uda, bo nie było objawów, już się psychicznie nastawiałam, ze będziemy działać w następnym cyklu, wiem że to bardzo trudne, bo bardzo bardzo się chce. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×