Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość sohviii
Dziewczyny, dziękuję za Wasze ciepłe słowa. Od razu jakoś człowiekowi raźniej. Sitarowa mój ginekolog twierdzi, że wg najnowszych badań plemniki mogą żyć nawet do 5 dni :) także szansa jest duża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane co u was?:) Ja caly weekend na "lumpach" ciagle z mezem jezdzilizmy to do rodzicow to do tesciowej i wieczorej jak wracalam to bylam padnieta dzis ja tez w rozjazdach bo kilka zalatwien bylo i dopiero teraz mam chwilke zeby cos skrobnac:) dzies rano mialam pierwsze ciazowe wymioty, mdli mnie caly czaas:( nawet odbiadu zjesc nie dalam rady:( chyba tak jak Motylka odrzuca mnie mieso... tak poza tym to zadnych nowosci:) Asiu jak Filipek? mial dzis ten rezonans? 👄 Ede, Waiting, Dentist jak sie czujecie? :) Doris co tam u Ciebie i synia? 👄 dla wszystkich gorace buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie rację-poczekam do piatku-jeśli nie przyjdzie @ to w sobotę rano zrobię test.Ale tracę powoli nadzieję,bo dół brzucha mnie pobolewa.No ale poczekam i poki nie ma @ to iskierka jest:)Juz popadam w paranoje,bo kiedy idę do kibelka to sprawdzam czy nie ma krwi:(Już bym chciała wiedziec co jest grane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewuszki, u mnie coraz bliżej do środy i coraz większego mam stresa..3-majcie kciuki, zeby wszystko było dobrze i na swoim miejscu. Now- u mnie jak narazie świetnie, czasmi mnie troche mdli, ale to nic takiego. Ja za to mam niesamowity apetyt na ryby i chodzi za mna faszerowana kaczka mojej mamy, ale dopóki mają remont w kuchni, nie może mi jej zrobić, dlatego czekam :) Brzuch juz właściwie nie boli-czasem jeszcze tylko coś poczuję. Jest ok-mam nadzieję, ze tam w środku też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam szczerze, że po waszych odpowiedziach znowu sobie małej nadziei narobiłam. Ale zobaczymy co będzie. Jeszcze dwa tygodnie w ciągu, których może przyjść @. Jeśli się nie pojawi to albo coś nie tak albo dzidziuś. jeja muszę przestać o tym myśleć. bo sama widzę, że się nakręcam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
now - u mnie bez żadnych nowości. Nadal nie mam żadnych objawów ciażowcyh i już wariuję :( Nie czuję w ogóle, że jestem w ciąży. W środę idę do gina - ale on nie ma u siebie USG w gabinecie więc nadal jestem w zawieszeniu. Eh... Zamiast się cieszyć to ja się zamartwiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki mycha - kusi mnie takie USG - ale jestem w 5t4dc i jeżeli pójdę na USG to na 90% nie będzie widać nic- tylko pęcherzyk - i lekarz powie, że to za wcześnie aby coś potwierdzić albo czemuś zaprzeczyć. Nie będzie widać i tak serduszka :( więc tylko dodatkowy stres myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: MAMUSIU Zycze zeby kazda z nas byla tym aniolem na Ziemii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izi piekne... az mi sie lezka w oku zakrecila... ede masz racje trzeba jeszcze troszke poczekac... chociaz z tydzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziękuję, że o nas pamiętacie. Faktycznie dzisiaj Fifi miał mieć robiony rezonans w znieczuleniu. Wzięli Go na ten rezonans i podali już jakieś leki i dostał ataku drgawek. Niestety ten nasz znajomy tego nie widział, bo stało się to w pracowni rezonansu i niestety nie było go przy tym... Zrezygnowali z tego, ponieważ jak ten znajomy określił Fifi był niestabilny i w takim wypadku nie mogli ryzykować. Przywieźli Go z powrotem na salę. Ten znajomy powiedział, że na siłę nie będą się upierać przy tym rezonansie. Jutro zrobi tomografię komputerową, bo trwa krócej niż rezonans ok 15-20 sekund, a rezonans 15-20 minut. No i przy TK obraz jest trochę gorszy, ale i tak jakoś sobie poradzą... No i przede wszystkim Filipek wystarczy, że mocniej zaśnie i nie trzeba Go usypiać do tego. Drgawki pokazały się dopiero dzisiaj po podaniu leku, wcześniej od środy nie miał, ale dostaje cały czas kroplówki na to. Po za tym ma jeszcze antybiotyk, ale już niedługo. Te podejrzenia zwapnień na nerkach na szczęście nie potwierdziły się, zrobili USG w tym szpitalu i Pani, która robiła badanie powiedziała, że wszystko jest w granicach normy wieku Małego, Pani profesor Nefrolog też powiedziała, że żadnych nieprawidłowości nie widzi. Możemy skontrolować to za kilka miesięcy. No i ten rezonans jak coś to znajomy też powiedział, że zrobimy jak Filipek podrośnie. Więc czekamy co jutro TK pokaże (wyniki są od razu), i jeszcze musimy czekać na wyniki tych badań metabolicznych, które mają przyjść z Warszawy. Mąż mi mówi, że ja jak śpię, to też mam takie drgawki, więc może Fifi będzie mieć to po mnie, ale jak już jest w szpitalu to nie wypuszczą Go stamtąd z diagnozą "drgawek nie zdiagnozowano...", więc chyba będą tak długo szukać, aż coś znajdą... I aż się boję :/ Chciałabym, żeby był już w domu, zobaczymy co jutrzejszy dzień przyniesie. Tyle u nas. Trzymam kciuki za starające się. Dwupaczki dbajcie o siebie i Maleństwa. Motylku co u Ciebie? Madziu zaczyna się już coś? Olciu jak po chrzcinach? Lena jak się czujesz? E-de kochana jak mama? Beatko buziaczki dla Ciebie i Frania 😘 J55j555 jak Wiktorek? Co u Was? Dla wszystkich niewymienionych wielkie 😘 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zapomniałam Wam napisać, że neurolog też powiedział, że Fifi rozwija się prawidłowo, tylko te drgawki. Po za tym jest zdrowy, nic Mu nie dolega. Nie wiem czego się bardziej boję, czy tego co TK pokaże czy tych wyników z badań metabolicznych. Bo nie daj Boże jeśli ma jakąś chorobę metaboliczną, to nie dość, że do końca życia będzie na to chory, to jest duże prawdopodobieństwo, że gdybyśmy chcieli mieć drugie dziecko to też może być chore, a wtedy nie wiem czy bym się zdecydowała na drugie dzieciątko... Najgorsze teraz jest to czekanie. Napiszę do Was jutro co z tym tomografem. Izi aż mi łzy poleciały jak to przeczytałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izi chyba w każdą z nas tchnęłaś tym opowiadaniem dużą porcję nadziei. Bynajmniej ze mną tak jest. Pojawił się jakiś taki optymizm;) Dziękuję. Asiu będzie dobrze. Z tego co piszesz to nie za wiele się zmieniło. Jednak zmieniło się Twoje pisanie. Bije od ciebie teraz spokój. A moim zdaniem w tej sytuacji to ważne. Widać dobrze wam zrobi to przeniesienie Filipka;) Pisz jak się sprawy toczą. Pozdrawiam was wszystkie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu u mnie nic się nie dzieje, mała nie chce wyjść, więc nie będzie tak łatwo. Coś czuję, że tak jak mi kazali się stawić w szpitalu 5 lutego, tak się stawię. Nie wiem co wtedy ze mną zrobią, ale pewnie kroplówka na wywołanie i jak dalej nie będzie rozwarcia to może cesarka... coraz bardziej się tego boję i tego czy mała będzie zdrowa i czy będę mogła ją szybko zabrać do domu. Ruchy już cuje bardzo słabe, ale to w końcu już 40 tydzień więc pewnie nie ma miejsca tam fikać, pod wieczór się troszkę kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jestescie kochane, naprawde ;) dziekuje ;) tez mam nadzieje, ze nastepnej @ nie doczekam, jak ta sie skonczy, to bierzemy sie ostro do roboty :D:D:D na szczescie nic nie boli, tylko leci jak z kranu :D karola radzilas tutaj dziewczynom, zeby sie nie nakrecaly na ciaze, bo to szkodzi, tez sie do tego zastosuj kochana ;) Sitarowa89 ja tez mialas sluz owulacyjny, jakos po miesiacu dopiero, poronilam 12.12 a sluz zaobserwowalam, jakos 16.01. i wczoraj dostalam @. Asiu pamietaj, ze brak wiadomosci to czasami sa dobre wiadomosci ;) wiem, ze bardzo bys chciala wiedziec skad u Synusia te drgawki, ale dobrze, ze wykluczaja jakies bardzo powazne choroby, ze poza tym Malutki rozwija sie prawidlowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paatii to ty długo czekałaś na @. Mnie dobija to właśnie czekanie. Z natury nie jestem cierpliwa, ale teraz to już w ogóle jestem poddana trudnej próbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale Cie rozumiem, ja tez z kazdym dniem denerwowalam sie bardziej. Tym bardziej, ze nie mialam kontrolnej wizyty po poronieniu, wiec nie mialam pojecia co sie tam we mnie dzieje i zaczynalam sie martwic, czy nie ma jakichs komplikacji ;) ale jak widac, pewnie akurat nasze organizmy potrzebuja wiecej czasu. U mnie moze ma wplyw to, ze przed ciaza tez miewalam troszke dluzsze cykle no i poronilam juz 12 tygodniowa ciaze;) nie martw sie, do Ciebie tez @ przyjdzie nie spodziewanie;) i wszystko bedzie ok, a pozniej jak tylko zechcesz to mozesz zaczac staranka na calego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki Asiu ciesze sie ze z Filipekiem masz tak dobre wiesci ze jest zdrowy i rozwija sie prawidlowo mowilam ci to silny facet :) jak nam sie uda to [pogadamy dzisiaj ale tylko dopoludnia bo popolodniu znowusz jestem zajeta z m buziak Ede kochana niedenerwuj sie z maluszkiem napewno jest dobrze a na objawy musisz poczekac zaczynaja sie od 6tc wiec pewnie niedlugo zaczna sie i u ciebie i jeszcze bedziesz pisac ze masz ich dosyc :P U nas Franio szaleje wieczorkami w dzien jest nawet grzeczny chyba ze go wezmie na figle hihihihihi kaszelek ustepuje ale syropek jeszcze ten dokoncze dla pewnosci Dla dwupaczkow i milusinskich moc caluskow 👄 Dla reszty dziewczynek sle wirtualne 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paaatiii87 ja planuje 11lutego iść na wizytę kontrolna do lekarza. Znając moje szczęście to akurat wtedy pojawi się @;/ ale wiesz skoro to była owulacja a ja w tych dniach przytulałam się z moim chłopakiem to jakiś taki promyk nadziei się pojawił;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sohviii
Dziewczyny, jak Wam zazdroszczę, że możecie już się starać. U mnie niestety zielonego światła brak... zabieg był podobno "trudny technicznie" i póki co musimy czekać. Paaatiii, jeśli 87 to Twój rocznik, to jesteśmy w tym samym wieku :) Asiu przeczytałam na forum Twoją historię i życzę Ci dużo sił! Jesteś bardzo dzielna i trzymam kciuki, żeby Filipek mógł być już z Wami w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati87,wiem,wiem,ale łatwo radzić innej osobie niż samemu się do tego zastosować:(. Od paru dni pobolewa mnie podbrzusze ale drugiej@ nie mam!Może przyjdzie?wczoraj tak z czyste ciekawości zmierzylam sobie tempke i miałam37.5-co myślicie o tym?jenki żeby.tylko nie przyszla@.Ja pierwsza @ po poronieniu miałam bardzo szybko bo 3 tyg po stracie-to wygląda że szybko mój organizm doszedł do siebie,a teraz musze czekać do piatku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola2812 wierzę, ze już nie możesz wytrzymac. Dla nas, po przejściach , chyba nie ma nic wspanialszego niż brak @ i 2 kreski. Z całego serca Ci życzę, aby to była ciąża. Nie chcę Cię nastawiać, żebyś czasem później nie była rozczarowana, ale ja też miałam takie objawy jak na @- brzuch pobolewał, piersi były większe i obolałe - u mnie tak jest zawsze na @, a do tego test, który zrobiłam wcześniej i wyszedł negatywny, więc byłam pewna że dostanę @, a jednak nie dostałam i później były już 2 krechy. Trzymam kciuki za Ciebie :) Asiu , mam nadzieję, że niedługo będziecie mieć Filipka w domku ... sohviii, przykro mi, że jeszcze nie możecie się starać. Ale faktycznie skoro lekarz stwierdził, że to był trudny zabieg i jeszcze trzeba poczekać, to lepiej się do tego dostosować, żeby później nie było przykrości. Ale wiem, że zazdroscisz dziewczynom, które już mogą się starać. ja też zazdroszczę. Teoretycznie mi lekarz nie powiedział, że nie mogę, ale narazie tkwię w zawieszeniu, bo ani @ nie było, ani dni płodnych i nie wiem kiedy i czy w ogóle wystąpią. Dzisiaj idę do lekarza. Chyba ostatnio mam obsesję z tymi badaniami. Co tydzień jestem jestem albo u ginekologa albo na badaniach krwi. Przez 2 lata nie byłam tyle razy na badaniach, co w ciągu ostatniego 1,5 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sohviii
agnik właśnie dlatego wolę poczekać, mając takie wskazania. Gdyby później było coś nie tak, niezależnie od przyczyny, obwiniałabym siebie. Mam nadzieję, że Ty dostaniesz od lekarza zielone światło i będziesz mogła działać :) Co do badań, ja też nie pamiętam kiedy tak często odwiedzałam lekarzy i laboratorium... mam nadzieję, że mając wszystkie wyniki będę przynajmniej trochę spokojniejsza. I tego nam wszystkim życzę - spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam taką
Moja Fasolka też obumarła, mam zgłosić się do szpitala na wywołanie miesiączki..noi właśnie powiedzcie dziewczyny, na co się przygotować? Co mam ze sobą wziąć? Ile miałyście piżam, czy może koszul? Jak długo jest się w szpitalu, czy to bardzo boli? Mam zabrać ręczniki, jakieś podkłady,podpaski? Powiedzcie proszę bo chodzę jak nieżywa, nie wiem co się wokół mnie dzieje i nawet nie dopytałam lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sohvii a wytlumaczyl Ci co to znaczyl trudny zabieg? co takiego sie wydarzylo w trakcie ze byl problem? po tym co mowisz ze nie dostalas zielonego swiatelka to az sie ciesze ze mi sie upieklo i zabiegu nie mialam... czasem jednak dobrze sie poklocic z lekarzem... ja mam taka to troche zalezy jakie maja plany wobec Ciebie i w ktorym tygodniu obumarl zarodek... dobrze jest jesli przed zabiegiem podadza tabletki poronne bo wtedy nie musza szyjki rozchylac nasile tylko jest juz otwarta... czesto jednak sie dzieje ze same tabletki nie wystarczaja i potrzebny jest zabieg... na szczescie sama go nie doswiadczylam ale ponoc po nie boli... za to niestety po podaniu tabletek ma sie dosc mocne skurcze... co do rzeczy do zabrania to najlepiej miec standardowy szpitalny zestaw i dodatkowa pizamke na przebranie Na wszelki wypadek wez wieksze podpaski bo po tabletkach sie dosc mocno krwawi ale po zabiegu mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie wytrzymalam i zrobiłam przed chwilka test--negatywny,ale nie wiem,czy ja sobie wmawiam i mam omamy ale chyba była bardzo-ale to bardzo bladziutka 2 kreska-ale nie jestem pewna.:( i czar prysl:( , jeśli nie dostane @ do piatku to powtórzę test,ale mala szansa-prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sohviii
Mycha zabieg był trudny przede wszystkim dlatego, że była to ciąża bliźniacza jednokosmówkowa tzn. że dzieci miały jedno łożysko. Poza tym był to już 12 tydzień, więc przy dwójce dzieci sama macica była już dość spora. Wszystko w środku było mocno "napuchnięte", a ze względu na to, że jeszcze nie rodziłam lekarz nie chciał rozwierać bardzo szyjki - wszystko było robione na minimalnym rozwarciu i szyjka jest teraz ok. Sama macica potrzebuje jednak trochę więcej czasu... Ja mam taką - u mnie zabieg był w znieczuleniu ogólnym, więc nic nie bolało i nic nie czułam. Przyjęli mnie rano i po badaniu bardzo szybko zabieg. Wypuścili mnie następnego dnia. Tak jak pisała Mycha przydadzą się podpaski i ewentualnie jakaś jedna koszula na zmianę. Oczywiście ręcznik i tego typu sprawy też się przyda. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobietki. u mnie wszystko ok za tydzien mamy wizyte u ginekologa, malenstwo sie codziennie wierci. przykro mi ze dolacza do nas ciagle co raz wiecej aniolkowych mam.. ja mam tak - strasznie mnie zasmucilo jak czytal twoj post ze wiesz ze juz twoje malenstwo nie zyje i jestes przed zabiegiem:-( niestety ci nie pomoge bo u mnie to byl porod przedwczesny ale wydaje mi sie ze potrzebny bedzie standardowy zestaw do szpitala plus te duze podpaski. asiu jak tam Filipek? doris co tam u ciebie slychac?:-) sitarowa poczekaj do piatku mi test w dniu spodziewanej miesiaczki wyszedl bladziutki, no i najlepiej robic go z porannego moczu pozdrawiam reszte kobietek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sohviii tak, 87 to moj rocznik ;) karola, slyszalam ze pare pierwszych cykli moze byc 'dziwnych'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×