Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

aaa i jeszcze sobie przypomniałam,że nam mówili - i sama też gdzieś to wyczytałam, że nie do każdej kąpieli dodawać emolient i nie po każdej samaować oliwką. Można kąpać w samej wodzie bo czasem im więcej preparatów stosujemy, tym gorzej, zwłaszcza u takiego malucha. Ja myślę że tak własnie będziemy robić z mężem. Bedę obserwować skórę małej i dobierać do niej kosmetyki. Ciagle martwiaca, pielęgnowanie pępka ponoć nie jest takie trudne. Trzeba dokładnie osuszać po kąpieli i dezynfekować np. Octeniseptem oraz jałowymi wacikami do czasu aż odpadnie- tak nam położna powiedziała. x A tak dla ciekawostki, nie wiem, czy słyszałyście, ale jest taka metoda (nie pamiętam nazwy), w której nie odcina się pępowiny z łożyskiem przy porodzie tylko zostają one przy dziecku do czasu aż same ,,uschną" i odpadną. Wyobrażacie sobie nosić dziecko na ręku razem z łożyskiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Jestem dziennikarzem telewizji TVN. Pracujemy obecnie w redakcji nad serialem dokumentalnym o tematyce in vitro. Jego celem jest edukacyjne i społeczne przedstawienie tematyki in vitro i niepłodności. W dokumencie tym chcemy pokazać pary, które leczą się na niepłodność, ale nie tylko, bo mogą to być również kobiety, które decydują się na zajście w ciąże i wychowanie dziecka same, bez mężczyzny. Szukamy osób, które są przed lub po zabiegu inseminacji, również takich, które są już po zabiegu in vitro – udanym lub nie, lub takich, które jeszcze nie próbowały in vitro i są dopiero przed pierwszym zabiegiem. Szukamy także osób, które zdecydowały się już lub dopiero chcą się zdecydować na oddanie komórek jajowych/nasienia – „na później”, – bo np. teraz są chore i np. przechodzą chemioterapię, która jak wiadomo uszkadza komórki rozrodcze. Jednym słowem chcemy zrobić taki serial, który przedstawi jak najszersze spojrzenie na in vitro, łącznie w uprzedzeniami i mitami, które krążą o dzieciach, które urodziły się z in vitro. Nie szukamy sensacji i szumu wokół tematu. Chcemy zrobić rzetelny i ciekawy dokument, taki jak robiło np. BBC. Serial zaczynamy realizować w zasadzie już i będziemy realizować go przez najbliższe miesiące. Jest on realizowany we współpracy z kliniką zajmującą się leczeniem niepłodności. Każda para (lub osoba), która zgodzi się na udział w tym projekcie uzyska bezpłatne leczenie niepłodności w klinice, z in vitro włącznie. Jeżeli chodzi o wizerunek - to jak sama nazwa projektu wskazuje - serial dokumentalny - wizerunek będzie wykorzystany w całości. Nie ma możliwości zmiany imienia, nazwiska i charakteryzacji. Dokument przedstawia tylko prawdziwe osoby i zdarzenia. Osoby, które byłyby zainteresowane współpracą z naszą redakcją prosimy o kontakt na adres: projekt_ivf@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Agnik24 to się nazywa poród aloesowo-lawendowy, w tv raz był taki poród ale takie rzeczy to chyba tylko w angli się robi :P xx ja dziś oddałam obiad :( mała zaprotestowała, do tego tak mnie głowa zaczyna ćmić że aż mi się słabo robi i chyba się położę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba nie dałabym rady przez parę dni mieć i patrzeć jak dziecko ma przyczepioną pępowinę i łożysko.Nie.To chyba nie dla mnie. Jakoś nie wiem co ludzie pozytywnego w tym widzą?Tak samo jak te babeczki co gotują i jedzą łożysko.A fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxpatxxx1
Hej laseczki :) Co do ciasteczek owsianych-ja robiłam je z miesiąc temu,ale hm... mnie nie smakowały :P Może dlatego,że do około szklanki płatków dodałam jogurt maturalny i rodzynki tylko.. ? :P Ahhh byłam dziś kupić nową kurtkę zimową,bo ta z tamtego roku yyyy jakoś dziwnie za mała się zrobiła :P Masakra po bliźniętach zostało mi około 12 kg. do tego w tej całej rozpaczy dotyłam około 5-6 kg. wiec teraz jestem w 7 tyg.ciąży i ważę prawie 100 kg. ;/;/ Myślicie,że ta moja ogromna waga może spowodować znowu jakąś tragedię?? :( Próbuje się odchudzić,ale jestem non stop głodna... dziś zjadłam w miarę mało ;p na śniadanko dwie składane kanapy z razowego chlebka:) i z godzinkę temu kiść winogron i około 3 mandarynki :) teraz obiadek za godzinkę i dziś chyba już nic :) Ale mało dziś wszamałam tylko dlatego,że wstałam późno :P xxxxxxxxxxxxxxxxx Podczytuję Was codziennie i zazdroszczę,że jesteście już tak daleko :) xxxx mlo współczuję samopoczucia... mnie mdli dość często,do tego byłam przeziębiona... Ty kochana się połóż i odpoczywaj :) xxxxxxxx Edzia głowa do góry :) wyluzuj a się wszystko uda i ułoży :) xxxxxx Sista gratuluję córci :) xxxxxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
Agnik ja do tych preparatow pielegnacyjnych podchodze tak jak ty.bede obserwowac dzidziusia i wkoncu dobiore odpowiedni kometyk,troche zaluje ze nie chodze do szkoly rodzenia ale porostu brak kasy:( wole oplacic polozna a na jedno i drugie to nie mam skad wziac,chodze na prywatne wizyty ktore tez swoje kosztuja,mam nadzieje ze szkola rodzenia to nie wymog do porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
pat nie głodź się tylko jedz jeśli masz na to smak, maż wiele możliwości różnego rodzaju sałatki, ryby, owoce itp, xx ja się niedawno obudziłam ale jest tragedia, głowa mnie boli i lewe biodro, ledwo chodzę :( ja już nie mam siły, jutro mam wizytę u domowego lekarza i już mną telepie na myśl że znowu nic mi nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padam na twarz. Od rana sprzątałam nasz pokój włącznie z myciem okna. Bo niestety już do świąt nie będę miała pewnie czasu na takie porządki. Za to ledwo żyje a jutro to się chyba z łóżka nie ruszę. Na dodatek zaczęło mnie okropnie kłuć w lewym boku. Mam nadzieje, że to synek jakiś nerw przyciska i że to nic poważnego :( na szczęście jutro z rana ktg więc mam nadzieję, że się przekonam że z synkiem wszystko w porządku. W weekend czekają mnie ostatnie generalne porządku w pokoju małego. Mam nadzieje, że to przeżyje. Potem mogę już jechać prosto na porodówkę ;) XXX Ciągle martwiąca mistrzynią postów to była Asia :) ja po prostu próbuje choć odrobinę nadrabiać zaległości bo niestety coraz mniej czasu mam na cokolwiek, a potem będzie pewnie jeszcze gorzej. Co do cesarki to ja jak na razie nie mam wskazań, ale jak mały będzie miał problem to wtedy nie będzie wyjścia. A w szpitalach które ja rozważałam to tylko na 6h dziecko zabierają. Potem przywożą je i jest cały czas z mamą. Oczywiście położne wtedy pomagają z przenoszeniem itp. A z karmieniem po cesarce to taka sama loteria jak po naturalnym. Albo tylko mi się tak wydaje ;) preparatów tego typu pewnie sporo. Mi są znane Oilatum i Emolium. Ja akurat Oilatum kupiłam, ale zamierzam spróbować też Emolium bo jest sporo tańszy. Pępowina ponoć odpada po max 2 tygodniach. Ja kupiłam do psikania Octeniosept bo tak wszyscy polecają, ale jak nie będzie się sprawdzał to przerzucę się na spirytus rozcieńczony. XXX Mlo moja droga nikt mnie ostatnio nie potrafi rozbawić jak Ty. Swoją drogą ciekawa jestem o co chodzi z tym śmierdzeniem bo pierwszy raz o czymś takim słyszę ;) a że nie wraca do swojego rozmiaru? No cóż, niektóre kobiety decydują się na operacje plastyczne ;) a tak poważnie to nie wydaje mi się, żeby to była aż tak znacząca różnica w stosunku do tego co było przed porodem. A może Twoja niania ma czkawkę. Ja ostatnio coraz bardziej to odczuwam ;) śmieszne uczucie. Fakt – taka kolej rzeczy, że coraz więcej mamusiek na forum. Ale to daje nadzieję następnym dziewczynom które tu dołączają. Bo jeszcze trochę i u nich pojawią się dwie krechy i zostaną mamuśkami. I tak w kółko. Jedne przychodzą drugie odchodzą a raczej rzadziej zaglądają ze względu na brak czasu :) niedługo i na nas trafi. Zresztą wystarczy spojrzeć na ilość stron. 578 wzlotów i upadków. Podobnych historii pełnych żalu ale w końcu większość ze szczęśliwym zakończeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom no faktycznie szef nie do pozazdroszczenia. Ma chyba orzeszek zamiast mózgu ;) Wierzę, że Twój mężczyzna dostanie wolne wtedy kiedy będzie to koniecznie. Nie zazdroszczę Wam też tej super opieki. Co jak co ale my w Polsce faktycznie nie mamy co narzekać bo kobiet w ciąży są traktowane właściwie jak księżniczki ;) nie ma problemów ze zwolnieniami. Zlecane wszystkie możliwe badania. Jak coś się dzieje wystarczy podjechać na IP i nikt nie zlekceważy problemu i nie odeśle z kwitkiem bez sprawdzenia wszystkiego. Nie wspomnę już o rocznym macierzyńskim. Moja koleżanka w stanach musi wrócić do pracy po ukończeniu przez synka 3 miesięcy. Tego to już w ogóle sobie nie wyobrażam. XXX Aniolek nie martw się, ja też mam oliwkę w razie czego ale mam zamiar właśnie używać do czyszczenia pupki ;) no i w przypadku ciemieniuchy się przyda. Ponoć najlepsza jest do tego celu. XXX Onlyfamily właśnie nam też odradzali sudocrem zwłaszcza na początku tylko nie wiem właściwie dlaczego. Moja siostra przy dwójce swoich dzieci używała tylko sudocrem i żyją i nic im nie jest ;) ja też kupiłam, ale chyba za radą położnej odczekam parę tygodni. Na początku mam zamiar używać linomagu, choć też jakoś nie mam do niego przekonania. Zobaczymy w praktyce. XXX Agnik masz rację. Każdy maluszek znosi specyfiki w różny sposób. Najlepiej chyba metodą prób i błędów dobrać odpowiedni dla naszych pociech. A przy testowaniu w najgorszym przypadku dorobi się wysypki. Ja też słyszałam to z tymi kąpielami. W ogóle ponoś takiego noworodka powinno się kąpać co drugi dzień. Tyle różnych racji, że człowiek już głupieje. A ten poród to jakaś masakra, w życiu bym się na coś takiego nie zdecydowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dziękuję bardzo wszystkim za wsparcie, przepraszam że nie odpisuję do kazdego ale mimo że długo już Was podczytuję to mam problem z zapamiętniem Waszych "pseudonimów", jeszcze raz bardzo dziękuję :-) A ja po wizycie :-) szczęśliwa bo beta potwierdziła ciążę :-) niestety mam anemie, ale dostalam żelazo i musi być ok, no i już dostałam l4 do 28 listopada bo wtedy mam kolejną wizytę, najważniejszą bo dopiero wtedy będę miała pierwsze usg które ma potwierdzić czy "zarodek jest w macicy" niestety dziś było jeszcze za wcześnie i ponoć i tak by nic nie było widać. Oczywiscie duphaston nadal mam brać. Pozdrawiam wszystkich serdecznie oraz gratuluję dzieciaczków i brzuszków. Starające - nie poddawajcie się, potwierdzam że od tego "co mamy w głowie" zależy baardzo dużo, życzę powodzenia i nie załamujcie się bo uda się na pewno prędzej czy później, my staraliśmy się ponad 18 miesięcy od poronienia i sama nie wiem jak to wytrzymałam ale wreszcie się udało i wierzę że teraz będzie już tylko dobrze, także głowa do góry i działać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja dziś po wizycie, maluszek ok, ale jak przyszlo do nagrania na dvd, to nie chciał brykac, a normalnie kopie nogami i zaslania sobie buzie raczkami. Za 3 tygodnie kolejna wizyta, powinien się zaczynać wtedy 17 tydz, wiec może się ujawni, bo na razie sa tylko podejrzenia co do tego, co ma miedzy nogami:) Tez kiedyś ogladalam,chyba w dzień dobry tvn o tych porodach lotosowych i jedzeniu lozyska...obrzydliwe. Tymbardziej,ze lekarz generalnie stwierdził, ze to nie ma sensu,bo lozysko już nie ma wtedy w sobie tych wszystkich cennych substancji, a one m.in. po to je jadly....feeeeee chyba aura ni sprzyja ostatnio, bo znow mnie bol glowy obudzil :/ a tak poza tym, to ciagle jestem glodna, a na niewiele rzeczy mam smak, wiec w sumie nie mam co jesc...ale nie narzekam, mogę mieć wszytkie dolegliwości, ważne żeby mluszek zdrowo rosl:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
ciągle martwiąca coś dla Ciebie :D http://www.youtube.com/watch?v=tymeuiEJPlw xx azja18 haha miło że działam na Twoje poczucie humoru :P no ja się tyle nasłuchałam o tych wielkich pochwach i przykrym zapachu z nich że już sama nie wiem a przecież nie zapytam się koleżanki wprost czy jej śmierdzi ? :O choć myślę że może być nie przyjemny zapach jeśli kobieta nie dba o higienę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
Haha Mlo ale sie usmialam DZIEKUJE:)))) jestes nie mozliwa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga gratulacje :) teraz tylko czekamy na fobre wieści po kolejnej wizycie. xxxx Mlo mysle ze Ty dbasz o higiene wiec nie masz i nie będziesz miec powodow do zmartwien :)) zaraz musze obejrzeć co pod tym linkiem się kryje ze tak Was rozbawilo. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki :) Cieszę się ze kolejne mamusie czekają cierpliwie na rozpakowanie.Jest to smutne forum bo poznajemy się w ciężkich okolicznościach,Ale jak widać dla każdej prędzej czy później zaświeci słoneczko. Dla mnie już zaswiecilo 3 tygodnie temu jak przyszła na świat moja Majeczka :) Przepraszam że nie pisze do każdej z osobna Ale mam takie wielkie zaległości ze raczej nie dam rady ich nadrobić bo moje dziewczyny mi nie pozwolą.Jak nie jedna jest głodna i trzeba ją przewinąć i nakarmić to drugiej trzeba pomóc w lekcjach.A jak już śpią to zwyczajnie mi się nie chce! Ale pamiętam o wszystkich i za każdą trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pat Kochana.Na razie to Ty się nie odchudzaj.To nie jest dobry czas na takie rzeczy.Staraj się jeść często a małe porcje i w miarę zdrowe rzeczy(owoce,warzywa,ryby itp).Jak bardzo się martwisz wagą to skontaktuj się z dietetykiem i on pomoże ci dobrać takie potrawy byś ty i Maleństwo dobrze jadło bez pustych kalorii. """" Azja18 Podejrzewam,że gdybym rodziła w innym terminie(poza świętami i sylwestrem)to z urlopem nie było by problemu.Coś mu się przyśniło i chłop wymyśla.Mąż powiedział krótko,że nie zrezygnuje i urlop weźmie.Mi najbardziej zależy by był ze mną w szpitalu i choć dwa dni w domku.Dam sobie radę a wrazie czego będzie mama to chociaż mi pogotuje lub pogada ze mną. Jak dobrze pamiętam to masz dziś KTG.Daj znać co słychać u Dzidziulka.:) "" Sista83 Ciastka zrobiłam.Smakowały. Niestety na dziś za dużo nie zostało bo ja poszłam spać a mąż wieczorem wcinał i zostawił je na ławie i piesek się do nich dobrał w nocy.Grrrrr..,, """ Aga Gratuluje ciąży!Super wiadomość:) Wcinaj leki,jedzonko co byś szybko anemii pozbyła. Dbaj o siebie i Maluszka.Trzymaj się cieplutko.:) """ Moonziet Dzidziuś rośnie,dobrze się rozwija-bardzo dobrze:) Oby tak dalej.Trzymam kciuki:) "" Mlo88 Dzięki za link do filmików.:) Dobre!!!:) "" Karola2812 Dzięki,że napisałaś.Zdaje sobie sprawę,że możesz nie mieć czasu lub sił by pisać.Tymbardziej każda wiadomość od Was,,Mamusiek"jest b,ważna i cieszę się ,że u was wszystko dobrze. Proszę pogłaskaj Dziewuszki ode mnie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom3 ciesze się ze smakowaly . mi wyszly ost dwa talerze dość spore i zostało jednego kilka sztuk bo maz się do nich tez dopadl mocno :) i mowi ze te lepsze bo kokos miały a on łasuch jest :) ja dziś znow jakies mdlosci mam ale poki co nic nie oddalam .. plata mi figle mała :) ja zaraz się zawijam na urząd skarbowy musze jechać . później jeszcze pare spraw . dziś na łatwizje ide i robie naleśniki : z dżemikiem i serkiem biaym . jutro zostaje w domu i nigdzie nie jade .. poprasuje , polenie się , poczytam i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Aga- moje GRATULACJE- teraz już musi być dobrze- nie ma innej opcji;) wszystkie w to wierzymy i trzymamy za Ciebie kciuki;* x x Azja Ty kochana pewnie teraz leżysz na KTG;) wiemy że już niebawem nie będziesz do Nas pisać swoich cudnych dłuuugich postów;( będzie Nam tego bardzo brakowało ale rozumiemy to - i będziemy czekały tylko na krótką info że już jesteście razem;) x x Pat ja też mam problem z wagą;/ już przed ciążą sporo ważyłam a teraz w końcówce 27tc też dobijam prawie do 100 ;( a nie chciałabym jej przekroczyć.... ale ostatnio przez 3 tyg przytyłam aż 3 kg!!czyli 1 kg na tydzień - to zdecydowanie ZA DUŻO!!i to przez to że sobie pofolgowałam bo ja się pilnuję to nawet mi się uda 1kg z rzucić;) tak jak na przed ostatniej wizycie. Ale mi wystarczy że odstawię całkiem słodkości-zastępuję bananem,jabłkiem,mandarynką,i po 18 już nie jadam jak mnie ssie to albo szklanka soku albo owoc ostatnio zapychałam się surową marchewką bo w ciąży nie można być głodnym;) a musiałam oszukać jakoś organizm;P Także tak to wygląda u mnie,znowu sie pilnuję i mam nadzieję że do 3.12 nic nie utyję!!bo mam kolejną wizytę wtedy i nie chcę się palić ze wstydu znowu;) x x Karola2812 my o Tobie też cieplutko myślimy i pamiętamy;)) A że przy dwóch Księżniczkach nie masz siły wieczorami to dla mnie całkowicie zrozumiałe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ;) po ktg w porządku. następne dopiero za tydzień o ile się nie rozpakujemy. ale synio cos mi ostatnio płata figle i akurat na czas badania na spanie go bierze zamiast brykac. tym sposobem kolejny raz zaniast 15 min mamusia lezy w gabinecie 40 ;) i niestety kolejka rośnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciagle martwiaca. ja prawie z wizyty na wizyte po 3-4 kg więcej miałam. i na ostatniej prawie trzy tygodnie temu bylo juz 2 kg do setki. ale coz martwić się bede później. najpierw liczylam ze z 15 kg przytyje a tu wyjdzie zaraz ze ponad 25 bedzie ;/ ja niestety nie umialam się pochamowac bo moja ciaza zafundowala mi niestety ogromne parcie na wszystko co nie zdrowe i niestety słodycze tez. i jest teraz efekt. a spróbował by mi ktoś czegoś odmówić to bym zabila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
azja 18 no co to za pytanie :P ja się kapię raz na 2 tyg :D chyba wystarczy no nie ?? :O hahahaha żartuję, jasne że dbam o higienę wręcz można powiedzieć że jestem pedantką :P ale tyle się nasłuchałam o tych porodach że zastanawia mnie to jak później jest. xx pat mi też dużo do 100 nie brakuje a jak na razie mam 6 kg na plusie. miałam ograniczyć słodkie ale się nie da bardzo tak no i na śniadanie zjadłam bombę kaloryczną :P ( tosty z serem i bekonem ale na razowym chlebie ) xx Aga gratuluję :) dbaj o Was i odpoczywaj :) xx Moonziet super że wszystko ok z maluszkiem :) hahaha wczoraj napisałam że to poród aloesowo lawendowy :D a to lotosowo - lawendowy jest :P xx Akinom3 ciągle martwiąca. na porodówkę obowiązkowo jakąś cole albo coś musimy wziąć żeby maluszka zachęcić do wyjścia :D xx u mnie dziś nawet dość ładnie słoneczko świeci. Idę coś nastawić na obiad bo o 15 mam wizytę u lekarza, zakochałam się w moim brzucholu :P mogę cały czas leżeć i patrzyć jak mój szogunek kopie :D jak ja bym chciała już też być na końcówce i poczuć to co czuje kobieta biorąc w ramiona swoje upragnione dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Agnik Kochana mogę mieć do Ciebie prośbę?:) Bo Ty uczęszczasz do szkoły rodzenia na Polnej,to może udało by Ci się zdobyć jakieś namiary na fajną i doświadczoną położną która (oczywiście za opłatą) pomaga do porodu i się opiekuje?:) Pewnie chodząc tam będziesz miała różne opinie na temat położnych i informacje która jest dobra a której nie warto "prosić" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle martwiaca : od do 8 tyg przytylam 2.5 kg a później już poszlo : do 18 tyg miałam 7 kg na plusie . zobaczymy co teraz mam : od 18 do 22 tyg ile mi przyszlo się okaze 27.11 . jak sobie pomysle ze 4,5 mca i przytyje z 10 kg jeszcze jak nic .. hmm :) zobaczymy . dziś kupiłam sobie z gatty leginsy ale takie rajtkowe one sa : 25 zł dalam : ale niby podtrzymują brzunio i na kregoslup dobrze działa . a malej kupiłam : sparpetki takie dzwoniące ( grzechotajace ) szare z rozwoymi wstawkami . piękne ;) jestem super zmeczona dziś .. zaraz jak odpocznę będę robila naleśniki a wieczorem zakupy jedzeniowe jeszcze w markecie ;;kocham to . w sumie udany dzień bo zalatwilam to co chciałam . mam do Was pytanie : czy dzialo Wam się cos dziwnego z sutkiem ?na końcu mam takie bialo zolte cos : jakby sucha skora . boje sietego oderwać . smaruje kremami do biustu i oliwka i czekam czy to odpadnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle martwiąca ty pytalas wczesniej o znieczulenie... Nie wiem czy ci pomoge bo ja w Belgii rodzilam ... Tutaj to by sie chcialo rodzic nawet niedawno do meza mowilam ze tutaj to nie jedno moglabym urodzic he he... znieczulenie dostalam jak mialam cale 2 cm rozwarcia... Bóle mialam okropne wiec przyszla polozna i maz do niej robcie cesarke a ona ze nie ma potrzeby bo wszystko przebiega bez problemow i powiedziala ze jak tylko znieczulenie bede chciala to mam po nie zadzwonic... I tak wytrzymalam do godz 14 one zadzwonily po anstezjologa i po 15 min byl.Podal reke mezowi i podczas podawania znieczulenia caly czas gadal... Powiem tak lezalo tam tyle igiel takie dlugie grube itd, przerazaly mnie a on wbil taka malutka cieniutka igle nawet nie wiedzialam kiedy dopiero jak plyn wpuszczal to pierwsze co to mroczki przed oczami mialam ale zaraz przeszly... aha i znieczulenie nie dziala odrazu tylko po jakis max 30 minutach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc Dziewczyny, właśnie wróciłam ze spaceru. Fajnie dziś słonko świeciło, ale nie powiem- zmarzlam trochę. x Ja też nie mogłabym nosić ze sob ą łożyska ani tym bardziej go jeść, ble, coś okropnego. Co do kilogramów i jedzenia. U mnie apetyt też strasznie wzrósł, zwłaszcza na słodkie. Przed ciążą słodkie mogło dla mnie nie istnieć. Na początku ciąży miałam problemy z jedzeniem mimo że nie wymiotowałam jakoś szczególnie. A teraz... wczoraj wieczorem zaciągnęłam męża na ogromny deser lodowy, po którym nie mogłam się ruszyć, bo się po prostu obżarłam. Ale chyba mam dobre trawienie, bo póki co mam 4 kg na plusie do 27 tyg. ciąży. Moja siostra ostatnio się śmiała, że ja w ciąży ważę mniej niż ona bez dziecka w brzuchu. Ale kto wie, czy na koniec mi sporo nagle nie przybędzie x Aga8277, gratuluję, że ciąża się potwierdziła, dbaj o siebie i bądź dobrej myśli. x Ciagle martwiaca, szkoła rodzenia to nie jest obowiązek. Powiem, ze fajna to sprawa, ale prawdę mówiąc bez tego też da się urodzić i zadbać o dziecko, bo i tak wiele informacji później dopiero w praniu zostaje zweryfikowane i okazuje się, ze to, co mówili w szkole się nie sprawdza. Mimo wszystko jednak cieszę się, ze chodzimy. Popytam dziewczyny, czy mają jakieś połóżne które by poleciły. Na zajęciach raczej o tym nie gadamy, część dziewczyn z tego co wiem nie bierze położnej. Jak czegoś się dowiem, to dam Ci znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Sista no takie zakupy dla Dzidzi to jest frajda:) pamiętam jak z Mężusiem kupiliśmy Malutkiej pierwsze ubranko- za pierwszy kopniaczek;) x x Milenka dzięki za info o znieczuleniu,ja jestem tak mało odporna na ból ze pewnie zapłace kazde pieniądze oby choć ciut mniej bolało;) x x Agnik zazdroszcze tych 4 kg,jak Ty to robisz??Mnie dziś tak ssie na słodkie że nawet z domu nie wychodzę bo pierwsze co to bym poleciała po jakiegoś dobrego cukiera lub rurę ze śmietaną-ale nie da rady,żuję kromę chleba razowego na pocieszenie.....;/ To czekam cierpliwie za jakimiś wiadomościami o położnych jak zdobędziesz;) ps.żuję tego razowca i wyobrażam sobie że to czekolada:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo88 Dokładnie!Bez coli na porodówkę się nie ruszam:) Mam nadzieje,że wizyta u lekarza wypadła pomyślnie i wywalczyłaś co trzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Akinom3 nawet nie mów nic za wizytę bo się wkur.... i to dosadnie, wczoraj byłam umówić wizytę i mówię do babki że chcę na piątek popołudniu wizytę a ta zrobiła wczoraj tą wizytę :O i dopiero w czwartek za tydzień mogę iść na kolejną wizytę, masakra jakaś, jestem taka wściekła na tą babe że szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×