Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

witam kobietki now strasznie sie ciesze ze beta rosnie ale wiedzialam ze wszystko bedzie dobrze:-) mam takie pytanie jestem w 16 tc ciazy i jeszcze od poczatku ciazy nic nie przytylam, na poczatku miala lekki spadek masy ciala, lekarz powiedzial ze jak za 4 tyg przyjde i nadal nic nie przytyje to bedziemy musieli zadzialac. Teraz sie troche martwie waze 51kg, brzuszek juz ladnie widac nie wiem czemu ta waga stoi w miejscu.. miala ktoras tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iluś27 ja tak miałam, w I ciąży schudłam w I trymestrze 3 kg, potem powolutku zaczęłam tyć, a schudłam bo wymiotowałam:) W II ciąży do końca, czyli do 17 tyg, nie przytyłam nic, ale to dlatego że miałam cały czas mdłości, bez wymiotów, ale po prostu przez to samopoczucie jakoś mniej jadłam, nie miałam na nic ochotę. Ja myślę, że za chwilę powinnaś zacząć tyć, dziecko rośnie. A miałaś mdłości w I trymestrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, chciałam się Was poradzić w dziwnej dla mnie sprawie. Wkrótce powinnam dostać @, ok. 16.01, w tym cyklu staraliśmy się o dzidzię, robiłam dziś test, ale na razie nic nie wyszło. Dziś rano miałam dziwną sytuację. Jest to dość krępujące, ale przy załatwianiu potrzeby zaczęłam lekko krwawić z dróg rodnych, nie mówię o małej plamce, coś po prostu poleciało, i była to czerwona krew, jak na razie nie krwawię więcej. Co to może być? No i jeszcze dodam, że odczuwam co jakiś czas takie jakby mrowienie w piersiach i bolą mnie plecy na dole. Ostatnio tak mnie bolały przed poronieniem. Wiem, że przy @ też bolą plecy, mnie jak do tej pory nigdy, ale może coś się zmieniło. Macie jakiś pomysł? Mam się martwić? Myślicie, że mogą to być objawy @ ? I dostałabym ją tak wcześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, chciałam Was prosić o pomoc, bo miałam dziś dziwną sytuację. W tym cyklu staraliśmy się z mężem o dzidzię, 16.01 powinnam dostać @, dziś robiłam test, ale nic nie wyszło. Jest to dość krępujące, ale rano przy załatwianiu, poleciało mi trochę krwi z dróg rodnych, czerwonej, była to jednorazowa sytuacja. Jak do tej pory nic nie leci, nie plamię. Poza tym odczuwam co jakiś czas lekkie mrowienie piersi, czasem lekko zaboli podbrzusze i pobolewają mnie plecy na dole, a ostatnio tak mnie bolały przed poronieniem. Nie wiem jak mam zinterpretować tą krew? Możecie mi pomóc? Mogą to być objawy @? I możliwe żeby tak wcześnie przyszła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny my nadal nic nie wiemy... Zrobili Małemu USG główki - wyszło ok. Magnez też ma ok. Żółtaczka Mu przeszła, bo wczoraj był naświetlany. Zrobili badania na różyczkę, toksoplazmozę, cytomegalię i chyba jeszcze coś, wyniki mają być w poniedziałek. I w poniedziałek ma mieć też konsultację z neurologiem. Pobrali jeszcze też na jakieś badania, na których wynik czeka się 3-4 tyg., ale ewentualnie by wypuścili Małego do domu, a w sprawie wyników by dzwonili. Przenieśli Go z intensywnej terapii na patologię noworodków, drgawki podobno miał mniejsze, ale dziś od rana nie miał, dostawał coś przeciwdrgawkowe. Złapał jeszcze jakieś wirusa i ma antybiotyk ale nie wiem jak długo. Dzisiaj nawet chciał ssać pierś, bo wczoraj nie bardzo. Trochę oczka otworzył. Mąż nadal nie może wejść, bo tylko jeden rodzic ze względu na panującą grypę... A ja nie mogę być cały czas, tylko jak są odwiedziny, od 13 do 20... A najgorsze, że jak Go dzisiaj zobaczyłam to ma skronie do linii uszka z obu stron ogolone, bo jakieś wkłucia musieli robić w główce. Normalnie płakałam jak głupia jak Go zobaczyłam. Ile On jeszcze musi wycierpieć, ja bym serce oddała, żeby tylko nie musiał już tam być. Nie potrafię już się niczym cieszyć, marzę tylko o tym, żeby już był w domu, i żeby już nikt mu krzywdy nie robił :(:(:( Serce mi pęka, że nie mogę nic zrobić, nie potrafię pomóc własnemu Dziecku, co ze mnie za matka, skoro mój Maluszek tak cierpi, a ja na to pozwalam :(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia1004 dobra z Ciebie matka, bo robisz to dla jego dobra... pomysl inaczej.. co by byla z Ciebie za matka, jak bys nie pozwolila na leczenie wlasnego dziecka i narazala na niebezpieczenstwo.. rozumiem, ze cierpisz.. mi serce peka, jak tylko to czytam. Domyslam sie, jak Ciebie to boli.. ale nie mozesz siebie obwiniac, bo teraz poza byciem z Maluchem, nie mozesz nic zrobic. Synus potrzebuje silna Mamusie, bo od kogo ma czerpac sily, jak nie od niej ?? z calych sil trzymam za Was kciuki. Informuj nas, jak znajdziesz chwilke ;) Mocno sciskam, tzrymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia nie możesz tak pisać co z Ciebie za matka!!! Jesteś wspaniałą matką, tylko mamy niestety takie chore przepisy. Przecież pomogłaś swojemu synkowi, bo zauważyłaś te drgawki, szybko zareagowałaś! Wytrzymaj jeszcze trochę, jestem przekonana, że wszystko będzie dobrze. Skoro mały już ssał dziś pierś to jest to ewidentna poprawa. Wiem, że jest Ci bardzo przykro i ciężko, że nie ma Cię przy nim, ale musisz być silna i opanuj nerwy. W takiej sytuacji można stracić pokarm, ja tak miałam, koniecznie regularnie odciągaj pokarm, w nocy też. Tak więc opanuj się, przekonaj samą siebie, że jesteś silna, dbaj o siebie, odżywiaj się, weź ciepłą kąpiel, zrób coś co zawsze sprawia Ci przyjemność, żebyś ochłonęła, a Maluszka zobaczysz już za kilkanaście godzin. I pamiętaj, że wkrótce będziesz Go miała 24h non stop! Mamą będziesz przez całe życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, Asiu kochana proszę napisz jak będziesz mogła co u Filipka. Całuję mocno Asiula74 bardzo serdecznie gratuluje ciąży! :) Sitarowa89 jestem pewna że wszystkim Wam starającym się dziewczynką uda się zajść w upragnioną ciążę. Zarówno my Mamuśki jak i dwupaczki mocno trzymamy za Was wszystkie kciuki i serdecznie Wam kibicujemy :) Now, wspaniała wiadomość, najlepsza jaką mogłaś nam napisać. Tak bardzo się cieszę kochana. Dbaj o siebie i o tą Fasoleczkę :* marys2333 bardzo się cieszę, że Twoje Maleństwo ma się dobrze, widok bijącego serduszka, wspaniała sprawa :) Biedny ten Twój Mąż i siostra :) Odnośnie krwiaczka, to dosyć częsta i naprawdę nie groźna przypadłość w ciąży. Najważniejsze, że Fasolka tak pięknie i zdrowo rośnie :) Lenko moja kochana, dziękuję Ci za tak ciepłe i miłe słowa :* Życzę by ten tydzień bardzo szybko Ci zleciał. Całuję bardzo mocno Ciebie i Zosieńkę :* Dziewczynki u mnie czas strasznie szybko płynie. Wczoraj byliśmy u lekarza, Natalka zdrwiutka, waży 4150 :) okazało się, że te 90 ml co wypija to w cale nie jest dużo, a nawet za mało jak na 3 tygodniowego Maluszka i powinna już wypijać 120 :) Najważniejsze, że wszystko z nią jest dobrze i zdrowo rośnie :) Pozdrowionka i buziaczki dla wszystkich księżniczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu kochana, zabraniam Ci tak pisać,jesteś dla Filipka najwspanialszą Mamą na świecie. Kochasz Go z całego serduszka i tylko to się liczy. Jeśli wyniki wychodzą prawidłowo to tylko się cieszyć, zobaczysz, że i cała reszta wyjdą dobrze. A może te drgawki były z powodu tego wirusa? Przecież u nas taka grypa panuje, a my jeszcze na śląsku mieszkamy, to już w ogóle. Zobaczysz, że niebawem Fifi wróci do domku i widok jego roześmianej buźki sprawi, że o całym tym koszmarze szybko zapomnicie. Pamiętaj, że jesteś wspaniałą Mamą, bardzo ciepłą i dobrą osobą. Całuję Cię mocniuteńko. Serduszkiem i myślami wszystkie jesteśmy z Tobą kochana:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu wszystkie kibicujemy Tobie i Filipkowi. Zobaczysz wszystko będzie ok. Pamiętaj o tym, że musisz być teraz silna bo twój Maluszek czerpie od ciebie tą siłę. Nie możesz mu pokazać jak bardzo się boisz, bądź pozytywnie nastawiona. Kochasz go i zobaczysz że czeka was wiele lat kiedy on ci tą miłość wynagrodzi. Najważniejsze że Filip ma teraz dobrą opiekę, jednak pamiętaj o sobie w całej tej sytuacji. Odżywiaj się zdrowo byś miala siłę na wstawanie w nocy i karmienie waszego szkraba jak już wróci do domu;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane ja tylko ekspresowo bo mam góre roboty, ale chce tylko powiedzieć że chyba bede miała synia, tak uznało dwóch lekarzy :) pięknie prezentuje się super w 3D polecam wam wszystkim :) Now ciesze sie że u Ciebie wszystko sie klaruje i jest dobrze, Izus ja nie przytyłam od ciązy nic a nic a nawet według karty ciązy to od pierwszej wizyty do dzis schudłam 1,6 ale chyba nie ma z tym żadnych problemów bo nic mnie lekarz nie opindolił tylko powiedziła że musimy przekroczyc czaroddziejskie 50 kilo bo obecnie waże 48 a przed ciązą 49.6 :) malec ma juz 12 cm i 16 dag :) tak sie ciesze, życze wam wszystkim tyle radości :) Asiu gratulacje synia :) Fifi wkońcu sie zdecydował :* Jutro moja mama ma 50 urodziny i walcze w kuchni ale jak opanuje zamieszanie w domu to sie do każdej z was odezwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ASIA1004 kochana moi znajomi mieli podobny przypadek ze swoim synkiem mial wtedy 3 ms. Tez mial drgawki a galki oczne sie mu odkrecaly na druga strone. Wiem ze to okropne ale po serii badan nic nie wykryli podejerzewali padaczke niemowleca. Ale wszystko dobrze sie skonczylo i dolegliwosci same przeszly. A maly teraz to zywe srebro i na pewno tak bedzie z Fifim zobaczysz. I pamietaj ze jestes najlepsza mama dla synia bo robisz wszystko co mozesz aby maly wydobrzal. 3maj sie goraco i jestem pewna ze to nic powaznego!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulku kochana, badz silna dla Malego. na pewno cierpisz ze jest ciagle nakluwany ale niech zrobia wszystkie mozliwe badania. Wiem że bedzie dobrze.tym bardziej ze drgawki sa mniejsze. sciskam Cie mocno :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
now, gratuluje. widac ze Fasolka silna. :)) przetrwala Twoje przeziebienie i wszystko dobrze :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny w lipcu straciłam ciaze w8/9 tyg, teraz znow zobaczyłam 2 kreski, ale cholernie sie boje, poradzcie co robic na co uwazac co zazywac, bardzo panikuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
keiti, gratulacje :) ja gdy zobaczylam ponownie dwie kreski to zaczelam brac luteine na podtrzymanie.zrobilam to bez konsultacji z lekarzem.po wizycie lekarz zalecil mi az 4 tabl. dziennie ktore biore do dzis. umowi sie lub zadzwon do lekarza to on powie co zrobic do momentu terminu wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania S. jak tam starania? Co u ciebie? Pytam bo straciłyśmy nasze nadzieje tego samego dnia. Jak twoja beta? Bo ja zastanawiam się czy czasem nie zrobić sobie testu. Ot tak tylko żeby sprawdzić czy jej nie ma. Jeśli test wyjdzie pozytywny to albo jeszcze jest albo juz zdążyłam ,,zaskoczyć";) i wtedy po prostu będę czekala na @, jeśli się nie pojawi wtedy kiedy powinna znowu zrobię test. Dziewczyny co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania s.
sitarowa no ja jeszcze w czwartek mialam bete 160 czyli jeszcze calkiem nie spadla. Staranka sa w pelni jeszcze dzis i jutro bo to bedzie juz 17dc wiec owulacja powinna juz byc. Jakos nie nastawiam sie na ten cykl ze sie uda ale nadzieje podobno umiera ostatnia. Jesli przyjdzie ta niechciana @ to w lutym zrobie monitoring cyklu ( usg) zeby sprawdzic czy wszystko dziala jak dawniej. A jak staranka u Ciebie? Jak do 27 stycznia nie przyjdzie @ to test ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania s.
Sitarowa a co u mnie? W czwsrtek wracam do pracy bo konczy mi sie L4 poza tym ostatnio tak sie do Was przyzwyczailam ze co chwile zagladam i znam juz historie kazdej z was, te smutne i te weselsze. Wydaje mi sie ze tak robie bo na zewnatrz niby wyglada ze wszystko oki a od srodka to serce lamie, smutek szaleje. Teraz juz wiem ze nie jestem sama, jest nas tak duzo. Staram sie myslec optymistycznie j nie zakladam opcji ze sie nie uda, bedziemy mamami i KONIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu myślę dokładnie tak jak ty! I też do was się tak przyzwyczaiłam że muszę tu zajrzeć co chwilę. Teraz jestem w delegacji. I dopiero z dala od domu, od bliskich zdałam sobie sprawę jak to jeszcze we mnie siedzi głęboko, ten smutek. Ale jesteśmy kobietami- to ta silniejsza płeć, więc damy radę i pokonamy wszystkie przeciwności losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a staranka ostatnie były 6 stycznia i od tamtej pory nic bo wyjechalam. Mam nadzieje że zdążę wrócić do domu zanim moje dni plodne się skończą w razie gdybym dostała @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marys2333 widzę że miesiąc po poronieniu jesteś już w ciąży- gratulacje:-) Bo chciałam się ciebie spytać czy lekarz ci pozwolił się starać cy sama o tym zdecydowałaś??? Ja właśnie jestem po 1 @ i narazie się zabezpieczam ale chciałabym już zacząć starania tylko że lekarz zalecił 6 miesięcy przerwy... A robiłaś jakieś dodatkowe badania? Pozdrawiam"-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biore od wczoraj dhupaston, wiyte mam w lutym, al e w zadnej ciazy nie bolalo mnie tak podbrzusze, wzielam tez nospe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane ja znów cały dzień płacze :( od rana mam brazowe plamienia...byłam juz na patologii u lekarza,ktory mnie zbadał i niczego nie stwierdzil. Żadnych krwiakow,żadnego odklejania się pęcherzyka...znowu mam najczarniejsze myśli i nie chce mi sie żyć :( widziałam serduszko na usg,piękny widok..najpieknięjszy...nie chcę drugi raz tego samego przeżywać,a na to właśnie się zanosi :( wtedy zaczeło sie identycznie i w tym samym tygodniu :( Ściskam Was..:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waiting Kochanie musisz myslec pozytywnie choc wiem ze to trudne... poki Malenstwo zyje jest szansa... bierzesz jakas luteine czy cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania s.
waiting a masz luteine lub duphaston? mi moja gin mowila ze jak pojawia sie plamienie to trzeba zwiekszyc dawke, jak minie plamienie to zmiejszyc. Lez duzo i odpoczywaj, nie dzwigaj najlepiej miotly nie tykaj. Wiem ze to teraz trudny czas bo wszystko moze sie zdarzyc i tylko spokuj Cie ratuje. Trzymamy kciuki i pamietaj ze nie kazde plamienie oznacza cos zlego a bijace serduszko to juz bardzo duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko tak,lekarz na patologii wypisał mi recepte na duphaston, juz 2 tabletki wzięłam...tak bardzo sie boje :( mam same czarne myśli,wszystko w rękach Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×